DRUGA WOJNA
ŚWIATOWA T O M II
KSIĘGA
1
Morał dzieła: W wojnie - stanowczość W klęsce - hart ducha W zwycięstwie - wielkoduszność W pokoju - dobra wola
LISTA I N S T Y T U C J I 1 F I R M W S P I E R A J Ą C Y C H
EDYCJĘ
KSIĄŻKI Program I I I Polskiego Radia - Warszawa Fundacja Liberałów i Redakcja „Przeglądu Politycznego" - Gdańsk Redakcja miesięcznika „Biblioteka w Szkole" - Warszawa Radio Białystok S.A. Radio Pomorza i Kujaw S.A., Bydgoszcz Radio Toruń Radio Szczecin S.A. Radio Zachód.S. A., Zielona Góra Redakcja dziennika „Super Ekspress", Warszawa Redakcja tygodnika „Panorama", Katowice Radio Leliwa, Tarnobrzeg Redakcja dziennika „Rzeczpospolita", Warszawa Radio Olsztyn S.A. Radio Lublin S.A. Redakcja dziennika „Wieczór Wrocławia" Redakcja dziennika „Goniec Pomorski", Koszalin Redakcja Gazety Codziennej „Nowiny", Rzeszów Radio „SUD", Kępno Radio Koszalin S.A. Radio ARnet, Gdańsk Redakcja dziennika „Express Bydgoski" Redakcja dziennika „Kurier Podlaski", Białystok Katolickie Radio Podlasia, Siedlce Radio Rzeszów S.A. Redakcja dziennika „Głos Szczeciński" Redakcja tygodnika „Nowe Echo Podlasia", Siedlce Redakcja „Dziennika Polskiego", Kraków Radio Wrocław S.A. Radio R M F F M , Kraków Redakcja „Gazety Olsztyńskiej" Radio Opole FM S.A. Redakcja tygodnika „Wiraże", Poznań Redakcja „Gazety Pomorskiej", Bydgoszcz Radio Piotrków, Piotrków Trybunalski Radio Mariackie, Kraków Radio Kraków S.A. Księgarnia „Polonia", Chicago USA Redakcja „Gazety Opolskiej"
DRUGA WOJNA
ŚWIATOWA T O M II
KSIĘGA
Przełożyła Katarzyna Mostowska
PHANTOM PRESS INTERNATIONAL / REFREN GDAŃSK 1995
1
Tytuł oryginału The Second Worki War volume II - Their Finest Hour Redaktorzy wydawnictwu Barbara Bukowska-Przychodzeń Jolanta Luczkowska Elżbieta Smolarz Skład i łamanie Joanna Romanowska Projekt okładki i obwoluty Karolina Kryszewska OCR, korekta :
[email protected] © Copyright by Winston Churchill 1949 © Copyright for the Polish edition by PHANTOM PRESS INTERNATIONAL/REFREN GDAŃSK 1995
Wydanie I
ISBN 83-7075-441-4
OD
WYDAWCY
Oddajemy do rąk Państwa d ł u g o oczekiwane przez polskich czytelników dzieło Winstona S. Churchilla „ D r u g a wojna światowa". D w u n a s t o t o m o w e wydanie polskie oparto na edycji angielskiej „Penguin B o o k s " , której każdy z sześciu w o l u m i n ó w obejmuje dwie księgi. M a m y nadzieję, że nawet po czterdziestu latach od jej pierwszego wydania Churchillowska interpretacja wydarzeń i opinii o drugiej wojnie światowej wciąż stanowić będzie ciekawą lekturę i przedmiot wnikli wych studiów.
PODZIĘKOWANIA Po raz kolejny czuję się zobowiązany p o d z i ę k o w a ć tym, któ rzy p o m o g l i mi w pracy nad p o p r z e d n i m t o m e m . Są to: g e n e r a ł porucznik sir Henry Pownall, k o m a n d o r G . R . G . Allen, p u ł k o w nik F.W. D e a k i n , sir E d w a r d Marsh, pan D e n i s Kelly i pan C C . Wood. M u s z ę również p o d z i ę k o w a ć o g r o m n e j liczbie osób, które łaskawie zgodziły się przeczytać i krytycznie ocenić te stronice. Lord I s m a y nieustannie wspierał m n i e swoją pomocą, p o d o bnie j a k to czynili inni przyjaciele. Jestem o p r ó c z tego niezmiennie zobowiązany rządowi J e g o Królewskiej Mości za zgodę na publikację p e w n y c h oficjal nych d o k u m e n t ó w , których królewskie p r a w a autorskie znajdu ją się w gestii zarządcy Biura D o k u m e n t ó w Jego Królewskiej Mości. Na prośbę rządu sparafrazowałem ze względu na tajemnicę p a ń s t w o w ą treść kilku telegramów o p u b l i k o w a n y c h w niniej s z y m t o m i e . Z m i a n y te w żaden sposób nie wpływają na sens ani zawartość owych telegramów. Winston S. Churchill
PRZEDMOWA W czasie opisanym w tym t o m i e b y ł e m obarczony ogro m n y m ciężarem odpowiedzialności. B y ł e m p r e m i e r e m Wiel kiej Brytanii, pierwszym lordem skarbu, ministrem obrony oraz p r z e w o d n i c z ą c y m Izby G m i n . Po pierwszych 40 dniach zostaliśmy sami, o k o w o k o ze zwycięskimi N i e m c a m i i W ł o c h a m i , z Rosją Sowiecką aktywnie pomagającą Hitlerowi - i z Japonią, nie r o z p o z n a n y m zagrożeniem. Jednak brytyjski Gabinet Wojenny, prowadzący sprawy Jego Królewskiej Mości, z czujnością i wiernością p o pierany przez Parlament i p o d t r z y m y w a n y przez rządy i naro dy W s p ó l n o t y Brytyjskiej oraz całego Imperium, s p o w o d o w a ł osiągnięcie wszystkich celów i p o k o n a n i e naszych wrogów. WINSTON SPENCER Chartwell, Westerham, Kent, 1 stycznia ¡949
CHURCHILL
PRZEDMOWA DO DRUGIEGO WYDANIA P o n i e w a ż p o w s t a ł o zapotrzebowanie na n o w e wydanie, wy korzystałem tę okazję, aby poprawić kilka błędów szczegóło wych. Czuję się zobowiązany r ó ż n y m osobom, które zwróciły mi na nie u w a g ę . Tak j a k w przypadku I t o m u , pragnę wyrazić moją wdzięcz ność za szeroki odbiór tego dzieła i przekazuję serdeczne po dziękowania wielu ludziom, którzy do mnie napisali.
WINSTON S. CHURCHILL Chartwell 10 stycznia 1950
WSTĘP Winston Churchill rozpoczął pisanie pierwszego z sześciu to m ó w Drugiej wojny światowej w 1946 r. B y ł o to dzieło, które zamierzał odłożyć na późniejszy etap życia, p o n i e w a ż j u ż od 1945 roku usiłował przedłużyć okres s w e g o p r z y w ó d z t w a na czas pokoju. O d r z u c e n i e j e g o partii przez w y b o r c ó w było dlań ciężkim ciosem, który mógł w z n a c z n y m stopniu p o z b a w i a ć go chęci do pisania. J e d n a k ż e o d p o r n o ś ć była c h y b a najbardziej wyraźną cechą j e g o charakteru, a p a m i ę t a ć trzeba, że był on j u ż a u t o r e m historii innej wielkiej wojny, w której odgrywał g ł ó w ną rolę. R a z poświęciwszy się temu zadaniu, k o n t y n u o w a ł je z e n t u z j a z m e m i energią, wykazując się zdolnością organizacji pracy, jakiej by się nie powstydził d w a razy od niego m ł o d s z y z a w o d o w y historyk. J e g o p i ę c i o t o m o w a historia pierwszej wojny światowej, The World Crisis, oparta jest w d u ż y m stopniu na d o k u m e n t a c h p r z e d ł o ż o n y c h przez niego Komitetowi D a r d a n e l s k i e m u i na luźnych relacjach pisanych dla czasopism. D z i e ł o to ma więc swoje korzenie w dziennikarstwie i debacie politycznej. Jed nak do
pisania Drugiej
wojny światowej zabrał się C h u r c h i l l
w zupełnie inny sposób, również o d m i e n n y od tego, w jaki na pisał biografię pierwszego księcia M a r l b o r o u g h . W ó w c z a s j e g o technika polegała na dyktowaniu długich fragmentów i nastę pnie korygowaniu szczegółów po konsultacjach z ekspertami. T y m r a z e m rozpoczął od zebrania grupy d o r a d c ó w i zgroma d z e n i a źródeł, na których dzieło m i a ł o być oparte. W y d a w c a Cassell dostarczył p r z e d r u k o w a n e dokumenty, podczas gdy d o radcy pracowali nad chronologią, zgodnie z którą miały b y ć u ł o ż o n e . W tym czasie Churchill przygotowywał się sam, dy ktując opisy zdarzeń, które u w a ż a ł za k l u c z o w e . Składały się one po części z j e g o niezachwianych przekonań, po części zaś z zapytań kierowanych do zespołu, a dotyczących dat, czasu trwania wydarzeń, miejsca oraz osób. Obficie również kore s p o n d o w a ł z współuczestnikami tych wydarzeń, błagając o ich w ł a s n e dokumenty i w s p o m n i e n i a oraz zachęcając do k o m e n -
Xl
WSTĘP
tarzy na temat tego, co z a m i e r z a ł powiedzieć. Po zestawieniu wszystkich d o k u m e n t ó w , chronologii i p o p r a w e k Churchill za czął pisać. Z n a c z n a część dzieła, u k o ń c z o n a w 1953 r., została - rzecz częsta u Churchilla - p r z e d y k t o w a n a , j e d n a k ż e spore fragmenty pierwszego t o m u , stanowiącego w d u ż y m stopniu apologie pro vita sita, były n a p i s a n e w ł a s n o r ę c z n i e . Churchill nigdy nie był, nie pragnął być i p r a w d o p o d o b n i e odrzuciłby etykietkę historyka profesjonalisty. P o d o b n i e j a k C l a r e n d o n i M a c a u ł a y u w a ż a ł historię za gałąź filozofii moral nej . W rzeczy samej opatrzył on swoje d z i e ł o m o r a ł e m , którego sformułowanie zalicza się do najpopularniejszych wypowiedzi Churchilla: „W wojnie - s t a n o w c z o ś ć , w klęsce - hart ducha, w zwycięstwie — wielkoduszność, w pokoju ^- dobra w o l a " . R ó w n i e ż każdy z t o m ó w w c h o d z ą c y c h w skład całości opa trzył tytułem, n p . „O tym, j a k ludy anglojęzyczne, p o p r z e z nie roztropność, beztroskę i d o b r o d u s z n o ś ć pozwoliły n i k c z e m n i k o m p o n o w n i e się u z b r o i ć " stanowi temat t o m u I, który w j e g o przekonaniu z a m y k a w sobie okres w nim opisany. Usprawied liwia on tę m e t o d ę , p o r ó w n u j ą c ją z p o d o b n ą , zastosowaną p r z e z D a n i e l a Defoe w Memoirs of a Cavalier, gdzie „w kroni kę i analizę wielkich w y d a r z e ń p o l i t y c z n y c h i militarnych wpleciony jest wątek osobistych doświadczeń j e d n o s t k i " . Ta historia jest rzeczywiście g ł ę b o k o osobista, i to w s p o s ó b wyraźny, p o n i e w a ż Churchill prosi czytelnika, aby traktował ją j a k o ciąg dalszy The World Crisis, g d y ż o b a dzieła stanowią z a r ó w n o „sprawozdanie z kolejnej wojny trzydziestoletniej", j a k i wyraz j e g o „wysiłku ż y c i o w e g o " , na p o d s t a w i e k t ó r e g o „chętnie p o z w o l ę się osądzić*". I w i d a ć wyraźnie, że tak właśnie m i a ł o być, p o n i e w a ż wiele g ł ó w n y c h e p i z o d ó w tej wojny jest o p o w i e d z i a n y c h n a sposób autobiograficzny. J a k o d o s k o n a ł y przykład m o ż e tu posłużyć opis walk p o w i e t r z n y c h z d n i a 15 sierpnia 1940 r., który to d z i e ń u w a ż a n y jest za krytyczny w bi twie o Anglię. P o n i e w a ż p o g o d a sprzyjała w ó w c z a s niemiec k i m atakom, Churchill, spożywając lunch w C h e q u e r s [rezy dencja w y p o c z y n k o w a p r e m i e r a Wielkiej
Brytanii - przyp.
t ł u m . ) , z d e c y d o w a ł nagle spędzić p o p o ł u d n i e w Kwaterze G ł ó w n e j R A F - u grupy n r U . N a t y c h m i a s t pojechał t a m z e
XII
UPADEK FRANCJI
swoją żoną i wraz z nią - o t r z y m a w s z y miejsce w pokoju do wodzenia, skąd brytyjscy lotnicy byli kontrolowani - tam śle dzili rozwój wydarzeń. Niebawem czerwone żaróweczki zaczęły pokazywać, że wię kszość naszych dywizjonów jest włączona do walki. Z dołu docho dził stłumiony szum: to zapracowani planszyści przesuwali krążki lam i z powrotem, usiłując nadążyć za błyskawicznie zmieniającą się sytuacją. |...] W krótkim czasie wszystkie nasze dywizjony włączyły siedo walki i niektóre zaczęły już powracać po paliwo. [...] Zdałem sobie sprawę z niepokoju głównego dowódcy. Do tej pory obserwo wałem wszystko w milczeniu, lecz tym razem zapylałem: „Jakie re zerwy mamy do dyspozycji?" „Żadnych" - odparł marszałek lotnic twa Park. W sprawozdaniu sporządzonym po tych wydarzeniach na pisał, że wyglądałem ponuro. Rzeczywiście mogło tak być. [...] Różnice były duże; swoboda działań mała; ryzyko zaś bezgraniczne. [...] Póżniej zaczęło wyglądać na to, że wróg powraca do swego kraju. Następnego ataku nie było. [...] Po upływie kolejnych dziesię ciu minut operacja dobiegła końca. Wspięliśmy się ponownie po schodach prowadzących na powierzchnię i w lej samej chwili za brzmiał sygnał: „Alarm odwołany". [...] Wróciłem do Chequers o 4.30 po południu i natychmiast położyłem się spać - był to mój niezmienny obyczaj wojenny. Obudziłem się dopiero o 8 wieczorem. Kiedy zadzwoniłem, zjawił się mój główny osobisty sekretarz, przy nosząc wieczorny pakiet wiadomości z całego świata. Były bardzo nieprzyjemne. "Jednakże - powiedział, kończąc swoje sprawozdanie - walki powietrzne rekompensują wszystko. Strąciliśmy 183 samolo ty, sami tracąc niecałe 40. O b r a z e k ten jest c z y m ś wyjątkowym - ani Roosevelt, ani Stalin, ani Hitler nie zostawili nam tak b e z p o ś r e d n i e g o opisu s w e g o z a a n g a ż o w a n i a w przebieg wojny, i to opisu tak wiele m ó w i ą c e g o . Churchill był zafascynowany operacjami militar nymi i bardzo uważnie śledził ich r o z w ó j . J e d n a k absolutnie daleki był od ingerowania w szczegóły ich przebiegu, j a k to zwykł czynić Hitler. O s t r z e g a ł i doradzał, zachęcał i c z a s e m ostro krytykował. P o w o ł y w a ł i o d w o ł y w a ł d o w ó d c ó w . Ale nie zamierzał bynajmniej przejmować ich obowiązków. Kolejny przykład wskazać m o ż e m i a r ę j e g o cierpliwości. Znajdujemy go w toinie IV, a dotyczy on upadku Singapuru w lutym 1942 r. Churchill - rzecz zupełnie naturalna - był nie tylko rozczaro-
XIII
WSTĘP
wany, ale i o b u r z o n y nieudaną próbą p o w s t r z y m a n i a atakują cych sil j a p o ń s k i c h przez garnizon malajski pod d o w ó d z t w e m g e n e r a ł a Percivala, przewyższający znacznie siły wroga. Kiedy stało się j u ż jasne, że Percivalowi zagląda w oczy w i d m o klę ski, oburzenie przerodziło się w r o z p a c z i niedowierzanie. Ła miąc wszelkie zasady, zobowiązał naczelnego d o w ó d c ę , Wavella, aby nakłonił n o w o przybyłą 18 dywizję do walki „aż do k o ń c a " i sprawił, by „dowódcy i wyżsi oficerowie ginęli razem ze swoimi o d d z i a ł a m i " . Koniec końców, 18 dywizja prawie nietknięta została wzięta do niewoli przez J a p o ń c z y k ó w , a ge nerał Percival przekroczył linie bojowe w r o g a z białą flagą. W s w o i m opisie autor nie zdradził się ani j e d n y m niewyważon y m słowem, jak głęboko zranił go (i j a k sądził, cały naród) ten poniżający i nieszczęsny epizod. Powściągliwość
charakteryzująca
powyższy
opis
wynika
z innej przyjętej przez niego zasady: „Nigdy nie w o l n o kryty k o w a ć po fakcie ż a d n e g o kroku w sprawach wojny lub polity ki, jeśli wcześniej, publicznie lub oficjalnie, nie wyraziło się swojej opinii ani nie ostrzegło przed grożącymi konsekwencja m i " . W rezultacie obdarzył swe dzieło cechami tej wielkodusz ności i dobrej woli, do których przykładał tak niepoślednią wa gę, a było to szczególnie widoczne, gdy w g r ę wchodziły wiel kie osobistości. D z i e ł o to stanowi nie tylko k r o n i k ę wydarzeń. Jest w głównej m i e r z e z a p i s e m spotkań, debat i dyskusji z o g r o m n ą liczbą ludzi. Byli tam przyjaciele, z którymi zmu szony był p o l e m i z o w a ć . Byli również przeciwnicy lub przyszli wrogowie, z którymi j e d n a k udało mu się znaleźć wspólną pła szczyznę porozumienia, jak na przykład ze Stalinem. Już s a m e opisy osobistych kontaktów z tymi ludźmi zapewniają ponad c z a s o w y charakter temu dziełu, tak istotnemu dla z r o z u m i e n i a drugiej wojny światowej. Na wartość tych t o m ó w w p ł y w a jeszcze wiele innych czyn ników. Nie brak j e d n a k usterek: nie w s p o m i n a się - p o n i e w a ż nie m o ż n a było - o nadal w ó w c z a s tajnych d o k u m e n t a c h wy wiadu brytyjskiego Ultra, dostępnych premierowi przez cały okres wojny (chociaż uwaga, bynajmniej j u ż nie tajna, w to mie I n a p o m y k a o ich znaczeniu). O p r ó c z tego zwłaszcza tom 1
XIV
UPADEK FRANCJI
m o ż n a u z n a ć za nazbyt osobisty w ocenie polityki przeciwni ków Autora. O w e m a n k a m e n t y j e d n a k nie umniejszają m o n u m e n t a l n e g o charakteru dzieła. Jest to zdumiewające osiągnię cie, z d u m i e w a j ą c e w s w o i m r o z m a c h u i wszechstronności, wyważeniu i efekcie literackim. Zdumiewające niezwykłością punktu widzenia. Z d u m i e w a j ą c e - j a k o dzieło c z ł o w i e k a będą c e g o j u ż w p o d e s z ł y m wieku, a mającego j e s z c z e przed sobą karierę zdolną u k o r o n o w a ć życie niejednego polityka. Z d u m i e wające j a k o wkład do skarbca ludów anglojęzycznych. Jest to wielkie dzieło i będzie czytane tak długo, jak d ł u g o Churchill i druga wojna światowa pozostaną w ludzkiej pamięci.
J O H N KEEGAN
WSTĘP DO WYDANIA POLSKIEGO Z a m y s ł polskiej edycji dzieła Winstona Spencera Churchilla The Second World War nie w y m a g a specjalnego uzasadnienia. Racje są oczywiste. Trudno b o w i e m poznać i zrozumieć skom plikowaną rzeczywistość polityczną i militarną pierwszej p o ł o wy dwudziestego wieku, a szczególnie tragiczny czas zmagań d o b r a ze złem lat 1939 - 1945, bez znajomości „Drugiej wojny światowej". Jej Autor, j e d n a z najbardziej fascynujących i in trygujących postaci sceny politycznej XX wieku, współdecy d o w a ł wszak o losach w s p ó ł c z e s n e g o n a m świata, w t y m rów nież Polski. Bez wątpienia zgodzić się trzeba z opinią, iż dzieła tego „nie w y p a d a nie z n a ć " . Z a r a z e m j e d n a k nie ze wszystkimi opiniami w nim zawartymi m o ż n a i należy się zgodzić. J u ż pierwsze stronice odsłaniają fakt naznaczenia opisywanych wydarzeń niezwykłą osobowością Autora - n i e z ł o m n e g o obrońcy M e t r o polii i I m p e r i u m Brytyjskiego, stratega i polityka, pisarza i ora tora - uznającego przede wszystkim własny punkt widzenia. Jego bogata twórczość historyczno-literacka u h o n o r o w a n a zo stała w roku 1953 Nagrodą Nobla. Winston S p e n c e r Churchill (1874 - 1965) urodził się j a k o syn lorda R a n d o l p h a , p o t o m k a wielce zasłużonego rodu M a r l b o rough i Amerykanki Jennie Jerome, córki nowojorskiego finan sisty. Niezwykłą u r o d ę matki przypisywano jej prababce, In diance z plemienia Irokezów. M a r k Twain m ó w i ł o nim: Mr Churchill, po mieczu Anglik, po kądzieli Amerykanin stanowi mieszankę, z której powstaje człowiek doskonały. Ojciec Win stona rozpoczął niezwykle obiecującą karierę polityczną, obej mując w wieku 36 lat urząd kanclerza skarbu. Niestety, dzie sięć lat później z m a r ł zniewolony chorobą, o której nie m ó w i o no g ł o ś n o w Anglii wiktoriańskiej. J e g o krótkie życie o k r e ś l a n o j a k o „najbardziej tragiczną karierę polityczną dziewiętnastowiecznej Anglii". Winston m i a ł wtedy lat 20. W y d a w a ć by się więc m o g ł o , że n a d m i a r ambicji i gorycz porażki u lorda Marlborough zniechęciły na z a w s z e j e g o sy-
XVI
UPADEK FRANCJI
n ó w do działalności politycznej. O k a z a ł o się to j e d n a k n i e m o żliwe, skoro „Winston odziedziczył po ojcu niezmożoną wolę aktywności politycznej". N i e z w y k l e bogatą karierę polityczną zainaugurował w roku 1900, zostając po raz pierwszy w y b r a n y m do Parlamentu (re p r e z e n t o w a ł wtedy Partię Konserwatywną, którą cztery lata później opuścił na rzecz liberałów, by p o w r ó c i ć do niej za lat dwadzieścia), a zakończył sprawując dwukrotnie funkcję pre m i e r a rządu brytyjskiego w latach
1940-1945 i
1951-1955.
S p r a w o w a n i e i doświadczanie władzy politycznej i wojskowej o k a z a ć się miało o g r o m n y m pragnieniem, a nawet żądzą j e g o d o r o s ł e g o życia. Jakkolwiek p o z o s t a w a ł do końca swych d n i z d e c y d o w a n y m agnostykiem, to j e d n a k wierzył w P r z e z n a c z e nie, które naznaczyło go o g r o m e m spraw, j a k i e stać się miały jego
udziałem.
Wierną
towarzyszką
w
chwilach
dobrych
i złych, łatwych i trudnych p o z o s t a w a ł a j e g o żona, K l e m e n t y n a Hozier, którą poślubił w roku 1908. Z ich pięciorga dzieci (sy na i czterech córek) los z d a w a ł się sprzyjać najbardziej c ó r c e o imieniu Mary. Churchill k o c h a ł żonę i rodzinę, ale j e g o praw dziwą miłością była władza. Objęcie 3 września 1939 roku funkcji p i e r w s z e g o lorda Ad miralicji,
a przede wszystkim premiera i ministra obrony
w maju roku następnego (miał wtedy lat 65) wieńczyło okres wielu lat gry politycznej, w której główną n a g r o d ę stanowił urząd pierwszego ministra. Przejęcie steru rządu nie m i a ł o jed nakże stanowić zaskoczenia, skoro w s p o m n i a n y M a r k Twain j u ż w roku 1900 przedstawiał Churchilla o p r o m i e n i o n e g o sła wą uczestnika wojny z B u r a m i j a k o „ b o h a t e r a pięciu wojen, autora 6 książek (sic!) i p r z y s z ł e g o p r e m i e r a Wielkiej Bryta n i i " . (J. Pearson, Citadel ofthe Heart.
Winston and the Chur
chill Dynasty, Macmillan, L o n d o n 1991, s. 95). Z kolei rok 1945, j a k k o l w i e k zwycięski, przyniósł Churchillowi nieoczeki waną p o r a ż k ę - i to zaledwie s i e d e m tygodni po największym triumfie j e g o życia. Klęska j e g o partii w lipcowych wyborach i w konsekwencji konieczność p o d a n i a się do dymisji są przy k ł a d e m , j a k niepewny jest los polityka. Ale nawet i wtedy, gdy cios był niezmiernie dotkliwy (tym r a z e m chciał zostać wybra-
WSTĘP DO WYDANIA POLSKIEGO
XVII
ny przez naród na urząd premiera, a nie tylko m i a n o w a n y , j a k w roku 1940), nie tracił tak charakterystycznego p o c z u c i a hu m o r u . Odmawiając królowi Jerzemu VI przyjęcia najwyższego o d z n a c z e n i a c y w i l n e g o - Orderu Podwiązki i tytułu sir za wy b i t n e zasługi wojenne - uzasadniał swoją decyzję m ó w i ą c : „ J a k ż e m o g ę przyjąć Podwiązkę z rąk Waszej Królewskiej M o ści, skoro wczoraj dostałem od narodu brytyjskiego k o p n i a k a ! " (A. Liebfeld, Churchill, Warszawa 1971, s. 4 9 4 ) . N i e m i a ł j u ż wątpliwości w kwietniu 1953 roku, gdy pełniąc p o n o w n i e fun kcję szefa rządu po wygranych p r z e z j e g o partię d w a lata wcześniej wyborach p o w s z e c h n y c h , przyjął w s p o m n i a n e za szczyty. P r z e z wiele lat nie zmieniał tak charakterystycznego porząd ku dnia, stylu p r a c y i przyzwyczajeń. B a r d z o d ł u g o nie rezyg n o w a ł z przyjemności spożywania wykwintnych, obfitych po siłków, picia sporej ilości whisky i koniaku. Po nieodłącznej sjeście zabierał sie do pracy. Po kolacji i grze z żoną w tryktraka ( b a c k g a m m o n ) zaczynał o godzinie 11 w i e c z o r e m p r a c o w a ć p o n o w n i e , co trwało do drugiej, trzeciej nad r a n e m . J a k N a p o leon niewiele p o t r z e b o w a ł snu - wystarczały cztery godziny. D o p i e r o po dymisji w 1945 roku, w wieku 70 lat, nie palił j u ż tak często cygar, a mocniejsze trunki zamieniał na szampan, popijając go n a w e t przed śniadaniem. W chwilach w o l n y c h po d r ó ż o w a ł , malował, a także b u d o w a ł i to tak fachowo, że przy jęty został nawet do cechu murarzy. We wrześniu 1928 r., roz budowując swoją posiadłość w Chartwell, pisał w j e d n y m z li stów: „ [ . . . ] buduję d o m e k i dyktuję książkę: dwieście cegieł i d w a tysiące słów dziennie" (M.Gilbert, Churchill. A Life, London 1991, s. 486). J e g o u p o d o b a n i a i przywary nie mogą przesłonić j e d n e g o b y ł tytanem pracy. W chwilach najcięższych, gdy w a ż y ł y się losy W y s p Brytyjskich, bał się, że nie będzie m ó g ł p r a c o w a ć pełnią sił. Jak miecz D a m o k l e s a wisiała nad n i m groźba okrut nych, paraliżujących ataków depresji, pojawienia się podstę p n e g o , b e z l i t o s n e g o wroga, n a z y w a n e g o p r z e z C h u r c h i l l a C z a r n y m P s e m (Black Dog). Wolny od tych niezbyt częstych, na szczęście, stanów depresji p r a c o w a ł z n i e z m o ż o n ą energią,
XVIII
UPADEK FRANCJI
dominując swoją osobowością nad politykami i generałami. P o m a g a ł a mu w tym umiejętność koncentracji woli, którą po siadł w czasach m ł o d z i e ń c z y c h p o d c z a s p o b y t u w Indiach. G d y tak niespodziewanie latem 1945 roku musiał opuścić D o w n i n g Street 10, zaczął pisać „ D r u g ą wojnę światową". Dzieło to u k o ń c z y ł w wieku 77 lat. P o s z c z e g ó l n e tomy opraco wywał nie tylko w swoim angielskim d o m u , ale również we Włoszech, na M a d e r z e , w M a r o k u , na Jamajce. Z a p e w n e okre ślenie „zaczął p i s a ć " nie jest najwłaściwsze, skoro tworzył dy ktując pracującym na dwie zmiany s e k r e t a r z o m - „siedząc w łóżku, z c y g a r e m w ustach, d y k t o w a ł zdania stanowiące spa jającą narrację dla treści d o k u m e n t ó w z e b r a n y c h dla niego przez zespół specjalistów, p r z y p o m i n a j ą c y c h m u , czego d o k o nał i gdzie poniósł porażkę. A l e j e d n o c z e ś n i e nie miał on spe cjalnie ani czasu, ani chęci, by g r u n t o w n i e przestudiować wy darzenia i problemy z przeszłości, które u k a z y w a ł y - lub wkrótce miały u k a z a ć - s p o s ó b p r o w a d z e n i a z m a g a ń wojen nych, zawiłość relacji międzyludzkich, konfliktów wynikają cych z różnicy t e m p e r a m e n t u , a które o wiele częściej, aniżeli niektórzy historycy są gotowi przyznać, determinują bieg wy darzeń. [...] Jest to książka zawierająca n i e z w y k l e silny wątek osobisty; [...] przemilczenia, c z a s e m zbyt d a l e k o posunięta wyobraźnia, są często najbardziej wyróżniającą się cechą tej historii: a przez to historii n i e k o m p l e t n e j " (M.Ashley, Chur chill as Historian. Secker and Warburg, L o n d o n
1968, s. 208).
Jest w tej ocenie niewątpliwie sporo racji. N i e jest g o d n y m pochwały, na przykład, w ł ą c z a n i e do książki d o k u m e n t ó w przez niego napisanych, ale najczęściej b e z o d p o w i e d z i adresa ta. We wstępie do tomu III Churchill wyjaśnia p o w ó d takiego p o s t ę p o w a n i a ograniczoną objętością książki oraz obawą, by po latach, j a k i e minęły od o p i s y w a n y c h w y d a r z e ń , nie składać winy na innych. N i e jest to przekonujące - czy pisząc m ó g ł wiedzieć o późniejszych kłopotach w y d a w c y ? - c h o ć z drugiej strony rzeczywiście pojawiły się p o w a ż n e p r o b l e m y techniczne w chwili, gdy pierwszy tom The Second World War miał zostać wydrukowany. Otóż wydawca, firma Cassell, zorientował się, że nie posiada wystarczającej ilości papieru niezbędnej dla
WSTĘP DO WYDANIA POLSKIEGO
XIX
przekazania tego tomu choćby tylko subskrybentom. Powojen ne racjonowanie przydziału papieru, j a k się okazało, nie o m i n ę ło także i tej redakcji. Za j e d y n e m o ż l i w e rozwiązanie przyjęto zmniejszenie czcionki pierwszego wydania. W rezultacie starsi przyjaciele Churchilla żalili się, że bez szkła powiększającego nie u d a się przeczytać tej książki. I n n a - c h o ć nie ostatnia - niezmiernie interesująca i w a ż n a kwestia, która niewątpliwie p o w i n n a znaleźć miejsce w narra cji Churchilla to historia w y s p brytyjskich w kanale La M a n c h e , podczas okupacji przez wojska hitlerowskie. Wyspy te Guernsey, Jersey i Alderney - zostały zajęte przez N i e m c ó w po wcześniejszej ewakuacji sił brytyjskich przy k o ń c u czerwca 1940 w rezultacie upadku Francji. Odtajniona w grudniu 1992 część d o k u m e n t ó w dotycząca dziejów w y s p w okresie okupa cji hitlerowskiej (dla pozostałych m a t e r i a ł ó w u t r z y m a n o zakaz udostępniania przez 75 i 100 lat) potwierdza kolaborację z oku p a n t e m niektórych m i e s z k a ń c ó w wysp, w tym także admini stracji lokalnej. Brytyjscy urzędnicy na G u e r n s e y przekazywali N i e m c o m wszelkie informacje dotyczące Ż y d ó w . N i e zaprote stowali - j a k k o l w i e k j a k o formę sprzeciwu r o z w a ż a n o rezyg nację ze stanowisk - a odwrotnie, współpracowali we wrześniu 1942 roku w wysłaniu prawie dwóch tysięcy A n g l i k ó w i Ży d ó w do obozu koncentracyjnego. O d o b r o w o l n e j współpracy z o k u p a n t e m - pozostającej j e d n a k w mniejszości - grupy mie s z k a ń c ó w C h a n n e l Islands p o i n f o r m o w a n o C h u r c h i l l a j a k o premiera w 1945 roku. Oczywiście, na tę kolaborację spojrzeć należy j a k o na epizod w walce Z j e d n o c z o n e g o
Królestwa
z n i e m i e c k i m agresorem, tym niemniej epizod n a z n a c z o n y cierpieniem z a d a n y m w s p ó ł o b y w a t e l o m . Winston Churchill nie lubił p r z y z n a w a ć się do p o p e ł n i o n y c h błędów. W k a ż d y m z t o m ó w odnaleźć m o ż n a poglądy i decy zje potwierdzające tę opinię. U w a ż n y Czytelnik z pewnością sam oceni treść dzieła, niezależnie od intencji Churchilla. T y m niemniej słusznym m o ż e jest wyróżnienie w tym miejscu kilku kwestii. Zacznijmy od Grecji. Decyzję z m a r c a 1941 roku o w z m o c nieniu sił brytyjskich przebywających w Grecji od 3 listopada
XX
UPADEK FRANCJI
1940 roku d o d a t k o w y m i oddziałami z Egiptu trudno uznać za słuszną. W konsekwencji gen. Wavell z m u s z o n y został,rozka zem Churchilla do ograniczenia działań w Afryce P ó ł n o c n e j , p o m i m o korzystnej sytuacji militarnej. Niestety, wysiłki udzie lenia p o m o c y Grecji zakończyły się n i e p o w o d z e n i e m . Na stronicach „Drugiej wojny światowej" Churchill usiłuje pomniejszyć odpowiedzialność za tę nieudaną akcję p o m o c y Grecji, przedstawiając swoją rolę j a k o j e d n o z n a c z n i e pozytyw ną. W rzeczywistości p r o b l e m był n i e c o bardziej złożony. W dniu 7 marca 1941 roku informował Edena, że „Gabinet ponosi pełną o d p o w i e d z i a l n o ś ć " za działania zmierzające do p o m o c y Grecji. Ale j u ż siedem dni później przypisywał c a ł k o witą odpowiedzialność za rezultaty działań na B a ł k a n a c h właś nie E d e n o w i , który w opinii premiera taką właśnie politykę wy musił na n i m i j e g o doradcach. Z a p e w n e wykazał największą szczerość, gdy zwierzył się parę miesięcy później swojemu osobistemu sekretarzowi Johnowi Colville'owi: „ rząd p o p e ł n i ł błąd, wysyłając armię do Grecji". J e d n o jest p e w n e - decyzja i realizacja planu p o m o c y Grecji należały dò premiera (T. Ben- M o s h e , Churchill. Strategy and History, Harvester W h e a t s h e af, H e m e l Hemstead 1992, s. 152-158). Trudno rozstrzygnąć, czy Churchill mówiąc „rząd popełnił b ł ą d " , miał na myśli sie bie. P o n i e w a ż o d p o w i e d ź jest rzeczywiście niemożliwa, to trzeba przynajmniej określić zakres władzy, jaką istotnie posia dał w czasie drugiej wojny światowej. Od maja 1940 roku był szefem rządu i ministrem obrony, ale przede wszystkim naczel n y m strategiem Zjednoczonego Królestwa. C o więcej, w ł a d z ę w tym względzie posiadał niemal dyktatorską. Nie jest tajemnicą odwlekanie przez Churchilla utworzenia drugiego frontu - zaatakowania wojsk niemieckich od strony kanału La M a n c h e . Tego rodzaju operacji d o m a g a ł się Stalin, a popierał Roosevelt. Z a n i m wojska sprzymierzonych dokona ły ostatecznie inwazji w czerwcu 1944 roku, podjęta została próba desantu morskiego (19 VIII 1942) na miejscowość D i e p pe w północnej Francji. Okupiona o g r o m n y m i stratami opera cja z a k o ń c z y ł a się klęską. J e d n a k ż e Churchill broni decyzji p r z e p r o w a d z e n i a tego ataku. Jego zdaniem operację tę oceniać
WSTĘP DO WYDANIA POLSKIEGO
XXI
należy nie tylko pod w z g l ę d e m poniesionych strat, ale także zdobycia niezwykle cennych doświadczeń. P o m i m o takiej ar gumentacji, trudno u z n a ć za nieuzasadnioną poważną wątpli w o ś ć : a m o ż e właśnie p o p r z e z rezultat tej nieumiejętnie przy gotowanej i źle p r z e p r o w a d z o n e j akcji Churchill chciał przeko n a ć Stalina i Roosevelta o swojej, a nie ich racji, to jest o konieczności uderzenia najpierw na przeciwległy, południo wy kraniec E u r o p y ? 1 jeszcze jeden przykład, tym razem z k o ń c o w e g o etapu dzia łań wojennych w E u r o p i e . Podczas zdobycia stolicy przeciwni ka ważną rolę w k a ż d y m konflikcie odgrywają względy strate giczne i najczęściej też prestiżowe. Wielka Brytania i Stany Z j e d n o c z o n e podpisując ze Z w i ą z k i e m R a d z i e c k i m 12 wrześ nia 1944 roku w L o n d y n i e protokół u m o w y w s p r a w i e stref okupacyjnych w N i e m c z e c h i administracji „Wielkiego Berli n a " , pozostawiały to miasto w centrum przyszłej okupacyjnej strefy radzieckiej. D l a Brytyjczyków z g o d a we wrześniu 1944 roku na podział N i e m i e c po zakończeniu wojny stanowić miała potwierdzenie ich woli współpracy ze Stalinem, także w kwe stii niemieckiej. J u ż wcześniej, w styczniu tego roku Europej ska Komisja D o r a d c z a określiła granicę północnej części strefy sowieckiej na p e w n y m odcinku Łaby. Ustalenia te wynikały p r z e d e wszystkim, jeśli nie wyłącznie, z uznania za decydujący czynnik strategiczny, a nie polityczny. Eksponując to zagadnie nie przypomnijmy, że najlepsza sytuacja do zdobycia Berlina przez aliantów zachodnich istniała z w o j s k o w e g o punktu wi dzenia znacznie wcześniej - w sierpniu 1944 roku - bezpośred nio po wykonaniu operacji „Cwerlord". Z d a n i e m Churchilla, podczas konferencji jałtańskiej ustalo no, iż decyzje dotyczące podziału N i e m i e c na strefy okupacyj ne nie określały zasięgu marszu żadnej z armii sojuszniczych: „Berlin, Praga, Wiedeń mogły zostać zdobyte przez kogokol wiek, kto pierwszy t a m d o t a r ł " . Jest to pogląd dyskusyjny, sko ro protokoły ze spotkania na K r y m i e nie zawierają informacji potwierdzających tę opinię. (T. Ben-Moshe, op. cit., s. 315) P r e m i e r Wielkiej Brytanii zbyt p ó ź n o - pod koniec m a r c a 1945 roku - u z n a ! zdobycie Berlina przez wojska zachodnie za pier-
XXII
UPADEK FRANCJI
w s z o r z ę d n y cel polityczny. N a t o m i a s t A m e r y k a n i e nie sądzili, by m i a ł o sens zdobywanie miasta, które i tak należało by, zgod nie z wcześniejszymi ustaleniami, przekazać Rosjanom. W kon sekwencji E i s e n h o w e r p o i n f o r m o w a ł Stalina w dniu 28 m a r c a o skierowaniu g ł ó w n e g o w i o s e n n e g o uderzenia sił alianckich nie na Berlin, j a k p r o p o n o w a ł M o n t g o m e r y , lecz na Erfurt - L i p s k - D r e z n o , pod d o w ó d z t w e m generała O m a r a Bradleya, a m e r y k a ń s k i e g o rywala M o n t g o m e r y ' e g o . (A.Bullock, Hitler and Stalin.
Parallel Lives.
H a r p e r Collins, L o n d o n
1991, s.
974). Na początku maja 1945 roku Churchill n i e miał j u ż wąt pliwości - triumf zwycięstwa nie miał być j e d y n y m u d z i a ł e m n a r o d ó w walczących z koalicją hitlerowską. Ponury cień trage dii nieodparcie zaczynał przesłaniać blask wiktorii wojennej. Z a n i m Churchill zechciał z r o z u m i e ć rzeczywiste intencje Stalina, to j u ż wcześniej z a d e c y d o w a ł o p o w o j e n n y m losie na rodów E u r o p y W s c h o d n i e j , skazując je na wiele lat rządów k o m u n i s t y c z n y c h . D l a p r e m i e r a brytyjskiego j e d e n z najważ niejszych
problemów
stanowiła
konieczność
przedłużenia
„Grand A l l i a n c e " na czas pokoju. Dlatego tak długo, j a k nie potrafił z r o z u m i e ć istoty zaborczej polityki M o s k w y , tak nie z m i e n n i e łudził się wiarygodnością Stalina i z g a d z a ł na teryto rialne żądania sowieckiego sojusznika. Ich spełnianie nie b y ł o zbyt trudne, tym bardziej, że i on r ó w n i e ż traktował kraje mniejsze j a k pionki na szachownicy europejskiej gry politycz nej. Tragicznych skutków tej postawy w sposób szczególny d o świadczyć m i a ł a Polska. W dziele Churchilla wiele jest frag m e n t ó w potwierdzających to stwierdzenie. W Teheranie, gdy Roosevelt, Churchill i Stalin postanowili z a d e c y d o w a ć o losie Polski bez jej przedstawicieli, premier brytyjski p o s ł u ż y ł się trzema zapałkami dla z o b r a z o w a n i a pla nu zmiany granic Polski: linię wschodniej Rzeczypospolitej ustaloną traktatem ryskim w roku 1921 przesunął w kierunku z a c h o d n i m do linii C u r z o n a , a granicę zachodnią Polski ustalił na linii rzeki Odry. Stalin nie m ó g ł nie przyjąć z z a d o w o l e n i e m zgody Churchilla na przesunięcie granic Polski w kierunku za c h o d n i m . R ó w n i e ż los E u r o p y P o ł u d n i o w e j zależał od Chur chilla i Stalina. W tomie VI w y d a n i a brytyjskiego odnajdziemy
XXIII
WSTĘP DO WYDANIA POLSKIEGO
j a k ż e w y m o w n y przykład p r o c e n t o w e g o podziału stref wpły w ó w w tej części Europy, z a p r o p o n o w a n y przez brytyjskiego sojusznika p o d c z a s debaty w M o s k w i e , w październiku 1944 roku. Także i sprawa polska po raz kolejny znaleźć się m i a ł a pod
ciśnieniem
skutków
współpracy
brytyjsko-sowieckiej.
R o z m a w i a j ą c z przybyłym na j e g o polecenie do M o s k w y Sta n i s ł a w e m Mikołajczykiem, Churchill usiłował w y m u s i ć n a p r e m i e r z e RP akceptację decyzji podjętych w Teheranie, bez i n f o r m o w a n i a o tym r o d a k ó w . M i k o ł a j c z y k nie u l e g ł presji Churchilla. U d z i a ł i rola, jaką odegrał Churchill w rozstrzyganiu p o w o j e n n e g o losu Polski, nie przynosi c h w a ł y Brytyjczykom. Im bliżej k o ń c a wojny, tym bardziej s p r a w a polska traciła nad Ta mizą swoje d o t y c h c z a s o w e znaczenie, n i e wyłączając sojuszni czej armii polskiej. Kilkanaście d n i po konferencji w Jałcie Churchill wyjawił (21 lutego) gen. A n d e r s o w i s t a n o w i s k o rzą du brytyjskiego wobec armii polskiej - 2 K o r p u s u : „ M a m y dzisiaj d o s y ć wojska i waszej p o m o c y nie potrzebujemy. M o ż e P a n swoje dywizje zabrać. Obejdziemy się bez n i c h " (W. An ders, Bez ostatniego rozdziału, L o n d y n 1959, s. 315). Kolejne tomy pierwszego wydania The Second World War nie zostały przyjęte przychylnie p r z e z polskiego czytelnika. Znieważające Polaków opinie zawarte w pierwszej edycji to mu I: „Polska jest szalona i n i e w d z i ę c z n a . . . w s p a n i a ł a w o p o rze, m a r n a i niegodna w chwili t r i u m f u . . . " - w y w o ł a ł y zdecy d o w a n y sprzeciw. Interwencja E d w a r d a R a c z y ń s k i e g o odnios ła tylko częściowy skutek. N a s t ę p n e wydania, w t y m p r z e k ł a d y na j ę z y k i obce, nie zawierały j u ż w p r a w d z i e tych oburzających frazesów, ale „Churchill j e d n a k w y n a g r o d z i ł to sobie, pomija j ą c wszelką w z m i a n k ę o udziale n a s z y c h lotników w lotniczej bitwie o Wielką Brytanię w roku 1940 i o Dywizji Karpackiej w k a m p a n i i afrykańskiej" wskiego do
[E.Raczyński,
Winstona Churchilla, L o n d y n
Od Narcyza Kuliko
1976, s.106]. Wnikli
wą, obszerną analizę stanowiska premiera brytyjskiego w o b e c spraw polskich zamieścili na łamach londyńskich Wiadomości Stanisław Stroński i M i c h a ł Sokolnicki. Ten ostatni w recenzji t o m u I pisał również o usunięciu z p i e r w s z e g o wydania brytyj-
XXIV
UPADEK FRANCJI
skiego ( u k a z a ł o się w cztery miesiące po edycji w Stanach Z j e d n o c z o n y c h ) „kilku zdań najbardziej obelżywych ze stroni cy, na której wygłosił sąd s u m a r y c z n y o narodzie polskim, a na ich miejsce wstawił d w u z n a c z n y apel do polskich o d w i e c z nych odruchów
w walce z tyranią» (Wiadomości
1949,
1/144). W o m ó w i e n i u t o m u II z a p y t y w a ł m i ę d z y
nr
innymi
o udział lotników w bitwie o Anglię i stwierdzał: „ [ . . . ] o lotnic twie polskim ani słowa u C h u r c h i l l a " (Wiadomości
1949 nr
38/181). D l a M. Sokolnickiego Churchill to „historyk własnej epoki, kronikarz swoich d z i e ł " (Wiadomości 1950 nr 48/243). Trafnie też zatytułował artykuł recenzyjny t o m u V I : „Churchill w obronie własnej" (Wiadomości 1954, nr 1617/420-421). W tym dążeniu do z a p e w n i e n i a Wielkiej Brytanii w p o w o j e n n y m świecie nowej roli p o p r z e z pełnienie funkcji pośredni ka p o m i ę d z y Stanami Z j e d n o c z o n y m i i Z S R R , a także prote ktora spraw europejskich, d ł u g o nie rozpoznał rzeczywistych intencji
Stalina,
wykorzystującego
w
sposób
bezwzględny
swoistą rywalizację p o m i ę d z y L o n d y n e m a W a s z y n g t o n e m . Klęska N i e m i e c nie stała się początkiem - j a k tego chciał Chur chill - powojennej współpracy Wielkiej Brytanii i Z S R R . W te legramie w y s ł a n y m 12 maja 1945 roku do p r e z y d e n t a Trumana, a więc zaledwie kilka dni po podpisaniu kapitulacji p r z e z Niemcy, pisał j u ż o „żelaznej k u r t y n i e " rozpostartej na linii w p ł y w ó w sowieckich - „nie wiemy, co się za nią dzieje". Z r o zumienie przez Churchilla istoty polityki Stalina nastąpiło nie tylko zbyt p ó ź n o , ale po prostu o wiele za p ó ź n o . Krytyczne opinie o Churchillu, n a c z e l n y m strategu w godzi nie najcięższej próby Z j e d n o c z o n e g o Królestwa, wypowiadają także i Brytyjczycy, c h o ć oczywiście nie dla tych s a m y c h co Polacy p o w o d ó w . Do grona historyków podających w wątpli wość zasługi Churchilla j a k o obrońcy brytyjskiej racji stanu p r z y ł ą c z y ! się autor wydanej ostatnio w Wielkiej Brytanii książki
-
Churchill:
The
End of Glory
(wyd.
Hodder
and
Stoughton 1993). W ocenie J o h n a C h a r m l e y a Churchill dążył d o u m o c n i e n i a I m p e r i u m Brytyjskiego, z a c h o w a n i a dotych czasowej pozycji Z j e d n o c z o n e g o Królestwa oraz niedopusz czenia do wzrostu znaczenia sił socjalistycznych na W y s p a c h .
XXV
WSTĘP DO WYDANIA POLSKIEGO
Ale w lipcu 1945 roku - jak stwierdza - szanse na realizację pierwszego zamierzenia stawały się mniejsze niż kiedykolwiek p r z e d t e m , cel drugi zależał nie od Brytyjczyków a A m e r y k a nów, a sprawa ostatnia znalazła swój nieoczekiwany finał w zwycięstwie w y b o r c z y m Partii Pracy. J. C h a r m l e y nie w a h a się też p r z y r ó w n a ć postawy Churchilla wobec Stalina do poli tyki a p p e a s e m e n t u Chamberlaina, to jest polityki u g ł a s k i w a n i a Hitlera. Inny historyk, Alan Clark, dostrzegł winę C h u r c h i l l a w zawarciu sojuszu ze Stalinem zamiast z Hitlerem. W opinii A. C l a r k a sojusz ze Z w i ą z k i e m S o w i e c k i m zmusił Wielką Bry tanię do udziału w wojnie aż do roku 1945, s p o w o d o w a ł roz kład I m p e r i u m , umożliwił Stalinowi o p a n o w a n i e p o ł o w y E u r o py, z a d ł u ż y ł Brytyjczyków u A m e r y k a n ó w , ułatwił wzrost w p ł y w ó w z w o l e n n i k o m socjalizmu nad Tamizą. Wiosną 1941 roku nadarzyła się - twierdzi A. Clark - najlepsza okazja dla osiągnięcia p o r o z u m i e n i a z Hitlerem. Był to czas, gdy k o s z t e m pobitych w Afryce Północnej W ł o c h ó w m o ż n a b y ł o dojść do p o r o z u m i e n i a z dyktatorem Trzeciej Rzeszy. C z y ż więc krytyczne uwagi o Autorze dzieła o najtragicz niejszej z wojen, j e d n y m z najwybitniejszych m ę ż ó w stanu XX wieku, miałyby zniechęcać do zapoznania się z j e g o wieloto m o w ą historią tego konfliktu? Z pewnością nie. Niezależnie b o w i e m od s t o p n i a różnorodności opinii o „Drugiej wojnie ś w i a t o w e j " Winstona Churchilla czas czytania tego dzieła niezwykle
interesującego, o wybitnych walorach
poznaw
c z y c h , c h o ć mającego niewątpliwie c h a r a k t e r autobiografi c z n e g o zapisu przeszłości - nie będzie c z a s e m straconym.
MIECZYSŁAW N U R E K listopad 1993
O B R Y T Y J C Z Y K A C H , KTÓRZY W O S A M O T N I E N I U B R O N I L I T W I E R D Z Y , DAJĄC CZAS Z A Ś L E P I O N Y M , ABY Z D O Ł A L I SIĘ C H O Ć C Z Ę Ś C I O W O P R Z Y G O T O W A Ć
t o m II ICH
NAJWSPANIALSZA
CHWILA
księga 1 UPADEK FRANCJI
SPIS TREŚCI księga 1 UPADEK
FRANCJI
I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII
Koalicja N a r o d o w a Bitwa o Francję Bitwa o Francję M a r s z do m o r z a Ewakuacja s p o d D u n k i e r k i S z t u r m na ł u p y Z p o w r o t e m do Francji O b r o n a kraju Agonia Francji Z a w i e s z e n i e broni w Bordeaux A d m i r a ł Darlan. Flota francuska. O r a n Machina kontrataku
1 27 52 74 99 119 138 162 178 200 225 244
XIII XIV XV
Osaczeni P r o b l e m inwazji Operacja „Sea L i o n " [„Lew M o r s k i " ]
258 282 303
A.
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12.
ZAŁĄCZNIKI Osobiste notatki i telegramy p r e m i e r a MAPY Początek ataku, 10 maja Siły przeciwników, 13 maja P o s u w a n i e się N i e m c ó w , 13-17 maja Sytuacja wieczorem^ 18 maja Sytuacja wieczorem, 22 maja Bitwa p o d Arras, 21-22 maja Sytuacja o z m r o k u , 25 maja Teren działali, maj 1940 Sytuacja 28 maja Ewakuacja brytyjskich sił ekspedycyjnych z D u n k i e r k i , 29 i 30 maja Ewakuacja brytyjskich sił ekspedycyjnych z D u n k i e r k i , 31 maja i 1 czerwca N i e m i e c k i e natarcie, 5-9 czerwca
318
32 41 45 57 67 70 84 90 96 108 108 150
xxx 13. 14. 15. 16.
UPADEK FRANCJI R o z k ł a d wojsk na zach. s k r z y d l e Ostatnie pozycje armii francuskich M a p a o g ó l n a zachodniej Francji M a p a sytuacyjna p l a n u inwazji niemieckiej INDEKS
151 195 197 315 351
ROZDZIAŁ
KOALICJA
I
NARODOWA
Początek i koniec - Ogrom pracy Wielkiej Brytanii na rzecz wspólnej sprawy - Dywizje biorące udział w starciach z wrogiem w poszcze gólnych okresach wojny - Lista honorowa - Udział Royal Navy Brytyjskie i amen/kańskie naloty bombozoe -Amerykańska pomoc mi litarna powiększa nasz wysiłek wojenny - Formozuanie nozuego Gabi netu - Lojalność konserzuatystózu wobec pana Chamberlaina - Przezuodniczenie Izbie Gmin -W porę zdłazuione polozuanie na czarozonice - Mój list do pana Chamberlaina z 11 maja - Dzizune przeżycie Formozuanie rządu w ogniu zualki - Nozui koledzy: Clement Attlee, Arthur Greenzoood, Archibald Sinclair, Ernest Bevin, Max Beaverbrook - Mały Gabinet Wojenny - Etapy formozuania rządu, 11-15 maja - Dygresja na temat zuładzy - Rzeczyzoistość i pozory zv nozuym zoojennym kierozunictzuie - Zmiany obozuiązkózu ministrózu - Kierozuanie zuojną skupione zu niewielu rękach - Moje zułasne metody Słozuo pisane - Generał Ismay - Moje kontakty z Komitetem Szefózo Sztabu - Sir Edzoard Bridges - Wyrazy sympatii i zaufania okazyzuane przez Gabinet Wojenny - Biuro ministra obrony - Jego pracozunicy: Ismay, Hollis, Jacob - Pięć lat bez zmian personalnych - Stabiliza cja Komitetu Szefózu Sztabu - Żadnej zmiany od 1941 do 1945, z zuyjątkiem jednej, spozuodozvanej śmiercią - Bliskie, osobiste kontakty polihjkózu i żołnierzy na najwyższym szczeblu - Korespondencja oso bista - Moje stosunki z prezydentem Rooseveltem - List do Prezyden ta z 15 maja - „Krezu, trud, łzy tpot".
N
areszcie r o z p ę t a ł a się nadciągająca powoli, d ł u g o w s t r z y m y w a n a burza. Cztery do pięciu milionów lu dzi starło się w tej najbardziej bezlitosnej z wojen, jaka dotąd została opisana. W ciągu tygodnia front we Francji, za k t ó r y m zwykli byliśmy trwać przez ciężkie lata poprzedniej wojny i w początkowej fazie obecnej, został n i e o d w o ł a l n i e
2
UPADEK FRANCJI
przełamany. W ciągu trzech tygodni osławiona armia francuska p o p a d ł a w rozsypkę i ruinę, armię brytyjską zepchnięto do m o rza, a cały sprzęt został utracony. W ciągu sześciu tygodni mie liśmy się znaleźć osamotnieni i prawie rozbrojeni, z triumfują c y m i N i e m c a m i i W ł o c h a m i przy gardle, z niemal całą Europą poddaną władzy Hitlera oraz z groźną Japonią po drugiej stro nie globu. W obliczu takich właśnie faktów i wyłaniających się p e r s p e k t y w o b e j m o w a ł e m obowiązki p r e m i e r a oraz ministra obrony i podjąłem pierwsze zadanie sformowania rządu składa j ą c e g o się ze wszystkich partii, aby m ó c p r o w a d z i ć sprawy J e g o Królewskiej M o ś c i w kraju i za granicą wszelkimi m e t o d a m i u z n a n y m i za najlepsze dla d o b r a n a r o d o w e g o . D o k ł a d n i e pięć lat później m o ż n a j u ż było bardziej opytymistycznie spojrzeć na sytuację. Włochy zostały p o k o n a n e , M u s solini stracony, wspaniała armia n i e m i e c k a p o d d a ł a się bezwa r u n k o w o , Hitler popełnił samobójstwo. P o z a o g r o m n ą liczbą j e ń c ó w wziętych przez generała Eisenhowera, prawie 3 miliony j e ń c ó w niemieckich wzięli do niewoli (w ciągu 24 godzin) mar szałek Alexander w e Włoszech oraz marszałek M o n t g o m e r y w N i e m c z e c h . Francja została w y z w o l o n a . R ę k a w rękę z alian tami - d w o m a największymi m o c a r s t w a m i na świecie - szliśmy naprzód, aby szybko unicestwić j a p o ń s k i opór. Przeciwieństwo to było rzeczywiście g o d n e uwagi. D r o g a , którą szliśmy p r z e z te pięć lat była długa, ciężka i niebezpiecz na. Ci, którzy zginęli, nie oddali s w e g o życia na p r ó ż n o . Ci, którzy m a s z e r o w a l i do końca, będą zawsze d u m n i , że kroczyli po niej z h o n o r e m .
Zdając sprawozdanie z mojej służby i opowiadając historię sławnego rządu Koalicji N a r o d o w e j , m o i m p i e r w s z y m obo wiązkiem jest j a s n o przedstawić skalę wkładu, jaki Wielka Bry tania i jej I m p e r i u m , zjednoczone w obliczu niebezpieczeń stwa, wniosły w to, co w końcu stało się wspólną sprawą tylu państw i narodów. C z y n i ę to nie z chęci d o k o n y w a n i a budzących zawiść porów nań, czy też w z b u d z e n i a n i e p o t r z e b n e g o w s p ó ł z a w o d n i c t w a
KOALICJA NARODOWA
3
z naszym największym sprzymierzeńcem, Stanami Zjednoczony mi, którym jesteśmy winni niezmierną i trwałą wdzięczność, ale dla dobra wspólnego interesu anglojęzycznego świata, gdzie wiel kość brytyjskiego wysiłku wojennego powinna być znana i uprzy tomniona. Wobec tego poprosiłem, aby sporządzono tabelę (którą przedstawiam dalej) obejmującą cały okres wojny. Pokazuje ona, że do lipca 1944 r. Wielka Brytania i Imperium miały rzeczywiście większą liczbę dywizji w kontakcie z wrogiem niż Stany Zjedno czone. W liczbie tej zawarto wojska działające nie tylko na froncie europejskim i afrykańskim, ale również na całym froncie japoń skim w Azji. Do momentu lądowania ogromnej ilości wojsk ame rykańskich w Normandii jesienią 1944 r., mieliśmy prawo mówić o sobie, że jesteśmy równi (jeżeli nie dominujący) z innymi na teatrach działań wojennych, oprócz Pacyfiku i Oceanii. Stwier dzenie to pozostaje prawdą, jeśli porównamy skupienie dywizji na wszystkich teatrach działań wojennych w danym miesiącu i roku. Dywizje amerykańskie będące w kontakcie bojowym z wrogiem dopiero od lipca 1944 roku zaczęły dominować na frontach. Od tego czasu przewaga Stanów Zjednoczonych powiększała się, aż do ostatecznego zwycięstwa w 10 miesięcy później. I n n e p o r ó w n a n i e pokazuje, że poświęcenie Wielkiej Brytanii i Imperium, przejawiające się w stratach ludzkich, było nawet w i ę k s z e niż naszych walecznych sprzymierzeńców. Brytyjskie łączne straty w ludziach (zabici, zaginieni, czy też uznani za zabitych) w siłach zbrojnych wyniosły 303 240 osób. Do tego należy dodać przeszło 109 tysięcy ludzi z d o m i n i ó w , Indii i ko lonii - co razem daje przeszło 4 1 2 2 4 0 osób. W liczbie tej nie ujęto 60 500 osób cywilnych zabitych w nalotach na Zjedno c z o n e Królestwo, ani strat naszej marynarki handlowej i ryba ków, które wyniosły około 30 tysięcy ludzi. W p o r ó w n a n i u z tymi liczbami Stany Z j e d n o c z o n e opłakują śmierć 322 188 o s ó b z armii, lotnictwa, marynarki, piechoty morskiej i straży przybrzeżnej.* *
Eisenhower, Crusade in Europę, s. i (przyp.oryg.).
4
UPADEK FRANCJI WOJSKA LĄDOWE W KONTAKCIE BOJOWYM Z WROGIEM Równoważność Dywizji IMPERIUM BRYTYJSKIE
USA
Teatr zach.
Teatr wsch.
Razem
Teatr zach.
Teatr wsch.
1.1.1940
5 1/3
-
5 1/3
-
-
1.7.1940
6
_
6
_
_
1.1.1941
10 1/3
1.7.1941
13
-
13 (b)
-
-
1.1.1942
7 2/3
7
14 2/3
_
2 2/3
2 2/3(c)
1.7.1942
10
4 2/3
142/3
-
8 1/3
8 1/3
1.1.1943
10 1/3
8 2/3
19
5
10
15
1.7.1943
16 2/3
7 2/3
10
12 1/3
22 1/3
1.1.1944
11 1/3
12 1/3
23 2/3
6 2/3
9 1/3
16
1.7.1944
22 2/3
16
38 2/3
25
17
42
1.1.1945
30 1/3
18 2/3
49
55 2/3
23 1/3
79
10 l/3(b)
. 24 1/3
Razem
-
-
UWAGI: a) Brytyjskie siły ekspedycyjne we Francji b) Z wyłączeniem partyzantów w Abisynii c) Z wyłączeniem oddziałów filipińskich Za linię podziału między wschodnim a zachodnim teatrem działań wojennych przyjęto linię północ-południe przechodzącą przez Karaczi. Za leatry działań wojennych nie uznano phi.-zach. granicy Indii oraz Gibraltaru, Afryki Zachodniej, Islandii, Hawajów, Paleslyny, Ira ku, Syrii (z wyjątkiem dnia 1.7.1941). Uwzględniona natomiast została Malta, a także Alaska - od stycz nia 1942 do lipca 1943. Nie uwzględniono sił cudzoziemskich, jak np. Wolni Francuzi, Po lacy, Czesi.
5
KOALICJA NARODOWA
Cytuję tę smutną listę honorową, ufając, że braterstwo, uświę c o n e taką ilością drogocennej krwi, będzie trwało nadal, wywo łując uczucie szacunku i godną postawę anglojęzycznego świata. W wojnie na morzach Stany Zjednoczone oczywiście ponio sły całkowity ciężar walk na Pacyfiku. Decydujące bitwy, które stoczyły w pobliżu Midway, Guadalcanal oraz na M o r z u Kora l o w y m w roku 1942, pozwoliły przejąć inicjatywę na olbrzy m i m obszarze oceanu i otworzyły m o ż l i w o ś ć ataku na wszy stkie podboje Japonii, a w końcu i na samą J a p o n i ę . M a r y n a r k a a m e r y k a ń s k a nie m o g ł a w tym s a m y m czasie wziąć na siebie g ł ó w n e g o ciężaru wojny na Atlantyku i na M o rzu Ś r ó d z i e m n y m . Tutaj znowu m a m y obowiązek p o d a ć fakty. Z 781 niemieckich i 85 włoskich U-bootów zniszczonych na europejskim teatrze działań wojennych, na Atlantyku i Oceanie Indyjskim 594 zostały zapisane na konto brytyjskich sił mor skich i lotniczych, które także zatopiły wszystkie niemieckie pancerniki, krążowniki i niszczyciele, nie licząc zatopienia lub p r z e c h w y c e n i a floty włoskiej. STRATY U-BOOTÓW Zniszczone przez:
niemieckie
włoskie
Siły brytyjskie
525
69
9 1/2
Sity Stanów Zjednoczonych
174
5
110 1/2
82
11
10
781
85
130
Inne i nieznane przyczyny Razem
japońskie
Łączna liczba zniszczonych U-bootów - 996 Wysiłki, j a k i e Stany Zjednoczone czyniły od najwcześniej szych m o m e n t ó w po Pearl Harbor w wojnie powietrznej, aby wejść do akcji na większą skalę - szczególnie ze swoimi latają c y m i fortecami - przyniosły doskonałe rezultaty. Siły te zostały użyte p r z e c i w k o Japonii, a z Wysp Brytyjskich p r z e c i w k o Nie mcom.
6
UPADEK FRANCJI
J e d n a k ż e prawdą jest, że n i m dotarliśmy do Casablanki w styczniu 1943 r. żaden a m e r y k a ń s k i b o m b o w i e c nie zrzuci! za dnia bomby na Niemcy. W k r ó t c e A m e r y k a n i e mieli zbierać o w o c e swego o g r o m n e g o wysiłku, ale do k o ń c a 1943 r. brytyj skie zrzuty b o m b n a N i e m c y p r z e w y ż s z a ł y a m e r y k a ń s k i e w stosunku 8 ton do 1 tony - czy to w dzień czy w nocy i d o p i e r o wiosną 1944 r. Stany Z j e d n o c z o n e osiągnęły równą n a m ilość zrzutów. Tutaj, z a r ó w n o w siłach lądowych j a k i na m o r z u , dawaliśmy z siebie w s z y s t k o od początku i d o p i e r o w roku 1944 zostaliśmy dogonieni i prześcignięci przez Stany Zjednoczone. Trzeba pamiętać, że nasz wysiłek zbrojeniowy od początku L e n d - L e a s e (od stycznia 1941 r.) został p o w i ę k s z o n y o przesz ło 1/5 dzięki hojności S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h . Z tym zaopa trzeniem i bronią, które n a m ofiarowali, m o g l i ś m y właściwie p r o w a d z i ć wojnę tak, j a k b y ś m y byli nie 4 8 r m i l i o n o w y m , ale 58-milionowym n a r o d e m . Dostarczając r ó w n i e ż wspaniałych statków typu „Liberty", u m o ż l i w i o n o n a m u t r z y m y w a n i e za opatrzenia przez Atlantyk. Z drugiej j e d n a k strony należy też pamiętać o stratach ż e g l u g o w y c h s p o w o d o w a n y c h przez wro ga, a p o n o s z o n y c h przez wszystkie p a ń s t w a w czasie wojny. A oto liczby: Bandera
Straty w tonach brutto
W procentach
Brytyjska
11.357.000
54%
Amerykańska
3.334.000
16%
Innych krajów (poza kontrolowanymi przez wroga)
6.503.000
30%
Łącznie
21.194.000
100%
8 0 % tych strat poniesiono na Atlantyku, łącznie z brytyjskimi w o d a m i przybrzeżnymi i M o r z e m P ó ł n o c n y m , tylko 5% strat poniesiono na Pacyfiku. W s z y s t k o to podaję nie dlatego, by zbierać niezasłużone po chwały, ale by w y w o ł a ć sprawiedliwy szacunek dla ogromnej
7
KOALICJA NARODOWA
dzielności - w każdej dziedzinie działalności wojennej - ludzi z małej wyspy, na których w kryzysowym m o m e n c i e światowej historii spadł g ł ó w n y ciężar.
P r a w d o p o d o b n i e łatwiej jest u f o r m o w a ć Gabinet - szczegól nie koalicyjny - w ogniu walki, niż w spokojnych czasach. Po czucie obowiązku
góruje
wówczas
nad
wszystkim innym,
a osobiste żądania i zachcianki schodzą na dalszy plan. Kiedy j u ż zostały p o w z i ę t e g ł ó w n e ustalenia z p r z y w ó d c a m i innych partii, którzy mieli formalne upoważnienia swoich organizacji, nastawienie tych, po których posłałem, było takie jak żołnierzy w akcji: na p r z y d z i e l o n e im miejsca udają się natychmiast, bez dyskusji. Kiedy baza partyjna została oficjalnie ustalona, wyda w a ł o mi się, że żadne osobiste sprawy nie zaprzątały u m y s ł ó w tego licznego grona osób, z którymi przyszło mi się zobaczyć. Jeżeli nawet kilku się wahało, to tylko z poczucia obowiązku wo bec obywateli. Tę odpowiedzialną postawę reprezentowało wielu ministrów z Partii Konserwatywnej i z narodowo-liberalnej, któ rzy musieli opuścić urzędy oraz przerwać swoje kariery, i w mo mencie najbardziej ekscytującym i interesującym zrezygnować z życia publicznego, w wielu przypadkach na zawsze. Konserwatyści
mieli p r z e w a g ę przeszło
120 głosów nad
wszystkimi innymi partiami w Parlamencie. P a n C h a m b e r l a i n był ich p r z y w ó d c ą z wyboru. N i e m o g ł e m sobie nie zdawać sprawy, j a k nieprzyjemną musi być dla nich moja władza, po tylu
latach
krytykowania
i
przedstawiania
często
bardzo
ostrych zarzutów. M u s i a ł o b y ć j a s n y m dla większości z nich, j a k i e tarcia i konflikty m i a ł e m z Partią Konserwatywną, gdy o p u ś c i ł e m jej szeregi z p o w o d u doktryny w o l n e g o handlu, a potem w r ó c i ł e m j a k o kanclerz skarbu. P r z e z wiele lat byłem ich g ł ó w n y m p r z e c i w n i k i e m w sprawach Indii, polityki zagra nicznej i w sprawie zbrojeń, kiedy to krytykowałem ich za brak przygotowań do wojny. Z a a k c e p t o w a n i e mnie było dla nich szalenie trudne, sprawiało wręcz ból wielu g o d n y m szacunku ludziom. Lojalność w o b e c w y b r a n e g o p r z y w ó d c y partii jest główną cechą konserwatystów. Jeżeli w jakiejś kwestii nie speł-
8
UPADEK FRANCJI
nili swego obowiązku wobec narodu w latach poprzedzających wojnę, b y ł o to s p o w o d o w a n e p o c z u c i e m lojalności
wobec
przywódcy. Ż a d n a z tych kwestii nie p o w o d o w a ł a we m n i e naj mniejszego niepokoju. Wiedziałem, że wszyscy są przytłoczeni rozlegającą się kanonadą. P r z e d e wszystkim z a p r o p o n o w a ł e m p a n u C h a m b e r l a i n o w i p r z e w o d n i c z e n i e Izbie G m i n , j a k r ó w n i e ż stanowisko lorda p r z e w o d n i c z ą c e g o Rady, które przyjął. N i c z e g o nie p o d a n o do publicznej wiadomości. Pan Attlee p o i n f o r m o w a ł mnie, że Par tia Pracy
niechętnie
będzie
pracować
w
takim u k ł a d z i e .
W przypadku rządów koalicyjnych p r z y w ó d c a Izby musi być a k c e p t o w a n y przez ogół. Przedstawiłem ten punkt widzenia pa nu C h a m b e r l a i n o w i i, za j e g o n a t y c h m i a s t o w ą zgodą, s a m ob jąłem przewodniczenie, które sprawowałem do lutego 1942 roku. W tym okresie pan Attlee działał j a k o mój zastępca i prowadził sprawy bieżące. Jego długoletnie doświadczenie w opozycji oka zało się bardzo cennym. Przyjeżdżał tylko w najpoważniejszych wypadkach, choć i te jednak stawały się coraz częstsze. Wielu konserwatystów u w a ż a ł o , że ich p r z y w ó d c a z o s t a ! zle k c e w a ż o n y . Wszyscy podziwiali j e g o p o s t a w ę . N a j e g o pier wsze wejście do Izby G m i n w dniu 13 maja w nowej roli, cała j e g o partia - większość w Izbie - wstała, energicznie d e m o n strując swoją sympatię i p o w a ż a n i e . W pierwszych tygodniach byłem witany głównie przez ławy Partii Pracy, ale lojalność i poparcie p a n a C h a m b e r l a i n a były n i e z a c h w i a n e i czułem się p e w n i e . R o z p o c z ę ł y się naciski (wywierane przez niektórych człon k ó w Partii Pracy oraz przez tych zdolnych i gorliwych, którzy nie zostali włączeni do n o w e g o rządu), aby p r z e p r o w a d z i ć czy stkę i usunąć „ w i n n y c h " ministrów, o d p o w i e d z i a l n y c h za M o n a c h i u m , a także tych, których m o ż n a było obciążyć odpowie dzialnością za niedociągnięcia w naszych przygotowaniach do wojny. Wśród nich głównymi celami byli: lord Halifax, sir Sa muel Hoare i lord Simon. Lecz nie był to dobry czas na p o z b y w a n i e się ludzi zdolnych, patriotów o o g r o m n y m doświadczeniu w sprawowaniu wyso kich urzędów. Gdyby poddać się n a c i s k o m tych moralistów,
9
KOALICA NARODOWA
przynajmniej 1/3 konserwatywnych ministrów byłaby zmuszo na do złożenia rezygnacji. Wziąwszy pod u w a g ę fakt, że pan Chamberlain był przywódcą Partii Konserwatywnej, taki ruch zniszczyłby
narodową j e d n o ś ć .
Oficjalna odpowiedzialność
spoczywała na rządzie z. tamtego czasu, ale odpowiedzialność moralna miała zasięg o wiele szerszy. M i a ł e m w pamięci długą listę cytatów z p r z e m ó w i e ń ministrów z Partii Pracy i nie mniejszą z Partii Liberalnej, ludzi, którzy zostali ośmieszeni przez historię - m o g ł e m ją przedstawić w szczegółach. Nikt nie miał w i ę k s z e g o p r a w a ode mnie, żeby odrzucić przeszłość, a
więc
oparłem
się tym
niszczącym
tendencjom.
„Jeżeli
teraźniejszość - powiedziałem kilka tygodni później - będzie w y d a w a ć sądy o przeszłości, to na tym straci przyszłość." Ten argument i o g r o m n y ciężar chwili stłumiły niedoszłe polowania na c z a r o w n i c e .
W c z e s n y m r a n k i e m 11 maja p o s ł a ł e m w i a d o m o ś ć panu C h a m b e r l a i n o w i : „Nie m o ż n a się stale p r z e p r o w a d z a ć . " To eli m i n o w a ł o d r o b n e niewygody w p r z e ł o m o w y m m o m e n c i e . Da lej m i e s z k a ł e m w siedzibie Admiralicji, w pokoju z m a p a m i i we wspaniałych pomieszczeniach na dole urządziłem tymcza sową kwaterę główną. Zrelacjonowałem panu C h a m b e r l a i n o w i moją r o z m o w ę z p a n e m Attlee oraz postępy w formowaniu no wej administracji. „ M a m nadzieję, że o t r z y m a m skład G a b i n e t u Wojennego oraz kandydatury na najwyższe stanowiska. M u s z ę je mieć go towe dla króla dziś w i e c z o r e m . Pośpiech jest konieczny ze względu na walkę. [...] Ponieważ m u s i m y ściśle współpraco wać, m a m nadzieję, że zgodzi się Pan zamieszkać p o n o w n i e w Pańskiej starej siedzibie pod n u m e r e m 11, którą obaj tak do brze z n a m y . " * D o d a ł e m również: * Dom na Downing Street 11 zwykle był zajmowany prze/, kanclerza skarbu (przyp. oiyg.).
10
UPADEK FRANCJI
Nie uważam, aby istniała konieczność zwoływania Gabinetu dzi siaj, skoro armia i inne służby walczą zgodnie z ustalonymi wcześniej planami. Jednak byłbym bardzo rad, gdybyście Pan i Edward Halifax przyszli do pokoju dowodzenia Admiralicji o 12.30, żebyśmy mogli przestudiować mapy i porozmawiać. Brytyjskie i francuskie wojska przednie wysunięte są już na linię Antwerpia-Namur i istnieją uzasadnione nadzieje, że ta linia będzie mocno trzymana przez wojska alianckie. Tak powinno być w ciągu 48 godzin i może się to okazać bardzo ważne. Tymczasem Niemcy nie sforsowali jeszcze Kanału Alberta i są meldunki, że Belgowie walczą dzielnie. Holendrzy również stawiają zacięty opór.
W tych dniach doświadczałem czegoś szczególnego. O b c o w a ł e m z wojną, na której koncentrowały się wszystkie moje myśli, a z którą nic nie m o ż n a było zrobić. Cały czas istniała kwestia u f o r m o w a n i a rządu, z w i e l o m a ludźmi trzeba było się spotkać oraz z a c h o w a ć r ó w n o w a g ę m i ę d z y partiami. Nie pa m i ę t a m - i nie ma tego w moich notatkach - j a k s p ę d z a ł e m te wszystkie godziny. W t a m t y m czasie brytyjska R a d a M i n i s t r ó w liczyła od 60 do 70 ministrów Korony. Wszystkich ich trzeba było d o p a s o w a ć - j a k w u k ł a d a n c e - w tym przypadku mając j e s z c z e na u w a d z e żądania trzech partii. M u s i a ł e m p r z y j m o w a ć nie tylko wszystkie g ł ó w n e osobistości, ale również ogromną, j a k na tak krótki czas, rzeszę zdolnych ludzi, których trzeba było w y z n a c z y ć do w a ż n y c h zadań. Formując Gabinet koalicyjny, p r e m i e r musi przywiązywać odpowiednią wagę do życzeń p r z y w ó d c ó w partii w sprawie ob sadzania stanowisk. Tą zasadą się g ł ó w n i e k i e r o w a ł e m . Jeżeli kogoś pominięto za radą w ł a d z partii, czy nawet w b r e w ich rekomendacji, m o g ę j e d y n i e wyrazić moje u b o l e w a n i e . J e d n a k generalnie trudności b y ł o niewiele. W panu e l e m e n c i e Attlee miałem towarzysza z doświadcze niem wojennym i w pracy w Izbie G m i n . Jedyne co nas różniło, to stosunek do socjalizmu, lecz i ta różnica została zniwelowa na przez wojnę, która wkrótce całkowicie p o d p o r z ą d k o w a ł a j e d n o s t k ę państwu. Pracowaliśmy ze sobą bez tarć i z całkowi t y m zaufaniem podczas całego okresu trwania rządu. Także pan
KOALICJA NARODOWA
11
Arthur G r e e n w o o d był mądrym i o d w a ż n y m doradcą oraz do brym i p o m o c n y m przyjacielem. Sir Archibald Sinclair, oficjalny p r z y w ó d c a Partii Liberalnej, c z u ł się zakłopotany przyjmując urząd ministra lotnictwa, po nieważ j e g o stronnicy uważali, że powinien zająć stanowisko w Gabinecie Wojennym. Było to j e d n a k wbrew zasadzie małe go Gabinetu Wojennego, gdzie o m a w i a n e były sprawy mające wpływ na zasadnicze kwestie polityczne. Archibald był m o i m przyjacielem, a gdy w roku 1916 d o w o d z i ł e m Królewskim P u ł k i e m Strzelców Szkockich w Ploegsteert („Pług Street"), m o i m zastępcą. Teraz marzył, aby włączyć się w to wielkie działanie. Po długich dyskusjach zostało wszy stko załatwione p o l u b o w n i e . Pan Bevin, którego p o z n a ł e m na początku wojny, próbując mitygować ostre żądania Admiralicji o trałowce, musiał kon sultować się ze Z w i ą z k i e m Z a w o d o w y m P r a c o w n i k ó w Trans portu, zanim dołączył do zespołu w najważniejszym biurze Mi nisterstwa Pracy. T r w a ł o to dwa, czy trzy dni, ale opłaciło się. Największy w Wielkiej Brytanii związek j e d n o m y ś l n i e opo wiedział się za j e g o stanowiskiem w ministerstwie i niewzru szenie popierał go przez pięć lat, aż wygraliśmy wojnę. Największe trudności były z lordem B e a v e r b r o o k i e m . U w a żałem, że ma on do oddania wysokiej klasy usługi. Postanowi ł e m w rezultacie doświadczeń z poprzedniej wojny, wyłączyć z Ministerstwa L o t n i c t w a zaopatrzenie i projektowanie, a j e m u powierzyć urząd ministra przemysłu lotniczego. Z początku był niechętny do podjęcia tego zadania, a także Ministerstwu Lot nictwa nie p o d o b a ł się p o m y s ł zabrania im działu zaopatrzenia. Były również inne zastrzeżenia co do j e g o nominacji. Jednak b y ł e m pewien, że nasze istnienie zależy od d o p ł y w u n o w y c h s a m o l o t ó w ; p o t r z e b o w a ł e m j e g o żywotności i energii, tak więc obstawałem przy w ł a s n y m punkcie widzenia.
Ze względu na opinię przeważającą w P a r l a m e n c i e i w prasie, Gabinet Wojenny powinien być mały. Wobec tego zacząłem od pięciu członków, z których j e d y n i e minister spraw zagranicz-
12
UPADEK FRANCJI
nych mial swój departament. Wszyscy oni byli w tym czasie c z o ł o w y m i politykami partyjnymi. W interesie prowadzenia wspólnych
spraw,
było
koniecznym,
aby
kanclerz
skarbu
i p r z y w ó d c a Partii Liberalnej byli zawsze obecni. Z biegiem czasu liczba „ s t a ł y c h " c z ł o n k ó w rosła, ale cała odpowiedzial ność s p o c z y w a ł a na pięciu ministrach Gabinetu Wojennego. Byli to ludzie, którym m o ż n a było w majestacie p r a w a ściąć głowy na T o w e r Hill, jeślibyśmy nie zwyciężyli. Reszta mogła by cierpieć z p o w o d u j a k i c h ś niedociągnięć w ministerstwach, lecz nie z p o w o d u polityki p a ń s t w a . Poza G a b i n e t e m Wojen n y m każdy m ó g ł p o w i e d z i e ć : „ N i e m o g ę brać odpowiedzialno ści za to, czy za t a m t o " . Ciężar polityki spoczywał na w y ż s z y m szczeblu. Wielu ludziom oszczędziło to zmartwień w czasach, które miały n i e b a w e m nadejść. O t o jak dzień po dniu, w trakcie wielkiej bitwy, p o w s t a w a ł rząd Koalicji N a r o d o w e j . GABINET WOJENNY 11 maja 1940 Preiniei", pierwszy lord skarbu, minister obrony, przewo *Churchill dniczący Izby Gmin *C
konserwatysta
Lord przewodniczący Rady *Neville Chamberlain konsej-watysta Lord tajnej pieczęci Minister spraw zagranicznych Minister bez teki
C.R. Attlee *lord Halifax Arthur Greenwood
laburzysta konserwatysta laburzysta
MINISTROWIE W RANDZE CZŁONKA GABINETU Pierwszy lord Admiralicji Minister wojny Minister lotnictwa
A.V. Alexander *Anthony Eden
laburzysta konserwatysta
sir Archibald Sinclair liberał 12 maja
Lord kanclerz
*sir John Simon (potem lord Simon) narodowy liberał
Kanclerz skarbu
*sir Kingsley Wood
konserwatysta
13
KOALICJA NARODOWA Minister spraw wewnętrznych *sir John Anderson i bezpieczeństwa
bezpartyjny
Minister ds. kolonii
lord Lloyd
konserwatysta
Minister handlu
sir Andrew Duncan
bezpartyjny
Minister zaopatrzenia
Herbert Morrison
laburzysta
Minister informacji
Alfred Duff Cooper konserwatysta 13 maja
Minister ds. Indii i Birmy Minister zdrowia
L.S. Amery
konserwatysta
*Malcolm Macdonald narodowy laburzysta
Minister pracy i służb państwowych
Ernest Bevin
laburzysta
Minister wyżywienia
*lord Wool ton
bezpartyjny
14 maja Minister ds. dominiów i przewodniczący Izby Lordów
*wicehrabia Caldecote konserwatysta
Ministerds. Szkocji
*Ernest Brown
Minister przemysłu lotniczego
lord Beaverbrook
narodowy liberał konserwatysta
*Herwald Ramsbotham
konserwatysta
Minister rolnictwa
*Robert Hudson
konserwatysta
Minister transportu
*sir John Reith
bezpartyjny
Minister żeglugi
*Ronald Cross
konserwatysta
Minister edukacji
Minister ds. wojny ekonomicznej
Hugh Dalton
Kanclerz księstwa Lancaster *lord Hankey
laburzysta bezpartyjny
15 maja Minister ds. rent i emerytur *sir W.J. Womersley
konserwatysta
Minister poczty
konserwatysta
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu
W.S. Morrison lord Cranborne
konserwatysta
14
UPADEK FRANCJI
Prokurator Królewski
*sir Donald Somervel 1 K.C.** konserwatysta
Prokurator generalny
*T.M. Cooper K.C.
Państwowy radca prawny Państwowy radca prawny Szkocji
sir William Jowitt K.C. *J.S.C. Reid K.C.
konserwatysta
laburzysta konserwatysta
W czasie moich wieloletnich doświadczeń politycznych pia stowałem większość stanowisk p a ń s t w o w y c h , ale chętnie przy znaję, że obecne stanowisko, p o d o b a ł o mi się najbardziej. Wła dza s p r a w o w a n a tylko j a k o w y w y ż s z e n i e się p o n a d obywateli, czy też po to, aby d o d a w a ć sobie splendoru, c a ł k i e m słusznie u w a ż a n a jest za coś niskiego. L e c z władza w czasie kryzysu n a r o d o w e g o , gdy człowiek wierzy i wie, j a k i e w y d a w a ć rozka zy, jest błogosławieństwem. W każdej sferze działalności nie m a żadnego p o r ó w n a n i a między stanowiskiem pierwszorzęd nym, a drago-, trzecio- czy c z w a r t o r z ę d n y m i . Obowiązki i za d a n i a wszystkich tych osób - poza n u m e r e m pierwszym - są zupełnie różne i w wielu w y p a d k a c h trudniejsze. Często jest nieszczęściem, gdy osoba n u m e r d w a czy trzy wystąpi z inicja tywą jakiegoś w a ż n e g o planu czy kierunku w polityce. Taki c z ł o w i e k musi brać pod u w a g ę nie tylko r z e c z o w o ś ć swego projektu, lecz również poglądy s w e g o szefa. N i e tylko, co dora dzać, ale też, co na j e g o stanowisku w y p a d a d o r a d z a ć ; nie tylko, co należy robić, ale j a k uzyskać na to z g o d ę i j a k to w y k o n a ć . Co więcej, osoby n u m e r d w a czy trzy muszą się liczyć z osoba mi numer cztery, pięć czy sześć, a nawet z jakimś bystrym outsi derem, np. z osobą n u m e r dwadzieścia. Ambicje podsycane chęcią zdobycia sławy tkwią w każdym z nas. Zawsze jest też kilka słusznych punktów widzenia i wiele * Członkowie poprzedniej administracji (przyp. oryg.) ** K.C. King's Consuel - Doradca Królewski
15
KOALICJA NARODOWA
możliwych. Ja sam byłem zdruzgotany przez jakiś czas w roku 1915 z powodu Dardaneli, a ważne przedsięwzięcie zostało od rzucone, ponieważ p r ó b o w a ł e m przeprowadzić zasadniczą opera cję wojenną z pozycji podwładnego. Nieroztropnością jest podej mowanie takiego ryzyka. Ta lekcja wiele mnie nauczyła. Na górze sprawy wydają się d u ż o prostsze. A k c e p t o w a n y p r z y w ó d c a musi m i e ć p e w n o ś ć , co jest najlepsze lub p r z y n a j
1
mniej sprawiać takie wrażenie. Lojalność, którą otacza się oso bę n u m e r jeden, p o w i n n a być o g r o m n a . Jeżeli n u m e r j e d e n się potknie, musi być podtrzymany, jeżeli popełni błędy, musi być kryty. Jeżeli śpi, nie m o ż n a mu przeszkadzać bez p o w o d u . Jeśli j e d n a k nic nie jest wart, należy go wbić na pal. L e c z ten ostatni skrajny przypadek nie zdarza się często - a na p e w n o nie w kil ka dni po nominacji.
F u n d a m e n t a l n e z m i a n y w m a c h i n i e wojennego d o w o d z e n i a były bardziej p r a w d o p o d o b n e niż zauważalne. mawiał
N a p o l e o n - powinna
być krótka
„Konstytucja -
i niezrozumiała."
Ist
niejące struktury pozostały nienaruszone. Urzędnicy nie zostali wymienieni. Gabinet Wojenny i Komitet Szefów Sztabu na po czątku k o n t y n u o w a ł y codzienne spotkania, j a k do tej pory. Na zywając siebie (za zgodą króla) ministrem obrony, nie wprowa dziłem żadnych istotnych zmian. Bardzo u w a ż a ł e m , aby nie precyzować moich praw i obo wiązków. Nie ż ą d a ł e m też specjalnych p e ł n o m o c n i c t w ani od Korony, ani od Parlamentu. J e d n a k ż e r o z u m i a n o i przyjęto, że to ja p o w i n i e n e m wziąć na siebie o d p o w i e d z i a l n o ś ć za general ne dyrektywy dotyczące wojny, przy poparciu Gabinetu Wojen nego i Izby G m i n . G ł ó w n ą zmianą, która pojawiła się w m o m e n c i e przejęcia przeze m n i e władzy, był - oczywiście - n a d z ó r nad K o m i t e t e m Szefów Sztabu i kierowanie jego pracami przez ministra obro ny o n i e s p r e c y z o w a n y c h jeszcze obowiązkach. L e c z minister ten był również p r e m i e r e m , m i a ł wszelkie prawa przysługujące temu urzędowi, łącznie z szeroką władzą p o w o ł y w a n i a i odwo ływania wszystkich p a ń s t w o w y c h i politycznych osobistości.
16
UPADEK FRANCJI
W ten sposób po raz pierwszy Komitet Szefów Sztabu zajął o d p o w i e d n i e i należne mu miejsce w bezpośrednim, codzien n y m kontakcie z szefem rządu i razem z nim miał pełną kontro lę nad przebiegiem wojny i nad sytuacją w siłach zbrojnych. Stanowiska pierwszego lorda Admiralicji i ministrów wojny i lotnictwa zostały wyraźnie okrojone, chociaż stało się to nie formalnie. N i e byli oni c z ł o n k a m i Gabinetu Wojennego i nie uczestniczyli w spotkaniach Komitetu Szefów Sztabu. Pozosta li całkowicie odpowiedzialni za swoje ministerstwa, j e d n a k ż e szybko i n i e m a l niezauważalnie przestali o d p o w i a d a ć za for m u ł o w a n i e p l a n ó w strategicznych i za c o d z i e n n i e przeprowa d z a n e operacje. Plany te ustalał K o m i t e t Szefów Sztabów, dzia łający bezpośrednio pod kierunkiem ministra o b r o n y i premiera - z u p o w a ż n i e n i a Gabinetu Wojennego. Trzej ministrowie, bar d z o zdolni i zaufani przyjaciele, których w y b r a ł e m do pełnienia tych obowiązków, nie tolerowali c e r e m o n i a ł u . Organizowali stale rosnące siły i administrowali nimi, p o m a g a l i j a k mogli w praktycznym, angielskim stylu. Mieli dostęp do p e ł n y c h in formacji z racji c z ł o n k o s t w a w K o m i t e c i e O b r o n y oraz stały dostęp do mnie. Podlegli im s ł u ż b o w o szefowie sztabu dysku towali z nimi o wszystkim i traktowali z najwyższym szacun kiem. Lecz istniało integralne kierownictwo wojenne i j e m u się lojalnie p o d p o r z ą d k o w y w a l i . Nigdy nie powstała taka sytuacja, żeby ich w ł a d z a została uszczuplona, czy p o d w a ż o n a i wszyscy w tym gronie mogli zawsze m ó w i ć to, co myślą. W k r ó t c e jed nak faktyczne kierownictwo wojną zostało złożone w nieliczne ręce i to, co p r z e d t e m w y d a w a ł o się takie trudne, stało się pro stsze - oczywiście, z wyjątkiem Hitlera. P o m i m o burzliwych w y p a d k ó w i tych wielu katastrof, któ rym musieliśmy sprostać, m a c h i n a działała p r a w i e automatycz nie i żyło się w ładzie u m y s ł o w y m , który m o ż n a b y ł o szybko przetwarzać w czyn.
W tym czasie po drugiej stronie Kanału trwała straszna bitwa, a czytelnik pewnie niecierpliwi się, żeby się o tym dowiedzieć. J e d n a k m o ż e dobrze będzie w tym miejscu opisać system
KOALICJA
NARODOWA
17
i środki p r o w a d z e n i a spraw militarnych i innych, które zaini cjowałem i p r a k t y k o w a ł e m od najwcześniejszych dni mojej władzy. Jestem wiernym z w o l e n n i k i e m p r o w a d z e n i a urzędo wych spraw za p o m o c ą stówa pisanego. Niewątpliwie, z perspektywy czasu, wiele z tego, co godzina po godzinie pisze się pod w p ł y w e m wydarzeń, cechuje brak proporcji, a nawet m o ż e w y d a w a ć się nieprawdziwe. Skłonny jestem j e d n a k podjąć takie ryzyko. Z a w s z e łatwiej - poza hie rarchią dyscypliny wojskowej - wyrażać opinie i życzenia, ani żeli w y d a w a ć rozkazy. Jednak p i s e m n e dyrektywy p o c h o d z ą c e wprost od praworządnie p o w o ł a n e g o szefa rządu i ministra ob rony liczyły się tak bardzo, że c h o c i a ż w y r a ż o n e nie j a k o rozka zy, bardzo często w praktyce były tak traktowane. Aby się upewnić, że moim nazwiskiem nie będzie się szafować, w kryzysowych dniach lipca sporządziłem następującą notatkę: Premier do generała Ismaya, szefa sztabu imperialnego oraz do sir Edwarda Bridgesa 10 lipca 1940 Niech to będzie bardzo jasno zrozumiane, że wszystkie polecenia wychodzące ode mnie będą sporządzone na piśmie i powinny być natychmiast potwierdzane na piśmie. Nie przyjmuję żadnej odpowie dzialności za sprawy dotyczące obrony narodowej, jeśli nie będą one wyrażone na piśmie. Kiedy b u d z i ł e m się około 8 r a n o , c z y t a ł e m wszystkie telegra my i z łóżka d y k t o w a ł e m nie kończący się strumień notatek i poleceń do ministerstw i do Komitetu Szefów Sztabu. Były one sukcesywnie przepisywane na m a s z y n i e w takiej kolejno ści, w jakiej były d y k t o w a n e i natychmiast wręczane generało wi Ismayowi - zastępcy sekretarza ds. wojskowych w G a b i n e cie Wojennym i m o j e m u przedstawicielowi w Komitecie Sze fów Sztabu - który o d w i e d z a ł m n i e zawsze wcześnie rano. W ten sposób mial on zwykle sporo do przedstawienia Komite towi Szefów Sztabu podczas spotkania o 10.30. Omawiając sytuację ogólną, b r a n o pod u w a g ę r ó w n i e ż moje poglądy. I tak między 3 a 5 po południu (chyba że wynikły j a k i e ś pro blemy wymagające dalszych konsultacji) gotowa była cała se-
18
UPADEK FRANCJI
ria r o z k a z ó w i t e l e g r a m ó w wysyłanych przeze mnie lub przez szefów sztabu i u z g o d n i o n y c h między nami podczas p o d e j m o w a n i a koniecznych decyzji. W wojnie totalnej d o k ł a d n e oddzielenie p r o b l e m ó w militar nych od niemilitarnych jest zupełnie n i e m o ż l i w e . To, że p o m i ę dzy wojskowymi ze sztabu a G a b i n e t e m Wojennym nie po wstawały tarcia, z a w d z i ę c z a ć należało głównie osobowości Ed w a r d a Bridgesa, sekretarza Gabinetu. Ten syn laureata nagrody poetyckiej był nie tylko wyjątkowo k o m p e t e n t n y m i niezmor d o w a n y m pracownikiem, ale również c z ł o w i e k i e m o wyjątko wej sile charakteru, zdolnościach i uroku osobistym, bez śladu zazdrości. Najbardziej liczyło się dla niego, aby sekretariat Ga binetu Wojennego służył całkowicie premierowi i G a b i n e t o w i najlepiej j a k tylko potrafi. Myśli o pozycji osobistej nie zaprzą tały j e g o uwagi i żadne złe słowo nie p a d ł o między c y w i l n y m i a wojskowymi p r a c o w n i k a m i sekretariatu. W poważniejszych kwestiach lub w ó w c z a s , gdy istniały ja kieś różnice poglądów, z w o ł y w a ł e m Komitet O b r o n y G a b i n e t u Wojennego, który początkowo składał się z panów C h a m b e r l a i na, Attlee oraz z trzech ministrów sił zbrojnych. O b e c n i byli również szefowie sztabu. Te formalne spotkania stały się po roku 1941 coraz rzadsze.* W miarę jak machina zaczęła działać coraz sprawniej, do s z e d ł e m do wniosku, że codzienne posiedzenia Gabinetu Wo j e n n e g o przy udziale szefów sztabu przestały być k o n i e c z n e . W o b e c tego w p r o w a d z i ł e m w końcu „ p o n i e d z i a ł k o w e apele G a b i n e t u " , j a k j e nazwaliśmy. W każdy poniedziałek o d b y w a ł o się rozszerzone zebranie cały Gabinet Wojenny, ministrowie marynarki, lotnictwa i woj ny, minister bezpieczeństwa wewnętrznego, kanclerz skarbu, ministrowie ds. d o m i n i ó w oraz Indii, minister informacji, sze fowie sztabu i u r z ę d o w y kierownik Foreign Office. Na spotka* Komitet Obrony spotkał się 40 razy w 1940 roku, 76 razy w 1941, 20 w 1942, 14 w 1943 i 10 razy w 1944 (przyp. oryg.).
KOALICJA NARODOWA
19
niu każdy szef sztabu zdawał s p r a w o z d a n i e z tego, co się działo w p o p r z e d n i m tygodniu, następnie minister spraw zagranicz nych informował o wszystkich ważnych w y d a r z e n i a c h na are nie m i ę d z y n a r o d o w e j . W inne dni tygodnia Gabinet Wojenny o d b y w a ł posiedzenia sam i były mu przedstawiane wszystkie sprawy wymagające j e g o decyzji. Inni ministrowie - szczegól nie zainteresowani o m a w i a n y m i sprawami - brali udział w tych p o s i e d z e n i a c h ze względu na własne p r o b l e m y c z ą s t k o w e . C z ł o n k o w i e Gabinetu W o j e n n e g o mieli najpełniejszy wgląd w d o k u m e n t y dotyczące wojny, a także we wszystkie w y s y ł a n e przeze m n i e
telegramy. W miarę j a k wzrastało p o c z u c i e pew
ności siebie, Gabinet Wojenny nie tak aktywnie ingerował w sprawy operacyjne, chociaż o b s e r w o w a ł je u w a ż n i e i w pełni się w nich orientował. Zdjęło to ze m n i e prawie cały ciężar spraw w e w n ę t r z n y c h i partyjnych, co umożliwiło mi koncen trację na zadaniu g ł ó w n y m . Jeżeli chodziło o przyszłe w a ż n e operacje, z a w s z e wcześniej zasięgałem rady Gabinetu i c h o ć j e g o c z ł o n k o w i e uważnie rozpatrywali p r z e d ł o ż o n e im sprawy, często prosili, by im nie p o d a w a ć dat ani szczegółów. Istotnie, w kilku przypadkach powstrzymali mnie przed ich p o d a n i e m . Nigdy nie m i a ł e m zamiaru w p r o w a d z a ć na stałe urzędu mini stra obrony. Wymagałoby to legislacji, a te wszystkie delikatne zabiegi, które opisałem - a większość z nich została u s t a n o w i o na dzięki dobrej woli - musiałyby zostać rozstrzygnięte w pro cesie
wcześniejszych
zmian w konstytucji. Istniało j e d n a k
i działało (pod osobistym kierownictwem premiera) wojskowe skrzydło sekretariatu Gabineftj Wojennego, w czasach przed wojennych był to sekretariat K o m i t e t u O b r o n y Imperialnej. O b e c n i e na j e g o czele stał generał Ismay i p u ł k o w n i c y Hollis i Jacob, j a k o j e g o dwaj p r a c o w n i c y oraz grupa specjalnie wy branych m ł o d y c h oficerów, ściągniętych ze wszystkich rodza j ó w sił zbrojnych. Sekretariat ten stał się p e r s o n e l e m biura mi nistra obrony. Dług, jaki u nich zaciągnąłem, jest niespłacalny. R o s ł a ranga i reputacja generała Ismaya, p u ł k o w n i k a Hollisa i p u ł k o w n i k a Jacoba w miarę jak p o s t ę p o w a ł a wojna i żaden z nich nie został odsunięty. Z m i a n y na stanowiskach w sferze
20
UPADEK FRANCJI
tak delikatnej
i dotyczącej spraw tajnych szkodzą ciągłości
w ich załatwianiu. Po kilku w c z e s n y c h z m i a n a c h taka s a m a r ó w n o w a g a została z a c h o w a n a w Komitecie Szefów Sztabu. Po wygaśnięciu ka dencji na stanowisku szefa sztabu lotnictwa we wrześniu 1940 roku marszałek lotnictwa N e w a l l został g e n e r a l n y m gubernato rem Nowej Zelandii, a w sztabie zastąpił go marszałek lotnic twa Portal, u z n a n a gwiazda sił powietrznych. Portal pozostał ze m n ą do końca wojny. Sir John Dill, który zastąpił generała I r o n s i d e ' a w maju 1940 roku, pozostał szefem sztabu imperialnego aż do m o m e n t u , gdy towarzyszył mi w Waszyngtonie w grudniu 1941 r. W t e d y to m i a n o w a ł e m g o m o i m o s o b i s t y m p r z e d s t a w i c i e l e m wojsko w y m przy P r e z y d e n c i e oraz szefem misji połączonych sztabów. Jego stosunki z g e n e r a ł e m M a r s h a l l e m , szefem sztabu armii Stanów Zjednoczonych,
stały
się b e z c e n n y m o g n i w e m we
wszystkich naszych sprawach. K i e d y zmarł na posterunku j a k i e ś d w a lata później - p r z y z n a n o mu wyjątkowy zaszczyt spoczywania na c m e n t a r z u Arlington, panteonie zarezerwowa n y m dotychczas wyłącznie dla b o h a t e r ó w amerykańskich. N a s t a n o w i s k u szefa sztabu i m p e r i a l n e g o zastąpił go sir Alan B r o o k e , który pozostał ze mną do końca. Od roku 1941 przez prawie cztery lata (na początku pełne nieszczęść i r o z c z a r o w a ń ) j e d y n a z m i a n a personalna, j a k a za szła
w
tym
małym
gronie,
czy
to
wśród
szefów
sztabu
czy w obronie, s p o w o d o w a n a została śmiercią admirała Pounda. C a ł k i e m możliwe, że jest to swoisty rekord w historii bry tyjskiej wojskowości. P o d o b n y stopień kontynuacji został osiągnięty przez prezy d e n t a Roosevelta w j e g o w ł a s n y m gronie. Szefowie sztabu Sta n ó w Zjednoczonych - generał Marshall, admirał King oraz ge nerał Arnold, do których dołączył później admirał L e a h y - za czynali razem, gdy A m e r y k a przystąpiła do wojny i przez cały ten czas nie zostali zwolnieni. P o n i e w a ż Brytyjczycy i Amery kanie uformowali wkrótce Połączony K o m i t e t Szefów Sztabu, miało to dla nas wszystkich o g r o m n e znaczenie. Nic takiego między aliantami wcześniej się nie zdarzyło.
KOALICJA NARODOWA
21
N i e m o g ę p o w i e d z i e ć , że nigdy nie było różnicy zdań między nami, nawet w kraju, ale powstał pewien rodzaj zrozumienia, że raczej p o w i n n i ś m y się nawzajem p r z e k o n y w a ć i n a m a w i a ć , niż o d r z u c a ć j a k ą ś decyzję. Oczywiście, p o m o c n y m był tu fakt, że mówiliśmy tym sa m y m j ę z y k i e m technicznym, posiadaliśmy duży zasób wiedzy na temat doktryn wojskowych i doświadczenia wojenne. W tej stale zmieniającej się scenerii poruszaliśmy się j a k j e d e n mąż, a G a b i n e t Wojenny osłaniał nas dyskrecją i p o d t r z y m y w a ł z niezachwianą i n i e z m o r d o w a n ą stałością. N i e było podziałów - j a k w poprzedniej wojnie - między politykami i żołnierzami, między „ s u r d u t a m i " a „blaszanymi k a p e l u s z a m i " , wstrętne te określenia zaciemniają porozumienie. B a r d z o zbliżyliśmy się do siebie i związali w przyjaźni, którą, j a k p r z y p u s z c z a m , głę b o k o sobie wszyscy cenili.' S p r a w n o ś ć administracji w czasie wojny zależy g ł ó w n i e od tego, czy decyzje najwyższych władz są faktycznie ściśle, do kładnie i punktualnie realizowane. Osiągnęliśmy to w Wielkiej Brytanii w o w y m k r y z y s o w y m okresie dzięki wierności, zrozu mieniu i p e ł n e m u z d e c y d o w a n i u Gabinetu W o j e n n e g o w tej za sadniczej kwestii, której się poświęciliśmy. Z g o d n i e z wydawa nymi poleceniami poruszały się statki, oddziały wojskowe i sa moloty, obracały się koła w fabrykach. Dzięki wszystkim t y m działaniom, wsparty zaufaniem, uległością i lojalnością, mo głem w k r ó t c e n a d a ć generalny kierunek niemal każdej sprawie dotyczącej wojny. Było to n a p r a w d ę konieczne, p o n i e w a ż na deszły b a r d z o ciężkie czasy. M e t o d a ta została zaakceptowana, a l b o w i e m wszyscy zdawali Sobie sprawę, j a k jesteśmy blisko śmierci i zagłady. Blisko była nie tylko śmierć j e d n o s t k o w a , której
muszą d o ś w i a d c z y ć wszyscy,
lecz n i e p o r ó w n y w a l n i e
większej u w a g i w y m a g a ł a teraz egzystencja Wielkiej Brytanii, jej p o s ł a n n i c t w o i jej c h w a ł a .
Ż a d n e s p r a w o z d a n i e z metod sprawowania rządów Koalicji N a r o d o w e j nie b y ł o b y kompletne bez przedstawienia serii oso bistych listów, które p r z e s y ł a ł e m prezydentowi Stanów Zjedno-
22
UPADEK FRANCJI
czonych i g ł o w o m innych p a ń s t w oraz r z ą d o m d o m i n i ó w . Tę korespondencję p o w i n n o się s k o m e n t o w a ć . Po otrzymaniu od Gabinetu dokładnych w s k a z ó w e k dotyczą cych polityki, u k ł a d a ł e m i d y k t o w a ł e m te d o k u m e n t y j a k o oso biste i nieoficjalne listy do przyjaciół i w s p ó ł p r a c o w n i k ó w . Za wsze lepiej wyraża się myśli własnymi s ł o w a m i . Tylko w nieli c z n y c h wypadkach c z y t y w a ł e m te teksty G a b i n e t o w i przed ich wysłaniem. Znając poglądy c z ł o n k ó w Gabinetu, korzystałem ze swobody tak mi potrzebnej do pracy. Oczywiście, współpra c o w a ł e m ręka w rękę z ministrem spraw zagranicznych i j e g o ministerstwem i jakiekolwiek różnice poglądów rozstrzygali ś m y wspólnie. R o z s y ł a ł e m te telegramy (w wielu wypadkach j u ż po ich nadaniu) g ł ó w n y m c z ł o n k o m Gabinetu Wojennego, a także ministrowi ds. dominiów, jeżeli go dotyczyły. Przed ich wysłaniem, sprawdzałem, oczywiście, fakty w poszczególnych departamentach, a prawie wszystkie d e p e s z e do szefów sztabu przechodziły przez ręce Ismaya. K o r e s p o n d e n c j a ta w żaden s p o s ó b nie k o l i d o w a ł a z k o m u n i k a t a m i oficjalnymi, czy też z pracą ambasadorów. J e d n a k ż e faktycznie stała się o n a kana ł e m dla wielu istotnych spraw i odgrywała nie mniejszą - a cza sami nawet większą - rolę w kierowaniu wojną, niż to by wyni kało z obowiązków ministra obrony. Bardzo wąskie kręgi osób, które miały całkowitą s w o b o d ę w wyrażaniu swoich opinii, były z a d o w o l o n e z tych moich li stów i obdarzały m n i e coraz w i ę k s z y m zaufaniem. R ó ż n i c e zdań z władzami amerykańskimi, nie do rozwiązania na niż s z y m poziomie, były często w kilka godzin rozstrzygane po p r z e z bezpośredni kontakt na górze. W istocie, z c z a s e m spraw ność tych transakcji na najwyższym szczeblu stała się tak wido czna, że musiałem u w a ż a ć , by nie stało się to s p o s o b e m zała twiania zwykłych spraw ministerialnych. B y ł e m z m u s z o n y sta le o d m a w i a ć p r o ś b o m moich kolegów o interwencje bezpo średnio u Prezydenta w sprawach
s z c z e g ó ł o w y c h , gdyby
weszły one w zakres naszej osobistej korespondencji, zniszczy łyby wkrótce jej prywatność, a więc w konsekwencji jej war tość.
KOALICJA NARODOWA
23
Moje stosunki z P r e z y d e n t e m stopniowo stawały się tak bli _
skie, że g ł ó w n e spi awy dotyczące naszych krajów były prakty cznie załatwiane p o p r z e z osobiste kontakty
między n a m i .
W ten sposób osiągnęliśmy doskonałe p o r o z u m i e n i e . Jako gło wa państwa i szef rządu, Roosevelt wypowiadał się i działał w każdej sferze. Ja zaś, mając za sobą Gabinet Wojenny, repre z e n t o w a ł e m Wielką Brytanię z równą swobodą. W ten s p o s ó b osiągnęliśmy wysoki stopień j e d n o m y ś l n o ś c i , a o s z c z ę d n o ś ć czasu i zmniejszenie liczby osób wtajemniczonych były c z y m ś b e z c e n n y m . Wysyłałem moje telegramy przez specjalne ma szyny szyfrujące do a m b a s a d y amerykańskiej w L o n d y n i e , któ ra była w b e z p o ś r e d n i m kontakcie z P r e z y d e n t e m w B i a ł y m D o m u . Szybkość, z j a k ą przekazy w a n o informacje i z a ł a t w i a n o sprawy, była w s p o m a g a n a również przez różnicę czasu. W i a d o m o ś ć , którą p r z y g o t o w y w a ł e m wieczorem albo w nocy nawet do godziny drugiej, docierała do Prezydenta, zanim p o ł o ż y ł się spać i często m i a ł e m j u ż j e g o odpowiedź, gdy b u d z i ł e m się ra n o . Ł ą c z n i e wysłałem mu 9 5 0 depesz i o t r z y m a ł e m p r a w i e 8 0 0 o d p o w i e d z i . C z u ł e m , że m a m kontakt z wielkim człowiekiem, a także równie s e r d e c z n y m przyjacielem i bojownikiem Wiel kiej Sprawy, której obaj służyliśmy.
P o n i e w a ż Gabinet był przychylnie nastawiony do m o i c h wy siłków w sprawie otrzymania niszczycieli od rządu S t a n ó w Zjednoczonych, 15 maja po południu, pierwszy raz odkąd zo stałem p r e m i e r e m , u ł o ż y ł e m swój pierwszy list do p r e z y d e n t a Roosevelta. Aby u t r z y m a ć nieoficjalny ton naszej korespon dencji p o d p i s a ł e m się j a k o „Były człowiek m a r y n a r k i " i trzy m a ł e m się tego p o m y s ł u n i e m a l bez wyjątku przez całą wojnę. Chociaż, zmieniłem urząd, jestem przekonany, że nie zechce Pan przerwać naszej prywatnej korespodencji. Jak Pan sobie zapewne zdaje sprawę, sytuacja szybko się pogarsza. Wróg ma znaczną prze wagę w powietrzu, a jego nowa technika wywiera duże wrażenie na Francuzach. Osobiście uważam, że walka na lądzie dopiero się zaczy na i chciałbym, aby zaangażowały się w nią masy. Do lej pory Hitler działa przy pomocy wyspecjalizowanych jednostek zmechanizowa-
24
UPADEK FRANCJI
nych i powietrznych. Małe kraje są po prostu łamane jeden po drugim jak zapałki. Musimy się spodziewać - chociaż to jeszcze nie jest pew ne - że Mussolini w pośpiechu dołączy do udziału w plądrowaniu cywilizacji. Sami spodziewamy się, że w najbliższej przyszłości zo staniemy zaatakowani z powietrza przez spadochroniarzy i desant do tego się przygotowujemy. Jeśli trzeba, będziemy kontynuowali wojnę samotnie. Tego się nie boimy. Ufam, iż zdaje sobie Pan sprawę, Panie Prezydencie, że głos i siła Stanów Zjednoczonych mogą przestać się liczyć, jeżeli będą zbyt dłu go powstrzymywane. Być może ujrzy Pan całkowicie podbitą, z nad zwyczajną szybkością poddaną nazifikacji Europę, a ciężar tego wszystkiego stanie się czymś ponad nasze siły. Wszystko, o co teraz proszę - to ogłoszenie nieprzystąpienia do wojny, co będzie oznaczało, że pomożecie nam we wszystkim z wy jątkiem faktycznego angażowania waszych sił zbrojnych. Najpilniej sze potrzeby to przede wszystkim wypożyczenie 40 lub 50 waszych niszczycieli starszego typu, abyśmy mogli wypełnić lukę pomiędzy tym, co posiadamy dzisiaj, a dużą nową dostawą, którą zamówiliśmy na początku wojny. W przyszłym roku o tej porze będziemy w korzy stniejszej sytuacji. Lecz jeśli w tym czasie Włochy staną przeciw nam z następną setką okrętów podwodnych, to i ta sytuacja może ulec zmianie. Po drugie - potrzebujemy kilkaset najnowszych samolotów. Mogą być one spłacane tymi, które Stany Zjednoczone obecnie dla nas bu dują. Po trzecie - wyposażenie przeciwlotnicze i amunicja, której bę dziemy mieli wystarczająco dużo w przyszłym roku, jeżeli dożyjemy. Po czwarte - nasze dostawy rudy ze Szwecji, z północnej Afryki i północnej Hiszpanii są zagrożone, co powoduje, że musimy kupo wać stal od Stanów Zjednoczonych. Dotyczy to również innych ma teriałów. Będziemy za nie płacić dolarami tak długo, jak będziemy mogli, ale chciałbym być przekonany, że gdy nie będziemy mogli zapłacić, to i tak je otrzymamy. Po piąte - mamy wiele sygnałów o prawdopodobnym niemieckim desancie spadochronowym lub lotniczym w Irlandii. Wizyta amery kańskich eskadr okrętów w irlandzkich portach (która mogłaby się nieco przedłużyć) byłaby w tym przypadku bezcenną. Po szóste - liczę na Pana, jeżeli chodzi o trzymanie w ryzach Japo nii na Pacyfiku, pozostawiając do Pana dyspozycji Singapur. Szcze góły materiałów, którymi dysponujemy, zostaną Panu przekazane od dzielnie. Z najlepszymi życzeniami, łączę wyrazy szacunku...
KOALICJA NARODOWA
25
18 maja nadeszła o d p o w i e d ź od Prezydenta witająca z zado woleniem kontynuację naszej prywatnej korespondencji oraz odnosząca się do moich poszczególnych próśb. Wypożyczenie, czy też darowanie, 40 lub 50 niszczycieli - stwierdził - wyma gałoby zatwierdzenia przez Kongres, a chwila nie była ku temu odpowiednia. Prezydent w najwyższym stopniu ułatwi rządom państw alianckich otrzymanie s a m o l o t ó w amerykańskich naj n o w s z e g o typu, sprzętu przeciwlotniczego, amunicji i stali. Ca łe przedstawicielstwo naszego agenta, wysoce k o m p e t e n t n e g o i o d d a n e g o pana Purvisa (wkrótce zginął on w katastrofie lotni czej) uzyskało bardzo przychylne przyjęcie. P r e z y d e n t uważnie rozpatrzy moją propozycję złożenia wizyty p r z e z eskadrę okrę tów amerykańskich w portach irlandzkich. Jeżeli zaś chodzi o Japonię, zwrócił j e d y n i e u w a g ę na koncentrację floty U S A w Pearl Harbor.
13 maja, w poniedziałek, poprosiłem Izbę G m i n , którą spe cjalnie z w o ł a n o , o w o t u m zaufania dla nowej administracji. Po złożeniu sprawozdania z p o s t ę p ó w w obsadzie różnych urzę dów, p o w i e d z i a ł e m : Nie mam nic do zaoferowania, oprócz krwi, trudu, łez i potu. W całej naszej długiej historii żaden premier nie przedstawił P a r l a m e n t o w i i n a r o d o w i programu, który byłby taki krótki i ta ki popularny. K o ń c z ą c p o w i e d z i a ł e m : Pytacie, jaka jest nasza polityka? Odpowiadam: Naszą polityką jest prowadzenie wojny na morzu, lądzie i w powietrzu z pełnym zaanga żowaniem i siłą, jaką może nam dać Bóg, prowadzenie wojny prze ciwko monstrualnej tyranii, niespotykanej w ciemnym, żałosnym ka talogu ludzkich zbrodni. Taka jest nasza polityka. Pytacie, co jest naszym celem? Mogę odpowiedzieć jednym sło wem: Zwycięstwo! Zwycięstwo za wszelką cenę! Zwycięstwo wbrew wszelkiemu ter rorowi! Zwycięstwo, jakkolwiek długa i trudna będzie droga, ponie waż bez zwycięstwa nie ma przetrwania Imperium Brytyjskiego, przetrwania wszystkiego, co Imperium Brytyjskie reprezentuje sobą. przetrwania ciążeń i działań, którymi ludzkość przez wieki zbliża się do swoich celów. Podejmuję się tego zadania z nadzieją i optymi-
26
UPADEK FRANCJI
zniem. Jesieni pewien, że nasza sprawa nie będzie skazana na niepo wodzenie. W tej chwili czuję się upoważniony żądać pomocy od wszystkich oraz powiedzieć: Chodźmy więc razem, do przodu, połą czmy nasze siły! Za tymi prostymi zdaniami Wysoka Izba opowiedziała się jednomyślnie i ogłosiła przerwę do 21 maja.
W ten oto sposób zabraliśmy się do wspólnego zadania. Nig dy przedtem p r e m i e r brytyjski nie otrzymał od swoich kolegów z rządu tak lojalnej i p r a w d z i w e j pomocy, jaką ja d o s t a ł e m przez następne pięć lat od ludzi, którzy byli członkami wszy stkich partii w państwie. Parlament, zachowując p r a w o do nie skrępowanej krytyki, obdarzał nieustannym, o g r o m n y m popar ciem wszystko to, co p r o p o n o w a ł rząd, a naród był zjednoczo ny i żarliwy jak nigdy dotąd. Dobrze, że tak było, p o n i e w a ż miały nadejść wydarzenia o wiele straszniejsze, niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
ROZDZIAŁ
BITWA
O
II
FRANCJĘ
Tydzień pierwszy. Gamelin 10 - 1 6 maja
Plan D - Niemiecki plan operacyjny - Niemieckie i francuskie siły pancerne - Francuskie i brytyjskie natarcie przez Belgię - Najazd na Holandię - Problem belgijski - Uznane pierwszeństwo Francji w sztuce wojennej - Luka w Ardenach - Trudności brytyjskie w okre sie „Nierealnej Wojny" - Postępy Planu D - Złe wiadomości z 73 i 14 maja - Grupa armii Kleista przełamuje front francuski - Ciężkie stra ty lotnictwa brytyjskiego - Określenie niezbędnego minimum konie cznego do obrony Wysp Brytyjskich - Reynaud dzwoni do mnie ran kiem 15 maja - Rozbicie 9 armii francuskiej zamykającej lukę w Arde nach - „Zawieszenie broni" w Holandii - Włoskie zagrożenie - Lecę do Paryża - Spotkanie przy Quai d'Orsay - Oświadczenie generała Gamelina - Brak rezerw strategicznych: „Aucune" - Propozycja ata ku na niemieckie „wybrzuszenie" - Francuzi żądają zwiększenia licz by brytyjskich dywizjonów myśliwskich - Mój telegram do Gabinetu z nocy 16 maja - Gabinet wyraża zgodę na wysłanie jeszcze dziesię ciu dywizjonów myśliwców.
W
chwili, gdy w i e c z o r e m 10 maja p r z e j m o w a ł e m ca łą odpowiedzialność, nie żądano o d e m n i e , ani od moich kolegów z nowej i j e s z c z e nie u f o r m o w a n e j
administracji rządowej, żadnych decyzji w związku z inwazją niemiecką na Niderlandy.* * ,.Low Counlries", czyli Belgia, Holandia. Luksemburg.
28
UPADEK FRANCJI Od d a w n a zapewniano nas, że brytyjskie i francuskie sztaby
w pełni zgodziły się na „plan D" generała G a m e l i n a i plan ten był wcielany w życie j u ż od świtu. Rzeczywiście, od rana 11 maja cała ta olbrzymia operacja poczyniła o g r o m n e postępy. Na flance od strony morza 7 armia francuska generała G i r a u d a roz poczęła j u ż swój śmiały wypad na H o l a n d i ę . Brytyjskie patrole w o z ó w opancerzonych z 12 Pułku U ł a n ó w stały w c e n t r u m na rzece Dyle, a na p o ł u d n i e od n a s z e g o frontu reszta 1 armii ge nerała Billotte'a śpieszyła do przodu nad M o z ę . Opinia szefów wojsk sprzymierzonych była taka, że jeżeli „plan D" się powie dzie, zaoszczędzi to o k o ł o 12 do 15 dywizji przez skrócenie frontu przeciw N i e m c o m . Oczywiście, b y ł a j e s z c z e armia bel gijska składająca się z dwudziestu d w ó c h dywizji i a r m i a holen derska z dziesięcioma dywizjami, bez których nasze p o ł ą c z o n e siły na zachodzie byłyby liczebnie słabsze. W o b e c tego w naj mniejszym stopniu nie c h c i a ł e m się wtrącać w plany wojskowe i c z e k a ł e m z nadzieją na zbliżające się uderzenie. Jednak, gdy spojrzymy wstecz na sytuację, na czoło w y s u w a się ważny dokument, s p o r z ą d z o n y 18 w r z e ś n i a 1939 roku przez brytyjskich szefów sztabu. S t w i e r d z o n o w nim, że jeżeli Belgo wie nie utrzymają się na M o z i e i Kanale Alberta, byłoby źle, aby Brytyjczycy i Francuzi śpieszyli im z p o m o c ą . P o w i n n i ra czej stać twardo na granicy francuskiej, albo co najwyżej roz winąć lewe skrzydło trochę do p r z o d u na linię Skaldy. Od pamiętnego września 1939 r. osiągnięto p o r o z u m i e n i e , aby przeprowadzić „plan D " generała G a m e l i n a . Jednak przez ten czas nie wydarzyło się nic, co osłabiłoby pierwotny p u n k t widzenia brytyjskich sztabowców. W r ę c z przeciwnie, wiele się wydarzyło, aby go w z m o c n i ć . Armia niemiecka rosła w siłę, dojrzewała w ciągu m i n i o n y c h miesięcy i miała teraz o wiele potężniejsze uzbrojenie. Armia francuska trawiona p o b u d z o n y m przez Sowiety k o m u n i z m e m i studzona długą, ponurą zimą spędzoną na froncie, praktycznie rozpadła się. Rząd belgijski, opierając istnienie swego kraju na poszanowaniu przez Hitlera prawa m i ę d z y n a r o d o w e g o i belgij skiej neutralności, nie przygotował ż a d n e g o skutecznego planu. Przeszkody p r z e c i w c z o ł g o w e i linia obrony, które miały po-
29
BITWA O FRANCJĘ
wstać na froncie Namur-Louvain były nie u k o ń c z o n e i niewy starczające. A r m i a belgijska, w której szeregi w c h o d z i ł o wielu o d w a ż n y c h i m ą d r y c h ludzi, nie bardzo mogła p r z y g o t o w a ć się do wojny w obawie pogwałcenia neutralności. Front belgijski został faktycznie przerwany w wielu miejscach p r z e z pierwszą falę niemieckiego ataku, zanim jeszcze generał G a m e l i n dał sygnał d o p r z e p r o w a d z e n i a d ł u g o p r z y g o t o w y w a n e g o planu. W s z y s t k o na co m o ż n a było teraz liczyć, to sukces w tej właś nie „otwartej b i t w i e " , której najwyższe d o w ó d z t w o francuskie było z d e c y d o w a n e uniknąć. O s i e m miesięcy wcześniej, w m o m e n c i e w y b u c h u wojny, g ł ó w n a siła niemieckiej armii i lotnictwa była s k o n c e n t r o w a n a na inwazji i podbiciu Polski. W z d ł u ż całego z a c h o d n i e g o frontu - od Aix-la-Chapelle do granicy szwajcarskiej - stały 42 dywi zje niemieckie, w tym ż a d n a pancerna. Po mobilizacji Francuzi mogli rozmieścić naprzeciwko nich o d p o w i e d n i o 70 dywizji. Z p o w o d ó w , które j u ż zostały wyjaśnione, u w a ż a n o w ó w c z a s , że atak na N i e m c y jest niemożliwy. Sytuacja 10 maja 1940 roku była diametralnie różna. Wróg, korzystając z ośmiomiesięczne go opóźnienia i zniszczenia Polski, uzbroił, wyposażył i wy szkolił około 155 dywizji, w tym 10 p73ancernych. P o r o z u m i e n i e Hitlera ze Stalinem u m o ż l i w i ł o zmniejszenie do m i n i m u m sił niemieckich na wschodzie. P r z e c i w k o Rosji, w e d ł u g generała Haidera - niemieckiego szefa sztabu - nie zo stało nic poza „siłami o s ł o n o w y m i , ledwie nadającymi się do pobierania opłat c e l n y c h . " N i e przeczuwając własnej przyszło ści, rząd sowiecki o b s e r w o w a ł niszczenie tego „drugiego fron t u " na zachodzie, którego wkrótce zacznie się tak g w a ł t o w n i e d o m a g a ć , i na który będzie musiał w męczarniach tak d ł u g o czekać. W o b e c tego Hitler miał możliwość d o k o n a n i a ataku na Francję przy p o m o c y 126 dywizji i siłami pancernymi 10 dywi zji czołgów, z prawie trzema tysiącami pojazdów opancerzo nych, w tym co najmniej tysiącem czołgów ciężkich. Te p o t ę ż n e siły były r o z m i e s z c z o n e od M o r z a P ó ł n o c n e g o do Szwajcarii w następujący sposób: Grupa armii 6 - 2 8
dywizji
pod d o w ó d z t w e m
generała von
Bocka, w z d ł u ż frontu od M o r z a P ó ł n o c n e g o do Akwizgranu,
30
UPADEK FRANCJI m i a ł a najechać Holandię i Belgię, a następnie nacierać w głąb Francji j a k o niemieckie p r a w e skrzydło. Grupa armii A - 44 dywizje p o d d o w ó d z t w e m generała von
Rundstedta, stanowiąca główną siłę uderzeniową, rozciągnięta w z d ł u ż frontu od Akwizgranu do M o z e l i . Grupa armii C -
17 dywizji p o d wodzą generała von Leeba,
t r z y m a ł a Ren od Mozeli do granicy szwajcarskiej. O d w o d y O.K.H ( O b e r k o m m a n d o des Heers - D o w ó d z t w o Wojsk L ą d o w y c h ) -
składały się z 47 dywizji, z których 20 by
ło bezpośrednią rezerwą poszczególnych grup armii, a 27 - re zerwą ogólną. N a p r z e c i w tych szeregów, których d o k ł a d n a siła i rozlokowa nie były nam oczywiście nie znane, od końca linii M a g i n o t a w pobliżu Longwy aż do granicy belgijskiej i dalej do m o r z a p o d Dunkierką, rozciągała się 1 grupa armii p o d d o w ó d z t w e m generała Billotte'a, składająca się z 51
dywizji (z których 9
znajdowało się w o d w o d a c h kwatery głównej). B y ł o t a m rów nież 9 dywizji brytyjskich. 2 i 3 grupa armii p o d d o w ó d z t w e m g e n e r a ł ó w Pretelata i Bessona, składające się wraz z o d w o d a m i z 43 dywizji, strzegły granicy francuskiej od L o n g w y do Szwaj carii. D o d a t k o w o Francuzi mieli 9 dywizji na linii M a g i n o t a r a z e m 103 dywizje. Gdyby armie Belgii i Holandii zostały włą c z o n e , liczba ta powiększyłaby się o 22 dywizje belgijskie i o 10 holenderskich. P o n i e w a ż oba te kraje zostały z a a t a k o w a n e , o g ó l n a liczba dywizji alianckich p o s t a w i o n a do dyspozycji 10 maja wynosiła więc 135, czyli praktycznie tyle s a m o ile - j a k teraz wiemy - posiadał przeciwnik. P r a w i d ł o w o zorganizowa ne i wyposażone, dobrze w y s z k o l o n e i d o w o d z o n e , siły te po winny, według standardów poprzedniej wojny, z a t r z y m a ć inwa zję nieprzyjaciela. J e d n a k Niemcy mieli pełną s w o b o d ę w w y b o r z e czasu, kie runku oraz siły ataku. Więcej niż p o ł o w a armii francuskiej znaj d o w a ł a się w p o ł u d n i o w y m i w s c h o d n i m sektorze Francji, a 51 francuskich i brytyjskich dywizji z 1 grupy armii generała Bil lotte'a, z niewielką pomocą nadchodzącą od Belgów i Holen drów, musiało stawić czoło nawałnicy p o n a d siedemdziesięciu wrogich dywizji B o c k a i Rundstedta p o m i ę d z y linią L o n g w y
31
BITWA O FRANCJĘ
a m o r z e m . Połączenie ataku odpornych na ogień armatni czoł g ó w z atakami b o m b o w c ó w nurkujących, co w niniejszej skali okazało się tak skuteczne w Polsce, znowu miało tworzyć czo łówkę g ł ó w n e g o ataku. G r u p a pięciu pancernych i trzech zmo toryzowanych dywizji pod d o w ó d z t w e m Kleista, włączona do grupy armii A, została s k i e r o w a n a przez Ardeny na Sedan i Montherme. P r z e c i w k o tak n o w o c z e s n y m formacjom militarnym Francu zi
wystawili około
2
300 czołgów,
w
większości
lekkich.
W skład ich formacji p a n c e r n y c h w c h o d z i ł o trochę potężnych, n o w o c z e s n y c h typów, ale więcej niż p o ł o w a ich łącznych sil p a n c e r n y c h znajdowała się w rozrzuconych batalionach lekkich czołgów, p r z e z n a c z o n a do współpracy z piechotą. Sześć dywi zji p a n c e r n y c h , * za p o m o c ą których mogli odeprzeć z m a s o w a ny atak pancerny, szeroko r o z p r o w a d z o n o po c a ł y m froncie i nie m o ż n a było ich zebrać, aby działały razem. Wielka Brytania - miejsce narodzin czołgu - dopiero co za kończyła tworzenie i szkolenie swej pierwszej dywizji pancer nej (328 c z o ł g ó w ) , która j e s z c z e stacjonowała w Anglii. Niemieckie samoloty bojowe s k o n c e n t r o w a n e na zachodzie przewyższały francuskie z a r ó w n o ilościowo, jak i pod wzglę dem j a k o ś c i . Brytyjskie siły powietrzne we Francji składały się z dziesięciu dywizjonów bojowych (typ Hurricane), które moż na było wydzielić z niezbędnej obrony wewnętrznej, o ś m i u dy wizjonów s a m o l o t ó w typu Battle, sześciu b l e n h e i m ó w i pięciu typu Lysander. Ani francuskie, ani brytyjskie lotnictwo nie było w y p o s a ż o n e w b o m b o w c e nurkujące, które np. w czasie kam panii w Polsce, stały się p o w s z e c h n e , a teraz miały o d e g r a ć ważną rolę w osłabieniu morale piechoty francuskiej, a szcze gólnie jej oddziałów kolonialnych. P o p r z e d z o n e z m a s o w a n y m atakiem lotniczym na lotniska, li nie komunikacyjne, punkty d o w o d z e n i a i magazyny, w nocy * Ta liczba zawiera Izw. lekkie dywizje zmotoryzowane, które posiadały czołgi (przyp. oryg.).
32
UPADEK FRANCJI
z 9 na 10 maja, siły niemieckie z grup armii Bocka i Rundstedta natarły na Francję przez granice Belgii, Holandii i Luksemburga. Osiągnięto absolutne zaskoczenie taktyczne w prawie każdym punkcie. Z ciemności wyłoniły się nagle niezliczone oddziały szturmowe, dobrze uzbrojone, nierzadko w lekką artylerię, i na długo przed nastaniem dnia 150 mil frontu stanęło w ogniu. Holandia i Belgia, zaatakowane bez najmniejszego pretekstu czy ostrzeżenia, zwróciły się o p o m o c . H o l e n d r z y zawierzyli swej linii wodnej; wszystkie śluzy, których wróg nie zdołał opa n o w a ć lub odkryć, zostały otwarte, a holenderska straż granicz na odpierała najeźdźców ogniem. B e l g o m udało się zniszczyć mosty na M o z i e , ale N i e m c y zdobyli te nie zniszczone na Ka nale Alberta.
BITWA O FRANCJĘ
33
Według „planu D " pierwsza grupa armii sprzymierzonych pod d o w ó d z t w e m generała Billotte'a, z małą, ale doskonałą ar mią brytyjską, miała - od m o m e n t u przekroczenia granicy przez N i e m c ó w - nacierać na wschodzie Belgii. M i a ł a zasko czyć wroga i stanąć na linii Moza-Louvain-Antwerpia. Przed tą linią, w z d ł u ż M o z y i Kanału Alberta, znajdowały się g ł ó w n e siły belgijskie. G d y b y p o w s t r z y m a ł y o n e pierwszy szturm nie miecki, grupa armii wsparłaby j e . W y d a w a ł o się j e d n a k bardziej p r a w d o p o d o b n y m , że Belgowie zostaną od razu odrzuceni na linię aliantów i tak się stało. Z a k ł a d a n o , że o p ó r belgijski przyniesie chwilę wytchnienia, podczas której Francuzi i Brytyjczycy będą mogli zorganizo wać swoje n o w e pozycje. Zostało to osiągnięte oprócz trudnego frontu 9 armii francuskiej. Na skrajnej lewej, czyli morskiej, flance 7 armia francuska miała zająć w y s p y przy ujściu Skaldy, i - o ile to m o ż l i w e - p o m ó c H o l e n d r o m przez natarcie w kie runku B redy. U w a ż a n o , że na południowej flance Ardeny two rzą niemożliwą do przebycia przeszkodę, a przecież od nich zaczynała się właściwa ufortyfikowana linia Maginota, przebie gająca do R e n u i w z d ł u ż niego aż do Szwajcarii. W tej sytuacji wszystko w y d a w a ł o się zależeć od kontruderzenia l e w e g o skrzydła p ó ł n o c n y c h armii alianckich. To z kolei zależało od tego, j a k szybko nastąpi okupacja Belgii. W s z y s t k o zostało o p r a c o w a n e w najmniejszych szczegółach i potrzebny był tylko sygnał, aby rzucić naprzód siły aliantów, liczące z gó rą ponad milion ludzi. O 5.30 rano, 10 maja, lord Gort otrzymał od generała Georgesa d e p e s z ę zarządzającą „Alert 1, 2 i 3 " . O z n a c z a ł o to n a t y c h m i a s t o w ą g o t o w o ś ć wejścia do Belgii. O 6.45 r a n o generał G a m e l i n wydał rozkaz w y k o n a n a „planu D" i d ł u g o p r z y g o t o w y w a n y projekt francuskiego d o w ó d z t w a naczelnego, któremu Brytyjczycy się podporządkowali, został w p r o w a d z o n y w życie.
Kiedy w 1937 roku odwiedził mnie pan Colijn j a k o premier Holandii, tłumaczył mi fantastyczną s p r a w n o ś ć holenderskich śluz i kanałów. Wyjaśnił mi, że mógłby p r z e z telefon podczas
34
UPADEK FRANCJI
obiadu w Chartwell w y d a ć polecenie przyciśnięcia guzika, co s p o w o d o w a ł o b y przeszkody w o d n e nie do przebycia przez najeźdźcę. Lecz teraz był to absurd! Potęga wielkiego p a ń s t w a w o b e c tak m a ł e g o była zbyt przytłaczająca. N i e m c y przedarli się w k a ż d y m punkcie, przerzucając mosty przez kanały, opano wując śluzy i upusty. W ciągu j e d n e g o dnia cała linia holender skiej obrony została o p a n o w a n a . Jednocześnie niemieckie siły powietrzne użyły siły w o b e c b e z b r o n n e g o kraju. R o t t e r d a m zo stał zamieniony w płonącą ruinę, Haga, Utrecht i A m s t e r d a m były skazane na ten sam los. Nadzieja Holendrów, że zostaną pominięci przez n i e m i e c k i e p r a w o s k r z y d ł o w e natarcie, tak jak w poprzedniej wojnie, o k a z a ł a się płonną. Kiedy j e d n a k padł cios, naród holenderski n a t y c h m i a s t zebrał się wokół wspólnej sprawy z niezrównaną odwagą. K r ó l o w a Wilhelmina z rodziną i c z ł o n k o w i e rządu zostali bezpiecznie przewiezieni przez Royal N a v y do Anglii, skąd podtrzymywali swój naród na d u c h u oraz zarządzali s w o i m z a m o r s k i m impe rium. M a r y n a r k a Królowej i flota handlowa zostały bez za strzeżeń o d d a n e pod kontrolę brytyjską i odegrały ważną rolę w poczynaniach aliantów. Natomiast przypadek Belgii w y m a g a szerszego wyjaśnienia. Kilkaset tysięcy brytyjskich i francuskich grobów daje świadec t w o z m a g a n i o m w poprzedniej wojnie. Belgia w latach mię dzywojennych nie brała tej przeszłości wystarczająco p o d uwa gę. Przywódcy belgijscy z niepokojem obserwowali wewnętrz ną słabość Francji i pacyfizm Wielkiej Brytanii, ale trzymali się neutralności. Z a n i m zostali p o n o w n i e zaatakowani, ich stosu nek do o b y d w u potężnych sil militarnych b y ł oficjalnie zupeł nie bezstronny. Należy w y k a z a ć tolerancję w ocenianiu poważ nych p r o b l e m ó w m a ł e g o kraju w takiej sytuacji, lecz francuskie d o w ó d z t w o n a c z e l n e od lat z goryczą o b s e r w o w a ł o politykę przyjętą przez rząd belgijski. D l a Belgii jedyną szansą obrony granic przed atakiem n i e m i e c k i m był bliski sojusz z Francją i Wielką Brytanią. Linia Kanału Alberta i innych frontów w o d n y c h była łatwa do obrony. Gdyby a r m i e brytyjskie i francuskie, w s p o m a g a n e
BITWA O FRANCJĘ
35
p r z e z a r m i ę belgijską, tuż po wypowiedzeniu wojny znalazły się na granicy Belgii we w ł a ś c i w y m czasie, m o ż n a by b y ł o z tych pozycji rozpocząć b a r d z o silną ofensywę p r z e c i w k o N i e m c o m . A l e rząd belgijski u z n a ł , że ich b e z p i e c z e ń s t w o zależy od ści słej neutralności, a ich j e d y n a nadzieja opierała się na wierze w dobrą wolę N i e m c ó w i w p o s z a n o w a n i e p r z e z nich traktatów. N a w e t po przystąpieniu Wielkiej Brytanii i Francji do wojny n i e m o ż n a b y ł o p r z e k o n a ć Belgów, aby p o n o w n i e przystąpili do starego sojuszu. Twierdzili, że będą bronić swej neutralności do ostatniej kropli krwi i usytuowali 9/10 swoich sił na granicy z N i e m c a m i , j e d n o c z e ś n i e zabraniając armii angielsko-francuskiej wejścia do s w e g o kraju w celu skutecznego przygotowa n i a obrony lub w y p r z e d z e n i a atakiem. B u d o w a n o w y c h linii i r o w u p r z e c i w c z o ł g o w e g o przez armie brytyjskie zimą 1939 roku, z 1 armią francuską z prawej strony granicy francusko-belgijskiej, była dla n a s j e d y n y m d o s t ę p n y m zabezpieczeniem. P o w r a c a pytanie, czy polityka „planu D " n i e p o w i n n a b y ł a zostać j e s z c z e raz p r z e m y ś l a n a p o d t y m kątem i czy nie b y ł o b y roz sądniej pozostać i walczyć na granicy francuskiej i, przy tak m o c n e j obronie, p o z w o l i ć armii belgijskiej wycofać się, za miast r y z y k o w n i e i pośpiesznie rzucać się do p r z o d u n a d rzekę D y l e czy K a n a ł Alberta?
N i e m o ż n a z r o z u m i e ć tamtych decyzji bez u ś w i a d o m i e n i a so b i e o g r o m n e g o autorytetu, j a k i m cieszyli się francuscy d o w ó d cy wojskowi, i wiary każdego oficera francuskiego, że Francja przoduje w sztuce wojennej. Francja rzeczywiście p r z e w o d z i ł a i p o n o s i ł a g ł ó w n y ciężar strasznych walk l ą d o w y c h w latach 1914-1918. Straciła milion czterysta tysięcy żołnierzy. F o c h o w i p r z y z n a n o najwyższe d o w ó d z t w o , a wielkie a r m i e brytyjska i imperialna, składające się z 60 do 70 dywizji, zostały posta w i o n e , tak j a k amerykańskie, b e z zastrzeżeń p o d j e g o rozkazy. Teraz j e d n a k Brytyjski K o r p u s Ekspedycyjny liczył zaledwie 3 0 0 do 4 0 0 tysięcy żołnierzy, r o z m i e s z c z o n y c h od b a z w H a w rze i w z d ł u ż w y b r z e ż a aż do granicy belgijskiej, w o b e c p r a w i e 100 francuskich dywizji lub inaczej - w o b e c p r z e s z ł o d w ó c h
36
UPADEK FRANCJI
m i l i o n ó w F r a n c u z ó w faktycznie obstawiających długi front od Belgii do Szwajcarii. O d d a n i e się pod d o w ó d z t w o F r a n c u z ó w i a k c e p t o w a n i e ich p o g l ą d ó w b y ł o w tej sytuacji czymś natural nym. S p o d z i e w a n o się, że w m o m e n c i e w y p o w i e d z e n i a wojny d o w o d z e n i e armiami francuską i brytyjską w warunkach polo w y c h przejmie generał Georges, a generał G a m e l i n przejdzie na stanowisko doradcze we francuskiej R a d z i e Wojskowej. Jed nak generał Gamelin, j a k o generalissimus, był przeciwny odda niu władzy. U t r z y m a ł najwyższe d o w ó d z t w o . Irytujący konflikt władzy między nim a g e n e r a ł e m G e o r g e s e m wystąpił w czasie o ś m i o m i e s i ę c z n e g o zastoju. W e d ł u g m n i e , generał G e o r g e s nigdy n i e m i a ł okazji stworzenia planu strategicznego w całości i na własną odpowiedzialność. Brytyjski sztab generalny i nasze dowództwo polowe od dawna były niespokojne o tę lukę między północnym k o ń c e m linii Magi nota a początkiem ufortyfikowanego frontu brytyjskiego wzdłuż granicy francusko-belgijskiej. Pan Hore-Belisha, minister wojny, podnosił tę kwestię kilka razy na forum Gabinetu Wojennego. Sprawa była przedstawiana kanałami wojskowymi. Jednak Gabi net i nasi dowódcy wojskowi czuliby się nieswojo, krytykując tych, których armie były dziesięć razy silniejsze od naszej. Fran cuzi uważali, że Ardeny są nie do przebycia nawet dla nowoczes nych armii. Marszałek Pétain stwierdził przed Senacką Komisją Armii: Ta strefa nie jest niebezpieczna. Sporo umocnień polowych zbudowano wzdłuż Mozy, ale czegoś takiego, jak mocna linia bunkrów i zapór przeciwczołgowych, które Brytyjczycy wykonali wzdłuż sektora belgijskiego, nie próbowano zbudować. Co wię cej, 9 armia francuska generała Corapa składała się głównie z od działów poniżej standardu armii francuskiej. Z jej dziewięciu dy wizji, dwie - to kawaleria (częściowo zmechanizowana), jedna dywizja forteczna, dwie (61 i 53) były drugorzędnej kategorii, dwie następne (22 i 18) gorsze od dywizji służby czynnej; jedynie dwie były dywizjami regularnej armii. Tutaj więc, od Sedanu po Hirson nad Oise, wzdłuż frontu o długości pięćdziesięciu mil nie było stałych u m o c n i e ń i znajdowały się j e d y n i e dwie dywizje z a w o d o w y c h żołnierzy.
37
BITWA O FRANCJĘ
Nie m o ż n a być silnym wszędzie. Często właściwe i koniecz ne jest u t r z y m y w a n i e długich sektorów granicy lekkimi siłami o s ł o n o w y m i , ale to oczywiście p o w i n n o mieć na celu j e d y n i e włączenie większych rezerw do przeciwnatarcia, gdy zostaną r o z p o z n a n e punkty uderzenia wroga. Rozciągnięcie czterdzie stu trzech dywizji, czyli p o ł o w y armii francuskiej, od L o n g w y do granicy szwajcarskiej - bronionej na całej długości przez forty linii M a g i n o t a lub przez szeroki, wartko płynący R e n z w ł a s n y m s y s t e m e m u m o c n i e ń - b y ł o r o z m i e s z c z e n i e m roz rzutnym. Ryzyko, j a k i e ponosi o b r o ń c a j e s t bardziej d o k u c z l i w e od ryzyka p o n o s z o n e g o przez najeźdźcę, który z założenia j e s t sil niejszy w chwili ataku. Tam, gdzie m a m y do czynienia z b a r d z o długimi frontami, p o w i n n o s i e j e obsadzać silnymi, m o b i l n y m i rezerwami, które mogą szybko wejść do bitwy. S p o r o opinii z a w i e r a pogląd, że francuskie rezerwy były niewystarczające oraz źle r o z m i e s z c z o n e . Przecież przełęcz za A r d e n a m i otwie rała najkrótszą d r o g ę z N i e m i e c do Paryża i b y ł a przez wieki s ł a w n y m p o l e m b i t e w n y m . Jeżeli w r ó g przeszedłby tędy, armie p ó ł n o c n e zostałyby p o z b a w i o n e możliwości m a n e w r u i łącz ność między nimi, j a k również stolica byłyby n a r a ż o n e na nie bezpieczeństwo. Patrząc wstecz, m o ż e m y z a u w a ż y ć , że Gabinet Wojenny pa na C h a m b e r l a i n a , w którym b r a ł e m udział, i za którego czyny i niedociągnięcia biorę część odpowiedzialności, nie p o w i n i e n p o w s t r z y m y w a ć się od p r z e d y s k u t o w a n i a spraw z F r a n c u z a m i jesienią i zimą 1939 roku. Cyłaby to w s z a k ż e nieprzyjemna i trudna dyskusja, p o n i e w a ż Francuzi w każdej chwili mogli powiedzieć:
Czemu
nie
Czy
przejmiecie
szerszy
sektor
dów,
prosimy
bardzo,
milionów
wyślecie frontu?
dostarczcie je.
więcej Jeżeli My
waszych jest
za
oddziałów? mało
odwo
zmobilizowaliśmy pięć
ludzi*.
* Francuska „mobilizacja" pięciu milionów obejmowała wielu cywilów pod bronią - np. w fabrykach, w służbie rolnej itp. (przyp. oryg.).
38
UPADEK FRANCJI
Popieramy jemy
waszą
się planom
powiedniego
strategię wojny
zaufania
cznie potwierdzonej
na
brytyjskiej Admiralicji do
morzu,
-
armii francuskiej
biegłości
w
sztuce
podporządkowu
oczekujemy i
do
wojennej
zatem
naszej na
od
history
lądzie.
P o m i m o wszystko p o w i n n i ś m y byli p r z e p r o w a d z i ć taką roz mowę. Hitler i j e g o g e n e r a ł o w i e nie mieli w i ę k s z y c h wątpliwości co do w o j s k o w y c h p o g l ą d ó w i ogólnych u k ł a d ó w swoich przeciw ników. P o d c z a s jesieni i zimy niemieckie fabryki m a s o w o p r o d u k o w a ł y czołgi, a więc linie do ich produkcji musiały być p r z y g o t o w a n e j u ż w czasie kryzysu monachijskiego w 1938 ro ku, by wydać tak obfite o w o c e w ciągu tych ośmiu miesięcy. N i e p o w s t r z y m y w a ł y ich wcale fizyczne trudności przejścia A r d e n ó w . W r ę c z przeciwnie, wierzyli, że n o w o c z e s n y transport m e c h a n i c z n y i o g r o m n e możliwości z o r g a n i z o w a n e g o b u d o w a n i a dróg zmienią ten region - do tej pory u w a ż a n y za nie do p r z e b y c i a - w najkrótszą, najpewniejszą i najłatwiejszą drogę wejścia do Francji i z n i w e c z e n i a francuskiego planu kontrata ku. Stosownie do tego niemieckie d o w ó d z t w o n a c z e l n e zapla n o w a ł o swój olbrzymi najazd przez A r d e n y tak, aby odciąć le we skrzydło sprzymierzonych armii p ó ł n o c n y c h u j e g o podsta wy. R u c h ten, chociaż na d u ż o większą skalę, p r z y o innej szyb kości i uzbrojeniu, był p o d o b n y do ataku N a p o l e o n a na płasko w y ż u Pratzen w bitwie p o d Austerlitz, gdzie odcięto o d w r ó t armii austriacko-rosyjskiej i p r z e ł a m a n o jej środek.
N a dany sygnał armie p ó ł n o c n e rzuciły się n a r a t u n e k Belgii i spływały naprzód wszystkimi d r o g a m i , w ś r ó d o k r z y k ó w ra dości mieszkańców. P i e r w s z a faza „planu D " została zakończo na 12 maja. Francuzi utrzymali lewy brzeg M o z y do miejsco wości Huy, a ich lekkie siły za rzeką cofały się przed narastają c y m naciskiem wroga. P a n c e r n e dywizje 1 armii francuskiej dotarły do linii Huy-Hannut-Tirlemont. B e l g o w i e , po utracie K a n a ł u Alberta, cofali się do linii rzeki G e t t e i zajmowali przy dzielone im pozycje od Antwerpii do L o u v a i n . Ciągle j e s z c z e u t r z y m y w a l i L i é g e i N a m u r . F r a n c u s k a 7 a r m i a zajęła w y s p y
BITWA O FRANCJĘ
39
Walcheren i South Beveland i była teraz w kontakcie b o j o w y m z j e d n o s t k a m i z m e c h a n i z o w a n y m i 18 armii niemieckiej na linii H e r e n t h a l s - B e r g e n - o p - Z o o m . Tak ostre było natarcie 7 armii francuskiej, że wyczerpała o n a zapasy amunicji. W i d o c z n a b y ł a p r z e w a g a jakościowa, c h o c i a ż nie liczebna brytyjskich sił po wietrznych. W o b e c tego, aż do nocy 12 maja, nie było p o w o dów, aby p r z y p u s z c z a ć , że operacje nie przebiegają zgodnie z planem. J e d n a k 13 maja w k w a t e r z e głównej lorda Gorta zaczęto so bie z d a w a ć s p r a w ę z siły niemieckiego uderzenia na front 9 armii francuskiej. Do wieczora wróg usadowił się na zachod n i m brzegu Mozy, z obu stron Dinant i Sedanu. F r a n c u s k a kwa tera g ł ó w n a nie była j e s z c z e p e w n a , czy g ł ó w n e niemieckie uderzenie p o s z ł o p r z e z L u k s e m b u r g na lewą stronę linii Magi nota, czy przez Maastricht na Brukselę. W z d ł u ż całego frontu L o u v a i n - N a m u r - D i n a n t , aż do S e d a n u r o z w i n ę ł a się wielka, ciężka bitwa w warunkach, których generał G a m e l i n nie prze widział, p o n i e w a ż w D i n a n t 9 a r m i a nie miała czasu na zainsta lowanie się, z a n i m d o p a d ł ją wróg.
D n i a 14 maja zaczęły n a p ł y w a ć złe wiadomości. Z początku wszystko b y ł o niejasne. O 7 w i e c z o r e m przeczytałem Gabine towi w i a d o m o ś ć od p a n a R e y n a u d a , stwierdzającą, że N i e m c y przedarli się do S e d a n u i Francuzi nie są w stanie stawić oporu p o ł ą c z o n y m działaniom c z o ł g ó w i b o m b o w c ó w nurkujących. Prosił o dziesięć dywizjonów samolotów bojowych do o d t w o rzenia linii. I n n e w i a d o m o ś c i o t r z y m y w a n e p r z e z szefów szta bu zawierały p o d o b n e informacje, a także i to, że z a r ó w n o ge nerał G a m e l i n , j a k i generał Georges, uważają sytuację za po ważną, p o n a d t o generał G a m e l i n jest zdziwiony szybkością po suwania się wroga. Faktycznie, grupa Kleista, z ogromną ilo ścią w o z ó w p a n c e r n y c h ciężkich i lekkich, rozproszyła lub roz biła oddziały francuskie. M o g ł a teraz iść do p r z o d u w tempie dotąd na wojnach nie z n a n y m . W s z ę d z i e tam, gdzie się spoty kały armie, ciężar i wściekłość niemieckiego ataku były obez władniające. Przekroczyli M o z ę w okolicy Dinant z dodatko-
40
UPADEK FRANCJI
w y m i d w i e m a dywizjami p a n c e r n y m i . N a p ó ł n o c y najcięższe były walki na froncie 1 armii francuskiej. 1 i 2 k o r p u s brytyjski stały j e s z c z e na pozycjach od Wavre do Louvain, gdzie nasza 3 dywizja, p o d d o w ó d z t w e m generała M o n t g o m e r y ' e g o , stoczyła zaciętą bitwę. Na p ó ł n o c y Belgowie cofali się do linii obrony Antwerpii. 7 armia francuska na flance od strony m o r z a cofała się szybciej nawet, niż nacierała. Od m o m e n t u inwazji rozpoczęliśmy operację „Royal Mari n e " - w o d o w a n i e min rzecznych na R e n i e i w p i e r w s z y m tygo dniu bitwy „ s p ł a w i o n o " ich prawie 1700.* D a ł o to n a t y c h m i a s t o w e rezultaty. Praktycznie cały ruch rze c z n y między Karlsruhe i Moguncją został zawieszony, rozle g ł y m u s z k o d z e n i o m uległy zapory Karlsruhe i wiele m o s t ó w p o n t o n o w y c h . J e d n a k sukces tego p o m y s ł u został zaprzepasz c z o n y w powodzi nieszczęść. W s z y s t k i e brytyjskie dywizjony lotnicze walczyły b e z prze rwy, a ich główny wysiłek skierowany był na m o s t y p o n t o n o w e w strefie S e d a n u . Kilka z nich zostało zniszczonych, a inne usz k o d z o n e w czasie desperackich, niemal samobójczych ataków. Straty z a d a w a n e n a m przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą w czasie p r z e p r o w a d z a n y c h na m a ł y m pułapie a t a k ó w na m o sty były okrutne. B y w a ł o , że z sześciu s a m o l o t ó w w r a c a ł tylko j e d e n po w y k o n a n i u zadania. Tego d n i a straciliśmy łącznie 67 m a s z y n i, koncentrując się na siłach przeciwlotniczych wroga, „ z a l i c z y l i ś m y " j e d y n i e 53 samoloty nieprzyjaciela. Tej nocy tylko 206 spośród 4 7 4 samolotów RAF-u we Francji b y ł o zdol nych do akcji. S z c z e g ó ł o w e informacje napływały stopniowo, ale b y ł o j u ż j a s n e , że k o n t y n u o w a n i e walki na taką skalę p o c h ł o n i e w k r ó t c e c a ł e brytyjskie siły powietrzne, p o m i m o ich indywidualnej p r z e w a g i . O d t ą d stale wisiało n a d n a m i t o t r u d n e p y t a n i e : ile * Operację „Royal Marinę" po raz pierwszy zaplanowano w listopadzie 1939 roku. Miny były tak zaprojektowanie, aby płynąc w dół Renu, niszczyły mosty i żeglugę wroga. Wpuszczano je do wody w górze rzeki na teryto rium francuskim.
42
UPADEK FRANCJI
m o ż e m y w y s ł a ć z Anglii, aby n i e p o z o s t a ć b e z b r o n n y m i nie stracić sił d o k o n t y n u o w a n i a wojny. N a s z e w ł a s n e , n a t u r a l n e c h ę c i i wiele w a ż k i c h a r g u m e n t ó w w o j s k o w y c h p o t ę g o w a ł y n i e u s t a j ą c e , g o r ą c e p r o ś b y F r a n c u z ó w . Z drugiej strony, istniał a j a k a ś g r a n i c a , której p r z e k r o c z e n i e k o s z t o w a ł o b y n a s życie. W tym czasie
wszystkie
te
k w e s t i e były
rozpatrywane
p r z e z G a b i n e t W o j e n n y s p o t y k a j ą c y się w p e ł n y m s k ł a d z i e k i l k a razy d z i e n n i e . M a r s z a ł e k l o t n i c t w a D o w d i n g , stojący na
czele
dowództwa
lotnictwa
myśliwskiego
w
Anglii
o ś w i a d c z y ł m i , że z d w u d z i e s t o m a p i ę c i o m a d y w i z j o n a m i m y ś l i w c ó w b ę d z i e m ó g ł o b r o n i ć W y s p ę p r z e d całą potęgą Luftwaffe, ale p r z y mniejszej ich l i c z b i e z o s t a n i e p o k o n a n y . P o r a ż k a p o c i ą g n ę ł a b y z a sobą n i e t y l k o z n i s z c z e n i e n a s z y c h l o t n i s k i sił p o w i e t r z n y c h , ale z n i s z c z e n i e fabryk s a m o l o t ó w , o d k t ó r y c h z a l e ż a ł a c a ł a n a s z a p r z y s z ł o ś ć . D l a d o b r a bitwy b y l i ś m y z d e c y d o w a n i - m o i k o l e d z y i ja - p o n i e ś ć to o g r o m ne r y z y k o do tej g r a n i c y - ale p r z e k r o c z y ć jej n i e m o g l i ś m y bez względu na konsekwencje. 1 5 m a j a o k o ł o g o d z i n y 7.30 r a n o o b u d z o n o m n i e w i a d o m o ścią, ż e d z w o n i R e y n a u d . M ó w i ł p o a n g i e l s k u i b y ł b a r d z o zdenerwowany. milczałem, graliśmy
bitwę.
-
stać tak szybko! żu
Sedanu,
i pojazdów Wtedy jakimś 1918
Odparłem:
posuwają
stwierdziłem: czasie
się
się
Tego
Przecież
naprzód z
nie
mogło
-
Po pięciu
Doświadczenie
lub
dowiedziałem
ogromną
powiedział
zakończy,
uzupełnić zaopatrzenie
traktu.
-
Ponieważ
Jesteśmy pokonani.
Prze się
to
A on na t o : - Front jest przełamany w pobli
opancerzonych -
roku.
aby
Zostaliśmy pokonani - p o w i e d z i a ł .
powtórzył raz jeszcze:
i
uczy,
przypominam sześciu wtedy się
czołgów
tym
rodzaju.
że
ofensywa po
sobie
dniach muszą następuje
wówczas
ilością
coś w
od
21
marca
się zatrzymać,
okazja marszałka
do
kon Focha.
Z p e w n o ś c i ą b y ł o to c o ś , co w i d z i e l i ś m y k i e d y ś w p r z e s z ł o ści i co p o w i n n o stać się teraz. J e d n a k p r e m i e r f r a n c u s k i od p o w i e d z i a ł z d a n i e m , od k t ó r e g o zaczął, i które o k a z a ł o się aż za
bardzo
prawdziwe:
Jesteśmy
pokonani;
przegraliśmy
bi
twę. P o w i e d z i a ł e m m u , że j e s t e m s k ł o n n y p r z y j e c h a ć i p o rozmawiać.
43
BITWA O FRANCJĘ
Tego dnia 9 armia francuska generała C o r a p a b y ł a w stanie k o m p l e t n e g o rozpadu, a jej resztki podzielono między generała G i r a u d a z 7 armii francuskiej (który zastąpił C o r a p a na p ó ł n o c y ) i k w a t e r ę g ł ó w n ą 6 armii francuskiej, k t ó r a się f o r m o w a ł a na p o ł u d n i u . W linii francuskiej p o w s t a ł a p r z e r w a d ł u g o ś c i o k o ł o 50 mil i p r z e z nią p r z e d o s t a w a ł a się o g r o m n a ilość n i e p r z y j a c i e l s k i c h
czołgów.
Do wieczora niemieckie
w o z y o p a n c e r z o n e d o t a r ł y do L i a r t i M o n t c o r n e t , który znaj d o w a ł się 60 mil za p i e r w o t n ą linią frontu. 1 a r m i a f r a n c u s k a z o s t a ł a r ó w n i e ż r o z d a r t a na froncie o d ł u g o ś c i 5 tysięcy jar dów, n a p o ł u d n i e o d L i m a l . N a p ó ł n o c y w s z y s t k i e ataki n a B r y t y j c z y k ó w z o s t a ł y o d p a r t e . Atak N i e m c ó w i w y c o f a n i e się francuskiej dywizji z ich p r a w e j strony s p o w o d o w a ł k o n i e c z n o ś ć u t w o r z e n i a o b r o n y n a p o ł u d n i o w y m s k r z y d l e sił b r y t y j s k i c h . 7 a r m i a f r a n c u s k a w y c o f a ł a się d o u m o c n i e ń A n t w e r p i i na z a c h ó d od S k a l d y i b y ł a w y p i e r a n a z w y s p Walcheren i South Beveland. T e g o d n i a z a k o ń c z y ł y się r ó w n i e ż w a l k i w H o l a n d i i . Z p o wodu
kapitulacji
holenderskiego
naczelnego
dowództwa
o 11 r a n o t y l k o n i e w i e l e o d d z i a ł ó w h o l e n d e r s k i c h m o ż n a by ło ewakuować. Oczywiście ten obraz przedstawiał ogólne wrażenie klęski. S p o r o tego w i d z i a ł e m w poprzedniej wojnie, lecz myśl o prze rwanej linii obrony - nawet na tak szerokim froncie - nie koja rzyła mi się z o k r o p n y m i konsekwencjami, j a k i e teraz z tego wynikały. N i e mając dostępu do oficjalnych informacji przez wiele lat, n i e p o j m o w a ł e m g w a ł t o w n o ś c i zmian, które się d o k o nały od czasu ostatniej wojny, w wyniku w p r o w a d z e n i a ogro m n y c h ilości szybkich, ciężkich czołgów. W i e d z i a ł e m o nich, ale nie zmieniło to dostatecznie mojego wyobrażenia. N i e m ó g ł b y m nic zrobić, n a w e t g d y b y m j e zmienił. Z a d z w o n i ł e m d o generała Georgesa, który w y d a w a ł się b y ć całkiem s p o k o j n y m 1 p o w i e d z i a ł e m , że luka p o d S e d a n e m jest właśnie z a m y k a n a . G e n e r a ł G a m e l i n w telegramie r ó w n i e ż stwierdził, że c h o c i a ż sytuacja m i ę d z y N a m u r e m i S e d a n e m j e s t p o w a ż n a , to p a t r z y na nią ze spokojem. W i a d o m o ś ć od R e y n a u d a i inne w i a d o m o ści p r z e k a z a ł e m Gabinetowi o 11 r a n o .
44
UPADEK FRANCJI 1 6 m a j a n i e m i e c k i e c z o ł ó w k i wojsk stały n a linii L a C a p e l
le- Vervins-Marle-Laon, a straże przednie niemieckiego 14 kor p u s u w s p o m a g a ł y M o n t c o r n e t i Neufchätel-sur-Aisne. U p a d e k L a o n u potwierdził wejście nieprzyjaciela w głąb naszych pozy cji na przeszło 60 mil od granicy w pobliżu S e d a n u , W obliczu tej groźby i p o d stale zwiększającym się n a c i s k i e m na w ł a s n y m froncie, 1 a r m i a francuska i brytyjskie siły ekspedycyjne dosta ły rozkaz wycofania się w trzech etapach do rzeki Skaldy. C h o ciaż żaden z tych szczegółów n i e był znany n a w e t Ministerstwu Wojny i nie m o ż n a b y ł o s f o r m u ł o w a ć ż a d n y c h j e d n o z n a c z n y c h poglądów o tym, co się dzieje, j e d n a k p o w a g a sytuacji była oczywista. U w a ż a ł e m za k o n i e c z n e u d a n i e się tego p o p o ł u d n i a d o Paryża.
N a l e ż a ł o się spodziewać, że te katastrofalne w y p a d k i na fron cie ściągną na nas n o w y c h w r o g ó w . C h o c i a ż nie było o z n a k z m i a n y polityki W ł o c h , minister żeglugi o t r z y m a ł instrukcję zmniejszenia ruchu na M o r z u Ś r ó d z i e m n y m . Statki brytyjskie miały w s t r z y m a ć kurs z A d e n u w kierunku d o m u . P o p r z e d n i o j u ż skierowaliśmy pierwszy k o n w ó j wiozący oddziały australij skie do Anglii w o k ó ł P r z y l ą d k a [Dobrej N a d z i e i ] . K o m i t e t O b rony otrzymał instrukcje z a p l a n o w a n i a działań w w y p a d k u wojny z W ł o c h a m i , szczególnie biorąc p o d u w a g ę Kretę. Plany ewakuacji ludności cywilnej z A d e n u i z Gibraltaru zaczęto w p r o w a d z a ć w życie. O k o ł o 3 po południu p o l e c i a ł e m do P a r y ż a flamingiem, jed n y m z trzech r z ą d o w y c h s a m o l o t ó w pasażerskich. Polecieli ze mną: generał Dill - zastępca szefa sztabu imperialnego oraz Ismay. To był b a r d z o dobry samolot latający z prędkością 160 mil na godzinę. P o n i e w a ż nie był uzbrojony, d o s t a r c z o n o eskortę, ale wlecieliśmy w c h m u r ę d e s z c z o w ą i dotarliśmy na Le Bourget w niewiele p o n a d godzinę. Z chwilą gdy wysiedliśmy z samo lotu, stało się oczywiste, że sytuacja jest n i e p o r ó w n y w a l n i e gor sza od tej, którą sobie wyobrażaliśmy. Oficerowie przyjmujący nas powiedzieli generałowi I s m a y owi, że s p o d z i e w a n o się N i e -
46
UPADEK FRANCJI
m c ó w w P a r y ż u najpóźniej w ciągu kilku d n i . Po w y s ł u c h a niu informacji o sytuacji w a m b a s a d z i e , p o j e c h a ł e m na Q u a i d ' O r s a y , p r z y b y ł e m t a m o 5.30 po p o ł u d n i u . Z a p r o w a d z o n o m n i e d o j e d n e j z e w s p a n i a ł y c h sal. B y l i t a m R e y n a u d , D a l a d i e r - m i n i s t e r wojny i o b r o n y n a r o d o w e j - i g e n e r a ł G a m e lin. W s z y s c y staliśmy. P r z e z cały c z a s n i e u s i e d l i ś m y z a sto ł e m . N a w s z y s t k i c h t w a r z a c h m a l o w a ł o się k o m p l e t n e przy g n ę b i e n i e . P r z e d G a m e l i n e m , n a s z k o l n y c h s z t a l u g a c h , roz w i n i ę t a b y ł a m a p a - m n i e j więcej d w a j a r d y k w a d r a t o w e z czarną linią pokazującą front s p r z y m i e r z o n y c h . Na tej linii r y s o w a ł o się m a ł e , ale z ł o w r o g i e w y b r z u s z e n i e p o d Sedanem. G ł ó w n o d o w o d z ą c y k r ó t k o wyjaśnił, c o się stało. N a p ó ł n o cy i p o ł u d n i u od S e d a n u , na linii d ł u g o ś c i o k o ł o sześćdziesię c i u mil p r z e d a r l i się N i e m c y . P r z e d n i m i z n a j d o w a ł a się roz b i t a i r o z p r o s z o n a a r m i a francuska. C i ę ż k i e p o j a z d y o p a n c e rzone nacierały z niesłychaną prędkością w stronę Amiens i A r r a s , mając w y r a ź n i e na celu d o t a r c i e do w y b r z e ż a w Ab beville lub o k o l i c a c h , w z g l ę d n i e m a r s z n a P a r y ż . Z a c z o ł g a mi j e c h a ł o 8 lub 10 n i e m i e c k i c h dywizji, w s z y s t k i e z m e c h a n i z o w a n e , osłaniając swoje flanki p r z e d r o z d z i e l o n y m i ar m i a m i francuskimi. G e n e r a ł m ó w i ł m o ż e p i ę ć m i n u t , i w t y m czasie nikt się nie o d e z w a ł ani s ł o w e m . K i e d y z a m i l k ł , za p a d ł a g ł ę b o k a cisza. N a s t ę p n i e z a p y t a ł e m : Gdzie znajdują się odwody strategiczne ? i p o w t ó r z y ł e m p y t a n i e p r z e c h o d z ą c na francuski, k t ó r e g o u ż y w a ł e m s w o b o d n i e : Où est la masse de manoeuvre? G e n e r a ł G a m e l i n z w r ó c i ł się w moją stronę, p o trząsając głową i wzrusz aj ąc r a m i o n a m i , p o w i e d z i a ł : - Aucu ne. N a s t ą p i ł a kolejna d ł u g a p r z e r w a . Na z e w n ą t r z w o g r o d z i e Q u a i d ' O r s a y u n o s i ł y się c h m u r y d y m u n a d d u ż y m ogni s k i e m . Z o k n a z o b a c z y ł e m u r z ę d n i k ó w p c h a j ą c y c h taczki pełne dokumentów. Przygotowywano już więc ewakuację P a r y ż a . M i n i o n e d o ś w i a d c z e n i a , o b o k k o r z y ś c i , mają też swoją ujemną stronę; niosą b o w i e m przekonanie, że historia nigdy się nie powtarza. Przypuszczam, że inaczej życie byłoby zbyt łatwe. Ostatecznie w przeszłości niejednokrotnie przery-
47
BITWA O FRANCJĘ
w a n o n a m front i zawsze byliśmy w stanie wziąć się w garść i w y h a m o w a ć u d e r z e n i e . Ale tu doszły n o w e czynniki, w obli czu k t ó r y c h n i g d y nie s p o d z i e w a ł e m się s t a n ą ć . P o p i e r w s z e - o p a n o w a n i e c a ł e j o k o l i c y i ł ą c z n o ś c i p r z e z z m a s o w a n y na j a z d p o j a z d ó w o p a n c e r z o n y c h , n i e dający ż a d n y c h szans n a o d p a r c i e . A po d r u g i e - ż a d n y c h o d w o d ó w s t r a t e g i c z n y c h . Aucune.
Odebrało
mi
mowę.
Co
mieliśmy
teraz
sądzić
o wielkiej a r m i i francuskiej i jej n a j w y ż s z y c h d o w ó d c a c h ? N i g d y n i e p r z y s z ł o m i n a m y ś l , ż e d o w ó d c y mający b r o n i ć p i ę c i u s e t m i l o w e g o frontu m o g ą n i e z a d b a ć o p o z o s t a w i e n i e sił w o d w o d z i e . N i k t n i e m o ż e b e z p i e c z n i e b r o n i ć tak szero k i e g o f r o n t u ! A l e k i e d y nieprzyjaciel d e c y d u j e się n a g ł ó w n y c i o s , który p r z e r y w a linię, trzeba m i e ć z g r o m a d z o n e dywi zje, k t ó r e p o m a s z e r u j ą w s z y b k i m k o n t r a t a k u n a t y c h m i a s t g d y furia o f e n s y w y u t r a c i swą siłę. P o c o w i ę c b y ł a linia M a g i n o t a ? M o g ł a z a o s z c z ę d z i ć od działy na długiej linii granicy, nie tylko pozwalając na lokalne kontruderzenia, ale r ó w n i e ż umożliwiając t r z y m a n i e w o d w o dzie d u ż y c h sił; tak właśnie p o w i n n o to wyglądać. Ale teraz nie było o d w o d ó w . Przyznaję, że b y ł a to j e d n a z największych nie spodzianek w m o i m życiu. D l a c z e g o nie wiedziałem o t y m cze goś więcej, n a w e t jeżeli b y ł e m tak b a r d z o zajęty w Admiralicji? D l a c z e g o rząd brytyjski, a p r z e d e wszystkim M i n i s t e r s t w o Wojny nie d o w i e d z i a ł o się nic na ten t e m a t ? To, że naczelne d o w ó d z t w o francuskie, o p r ó c z mglistego zarysu, nie przekaza ło n a m ani l o r d o w i G o r t o w i swoich rozporządzeń nie b y ł o żad n y m usprawiedliwieniem. M i e l i ś m y p r a w o wiedzieć. Powinni śmy byli się upierać. Obie armie walczyły r a z e m . P o d s z e d ł e m do o k n a i do k ł ę b i ą c y c h się c h m u r d y m u z ogniska trawiącego d o k u m e n t y p a ń s t w o w e Republiki Francuskiej. Ciągle j e s z c z e starsi p a n o w i e podjeżdżali t a c z k a m i i pracowicie wrzucali ich zawartość w p ł o m i e n i e . W grupach skupionych w o k ó ł g ł ó w n y c h postaci wywiązały się o ż y w i o n e rozmowy, z których p a n R e y n a u d o p u b l i k o w a ł szczegółowe sprawozdanie. Ja j e s t e m w nim opisany j a k o ten, który przeciwstawiał się wycofaniu armii p ó ł n o c n y c h i twier dził, że wręcz przeciwnie - p o w i n n y o n e kontratakować. Oczy-
48
UPADEK FRANCJI
wiście, b y ł e m w takim nastroju. Ale nie m i a ł e m żadnej p r z e m y ślanej opinii militarnej.* T r z e b a p a m i ę t a ć , że było to pierwsze uświadomienie sobie o g r o m u klęski, w i d o c z n e j rozpaczy F r a n c u z ó w . To nie my kie r o w a l i ś m y operacją, a nasza armia, stanowiąca jedną dziesiątą sił, s ł u ż y ł a p o d d o w ó d z t w e m francuskim. Ja i towarzyszący mi oficerowie brytyjscy byliśmy z d u m i e n i e w i d e n t n y m p r z e k o n a n i e m francuskiego g ł ó w n o d o w o d z ą c e g o i najważniejszych mi nistrów, ż e j u ż w s z y s t k o stracone. W e wszystkim c o m ó w i ł e m , r e a g o w a ł e m g w a ł t o w n i e p r z e c i w k o t e m u . J e d n a k nie m a wąt pliwości, że mieli całkowitą rację, i że j a k najszybsze wycofa nie się na południe b y ł o konieczne. W k r ó t c e stało się to j a s n y m d l a wszystkich. P o j a k i m ś czasie generał G a m e l i n z n o w u zaczął m ó w i ć . Z a s t a n a w i a ł się, czy teraz p o w i n n o się zebrać siły do u d e r z e n i a na te „ w y b r z u s z e n i a " - j a k n a z y w a l i ś m y p o t e m takie sytuacje. O s i e m czy dziewięć dywizji wycofano by ze spokojnych części frontu, linii M a g i n o t a . M o ż n a by b y ł o u ż y ć d w ó c h albo trzech dywizji p a n c e r n y c h , które nie brały j e s z c z e udziału w walkach, * Ponieważ ukazały się inne sprawozdania z tego, co tam się wydarzyło, poprosiłem lorda Ismaya, który był ze mną przez cały czas, aby udostępnił swoje wspomnienia. Pisze on: „Nie siedzieliśmy wokół stołu i dużo mogło zostać powiedziane w trakcie chodzenia w grupach. Jestem pewien, że nie wyraził Pan żadnej «przemyślanej opinii militarnej» na temat tego, co powinno się zrobić. Kiedy opu szczaliśmy Londyn, uważaliśmy przełamanie frontu pod Sedanem za po ważne, ale nie śmiertelne. Dużo było «przełamań» w latach 1914-1918, ale wszystkie one zostały zatrzymane, w większości wypadków poprzez kontratak z jednej lub z obu stron tej luki. Kiedy zdał Pan sobie sprawę, że francuskie dowództwo naczelne uważa, iż wszystko jest stracone - zadał Pan Gamelinowi kilka pytań, mając, we dług mnie, podwójny cel: po pierwsze - dowiedzieć się, co się faktycznie wydarzyło i co on proponuje, po drugie - powstrzymać panikę. Jedno z tych pytań brzmiało: «Gdzie i kiedy będziecie kontratakować flanki wy brzuszenia? Z północy czy z południa?» Jestem pewien, że nie narzucał Pan wówczas żadnej szczególnej strategii czy taktyki. Pana myśl prze wodnia brzmiała: «Sprawy może stoją źle, ale na pewno są do naprawienia».
49
BITWA O FRANCJĘ
a osiem lub dziewięć sprowadzić z Afryki. Miałyby przybyć do strefy bitwy w ciągu n a s t ę p n y c h d w ó c h lub trzech tygodni. G e nerał Giraud zostanie m i a n o w a n y d o w ó d c ą armii francuskiej, na p ó ł n o c od p r z e r w a n e g o frontu. N i e m c y będą nacierać odtąd przez korytarz między d w o m a frontami, w k t ó r y m m o ż e b y ć p r o w a d z o n a wojna w stylu lat 1917 i 1918. M o ż e N i e m c y nie będą mogli utrzymać tego korytarza z j e g o ciągle zwiększają c y m i się osłonami, przy j e d n o c z e s n y m zaopatrywaniu swojego oddziału p a n c e r n e g o . Taki w y d a w a ł się sens tego, co m ó w i ł G a m e l i n , wszystko b r z m i a ł o c a ł k i e m rozsądnie. C z u ł e m jed nak, że nie przekonuje tej małej, lecz w p ł y w o w e j i o d p o w i e dzialnej grupy. Po chwili z a p y t a ł e m generała G a m e l i n a , kiedy i
gdzie
proponuje
odpowiedź
zaatakować
brzmiała:
Mniejsza
flanki liczebność,
wybrzuszenia. słabsze
Jego
uzbrojenie,
gorsza taktyka - i b e z r a d n i e wzruszył r a m i o n a m i . N i e b y ł o żad nej dyskusji, bo nie b y ł o takiej potrzeby. A w ogóle, to gdzie my, Brytyjczycy, byliśmy z n a s z y m m a l e ń k i m u d z i a ł e m ? 10 dywizji po ośmiu miesiącach wojny i ani j e d n e j , n o w o c z e s n e j dywizji c z o ł g ó w w akcji. Ostatni raz wtedy w i d z i a ł e m generała G a m e l i n a . B y ł patriotą, osobą o najlepszych
intencjach
i w y s o k i c h kwalifikacjach,
i b e z wątpienia sam ma na ten temat wiele do o p o w i e d z e n i a . *
Myślą przewodnią następnych w y p o w i e d z i generała G a m e l i na - a tak n a p r a w d ę całego francuskiego d o w ó d z t w a naczelne go - b y ł o upieranie się przy opinii o słabości w p o w i e t r z u i żar liwe prośby o więcej dywizjonów RAF-u, b o m b o w c ó w i my śliwców, głównie tych ostatnich. B ł a g a n i a o myśliwce, miały być p o w t a r z a n e na każdej następnej konferencji, aż do u p a d k u Francji. W trakcie wygłaszania swej prośby generał G a m e l i n podkreślił, że m y ś l i w c e są p o t r z e b n e nie tylko po to, by d a ć * Jego książka zatytułowana Servir rzuca jednak niewiele światła na jego własne postępowanie i na bieg wojny w ogóle (przyp. oryg.).
50
UPADEK FRANCJI
osłonę armii francuskiej, ale również, aby z a t r z y m a ć niemiec kie czołgi. zatrzymać
P o w i e d z i a ł e m na t o :
czołgi.
Zadaniem
Nie.
myśliwców jest
Zadaniem artylerii jest oczyścić niebo
nad
bitwą. P o d ż a d n y m w a r u n k i e m n i e m o ż n a b y ł o dopuścić do tego, aby n a s z e siły lotnictwa myśliwskiego zostały wyciągnię te z kraju. Od tego zależało n a s z e istnienie. P o m i m o tego, trze ba było ciąć przy s a m y m szwie. R a n o , z a n i m wyleciałem, G a binet u p o w a ż n i ł m n i e d o przerzucenia d o d a t k o w y c h czterech dywizjonów myśliwskich d o Francji. P o p o w r o c i e d o a m b a s a d y i o m ó w i e n i u sprawy z Dillem, p o s t a n o w i ł e m poprosić o zgodę na wysłanie j e s z c z e sześciu. Zostawiliśmy w kraju j e d y n i e 25 dywizjonów myśliwskich, co b y ł o ostateczną granicą. I tak b y ł a t o b a r d z o b o l e s n a decyzja. P o l e c i ł e m generałowi I s m a y o w i , aby zatelefonował do L o n d y n u w sprawie n a t y c h m i a s t o w e g o zebrania się Gabinetu w celu p r z e d y s k u t o w a n i a pilnego tele gramu, który zostanie przesłany w ciągu następnej godziny. Ism a y n a d a ł go w j ę z y k u h i n d i , załatwiwszy p r z e d t e m d y ż u r ofi c e r a armii hinduskiej w s w o i m biurze w L o n d y n i e . A oto mój telegram: 16 maja 1940, godz. 9 wieczorem Byłbym rad, gdyby Gabinet mógł zebrać się natychmiast, aby roz patrzyć, co następuje. Sytuacja poważna w najwyższym stopniu. Wściekły atak niemiecki pod Sedanem rozproszył armie francuskie, jedne są na północy, inne w Alzacji. Potrzeba przynajmniej czterech dni, aby sprowadzić 20 dywizji do osłony Paryża i do uderzenia na flanki wybrzuszenia, które ma teraz 50 mil szerokości. Trzy niemieckie dywizje pancerne z dwiema lub trzema dywizjami piechoty przeszły przez wyłom, a duże ilości wojska śpieszą za nimi. W tej sytuacji grożą nam dwa wielkie niebezpieczeństwa. Pierwsze że większość brytyjskich sił ekspedycyjnych będzie zbyt osamotnio na, aby dokonać trudnego manewru wejścia na poprzednią linię. Dru gie - że niemieckie uderzenie zniszczy opór francuski, zanim zdąży się on w pełni zmobilizować. Wydano rozkazy obrony Paryża za wszelką cenę, jednak archiwa Quai d'Orsay już się palą. Następne dwa, trzy lub cztery dni będą decydującymi dla Paryża i prawdopodobnie dla armii francuskiej. W tej sytuacji stoją przed nami dwa problemy: czy możemy dać dal szą pomoc w postaci myśliwców, oprócz tych czterech dywizjonów, za które Francuzi są nam bardzo wdzięczni, i czy większa część na-
BITWA O FRANCJĘ
51
szych ciężkich bombowców dalekiego zasięgu powinna być jutro i w następne noce użyta przeciw niemieckim zgrupowaniom przekracza jącym Mozę w kierunku wybrzuszenia? Rezultatu nie można zagwa rantować: francuski opór może zostać złamany tak szybko jak polski, chyba że bitwa zostanie wygrana. Osobiście uważam, że powinniśmy wysłać jutro dywizjony myśliwskie, których żądają, tzn. jeszcze sześć i - koncentrując francuskie i brytyjskie lotnictwo - zdominować przestrzeń powietrzną nad wybrzuszeniem przez następne dwa lub trzy dni, nie dla celów doraźnych, ale po to, aby dać szansę armii francuskiej na zebranie sił i odwagi. Historycznie rzecz biorąc, nie byłoby dobrze, gdyby ich prośbie odmówić, powodując ich klęskę. Bez wątpienia można również zorganizować nocne bombardowanie siłami ciężkich bombowców. Wygląda na to, że nieprzyjaciel zyskał przewagę zarówno w lotnictwie, jak i w czołgach. Nie wolno nam nie doceniać zwiększających się trudności przy silnym kontrataku. Przy puszczam, że gdy wszystko inne zawiedzie, moglibyśmy jeszcze przesunąć to, co zostanie z naszych powietrznych sił uderzeniowych do pomocy brytyjskim siłom ekspedycyjnym, gdyby te były zmuszo ne do wycofania się. Jeszcze raz podkreślam śmiertelną powagę chwi li i wyrażam swój pogląd jak wyżej. Bądźcie uprzejmi poinformować mnie o waszej decyzji. Dill się zgadza. Muszę mieć odpowiedź do północy, aby dodać odwagi Francuzom. Telefonujcie do Ismaya do ambasady w języku hindi. O d p o w i e d ź przyszła około 11.30, G a b i n e t p o w i e d z i a ł : Tak. N a t y c h m i a s t zabrałem ze sobą I s m a y a s a m o c h o d e m do miesz k a n i a p a n a R e y n a u d a . N i e m a l wszystkie światła były wygaszo n e . Po j a k i m ś czasie p a n R e y n a u d wyłonił się z sypialni odziany w szlafrok. P r z e k a z a ł e m mu d o b r e w i a d o m o ś c i : dziesięć dywi zjonów m y ś l i w c ó w ! P o t e m n a m ó w i ł e m go, aby posłał p o p a n a Daladiera, którego w k r ó t c e Wezwano i przywieziono, aby wy słuchał decyzji Gabinetu brytyjskiego. T y m s p o s o b e m m i a ł e m nadzieję ożywić d u c h a naszych francuskich przyjaciół na tyle, na ile p o z w a l a ł y nasze ograniczone środki. Daladier n i e ode z w a ł się ani s ł o w e m . W o l n o podniósł się z krzesła i uścisnął mi rękę. W r ó c i ł e m do ambasady około 2 w nocy i s p a ł e m d o b r z e , chociaż h u k dział odpierających pojedyncze naloty p o w o d o wał, że p r z e w r a c a ł e m się z boku na bok. R a n o p o l e c i a ł e m do d o m u i p o m i m o wielu zajęć, k o n t y n u o w a ł e m organizację niż szych szczebli n o w e g o rządu.
ROZDZIAŁ
III
BITWA O F R A N C J Ę Tydzień drugi. Weygand 17-24 maja
Kryzys bitwy nadchodzi - Ochotnicy obrony lokalnej - Posiłki ze Wschodu - Moje telegramy do prezydenta Roosevelta z 18 i 20 maja - Ostatni rozkaz nr 12 generała Gamelina z 19 maja - Zmiana Gabi netu francuskiego - Nominacja generała Weyganda - Pierwsze rozka zy dla małych statków, 20 maja - Operacja „Dynamo" - Weygand dokonuje inspekcji frontu - Billotte ginie w wypadku samochodowym - Porażka Francuzów w walce z niemieckimi siłami pancernymi Raport Ironsidea z 21 maja - Parlament udziela nadzwyczajnych pełnomocnictw rządowi - Moja druga toizyta w Paryżu - Plan Weyganda - Zagrożenie armii północnych - Walki zookół Arras Wymiana listów z monsieur Reynaudem - Sir John Dill szefem szta bu imperialnego
K
iedy 17 maja o 10 r a n o zebrał się G a b i n e t Wojenny, z d a ł e m mu s p r a w o z d a n i e z mojej wizyty w Paryżu oraz z sytuacji na froncie, tak j a k ją r o z u m i a ł e m .
Oświadczyłem, iż p o w i e d z i a ł e m F r a n c u z o m , że o ile nie zdo
będą się na najwyższy wysiłek, nie b ę d z i e m y mieli podstaw do w z i ę c i a na siebie p o w a ż n e g o r y z y k a zagrożenia w ł a s n e g o pań stwa, wysyłając d o d a t k o w e dywizjony myśliwskie do Francji. U w a ż a ł e m , że sprawa posiłków lotniczych była j e d n ą z najpo ważniejszych, przed jaką stanął kiedykolwiek rząd brytyjski. Twierdzono, że niemieckie straty lotnicze są cztery czy pięć razy większe od naszych, ale m n i e p o w i e d z i a n o , że F r a n c u z o m pozostała tylko j e d n a czwarta ich myśliwców. Tego dnia G a m e lin uważał sytuację za „straconą" i p o d o b n o miał powiedzieć:
53
BITWA O FRANCJĘ „Mogę
zapewnić
bezpieczeństwo
Paryżowi
dzisiaj,
jutro
[18
maja], i następnej nocy. " Wyglądało na to, że N a r v i k w N o r w e gii p r a w d o p o d o b n i e zostanie przez n a s o p a n o w a n y w każdej chwili, ale p o i n f o r m o w a n o lorda Córka, że w świetle w i a d o m o ści z Francji, n i e m o ż n a mu Wysłać więcej posiłków. K r y z y s w z m a g a ł się z godziny na godzinę. Na p r o ś b ę genera ła G e o r g e s a a r m i a brytyjska przedłużyła flankę obronną przez zajęcie pozycji na całej linii od D o u d a i do P o r o n n e , próbując w ten sposób osłonić Arras, które było c e n t r u m k o m u n i k a c y j n y m , n i e z b ę d n y m przy j a k i m k o l w i e k odwrocie n a p o ł u d n i e . Tego p o p o ł u d n i a N i e m c y weszli d o Brukseli. N a s t ę p n e g o dnia dotarli do C a m b r a i , przeszli przez St. Quentin i wymietli nasze m a ł e oddziały z P o r o n n e . 7 a r m i a francuska, a r m i e belgijska, brytyjska i 1 a r m i a francuska - nadal cofały się do Skaldy, a Brytyjczycy stanęli tego dnia w z d ł u ż rzeki D e n d r e , tworząc dla obrony
Arras
oddział Petreforce
(czasowe
zgrupowanie
r ó ż n y c h j e d n o s t e k d o w o d z o n e p r z e z generała majora Petre). O p ó ł n o c y (z 18 na 19 maja) generał Billotte odwiedził lorda G o r t a w j e g o kwaterze głównej. Ani o s o b o w o ś ć tego francu skiego generała, ani j e g o propozycje nie m o g ł y w z b u d z i ć za ufania aliantów. O d tego m o m e n t u j e d n a k z a c z ę ł a zarysowy w a ć się brytyjskiemu g ł ó w n o d o w o d z ą c e m u m o ż l i w o ś ć w y c o fywania się na w y b r z e ż e . W s w o i m rozkazie d z i e n n y m opubli k o w a n y m w m a r c u 1941 roku napisał o n : „ O b r a z przedstawia teraz [w nocy 19 maja] nie linię przełamaną, czy c z a s o w o zer waną, ale oblężoną t w i e r d z ę . " J a k o rezultat mojej wizyty w Paryżu i dyskusji w łonie Gabi netu u z n a ł e m z a k o n i e c z n e postawienie m o i m k o l e g o m gene ralnego p r o b l e m u . Premier do Lorda Przewodniczącego 17 maja 1940 Jestem Panu bardzo zobowiązany za podjęcie się zbadania dziś wie czorem konsekwencji ewakuacji rządu francuskiego z Paryża, czy upadku tego miasta, jak również problemów, które wynikają z konie czności wycofania brytyjskich sił ekspedycyjnych z Francji - albo wzdłuż linii komunikacyjnych, albo przez porty Belgii i Kanału. Jest całkowicie zrozumiałym, że w pierwszym przypadku wnioski te nie będą niczym innym jak wyliczeniem głównych, wynikających z tego
54
UPADEK FRANCJI
kwestii, które potem mogą zostać przesłane do sztabów. Osobiście będę się widział z władzami wojskowymi o 6.30 rano.
Szybkie dopełnienie się losu Holandii zaprzątnęło myśli nas wszystkich. Pan E d e n p o p r z e d n i o j u ż z a p r o p o n o w a ł G a b i n e t o wi Wojennemu formowanie oddziałów Ochotników Obrony L o k a l n e j i plan ten był energicznie realizowany. W c a ł y m kraju - w k a ż d y m mieście i we wsiach - zbierały się grupy zdetermi n o w a n y c h ludzi, uzbrojonych w strzelby, karabinki sportowe, pałki i dzidy. W k r ó t c e m i a ł a z t e g o p o w s t a ć o g r o m n a organiza cja. Ale potrzebne były także oddziały regularne. Premier do generała Ismaya, do szefów sztabu 18 maja 1940 1. Nie jestem przekonany, że mamy w Anglii wystarczającą ilość godnych zaufania oddziałów, zdolnych przeciwstawić się ogromnej liczbie wojska, które może tu wylądować poprzedzone desantem spa dochronowym. Jednak nie uważam, aby to niebezpieczeństwo było w tym momencie nieuchronne, ponieważ musi się jeszcze rozegrać wielka bitwa o Francję. Życzyłbym sobie, aby zostały rozważone następujące posunięcia mające na celu natychmiastowe działanie: a) Transporty, które przywiozły Australijczyków do Suezu powin ny przywieźć do kraju 8 batalionów regularnej piechoty z Palestyny, odpowiednio konwojowanych - nawet przy pewnym ryzyku - najle pszą z możliwych dróg. Mam nadzieję, że na Morzu Śródziemnym będzie to możliwe. b) Szybki konwój australijski przybywa na początku czerwca z 14 tysiącami ludzi. c) Na statki te powinno się natychmiast załadować 8 batalionów terytorialnych i wysłać do Indii, skąd powinny one zabrać jeszcze 8 [lub więcej] regularnych batalionów. Szybkość tego konwoju musi być zwiększona. 2. Trzeba zrobić wszystko, aby wypełnić zalecenia kontrolowania obcokrajowców, przedstawione przez Komitet i wynotowane przeze mnie na oddzielnej kartce. Trzeba również podjąć działania wobec komunistów i faszystów; wielu z nich należy internować ochronnie lub prewencyjnie, nie wyłączając przywódców. Należy to, oczywi ście, przedstawić Gabinetowi przed podjęciem działań. 3. Szefowie sztabu muszą rozważyć, czy nie byłoby lepiej wysłać tylko połowę tzw. dywizji pancernej do Francji. Trzeba być zawsze
BITWA O FRANCJĘ
55
przygotowanym na to, że Francuzom zostaną zaproponowane korzy stne warunki pokoju i cały ciężar spadnie na nas.
U w a ż a ł e m r ó w n i e ż za k o n i e c z n e , za aprobatą m o i c h kole gów, wysłanie następującego p o w a ż n e g o telegramu do prezy d e n t a R o o s e v e l t a , aby w y k a z a ć , że istotne interesy S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h zostaną naruszone, gdyby została p o d b i t a i uja r z m i o n a nie tylko Francja, ale r ó w n i e ż Wielka Brytania. Gabi net zastanawiał się nad tymi projektami przez p e w i e n czas, ale nie w n i ó s ł ż a d n y c h poprawek. Były człowiek marynarki do prezydenta Roosevelta 18 maja 1940 Nie muszę Pana przekonywać o powadze tego, co się stało. Je steśmy zdecydowani wytrwać do samego końca, jakikolwiek bę dzie rezultat wielkiej bitwy szalejącej we Francji. I tak musimy się spodziewać tutaj w niedługim czasie ataku według modelu holen derskiego i mamy nadzieję sprawić się dzielnie. Ale jeżeli pomoc amerykańska ma odegrać jakąkolwiek rolę, musi być dostępna od zaraz. Były człowiek marynarki do prezydenta Roosevelta 20 maja 1940 Lothian* zdał mi sprawozdanie z rozmów z Panem. Rozumiem Pańskie kłopoty, ale bardzo jest mi przykro z powodu niszczycieli. Gdyby były tu za sześć tygodni, mogłyby odegrać bezcenną rolę. Bitwa o Francję jest pełna zagrożeń z obu stron. Chociaż zadaliśmy nieprzyjacielowi ciężkie straty w powietrzu i strącamy ich dwa - trzy samoloty za nasz jeden, ciągle mają oni ogromną przewagę liczebną. W tej sytuacji najpilniejszą potrzebą jest otrzymanie przez nas jak najszybciej możliwie największej liczby myśliwców Curtiss P. 40, przekazywanych obecnie waszej armii. Odnośnie końcowej części Pańskiej rozmowy z Lothianem, na szym zamiarem jest - cokolwiek się stanie - walczyć do końca na Wyspie i, pod warunkiem, że dostaniemy pomoc o którą prosimy, dzięki naszej przewadze mamy nadzieję dorównać im w walkach po wietrznych. Członkowie obecnej administracji prawdopodobnie ode* Philip Henry Kerr (1882-1940) 11 markiz Lothian, liberał, sekretarz Lloyda George'a (1916-21), ambasador w USA (1939-40).
56
UPADEK FRANCJI
jdą, jeżeli wydarzy się coś przeciwnego, ale w żadnych wyobrażalnych okolicznościach nie zgodzimy się na kapitulację. Gdyby człon kowie obecnej administracji odeszli, a ich następcy zaczęliby ugadywać się z wrogiem pośród ruin, nie możecie być ślepi wobec faktu, że jedyną wartością przetargową z Niemcami byłaby flota. Jeżeli ten kraj zostałby pozostawiony przez Stany Zjednoczone swojemu loso wi, nikt nie miałby prawa obwiniać tych, którzy byliby odpowiedzial ni za wynegocjowanie najlepszych warunków dla pozostałych przy życiu mieszkańców. Proszę wybaczyć, Panie Prezydencie, że przed stawiam ten koszmar bez ogródek. Nie mogę odpowiadać za moich następców, którzy w kompletnej rozpaczy i bezradności mogą być zmuszeni do podporządkowania się woli Niemców. Jednak szczęśli wie nie ma w tej chwili potrzeby rozwodzić się na ten temat. Jeszcze raz dziękuję Panu za życzliwość...
We francuskim G a b i n e c i e r z ą d o w y m i w d o w ó d z t w i e naczel n y m zostały teraz p o c z y n i o n e przez m o n s i e u r R e y n a u d a daleko idące zmiany. 18 maja m a r s z a ł e k Petain został m i a n o w a n y wi c e p r e m i e r e m . S a m R e y n a u d , przenosząc D a l a d i e r a d o Mini sterstwa S p r a w Z a g r a n i c z n y c h przejął M i n i s t e r s t w o O b r o n y Narodowej i Wojny. 19 maja o 7 wieczorem mianował W e y g a n d a (który d o p i e r o co przybył z L e w a n t u ) na miejsce g e n e r a ł a Gamelina. Z n a ł e m W e y g a n d a , gdy był p r a w ą ręką m a r s z a ł k a F o c h a i p o d z i w i a ł e m j e g o mistrzowską interwencję w bitwie o Warszawę,
przeciwko
inwazji
bolszewickiej
na
Polskę
w sierpniu 1920 roku - wydarzeniu decydującym w t a m t y m czasie dla Europy. M i a ł teraz 73 lata, ale m ó w i o n o , że j e s t bar dzo sprawny i energiczny. Ostatni rozkaz (nr 12) generała G a m e l i n a , d a t o w a n y 19 maja 9.45 rano, zalecał, aby armie przedarły się na p o ł u d n i e do S o m my, atakując dywizje pancerne, które przerwały ich łączność. J e d n o c z e ś n i e 2 a r m i a i tworząca się 6 a r m i a miały a t a k o w a ć na p ó ł n o c w kierunku M e z i e r e s . Decyzje te były rozsądne. Właści wie rozkaz generalnego wycofania się armii p ó ł n o c n y c h na po łudnie b y ł j u ż o cztery dni spóźniony. Kiedy p r ó b a p r z e ł a m a n i a f r a n c u s k i e g o o p o r u p o d S e d a n e m s t a ł a się r e a l n a , j e d y n a n a d z i e j a armii p ó ł n o c n y c h leżała w n a t y c h m i a s t o w y m m a r s z u
BITWA O FRANCJĘ
57
n a S o m m ę . Z a m i a s t tego, p o d d o w ó d z t w e m g e n e r a ł a Billotte'a, wojska s t o p n i o w o i c z ę ś c i o w o wycofywały się do Skaldy i for m o w a ł y obronną flankę po prawej stronie. N a w e t teraz b y ł jesz c z e czas n a m a r s z n a p o ł u d n i e . C h a o s w d o w ó d z t w i e p ó ł n o c n y m , widoczny paraliż 1 armii francuskiej i n i e p e w n o ś ć , co się wydarzy z t e g o p o w o d u , wpra wiły Gabinet Wojenny w stan najwyższego niepokoju. Wszy stkie nasze działania były spokojne i z r ó w n o w a ż o n e , ale mieli śmy własną, zgodną i zdecydowaną opinię, w której tlił się ci chy gniew. 19 maja o 4.40 po południu p o i n f o r m o w a n o nas, że lord Gort:
„ r o z w a ż a ł możliwość wycofania się w stronę D u n
kierki, gdyby został do tego z m u s z o n y " . Szef sztabu imperial nego Ironside nie m ó g ł przyjąć tej propozycji, p o n i e w a ż - j a k większość z nas - b y ł z w o l e n n i k i e m m a r s z u na p o ł u d n i e . Wo-
58
UPADEK FRANCJI
bec tego wysłaliśmy go do lorda G o r t a z instrukcjami dotyczą c y m i przerzucenia armii brytyjskiej w kierunku południowo-zachodnim i przedarcia się przez wszystkie przeszkody w celu połą czenia się z F r a n c u z a m i na p o ł u d n i u . B e l g o w i e p o w i n n i p o d p o r z ą d k o w a ć się temu przesunięciu, j a k o że ewakuujemy możli w i e najwięcej ich o d d z i a ł ó w z p o r t ó w K a n a ł u . P o d o b n o powie d z i a n o [Ironside'owi], że s a m i poinformujemy rząd francuski o tym, c o zostało p o s t a n o w i o n e . N a t y m s a m y m posiedzeniu w y d e l e g o w a l i ś m y Dilla do kwatery głównej g e n e r a ł a Georgesa, z którą mieliśmy bezpośrednią linię telefoniczną. M i a ł t a m zostać przez cztery d n i i o p o w i e d z i e ć n a m wszystko, czego się d o w i e . Z l o r d e m G o r t e m kontakty były s p o r a d y c z n e i trudne, ale i n f o r m o w a n o nas, że ma tylko c z t e r o d n i o w e zaopatrzenie i amunicję na j e d n ą bitwę.
20 maja w czasie p o r a n n e g o posiedzenia G a b i n e t u z n o w u omawialiśmy
sytuację
naszej
armii.
Przyjąwszy
założenie
u w i e ń c z o n y c h p o w o d z e n i e m walk i d o k o n a n i e o d w r o t u do S o m m y , u w a ż a ł e m za p r a w d o p o d o b n e , że z n a c z n a liczba sił zostanie odcięta i o d r z u c o n a w kierunku m o r z a . W protokole posiedzenia z a n o t o w a n o : bezpieczający statków francuskim
Admiralicja
gotowych
płynąć
„ Premier uważał, powinna do
że jako środek za
zebrać dużą
portów
i
zatoczek
liczbę na
małych wybrzeżu
".
Admiralicja z a r e a g o w a ł a na to natychmiast i w m i a r ę j a k up ływały dni i coraz ciemniejsze c h m u r y gromadziły się n a d na m i , działała ze zdwojoną energią. Kontrola operacji została p r z e k a z a n a 19 maja d o w o d z ą c e m u w D o v e r a d m i r a ł o w i R a m sayowi, którego środki w t y m czasie składały się z 36 statków pasażerskich r ó ż n e g o typu, mających bazy w S o u t h a m p t o n i Dover. 20 maja po p o ł u d n i u w w y n i k u r o z k a z ó w z L o n d y n u o d b y ł a się w D o v e r pierwsza konferencja wszystkich zaintere s o w a n y c h stron, łącznie z przedstawicielami Ministerstwa Że glugi, mająca na celu rozpatrzenie przez Kanał bardzo dużych sił".
„potrzeby nagłej ewakuacji
P l a n o w a n o , w razie koniecz
ności, e w a k u o w a ć z Calais, B o u l o g n e i D u n k i e r k i 10 tysięcy
59
BITWA O FRANCJĘ
ludzi na d o b ę z k a ż d e g o z tych portów. 30 statków pasażer skich, 12 dryfterów* marynarki oraz 6 m a ł y c h j e d n o s t e k przy b r z e ż n y c h dostarczono j a k o pierwszą zaliczkę. 22 maja Admiralicja zarekwirowała i obsadziła załogą 40 h o lenderskich s c h u i t ó w * * , które się u nas schroniły. Zostały one u z b r o j o n e m i ę d z y 25 a 27 maja. Oficerowie transportu m o r s k i e g o od H a r w i c h po W e y m o u t h dostali polece nie sporządzenia spisu wszystkich nadających się do żeglugi statków o wyporności do tysiąca ton. D o k o n a n o k o m p l e t n e g o przeglądu całego tonażu w portach brytyjskich. Plany tego, co n a z w a n o operacją „ D y n a m o " , okazały się z b a w i e n i e m dla armii dziesięć dni później.
Kierunek niemieckiego uderzenia był teraz bardziej czytelny. Pojazdy o p a n c e r z o n e dywizji z m e c h a n i z o w a n y c h parły nadal na w y ł o m w stronę A m i e n s i Arras, skręcając na zachód w z d ł u ż S o m m y w kierunku m o r z a . W nocy 20 maja weszły do Abbeville, trawersując front i odcinając linie komunikacyjne a r m i o m p ó ł n o c n y m . Kiedy j u ż front został zerwany, ta ohydna, śmier telna k o s a prawie nie napotykała na opór. C z o ł g i n i e m i e c k i e te b u d z ą c e przerażenie
„ chars allemands " - przejeżdżały swo
bodnie p r z e z szczere p o l a i, w s p o m a g a n e i z a o p a t r y w a n e p r z e z transport z m e c h a n i z o w a n y , p o s u w a ł y się w tempie 30 do 40 mil dziennie. Przejechały przez dziesiątki miast i setki wsi bez naj mniejszych przeszkód, a ich oficerowie wyglądali przez otwar te włazy i w e s o ł o machali doimieszkańców. N a o c z n i świadko wie m ó w i l i o tłumach j e ń c ó w francuskich maszerujących z ni mi - wielu z nich jeszcze niosło swoje karabiny, które zabierano im od czasu do czasu i niszczono pod c z o ł g a m i . B y ł e m zaszo k o w a n y k o m p l e t n ą niemożnością stawienia c z o ł a n i e m i e c k i m siłom p a n c e r n y m , które k i l k o m a tysiącami pojazdów dokony* Dryfter - statek rybacki ** Schuit - holenderski mały statek, łódź, barka
60
UPADEK FRANCJI
wały c a ł k o w i t e g o zniszczenia p o t ę ż n y c h armii, a także zawie dziony tak szybkim z a ł a m a n i e m się całego francuskiego oporu, od m o m e n t u gdy został p r z e ł a m a n y front. C a ł e to przemiesz czanie się N i e m c ó w p o s t ę p o w a ł o g ł ó w n y m i drogami, które nig dzie n i e były z a b l o k o w a n e . Już 17 maja p y t a ł e m szefa sztabu lotnictwa: Czy nie ma możliwości dowiedzenia się, gdzie kolumna wozów opancerzonych nieprzyjaciela chroni się w nocy a następnie zbom bardowania ich? Przecież rozrywają nasz front na kawałki tymi wę drującymi kolumnami. Teraz zaś zatelegrafowałem d o R e y n a u d a : 21 maja 1940 Przesyłam gratulacje z powodu mianowania Weyganda, któremu tu wszyscy całkowicie ufamy. Nie udaje się powstrzymać kolumn czołgów przed przełamywa niem cienkich linii frontu i głębokim wejściem do wewnątrz. Wszy stkie pomysły zatykania wyłomów i okrążania intruzów są chybione. Przeciwnie - zasadą powinno być robienie wyłomów. Nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do paru czołgów tu czy tam. Co mogą zrobić, gdy wejdą do miasta? Miasta powinny być obsadzone strzel cami, i załoga czołgu powinna być ostrzeliwana w chwili opuszcze nia pojazdu. Jeżeli nie będą mogli zdobyć żywności, wody czy pali wa, najwyżej zrobią trochę bałaganu i odjadą. Tam, gdzie to możliwe - powinno się wysadzać budynki. Ka"żde miasto leżące na ważnym skrzyżowaniu dróg powinnno być w ten sposób bronione. Po drugie kolumny czołgów powinny być osaczane i atakowane w szczerym polu przez liczne małe, mobilne siły z paroma działami. Gąsienice czołgów muszą się wówczas zużywać, a energia musi słabnąć. To jest jedyny sposób potraktowania tych pancernych intruzów. Jeżeli chodzi o główne siły, które nie mogą nadciągnąć tak szybko - jedyną metodą jest atak na skrzydła. Chaos tej bitwy można uczynić zrozumiałym poprzez wzmożenie go - tak, aby stała się ona walką wręcz. Oni uderzają w naszą łączność, a więc my powinniśmy uderzać w ich. Jestem spokojniejszy teraz, niż byłem na początku tej bitwy, lecz wszystkie armie muszą walczyć jednocześnie i mam nadzieję, że Bry tyjczycy będą mieli niedługo okazję ku temu. Powyższe uwagi są jedynie moimi osobistymi poglądami, i mam nadzieję, że przekazanie ich Panu nie będzie poczytane za nietakt. Najlepsze życzenia.
61
BITWA O FRANCJĘ
P i e r w s z y m p o s u n i ę c i e m W e y g a n d a była narada z wyższymi d o w ó d c a m i . Naturalnie, chciał osobiście przyjrzeć się sytuacji na p ó ł n o c y i skontaktować z d o w ó d c a m i na miejscu. T r z e b a b y ć w y r o z u m i a ł y m w o b e c generała, który przejmuje d o w o d z e nie w k r y t y c z n y m m o m e n c i e przegrywania bitwy. Teraz nie by ło czasu. Nie p o w i n i e n j e d n a k zaniedbywać pozostałych czyn ników d o w o d z e n i a , ani wikłać się w opóźnienia i napięcie spo w o d o w a n e w ł a s n y m i p o d r ó ż a m i . M a m y d o k ł a d n e notatki, c o nastąpiło. R a n o , 20 maja, Weygand zainstalowany w pałacu Gamelina, p o c z y n i ł p r z y g o t o w a n i a do wizytacji armii p ó ł n o c nych nazajutrz, 21 maja. Dowiedziawszy się, że drogi na p ó ł n o c są odcięte przez N i e m c ó w , postanowił lecieć. J e g o s a m o l o t zo stał z a a t a k o w a n y i z m u s z o n y do lądowania w Calais. G o d z i n a w y z n a c z o n a na konferencję w Ypres m u s i a ł a zostać z m i e n i o n a na 3 po południu 21 maja. Tu spotkał się z królem Leopoldem i generałem Billotte'em. Lord Gort, którego nie poinformowano ani o miejscu, ani o godzinie, nie przybył na spotkanie. N i e byli również obecni inni oficerowie brytyjscy. Król określił tę konfe rencję j a k o
„czterogodzinną,
koordynację trzech
armii,
bezładną
gadaninę".
Omawiano
przeprowadzenie planu Weyganda
i ewentualnie - w przypadku niepowodzenia - wycofanie się Bry tyjczyków i Francuzów do rzeki Lys, a Belgów do rzeki Yser. O 7 wieczorem generał Weygand musiał odjechać. Lord Gort przybył dopiero o 8 wieczorem i od generała Billotte'a otrzymał sprawoz danie z przebiegu obrad. Weygand pojechał z powrotem do Cala is, wsiadł na okręt podwodny płynący do Dieppe i wrócił do Pary ża. Billotte odjechał samochodem, aby zająć się zaistniałą sytuacją i po godzinie j u ż nie żył - zginął w wypadku samochodowym. Tak oto znowu wszystko stało się niepewne.
Ironside wrócił 21 maja i powtórzył, że lord Gort, otrzyma wszy instrukcje Gabinetu, przedstawił mu następujące punkty: Po pierwsze - m a r s z na południe pociągnąłby za sobą akcję na tyłach od strony rzeki Skaldy w tym s a m y m czasie, co atak na tereny j u ż c a ł k o w i c i e o p a n o w a n e przez p a n c e r n e i lotnicze
62
UPADEK FRANCJI
formacje wroga. P o d c z a s takiej akcji obie flanki musiałyby być osłaniane. Po drugie - dłuższe operacje ofensywne są trudne z p o w o d ó w natury administracyjnej. I po trzecie - ani 1 a r m i a francuska, ani B e l g o w i e nie będą skłonni p o d d a ć się takiemu m a n e w r o w i . Ironside dodał, że w francuskim d o w ó d z t w i e n a c z e l n y m na p ó ł n o c y panuje bałagan, generał Billotte nie d o p e ł n i ł swych o b o w i ą z k ó w w zakresie koordynacji przez ostatnie o s i e m dni i nie przedstawił żadnych planów, że brytyjskie siły ekspedy cyjne są dobrej myśli i mają j a k dotąd tylko o k o ł o pięćset ofiar. P o d a ł żywy opis stanu dróg, z a t ł o c z o n y c h t ł u m a m i uchodźców, c i ę ż k o doświadczonych p r z e z ogień niemieckich samolotów. S a m przeżył ciężkie chwile. W o b e c tego przed G a b i n e t e m stanęły d w i e straszne możliwo ści. Pierwsza to: armia brytyjska - przy w s p ó ł p r a c y F r a n c u z ó w i B e l g ó w lub b e z nich - ma przedrzeć się za wszelką c e n ę na p o ł u d n i e do S o m m y . B y ł o to zadanie, którego - w e d ł u g opinii lorda G o r t a - nie da się w y k o n a ć . D r u g a - wycofać się do D u n kierki i stanąć w o b e c k o n i e c z n o ś c i ewakuacji drogą morską, a być m o ż e wskutek ataku p o w i e t r z n e g o nieprzyjaciela stracić całą artylerię i cenny sprzęt, którego i tak mieliśmy m a ł o . Oczy wiście, należało podjąć wszelkie ryzyko, aby osiągnąć to pier wsze, ale nie było też p o w o d u d o z a n i e c h a n i a p r z y g o t o w a ń d o ewakuacji m o r z e m , gdyby p l a n p o ł u d n i o w y się n i e p o w i ó d ł . Z a p r o p o n o w a ł e m kolegom, że pojadę do Francji spotkać się z R e y n a u d e m i W e y g a n d e m i p o d e j m ę decyzję. M i a ł się t a m ze m n ą spotkać Dill z kwatery głównej G e o r g e s a .
M o i koledzy uznali ten m o m e n t za właściwy, aby uzyskać od P a r l a m e n t u nadzwyczajne uprawnienia, dla których w ciągu ostatnich d n i p r z y g o t o w y w a n o projekt ustawy. Ten krok dałby r z ą d o w i praktycznie nieograniczoną w ł a d z ę nad życiem, wol nością i własnością wszystkich p o d d a n y c h J e g o Królewskiej M o ś c i w Wielkiej Brytanii. W o g ó l n y m r o z u m i e n i u p r a w a wła d z a n a d a n a przez P a r l a m e n t b y ł a absolutna. U s t a w a miała „na
BITWA O FRANCJĘ
63
m o c y r o z p o r z ą d z e n i a królewskiego d a w a ć p r a w o w y d a w a n i a r e g u l a m i n ó w o b r o n n y c h , stanowiących podstawy d o wymaga nia od k a ż d e g o , aby o d d a ł siebie, swoją pracę i swoją własność do dyspozycji J e g o Królewskiej M o ś c i , kiedy u z n a się to za k o n i e c z n e lub c e l o w e do zapewnienia bezpieczeństwa publicz nego, obrony Królestwa, u t r z y m a n i a porządku lub dla skutecz n e g o p r o w a d z e n i a jakiejkolwiek wojny, w którą J e g o Króle w s k a M o ś ć m o ż e b y ć zaangażowany, b ą d ź d o świadczenia do staw i usług n i e z b ę d n y c h dla życia społeczeństwa." Jednocześnie minister pracy był władny skierować każdego do wykonania żądanej pracy. Regulamin, dając mu to prawo, zawie rał klauzulę sprawiedliwej pracy, która została wstawiona do usta wy o regulowaniu warunków płacowych. W ważniejszych ośrod kach miały powstać komitety pośrednictwa pracy. Kontrola włas ności w najszerszym sensie tego słowa została narzucona w iden tyczny sposób. Rozporządzeniami rządu została wprowadzoną kontrola wszystkich przedsiębiorstw, łącznie z bankami. Od pra codawców m o ż n a było żądać okazania ksiąg, a nadmierne zyski miały być opodatkowane w wysokości 100%. W tym celu miała być ustanowiona R a d a Produkcyjna pod przewodnictwem pana Greenwooda i mianowany jej dyrektor do spraw siły roboczej. Projekt ustawy został przeto przedstawiony P a r l a m e n t o w i 22 maja po południu p r z e z p a n ó w C h a m b e r l a i n a i Attlee; ten ostat ni w n i o s k o w a ł drugie czytanie. Z a r ó w n o Izba G m i n j a k i Izba Lordów, w większości k o n s e r w a t y w n e , przyjęły u s t a w ę j e d n o głośnie we wszystkich p u n k t a c h j e d n e g o p o p o ł u d n i a i j e s z c z e tej nocy o t r z y m a ł a o n a sankcję królewską. Rzym i Rzymianie, będąc w opałach, Nie szczędzili ni złota, ni ziemi, Ni żony, ni syna, ni ręki, ni życia, W dawnych walecznych czasach.* Taki był nastrój chwili. * Przekład pochodzi od tłumacza.
64
UPADEK FRANCJI
Kiedy 22 maja p r z y b y ł e m do Paryża, zastałem nowy u k ł a d . Nie było G a m e l i n a ; ze sceny wojennej odszedł Daladier. Reynaud był p r e m i e r e m i ministrem wojny. U d e r z e n i e niemieckie b y ł o definitywnie s k i e r o w a n e w stronę morza, nie istniało więc b e z p o ś r e d n i e zagrożenie Paryża. N a c z e l n a kwatera g ł ó w n a znajdowała się ciągle w Vincennes. M o n s i e u r R e y n a u d z a w i ó z ł m n i e t a m s a m o c h o d e m o k o ł o południa. W ogrodzie spacerowa ło smętnie kilka osób, które widziałem w otoczeniu G a m e l i n a między innymi w y s o k i e g o wzrostu oficer kawalerii. „Cest
l'ancien
régime"*
-
powiedział
adiutant
Reynauda
i z a p r o w a d z o n o m n i e do pokoju Weyganda, a następnie do p o koju, gdzie znajdowały się o g r o m n e m a p y N a c z e l n e g o D o w ó dztwa. Przywitał nas W e y g a n d . P o m i m o wysiłku fizycznego i n o c nej podróży był energiczny, cięty i pełen o p t y m i z m u . Robił na wszystkich d o b r e wrażenie. Przedstawił swój plan wojny. N i e był z a d o w o l o n y ani z m a r s z u na południe, ani z wycofania się armii
północnych.
Powinny
one
uderzyć
na południowy
wschód, gdzieś mniej więcej od C a m b r a i i Arras w stronę St. Quentin, biorąc z flanki niemieckie dywizje p a n c e r n e zaanga ż o w a n e w tej c h w i l i w t o , co n a z w a ł „ k i e s z e n i ą " S t . Q u e n t i n - A m i e n s . U w a ż a ł , że tyły zabezpieczy a r m i a belgijska, która będzie je osłaniać od w s c h o d u , a jeżeli o k a ż e się to konieczne, to i od północy. T y m c z a s e m n o w a francuska armia pod d o w ó d z t w e m genera ła Frère, z ł o ż o n a z 18 do 20 dywizji (ściągniętych z Alzacji, z linii Maginota, z Afryki i skąd tylko się d a ł o ) m i a ł a sformo w a ć front w z d ł u ż S o m m y . Jej lewa strona m i a ł a p o s u w a ć się do p r z o d u przez A m i e n s do Arras i w ten sposób, czyniąc j a k naj większy wysiłek, nawiązać kontakt z a r m i a m i na północy. Jed nostki p a n c e r n e nieprzyjaciela miały być p o d ciągłym naci* „To jest stara władza" (przyp. tłum.).
65
BITWA O FRANCJĘ skiem. nostki
„Nie można pozwolićpancerne
utrzymały
powiedział W e y g a n d - aby jed
inicjatywę".
Wszystkie
konieczne
rozkazy zostały w y d a n e - na tyle, na ile w ogóle m o ż n a b y ł o j e s z c z e w y d a w a ć rozkazy. Wtedy też dowiedzieliśmy się, że generał Billotte, k t ó r e m u W e y g a n d przekazał swój plan, właś nie zginął w w y p a d k u s a m o c h o d o w y m . Dill i ja b y l i ś m y zgodni co do tego, że nie m a m y wyboru, ani nawet c h ę c i wybierać pozostaje tylko przyjąć ten plan. P o ł o ż y ł e m nacisk na to, że „ w z n o w i e n i e łączności m i ę d z y a r m i a m i p ó ł n o c n y m i i tymi z południa przez Arras jest n i e z b ę d n e " . Wyjaśniłem, że lord Gort, uderzając na p o ł u d n i o w y zachód, musi r ó w n i e ż ochraniać d r o g ę na wybrzeże. Aby m i e ć p e w n o ś ć , że nie b ę d z i e żadnych n i e p o r o z u m i e ń co do ustaleń, osobiście p o d y k t o w a ł e m resume decyzji i p o k a z a ł e m W e y g a n d o w i , który je przyjął. Z ł o ż y ł e m s t o s o w n e s p r a w o z d a n i e G a b i n e t o w i i w y s ł a ł e m następujący te l e g r a m d o lorda Gorta: 22 maja 1940 Dziś rano poleciałem do Paryża z Dillem i innymi. Wnioski, które ustalono między Reynaudem, Weygandem i nami streszczam poniżej. Dokładnie zgadzają się z ogólnymi wskazówkami, które otrzymał Pan od Ministerstwa Wojny. Ma Pan nasze najlepsze życzenia powo dzenia w tej waszej bitwie, rozwijającej się teraz na Bapaume i Cambrai. Uzgodniono, że: 1. Armia belgijska powinna wycofać się do linii kanału Yser przy otwartych śluzach i zatrzymać się tam. 2. Armia brytyjska i 1 armia francuska winny skierować atak na południowy zachód, na Bapaume i Cambrai, najszybciej jak można (z pewnością już jutro), w sile ośmiu dywizji, mając belgijski korpus kawalerii po stronie prawej od Brytyjczyków. 3. Jako że bitwa ta jest ważna dla obu armii i łączność brytyjska zależy od oswobodzenia Amiens, brytyjskie siły powietrzne powinny dać jak najlepszą pomoc podczas jej trwania zarówno w dzień jak i w nocy. 4. Nowa grupa armii francuskiej, która idzie na Amiens i formuje linię wzdłuż Sommy, winna uderzyć na północ i połączyć się z dywi zjami brytyjskimi, które atakują na południe w kierunku Bapaume.
66
UPADEK FRANCJI
M o ż n a zauważyć, ż e n o w y plan Weyganda, p o z a niektórymi akcentami, nie różnił się od odwołanej „Instrukcji nr 12" gene rała G a m e l i n a . Był też zgodny z dobitną opinią wyrażoną 19 maja przez Ga binet Wojenny. A r m i e p ó ł n o c n e miały przedzierać się na połud nie, stosując akcję ofensywną, niszcząc - o ile to m o ż l i w e oddziały p a n c e r n e . M i a ł y spotkać się z idącą na p o m o c przez A m i e n s nową grupą armii francuskiej p o d d o w ó d z t w e m gene rała Frère. Byłoby to szalenie ważne, gdyby tak się stało. Pry watnie p o s k a r ż y ł e m się m o n s i e u r R e y n a u d o w i , że Gorta pozo stawiono całkowicie bez r o z k a z ó w przez cztery kolejne dni. Od m o m e n t u przejęcia d o w o d z e n i a przez Weyganda, z m a r n o w a n o trzy d n i na p o d e j m o w a n i e decyzji. Z m i a n a w d o w ó d z t w i e na c z e l n y m była uzasadniona, ale wynikające z niej opóźnienie było złem. N o c przespałem w a m b a s a d z i e . N a l o t y powietrzne były zni k o m e ; działa hałasowały, ale nie b y ł o słychać wybuchu b o m b . Doświadczenia P a r y ż a były zupełnie inne od ciężkiej próby, jaką m i a ł wkrótce przejść L o n d y n . M i a ł e m wielką ochotę poje c h a ć i zobaczyć się z m o i m przyjacielem, g e n e r a ł e m Georgesem, w j e g o k w a t e r z e w C o m p i è g n e . Przydzielony mu oficer łącznikowy, brygadier S w a y n e , był ze m n ą jakiś czas i nakreślił mi obraz armii francuskich, tak j a k on go widział. O b r a z był j e d n a k niepełny. P r z e k o n a n o m n i e , że byłoby lepiej nie wtrącać się w m o m e n c i e , gdy ta wielka i s k o m p l i k o w a n a operacja jest p o d e j m o w a n a przy o g r o m n y c h trudnościach administracyj n y c h z częstymi p r z e r w a m i w łączności. Przy braku dostatecznej strategii wojennej wydarzenia i nie przyjaciel wzięły górę. 17 maja Gort zaczął kierować oddziały na linię Ruyaulcourt-Arleux i do garnizonu w Arras, cały czas wzmacniając swoją p o ł u d n i o w ą flankę. 7 armia francuska, bez 16 korpusu, który ucierpiał b a r d z o w walkach pod Walcheren, p r z e s u n ę ł a się na południe, aby połączyć się z 1 armią francu ską. Osiągnęła ona tyły brytyjskie b e z większych kłopotów. 20 maja Gort poinformował obu generałów, Billotte'a i Blancharda, że proponuje atak na p o ł u d n i e z Arras 21 maja d w i e m a dy wizjami i brygadą pancerną, a Billotte zgodził się współpraco-
BITWA O FRANCJE
67
wać z d w i e m a dywizjami francuskimi z 1 armii francuskiej. Ta a r m i a składająca się z trzyąastu dywizji stała w prostokącie o w y m i a r a c h 19 na 10 mil: Maulde-Valenciennes-Denain-Douai. Nieprzyjaciel przekroczył S k a l d ę 20 maja k o ł o miejscowo ści O u d e n a r d e , i trzy korpusy brytyjskie skierowane na w s c h ó d wycofały się 23 maja do u m o c n i e ń wzniesionych p r z e z n a s zi mą w z d ł u ż granicy belgijskiej, z których tak o c h o c z o wyruszali d w a n a ś c i e dni wcześniej. Tego d n i a brytyjskim s i ł o m ekspedy cyjnym z m n i e j s z o n o racje o p o ł o w ę . W r a ż e n i e b e z r a d n o ś c i Francuzów, w y w o d z ą c e się z wielu źródeł, skłoniło m n i e do zaprotestowania u R e y n a u d a .
68
UPADEK FRANCJI
Premier do monsieur Reynauda (kopia dla lorda Gorta) 23 maja 1940 Łączność armii północnych została zerwana przez duże siły pancer ne nieprzyjaciela. Uratować te armie można jedynie przez wprowa dzenie w życie planu Weyganda. Żądam wydania dowódcom francu skim na północy i południu i belgijskiej kwaterze głównej stanow czych rozkazów wykonania go i zamiany porażki na zwycięstwo. Czas jest istotny, ponieważ brakuje dostaw. Treść tej notatki p r z e k a z a ł e m G a b i n e t o w i Wojennemu, gdy zebrał się o 11.30 r a n o podkreślając, że sukces planu W e y g a n d a zależy od tego, czy F r a n c u z i przejmą inicjatywę, której absolut n i e nie wykazywali. Z e b r a l i ś m y się p o n o w n i e o 7 w i e c z o r e m . A nazajutrz: Premier do monsieur Reynauda - dla generała Weyganda 24 maja 1940 Generał Gort telegrafuje, że koordynacja frontu północnego jest niezbędna przy armiach trzech różnych narodów. Informuje, że nie może podjąć się tej koordynacji, ponieważ walczy już na północy i na południu (na dwóch frontach), a jego łączność jest zagrożona. Jedno cześnie sir Roger Keyes mówi mi, że do 3 po południu dnia 23 maja ani belgijska kwatera główna, ani król nie otrzymali żadnych dyre ktyw. Jak to się ma do Pańskiego stwierdzenia, że Blanchard i Gort są main dans la main? Doceniam w pełni trudności jakie ma łączność, ale nie dostrzegam skutecznej zgodności operacji na obszarze północ nym, przeciw którym koncentruje się nieprzyjaciel. Mam nadzieję, że będzie Pan mógł to skorygować. Gort mówi, że jakikolwiek jego marsz naprzód musi skończyć się wpadką, i że pomoc musi nadejść z południa, ponieważ nie ma on - powtarzam: nie ma - amunicji na poważny atak. Pomimo to, polecamy mu wytrwać w realizacji Pań skiego planu. Nie widzieliśmy nawet Pana dyrektyw, nie znamy za tem szczegółów operacji północnych. Uprzejmie proszę o rychłe ich przesłanie przez misję francuską. Najlepsze życzenia.
Należy w t y m miejscu zdać relację z małej bitwy, którą mu sieli stoczyć Brytyjczycy w okolicach A r r a s . G e n e r a ł Franklyn, który tam dowodził, dążył do zajęcia obszaru: Arras-Cambrai-Bap a u m e . D y s p o n o w a ł 5 i 50 dywizją brytyjską i brygadą czoł g ó w 1 armii. Jego p l a n zakładał atak siłami p a n c e r n y m i i jedną
BITWA O FRANCJĘ
69
brygadą z każdej dywizji - całość pod d o w ó d z t w e m generała Martela - od zachodniej i południowej strony Arras, z b e z p o średnim c e l e m na rzekę S e n s é e . Francuzi mieli go wesprzeć siłą d w ó c h dywizji na w s c h ó d od drogi Cambrai-Arras. Dywizje brytyjskie składały się j e d y n i e z dwóch brygad każda, nato miast miały one do dyspozycji 65 c z o ł g ó w typu M a r k I i 18 typu M a r k I I , z m o c n o zużytymi gąsienicami, tak więc ich ży wot m ó g ł b y ć krótki. Atak rozpoczął się 22 maja o 2 po p o ł u d niu. W k r ó t c e okazało się, że opór jest d u ż o silniejszy, niż się s p o d z i e w a n o . P o m o c francuska na wschodniej flance nie d o s z ł a do skutku, a na zachodniej ograniczona została do jednej lek kiej dywizji z m e c h a n i z o w a n e j . Siły p a n c e r n e w r o g a faktycznie składały się z około 4 0 0 c z o ł g ó w i z 7 i 8 dywizji pancernej. Pierwszą z w y m i e n i o n y c h dowodził generał R o m m e l . Z po czątku w s z y s t k o szło d o b r z e i wzięto do niewoli czterystu jeń ców, ale linia rzeki S e n s é e nie została osiągnięta i n i e m i e c k i e k o n t r u d e r z e n i e , przytłaczające przewagą liczebną, s p o w o d o w a ł o ciężkie straty w ludziach. W k r ó t c e 12 P u ł k U ł a n ó w za m e l d o w a ł , że silne k o l u m n y nieprzyjacielskie posuwają się w kierunku St. Pol i zagrażają zajściem z zachodniej flanki. P o d c z a s n o c y brygada czołgów, 13 brygada
5 dywizji oraz 15
brygada 50 dywizji, s t o p n i o w o wycofały się do rzeki S c a r p e . Trzy brytyjskie brygady stały tam aż do p o p o ł u d n i a 22 maja, odpierając z tego miejsca różnego rodzaju ataki. U t r z y m a l i ś m y j e s z c z e Arras, ale nieprzyjaciel stopniowo skłaniał się do za wrócenia w stronę B é t h u n e . Francuska lekka dywizja z m e c h a n i z o w a n a strzegąca naszej zachodniej flanki została w y p a r t a z M o n t St. Eloi i w k r ó t c e czołgi nieprzyjaciela podeszły do S o u c h e z . Do 7 w i e c z o r e m 23 maja brytyjska w s c h o d n i a flanka znalazła się p o d c i ę ż k i m naporem, a nieprzyjaciel osiągnąwszy Lens, okrążył zachodnią flankę. Tak więc n a s z e p o ł o ż e n i e b y ł o n i e p e w n e . Mieli nad n a m i ogromną p r z e w a g ę liczebną, byliśmy oblegani wielkimi siłami p a n c e r n y m i i n i e m a l ż e okrążeni. O 10 w i e c z o r e m generał F r a n k l y n poinformował kwaterę główną, że o ile j e g o siły nie zostaną w ciągu nocy wycofane, ich o d w r ó t będzie niemożliwy. P o w i e d z i a n o mu, że r o z k a z wycofania zo stał mu przesłany trzy godziny wcześniej. Operacja ta zrobiła
70
UPADEK FRANCJI
chwilowe w
wrażenie
t y m czasie,
na
że
nieprzyjacielu;
„ciężkie,
zanotowali
bowiem
brytyjskie przeciwnatarcie
wojsk
pancernych" napędziło im sporo strachu. Idąc za p l a n e m Weyganda, G o r t z a p r o p o n o w a ł generałowi Blanchardowi - który teraz d o w o d z i ł grupą p ó ł n o c n ą - aby d w i e brytyjskie dywizje, j e d n a dywizja francuska i francuski k o r p u s kawalerii rozpoczęły atak na p o ł u d n i u m i ę d z y K a n a ł e m du N o r d i K a n a ł e m Skaldy. D w i e francuskie dywizje wcześniej faktycznie d w a razy dotarły do o b r z e ż y C a m b r a i , ale za k a ż d y m r a z e m były b o m b a r d o w a n e i wycofywały się. W ciągu tych wszystkich dni była to j e d y n a akcja ofensywna 1 armii francu skiej.
L o n d y n nie miał wiadomości, j a k postępuje ta beznadziejna p r ó b a rozerwania okrążenia p o d Arras. N a t o m i a s t 24 maja na deszły od R e y n a u d a telegramy p e ł n e wyrzutów. Ten krótszy z nich m ó w i wszystko.
BITWA O FRANCJĘ
71
Telegrafował Pan do mnie dziś rano [pisał on], że poinstruował Pan generała Gorta, aby kontynuował realizację planu Weyganda. Generał informuje mnie teraz, że - według telegramu od generała Blancharda - armia brytyjska przeprowadziła z własnej inicjatywy operację wy cofania się na 25 mil w stronę portów w momencie, gdy nasze oddzia ły posuwające się z południa robią postępy w kierunku północnym, gdzie mają połączyć się z aliantami. Ta akcja armii brytyjskiej jest dokładnie wbrew formalnym rozka zom wydanym dziś rano przez generała Weyganda. To wycofanie się oczywiście spowodowało, że generał Weygand zmienił wszystkie ustalenia i jest zmuszony porzucić pomysł zlikwidowania wyłomu i odnowienia ciągłości linii frontu. Nie muszę podkreślać powagi mo żliwych konsekwencji. D o t ą d generał W e y g a n d liczył na a r m i ę generała Frère, postę pującą na p ó ł n o c w kierunku A m i e n s , Albert i P é r o n n e . Fakty cznie armia ta nie zrobiła żadnych w i d o c z n y c h postępów, ciągle j e s z c z e zbierając się i formując. Niżej podaję moje o d p o w i e d z i przesłane m o n s i e u r R e y n a u d o w i : 25 maja 1940 W moim wczorajszym, wieczornym telegramie podałem Panu wszystko, co tutaj wiemy, a jeszcze nie dostaliśmy żadnej wiadomo ści od Gorta, która by temu zaprzeczyła. Ale muszę Panu powiedzieć, że oficer sztabowy zameldował w Ministerstwie Wojny, potwierdza jąc wycofanie dwóch dywizji z rejonu Arras, o czym Pan pisze w swoim telegramie. Generał Dill, który powinien być razem z lor dem Gortem, dostał polecenie wysłania oficera sztabowego drogą po wietrzną jak najszybciej. Jak tylko dowiemy się, co się wydarzyło, zdam Panu pełne sprawozdanie. Jednak jest jasne, że armia północna jest praktycznie okrążona i że oprócz Dunkierki i Ostendy została z nią zerwana cała łączność. } 25 maja 1940 Mamy wszelkie powody aby wierzyć, że Gort wytrwale kontynuuje marsz na południe. Wszystko co wiemy - to to, że pod naporem wroga skierowanym na zachodnią flankę, a także z powodu konieczności utrzymania łącz ności z Dunkierką w celu otrzymania niezbędnych uzupełnień, został zmuszony do przegrupowania części z dwóch dywizji w rejon pomię dzy nim a linią narastającego nacisku niemieckich jednostek pancer nych, które, siłą najwyraźniej nie do odparcia, kolejno zdobyły Abbe-
72
UPADEK FRANCJI
ville i Boulogne (zagrażając Calais i Dunkierce) i zajęły St. Omer. Jak mu się to udaje, że posuwa się na południe i zwalnia front północny, nie wypuszczając tej tarczy ochronnej z prawej strony? Nic z tego, co wiemy o ruchach brytyjskich sił ekspedycyjnych, nie usprawiedliwia zaprzestania nacisku waszych sił na północ przez Sommę, który ufamy - rozwinie się. Po drugie, narzeka Pan, że z Hawru wywożone są ważne materiały. Jedyne materiały faktycznie wywożone - to pociski z gazem. Pozo stawienie ich byłoby z pewnością nieroztropne. Również niektóre magazyny zostały przeniesione z północnej na południową stronę rze ki w Hawrze. Po trzecie, jeśli tylko się dowiem, że nadzwyczaj niesprzyjające wydarzenia wymusiły jakiekolwiek odejście od uzgodnionego planu, natychmiast Pana poinformuję. Dill, który dziś rano był całkowicie przekonany, że jedyna nadzieja skutecznego wydostania się naszej armii leży w marszu na południe i w aktywnym natarciu generała Frère, jest teraz razem z Gortem. Musi Pan zrozumieć, że czekając na marsz na południe przez tydzień, zanim, oczywiście, okazał się nie unikniony, zostaliśmy odcięci od wybrzeża przez ogromną masę po jazdów wroga. Wobec tego nie mamy wyboru, jak tylko kontynuować marsz na południe, stosując w razie potrzeby ubezpieczenie flanki bocznej od zachodu. Generał Spears będzie u Pana jutro rano i prawdopodobnie pośpie szy z powrotem, gdy tylko sytuacja się wyjaśni.
W G a b i n e c i e i w wysokich kręgach wojskowych z a p a n o w a ł o p r z e k o n a n i e , że umiejętność i wiedza strategiczna sir J o h n a Dilla, który od 23 kwietnia b y ł zastępcą szefa sztabu imperial n e g o p o w i n n y się w pełni przejawić wówczas, gdy zostanie on m i a n o w a n y n a s z y m g ł ó w n y m doradcą w o j s k o w y m armii. Nikt nie m ó g ł wątpić, że j e g o pozycja z a w o d o w a jest p o d w i e l o m a względami wyższa od pozycji Ironside'a. W miarę jak ta n i e p o m y ś l n a dla nas bitwa osiągała przesile nie, ja i m o i koledzy bardzo chcieliśmy, aby sir John Dill został szefem sztabu imperialnego. Musieliśmy również wybrać na czelnego d o w ó d c ę na obszar Wyspy Brytyjskiej na w y p a d e k inwazji. Ironside, Dill, Ismay, ja i j e s z c z e dwie inne osoby pró bowaliśmy ocenić sytuację późną nocą, 25 maja, w m o i m Gabi necie w budynku Admiralicji. G e n e r a ł Ironside zgłosił propo-
BITWA O FRANCJĘ
73
zycję rezygnacji ze stanowiska szefa sztabu imperialnego, ale był s k ł o n n y m d o w o d z i ć brytyjskimi siłami w e w n ę t r z n y m i . Biorąc p o d uwagę, j a k niewdzięczny charakter m i a ł a ta funkcja n a ó w c z a s , b y ł a to oferta p e ł n a zapału i poświęcenia. W o b e c te go przyjąłem propozycję generała I r o n s i d e ' a . Wysokie h o n o r y i odznaczenia, które mu p o t e m n a d a n o wynikały z d o c e n i e n i a j e g o postawy, wykazanej w tej ważnej chwili. Od 27 maja sir J o h n Dill został szefem sztabu imperialnego. Z m i a n y te gene ralnie u z n a n o za w ł a ś c i w e .
ROZDZIAŁ
IV
MARSZ DO MORZA 2 4 - 3 1 maja
Analiza bitwy - Sprawozdanie generała Haidera dotyczące osobistej interwencji Hitlera - Zatrzymanie się niemieckich oddziałów pancer nych - Prawda z niemieckich dzienników sztabowych - Przyczyna zatrzymania w decydującym momencie-Obrona Boulogne-Dramat Calais - Konsekwencje przedłużonej obrony - Gort porzuca plan Weyganda - Jego decyzja z 25 maja - Wypełnianie luki belgijskiej Armia brytyjska wycofuje się na przyczółki Dunkierki - Wydostanie się czterech brytyjskich dywizji z Lille - Pytanie do szefów sztabu Ich odpowiedź - Moje posłanie do lorda Gorta i do admirała Keyesa Sprawozdanie generała Pownalla ze spotkania Gort-Blanchard, 28 maja rano - Kapitulacja armii belgijskiej, 28 maja - Decydująca bitwa stoczona przez generała Brooke'a i 2 korpus, 28 maja - Wycofanie się na przyczółki - Ucieczka morzem połowy 1 armii francuskiej.
M
o ż e m y teraz d o k o n a ć krytycznej analizy przebiegu tej pamiętnej bitwy. Hitler był p r z y g o t o w a n y na p o g w a ł c e n i e neutralności Belgii i H o l a n d i i . Belgia nie
chciała zaprosić aliantów do siebie, aż do chwili, gdy s a m a została z a a t a k o w a n a . W o b e c t e g o inicjatywę militarną pozosta w i o n o Hitlerowi; u d e r z y ł 10 maja. Pierwsza grupa armii, z Bry tyjczykami, zamiast zostać za swoimi u m o c n i e n i a m i , ruszyła do Belgii w d a r e m n e j , bo spóźnionej misji ratowniczej. W Ard e n a c h Francuzi pozostawili lukę źle u m o c n i o n ą i słabo strze żoną. Najazd pancerny, na n i e znaną dotychczas skalę, p r z e r w a ł środek linii armii francuskich w 48 godzin i zagroził o d c i ę c i e m wszystkich armii p ó ł n o c n y c h od ich p o ł u d n i o w y c h dróg k o m u nikacyjnych i od m o r z a . Najpóźniej do 14 maja francuskie do-
75
MARSZ DO MORZA
w ó d z t w o n a c z e l n e p o w i n n o było w y d a ć t y m a r m i o m stanow c z e rozkazy generalnego odwrotu, przyjmując z a r ó w n o ryzyko, j a k i o g r o m n e straty m a t e r i a l n e . Ta realistyczna, k o n k r e t n a s p r a w a nie była rozpatrywana p r z e z generała G a m e l i n a , a fran cuski d o w ó d c a p ó ł n o c n e j grupy, Billotte, nie był zdolny do pod j ę c i a k o n i e c z n y c h decyzji. We wszystkich armiach zagrożone g o l e w e g o skrzydła p a n o w a ł o zamieszanie. W miarę j a k o d c z u w a n o wyższość sił wroga, cofano się. Kie dy w r ó g zaczął zachodzić z prawa, s f o r m o w a n o flankę obron ną. G d y b y rozpoczęli odwrót 14 maja, byliby na pierwotnej linii 17 maja i mieliby niezłą szansę przebicia się. Z o s t a ł y stracone trzy w a ż n e dni. Od 17 maja brytyjski Gabinet Wojenny j a s n o widział, ż e j e d y n i e n a t y c h m i a s t o w y marsz n a p o ł u d n i e m o ż e u r a t o w a ć armię brytyjską. Gabinet był z d e c y d o w a n y n a r z u c i ć swój p u n k t w i d z e n i a rządowi francuskiemu i g e n e r a ł o w i Gam e l i n o w i , ale n a s z własny d o w ó d c a , lord Gort, wątpił w możli w o ś ć o d e r w a n i a się od nieprzyjaciela, a t y m bardziej w możli w o ś ć j e d n o c z e s n e g o przebicia się. 19 maja generał G a m e l i n został zwolniony, a d o w o d z e n i e przejął Weygand. „Instrukcja nr 1 2 " G a m e l i n a , j e g o ostatni rozkaz, chociaż s p ó ź n i o n y o pięć dni, z
b y ł zasadniczo d o k u m e n t e m p o p r a w n y m i
głównymi
wnioskami
brytyjskiego
Gabinetu
zgodnym Wojennego
i w n i o s k a m i szefów sztabów. Z m i a n y w n a j w y ż s z y m d o w ó dztwie, czy też b r a k decyzji s p o w o d o w a ł y o p ó ź n i e n i e o nastę p n e trzy dni. P e ł e n a n i m u s z u plan, który z a p r o p o n o w a ł generał W e y g a n d p o zwizytowaniu armii p ó ł n o c n y c h , n i e b y ł n i c z y m więcej j a k p l a n e m na papierze. B y ł to w zasadzie ciągle plan G a m e l i n a , ale stał się jeszczefoardziej b e z n a d z i e j n y m p r z e z dal szą z w ł o k ę . W t y m k ł o p o t l i w y m położeniu przyjęliśmy p l a n W e y g a n d a i czyniliśmy lojalne i stałe, c h o c i a ż nieskuteczne, wysiłki prze p r o w a d z e n i a go aż do 25 maja, kiedy to z p o w o d u zerwania wszelkiej łączności i odparcia n a s z e g o słabego kontrataku, stra ciwszy Arras, z ł a m i ą c y m się frontem belgijskim i k r ó l e m L e o p o l d e m g o t o w y m do kapitulacji - prysła wszelka nadzieja ucie czki n a p o ł u d n i e . Pozostało więc tylko m o r z e . C z y m o g l i ś m y do niego bezpiecznie dotrzeć, czy też mieliśmy zostać okrążeni
76
UPADEK FRANCJI
i rozbici w otwartym p o l u ? W k a ż d y m przypadku cała artyleria i sprzęt naszej armii, nie do o d t w o r z e n i a p r z e z wiele miesięcy, m u s i a ł y ulec zniszczeniu. Ale c ó ż to b y ł o w p o r ó w n a n i u z oca leniem armii, j e d y n e g o r d z e n i a i struktury, na której Wielka Brytania m o g ł a b u d o w a ć swoją p r z y s z ł o ś ć ? L o r d Gort, który od 25 maja uważał, że e w a k u a c j a m o r z e m jest naszą j e d y n ą szansą, teraz przystąpił d o f o r m o w a n i a p r z y c z ó ł k ó w w o k ó ł D u n k i e r k i i przedzierania się do niej z całą siłą, j a k a mu została. Z d y s c y p l i n o w a n i e Brytyjczyków i zalety ich d o w ó d c ó w , do których należeli: B r o o k e , A l e x a n d e r i M o n t g o m e r y , okazały się p r z y d a t n e . P o t r z e b a b y ł o j e d n a k d u ż o więcej. W s z y s t k o , c o c z ł o w i e k m ó g ł zrobić, zostało zrobione. C z y j e d n a k to wystar czyło?
N a l e ż y teraz o m ó w i ć s z e r o k o d y s k u t o w a n y epizod. G e n e r a ł Haider, szef n i e m i e c k i e g o sztabu generalnego, zeznał, że w t y m m o m e n c i e Hitler podjął j e d y n ą skuteczną, osobistą interwencję w przebieg bitwy. W e d ł u g tego ź r ó d ł a macji
pancernych,
bezpieczeństwie gdzie
nie
na mogły
ponieważ trudnym osiągnąć
znajdowały terenie, żadnych
„zaniepokoił go los for się
w
poważnym
nie
poprzecinanym
kanałami,
znaczących
rezultatów".
U w a ż a ł , że nie m o ż e poświęcić formacji p a n c e r n y c h na d a r m o , j a k o że były one n i e z b ę d n e w drugiej fazie kampanii. Niewąt pliwie przypuszczał, że nie będzie miał wystarczającej przewa gi w powietrzu, aby zapobiec ewakuacji m o r z e m na dużą skalę. W o b e c tego, w e d ł u g Haidera, przesłał m u przez Brauchitscha rozkaz,
by
„zatrzymać formacje pancerne,
a
nawet
wycofać".
W ten sposób, p o w i a d a Haider, d r o g a do Dunkierki dla armii brytyjskiej została o c z y s z c z o n a . W k a ż d y m razie przechwycili ś m y nie zaszyfrowaną d e p e s z ę przesłaną 24 maja o godz. 11.42, z której wynikało, że atak na linię D u n k i e r k a - H a z e b r o u c k - M e r ville ma b y ć na razie przerwany. H a i d e r stwierdza, że w imieniu d o w ó d z t w a wojsk lądowych o d m ó w i ł ingerowania w ruchy grupy armii Rundstedta, która m i a ł a j a s n e rozkazy uniemożli wienia wrogowi dotarcia do wybrzeża. C z y m szybszy i bardziej całościowy będzie sukces tutaj, twierdził, t y m łatwiej będzie
77
MARSZ DO MORZA
m o ż n a później naprawić straty kilku czołgów. N a s t ę p n e g o dnia dostał rozkaz u d a n i a się z Brauchitschem na konferencję. Dyskusja z a k o ń c z y ł a się ostatecznie r o z k a z e m Hitlera, w któ rym dodał, że w y k o n a n i e rozkazu będzie n a d z o r o w a n e przez osobistych oficerów łącznikowych. Keitel został wysłany sa m o l o t e m do grupy armii Rundstedta, a inni oficerowie do fron towych p u n k t ó w d o w o d z e n i a . „Nigdy nie byłem w stanie zrozu mieć - m ó w i ł nym dobne,
że Keitel,
światowej wał
H a i d e r - jaki sens dostrzegł Hitler w
narażaniu formacji spędził
takie
pancernych.
Jest
bardzo
niepotrzeb prawdopo
który dłuższy czas w okresie pierwszej wojny we
Flandrii,
swoimi
opowieściami
spowodo
myślenie."
Inni g e n e r a ł o w i e potwierdzają to, sugerując nawet, że rozkaz Hitlera i n s p i r o w a n y b y ł m o t y w e m p o l i t y c z n y m - upatrywał w n i m zwiększenie szansy na pokój z Anglią po podbiciu F r a n cji. Teraz na światło dzienne wyszły oryginalne d o k u m e n t y w postaci d z i e n n i k ó w spisywanych w t y m czasie w kwaterze głównej R u n d s t e d t a . Te opowiadają nieco inną historię. 23 ma ja o p ó ł n o c y z n a c z e l n e g o d o w ó d z t w a n a d e s z ł y do B r a u c h i tscha rozkazy potwierdzające, że 4 armia ma pozostać p o d do w ó d z t w e m R u n d s t e d t a w celu d o k o n a n i a twy okrążeniowej".
„ostatniego aktu bi
N a s t ę p n e g o ranka Hitler odwiedził R u n d
stedta, a ten z a m e l d o w a ł m u , że j e g o siły p a n c e r n e , które zaszły tak daleko i t a k szybko, są bardzo osłabione i potrzebują czasu, aby się zreorganizować i odzyskać r ó w n o w a g ę przed ostatecz n y m u d e r z e n i e m na wroga, który - j a k podaje j e g o dziennik sztabowy
-
„walczy
z
nadzwyczajną
wytrwałością".
Ponadto
Rundstedt przewidział możMwość ataku na j e g o szeroko roz rzucone siły z p ó ł n o c y i z południa. Istotnie, plan Weyganda, gdyby oczywiście był m o ż l i w y m do przeprowadzenia, zakładał kontruderzenie aliantów. Hitler „zgadzał się w z u p e ł n o ś c i " , że atak na w s c h ó d od Arras p o w i n i e n być p r z e p r o w a d z o n y przez piechotę, a formacje z m o t o r y z o w a n e p o w i n n y dalej u t r z y m a ć linię Lens-Bethune-Aire-St.Omer-Gravelines, aby p r z e c h w y c i ć siły w r o g a n a c i s k a n e p r z e z grupę B na p ó ł n o c n y m wschodzie. Zastanawiał się również nad koniecznością z a c h o w a n i a sił pan cernych do dalszych operacji. J e d n a k b a r d z o wcześnie 25 maja
78
UPADEK FRANCJI
Brauchitsch j a k o g ł ó w n o d o w o d z ą c y przesłał n o w e dyrektywy, nakazujące k o n t y n u o w a n i e natarcia. Rundstedt, utwierdzony ustną zgodą Hitlera, nie chciał o t y m słyszeć. N i e przekazał rozkazu K l u g e m u , d o w ó d c y 4 armii, k t ó r e m u powiedziano, aby dalej o s z c z ę d n i e g o s p o d a r o w a ł dywizjami p a n c e r n y m i . Kluge protestował p r z e c i w k o t e m u opóźnieniu, ale Rundstedt d o p i e r o n a s t ę p n e g o dnia, czyli 26 maja, p r z e k a z a ł dyrektywy i nawet wtedy nakazywał, żeby D u n k i e r k i j e s z c z e b e z p o ś r e d n i o nie ata k o w a ć . D z i e n n i k podaje, że 4 a r m i a p r o t e s t o w a ł a p r z e c i w k o temu, a jej szef sztabu telefonował 27 maja: Sytuacja w portach Kanału jest następująca: duże jednostki podpły wają do nabrzeża, opuszczają trapy i ludzie tłumnie wchodzą na stat ki. Cały sprzęt pozostaje. Ale nie bardzo zależy nam na tym, aby ponownie stawać do walki z tymi ludźmi, kiedy zostaną na nowo uzbrojeni. Jest zatem p e w n e , że j e d n o s t k i p a n c e r n e z a t r z y m a n o , i że zo stało to zrobione nie z inicjatywy Hitlera, ale Rundstedta. Rundstedt niewątpliwie miał p o d s t a w y do takiego punktu wi dzenia z a r ó w n o z p o w o d u stanu jednostek, j a k i ogólnej sytu acji na polu bitwy, ale p o w i n i e n b y ł u s ł u c h a ć formalnych roz k a z ó w d o w ó d z t w a armii albo przynajmniej p r z e k a z a ć im, co powiedział Hitler. P o w s z e c h n a o p i n i a wśród niemieckich do w ó d c ó w b y ł a taka, że stracono olbrzymią szansę.
Istniała j e d n a k o d r ę b n a przyczyna, która w p ł y n ę ł a na ruchy niemieckich oddziałów p a n c e r n y c h w t y m decydującym m o mencie. Po dotarciu do m o r z a za Abbeville w nocy 20 maja niemiec kie k o l u m n y p a n c e r n e i z m o t o r y z o w a n e przesunęły się na pół n o c w z d ł u ż w y b r z e ż a p r z e z Staples w stronę B o u l o g n e , Calais i D u n k i e r k i , w celu u n i e m o ż l i w e n i a u c i e c z k i drogą morską. M i a ł e m w p a m i ę c i ten region z poprzedniej wojny, gdyż utrzy m y w a ł e m z m o t o r y z o w a n ą B r y g a d ę Morską z bazą w Dunkier ce, p r z e c i w k o flankom i t y ł o m armii niemieckich maszerują cych n a P a r y ż . W o b e c tego n i e m u s i a ł e m studiować systemu
79
MARSZ DO MORZA wodnego
między
Calais i Dunkierką,
ani
linii
brzegowej
w Gravelines. Śluzy zostały j u ż otwarte i z k a ż d y m d n i e m roz przestrzeniały się p o w o d z i e , zabezpieczając w ten s p o s ó b od p o ł u d n i a naszą linię odwrotu. O b r o n a B o u l o g n e , a zwłaszcza Calais trwała w t y m zamieszaniu do ostatniej godziny i natych miast w y s ł a n o t a m garnizony z Anglii. B o u l o g n e , odciętego i z a a t a k o w a n e g o 22 maja, broniły d w a bataliony G w a r d i i i jed na z naszych nielicznych baterii przeciwpancernych wraz z pa r o m a o d d z i a ł a m i francuskimi. P o trzydziestosześciogodzinnym o p o r z e z a m e l d o w a n o , że nie jest do u t r z y m a n i a i z g o d z i ł e m się, aby reszta g a r n i z o n u - łącznie z F r a n c u z a m i - została zabrana. G w a r d i ę z a o k r ę t o w a n o na osiem niszczycieli, w nocy z 23 na 24 maja, ze stratą tylko dwustu ludzi. Francuzi k o n t y n u o w a l i walkę w twierdzy do r a n a 25 maja. U b o l e w a ł e m n a d naszą ewa kuacją. Kilka d n i wcześniej p o w i e r z y ł e m p r o w a d z e n i e o b r o n y po rtów K a n a ł u b e z p o ś r e d n i o szefowi sztabu imperialnego, z któ r y m b y ł e m w s t a ł y m kontakcie. P o s t a n o w i ł e m teraz, że Calais ma b y ć b r o n i o n e do ostatniej kropli krwi, i że nie m o ż n a p o zwolić na żadną ewakuację drogą morską garnizonowi, który składał się z: j e d n e g o batalionu strzelców, j e d n e g o batalionu 60 Pułku Strzelców, Strzelców Królowej Wiktorii, 229 baterii przeciwpancernej
Artylerii
Królewskiej
i
batalionu
Króle
wskiego P u ł k u C z o ł g ó w , posiadającego 21 c z o ł g ó w lekkich i 27 ciężkich, a także dorównujących n a m liczebnie F r a n c u z ó w . T r u d n o b y ł o poświęcić te wspaniałe, wyszkolone oddziały, któ rych m i e l i ś m y tak m a ł o ,
dla wątpliwej
korzyści zyskania
d w ó c h , a m o ż e trzech dni, i dla tak n i e p e w n e g o rezultatu. Mini ster wojny o r a z szef sztabu imperialnego zgodzili się na te twar de posunięcia. Telegramy i notatki m ó w i ą s a m e za siebie. Premier do generała Ismaya, dla szefa sztabu imperialnego 23 maja 1940 Oprócz ogólnego rozkazu wydanego, mam nadzieję, ostatniej nocy przez Weyganda dla zapewnienia ruchu armii na południe via Amiens, konieczne jest otworzenie wolnej drogi zaopatrzenia - naj szybciej jak można - dla armii Gorta przez Dunkierkę, Calais lub Boulogne. Gort nie może pozostawać obojętnym na niebezpieczeń-
80
UPADEK FRANCJI
stwo, w którym się znalazł i musi odkomenderować nawet dywizję czy jakiekolwiek pomniejsze siły niezbędne, aby połączyć się z na szymi, przedzierającymi się od strony morza. Jeżeli pułk pojazdów pancernych, łącznie z ciężkimi czołgami faktycznie wylądował w Ca lais, powinno to poprawić sytuację i zachęcić nas do wysłania tam reszty 2 brygady dywizji pancernej. Obszar przybrzeżny musi zostać wyczyszczony, jeżeli operacja wycofywania ma mieć jakiekolwiek szanse powodzenia. W intruzów zza linii należy uderzyć i osaczyć ich. Uchodźcy powinni zostać zepchnięci z dróg na pola i tam zatrzy mani - jak to proponuje generał Weygand - aby drogi były wolne. Czy jest Pan w kontakcie telefonicznym i telegraficznym z Gortem i ile czasu trwa przekazanie mu zaszyfrowanej depeszy? Czy byłby Pan uprzejmy powiedzieć jednemu z Pańskich oficerów sztabowych, aby przysłał na Downing Street mapę z zaznaczonymi, aktualnymi pozycjami wszystkich dziewięciu brytyjskich dywizji? Proszę nie od pisywać osobiście. Premier do generała Ismaya 24 maja 1940 Nie rozumiem sytuacji wokół Calais. Niemcy blokują wszystkie wyjścia, nasz pułk czołgów stoi stłoczony w mieście, ponieważ nie może przeciwstawić się działom polowym usytuowanym na obrze żach. Jednak uważam, że siły te są bardzo skromne. W takim razie, dlaczego nie atakujemy? Dlaczego lord Gort nie atakuje ich od tyłu w tym samym czasie, gdy my dokonujemy wypadu z Calais? Z pew nością Gort może poświęcić brygadę lub dwie, aby oczyścić linie komunikacyjne i zapewnić dostawy potrzebne jego armii. Mamy tutaj generała z dziewięcioma dywizjami, które za chwilę zostaną zagłodzone, a on nie może wysłać sił do oczyszczenia linii komunikacyjnych. Cóż może być ważniejsze? Można by lepiej wykorzystać odwody. Siły blokujące Calais powinny być natychmiast zaatakowane przez Gorta, przez Kanadyjczyków z Dunkierki i przez zmasowany wypad naszych czołgów. Najwidoczniej Niemcy mogą wchodzić, gdzie chcą, robić co chcą, a ich czołgi działać dwójkami i trójkami na na szych tyłach - i nawet, gdy sieje zlokalizuje, nie są atakowane. Rów nież nasze czołgi cofają się na widok ich dział polowych, a nasze działa polowe nie chcą zadzierać z ich czołgami. Jeżeli ich artyleria zmotoryzowana, z dala od swej bazy, może nas blokować, to dlaczego my, z artylerią wielkiej armii, nie możemy blokować ich? Odpowie dzialność za oczyszczenie linii komunikacyjnych z Calais i ich utrzy manie ciąży głównie na brytyjskich siłach ekspedycyjnych.
MARSZ DO MORZA
81
To nie b y ł o s p r a w i e d l i w e w o b e c naszych oddziałów, ale p r z e d s t a w i a m to tak, j a k w ó w c z a s napisałem. Premier do generała Ismaya 24 maja 1940 Zastępca szefa sztabu marynarki donosi mi, że o 2 nad ranem wy słano rozkaz do Calais, stwierdzający, że ewakuacja została w zasa dzie postanowiona. Ależ to jest szaleństwo! Jedynym efektem ewaku acji Calais byłoby przerzucenie sił do Dunkierki. Calais należy utrzy mać z wielu powodów, ale specjalnie po to, by zatrzymać wroga na dotychczasowych pozycjach. Admiralicja mówi, że przygotowuje 24 okrętowe dwunastofuntówki, które pociskami półpancernymi przebi jają każdy czołg. Niektóre z nich będą gotowe dziś wieczorem. Premier do szefa sztabu imperialnego 25 maja 1940 Muszę jak najszybciej się dowiedzieć, dlaczego Gort poddał Arras i co on właściwie robi z resztą swojej armii? Czy ciągle wytrwale realizuje plan Weyganda, czy też przeważnie stoi na tych samych pozycjach? Jeżeli to drugie, to jaki Pan przewiduje przebieg wypad ków w następnych dniach i jakie działania Pan proponuje? Jasne, że nie może zostać otoczonym bez walki. Powinien (czy nie) to zrobić, wywalczając sobie drogę na wybrzeże i niszcząc oddziały pancerne, które stoją między nim a morzem, jednocześnie osłaniając siebie i front belgijski? Najpóźniej do jutra trzeba podjąć decyzję. Z pewnością możliwe jest, żeby Dill przyleciał do kraju z jakiego kolwiek nie zajętego lotniska, a RAF przyśle dywizjon do jego eskor towania. Premier do ministra wojny oraz do szefa sztabu imperialnego 25 maja 1940 Proszę dowiedzieć się, kto był oficerem odpowiedzialnym za wy słanie rozkazu ewakuacji Calais wczoraj, i kto ułożył ten bardzo chłodny telegram, który widziałem dziś rano, gdzie używa się słów: „W imię solidarności alianckiej". To nie jest sposób na zachęcenie ludzi, aby walczyli do końca. Czy jest Pan pewien, że nie ma w szta bie poglądów defetystycznych? Premier do szefa sztabu imperialnego 25 maja 1940 Należy przekazać dowódcy brygady broniącej Calais mniej więcej takie posłanie: Obrona Calais do końca jest teraz sprawą najwyższej wagi dla kraju i dla armii. Po pierwsze, zajmuje dużą część sił pancer nych wroga i powstrzymuje je od atakowania naszych linii komunika cyjnych. Po drugie, utrzymuje bazę wypadową, z której część armii brytyjskiej może przedostać się do domu. Lord Gort wysłał już od-
82
UPADEK FRANCJI
działy na pomoc, a marynarka zrobi wszystko co możliwe, aby za pewnić dostawy. Oczy całego Imperium są zwrócone na obronę Cala is i rząd Jego Królewskiej Mości ufa, że Pan i Pański dzielny pułk wykonają zadanie godne miana Brytyjczyka. To p o s ł a n i e zostało w y s ł a n e do brygadiera N i c h o l s o n a 25 maja, o k o ł o 2 po południu. O s t a t e c z n a decyzja, aby nie zluzować tego p u ł k u została po wzięta w i e c z o r e m 2 6 maja. D o tego czasu niszczyciele były w p o g o t o w i u . E d e n i Ironside byli ze m n ą w Admiralicji. My trzej, po zjedzeniu kolacji o 9 w i e c z o r e m tak zadecydowaliśmy. D o t y c z y ł o to pułku E d e n a , w k t ó r y m d ł u g o służył i walczył w poprzedniej wojnie. N a w e t w czasie wojny trzeba j e ś ć i pić, j e d n a k kiedy tak siedzieliśmy przy stole w milczeniu, robiło mi się niedobrze. A oto depesza do brygadiera: Każda godzina waszego przetrwania jest w najwyższym stopniu potrzebna brytyjskim siłom ekspedycyjnym. Wobec tego rząd posta nowił, że musicie dalej walczyć. Wyrażamy najwyższe uznanie dla waszej wspaniałej postawy. Ewakuacja nie będzie - powtarzam: nie będzie - miała miejsca, i statki potrzebne do wykonania tego zadania mają wrócić do Dover. Verity i Windsor mają osłaniać dowódcę tra łowca i jego odwrót. Calais b y ł o p u n k t e m w ę z ł o w y m . W i e l e innych p r z y c z y n m o g ł o przeszkodzić ewakuacji z Dunkierki, ale jest p e w n e , że te trzy dni zyskane przez o b r o n ę Calais, pozwoliły na utrzyma nie linii w o d n e j Gravelines, i że bez tego, n a w e t p o m i m o w a h a ń Hitlera i r o z k a z ó w Rundstedta, zostalibyśmy odcięci i znisz czeni.
Na to wszystko n a ł o ż y ł a się katastrofa i uprościła całą spra w ę . Niemcy, którzy do tej pory nie naciskali zbytnio na front belgijski, 24 maja przerwali linię belgijską po obu stronach Courtrai, zaledwie 30 mil od Ostendy i D u n k i e r k i . Król B e l g ó w
MARSZ DO MORZA
83
w k r ó t c e u z n a ł sytuację za beznadziejną i p r z y g o t o w y w a ł się do kapitulacji. Do 23 maja 1 i 2 K o r p u s brytyjskich sił ekspedycyjnych, (wy cofywane s t o p n i o w o z Belgii) znalazły się z p o w r o t e m na u m o c n i e n i a c h granicznych, z b u d o w a n y c h j e s z c z e zimą, na pół n o c i wschód od Lille. Cięcie niemieckiej kosy w o k ó ł naszej południowej flanki dotarło do m o r z a i musieliśmy się przed n i m osłonić. Kiedy G o r t i j e g o kwatera g ł ó w n a zdali sobie sprawę z tych faktów, zaczęli wysyłać oddziały na pozycje w z d ł u ż linii kanału La Bassee-Bethune-Aire-St.Omer-Watten. Te, z częścią francuskiego 16 korpusu, dotarły do m o r z a na linii w o d n e j Gravelines. Brytyjski 3 korpus był g ł ó w n i e odpowiedzialny za tę flankę, skierowaną na południe. N i e b y ł o linii ciągłej, a j e d y n i e szereg b r o n i o n y c h „ p r z y s t a n k ó w " n a g ł ó w n y c h skrzyżowa niach, a niektóre z nich - j a k St. O m e r i Watten - w p a d ł y j u ż w r ę c e wroga. D r o g i na p ó ł n o c od Cassel były z a g r o ż o n e . R e zerwy G o r t a składały się j e d y n i e z d w ó c h brytyjskich dywizji (5 i 50), a i one - j a k widzieliśmy - dopiero co zostały wyciąg nięte z kontrataku w Arras w trakcie beznadziejnej realizacji planu Weyganda. W t y m czasie całkowita długość frontu bry tyjskich sił ekspedycyjnych w y n o s i ł a o k o ł o 90 mil - wszędzie w bezpośredniej bliskości wroga. Na p o ł u d n i e od brytyjskich sił ekspedycycjnych stała 1 armia francuska, mająca d w i e dywizje na u m o c n i e n i a c h granicznych, a resztę - tj. 11 dywizji - w niezbyt d o b r y m stanie, stłoczoną na p ó ł n o c i w s c h ó d od D o u a i . A r m i a ta b y ł a a t a k o w a n a południo w o - w s c h o d n i m p a z u r e m n i e m i e c k i e g o okrążenia. Po naszej le wej stronie znajdowała się armia belgijska s p y c h a n a z kanału Lys w wielu miejscach, i w m i a r ę j a k wycofywała się w kierun k u p ó ł n o c n y m , p o w s t a w a ł a luka n a p ó ł n o c o d M e n i n . W i e c z o r e m 25 maja Gort podjął ważną decyzję. Ciągle miał r o z k a z r e a l i z o w a n i a ataku na p o ł u d n i e w stronę C a m b r a i zgodnie z p l a n e m W e y g a n d a - w k t ó r y m m i a ł y b y ć zaangażo w a n e 5 i 50 dywizja, p o ł ą c z o n e z F r a n c u z a m i . O b i e c a n y przez F r a n c u z ó w atak od rzeki S o m m y w kierunku p ó ł n o c n y m b y ł c z y m ś n i e r e a l n y m . Ostatni obrońcy B o u l o g n e zostali e w a k u o wani, Calais ciągle się t r z y m a ł o . W t y m m o m e n c i e G o r t porzu-
84
UPADEK FRANCJI
cił plan Weyganda. W j e g o przekonaniu nie b y ł o j u ż nadziei na m a r s z na p o ł u d n i e i do S o m m y . Co więcej, j e d n o c z e s n e krusze nie się obrony belgijskiej i luka otwierająca się na północy stworzyły n o w e niebezpieczeństwo. P r z e c h w y c o n y rozkaz nie mieckiej 6 armii w s k a z y w a ł , że j e d e n korpus m i a ł iść na pół nocny zachód w kierunku Ypres, a drugi na z a c h ó d w kierunku Wytschaete. Jak B e l g o w i e mogli w y t r z y m a ć takie p o d w ó j n e uderzenie? P e w n y swych militarnych zdolności i p r z e k o n a n y o całkowi t y m załamaniu się d o w o d z e n i a - czy to p r z e z rządy brytyjski
85
MARSZ DO MORZA
i francuski, czy przez francuskie d o w ó d z t w o n a c z e l n e - Gort p o s t a n o w i ł z r e z y g n o w a ć z ataku na południe, zatkać w y r w ę i p o m a s z e r o w a ć do m o r z a . W tym m o m e n c i e b y ł a to j e d y n a nadzieja ratunku przed zniszczeniem i p o d d a n i e m się. O 6 po południu rozkazał, aby dywizje połączyły się z 2 k o r p u s e m bry tyjskim w celu wypełnienia luki. P o i n f o r m o w a ł g e n e r a ł a Blanc h a r d a - który zastąpił Billotte'a w d o w o d z e n i u - o swojej de cyzji. Oficer ten, uznając w y m o w ę wydarzeń, o 11.30 wieczo r e m wydał rozkaz wycofania się do linii za k a n a ł e m Lys na z a c h ó d od Lille, z z a m i a r e m sformowania p r z y c z ó ł k a w o k ó ł Dunkierki. 26 maja r a n o G o r t i Blanchard sporządzili p l a n wycofania się na wybrzeże. P o n i e w a ż 1 armia francuska miała dłuższą drogę do przebycia, p o c z ą t k o w e ruchy brytyjskich sił ekspedycyj nych w n o c y z 26 na 27 maja miały charakter p r z y g o t o w a w c z y i tylne straże 1 i 2 korpusu brytyjskiego pozostały na u m o c n i e niach granicznych aż do nocy z 27 na 28 maja. Tutaj lord G o r t działał na własną odpowiedzialność. Do tego czasu my w kraju, c h o ć m i e l i ś m y informacje trochę inaczej naświetlone, doszli śmy j u ż do tego samego wniosku. Ministerstwo Wojny w tele g r a m i e z 26 maja chwali j e g o p o s t ę p o w a n i e i u p o w a ż n i a do „posuwania
się
bezzwłocznie
niu z armiami belgijską
w
kierunku
i francuską".
wybrzeża,
Ogłoszono
w połącze
akcję zbiera
n i a na wielką skalę statków morskich wszelkiego typu i
już
rozkręcała się o n a na p e ł n y c h obrotach. Czytelnik p o w i n i e n spojrzeć na m a p k ę przedstawiającą ob szary z a j m o w a n e przez brytyjskie dywizje w n o c y z 25 na 26 maja. Na zachodniej flance korytarza do m o r z a sytuacja pozosta wała w większości nie zmieniona. Miejsca z a j m o w a n e przez dywizje 48 i 44 były s t o s u n k o w o słabo a t a k o w a n e . 2 dywizja stoczyła ciężkie walki pod Aire i na k a n a l e La Bassee, ale u t r z y m a ł a pozycje. Dalej na w s c h ó d rozwinął się w o k ó ł Carvin silny niemiecki atak wspólnie odpierany przez oddziały brytyjskie i francuskie. Sytuacja została u r a t o w a n a przez kontratak d w ó c h batalionów 50 dywizji, które b i w a k o w a ły nie opodal. Po lewej stronie linii brytyjskiej 5 dywizja, mając
86
UPADEK FRANCJI
p o d sobą 143 brygadę 48 dywizji, p r z e m i e s z c z a ł a się całą noc i o świcie przejęła o b r o n ę kanału Ypres-Comines, aby z a m k n ą ć lukę, która otworzyła się między armią brytyjską i belgijską. L e d w i e zdążyła. W k r ó t c e po tym, j a k przybyła, nieprzyjaciel zaatakował i przez cały dzień toczyły się ciężkie walki. Trzy bataliony 1 dywizji b ę d ą c e w o d w o d z i e , wciągnięto do walki. 50 dywizja po b i w a k o w a n i u na p o ł u d n i e od Lille, ruszyła na p ó ł n o c , aby przedłużyć flankę 5 dywizji w o k ó ł Ypres. A r m i a belgijska, a t a k o w a n a p r z e z cały dzień, z zepchniętą prawą flan ką meldowała, że nie ma wystarczających sił, aby nawiązać p o n o w n y kontakt z Brytyjczykami i nie m o ż e się cofnąć do linii k a n a ł u Yser. T y m c z a s e m trwało organizowanie p r z y c z ó ł k ó w w o k ó ł D u n kierki. Francuzi mieli się u t r z y m a ć od Gravelines do Bergues, a Brytyjczycy od Bergues, wzdłuż kanału przez Furnes do Nieuport i do morza. R ó ż n e oddziały i grupy wszystkich broni, które przybywały z obu stron wplatały się w tę linię. W potwierdze niu r o z k a z ó w z 26 maja, lord G o r t o t r z y m a ł z Ministerstwa Wojny telegram, wysłany 27 maja o 1 w nocy, z r o z k a z e m , że odtąd j e g o z a d a n i e m j e s t „ewakuacja możliwie największych sił". P o i n f o r m o w a ł e m R e y n a u d a p o p r z e d n i e g o dnia, że zadecy d o w a n o o ewakuacji brytyjskich sił ekspedycyjnych i p r o s i ł e m go o wydanie o d p o w i e d n i c h rozkazów. Z a ł a m a n i e łączności b y ł o takie, że o 2 po p o ł u d n i u 27 maja d o w ó d c a 1 armii francu skiej wydał rozkaz s w o i m k o r p u s o m :
„La bataille sera livrée
sans espirt de recul sur la position de la Lys".* Cztery brytyjskie dywizje i cała 1 a r m i a francuska znalazły się teraz w strasznym niebezpieczeństwie; groziło im odcięcie w o k ó ł Lille. N i e m c y na obu skrzydłach dążyli do zamknięcia ich w kleszczach. P o m i m o że nie mieliśmy w tamtych dniach takich wspaniałych p o m i e s z c z e ń z m a p a m i i k o n t r o l o w a n i e bi twy z Londynu nie b y ł o możliwe, p r z e z trzy dni z a d r ę c z a ł e m * Bitwa będzie przeprowadzona bez możliwości wycofania się na pozycje rzeki Lys.
MARSZ DO MORZA
87
się p o ł o ż e n i e m tej m a s y o d d z i a ł ó w alianckich w o k ó ł Lille, łą cznie z n a s z y m i w s p a n i a ł y m i c z t e r e m a dywizjami. To j e d n a k był j e d e n z tych nielicznych, decydujących m o m e n t ó w , g d y transport m e c h a n i c z n y został właściwie wykorzystany. K i e d y Gort w y d a ł rozkaz, wszystkie te dywizje wróciły z zadziwiają cą prędkością, praktycznie w ciągu jednej nocy. T y m c z a s e m , tocząc zaciekłe walki po obu stronach korytarza, reszta armii brytyjskiej t r z y m a ł a otwartą d r o g ę do m o r z a . Zaciskanie się kleszczy zostało o p ó ź n i o n e p r z e z 2 dywizję i p o w s t r z y m y w a n e p r z e z trzy dni przez 5 dywizję, aż w k o ń c u z a m k n ę ł y się one w nocy 29 maja w p o d o b n y sposób, j a k później w rosyjskiej operacji p o d Stalingradem w 1942 roku. Zatrzaśnięcie p u ł a p k i trwało d w a i pół dnia i w t y m czasie cztery brytyjskie dywizje i większa część 1 armii francuskiej - o p r ó c z 5 korpusu, który zaginął - wycofały się p r z e z lukę, p o m i m o tego że F r a n c u z i mieli tylko transport konny, g ł ó w n a d r o g a do Dunkierki została j u ż przecięta, a drogi d r u g o r z ę d n e z a p e ł n i o n e były cofającymi się oddziałami, długimi k o l u m n a m i t r a n s p o r t o w y m i i wieloty sięcznym t ł u m e m u c h o d ź c ó w .
Kwestia k o n t y n u o w a n i a walki samodzielnie, którą na moją p r o ś b ę dziesięć dni wcześniej p a n C h a m b e r l a i n m i a ł p r z e k o n sultować z innymi ministrami, została teraz p r z e z e m n i e for malnie przedstawiona n a s z y m d o r a d c o m w o j s k o w y m . N a s z k i c o w a ł e m notatkę tak, aby nadając kierunek, pozostawiała sze fom sztabu s w o b o d ę w y p o w i e d z e n i a swych poglądów, j a k i e by o n e były. W i e d z i a ł e m j u ż wcześniej, że są absolutnie zdeter m i n o w a n i , ale rozważniej j e s t przedstawić decyzje na piśmie. C o więcej, c h c i a ł e m m i e ć zapewnienie P a r l a m e n t u , ż e n a s z e rozwiązania są poparte opiniami fachowców. A oto o d p o w i e d ź : 1. Ponownie zbadaliśmy nasz raport na temat „strategii brytyjskiej" w świetle następujących informacji, danych nam do rozpatrzenia przez premiera: „W przypadku, gdyby Francja nie była zdolna kontynuować wojny i zachowała się neutralnie; gdyby Niemcy utrzymali swoje dotych-
88
UPADEK FRANCJI
czasowe pozycje, a Belgowie byli zmuszeni do kapitulacji, po udzie leniu pomocy siłom ekspedycyjnym w dotarciu do wybrzeża; w przy padku zaoferowania Wielkiej Brytanii warunków, które zdałyby ją całkowicie na łaskę Niemiec poprzez rozbrojenie, odstąpienie baz marynarki na Orkadach, itp., jakie są szanse kontynuowania przez nas samotnie wojny z Niemcami i prawdopodobnie z Włochami? Czy marynarka i siły powietrzne są w stanie zagwarantować nie dopuszczenie do poważnej inwazji, czy siły zgromadzone na Wyspie mogłyby poradzić sobie z desantami powietrznymi nie większymi niż 10 tysięcy ludzi? Obserwuje się, że przedłużenie oporu brytyjskiego może być niebezpieczne dla Niemiec, zajętych okupacją przeważają cej części Europy". 2. Nasze wnioski zawarte są w poniższych ustępach: 3. Jak długo będzie istnieć nasze lotnictwo, nasza marynarka i siły powietrzne, powinniśmy nie dopuścić do tego, aby Niemcy przepro wadziły inwazję z morza. 4. Zakładając, że Niemcy mogą zyskać przewagę w powietrzu, uważamy, że marynarka mogłaby powstrzymać inwazję przez jakiś czas, choć nie na dłuższą metę. 5. Gdyby marynarka nie była w stanie tego zrobić - przy jednoczes nym zlikwidowaniu naszych sił powietrznych - a Niemcy próbowały dokonać inwazji, umocnienia plaż i wybrzeża Wyspy nie powstrzy mają niemieckich czołgów oraz piechoty na naszym brzegu. W sytu acji przedstawionej powyżej nasze siły lądowe są niewystarczające, aby odeprzeć poważną inwazję. 6. Sedno sprawy - to przewaga w powietrzu. Kiedy Niemcy ją osiągną, będą próbowali podbić nasz kraj za pomocą ataków powie trznych. 7. Jednak Niemcy nie są w stanie osiągnąć absolutnej przewagi w powietrzu, chyba że zlikwidowałyby nasze siły powietrzne i prze mysł lotniczy, którego ważne ośrodki są skupione wokół Coventry i Birmingham. 8. Ataki powietrzne na fabryki lotnicze mogą być dokonywane w dzień lub w nocy. W ciągu dnia jesteśmy w stanie zadać nieprzy jacielowi straty tak duże, że uniemożliwiłoby mu to dokonanie po ważnych zniszczeń. Jednak cokolwiek zrobiliśmy w sensie środków obronnych - a działamy szybko - nie możemy być pewni zabezpie czenia naszego przemysłu lotniczego przed poważnymi stratami ma terialnymi spowodowanymi nalotami nocnymi. Nieprzyjaciel nie mu siałby nawet stosować precyzyjnego bombardowania, aby osiągnąć pożądany efekt.
89
MARSZ DO MORZA
9. Czy te ataki osiągną swój cel i wyeliminują przemysł lotniczy, zależeć będzie nie tylko od strat materialnych spowodowanych bom bardowaniami, lecz także od ich wpływu na morale pracowników, od których ofiarności i zdecydowania zależy kontynuowanie pracy w warunkach całkowitego spustoszenia i destrukcji. 10. Jeżeli zaś nieprzyjaciel będzie dokonywał nocnych nalotów na nasz przemysł lotniczy, to może spowodować takie straty moralne i materialne, że wszelka praca całkowicie ustanie. 11. Należy pamiętać, że Niemcy mają nad nami czterokrotną prze wagę liczebną. Co więcej, niemieckie fabryki lotnicze są rozproszone i niezbyt dostępne. 12. Z drugiej strony, jak długo mamy siły bombowe zdolne do kontruderzenia, możemy przeprowadzać podobne ataki na niemieckie ośrodki przemysłowe i w wyniku zniszczeń unieruchomić część z nich. 13. Podsumowując stwierdzamy, co następuje: Niemcy mają więcej atutów, ale prawdziwym sprawdzianem stanie się to, czy morale naszej armii i ludności cywilnej będzie przeciwwa gą dla ich przewagi liczebnej i technicznej. Wierzymy, że tak będzie. R a p o r t ten
sporządzony
w najtragiczniejszym m o m e n c i e
przed ewakuacją z D u n k i e r k i , został p o d p i s a n y nie tylko p r z e z trzech szefów sztabu - Newalla, P o u n d a i Ironside' a, ale rów nież p r z e z ich zastępców - Dilla, Philipsa i P e i r s e ' a . Czytając go po latach, m u s z ę p r z y z n a ć , że był niepokojący i ponury. Ale Gabinet Wojenny i kilku innych ministrów, którzy go czytali, byli j e d n o m y ś l n i . N i e b y ł o ż a d n y c h dyskusji. S e r c e m i duszą byliśmy r a z e m .
Teraz z w r ó c i ł e m się do lorda G o r t a : 27 maja 1940 1. W tej poważnej chwili muszę Panu przesłać moje najlepsze ży czenia. Nikt nie wie, co będzie. Ale wszystko jest lepsze od okrążenia i zagłodzenia. Ośmielam się przesłać Panu tych kilka uwag. Po pier wsze, działa powinny niszczyć czołgi, wszak wykonując inne zada nia, nasza artyleria również poniosłaby straty. Po drugie, jestem bar dzo niespokojny o Ostendę, dopóki nie będzie tam brygady artylerii. Po trzecie, jest bardzo prawdopodobne, że czołgi nieprzyjaciela ata kujące Calais są osłabione, a co ważne, są tam uwikłane w walkę.
MARSZ DO MORZA
91
Kolumna skierowana na Calais, póki się jeszcze trzyma, poty może mieć dużą szansę na sukces. Może wojska nieprzyjaciela okażą się mniej groźne, gdy zostaną zaatakowane. 2. Trzeba poinformować Belgów. Posyłam załączony telegram do Keyesa, ale pożądany byłby Pana kontakt osobisty z królem. Keyes pomoże. Prosimy ich, aby się dla nas poświęcili. 3. Przypuszczam, że nasze oddziały wiedzą, że przedzierają się do domu, do rodzin. Nigdy nie było tak wspaniałego ducha i ochoty do walki. Zapewnimy wam wszystko, co leży w możliwościach mary narki i sił powietrznych. Jest ze mną Anthony Eden, który przyłącza się do moich życzeń. Załącznik Premier do Admirała Keyesa Proszę przekazać co następuje Pańskiemu przyjacielowi, [królowi Belgów]. Przypuszczam, że wie, iż Brytyjczycy i Francuzi usiłują wywalczyć sobie drogę na wybrzeże między Gravelines i Ostendą. Planujemy dać najpełniejsze wsparcie ze strony marynarki i sił po wietrznych podczas tego ryzykownego okrętowania. Co możemy dla niego zrobić? Nie przysłużymy się sprawie Belgów, dając się osaczyć i zagłodzić. Naszą jedyną nadzieją jest zwycięstwo, a Anglia nigdy nie odstąpi od wojny, cokolwiek się stanie, dopóki Hitler nie zostanie zwyciężony, lub my nie przestaniemy być państwem. Ufam, że dopil nuje Pan, aby on [król] wyleciał razem z Panem samolotem, zanim nie będzie za późno. Jeżeli operacja pójdzie po naszej myśli i ustanowi my skuteczny przyczółek, będziemy próbowali przewieźć kilka bel gijskich dywizji morzem do Francji. Bardzo ważne jest, by Belgia dalej brała udział w wojnie, a bezpieczeństwo osoby króla jest rzeczą zasadniczą. M ó j telegram dotarł d o admirała K e y e s a 2 8 maja, j u ż p o j e g o p o w r o c i e do Anglii. W konsekwencji ta akurat d e p e s z a nie zo stała d o r ę c z o n a królowi L e o p o l d o w i . N i e jest to j e d n a k ważne, p o n i e w a ż 27, m i ę d z y 5 a 6 po p o ł u d n i u a d m i r a ł K e y e s rozma wiał ze m n ą przez telefon. Z a m i e s z c z o n y poniżej fragment po chodzi z j e g o m e l d u n k u : Około 5 po południu 27 maja król powiedział mi, że armia upadła i że będzie prosił o zaprzestanie działań. Zaszyfrowany telegram został wysłany do Gorta i do Ministerstwa Wojny drogą radiową. Ministerstwo Wojny otrzymało go o 5.45 po południu. Natychmiast udałem się samo chodem do La Pannę i zatelefonowałem do premiera, a ten wcale nie był
92
UPADEK FRANCJI
zdziwiony ze względu na powtarzające się ostrzeżenia, ale powiedział mi, że mam poczynić wszelkie starania w celu przekonania króla i królowej [matki], by udali się ze mną do Anglii, i przekazał mi no tatkę, którą - jak powiedział - powinienem był dostać tego popołud nia: 27 maja 1940 Ambasada Belgijska wnosi z decyzji króla, iż uważa on wojnę za przegraną i rozważa możliwość zawarcia odrębnego pokoju. Aby odciąć się od tego, konstytucyjny rząd belgijski zebrał się po nownie za granicą. Nawet jeżeli obecna armia belgijska musi złożyć broń, jest jeszcze 200 tysięcy Belgów zdolnych do służby wojskowej i większe zaplecze, niż Belgia miała w 1914 roku. Tą decyzją król dzieli naród i oddaje go Hitlerowi. Prosimy przekazać te uwagi królo wi i uwypuklić katastrofalne skutki jego obecnej decyzji zarówno dla aliantów, jak i dla samej Belgii. Przekazałem królowi posłanie od premiera, ale powiedział, że zde cydował pozostać ze swą armią i narodem.[...] W y d a ł e m w kraju następujące o g ó l n e zalecenia: (Ściśle poufne) 28 maja 1940 W tych ciężkich dniach premier będzie wdzięczny, jeżeli wszyscy koledzy w rządzie, jak również inne ważne osobistości wykażą wyso kie morale nie pomniejszając powagi wydarzeń, ale wykazując uf ność dla naszych umiejętności i niezłomnej woli kontynuowania woj ny, aż do złamania dążeń wroga do zdominowania całej Europy. Nie należy dopuszczać myśli, że Francja zawrze osobny pokój. Co kolwiek stanie się na Kontynencie, nie możemy podawać w wątpli wość naszego obowiązku i z pewnością użyjemy wszystkich sił, aby bronić Wyspy, Imperium i naszej Sprawy. Nazajutrz, 28 maja, lord G o r t spotkał się j e s z c z e raz z genera ł e m B l a n c h a r d e m . Jestem w d z i ę c z n y g e n e r a ł o w i Pownallowi, szefowi sztabu lorda Gorta, za tę notatkę sporządzoną wtedy p r z e z niego: Entuzjazm Blancharda - tak widoczny na spotkaniu w Cassel wyparował, gdy nas dzisiaj odwiedził. Nie miał żadnych konstru ktywnych propozycji ani planów. Przeczytaliśmy mu telegram rozka zujący marsz w kierunku wybrzeża w celu zaokrętowania. Był wstrząśnięty i przerażony. To było dziwne. Dla jakiego innego powo du on i Gort dostali rozkaz sformowania przyczółka? Do czego inne-
MARSZ DO MORZA
93
go mogło to prowadzić? Podkreślaliśmy, że obaj otrzymaliśmy podo bne instrukcje dotyczące przyczółków. Dostaliśmy od swojego rządu rozkaz wykonania następnego logicznego kroku (który bez wątpienia został zakomunikowany rządowi francuskiemu), podczas gdy on nie otrzymał podobnego rozkazu. To go uspokoiło, ale nie całkowicie. Powiedzieliśmy, że chcemy, podobnie jak on, utrzymać razem Brytyj czyków i Francuzów w tej ostatniej fazie. 1 armia francuska będzie przypuszczalnie kontynuowała wycofywanie się dziś w nocy, trzyma jąc się w linii z nami. Na to się wściekł! Stwierdził stanowczo, że to niemożliwe. Tłumaczyliśmy mu tak jasno, jak tylko jest to możliwe w ludzkim języku, jaka jest sytuacja. Zagrożenie ze strony Niemców wobec naszej północno-wschodniej flanki prawdopodobnie nie nasili się przez następne 24 godziny, ale kiedy nadejdzie, będzie naprawdę bardzo poważne. Teraz najważniejsze jest zagrożenie naszej długiej, południowo-zachodniej flanki. Tam - jak doskonale wiedział - prze dnie straże niemieckich dywizji piechoty, wspierane przez artylerię przeprowadziły wczoraj ataki w kilku miejscach. Chociaż główne punkty: Wormhoudt, Cassel, Hazebrouck utrzyma ły się, wystąpiła jednak pewna przewaga Niemców. Można zakładać, że oni wykorzystają tę przewagę, i że główne siły tych dywizji wkrót ce rozwiną się i przetną linię naszego odwrotu do morza. Wobec tego, skoro mieliśmy wycofać się z Lys, nie było ani chwili do stracenia, a dziś wieczorem musieliśmy wrócić przynajmniej do linii Ypres-Poperinghe-Cassel. Czekanie do następnego dnia oznaczało danie Nie mcom dwóch dni na zajście nas od tyłu, co byłoby działaniem szaleń ca. Uważaliśmy za mało prawdopodobne uratowanie choćby 30% naszych sił, nawet gdyby udało się dotrzeć do morza; w rzeczywisto ści wielu ludzi z wysuniętych pozycji nigdy do morza nie dotrze. Ale nawet gdybyśmy mogli uratować tylko część tych wysoko wyszkolo nych oficerów i żołnierzy, byłoby to zawsze z pożytkiem dla konty nuowania wojny. Wobec tego trzeba robić wszystko w tym kierunku. Jedyna rzecz, która była możliwa, jeżeli nawet tylko częściowo, to kontynuowanie odwrotu nocą. Wtedy nadszedł oficer łącznikowy od generała Prioux, dowódcy 1 armii. Powiedział Blanchardowi, że Prioux zadecydował, że nie może się już dalej wycofywać i w związku z tym zamierza pozostać w czworoboku kanałów, którego północno-wschodni róg stanowiło Armentieres, a południowo-zachodni - Bethune. To wydawało się przekonywać Blancharda. Błagaliśmy go, dla dobra 1 armii i dla spra wy aliantów, aby nakazał Priouxowi przyprowadzenie chociażby czę ści swojej armii do nas. Przecież nie wszyscy byli tacy zmęczeni lub znajdowali się zbyt daleko. Dla każdego przyprowadzonego żołnierza
94
UPADEK FRANCJI
istniała choćby jakaś szansa zaokrętowania, podczas gdy każdy, kto by pozostał, był na pewno skazany na pożarcie. Dlaczego więc nie spróbować? Nie było nic do stracenia. Dla tych, którzy próbują, ist nieje przynajmniej jakaś nadzieja. Ale on był niewzruszony. Stwier dził, że ewakuacja z plaż jest niemożliwa - niewątpliwie Admiralicja brytyjska zorganizowała ją dla sił ekspedycyjnych, ale marynarka francuska nie byłaby w stanie uczynić tego dla żołnierzy francuskich. Wobec tego próby takie byłyby daremne. Szanse nie były warte wy siłku, który by trzeba w to włożyć. Zgodził się zatem z Priouxem. Następnie zapytał wprost, czy w tej sytuacji Gort ma zamiar wyco fać się dziś w nocy do linii Ypres-Poperinghe-Cassel, czy nie. Wie dział, że jeśli Gort pójdzie, to bez 1 armii francuskiej. Gort odpowie dział, że idzie. Po pierwsze, dostał rozkaz ponownego zaokrętowania, i aby to uczynić, musi się natychmiast wycofać. Czekanie przez 24 godziny oznaczałoby, że nie może wykonać rozkazu, ponieważ od działy zostałyby odcięte. Po drugie, niezależne od formalnego aspe ktu słuchania rozkazów, szaleństwem byłoby pozostawienie wysunię tych oddziałów na odkrytych pozycjach, które na pewno zostałyby wkrótce zajęte. Z tych to powodów - choć z wielkim żalem - konie cznym było, aby brytyjskie siły ekspedycyjne wycofały się, nawet jeżeli 1 armia francuska tego nie zrobi.[...]
We wczesnych godzinach r a n n y c h 28 maja armia belgijska p o d d a ł a się. Lord G o r t o t r z y m a ł formalną zapowiedź zaledwie n a godzinę przed t y m w y d a r z e n i e m , ale u p a d e k był przewidzia n y trzy d n i wcześniej. T y m s p o s o b e m j e d y n e przejście d o m o rza zostało z a b l o k o w a n e . Z a w i a d o m i ł e m Izbę o t y m wydarze niu w d u ż o łagodniejszych słowach niż te, których u ż y ł p a n Reynaud. Izba raczy przyjąć do wiadomości, że wczoraj król Belgów wysłał swojego przedstawiciela do dowództwa niemieckiego, prosząc o za wieszenie broni na froncie belgijskim. Rządy brytyjski i francuski poinstruowały swoich generałów, aby natychmiast odcięli się od tej decyzji i nie ustawali w przeprowadzaniu operacji. Dowództwo nie mieckie zgodziło się na propozycję belgijską i armia belgijska prze stała opierać się nieprzyjacielowi dzisiaj rano o godzinie 4. Nie mam zamiaru sugerować Izbie, że powinniśmy w tym momen cie oceniać działanie króla Belgów jako głównodowodzącego armii belgijskiej. Ta armia walczyła bardzo dzielnie i zarówno poniosła, jak
MARSZ DO MORZA
95
i zadała ciężkie straty. Rząd belgijski odciął się od decyzji króla i de klarując się jako jedyny legalny rząd Belgii formalnie ogłosił wolę kontynuowania wojny po stronie aliantów. Rząd francuski wyraził zaniepokojenie, że moja o c e n a postę p o w a n i a króla L e o p o l d a ostro k o n t r a s t o w a ł a z tym, co wyraził pan R e y n a u d . Przemawiając w P a r l a m e n c i e 4 czerwca, uważa ł e m za swój obowiązek, po zbadaniu wszystkich d o s t ę p n y c h faktów i oddając sprawiedliwość nie tylko n a s z e m u francuskie mu sprzymierzeńcowi, ale r ó w n i e ż rządowi belgijskiemu prze bywającemu teraz w L o n d y n i e , powiedzieć p r a w d ę w prostych słowach. W ostatniej chwili, gdy Belgia była już zajęta, król Leopold wezwał nas na pomoc, a my - nawet w tym momencie - przyszliśmy. On i jego dzielna i sprawna armia w sile prawie pół miliona ludzi strzegli naszej lewej flanki i w ten sposób utrzymywali otwartą, jedyną drogę odwrotu do morza. Nagle, bez uprzedniej konsultacji, prawie bez ostrzeżenia, bez uzgodnień ze swoimi ministrami, zupełnie samo dzielnie, wysłał przedstawiciela do dowództwa niemieckiego, poddał swoją armię i odsłonił całą naszą flankę i drogi odwrotu. Ta dzielna i skuteczna armia, o której m ó w i ł e m , rzeczywiście s p r a w o w a ł a się zgodnie ze swą najlepszą tradycją. Z o s t a ł a po k o n a n a p r z e z wroga, k t ó r e m u nie b y ł a w stanie d ł u g o się opie rać. To, że została p o k o n a n a i k a z a n o się jej p o d d a ć , nie jest plamą na jej h o n o r z e czy reputacji.
P r z e z cały dzień, 28 majaj ważyły się losy odwrotu armii brytyjskiej. Na froncie od C o m i n e s do Ypres i stamtąd do m o rza, z w r ó c o n y na w s c h ó d i próbujący zapełnić belgijską lukę, generał B r o o k e i j e g o 2 k o r p u s toczyli wspaniałą bitwę. P r z e z ostatnie d w a dni 5 dywizja u t r z y m a ł a C o m i n e s , przeciwstawia jąc się w s z e l k i m a t a k o m , ale gdy B e l g o w i e wycofali się na pół n o c , a następnie skapitulowali, p o s z e r z o n a luka stała się nie do załatania. Teraz z a d a n i e m b y ł o osłanianie flanki brytyjskich sił ekspedycyjnych. Najpierw przyszła 50 dywizja, aby p r z e d ł u ż y ć linię; następnie 4 i 3, świeżo wycofane z pozycji na w s c h ó d od
96
UPADEK FRANCJI
Lille. Pospieszyły t r a n s p o r t e m m o t o r o w y m , aby p r z e d ł u ż y ć ścianę tego b a r d z o w a ż n e g o korytarza, który p r o w a d z i ł do Dun kierki.
U d e r z e n i a n i e m i e c k i e g o m i ę d z y a r m i a m i brytyjską
i belgijską nie dało się uniknąć, ale j e g o n e g a t y w n e skutki w e w n ę t r z n y zwrot p r z e z rzekę Yser, sprowadzający nieprzyja ciela na plaże za n a s z y m i oddziałami - zostały p r z e w i d z i a n e i wszędzie u p r z e d z o n e . N i e m c y doznali krwawej odprawy. Artylerii brytyjskiej, za r ó w n o polowej j a k i średniego kalibru, w y d a n o r o z k a z wystrze-
MARSZ DO MORZA
97
lania na w r o g a całej amunicji. Ten potężny ogień w dużej mie rze przyczynił się do zdławienia n i e m i e c k i e g o natarcia. W t y m s a m y m czasie, zaledwie cztery mile za zmagającym się frontem B r o o k e ' a , o l b r z y m i e m a s y transportu i wojsk wlewały się z po w r o t e m do rozwijającego się przyczółka pod Dunkierką i były w p a s o w y w a n e n a stanowiska obronne. C o więcej, wewnątrz o b w o d u g ł ó w n a droga ze w s c h o d u na zachód b y ł a w p e w n y m m o m e n c i e z u p e ł n i e z a b l o k o w a n a pojazdami, a jednokierun k o w e p a s m o o c z y s z c z o n o przy p o m o c y buldożerów, które ze pchnęły j e d o r o w ó w p o obu stronach. 28 maja po p o ł u d n i u Gort w y d a ł rozkaz generalnego wycofa nia się na przyczółek, który teraz biegł trasą: Gravelines-Bergues-Furnes-Nieuport. Na t y m froncie dywizje brytyjskie stały od p r a w a do lewa, od Bergues do m o r z a przez N i e u p o r t w następu j ą c y m p o r z ą d k u : 46, 42, 1, 50, 3 i 4. Do 29 maja d u ż a część brytyjskich sił ekspedycyjnych przybyła do o b w o d u i wtedy to ewakuacja z a c z ę ł a osiągać pełną skuteczność. 30 maja kwatera g ł ó w n a z a m e l d o w a ł a , że wszystkie brytyjskie dywizje (lub ich pozostałości) przybyły na miejsce. Więcej niż p o ł o w a 1 armii francuskiej przedostała się do Dunkierki, skąd o g r o m n a większość została bezpiecznie za okrętowana. J e d n a k linia o d w r o t u co najmniej pięciu dywizji została odcięta p r z e z kleszcze niemieckie na z a c h ó d od Lille. 28 maja usiłowały o n e przebić się na zachód, ale na p r ó ż n o ; nieprzyjaciel otoczył je ze wszystkich stron. P r z e z następne trzy dni Francuzi w Lille walczyli nadal, stopniowo skracając fronty przeciw w z m a g a j ą c e m u się naciskowi, aż 31 maja wieczorem, z p o w o d u braku żywności i wyczerpania się amunicji, zostali zmuszeni do p o d d a n i a się. O k o ł o 50 tysięcy żołnierzy dostało się w ten sposób w ręce N i e m c ó w . Ci Francuzi, p o d d z i e l n y m d o w ó d z t w e m g e n e r a ł a Molinie p r z e z cztery dni powstrzymy wali nie mniej niż 7 niemieckich dywizji, które w i n n y m wy padku mogłyby przyłączyć się do ataku w rejonie Dunkierki. To był wspaniały wkład w dzieło ratowania swoich towarzyszy i brytyjskich sił ekspedycyjnych.
98
UPADEK FRANCJI O b s e r w o w a n i e migających o b r a z ó w dramatu, którego kon
t r o l o w a n i e było n i e m o ż l i w e , a interwencja m o g ł a p r z y n i e ś ć więcej szkody niż pożytku, było d l a m n i e b a r d z o t r u d n y m do świadczeniem. N i e ma wątpliwości, że postępujące tak długo, z g o d n i e z p l a n e m Weyganda, wycofywanie się do S o m m y sta n o w i ł o n i e b e z p i e c z e ń s t w o , które b y ł o j u ż i tak b a r d z o p o w a ż n e , a j e s z c z e się z w i ę k s z y ł o . L e c z decyzja Gorta, aby p o r z u c i ć plan W e y g a n d a i m a s z e r o w a ć do m o r z a , na którą się tak szybko zgodziliśmy, została p r z e z niego i p r z e z j e g o p e r s o n e l przepro w a d z o n a po m i s t r z o w s k u i zawsze b ę d z i e u w a ż a n a w brytyj skich a n n a ł a c h w o j s k o w y c h za błyskotliwy epizod.
ROZDZIAŁ V
EWAKUACJA
SPOD
DUNKIERKI
26 maja - 4 czerwca
Nabożeństwo i modlitwa o wstawiennictwo - „Brutalne i smutne wieści" - Aplauz ministrów - Mobilizacja małych statków - Siedem set jednostek pływających - Trzy decydujące czynniki - „Armada Moskitów" - Wywiezienie Francuzów - Ostatnie rozkazy dla lorda Gorta - Możliwe konsekwencje - Gort przekazuje dowództwo Dun kierki Alexandrowi - Moja trzecia wizyta w Paryżu, 31 maja - Gene rał Spears i marszałek Petain - Koniec ewakuacji - Moje oświadczenie w Parlamencie, 4 czerwca - Znaczenie zwycięstwa w powietrzu Stanowcza decyzja Wielkiej Brytanii.
W
Westminster Abbey 26 maja odbyło się krótkie nabo żeństwo i modlitwa o wstawiennictwo. Anglicy nie chętnie demonstrują swe uczucia, jednakże siedząc w mojej ławce na chórze, czułem te nagromadzone gorące uczu cia, jak również lęk zebranych nie tyle przed śmiercią, ranami czy utratą dóbr, lecz przed klęską i ostateczną ruiną Wielkiej Brytanii.
Był wtorek, 28 maja, kiedy dopiero po tygodniu p o n o w n i e b y ł e m obecny w P a r l a m e n c i e . N i e b y ł o potrzeby składania oświadczeń, członkowie też nie wyrażali życzeń, a b y m t a k o w e składał. L e c z wszyscy zdawali sobie sprawę, że z a n i m u p ł y n i e tydzień, los naszej armii m o ż e być przesądzony. „ W y s o k a Izba - p o w i e d z i a ł e m - p o w i n n a p r z y g o t o w a ć się na brutalne i s m u t n e wieści. Pragnę j e d y n i e d o d a ć , że nic, co wy darzy się w tej bitwie nie m o ż e w żaden sposób zwolnić nas z obowiązku walki o Wspólną Sprawę, w którą się zaangażowali-
100
UPADEK FRANCJI
śmy. Nie powinno to również podważyć zaufania do naszej siły, aby móc przebrnąć - j a k to j u ż bywało w historii - przez nie szczęście i smutek do ostatecznego zwycięstwa nad naszymi wrogami". N i e widziałem się z k o l e g a m i s p o z a Gabinetu Wojennego od m o m e n t u sformowania rządu, u w a ż a ł e m więc za s t o s o w n e zor g a n i z o w a ć spotkanie wszystkich ministrów w m o i m G a b i n e c i e w Izbie G m i n . B y ł o n a s w o k ó ł stołu m o ż e dwudziestu pięciu. O p i s a ł e m im przebieg w y p a d k ó w i p r z e k a z a ł e m bez ogródek, na c z y m stoimy i to, co się teraz rozstrzygało. W t e d y powie d z i a ł e m zupełnie p r z y p a d k o w o , nie traktując tej sprawy j a k o czegoś
wyjątkowego:
Oczywiście, walczyć
cokolwiek
się
stanie
pod
Dunkierką,
będziemy
nadal.
N i e z w y k ł e poparcie, które o t r z y m a ł e m od dwudziestu pięciu doświadczonych polityków i c z ł o n k ó w P a r l a m e n t u reprezentu j ą c y c h przed wojną k r a ń c o w o r ó ż n e punkty widzenia, zasko c z y ł o mnie. Wielu z nich zerwało się od stołu i p o d b i e g ł o do m n i e , krzycząc i poklepując m n i e po plecach. N i e ma wątpli wości, że gdybym podówczas się zawahał choćby na moment w przewodzeniu narodowi, zostałbym zwolniony z urzędu. By ł e m pewien, że każdy z ministrów był gotów raczej dać się zabić oraz pozwolić, aby j e g o rodzina i majątek zostały zniszczone, niż się poddać. Taką postawę reprezentowała Izba Gmin i prawie cały naród. Przypadło mi w udziale, w nadchodzących dniach i miesią cach, wyrażanie ich poglądów w odpowiednich momentach. Był to również mój pogląd. Od krańca do krańca naszej Wyspy rozcią gała się jasna poświata, wszechogarniająca i wzniosła.
Na temat ewakuacji armii brytyjskiej i francuskiej z Dunkier ki zostały sporządzone d o k ł a d n e i d o s k o n a ł e opisy. Już od 20 maja pod kontrolą a d m i r a ł a R a m s e y a, który d o w o d z i ł w Dover, rozpoczęto g r o m a d z e n i e statków i m a ł y c h j e d n o s t e k pływają cych. W i e c z o r e m 26 maja o 6.57 s y g n a ł e m Admiralicji rozpo c z ę t o operację „ D y n a m o " i p i e r w s z e oddziały zostały tej nocy przywiezione do d o m u . Po stracie B o u l o g n e i Calais, w na-
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
101
szych r ę k a c h p o z o s t a w a ł y jedynie resztki portu Dunkierki i otwarte plaże w pobliżu granicy belgijskiej. W t y m czasie u w a ż a n o , że w d w a dni m o ż e m y u r a t o w a ć najwyżej o k o ł o 45 tysięcy ludzi. W c z e ś n i e rano 27 maja p o w z i ę t o n a d z w y c z a j n e środki, aby znaleźć d o d a t k o w e m a ł e j e d n o s t k i „specjalnego p r z e z n a c z e n i a " . B y ł a to, ni mniej ni więcej, p e ł n a e w a k u a c j a brytyjskich sił ekspedycyjnych. P r z e w i d y w a n o , że będzie po t r z e b n a d u ż a liczba tych j e d n o s t e k j a k o u z u p e ł n i e n i e w i ę k s z y c h statków, które m o g ł y być z a ł a d o w y w a n e w p o r c i e D u n k i e r k i . Korzystając z propozycji p a n a H . C . R i g g s a z Ministerstwa Żeglugi, oficerowie Admiralicji przeszukali r ó ż n e przystanie od Teddington do Brightlingdsea i znaleźli przeszło 40 m o t o r ó w e k i szalup, które następnego dnia z g r o m a d z o n o w S h e e r n e s s . W t y m s a m y m czasie zostały w ł ą c z o n e do służby łodzie ratun k o w e z liniowych statków pasażerskich w londyńskich d o k a c h , holowniki z Tamizy, jachty, statki rybackie, lichtugi, barki i łódki s p a c e r o w e - wszystko, co m o g ł o się p r z y d a ć . Do wie czora 27 maja ten wielki spływ małych statków zaczął p o s u w a ć się w kierunku morza, najpierw do naszych portów w K a n a l e , a stamtąd na plaże Dunkierki do naszej u k o c h a n e j Armii. Kiedy u c h y l o n o rąbek tajemnicy, Admiralicja nie z a w a h a ł a się przed p o z o s t a w i e n i e m pełnej swobody s p o n t a n i c z n e m u ru c h o w i , który ogarnął żeglarską społeczność naszych p o ł u d n i o wych i p o ł u d n i o w o - w s c h o d n i c h wybrzeży. Każdy, kto miał ja kąkolwiek łódkę - parową czy żaglową - wyruszył do Dunkierki. Przygotowania, na szczęście rozpoczęte tydzień wcześniej, były teraz zadziwiająco licznie wspomagane błyskotliwą improwizacją ochotników. Liczba przybywających 29 maja była niewielka, ale był to zwiastun prawie czterystu małych jednostek, które od 31 maja miały odegrać tak ważną rolę, przewożąc z plaż do statków na redzie prawie 100 tysięcy ludzi. W tych dniach brakowało mi kapitana Pima - szefa pokoju map w Admiralicji - oraz innych znajomych twarzy. Oni przejęli w swoje ręce holenderskiego scfunta, który w ciągu czterech dni przewiózł ośmiuset żołnierzy. Ł ą c z n i e , pod nieustającym b o m b a r d o w a n i e m z powietrza przez w r o g a p r z y b y ł o na ratunek armii około 860 jednostek, w t y m 7 0 0 brytyjskich, a reszta alianckich.
102
UPADEK FRANCJI
Oto oficjalny wykaz statków, w którym zostały pominięte nie biorące udziału w okrętowaniu żołnierzy. STATKI BRYTYJSKIE Biorące udział ogółem
Zatopiono
Uszkodzono
1
-
1
39
6
19
5
1
1
Trałowce
36
5
7
Trawlery i lugry
77
17
6
Statki specjał, przeznacz.
3
1
-
Statki desantowe
3
1
Kutry torpedowe, ścigacze okrętów podwodnych
4
Krążowniki Niszczyciele Korwety, kanonierki, sloops
_
1 _
Holenderskie schuity (załoga marynarki brytyjskiej)
40
4
n.z.*
Jachty (załoga marynarki)
26
3
n.z.
Transportowce
45
8
8
Statki szpitalne
8
1
5
Motorówki marynarki
12
6
n.z.
Holowniki
22
3
n.z.
372
170
n.z.
693
226
Inne małe jednostki** Razem
* n.z. - nie zanotowano. ** Wyłączając szalupy ratunkowe i inne prywatne maté jednostki, o których brak danych (przyp. oryg.).
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
103
STATKI ALIANCKIE Biorące udział ogółem Okręty wojenne (wszystkich typów)
Zato piono
Uszko dzono
49
8
n.z.
119
9
n.z.
Razem:
168
17
Ogółem statki brytyjskie i alianckie
861
243
Inne statki
T y m c z a s e m na brzegu w okolicy Dunkierki zostało precyzyj nie w y k o n a n e zajęcie o b w o d u . Oddziały przybywały chaotycz nie i od razu były f o r m o w a n e w porządku w z d ł u ż u m o c n i e ń , które w ciągu d w ó c h dni nawet powiększyły się. Ci, którzy byli w najlepszej kondycji formowali linię. 2 i 5 dywizja ucierpiały najwięcej i były t r z y m a n e w o d w o d z i e na plażach, a następnie możliwie szybko z a o k r ę t o w a n e . Początkowo na froncie miały pozostać trzy korpusy, ale okazało się, że do 29 maja, z a n i m F r a n c u z i objęli większą część u m o c n i e ń , wystarczyły tylko dwa. Nieprzyjaciel pilnie śledził akcję wycofywania się. Trwały nieustające, ciężkie walki, szczególnie na flankach w pobliżu Nieuport i Bergues. P o d c z a s k o n t y n u o w a n i a ewakuacji, stałe mu spadkowi liczebności oddziałów - z a r ó w n o brytyjskich j a k francuskich - t o w a r z y s z y ł o o d p o w i e d n i e k u r c z e n i e się u m o c nień. Na plażach w ś r ó d wychn, przez trzy do pięciu dni, dzie siątki tysięcy ludzi żyły p o d n i e u s t a n n y m a t a k i e m powietrz n y m . Wiara Hitlera, że Luftwaffe uczyni u c i e c z k ę niemożliwą, i że w o b e c tego powinien z a c h o w a ć swoje formacje p a n c e r n e na ostateczne uderzenie w kampanii okazała się p o g l ą d e m błęd n y m , aczkolwiek nie p o z b a w i o n y m podstaw. Trzy czynniki obaliły j e g o oczekiwania. Po pierwsze, nie ustające b o m b a r d o w a n i e z p o w i e t r z a w z d ł u ż brzegu m o r z a czyniło bardzo m a ł e szkody. B o m b y zagłębiały się w miękki piasek, który t ł u m i ł eksplozje. Z a r a z na początku, po hałaśli-
104
UPADEK FRANCJI
w y m nalocie, oddziały ze z d z i w i e n i e m odkryły, że p r a w i e nikt nie został ranny, ani zabity. W s z ę d z i e słyszano wybuchy, ale m a ł o kto ucierpiał. Na skalistym brzegu straty byłyby d u ż o wię ksze. W k r ó t c e żołnierze zaczęli traktować ataki z p o w i e t r z a z p e w n y m l e k c e w a ż e n i e m . Kulili się na piaszczystych wy d m a c h z p o c z u c i e m rosnącej nadziei. Przed nimi znajdowało się szare, ale przyjazne m o r z e , dalej statki r a t u n k o w e i - d o m . D r u g i czynnik, którego nie przewidział Hitler, to b y ł a rzeź j e g o lotników. Jakość brytyjskich i niemieckich sił powietrz nych została p o d d a n a bezpośredniej próbie. D o w ó d z t w o lotnic t w a m y ś l i w s k i e g o u t r z y m y w a ł o stałe p a t r o l e n a d o b s z a r e m działań w celu zwalczania wroga. G o d z i n a po godzinie patrole wgryzały się w niemieckie eskadry myśliwskie i b o m b o w e , za dając im ciężkie straty, rozpraszając je łub odpędzając. T r w a ł o to d z i e ń po dniu, aż w s p a n i a ł e zwycięstwo R A F - u zostało osiągnięte.
G d z i e k o l w i e k n a p o t y k a n o niemieckie samoloty,
c z a s a m i w sile 40 czy 50 j e d n o s t e k , natychmiast je a t a k o w a n o - często pojedynczymi dywizjonami lub nawet mniejszymi si lami - i zestrzeliwano dziesiątkami. W k r ó t c e przeszło to w set ki. Użyte zostały całe siły lotnicze, nasza ostatnia nienaruszalna rezerwa. C z a s a m i piloci myśliwscy w y k o n y w a l i cztery loty bo j o w e dziennie. Osiągnięto p o ż ą d a n y rezultat. Przeważający li czebnie przeciwnik został p o k o n a n y i p o m i m o całej swej dziel ności opanowany, czy chociażby zastraszony. To było decydu j ą c e zwarcie. Niestety, żołnierze na plażach niewiele wiedzieli o tej wojnie w powietrzu, często oddalonej o całe mile, albo rozgrywającej się nad c h m u r a m i . N i e wiedzieli też nic o stratach z a d a n y c h w r o g o w i . W s z y s t k o co czuli bezpośrednio, to ryjące plaże b o m by zrzucane przez nieprzyjaciela, który w p r a w d z i e zdołał się p r z e d r z e ć , ale nie zawrócić. W szeregach armii o d c z u w a n o na wet gorzki żal do sił powietrznych i w swej n i e w i e d z y niektóre oddziały lądujące w D o v e r i w p o r t a c h T a m i z y urągały l u d z i o m w m u n d u r a c h sił powietrznych. P o w i n n i byli ściskać im ręce. L e c z skąd mogli o t y m wiedzieć? W P a r l a m e n c i e d o k ł a d a ł e m wszelkich starań, aby rozgłosić p r a w d ę .
105
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
L e c z b e z p i e c z e ń s t w o p l a ż i waleczność w powietrzu zdałyby się na nic, gdyby n i e m o r z e . Instrukcje w y d a n e p o d w p ł y w e m emocji dziesięć czy d w a n a ś c i e dni wcześniej, z a o w o c o w a ł y w zadziwiający sposób. Na lądzie i na m o r z u p a n o w a ł a d o s k o n a ł a dyscyplina. M o r z e b y ł o spokojne. W tę i z p o w r o t e m , m i ę d z y b r z e g i e m a statkiem, kursowały m a ł e łodzie, zbierały ludzi bro dzących do nich z plaż lub wyciągały ich z wody, zupełnie nie zwracając u w a g i na b o m b a r d o w a n i e z powietrza, k t ó r e często zbierało swoje żniwo. S a m a ich liczba przeciwstawiała się ata k o w i p o w i e t r z n e m u . „ A r m a d a M o s k i t ó w " j a k o całość b y ł a nie zatapialna. W środku p o r a ż k i n a d e s z ł a c h w a ł a dla mieszkań c ó w Wyspy,
zjednoczonych
i niezwyciężonych.
Opowieść
o plażach Dunkierki będzie błyszczeć we wszystkich zachowa n y c h a n n a ł a c h naszej historii. P o m i m o walecznej pracy m a ł y c h j e d n o s t e k nie należy j e d n a k zapominać, że największy ciężar spadł na statki kursujące z portu w Dunkierce, na które z a o k r ę t o w a n o 2/3 łudzi. J a k pokazuje lista strat, niszczyciele odegrały tu g ł ó w n ą rolę. N i e m o ż n a r ó w n i e ż p o m i n ą ć roli, j a k ą odegrały transportowce ze swymi załogami.
Postępy ewakuacji o b s e r w o w a n o z n i e p o k o j e m i nadzieją. W i e c z o r e m 27 maja sytuacja lorda G o r t a w y d a w a ł a się wła d z o m marynarki krytyczna. Kapitan Tennat z Admiralicji, który przejął obowiązki starszego oficera marynarki w D u n k i e r c e , sygnalizował potrzebę n a t y c h m i a s t o w e g o w y s ł a n i a n a plaże wszystkich d o s t ę p n y c h j e d n o s t e k , p o n i e w a ż trzejszej
nocy
wydaje
się
być problematyczna".
„ ewakuacja ju Przedstawiony
obraz był ponury, a n a w e t beznadziejny. P o c z y n i o n o wszelkie wysiłki, aby sprostać w y z w a n i u , i w y s ł a n o krążownik, 8 nisz czycieli i 26 innych statków. 28 maja b y ł d n i e m napięcia, które s t o p n i o w o spadało, gdy sytuacja na lądzie stabilizowała się przy olbrzymiej p o m o c y RAF-u. P l a n y m a r y n a r k i zostały zrealizo w a n e , p o m i m o ciężkich strat, gdyż 29 m a j a trzy niszczyciele i 21 innych statków zostało zatopionych, a wiele innych uszko dzonych.
106
UPADEK FRANCJI
N i g d y nie było ż a d n y c h wątpliwości na temat pozostawienia czy zabrania F r a n c u z ó w . O t o mój rozkaz, z a n i m w p ł y n ę ł a jaka kolwiek prośba czy skarga od F r a n c u z ó w . Premier do ministra wojny, szefa sztabu imperialnego oraz do generała Ismaya (oryginał dla generała Ismaya) 29 maja 1940 Koniecznym jest, aby Francuzi brali udział we wszystkich możli wych formach ewakuacji z Dunkierki. Oni nie mogą liczyć jedynie na własne środki żeglugowe. Przygotowania muszą być natychmiast zgrane z misją francuską w naszym kraju lub - jeżeli to konieczne z rządem francuskim, aby nie powstały żadne niedomówienia. Może byłoby dobrze, gdybyśmy ewakuowali te dwie dywizje francuskie z Dunkierki i zastąpili je własnymi oddziałami, w ten sposób uprasz czając dowodzenie. Proszę podać mi najlepsze możliwe propozycje i poinformować, czy powinienem podjąć jakieś działania. Premier do generała Spearsa (Paryż) 29 maja 1940 Poniższe dla Reynauda, do zakomunikowania Weygandowi i Georgesowi: Ewakuowaliśmy prawie 50 tysięcy ludzi z Dunkierki i plaż, a ma my nadzieję na następne 30 tysięcy dziś wieczorem. Front może być przerwany w każdej chwili. Nabrzeże, plaże i żegluga mogą się oka zać bezużyteczne z powodu nalotów, jak również ostrzału artyleryj skiego z południowego zachodu. Nikt nie może przewidzieć, ile po trwa obecna dobra passa, ani co możemy jeszcze uratować. Chcemy, aby francuskie oddziały brały udział w ewakuacji w możliwie najpeł niejszym zakresie. Poinstruowano Admiralicję, aby pomagała mary narce francuskiej według potrzeb. Nie wiemy, ilu będzie zmuszonych do kapitulacji, ale musimy podzielić się stratami, a ponad wszystko znieść je bez wymówek wynikających z nieuniknionego zamieszania, napięć i stresów. Kiedy zreorganizujemy ewakuowane oddziały i przygotujemy siły konieczne do obrony naszego życia przed zagrożeniem, a może i przed nadciągającą inwazją - stworzymy nowe brytyjskie siły eks pedycyjne z St. Nazaire. Sprowadzam wojska zawodowe z Indii i Pa lestyny, wkrótce przybędą Australijczycy i Kanadyjczycy. Obecnie zabieramy sprzęt na południe od Amiens poza tym, jaki jest potrzeb ny dla pięciu dywizji. Lecz tylko po to, aby wszystko uporządkować i stawić czoło zbliżającemu się uderzeniu. Wkrótce przyślemy nowy plan wzmocnienia naszych oddziałów we Francji. Przesyłamy to
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
107
z wyrazami braterstwa, proszę nie obawiać się i mówić ze mną szcze rze.
30 maja z w o ł a ł e m zebranie ministrów trzech rodzajów sił zbrojnych oraz szefów sztabu w pokoju d o w o d z e n i a Admirali cji. Rozpatrywaliśmy wydarzenia d n i a na wybrzeżu belgijskim. O g ó l n a liczebność zebranych oddziałów w z r o s ł a do 120 tysię cy łącznie z 6 tysiącami Francuzów. W akcji b r a ł o udział 860 statków wszelkich typów. A d m i r a ł Wake-Walker m e l d o w a ł z Dunkierki, że p o m i m o silnego b o m b a r d o w a n i a i a t a k ó w z po wietrza, w ciągu ostatnich godzin z a o k r ę t o w a n o 4 tysiące ludzi. A d m i r a ł u w a ż a ł również, ż e s a m a D u n k i e r k a j u ż n a s t ę p n e g o d n i a będzie p r a w d o p o d o b n i e nie do utrzymania. P o d k r e ś l i ł e m pilną potrzebę wydostania większej ilości od d z i a ł ó w francuskich. Jeśli tego nie zrobimy, m o ż e to s p o w o d o w a ć szkody n i e do naprawienia w stosunkach między n a m i . D o d a ł e m również, że gdy siły brytyjskie zostaną zmniejszone d o j e d n e g o korpusu, p o w i n n i ś m y p o w i e d z i e ć l o r d o w i Gortowi, aby zaokrętował się i wrócił do Anglii, pozostawiając kierow n i c t w o d o w ó d c y k o r p u s u . Armia brytyjska b ę d z i e m u s i a ł a wy t r z y m a ć j a k d ł u g o się da w celu k o n t y n u o w a n i a ewakuacji Francuzów. Znając d o b r z e charakter lorda Gorta, w y p i s a ł e m m u w ł a s n o r ę c z n i e następujący rozkaz, który został oficjalnie wysłany p r z e z M i n i s t e r s t w o Wojny 30 maja o 2 po południu: Proszę tak kontynuować obronę linii umocnień, aby zabezpieczyć w jak największym zakresie ewakuację, dobrze teraz postępującą. Proszę meldować co trzy godziny przez La Pannę. Jeżeli jeszcze bę dziemy mogli się porozumieć, przyślemy Panu rozkaz powrotu do Anglii (wraz z oficerami, których Pan wybierze) w momencie, gdy uznamy, że Pańskie dowództwo można będzie przekazać dowódcy korpusu. Powinien Pan już teraz wyznaczyć tego dowódcę. Jeżeli zostanie zerwana łączność, ma Pan przekazać dowództwo i powrócić tak jak uzgodniono, gdy efektywne siły walczące nie przekroczą rów nowartości trzech dywizji. Jest to zgodne z procedurą wojskową i nie pozostawia Panu żadnej swobody decyzji w tej sprawie. Schwytanie Pana w momencie dowodzenia tak małymi siłami byłoby niepotrzeb-
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
109
nym triumfem politycznym wroga. Dowódca korpusu wybrany przez Pana powinien dostać rozkaz kontynuowania obrony razem z Francu zami oraz kontynuowania ewakuacji - czy to z Dunkierki, czy też z plaż. Kiedy jednak dalsza ewakuacja stanie się niemożliwa i nie będzie można zadać wrogowi strat, jest on upoważniony, po konsul tacji z najstarszym stopniem dowódcą francuskim, do formalnej kapi tulacji, aby uniknąć niepotrzebnej rzezi. Być może, to ostatnie posłanie wpłynęło na przebieg innych w a ż n y c h w y d a r z e ń i los innego walecznego dowódcy. Kiedy b y ł e m w B i a ł y m D o m u pod koniec grudnia 1941 roku, dowie d z i a ł e m się od P r e z y d e n t a i pana Stimsona o nadciągającej zgu bie generała M a c A r t h u r a i amerykańskiego garnizonu w C o r r e gidor. U z n a ł e m za s t o s o w n e p r z e k a z a ć im j a k my potraktowali śmy g ł ó w n o d o w o d z ą c e g o , którego siły zostały z r e d u k o w a n e do małego ułamka. Z a r ó w n o P r e z y d e n t j a k i p a n Stimson przeczytali moją depe szę z największą u w a g ą i u d e r z y ł o m n i e wrażenie, j a k i e na nich zrobiła. T r o c h ę później tego s a m e g o dnia pan Stimson poprosił o jej kopię, którą mu natychmiast dałem. M o ż l i w e (tego nie wiem), że w y w a r ł a na nich taki wpływ, iż powzięli p r a w i d ł o w ą decyzję, rozkazując generałowi M a c A r t h u r o w i p r z e k a z a n i e do w ó d z t w a j e d n e m u z podległych mu generałów i w ten sposób uratowali wielkiego d o w ó d c ę dla przyszłej, wspaniałej służby. W p r z e c i w n y m wypadku zginąłby lub przeżył wojnę j a k o je niec J a p o ń c z y k ó w . C h c i a ł b y m , aby to, co p r z y p u s z c z a m , było prawdą.
30 maja c z ł o n k o w i e sztabu lorda G o r t a na konferencji z ad m i r a ł e m R a m s a y e m w D o v e r poinformowali go, że w s c h o d n i o b w ó d da się u t r z y m a ć jedynie do 1 czerwca. E w a k u a c j a b y ł a w o b e c tego k o n t y n u o w a n a usilnie i z największą pilnością, aby zapewnić - tak dalece j a k to m o ż l i w e - pozostanie na brzegu brytyjskiej straży tylnej w sile nie większej niż 4 tysiące ludzi. P o t e m o k a z a ł o się, że ta liczba jest niewystarczająca dla o b r o n y pozycji osłaniających i p o s t a n o w i o n o u t r z y m a ć sektor brytyjski do p ó ł n o c y z 1 na 2 czerwca, przeprowadzając ewakuację na
110
UPADEK FRANCJI
zasadzie pełnej równości między siłami francuskimi i brytyj skimi.
C h c ą c uniknąć nieporozumień, m u s i a ł e m 31 maja polecieć do P a r y ż a na spotkanie z Najwyższą Radą Wojenną, aby pod t r z y m a ć osobiste kontakty. Leciał ze m n ą p a n Attlee oraz gene r a ł o w i e Dill i Ismay. Z a b r a ł e m r ó w n i e ż g e n e r a ł a Spearsa, który d o p i e r o co wrócił z najnowszymi w i a d o m o ś c i a m i z Paryża. Ten z n a k o m i t y oficer i c z ł o n e k P a r l a m e n t u b y ł m o i m przyjacielem z c z a s ó w pierwszej wojny światowej. J a k o oficer łącznikowy p o m i ę d z y l e w y m s k r z y d ł e m armii francuskiej a p r a w y m armii brytyjskiej, zabrał m n i e do Vimy R i d g e w 1916 roku i p o z n a ł z g e n e r a ł e m Fayolle, który d o w o d z i ł 33 k o r p u s e m francuskim. Z p i ę c i o m a paskami na rękawie honorującymi odniesione rany oraz ze s w o i m b e z b ł ę d n y m francuskim Spears był osobistością pasującą w tym m o m e n c i e do n a s z y c h napiętych stosunków. K i e d y Francuzi i Anglicy znajdą się r a z e m w k ł o p o t a c h i wybu c h a sprzeczka, F r a n c u z jest często głośny i gwałtowny, Anglik zaś obojętny, a nawet niegrzeczny. Spears u m i a ł powiedzieć w y s o k i m osobistościom francuskim wiele rzeczy z taką łatwo ścią i siłą, której nie zdarzyło mi się spotkać u innych. T y m razem udaliśmy się nie na Quai d'Orsay, ale do Gabinetu p a n a R e y n a u d a w Ministerstwie Wojny na rue Saint-Domini q u e . Attlee i ja znaleźliśmy się n a p r z e c i w k o R e y n a u d a i mar szałka Pétaina, który j a k o w i c e p r z e w o d n i c z ą c y R a d y uczestni czył w naszym spotkaniu po raz pierwszy. Petain był w ubraniu c y w i l n y m . Ambasador, Dill, Ismay i Spears reprezentowali na szą stronę, natomiast Weygand, D a r l a n , kapitan de Margerie (osobisty szef biura R e y n a u d a ) oraz p a n Baudouin, sekretarz francuskiego Gabinetu Wojennego - reprezentowali
stronę
francuską. Pierwszą kwestią była sytuacja w N o r w e g i i . P o w i e d z i a ł e m , że rząd brytyjski stanowczo uważa, iż rejon Narviku powinien być natychmiast e w a k u o w a n y . Znajdujące się t a m n a s z e od działy, niszczyciele i 100 dział przeciwlotniczych są potrzebne gdzie indziej. Wobec tego z a p r o p o n o w a l i ś m y ewakuację, po-
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
111
cząwszy od 2 czerwca. M a r y n a r k a brytyjska przetransportuje i repatriuje siły francuskie, króla Norwegii i te norweskie od działy, które zechcą się do nas przyłączyć. R e y n a u d powiedział, że rząd francuski z g a d z a się z taką polityką. Niszczyciele będą pilnie p o t r z e b n e na M o r z u Ś r ó d z i e m n y m w przypadku wojny z W ł o c h a m i , a 16 tysięcy ludzi stanowić m o ż e niezwykle cenną siłę na linii Aisne i S o m m y . Ta sprawa została więc załatwiona. W t e d y p o w r ó c i ł e m d o sprawy Dunkierki, Francuzi b o w i e m nie mieli w i ę k s z e g o pojęcia o tym, co dzieje się z armiami pół n o c n y m i . K i e d y p o w i e d z i a ł e m im, że zostało j u ż e w a k u o w a nych 165 tysięcy ludzi, w tym 15 tysięcy Francuzów, byli zdzi wieni. Naturalnie, zwrócili u w a g ę na znaczną p r z e w a g ę ewaku acji Brytyjczyków. Wyjaśniłem, że było to s p o w o d o w a n e głów nie faktem, iż wiele brytyjskich jednostek obsługi znajdowało się na tyłach, i z a o k r ę t o w a n o je, zanim m o ż n a było zwolnić oddziały z frontu. P o n a d t o Francuzi do tej pory nie otrzymali rozkazu ewakuacji. J e d n y m z g ł ó w n y c h powodów, dla których p r z y b y ł e m do Paryża była c h ę ć u p e w n i e n i a się, że te s a m e roz k a z y co Brytyjczykom zostaną w y d a n e F r a n c u z o m . Trzy bry tyjskie dywizje, obecnie utrzymujące centrum, będą osłaniały ewakuację wszystkich sił alianckich. To, a także transport mor ski, będzie stanowiło brytyjski w k ł a d w w y r ó w n a n i e ciężkich strat, j a k i e ponieśli alianci. R z ą d Jego Królewskiej M o ś c i uznał za k o n i e c z n e w tych o k r o p n y c h w a r u n k a c h rozkazać lordowi G o r t o w i , aby zabrał walczących i pozostawił rannych. Jeżeli nasze nadzieje się potwierdzą, uratujemy 2 0 0 tysięcy zdolnych do służby wojskowej ludzi. To prawie c u d ! Cztery dni temu nie s t a w i a ł b y m na więcej niż 50 tysięcy. Z a t r z y m a ł e m się na na szych licznych stratach w sprzęcie. R e y n a u d oddał piękny hołd m a r y n a r c e brytyjskiej i siłom powietrznym, za co mu podzię k o w a ł e m . P o t e m przez dłuższy czas mówiliśmy o tym, co m o ż na zrobić, aby o d b u d o w a ć siły brytyjskie we Francji. T y m c z a s e m admirał Darlan n a s z k i c o w a ł depeszę d o a d m i r a ł a Abriala w D u n k i e r c e : 1. Przyczółek wokół Dunkierki ma być utrzymywany przez dywi zje pod Pańskim dowództwem, a także przez dywizje brytyjskie.
112
UPADEK FRANCJI
2. Jeśli będzie Pan przekonany, że żadne oddziały poza przyczół kiem nie mogą przedostać się do punktów zaokrętowania, wówczas oddziały utrzymujące przyczółek wycofają się, ale zaokrętowane bę dą w pierwszej kolejności siły brytyjskie. Natychmiast wtrąciłem się m ó w i ą c , że Brytyjczycy nie mu szą o k r ę t o w a ć się pierwsi, a ewakuacja Brytyjczyków i Francu z ó w p o w i n n a p o s t ę p o w a ć na r ó w n y c h p r a w a c h - „Bras dessus, bras dessous". Brytyjczycy utworzą straże tylne. T a k to zostało uzgodnione. N a s t ę p n i e r o z m o w a zeszła na Włochy. W y r a z i ł e m pogląd Brytyjczyków, że jeżeli Włochy przystąpią do wojny, powinni śmy u d e r z y ć w nie natychmiast, w najbardziej skuteczny spo sób. Wielu W ł o c h ó w jest przeciwnych wojnie, ale wszyscy po w i n n i zdać sobie s p r a w ę z jej grozy. Z a p r o p o n o w a ł e m atak z powietrza na północno-zachodni trójkąt p r z e m y s ł o w y : M e diolan, Turyn i G e n u ę . R e y n a u d zgodził się, że alianci p o w i n n i u d e r z y ć natychmiast, a admirał Darlan dodał, że ma plan b o m b a r d o w a n i a w ł o s k i c h zapasów p a l i w a z m o r z a i powietrza, w z d ł u ż wybrzeża między granicą a N e a p o l e m . U z g o d n i o n o ko nieczne szczegóły techniczne. N a s t ę p n i e wyraziłem życzenie, aby większa liczba ministrów rządu, który właśnie u t w o r z y ł e m , p o z n a ł a swoich francuskich odpowiedników, i to j a k najprędzej. C h c i a ł e m , aby p a n Bevin, minister pracy i p r z y w ó d c a związków z a w o d o w y c h , odwiedził Paryż. P a n Bevin wykazał się wielką energią, p o d j e g o przywó d z t w e m brytyjska klasa robotnicza r e z y g n o w a ł a ze świąt i z przywilejów w d u ż o w i ę k s z y m stopniu, niż w czasie poprze dniej wojny. R e y n a u d zaakceptował to z serdecznością. Po o m ó w i e n i u sprawy Tangeru i znaczenia, j a k i e ma utrzy m a n i e Hiszpanii z dala od wojny, w y p o w i e d z i a ł e m się na temat sytuacji
ogólnej.
Alianci
muszą u t r z y m y w a ć
niezachwiany
front p r z e c i w k o w r o g o m . [...] Stany Z j e d n o c z o n e zostały za a l a r m o w a n e ostatnimi wydarzeniami i jeżeli n a w e t nie przystą pią do wojny, będą wkrótce gotowe udzielić n a m potężnej po mocy. Inwazja na Anglię, gdyby t a k o w a nastąpiła, wywarłaby j e s z c z e większe wrażenie na Stanach Z j e d n o c z o n y c h . Anglia nie boi się inwazji, będzie stawiała zaciekły o p ó r nawet w każ-
113
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
dej małej wiosce. N a d w y ż k a naszych sił zbrojnych m o ż e być o d d a n a do dyspozycji francuskim s p r z y m i e r z e ń c o m dopiero po zaspokojeniu n i e z b ę d n y c h potrzeb w kraju. [...] B y ł e m abso lutnie przekonany, że aby zwyciężyć, m u s i m y walczyć dalej. Jeżeli j e d e n z nas zostanie pobity, drugi nie m o ż e odstąpić od walki. Rząd brytyjski jest p r z y g o t o w a n y do p r o w a d z e n i a wojny z terytorium N o w e g o Świata, gdyby z p o w o d u j a k i e g o ś nie szczęścia s a m a Anglia została w y ł ą c z o n a z gry. Jeżeli N i e m c y pokonają j e d n e g o lub obu sprzymierzeńców, nie będą miały litości; zostaniemy sprowadzeni do roli wasali i n i e w o l n i k ó w n a zawsze. Lepiej, żeby cywilizacja zachodniej E u r o p y z e w s z y s t k i m i s w o i m i osiągnięciami tragicznie lecz wspaniale m i a ł a się z a k o ń c z y ć , niż żeby wielkie d e m o k r a c j e miały wege t o w a ć ograbione ze wszystkiego, dla c z e g o warto żyć. P a n Attlee powiedział w ó w c z a s , że c a ł k o w i c i e się ze mną zgadza.
„Brytyjczycy
zdają
sobie
teraz
czeństwa, jakie przed nimi stoi i wiedzą, cięstwa
Niemców
wszystko
co
Niemcy zabijają nie tylko ludzi, zdeterminowani,
jak
nigdy
zbudowali, ale także
przedtem
w
sprawę
z
niebezpie
że w przypadku zwy zostanie idee.
zniszczone.
Nasi rodacy są
historii".
R e y n a u d p o d z i ę k o w a ł n a m z a t e słowa. B y ł p e w i e n , ż e mora le N i e m c ó w nie dorównuje z w y c i ę s t w o m ich armii. Jeśli Fran cja m o g ł a b y u t r z y m a ć S o m m ę z p o m o c ą Wielkiej Brytanii, i gdyby p r z e m y s ł amerykański m ó g ł n a d r o b i ć tę różnicę w uz brojeniu, bylibyśmy p e w n i zwycięstwa. P o w i e d z i a ł , że jest bar d z o wdzięczny za moje p o n o w n e z a p e w n i e n i e , że jeżeli j e d e n kraj zostanie zwyciężony, to drugi nie odstąpi od walki. Na t y m z a k o ń c z y ł o się spotkanie oficjalne. Kiedy wstaliśmy od stołu, niektórzy uczestnicy prowadzili r o z m o w y w w y k u s z u okna, w c o k o l w i e k innej atmosferze. Wśród nich p r y m w i ó d ł marszałek Petain. Spears b y ł ze mną, pomagając mi we francuskim i s a m p r o w a d z ą c r o z m o w ę . M ł o dy F r a n c u z , kapitan de Margerie w y p o w i e d z i a ł się j u ż wcześ niej na temat p r o w a d z e n i a walk w Afryce. J e d n a k z a c h o w a n i e m a r s z a ł k a Petaina, obojętne i ponure, s p o w o d o w a ł o moje prze czucie, że jest on skłonny zawrzeć oddzielny p o k ó j . W p ł y w j e g o o s o b o w o ś c i , j e g o pozycja, a także s p o k o j n a akceptacja
114
UPADEK FRANCJI
n i e p o m y ś l n e g o biegu w y d a r z e ń - niezależnie od słów, które w y p o w i a d a ł - były dla wielu p r a w i e obezwładniające. Jeden z Francuzów, nie p a m i ę t a m kto, powiedział t y m ich gładkim stylem, że kontynuacja militarnych n i e p o w o d z e ń m o ż e w pew n y c h okolicznościach w y m u s i ć na Francji modyfikację polityki zagranicznej. W t y m m o m e n c i e Spears stanął na wysokości za dania i o d e z w a ł się bezbłędną francuszczyzną: że rozumie pan,
Przypuszczam,
że to oznaczałoby blokadę? Ktoś powiedział:
To
może być nieuniknione. A wtedy Spears skierował się wprost do Petaina.
To nie
dowanie
wszystkich francuskich portów
tylko oznaczałoby
blokadę,
ale także zbombar
znajdujących
się
w
rę
kach Niemców. B y ł e m zadowolony, że zostało to p o w i e d z i a n e . Z a ś p i e w a ł e m moją starą p i o s e n k ę : b ę d z i e m y walczyć dalej, co kolwiek się stanie i ktokolwiek w y p a d n i e z gry.
Z n o w u mieliśmy w n o c y niewielkie naloty, a r a n o odleciałem do kraju. O t o informacja, którą p r z y g o t o w a ł e m po p o w r o c i e : Premier do generała Weyganda 1 czerwca 1940 Ewakuacja osiągnęła kryzys. Pięć dywizjonów myśliwców pozo stawało w akcji bez przerwy, jest to wszystko na co nas stać. Sześć statków wypełnionych oddziałami zostało dziś rano zatopionych. Je dyny użyteczny kanał znalazł się pod ogniem artyleryjskim, wróg okrąża przyczółek. Próbując utrzymać go do jutra, możemy stracić wszystko. Wyruszając dziś w nocy, wiele można z pewnością urato wać, chociaż wiele też stracimy. Zdolnych do walki oddziałów fran cuskich, o których Pan wspomina, nie ma teraz na przyczółku i wąt pimy, czy tak duże ilości wojska pozostają jeszcze gdzieś w okolicy. Nie może w pełni ocenić sytuacji ani admirał Abrial w twierdzy, ani Pan, ani my tutaj. Wobec tego rozkazaliśmy generałowi Alexandrowi, dowodzącemu brytyjskim sektorem przyczółka, aby po konsultacji z admirałem Abrialem ocenił, czy próbować pozostać do jutra, czy nie. Mam nadzieję, że Pan się z tym zgadza. D n i 31 maja i 1 c z e r w c a były świadkami p r z e s i l e n i a - c h o c i a ż j e s z c z e nie z a k o ń c z e n i a - akcji p o d Dunkierką. W ciągu tych d w ó c h dni przeszło 132 tysiące ludzi bezpiecznie w y l ą d o w a ł o w Anglii. P r a w i e 1/3 z nich została zabrana z plaż p r z e z m a ł e
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
115
j e d n o s t k i pod ostrym atakiem p o w i e t r z n y m i ogniem pocisków. Od świtu
1 czerwca nieprzyjacielskie b o m b o w c e a t a k o w a ł y
z największą siłą, często wtedy, gdy n a s z e myśliwce p o w r a c a ł y w celu u z u p e ł n i e n i a paliwa. Te ataki s p o w o d o w a ł y ciężkie stra ty w ś r ó d przepełnionych statków, które ucierpiały w ciągu tych d w ó c h dni w takim stopniu j a k przez cały p o p r z e d n i tydzień. W t y m j e d n y m dniu n a s z e straty s p o w o d o w a n e p r z e z ataki z powietrza, miny, kutry torpedowe, czy wskutek innych nie szczęść wynosiły: 31 statków zatopionych i 11 u s z k o d z o n y c h . Na lądzie nieprzyjaciel zwiększył nacisk na przyczółek, robiąc wszystko, aby się przedrzeć. Został zatrzymany p r z e z r o z p a c z liwy o p ó r tylnych straży. O s t a t n i a faza została p r z e p r o w a d z o n a z dużą zręcznością i precyzją. Po raz pierwszy zamiast c o g o d z i n n y c h i m p r o w i z a cji, m o g l i ś m y p l a n o w a ć z wyprzedzeniem. O świcie 2 c z e r w c a j e s z c z e o k o ł o 4 tysiące Brytyjczyków z s i e d m i o m a d z i a ł a m i przeciwlotniczymi i d w u n a s t o m a działami p r z e c i w p a n c e r n y m i p o z o s t a w a ł o na obrzeżach Dunkierki, z ciągle j e s z c z e znaczny mi siłami francuskimi utrzymującymi kurczący się o b w ó d . E w a k u a c j a była teraz m o ż l i w a tylko po ciemku i admirał R a m say b y ł z d e c y d o w a n y d o k o n a ć tej nocy z m a s o w a n e g o zejścia do p o r t u ze wszystkimi środkami, j a k i m i d y s p o n o w a ł . O p r ó c z h o l o w n i k ó w i m a ł y c h statków w y s ł a n o tego wieczora z Anglii 44 okręty, w tej liczbie 11 niszczycieli i 14 trałowców. 40 stat k ó w francuskich i belgijskich r ó w n i e ż brało udział w tej akcji. Przed p ó ł n o c ą zaokrętowały się brytyjskie straże tylne. To j e d n a k nie był koniec historii D u n k i e r k i . Byliśmy przygo t o w a n i zabrać tej nocy o wiele więcej Francuzów, niż się zgło siło. Rezultat był taki, że gdy n a s z e statki - wiele z nich p u s t y c h - m u s i a ł y wycofać się o świcie, francuskie oddziały p o z o s t a ł y na brzegu, niektóre nadal w kontakcie z wrogiem. T r z e b a b y ł o zrobić j e s z c z e j e d e n wysiłek. Załogi statków (po wielu d n i a c h b e z o d p o c z y n k u ) p o m i m o wyczerpania, odpowiedziały n a t o w e z w a n i e . 4 czerwca p r z e p r a w i o n o do Anglii 26 175 F r a n c u zów, w t y m przeszło 21 tysięcy na statkach brytyjskich. Nieste ty, kilka tysięcy ludzi pozostało, kontynuując walkę na kurczą c y m się przyczółku do r a n a 4 czerwca, i dopiero gdy nieprzyja-
116
UPADEK FRANCJI
ciel znalazł się na obrzeżach miasta, oni opadli z sił. Walczyli dzielnie p r z e z
wiele
dni,
osłaniając
ewakuację brytyjskich
i francuskich towarzyszy. N a s t ę p n e lata mieli spędzić w niewo li. Pamiętajmy, że gdyby nie w y t r z y m a ł o ś ć straży tylnych p o d Dunkierką, o d t w o r z e n i e armii w Wielkiej Brytanii do obrony kraju i ostatecznego zwycięstwa byłoby p o w a ż n i e zagrożone. Ostatecznie, o 2.33 po południu 4 czerwca, Admiralicja w p o r o z u m i e n i u z F r a n c u z a m i ogłosiła operację „ D y n a m o " za zakończoną. BRYTYJSKIE I ALIANCKIE ODDZIAŁY PRZEPRAWIONE DO ANGLII*
maj:
Data
Z plaż
27
-
Z portu w Dunkierce
Razem
Ogółem**
7.669
7.669
7.669
28
5.930
11.874
17.804
25.473
29
13.752
33.558
47.310
72.783
30
29.512
24.311
53.823
126.606
31
22.942
45.072
68.014
194.620
17.348
47.081
64.429
259.049
2
6.695
19.561
26.256
285.305
3
1.870
24.876
26.746
312.051
4
.622
25.553
26.175
338.226
98.671
239.555
338.226
czerwiec: 1
Łącznie
* Liczby te pochodzą z ostatecznego opracowania danych Admiralicji. Mi nisterstwo Wojny podaje ogólną liczbę 336.427 osób przeprawionych do Anglii (przyp. oryg.). ** Od początku operacji.
EWAKUACJA SPOD DUNKIERKI
117
4 c z e r w c a zebrał się Parlament i m o i m o b o w i ą z k i e m było przedstawić mu sprawę w całości z a r ó w n o w czasie sesji publi cznej, j a k i później w trakcie obrad tajnych. Narracja ta w y m a ga z a a k c e n t o w a n i a kilku fragmentów z m e g o p r z e m ó w i e n i a . K o n i e c z n y m b y ł o wytłumaczenie nie tylko r o d a k o m , ale i świa tu, że nasze postanowienie, by walczyć nadal, jest oparte na p o w a ż n y c h p o d s t a w a c h i nie jest d e s p e r a c k i m wysiłkiem. Słu s z n y m było r ó w n i e ż u k a z a ć p o w o d y mojej p e w n o ś c i siebie. Musimy bardzo uważać, aby nie przypisywać tej ewakuacji miana zwycięstwa. Wojen nie wygrywa się dzięki ewakuacjom. Lecz w tym ocaleniu było jednak zwycięstwo, które należy uznać. Zostało ono osiągnięte przez siły powietrzne. Wielu powracających żołnierzy nie widziało działań w powietrzu - widzieli tylko bombowce, uciekające po wykonaniu osłony ewakuacji. Nie doceniono ich osiągnięć. Sły szałem wiele rozmów na ten temat, dlatego dołożę wszelkich starań, żeby to wyjaśnić. Opowiem wam o tym. Była to wielka próba sił między lotnictwem Wielkiej Brytanii i Nie miec. Czy możecie sobie wyobrazić lepszy cel dla Niemców, niż unie możliwienie przeprowadzenia tak wielkiej ewakuacji? Czy mógł istnieć cel o większym znaczeniu militarnym i ważności dla całej wojny niż ten? Próbowali zawzięcie, ale zostali odparci, a ich zadanie udaremnione. Wydostaliśmy armie, a oni zapłacili czte rokrotnie za straty, które zadali... Wszystkie typy naszych samolotów i wszyscy nasi piloci okazali się lepsi od tego, co mieli oni. Myślę, że jeszcze większa będzie nasza przewaga w przestrzeni powietrznej nad Wyspą przeciwko obcemu atakowi i muszę przyznać, że znajduję w tych faktach mocne podstawy, na których można oprzeć realne plany i pocieszające myśli. Oddaję hołd tym młodym pilotom. Tymczasem wielka Armia Francuska została w większości odrzu cona i rozbita przez najazd kilku tysięcy pojazdów pancernych. Czy nie stanie się tak, że cywilizacja zostanie obroniona dzięki umiejętno ściom i poświęceniu kilku tysięcy lotników? Mówi się, że Hitler ma plan inwazji na Wyspy Brytyjskie. Często już o tym przedtem myślano. Kiedy Napoleon stał w Boulogne przez rok ze swymi płaskodennymi łodziami i wielką armią, ktoś mu wtedy powiedział: „W Anglii rosną kłujące chwasty". Teraz na pewno jest ich dużo więcej, odkąd brytyjskie siły ekspedycyjne powróciły do kraju. Na zagadnienie obrony wewnętrznej przeciwko inwazji oczywiście silnie oddziałuje fakt, że na razie mamy na Wyspie nieporównywalnie
118
UPADEK FRANCJI
większe siły militarne, niż mieliśmy kiedykolwiek. Lecz tak nie bę dzie zawsze. Nie zadowolimy się wojną defensywną. Mamy obowią zek wobec aliantów. Musimy odtworzyć i odbudować brytyjskie siły ekspedycyjne raz jeszcze pod dowództwem dzielnego lorda Gorta. To wszystko jest w trakcie realizacji, lecz ponadto musimy tak wysoce zorganizować obronę na Wyspie, aby zapewnić jej skuteczne bezpie czeństwo. Musimy wyzwolić też jak największy potencjał ofensyw ny. Tym się teraz zajmujemy. Z a k o ń c z y ł e m p a s s u s e m , który, jak się później okazało, stał się w a ż n y m c z y n n i k i e m p o d c z a s p o d e j m o w a n i a decyzji w S t a n a c h Zjednoczonych. Chociaż duże części Europy i wiele starych i sławnych państw wpadło lub może wpaść w szpony Gestapo i całego ohydnego aparatu władzy nazistowskiej, nie osłabniemy, ani nie zaniechamy sprawy. Będziemy działać do końca. Będziemy walczyć we Francji, będziemy walczyć na morzach i oceanach, będziemy walczyć z rosnącą pewno ścią siebie, z rosnącą siłą w powietrzu. Będziemy bronić naszej Wy spy, nie zważając na koszty. Będziemy walczyć na plażach, na lądo wiskach, na polach i na ulicach, będziemy walczyć na wzgórzach nigdy się nie poddamy. A nawet gdyby, w co nie wierzę ani przez chwilę, Wyspa lub duża jej część została podbita, wówczas nasze Imperium za morzami, uzbrojone i strzeżone przez flotę brytyjską, będzie kontynuować walkę, aż nadejdzie czas - jak Bóg pozwoli gdy Nowy Świat z całą swą siłą i potęgą przystąpi do ratowania i wy zwolenia Starego Świata.
ROZDZIAŁ
SZTURM
NA
VI
ŁUPY
Tradycyjna przyjaźń brytyjsko-włoska - Korzyści z neutralności dla Włoch i Mussoliniego - Moje posłanie do Mussoliniego, gdy obejmo wałem stanowisko premiera - jego stanowcza odpowiedź - Wizyta Reynauda w Londynie, 26 maja - Francja i Wielka Brytania proszę prezydenta Roosevelta o intenuencję-Mój telegram przekazujący de cyzje Gabinetu z 28 maja - Przygotowania do uderzenia na Włochy, gdyby wypoioiedziały wojnę - Włochy i Jugosławia - Włochy wypowiadaja wojnę - Atak na front alpejski zatrzymany przez armię fran cuską - List dano do mnie z 23 grudnia 1943 roku - Potępienie Włoch przez prezydenta Roosevelta - Mój telegram do Prezydenta z 11 czerwca - Stosunki angielsko-sowieckie - Gratulacje Mołotowa z okazji niemieckich zwycięstw - Nominacja sir Stafforda Crippsa na stanowisko ambasadora w Moskwie - Mój list do Stalina z 25 czerwca 1940 roku.
P
rzyjaźń m i ę d z y n a r o d a m i brytyjskim i w ł o s k i m wywo
dziła się z c z a s ó w Garibaldiego i Cavoura. Każdy etap w y z w a l a n i a p ó ł n o c n y c h W ł o c h spod p a n o w a n i a Austrii
i każdy krok w kierunku j e d n o ś c i i niepodległości W ł o c h wy woływały s y m p a t i ę wiktoriańskiego liberalizmu. To z kolei spotkało się z c i e p ł y m i t r w a ł y m o d z e w e m Włochów. Trójprzy-
m i e r z e zawarte między W ł o c h a m i , N i e m c a m i i I m p e r i u m Austro-Węgierskim i j e g o deklaracja przewidywały, że Włochy w ż a d n y m w y p a d k u nie dadzą się wciągnąć w wojnę z Wielką Brytanią. W p ł y w Wielkiej Brytanii walnie przyczynił się do przejścia W ł o c h na stronę aliantów w pierwszej wojnie świato wej. Dojście do władzy Mussoliniego i powstanie faszyzmu, j a k o odpowiedzi na bolszewizm, podzieliło początkowo brytyj ską opinię publiczną, ale nie w p ł y n ę ł o na wzajemną życzliwość
120
UPADEK FRANCJI
między n a s z y m i n a r o d a m i . Widzieliśmy, że do czasu zakusów M u s s o l i n i e g o na Abisynię, W ł o c h y stały w j e d n y m szeregu z Wielką Brytanią w opozycji do hitleryzmu i ambicji niemiec kich. W p o p r z e d n i m t o m i e o p o w i e d z i a ł e m smutną historię o tym, j a k o g r o m n e szkody s p o w o d o w a ł a polityka B a l d w i n a i C h a m berlaina wobec Abisynii. Zraziliśmy sobie włoskiego dyktato ra, nie niszcząc przy t y m j e g o władzy, autorytet Ligi N a r o d ó w został podważony, a Abisynii nie u r a t o w a n o . Widzieliśmy tak że szczere, lecz d a r e m n e wysiłki p a n a Chamberlaina, sir Sa m u e l a H o a r e ' a i lorda Halifaxa, aby odzyskać u t r a c o n e łaski u Mussoliniego. I w k o ń c u utrwaliło się p r z e k o n a n i e Mussoli n i e g o , że słońce Wielkiej Brytanii j u ż zaszło, a przyszłość W ł o c h m o ż n a b u d o w a ć n a ruinach I m p e r i u m Brytyjskiego przy p o m o c y N i e m i e c . Nastąpiło utworzenie osi Berlin-Rzym, zgod n i e z którą m o ż n a b y ł o się spodziewać przystąpienia W ł o c h do wojny. Oczywiście, zwykły rozsądek kazał M u s s o l i n i e m u przyglą dać się przebiegowi wojny, z a n i m nieodwracalnie zaangażuje w nią siebie i naród. W y c z e k i w a n i e z oddalenia opłaciło się. W ł o c h y były u w o d z o n e p r z e z obie strony i zyskały wiele u m ó w korzystnych dla s w y c h interesów oraz czas n a ulepszanie uzbrojenia. Tak upłynęły ostatnie miesiące. C i e k a w e , j a k i e by łyby losy W ł o c h , gdyby ta polityka została nadal u t r z y m a n a ? Stany Z j e d n o c z o n e z e s w y m p o t ę ż n y m włoskim elektoratem mogłyby r ó w n i e d o b r z e uświadomić Hitlerowi, że próby prze ciągnięcia W ł o c h siłą na stronę N i e m i e c spowodują b a r d z o p o w a ż n e konsekwencje. P o k ó j , dobrobyt i rosnące znaczenie by łyby nagrodą za trwałą neutralność. Kiedy Hitler z a a n g a ż o w a ł się w Rosji, ten błogi stan m o ż n a byłoby p r z e d ł u ż a ć i M u s s o l i n i m ó g ł b y stanąć na czele sił pokoju, choćby w ostatnim roku woj ny, j a k o najmądrzejszy m ą ż stanu, jaki kiedykolwiek p r z e w o dził t e m u s ł o n e c z n e m u p ó ł w y s p o w i i j e g o p r a c o w i t e m u i po m y s ł o w e m u n a r o d o w i . Byłaby to dużo lepsza sytuacja niż ta, która go rzeczywiście czekała. W czasach, kiedy b y ł e m k a n c l e r z e m skarbu w rządzie Bald w i n a po 1924 roku, r o b i ł e m co m o g ł e m , aby u t r z y m a ć tradycyj-
SZTURM NA ŁUPY
121
ną przyjaźń m i ę d z y W ł o c h a m i i Wielką Brytanią. Z a w a r ł e m u m o w ę o długach z hrabią Volpim, która b a r d z o korzystnie kontrastowała z u m o w ą zawartą z Francją. O t r z y m a ł e m gorące wyrazy wdzięczności od D u c e i m a ł o b r a k o w a ł o , a d o s t a ł b y m od n i e g o najwyższe odznaczenie. Co więcej, w konflikcie mię dzy f a s z y z m e m a b o l s z e w i z m e m nie b y ł o wątpliwości, po któ rej stronie leżą moje sympatie. S p o t k a ł e m się z M u s s o l i n i m w 1927 roku d w a razy, a n a s z e osobiste stosunki były przyjazne i s w o b o d n e . N i g d y nie z a c h ę c a ł b y m Wielkiej Brytanii do zer w a n i a z n i m z p o w o d u Abisynii, ani też nie n a p u s z c z a ł na n i e g o Ligi N a r o d ó w , c h y b a ż e b y ś m y byli gotowi w skrajnym przy padku iść na wojnę. Mussolini, p o d o b n i e j a k Hitler, r o z u m i a ł i w p e w n y m sensie szanował moją k a m p a n i ę na r z e c z uzbroje nia Wielkiej Brytanii,, chociaż b y ł b a r d z o zadowolony, że bry tyjska opinia publiczna nie p o p i e r a m o i c h poglądów. Kryzys, w j a k i m znaleźliśmy się teraz w wyniku katastrofal nej bitwy o Francję, w y k a z y w a ł j a s n o , że m o i m o b o w i ą z k i e m j a k o premiera j e s t uczynić wszystko, aby W ł o c h y n i e przyłą czyły się do konfliktu. I c h o c i a ż n i e d a w a ł e m się p o n o s i ć złud n y m nadziejom, natychmiast u ż y ł e m wszelkich m o i c h ś r o d k ó w i w p ł y w ó w . Sześć dni po przyjęciu stanowiska szefa rządu, na życzenie Gabinetu w y s t o s o w a ł e m p r o ś b ę do M u s s o l i n i e g o , któ ra r a z e m z j e g o odpowiedzią została o p u b l i k o w a n a d w a lata później w zupełnie innych okolicznościach. Premier do signora Mussoliniego 16 maja 1940 Obecnie, gdy przyjąłem urząd premiera i ministra obrony, wspomi nam nasze spotkania w Rzymie i pragnę Panu, jako przywódcy naro du włoskiego, wyrazić moją życzliwość, pomimo pogłębiającej się, i to - jak się wydaje - coraz bardziej, przepaści między nami. Czy jest już za późno na powstrzymanie tej rzeki krwi, aby nie popłynęła ona między narodami brytyjskim i włoskim? Bez wątpienia możemy za dać sobie ciężkie rany, okrutnie się nawzajem sponiewierać, a Morze Śródziemne okryć mrokiem naszych zmagań. Jeżeli tak Pan postano wi, trudno, ale oświadczam, że nigdy nie byłem wrogiem wielkości Włoch, ani wrogiem włoskiego systemu prawnego. Na nic zda się przewidywanie przebiegu wielkich bitew szalejących teraz w Euro pie, ale pewien jestem, że cokolwiek stanie się na kontynencie, Anglia wytrwa do końca, nawet całkiem sama, jak to się już przedtem zdarza-
122
UPADEK FRANCJI
ło. Jestem pewien, że będziemy wspomagani w dużym stopniu przez Stany Zjednoczone, a właściwie mówiąc - przez obie Ameryki. Pro szę mi uwierzyć, że to nie duch słabości czy strachu skłania mnie do tej poważnej prośby, która pozostanie uwieczniona w historii. Od wieków, ponad wszystkimi głosami rozlega się to wołanie, aby wspól ni spadkobiercy łacińskiej i chrześcijańskiej cywilizacji nie stawali przeciw sobie do śmiertelnej walki. Niech Pan usłucha tego, zaklinam Pana z całym szacunkiem i honorem, zanim rozlegnie się ten sygnał straszliwy. Nigdy nie będzie on dany przez nas. O d p o w i e d ź b y ł a stanowcza. M i a ł a przynajmniej tę zaletę, że b y ł a szczera. Signor Mussolini do Pana premiera 18 maja 1940 Odpowiadając na Pański list, zakładam, że na pewno zdaje sobie Pan sprawę z poważnych powodów o charakterze historycznym i z okoliczności, które umieściły nasze kraje w przeciwnych obozach. Przypominam Panu niedawną inicjatywę wysuniętą w 1935 r. w Ge newie przez Pański rząd, aby zastosować sankcje przeciw Włochom, które wówczas zajęły małą przestrzeń w afrykańskim słońcu, bez po wodowania najmniejszej szkody ani waszym interesom i terytorium, ani innych państw. Przypominam Panu również rzeczywisty i aktualny stan podległo ści, w którym znajdują się Włochy w rejonie własnego morza. Jeżeli Pański rząd wypowiedział wojnę Niemcom, aby uhonorować Pański podpis, zrozumie Pan, że to samo poczucie honoru i szacunku wobec zobowiązań przyjętych w traktacie włosko-niemieckim kieruje wło ską polityką dzisiaj i jutro bez względu na okoliczności. O d tego m o m e n t u n i e m o g l i ś m y m i e ć wątpliwości c o d o za m i a r u przyłączenia się M u s s o l i n i e g o do wojny w najbardziej k o r z y s t n y m dla niego m o m e n c i e . F a k t y c z n i e powziął ten za miar, gdy stała się w i d o c z n a klęska armii francuskiej. 13 maja C i a n o zapowiedział, że M u s s o l i n i w y p o w i e wojnę Francji i Wielkiej Brytanii w ciągu miesiąca. J e g o oficjalna decyzja w y p o w i e d z e n i a wojny w każdej d o g o d n e j chwili po 5 czerwca została p r z e k a z a n a w ł o s k i e m u szefowi sztabu w dniu 29 maja. Na prośbę Hitlera termin ten został przesunięty na 10 czerwca.
123
SZTURM NA ŁUPY
26 maja, gdy w a ż y ł y się losy armii północnych i nikt nie był pewien, czy się je uratuje, R e y n a u d przyleciał do Anglii, aby p o r o z m a w i a ć z n a m i na temat, który zaprzątał i n a s z e myśli. W y p o w i e d z e n i a wojny p r z e z W ł o c h y należało się spodziewać w każdej chwili. W ten s p o s ó b Francja będzie p ł o n ą ć na j e s z c z e j e d n y m froncie, bo n o w y wróg, rzucając się na nią zachłannie, w e d r z e się od p o ł u d n i a . C z y m o ż n a jeszcze coś zrobić, aby „ k u p i ć " M u s s o l i n i e g o ? Takie p o s t a w i o n o pytanie. N i e sądzi łem, aby istniała j a k a ś szansa. K a ż d y fakt, którego francuski p r e m i e r u ż y w a ł j a k o a r g u m e n t u j e d y n i e u p e w n i a ł m n i e , ż e nie ma żadnej nadziei. J e d n a k R e y n a u d był pod o g r o m n y m naci s k i e m w kraju,
a my ze swej
strony pragnęliśmy u ż y c z y ć
wszelkich w z g l ę d ó w n a s z y m sprzymierzeńcom, których jedy ną obroną b y ł a rozpadająca się armia. M o n s i e u r R e y n a u d o p u b l i k o w a ł pełne s p r a w o z d a n i e z tej wi zyty, a szczególnie z r o z m ó w . * L o r d Halifax, p a n o w i e Chamberlain, Attlee i E d e n również brali w nich u d z i a ł . C h o c i a ż nie było potrzeby rekapitulacji tych p o w a ż n y c h faktów, R e y n a u d rozwodził się wcale otwarcie nad możliwością wycofania się Francji z wojny. On s a m wal czyłby nadal, ale istniało p r a w d o p o d o b i e ń s t w o , że zostanie wkrótce zastąpiony p r z e z k o g o ś o innych p r z e k o n a n i a c h . Już 25 maja, na p r o ś b ę rządu francuskiego, w s p ó l n i e wystą piliśmy o interwencję do p r e z y d e n t a Roosevelta. W t y m posła niu Wielka Brytania i Francja u p o w a ż n i a ł y P r e z y d e n t a do prze kazania M u s s o l i n i e m u , iż r o z u m i e m y , że W ł o c h y mają preten sje terytorialne w stosunku d o . n a s w rejonie M o r z a Śródzie mnego, że jesteśmy g o t o w i r o z w a ż y ć natychmiast j a k i e k o l w i e k rozsądne żądania, że alianci dopuszczą W ł o c h y do konferencji pokojowej na p r a w a c h strony n i e z a a n g a ż o w a n e j , i że kontrolę nad realizacją osiągniętego teraz p o r o z u m i e n i a p r a g n i e m y po wierzyć właśnie R o o s e v e l t o w i . Prezydent postąpił stosownie, ale j e g o o d e z w y zostały p r z e z włoskiego dyktatora o d r z u c o n e * Reynaud, La France a sauvé l'Europe, tom 2, s. 200 i dalsze.
124
UPADEK FRANCJI
b a r d z o gwałtownie. Na spotkaniu z R e y n a u d e m w L o n d y n i e m i e l i ś m y t ę o d p o w i e d ź j u ż p r z e d sobą. F r a n c u s k i p r e m i e r przedstawił teraz bardziej konkretną propozycję ustępstw w o bec W ł o c h . Oczywiście, że jeżeli miałaby o n a zaradzić „stano wi
podległości
w
rejonie
ich
własnego
morza",
musiałaby
w p ł y n ą ć na status z a r ó w n o Gibraltaru, j a k i Suezu. Francja ze swej strony była g o t o w a u c z y n i ć p o d o b n e u s t ę p s t w a w sprawie Tunisu. N i e m o g l i ś m y się zgodzić z t y m i p o m y s ł a m i . N i e dlatego, żeby b ł ę d e m było r o z p a t r y w a n i e ich, czy że nie b y ł o w a r t o w t y m m o m e n c i e zapłacić tak wysokiej ceny po to, aby nie d o p u ś c i ć W ł o c h do wojny. Osobiście sądziłem, że w sytuacji w jakiej znajdowały się n a s z e sprawy, nie mieliśmy do zapro p o n o w a n i a nic, c z e g o M u s s o l i n i n i e m ó g ł b y wziąć sobie sam, albo c z e g o Hitler nie m ó g ł b y mu d a ć w p r z y p a d k u naszej po rażki. N i e jest ł a t w o targować się, b ę d ą c l e d w o ż y w y m . G d y tylko zaczniemy zabiegać o przyjazne mediacje p o p r z e z D u c e w negocjacjach p o k o j o w y c h , z n i s z c z y m y naszą siłę do dalszej walki. M o i koledzy byli b a r d z o u p a r c i i nieustępliwi. N a s z y m z d a n i e m należało z b o m b a r d o w a ć M e d i o l a n i Turyn, g d y tylko M u s s o l i n i w y p o w i e wojnę i z o b a c z y ć , co on na to. R e y n a u d , który w głębi serca z g a d z a ł się z n a m i , w y d a w a ł się b y ć przeko nany, a nawet zadowolony. W s z y s t k o , có m o g l i ś m y obiecać t o p o s t a w i e n i e sprawy n a p o s i e d z e n i u G a b i n e t u W o j e n n e g o i przysłanie definitywnej odpowiedzi następnego dnia. Reynaud i ja zjedliśmy lunch w Admiralicji. Poniższy telegram, k t ó r e g o w i ę k s z a część j e s t w y r a ż o n a m o i m i s ł o w a m i , zawiera wnioski Gabinetu Wojennego: Premier do monsieur Reynauda
28 maja 1940
1. Ja i moi koledzy zbadaliśmy z największą przychylnością i uwa gą propozycje podejścia do signora Mussoliniego poprzez konkretną ofertę ustępstw przedstawioną przez Pana, zdając sobie w pełni spra wę z okropnej sytuacji, przed którą obaj teraz stoimy. 2. Od czasu, gdy ostatnio dyskutowaliśmy na ten temat, zaistniał nowy fakt, a mianowicie kapitulacja armii belgijskiej. Wielce zmienił on naszą sytuację na gorszą, ponieważ jasnym jest, że szanse na wy cofanie armii generałów Blancharda i Gorta z portów Kanału Angieł-
SZTURM NA ŁUPY
125
skiego stały się teraz bardzo problematyczne. Pierwszym efektem tej katastrofy musi być w tym momencie uniemożliwienie Niemcom przedstawienia jakichkolwiek warunków, które byłyby do przyjęcia. Ani wy, ani my nie możemy oddać naszej niepodległości bez walki do końca. 3. W formule przygotowanej ostatniej niedzieli przez lorda Halifaxa zawarta jest sugestia, że jeżeli Mussolini będzie z nami współpra cował przy bezpiecznym uregulowaniu wszystkich kwestii europej skich, które zabezpieczą naszą niepodległość i utworzą podstawy do sprawiedliwego i trwałego pokoju dla Europy, bylibyśmy skłonni przedyskutować jego żądania dotyczące rejonu Morza Śródziemnego. Teraz proponuje Pan, aby dodać pewne konkretne propozycje - nie przypuszczam, aby one mogły wzruszyć signora Mussoliniego, a pro pozycji raz poczynionych nie będzie można wycofać - aby nakłonić go do podjęcia się roli mediatora, co dyskutowana w niedzielę formu ła zawiera. 4. Ja i moi koledzy uważamy, że signor Mussolini już od dawna myślał o tym, że mógłby ostatecznie wypełnić tę rolę, licząc niewąt pliwie na pokaźne korzyści dla Włoch. Lecz jesteśmy przekonani, że w momencie, gdy Hitler jest upojony zwycięstwem i na pewno prze widuje szybkie i totalne załamanie się oporu aliantów, wysunięcie propozycji konferencji pokojowej byłoby dla signora Mussoliniego czymś niemożliwym. Przypominam Panu również, że prezydent USA otrzymał od signora Mussoliniego całkowicie negatywną odpowiedź na naszą propozycję, o złożenie której prosiliśmy wspólnie, i że nie ma żadnego odzewu na ofertę, jaką lord Halifax przedstawił ostatniej niedzieli ambasadorowi Włoch. 5. Wobec tego, nie wykluczając możliwości zwrócenia siędo signo ra Mussoliniego w przyszłości, nie uważamy, aby teraz był to stosow ny moment. Muszę dodać, że w moim przekonaniu wpływ tego rodza ju działań na morale naszych narodów - które jest silne i zdecydowa ne - byłby w największym stopniu niebezpieczny. Pan sam najlepiej może ocenić, jaki byłby tego efekt we Francji. 6. Zapyta Pan w takim razie, jak można polepszyć sytuację? Moja odpowiedź jest następująca: przez pokazanie, że mimo utraty naszych dwóch północnych armii i bez pomocy belgijskich sprzymierzeńców, mamy ciągle odwagę i ufność, że wzmocnimy naszą pozycję w nego cjacjach i zyskamy poparcie i pomoc materialną z USA. Co więcej, uważamy, że dopóki stoimy razem, nasza niepokonana marynarka i nasze siły powietrzne, które codziennie z doskonałym skutkiem ni szczą niemieckie myśliwce i bombowce, dają nam szansę, aby wy wierać ciągły nacisk na Niemcy.
126
UPADEK FRANCJI
7. Mamy powody, aby uważać, że Niemcy także działają według własnego harmonogramu, a zadane im straty w połączeniu ze stra chem przed naszymi nalotami, podkopują ich odwagę. Byłoby napra wdę tragedią, gdybyśmy poprzez pospieszne przyjęcie porażki, od rzucili szansę zapewnienia sobie honorowego rozwiązania, które było prawie w zasięgu ręki. 8. W moim przekonaniu, jeżeli obaj wytrzymamy, możemy jeszcze oszczędzić sobie losu Danii i Polski. Nasz sukces zależeć będzie prze de wszystkim od naszej jedności, a następnie - od naszej odwagi i wytrzymałości. N i e p o w s t r z y m a ł o to rządu francuskiego od złożenia Wło c h o m kilka dni później własnej, bezpośredniej oferty ustępstw terytorialnych, którą Mussolini p o t r a k t o w a ł pogardliwie. „Nie byt zainteresowany - powiedział C i a n o francuskiemu ambasa d o r o w i 3 czerwca - o d z y s k a n i e m j a k i c h k o l w i e k francuskich terytoriów p o p r z e z p o k o j o w e negocjacje. Z d e c y d o w a ł się na wojnę z Francją".* Spodziewaliśmy się tego.
W y d a w a ł e m teraz codziennie serię poleceń, aby mieć pew ność, że jeśli staniemy się p r z e d m i o t e m wstrętnego ataku M u s soliniego, b ę d z i e m y w stanie n a t y c h m i a s t o d p o w i e d z i e ć . Premier do generała Ismaya 28 maja 1940 1. Proszę przedstawić Komitetowi Szefów Sztabu co następuje: Jakie środki zostały powzięte na wypadek, gdyby Włochy przystą piły do wojny, oraz aby zaatakować siły włoskie w Abisynii, przeka zać karabiny i pieniądze powstańcom abisyńskim i ogólnie zasiać niepokój w tym kraju? Jak rozumiem, generał Smuts wysłał brygadę Zjednoczonego Królestwa do Afryki Wschodniej. Czy już tam dotar ła? Kiedy należy się jej spodziewać? Jakie są inne przygotowania? Jaka jest siła garnizonu w Chartumie, włączając w to oddziały pro wincji Błękitnego Nilu? Jest to okazja, aby Abisynia odzyskała wol ność przy pomocy aliantów. * Reynaud, op.cit. tom 2, s. 209 (przyp. oryg.).
SZTURM NA ŁUPY
127
2. Jeżeli Francja pozostanie naszym sprzymierzeńcem po wypo wiedzeniu wojny przez Włochy, byłoby bardzo pożądane, aby połą czone floty, działające z przeciwległych krańców Morza Śródziemne go, prowadziły ożywioną ofensywę przeciwko Włochom. Ważne jest, aby od początku walka była prowadzona zarówno z włoską marynar ką, jak też z siłami powietrznymi, a także aby mieć rozeznanie, jaka naprawdę jest ich siła i czy coś się zmieniło od ostatniej wojny. Stra tegia czysto obronna nie powinna być brana pod uwagę. Jeżeli okaże się, że bojowość sił włoskich nie jest wysoka, będzie dużo lepiej, jeżeli flota z Aleksandrii zrobi wypad i trochę zaryzykuje, niż gdyby miała pozostać w defensywie. W tym stanie rzeczy ryzyko musi być podejmowane na wszystkich teatrach działań wojennych. 3. Zakładam, że Admiralicja ma gotowy plan na wypadek, gdyby Francja stała się neutralną. Premier do generała Ismaya (i innych) 29 maja 1940 Musimy jak najszybciej ściągnąć z Palestyny do kraju osiem bata lionów. Morze Śródziemne traktuję jako zamknięte dla transportow ców. Wobec tego mamy do wyboru albo Morze Czerwone, albo Zato kę Perską. Niech ta alternatywna trasa (przez pustynię do Zatoki) zo stanie dziś po południu przeanalizowana. Należy skonsultować się w tej sprawie z Admiralicją. Proszę podać mi dane odnośnie czasu i bezpieczeństwa. Australijczycy mogą na razie zostać w Palestynie, ale pełnomocnik rządu, tak jak inni, musi podporządkować się naczel nym potrzebom państwa. Admiralicja powinna się wypowiedzieć, czy jest możliwe zabranie tych ludzi z Przylądka dużymi liniowcami, aby było szybciej. Premier do pierwszego lorda Admiralicji 30 maja 1940 Jakie środki przedsięwzięto, aby zablokować wszystkie włoskie statki w momencie wybuchu wojny? Ile ich jest w brytyjskich portach i co można z nimi zrobić na morzach i w obcych portach? Proszę przekazać to natychmiast do odpowiednich działów. 31 maja w czasie obrad Najwyższej R a d y Wojennej w Paryżu - które j u ż zostały opisane - u z g o d n i o n o , że alianci p o w i n n i podjąć operacje ofensywne w o b e c w y b r a n y c h celów we W ł o szech najszybciej j a k to możliwe, i że francuskie i brytyjskie sztaby m a r y n a r k i i lotnictwa p o w i n n y u z g o d n i ć w ł a s n e plany. Uzgodniliśmy również, że w przypadku agresji W ł o c h na G r e cję (której oznaki j u ż się pojawiły), p o w i n n i ś m y zrobić wszy-
128
UPADEK FRANCJI
stko, aby Kreta nie w p a d ł a w ręce wroga. K o n t y n u o w a ł e m ten wątek w moich notach. Premier do ministra lotnictwa oraz szefa sztabu lotnictwa 2 czerwca 1940 Wobec możliwości nalotów na Lyon i Marsylię jest sprawą najwy ższej wagi, abyśmy uderzyli naszymi ciężkimi bombowcami na Wło chy w momencie przystąpienia do wojny. Uważam wobec tego, że dywizjony te powinny polecieć do baz w południowej Francji jak najszybciej po otrzymaniu pozwolenia od Francuzów, i gdy jednostki obsługujące będą gotowe na ich przyjęcie. Bardzo proszę o podanie mi waszych propozycji na zebraniu dziś wieczorem. Premier do ministra lotnictwa oraz do szefa sztabu lotnictwa 6 czerwca 1940 Jest sprawą najwyższej wagi, aby uderzyć na Włochy w momencie wypowiedzenia przez nie wojny lub w przypadku otrzymania aro ganckiego ultimatum. Proszę podać mi dokładne położenie jednostek, które są w drodze na południowe lotniska we Francji. Pierwotny plan włoski, szczególnie popierany p r z e z C i a n o , zakładał, że w ł o s k i e działania ograniczą się do ataku na Jugo sławię, konsolidując w ten sposób potęgę W ł o c h we wschodniej E u r o p i e i wzmacniając ich pozycję ekonomiczną. P r z e z jakiś czas sam M u s s o l i n i b y ł z w o l e n n i k i e m tej idei. Graziani notuje, ż e pod koniec kwietnia D u c e powiedział m u : „ M u s i m y rzucić Jugosławię na kolana; potrzebujemy surowców, w ich kopal niach m u s i m y ich szukać. W o b e c tego moje dyrektywy strate g i c z n e są następujące: defensywnie na zachodzie (Francja) i ofensywnie na w s c h o d z i e (Jugosławia). P r z y g o t o w a ć opraco w a n i e tego p r o b l e m u " . * Graziani twierdzi, że gorąco o d r a d z a ł a n g a ż o w a n i e armii włoskich - gdy są braki w sprzęcie, a szczególnie w artylerii w powtórkę k a m p a n i i I s o n z o z 1915 roku. P r z e c i w k o planowi jugosłowiańskiemu *
istniały
Graziarli, Ho Difeso la Patria, s.
również 189.
argumenty
polityczne.
SZTURM NA ŁUPY
129
N i e m c o m także nie zależało w t y m m o m e n c i e na zakłóceniu spokoju we wschodniej E u r o p i e . O b a w i a ł y się, że to m o ż e spro w o k o w a ć akcję brytyjską na B a ł k a n a c h oraz n i e u m y ś l n i e za c h ę c i ć Rosję do dalszej aktywności na wschodzie. Z d a w a ł e m sobie sprawę z tego aspektu polityki włoskiej. Premier do ministra spraw zagranicznych 6 czerwca 1940 Do tej pory byłem przeciwny rozpoczęciu wojny z Włochami (gdy by zaatakowały Jugosławię), ponieważ chciałem zobaczyć, czy jest to poważny atak na niepodległość jugosłowiańską, czy też jedynie zaję cie kilku baz morskich nad Adriatykiem. Jednak sytuacja się zmieniła. Włochy grożą, że zaatakują Anglię i Francję i to wcale nie „tylnymi drzwiami". Jesteśmy tak blisko zerwania z Włochami, że spowodo wanie mobilizacji na Bałkanach wydaje się być rzeczywiście naszym głównym celem. Czy mógłby Pan to przemyśleć?
P o m i m o o g r o m n y c h w y s i ł k ó w c z y n i o n y c h przez Stany Zjed n o c z o n e , z których p a n Hull złożył imponujące s p r a w o z d a n i e w p a m i ę t n i k a c h * , nic n i e m o g ł o odwieść M u s s o l i n i e g o od j e g o zamiarów. N a s z e przygotowania d o stawienia c z o ł a n o w e m u atakowi i n o w y m k o m p l i k a c j o m były j u ż d o b r z e z a a w a n s o w a n e , gdy n a d s z e d ł ten m o m e n t . 10 czerwca, o 4.45 po południu, włoski minister spraw zagra n i c z n y c h p o i n f o r m o w a ł a m b a s a d o r a brytyjskiego, że począ wszy od północy tego d n i a Włochy będą u w a ż a ć , że są w stanie wojny z e Z j e d n o c z o n y m K r ó l e s t w e m . P o d o b n y k o m u n i k a t p r z e k a z a n o rządowi francuskiemu. Kiedy C i a n o dostarczył no tę a m b a s a d o r o w i francuskiemu, m o n s i e u r François-Poncet po wiedział mu na o d c h o d n y m : „Wy też się przekonacie, że N i e m c y to brutalni p a n o w i e " . Ze swego balkonu w R z y m i e M u s s o lini ogłosił z o r g a n i z o w a n y m t ł u m o m , że W ł o c h y weszły w stan wojny z Francją i Wielką Brytanią. B y ł a to - j a k z a u w a ż y ł po* The Memoirs of Cordell Hull, tom I, rozdz. 56 (przyp. oryg.).
130 komy tysięcy
UPADEK FRANCJI C i a n o - „okazja,
która się nadarza jedynie
raz na pięć
lat".
Takie okazje, c h o c i a ż n i e z m i e r n i e rzadkie, niekoniecznie m u szą być wykorzystane. Włosi n a t y c h m i a s t zaatakowali wojska francuskie na froncie alpejskim i W i e l k a B r y t a n i a odwzajemniła się wypowiedze n i e m wojny W ł o c h o m . Z a t r z y m a n o i zajęto w Gibraltarze pięć włoskich okrętów. M a r y n a r c e w y d a n o rozkazy p r z e c h w y c e n i a na m o r z u i s p r o w a d z e n i a do o p a n o w a n y c h p o r t ó w wszystkich włoskich statków. W nocy, 12 czerwca, n a s z e dywizjony b o m bowców, po d ł u g i m locie z Anglii - co oznacza, że musiały zabrać lekki ł a d u n e k - zrzuciły swoje pierwsze b o m b y na Tu ryn i M e d i o l a n . P l a n o w a l i ś m y cięższe zrzuty, g d y tylko będzie my mogli korzystać z lotnisk w Marsylii. N a d s z e d ł dogodny m o m e n t , aby w t y m miejscu rozprawić się ze sprawą krótkiej k a m p a n i i francusko-włoskiej. Francuzi m o gli ściągnąć tylko trzy dywizje, z wojskami fortecznymi równy mi jeszcze trzem, aby stawić c z o ł o zachodniej grupie armii wło skich od strony przełęczy alpejskich i w z d ł u ż wybrzeża Riwie ry. Na wojsko włoskie składały się 32 dywizje p o d d o w ó d z t w e m księcia U m b e r t o . C o więcej, silne n i e m i e c k i e oddziały p a n c e r n e , szybko schodzące w dół doliny R e n u , wkrótce zaczę ły trawersować tyły francuskie. P o m i m o to Włosi natrafiali na opór i byli zatrzymywani w k a ż d y m p u n k c i e n o w e g o frontu przez francuskie j e d n o s t k i alpejskie, nawet po u p a d k u Paryża i zdobyciu p r z e z N i e m c ó w Lyonu. Kiedy 18 czerwca Hitler i M u s s o l i n i spotkali się w M o n a chium, D u c e miał niewiele p o w o d ó w do dumy. W o b e c tego 21 czerwca wystartowała n o w a ofensywa włoska. J e d n a k francu skie pozycje alpejskie okazały s i e n i e do zdobycia i g ł ó w n y atak włoski skierowany n a N i c e ę został zatrzymany n a peryferiach M e n t o n e . I chociaż armia francuska na granicy p o ł u d n i o w o wschodniej u r a t o w a ł a swój honor, niemiecki m a r s z na p o ł u d n i e uczynił dalszą walkę niemożliwą i zawieszenie broni z N i e m c a mi p o ł ą c z o n o z prośbą Francji w o b e c W ł o c h o zaprzestanie działań wojennych.
SZTURM NA ŁUPY
131
M ó j opis tej włoskiej, j a k się później okazało, tragedii m o ż n a stosownie w t y m miejscu zakończyć listem, jaki nieszczęsny C i a n o napisał do m n i e na krótko przed swoją egzekucją wyko naną z r o z k a z u teścia. Signor Churchill Werona, 23 grudnia 1943 Niech Pana nie dziwi, że w chwili, gdy zbliża się moja śmierć, zwracam się do Pana, którego podziwiam jako bojownika sprawy, chociaż kiedyś wypowiedział się Pan niesprawiedliwie na mój temat. Nigdy nie byłem wspólnikiem Mussoliniego w zbrodni przeciw na szemu krajowi i ludzkości, w walce u boku Niemców. Prawda jest inna. Jeżeli w sierpniu zniknąłem z Rzymu, to dlatego, iż Niemcy przekonali mnie, że moje dzieci znalazły się w bezpośrednim niebez pieczeństwie. Zobowiązali się wywieźć mnie do Hiszpanii, a deporto wali mnie i moją rodzinę - wbrew mojej woli - do Bawarii. Teraz tkwię już prawie trzy miesiące w więzieniach Werony, barbarzyńsko traktowany przez SS. Mój koniec jest bliski. Powiedziano mi, że za kilka dni moja śmierć zostanie postanowiona, co będzie dla mnie, ni mniej, ni więcej, jak tylko wyzwoleniem się z codziennych mąk. Wolę umrzeć, niż być świadkiem szkód nie do naprawienia i hańby Włoch, które znajdują się pod panowaniem Hunów. Zbrodnią, za którą teraz pokutuję jest to, że byłem oburzony zi mnym, okrutnym i cynicznym przygotowywaniem się Hitlera i Nie mców do tej wojny. Byłem jedynym cudzoziemcem, który widział z bliska tę wstrętną klikę bandytów, gotującą się do popchnięcia świa ta na krwawą wojnę. Teraz, zgodnie z zasadami gangsterów, planują zlikwidowanie niebezpiecznego świadka. Lecz przeliczyli się, bo już dawno umieściłem mój pamiętnik i różne inne dokumenty w bezpie cznym miejscu, a one lepiej ukażą zbrodnie popełnione przez ludzi, z którymi później ta tragiczna i wstrętna kukła - Mussolini - związała się przez swą próżność i ignorowanie zasad moralnych. Poczyniłem kroki, aby po mojej śmierci te dokumenty, o których istnieniu dowie dział się sir Percy Loraine podczas swojej misji w Rzymie, zostały jak najszybciej oddane do dyspozycji prasie alianckiej. Pamiętniki i moje życie - to wszystko, co mogę ofiarować na rzecz wol ności i sprawiedliwości, w zwycięstwo których bezgranicznie wierzę. Moje zeznanie powinno ujrzeć światło dzienne, aby świat dowiedział się, nienawidził i pamiętał, i żeby ci, którzy będą musieli osądzać w przy szłości, wiedzieli, że nieszczęście Włoch nie było winą narodu, lecz było spowodowane haniebnym postępowaniem jednego człowieka. Szczerze oddany, G. Ciano
132
UPADEK FRANCJI
Na wieczór 10 czerwca zapowiedziano przemówienie pre z y d e n t a R o o s e v e l t a . O k o ł o p ó ł n o c y w y s ł u c h a ł e m g o w towa r z y s t w i e grupy oficerów w p o k o j u d o w o d z e n i a Admiralicji, który ciągle z a j m o w a ł e m . K i e d y w y p o w i e d z i a ł t e ostre s ł o w a o Włoszech: trzymała
sztylet,
„Dzisiaj, wbiła
10 go
czerwca w plecy
1940 swemu
roku,
ręka,
sąsiadowi"
-
która roz
legł się p o m r u k satysfakcji. Z a s t a n a w i a ł e m się n a d w ł o s k i m e l e k t o r a t e m w n a d c h o d z ą c y c h w y b o r a c h p r e z y d e n c k i c h , ale w i e d z i a ł e m , ż e R o o s e v e l t j e s t b a r d z o d o ś w i a d c z o n y m polity k i e m i n i e boi.się r y z y k o w a ć na r z e c z s w o i c h p r z e k o n a ń . To b y ł o w s p a n i a ł e p r z e m ó w i e n i e - i n s t y n k t p o ł ą c z o n y z pasją k t ó r e n a p a w a ł o n a s nadzieją. K i e d y ż y w e b y ł y j e s z c z e m o j e w r a ż e n i a , z a n i m p o ł o ż y ł e m się s p a ć , w y r a z i ł e m m u swą wdzięczność: Były człowiek marynarki do prezydenta Roosevelta 11 czerwca 1940 Wszyscy słuchaliśmy Pana wczoraj wieczorem i byliśmy podbudo wani rozmiarami Pana deklaracji. Stwierdzenie Pańskie, że alianci zostaną wsparci w walce pomocą materialną Stanów Zjednoczonych, jest silną zachętą w tym dramatycznym, aczkolwiek nie pozbawio nym nadziei momencie. Trzeba zrobić wszystko, aby podtrzymać Francję w walce i zapobiec takim pomysłom, że poddanie Paryża gdyby do tego doszło - stanowi jakąkolwiek okazję do rozmów. Nadzie ja, którą Pan ich napawa, może dać im siłę wytrwania. Powinni dalej bronić każdego metra swej ziemi i użyć pełnej zdolności bojowej ar mii. W ten sposób Hitler, pozbawiony szybkich rezultatów, skieruje swój atak na nas, a my przygotowujemy się, by odeprzeć jego furię i bronić naszej Wyspy. Uratowawszy brytyjskie siły ekspedycyjne, nie odczuwamy braku oddziałów w kraju, i jak tylko będzie można wyposażyć dywizje na dużo większą skalę, potrzebną do służby na kontynencie, zostaną wysłane do Francji. Naszym dążeniem jest posiadanie silnej armii walczącej we Francji w kampanii roku 1941. Depeszowałem już do Pana w sprawie samo lotów, w tym wodnopłatowców, które są nam tak potrzebne w nad chodzącej walce o życie Wielkiej Brytanii. Lecz bardziej nawet palą cą jest potrzeba niszczycieli. Włoski zamach powoduje konieczność poradzenia sobie z dużo większą liczbą okrętów podwodnych, które
SZTURM NA LUPY
133
mogą wpłynąć na Atlantyk i stacjonować w hiszpańskich portach. Na to jedynym przeciwdziałaniem są niszczyciele. Nic niejesttak ważne, jak otrzymanie tych 30 czy 40 starszego typu niszczycieli, które zmo dernizowaliście. Możemy je szybko wyposażyć w przyrządy do okre ślenia i wykrywania położenia okrętów podwodnych wroga (w apara ty azdyk); wypełnią one tę sześciomiesięczną lukę, zanim nasze nowe konstrukcje będą gotowe do walki. Zwrócimy je wam lub ich równo wartość niezwłocznie, z sześciomiesięcznym uprzedzeniem, gdyby ście ich kiedyś potrzebowali. Te sześć miesięcy może mieć decydują ce znaczenie. Jeżeli w tym czasie, gdy będziemy strzec wschodniego wybrzeża zostanie przeprowadzony ciężki niemiecko-włoski atak okrętów podwodnych przeciwko naszej flocie handlowej, wysiłek ob rony może się stać ponad nasze siły, a ruch na oceanie (z którego przecież żyjemy) może zostać zdławiony. Nie wolno nam stracić ani jednego dnia. Przesyłam Panu serdeczne podziękowania w imieniu własnym i moich kolegów za wszystko, co Pan stara się robić dla sprawy, którą naprawdę teraz można nazwać Wspólną Sprawą.
Rozpoczął się szturm na łupy. L e c z Mussolini nie był jedy nym g ł o d n y m zwierzęciem, szukającym zdobyczy. Do szakala przyłączył się niedźwiedź. W p o p r z e d n i m t o m i e opisałem przebieg s t o s u n k ó w angielsko-sowieckich do czasu w y b u c h u wojny oraz w r o g o ś ć po wstałą podczas inwazji Rosji na Finlandię, graniczącą niemal z zerwaniem s t o s u n k ó w z Wielką Brytanią i Francją. N i e m c y i Rosja w s p ó ł p r a c o w a ł y teraz ze sobą tak blisko, j a k tylko po zwalały na to głębokie rozbieżności ich interesów. Hitler i Stalin mieli wiele wspólnego j a k o totalitaryści, ich systemy rządzenia były p o k r e w n e . M o ł o t o w rozpromieniał się przy każdej ważnej okazji na widok a m b a s a d o r a niemieckiego, hrabiego Schulenburga, był natrętny i n i e s m a c z n y w aprobacie dla polityki niemieckiej i w p o c h w a ł a c h dla p o s u n i ę ć militar nych Hitlera. K i e d y N i e m c y zaatakowały N o r w e g i ę , powie dział 9 kwietnia, że rząd sowiecki rozumie posunięcia, do któ rych zostały z m u s z o n e N i e m c y . Anglicy n a p r a w d ę poszli za daleko. Z u p e ł n i e zlekceważyli prawa n a r o d ó w neutralnych.
134
UPADEK FRANCJI
[...]
„Życzymy
ciach
Niemcom
całkowitego
sukcesu
w
ich posunię
obronnych"*
Hitler bardzo się starał, aby rano 10 maja, poinformować Stalina o najeździe na Francję i na neutralne Niderlandy. „Odwiedziłem M o ł o t o w a - p i s a ł Schulenburg. - Docenił tę wiadomość i dodał, że rozumie, iż Niemcy muszą się bronić przed atakiem angielskofrancuskim. Nie miał wątpliwości, że osiągniemy s u k c e s . " * * C h o c i a ż ich opinie były, oczywiście, nie z n a n e aż do k o ń c a wojny, nie mieliśmy ż a d n y c h złudzeń co do nastawienia R o sjan. P o m i m o to p r o w a d z i l i ś m y cierpliwą politykę, próbując o d b u d o w a ć stosunki o charakterze p o u f n y m z Rosją, licząc na b i e g w y d a r z e ń i na ich fundamentalną n i e c h ę ć do N i e m i e c . U w a ż a n o za słuszne w y k o r z y s t a ć umiejętności sir Stafforda C r i p p s a j a k o a m b a s a d o r a w M o s k w i e . C h ę t n i e podjął się t e g o n i e w e s o ł e g o i niewiele obiecującego zadania. W t e d y n i e zda waliśmy sobie wystarczająco sprawy z tego, że sowieccy ko m u n i ś c i nienawidzą skrajnie lewicowych polityków, n a w e t bar dziej niż tory sów czy liberałów. Im bliższy staje się c z ł o w i e k p o g l ą d o m k o m u n i s t y c z n y m , t y m bardziej jest dla S o w i e t ó w wstrętny, chyba że wstąpi do partii. R z ą d sowiecki zgodził się przyjąć a m b a s a d o r a C r i p p s a i wy t ł u m a c z y ł ten krok s w o i m n a z i s t o w s k i m t o w a r z y s z o m , ^wią zek Sowiecki - pisał Schulenburg do Berlina 29 maja - jest zainteresowany
w
mian za drewno. Crippsa,
ponieważ
otrzymaniu
kauczuku
Nie ma powodu do nie
ma podstaw,
Związku Sowieckiego wobec nas, niony
kierunek polityki
i cyny
od Anglii
aby
wątpić
a także i dlatego,
sowieckiej
w
za
obaw w związku z misją
wobec Anglii
w
lojalność
że nie zmie
wyklucza
szkody
dla żywotnych interesów niemieckich.
Nie ma tutaj żadnych oznak,
który
sukcesy
by
wskazywały,
w Związku Sowieckim
że
ostatnie
niepokój,
czy
też
niemieckie strach
mi. "*** * Nazi-Soviet Relations, 1939-1941 s. 138 (przyp. oryg.). ** tamże, s. 142. *** tamże, s. 143.
wywołują
przed Niemca
SZTURM NA ŁUPY
135
U p a d e k Francji, zniszczenie armii francuskiej i całej prze ciwwagi na zachodzie p o w i n n y były skłonić Stalina do przemy śleń, ale w y d a w a ł o się, że nic nie jest w stanie ostrzec przywód c ó w sowieckich o p o w a d z e ich własnej sytuacji. 18 czerwca, gdy porażka Francji była j u ż zupełna, Schulenburg donosił: „ M o ł o t o w w e z w a ł mnie dziś w i e c z o r e m do biura i przekazał najserdeczniejsze gratulacje rządu sowieckiego z okazji wspa niałego sukcesu niemieckich sił z b r o j n y c h " . * B y ł o to na rok przed d n i e m , w którym te s a m e siły zbrojne, zaskakując zupełnie rząd sowiecki, napadły na ślepą Rosję og n i e m i m i e c z e m . Wiemy teraz, że zaledwie cztery miesiące później, j u ż w roku 1940 Hitler ostatecznie z d e c y d o w a ł się na wojnę eksterminacyjną przeciw S o w i e t o m i rozpoczął długi, o g r o m n y i u k r y w a n y ruch na w s c h ó d tych, tak sławionych przez Sowietów, armii niemieckich. Ż a d n e w s p o m n i e n i a ich błędnych obliczeń i p o p r z e d n i e g o p o s t ę p o w a n i a nigdy nie po wstrzymały rządu sowieckiego, j e g o k o m u n i s t y c z n y c h agen tów i w s p ó ł p r a c o w n i k ó w na c a ł y m świecie, przed podnosze n i e m wrzasku o drugi front, w k t ó r y m Wielka Brytania - której przypisali ruinę i p o d d a ń s t w o - miała odegrać wiodącą rolę. Jednak m y ś m y lepiej przewidzieli przyszłość, niż ci z i m n o krwiści kalkulatorzy, i lepiej niż oni sami rozumieliśmy ich za grożenia i interesy. W t y m m o m e n c i e z w r ó c i ł e m się po raz pier wszy do Stalina. Premier do monsieur Stalina 25 czerwca 1940 Obecnie, gdy oblicze Europy zmienia się z godziny na godzinę, chciałbym wykorzystać okazję przyjęcia przez Pana nowego ambasa dora Jego Królewskiej Mości, a%y przekazał Panu posłanie ode mnie. Geograficznie nasze kraje leżą na dwóch przeciwległych krańcach Europy, a z punktu widzenia systemów rządzenia można powiedzieć, że opowiadają się za bardzo różnymi sposobami myślenia polityczne go. Lecz ufam, że fakty te nie muszą przeszkadzać, aby stosunki mię dzy naszymi krajami w sferze międzynarodowej były harmonijne i obopólnie korzystne. * tamże, s. 154
136
UPADEK FRANCJf
W jeszcze niedawnej przeszłości nasze stosunki, trzeba przyznać, były obciążone wzajemną podejrzliwością, a w sierpniu ubiegłego roku rząd sowiecki postanowił, że interesy Związku Sowieckiego wy magają zerwania z nami rozmów i nawiązania bliskich stosunków z Niemcami. W ten sposób Niemcy stały się waszym przyjacielem w tym samym momencie, w którym zostały naszym wrogiem. Od tego czasu wyłonił się nowy czynnik, który powoduje, iż pożą danym byłoby odnowienie przez oba nasze kraje poprzednich konta któw, tak abyśmy mogli w razie konieczności konsultować sprawy związane z Europą, które w tej sytuacji dziejowej muszą interesować nas obu. W tej chwili problemem stojącym przed całą Europą - łącz nie z naszymi krajami - jest to, jak państwa i narody Europy zareagu ją na możliwość ustanowienia przez Niemcy hegemonii na całym kontynencie. Fakt, że oba nasze kraje leżą na jej krańcach stawia je w pozycji szczególnej. Mamy większe możliwości niż inni - mniej fortunnie położeni - aby nie poddać się niemieckiej hegemonii. Jak Pan zapew ne wie, rząd brytyjski ma zamiar wykorzystać położenie geograficzne i własne olbrzymie środki w tym celu. W istocie, polityka Wielkiej Brytanii jest skoncentrowana na dwóch celach. Pierwszy - to uratowanie się przed dominacją niemiec ką, którą rząd nazistowski pragnie narzucić, a drugi - to oswobodze nie reszty Europy z dominacji, jaką Niemcy w tej chwili jej narzucają. Tylko Związek Sowiecki jest w stanie ocenić, czy obecne dążenie Niemiec do panowania w Europie zagraża interesom Związku So wieckiego, a jeżeli tak - to jak te interesy najlepiej zabezpieczyć. Uważam, że kryzys, który Europa (a faktycznie cały świat) teraz prze chodzi, jest tak poważny, że uzasadnia przedłożenie Panu szczerze sytuacji, tak jak ona przedstawia się rządowi brytyjskiemu. To, mam nadzieję, zapewni, że w jakiejkolwiek dyskusji, którą rząd sowiecki będzie prowadził z sir S. Crippsem nie będzie żadnych nieporozu mień co do polityki rządu JKMości, czy też jego gotowości do dysku towania któregokolwiek ze stworzonych przez Niemcy problemów, wynikających ze stopniowego dążenia do podbicia i wchłonięcia Eu ropy. Oczywiście, odpowiedzi nie b y ł o . N i e s p o d z i e w a ł e m się ta k o w e j . Sir Stafford Cripps dotarł bezpiecznie do M o s k w y i na wet u z y s k a ł audiencję u Stalina, która m i a ł a oficjalny i lodowa ty charakter.
137
SZTURM NA ŁUPY
T y m c z a s e m rząd sowiecki był zajęty zbieraniem łupów. 14 czerwca, w dniu kiedy upadł Paryż, M o s k w a wysłała ultimatum na Litwę, oskarżając ją i inne kraje bałtyckie o z m o w ę wojsko wą przeciw Z S R R , żądając radykalnych z m i a n w rządzie oraz ustępstw militarnych. wkroczyły
15 czerwca oddziały Armii Czerwonej
na L i t w ę i prezydent S m e t o n a u c i e k ł do Prus
W s c h o d n i c h . Ł o t w a i Estonia zostały p o t r a k t o w a n e w ten s a m sposób. Natychmiast u s t a n o w i o n o prosowieckie rządy i garni zony sowieckie w p u s z c z o n o do tych małych krajów. O p ó r był wykluczony. P r e z y d e n t Ł o t w y został deportowany do Rosji, a na j e g o miejsce przybył pan Wyszyński, aby p o w o ł a ć t y m c z a s o w y rząd do p r z e p r o w a d z e n i a nowych wyborów. W Estonii b y ł o identy cznie. 19 czerwca przybył do Tallina Ż d a n o w w celu w p r o w a d z e n i a p o d o b n e g o reżimu. Między 3 a 6 sierpnia pozory prosowieckich r z ą d ó w d e m o k r a t y c z n y c h zostały zarzucone i Kreml przyłączył kraje bałtyckie do Związku S o w i e c k i e g o . Rosyjskie ultimatum wobec Rumunii zostało dostarczone mi nistrowi r u m u ń s k i e m u w M o s k w i e 26 czerwca, o 10 wieczo rem. Ż ą d a n o odstąpienia Besarabii i północnej części prowincji B u k o w i n a oraz natychmiastowej odpowiedzi n a s t ę p n e g o dnia. Niemcy, c h o c i a ż zirytowane tym g w a ł t o w n y m p o s t ę p o w a n i e m Rosji, które zagrażało ich interesom e k o n o m i c z n y m w R u m u nii, niewiele mogły zrobić, a l b o w i e m były związane warunka mi paktu niemiecko-sowieckiego z sierpnia 1939 roku, który u z n a w a ł wyłączność politycznych interesów Rosji w rejonach E u r o p y południowo-wschodniej. Wobec tego rząd niemiecki poradził R u m u n i i , aby ustąpiła. 27 czerwca oddziały r u m u ń s k i e zostały wycofane z tych d w ó c h prowincji i tereny te przeszły w ręce Rosji. Siły Zbrojne Związku S o w i e c k i e g o były teraz m o c n o o s a d z o n e na wybrzeżach Bałtyku i przy ujściu Dunaju.
ROZDZIAŁ
Z
POWROTEM
DO
VII
FRANCJI
4-12 czerwca
Wysokie morale armii - Pienosze przemyślenia i dyrektywy dla de partamentów i Gabinetu Wojennego, 2 czerwca 1940 - Stracony sprzęt - Prezydent, generał Marshall i pan Stettinius - Akt zaufania - Podwójne napięcie w czerwcu - Odbudoiva armii brytyjskiej - Nie pokojący brak nowoczesnego uzbrojenia - Decyzja o wysłaniu na szych divóch jedynych dobrze uzbrojonych dywizji do Francji - Bitioa o Francję; ostatnia faza - Rozbicie 51 Dywizji Górali szkockich, 11 i 12 czenoca - „Stara Szkocja jeszcze się liczy" - Moja czwarta ivizyta we Francji: Briare - Weygand i Petain - Wezwanie generała Georgesa - Moje rozmowy z Weygandem - Francuzi powstrzymuję RAF przed zbombardowaniem Turynu i Mediolanu - Niemcy wchodzą do Paryża - Wznowienie rozmów następnego ranka - Obietnica admira ła Doriana - Pożegnanie z kwaterą główną - Nasza podróż do domu - Sprawozdanie z rozmów złożone Gabinetowi Wojennemu.
K
iedy było j u ż w i a d o m o , ilu ludzi u r a t o w a n o z Dun kierki, W y s p ę i całe I m p e r i u m Brytyjskie ogarnęło p o c z u c i e ocalenia i o g r o m n e j ulgi n i e m a l przechodzą
cej w triumf. B e z p i e c z n y p o w r ó t do d o m u p r a w i e ćwierci mi liona ludzi - kwiatu naszej armii - b y ł k a m i e n i e m m i l o w y m w pielgrzymce przez lata n i e p o w o d z e ń . Osiągnięcia kolei połu dniowych i działu transportu, załóg portów przy ujściu Tamizy, a p r z e d e wszystkim w Dover, gdzie przyjęto i szybko rozmie szczono po c a ł y m kraju 2 0 0 tysięcy ludzi - zasługują na najwy ższą p o c h w a ł ę . Oddziały wróciły z n i c z y m , nie licząc karabi nów, b a g n e t ó w i kilkuset k a r a b i n ó w m a s z y n o w y c h , i zostały natychmiast wysłane do d o m ó w na siedmiodniowy urlop. Ich
Z POWROTEM DO FRANCJI
139
radość z połączenia się z rodzinami nie przesłoniła zdecydowa nego pragnienia walki z wrogiem. Ci, którzy faktycznie wal czyli z N i e m c a m i , wierzyli, że przy odrobinie szczęścia zdołają ich p o k o n a ć . C e c h o w a ł o ich wysokie morale i chęć walki, a więc o c h o c z o wracali do swych pułków i baterii. W s z y s c y ministrowie i wyżsi urzędnicy d e p a r t a m e n t ó w d a w n i czy też n o w o wybrani - działali z wiarą i energią dzień i noc i wiele m o ż n a by o t y m opowiadać. Osobiście c z u ł e m się p o d b u d o w a n y i s w o b o d n i e korzystałem z wiedzy, którą zgro m a d z i ł e m w ciągu c a ł e g o życia. B y ł e m rad z p o w o d u ocalenia armii. P r z e d s t a w i a m teraz dyrektywy dla d e p a r t a m e n t ó w oraz sugestie dla G a b i n e t u Wojennego, które w y d a w a ł e m dzień w dzień. Ismay przekazywał je szefom sztabów, a Bridges Ga binetowi W o j e n n e m u i d e p a r t a m e n t o m . B ł ę d y były poprawia ne, a luki wypełniane. C z ę s t o robiono p o p r a w k i i ulepszenia, ale w 9 0 % p r z y p a d k ó w działania p o d e j m o w a n o natychmiast, z prędkością i skutecznością niespotykaną w żadnej dyktaturze. O t o moje pierwsze przemyślenia w m o m e n c i e , gdy b y ł o j u ż p e w n e , że armia ocalała. Premier do generała Ismaya 2 czerwca 1940 (Uwagi dla szefów sztabu od ministra obrony) Udana ewakuacja brytyjskich sił ekspedycyjnych zrewolucjonizo wała sytuację obrony kraju. Gdy tylko jednostki tych sił zostaną ufor mowane na nowo według zasad obrony wewnętrznej, będziemy dys ponować ogromną masą wyszkolonych oddziałów niezbędnych dla przeprowadzania działań na dużą skalę. Nawet atak 200 tysięcy ludzi byłby możliwy przez nas do odparcia. Trudności desantu, jego ryzyko i straty zwiększają się wraz z jego liczebnym wzrostem już powyżej 10 tysięcy ludzi. Musimy na n&wo spojrzeć na sytuację. Trzeba rozważyć pewne kwestie, głównie w Ministerstwie Wojny, ale również w połączonych sztabach: 1. Jaki jest najkrótszy okres, w którym można by nadać siłom eks pedycyjnym nową wartość bojową? 2. Na jakiej zasadzie byłyby one organizowane? Czy przede wszy stkim do służby w kraju, a dopiero w drugim rzędzie do wysłania do Francji? - Ogólnie rzecz biorąc, wolę to drugie. 3. Brytyjskie siły ekspedycyjne muszą być natychmiast odbudowa ne we Francji, inaczej Francuzi nie będą dalej walczyć. Nawet jeśli Paryż zostanie przez Niemców zdobyty, trzeba ich zaklinać na wszy-
140
UPADEK FRANCJI
stko, aby prowadzili rozbudowaną partyzantkę. Trzeba wziąć pod uwagę plan utworzenia przyczółka oraz strefy lądowania w Bretanii, gdzie będzie można sformować dużą armię. Musimy opracować pla ny, które pokażą Francuzom, że jednak istnieje wyjście, o ile tylko pozostaną nieugięci. 4. Gdy tylko brytyjskie siły ekspedycyjne zostaną odbudowane dla celów obrony wewnętrznej, trzy dywizje powinny być wysłane do Francji, aby połączyły się z dwiema dywizjami na południe od Sommy, lub gdziekolwiek, gdzie jeszcze mogą się znajdować Francuzi. Trzeba się zastanowić, czy dywizja kanadyjska nie powinna wyruszyć zaraz. Bardzo proszę o propozycje. 5. Gdybyśmy tydzień temu wiedzieli to, co obecnie wiemy o ewa kuacji z Dunkierki, Narvik wyglądałby zupełnie inaczej. Nawet teraz kwestia utrzymania tam garnizonu przez choćby parę tygodni na za sadzie samowystarczalności powinna być jeszcze raz rozpatrzona. Doskonale zdaję sobie sprawę z wad i zagrożeń ciągłych zmian. Jed nak list ministra ds. wojny ekonomicznej, jak również telegram sprzed kilku dni od głównodowodzącego muszą zostać ostatecznie rozważone. 6. Trzeba poprosić Admiralicję o dostarczenie najnowszego spra wozdania ze stanu flotylli niszczycieli pokazującego, jakie posiłki nadeszły lub są spodziewane w czerwcu, a ile wróci z remontu. 7. Można by osiem regularnych batalionów w Palestynie połączyć z ośmioma batalionami hinduskimi z Indii, zanim zostaną sprowa dzone do kraju - a sprowadzone być muszą - aby ustanowić kadrę nowych brytyjskich sił ekspedycyjnych. 8. Gdy tylko wylądują Australijczycy, duże statki powinny zawró cić w celu przewiezienia ośmiu do dziesięciu batalionów terytorial nych do Bombaju. W drodze powrotnej powinny one przywieźć osiem regularnych batalionów z Indii i zawieźć do Indii następne osiem do dziesięciu batalionów terytorialnych z Anglii. Trzeba się zastanowić, w jakim stopniu tę samą zasadę można zastosować do baterii w Indiach. 9. Należy się spodziewać, że nasze straty w sprzęcie opóźnią proces powiększania sił ekspedycyjnych, uprzednio planowanych na 20 dy wizji. (Z* + 12 miesięcy) Obecnie planujemy wystawienie 15 dywizji (Z + 18 miesięcy), ale musimy mieć plan, aby go przedstawić Francuzom. Jego podstawą * „Z" oznacza początek wojny, 3 września 1939 roku (przyp. oryg.).
Z POWROTEM DO FRANCJI
141
powinny być: 51 dywizja pancerna, Kanadyjczycy i dwie dywizje terytorialne pod dowództwem lorda Gorta do połowy lipca. Powię kszenie tych sił może nastąpić poprzez dodanie sześciu dywizji sformowanych z 24 batalionów regularnych w połączeniu z teryto rialnymi, 2 dywizji kanadyjskiej, dywizji australijskiej i dwóch dy wizji terytorialnych (Z +18). Może nawet będziemy mogli ten bi lans poprawić. 10. Rzeczą najpilniejszą jest utworzenie przynajmniej pół tuzina grup brygadowych uformowanych z oddziałów regularnych brytyj skich sil ekspedycyjnych dla celów obrony wewnętrznej. 11. Jak wygląda współpraca lotnictwa w celu wsparcia ostatniej ewakuacji dziś wieczorem? W tym krytycznym momencie można by zmniejszyć nacisk na straże tylne. Kończę uwagą ogólną. Osobiście mniej obawiałem się inwazji Nie mców, niż przerwania linii francuskiej na Sommie i Aisne, czy upad ku Paryża, oraz - oczywiście - wierzyłem, że Niemcy wybiorą to drugie. Było to tym bardziej możliwe, że w końcu zdadzą sobie spra wę, iż siły zbrojne w Wielkiej Brytanii są teraz dużo silniejsze niż przedtem, a oddziały wroga nie napotykają formacji na wpół wyszko lonych, lecz wojsko, którego temperament już sprawdzili i przed któ rym się cofnęli, nie ważąc się poważnie przeszkodzić jego odejściu. Przez następne kilka dni, zanim znacząca część sił ekspedycyjnych nie zostanie zreorganizowana, należy ciągle jeszcze traktować sytu ację jako krytyczną.
Istniała, oczywiście, ciemniejsza strona Dunkierki. Stracili śmy cały sprzęt armii, której nasze fabryki przekazały pierwsze o w o c e swojej produkcji. Straty wynosiły: 7 0 0 0 ton amunicji 90 000 karabinów" 2 300 dział 8 2 0 0 0 pojazdów 8 0 0 0 r k m ó w typu Bren 4 0 0 rusznic przeciwpancernych. W i e l e miesięcy m u s i a ł o upłynąć, zanim te straty m o g ł y być nadrobione. N a t o m i a s t po drugiej stronie Atlantyku p r z y w ó d c a m i S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h targały silne e m o c j e . D o s k o n a ł e i d o k ł a d n e
142
UPADEK FRANCJI
s p r a w o z d a n i e z tych wydarzeń daje p a n Stettinius*, c z c i g o d n y syn m o j e g o d a w n e g o kolegi z ministerstwa ds. uzbrojenia z pierwszej wojny światowej, j e d e n z naszych najwierniejszych przyjaciół. Od razu z o r i e n t o w a n o się, że przeważająca część armii bry tyjskiej u r a t o w a ł a się, tracąc j e d y n i e cały swój sprzęt. Już 1 c z e r w c a p r e z y d e n t U S A wysłał rozkazy d o d e p a r t a m e n t ó w wojny i marynarki, aby podały w y k a z broni, którą m o g ą odstą pić Wielkiej Brytanii i Francji. Na czele armii amerykańskiej j a k o szef sztabu stał generał Marshall - nie tylko d o s k o n a ł y żołnierz, ale c z ł o w i e k o imponującej wyobraźni. N a t y c h m i a s t polecił s w e m u szefowi z a o p a t r z e n i a i zastępcy szefa sztabu przejrzeć listę amerykańskich rezerw zaopatrzenia i z a p a s ó w amunicji. W 48 godzin o d p o w i e d ź była g o t o w a i 3 c z e r w c a Marshall z a a p r o b o w a ł spis. P i e r w s z a lista z a w i e r a ł a p ó ł milio na k a r a b i n ó w kaliber .30 (z d w ó c h m i l i o n ó w w y p r o d u k o w a nych w latach 1917 i 1918), z a k o n s e r w o w a n y c h w s m a r z e i m a g a z y n o w a n y c h przez przeszło d w a d z i e ś c i a lat. Do k a ż d e g o z nich m o ż n a b y ł o przydzielić o k o ł o 2 5 0 naboi. Mieli także 9 0 0 dział p o l o w y c h z m i l i o n e m naboi, 80 tysięcy k a r a b i n ó w maszy n o w y c h oraz wiele innych rzeczy. W swojej znakomitej książce pan Stettinius pisze: stanowiono,
„ Ponieważ liczyła się każda godzina, po
że armia sprzeda
stko,
co jest na
miast
to
(za 37 milionów dolarów)
liście jednemu koncernowi,
odsprzeda
Brytyjczykom
i
wszy
który z kolei natych
Francuzom."
Szef zaopatrzenia, generał-major Wesson, miał zająć się tąsprawą, i od 3 czerwca wszystkie m a g a z y n y i arsenały armii amerykańskiej zaczęły p r z y g o t o w y w a ć się do transportu. Do k o ń c a tygodnia ponad 600 w a g o n ó w t o w a r o w y c h w y ł a d o w a nych po brzegi zdążało w kierunku d o k ó w wojskowych w Raritan w stanie N e w Jersey, przy ujściu rzeki, w zatoce Gravesend. Do 11 c z e r w c a dwanaście brytyjskich statków handlo* Leiid-Lease - Weapon for Victory, 1944 (przyp. oryg.).
Z POWROTEM DO FRANCJI
143
wych w p ł y n ę ł o do zatoki, zakotwiczyło i rozpoczął się załadu n e k z lichtug. Z p o w o d u tych nadzwyczajnych ś r o d k ó w Stany Z j e d n o c z o n e pozostały ze sprzętem dla miliona ośmiuset tysięcy ludzi - czyli dla m i n i m u m tego, co p r z e w i d y w a ł amerykański plan mobiliza cji. Teraz to wszystko łatwo się czyta, ale w ó w c z a s był to naj wyższy wyraz zaufania dla nas ze strony p r z y w ó d c ó w amery kańskich, którzy pozbawili się tak znacznej ilości broni na rzecz kraju u w a ż a n e g o p r z e z wielu za pokonany. Stany Z j e d n o c z o n e nigdy nie miały p o w o d u ż a ł o w a ć tego kroku. Jak wyniknie z dalszej opowieści, w lipcu przewieźliśmy tę d r o g o c e n n ą broń bezpiecznie przez Atlantyk, S t a n o w i ł a o n a nie tylko zdobycz materialną, ale też ważny czynnik we wszystkich kalkulacjach, tak przyjaciół j a k i wrogów, na t e m a t inwazji.
P a n Cordell Hull zawarł w s w y c h p a m i ę t n i k a c h * p e w i e n ustęp, który wydaje się być stosowny do zacytowania w t y m miejscu: „W odpowiedzi na wręcz żałosne błaganie Reynauda o poparcie, prezydent namawiał pana Churchilla, aby wysłał samoloty do Francji - ale premier odmówił. 5 lipca Bullitt [ambasador Stanów Zjednoczo nych w Paryżu] oburzony tą decyzją przekazał swoje obawy prezy dentowi i mnie, że Wielka Brytania zamierza zachować siły powietrz ne i flotę jako kartę przetargową w negocjacjach z Hitlerem. Jednak prezydent i ja uważaliśmy inaczej. Francja była skończona, ale my byliśmy przekonani, że Wielka Brytania pod nieugiętym przy wództwem Churchilla ma zamiar walczyć dalej. Nie będzie żadnych negocjacji między Londynem a Berlinem. Zaledwie na dzień przed telegramem Bullitta, Churchill wygłosił swoje wspaniałe przemówie nie w Izbie Gmin. [...] Prezydent i ja wierzyliśmy, że pan Churchill dotrzyma słowa. Gdy byśmy mieli jakiekolwiek wątpliwości, co do zdecydowania Wielkiej Brytanii do kontynuowania walki, nie podjęlibyśmy kroków w celu *
The Memoirs of Cordell Hull, Tom 1, s. 774-5 (przyp. oryg.).
144
UPADEK FRANCJI
dostarczenia jej pomocy materialnej. Nie byłoby żadnej logiki w wy syłaniu broni do Wielkiej Brytanii, gdybyśmy uważali, że zanim tam dotrze, rząd Churchilla podda się Niemcom."
Czerwiec był szczególnie ciężki dla nas wszystkich z p o w o d u p o d w ó j n e g o napięcia, k t ó r e m u ulegaliśmy w t y m stanie bez bronności, w y w o ł a n e g o z j e d n e j strony o b o w i ą z k i e m w o b e c Francji, a z drugiej koniecznością stworzenia skutecznej armii w kraju i u m o c n i e n i a Wyspy. P o d w ó j n e napięcie przeciwstaw nych, żywotnych potrzeb b y ł o nadzwyczaj silne. J e d n a k prowa dziliśmy z d e c y d o w a n ą i niezmienną politykę, b e z niepotrzeb n e g o podniecania się. K o n t y n u o w a n o wysyłanie w y s z k o l o n y c h i w y p o s a ż o n y c h o d d z i a ł ó w do Francji, aby o d b u d o w a ć tam brytyjskie siły ekspedycyjne. N a s t ę p n i e nasze wysiłki koncen trowały się na obronie Wyspy - po pierwsze p o p r z e z zreformo wanie i w y p o s a ż e n i e na n o w o wojsk służby czynnej, po drugie p o p r z e z w z m o c n i e n i e p r a w d o p o d o b n y c h miejsc lądowania, na stępnie zaś p o p r z e z uzbrojenie i organizowanie w m a k s y m a l n y m stopniu ludności cywilnej, i na koniec p o p r z e z sprowadze nie do kraju wszystkich m o ż l i w y c h sił z terytoriów I m p e r i u m . W tym czasie b e z p o ś r e d n i m zagrożeniem w y d a w a ł o się b y ć lą dowanie s t o s u n k o w o m a ł y c h , ale wysoce m o b i l n y c h niemiec kich sił p a n c e r n y c h oraz desanty s p a d o c h r o n o w e , które roze rwałyby nas i z d e z o r g a n i z o w a ł y obronę. Pozostając w bliskim kontakcie z n o w y m m i n i s t r e m wojny, A n t h o n y m E d e n e m , zaj m o w a ł e m się pilnie t y m wszystkim. Aby o d b u d o w a ć armie z g o d n i e z w y d a n y m i dyrektywami, został sporządzony p r z e z ministra i Ministerstwo Wojny nastę pujący plan. Istniało j u ż s i e d e m z m o t o r y z o w a n y c h grup bojo wych. Dywizje powracające z Dunkierki były o d b u d o w y w a n e j a k najszybciej, w y p o s a ż a n e od n o w a i w y s y ł a n e na pozycje. Po j a k i m ś czasie n o w o u f o r m o w a n e dywizje w c h ł o n ę ł y te 7 grup bojowych. Mieliśmy j u ż 14 dywizji wojsk terytorialnych złożo nych z ludzi, którzy p r z e z dziewięć miesięcy pilnie się szkolili w warunkach wojennych i byli częściowo wyposażeni. Jedynie 52 dywizja była j u ż g o t o w a do służby z a m o r s k i e j . 2 dywizja
Z POWROTEM DO FRANCJI
145
p a n c e r n a oraz cztery brygady c z o ł g ó w były w trakcie formo w a n i a i jeszcze nie miały czołgów. F u n k c j o n o w a ł a j u ż 1 dywi zja kanadyjska z p e ł n y m wyposażeniem. N i e b r a k o w a ł o ludzi, lecz uzbrojenia. Przeszło 80 tysięcy ka r a b i n ó w o d z y s k a n o z linii i baz p o ł o ż o n y c h na p o ł u d n i e od Se k w a n y i do p o ł o w y czerwca każdy żołnierz liniowej służby czynnej był w y p o s a ż o n y przynajmniej w broń osobistą. Mieli ś m y bardzo m a ł o artylerii polowej. Prawie wszystkie d w u d z i e stopięciofuntówki zostały utracone we Francji. P o z o s t a ł o j a k i e ś 5 0 0 osiemnastofuntówek 4,5-calowych i 6-calowych haubic. M i e l i ś m y tylko 103 ciężkie czołgi, 114 c z o ł g ó w piechoty i 2 5 2 czołgi lekkie. 50 c z o ł g ó w piechoty w batalionie K r ó l e w s k i e g o P u ł k u Czołgów, a resztę w ośrodkach szkoleniowych. N i g d y p r z e d t e m tak wielki naród nie był tak b e z b r o n n y w chwili naj większego zagrożenia.
Od s a m e g o początku p o z o s t a w a ł e m w s t a ł y m k o n t a k c i e z m o i m i starymi przyjaciółmi, którzy teraz stali na czele rzą d ó w K a n a d y i Afryki P o ł u d n i o w e j . Premier do pana Mackenziego Kinga 5 czerwca 1940 Sytuacja Wielkiej Brytanii szalenie się poprawiła z powodu „nad przyrodzonej" ewakuacji sił ekspedycyjnych, co powoduje, że mamy na Wyspie armię zdolną - gdy sieją od nowa wyposaży - do poradze nia sobie z każdymi siłami, które mogłyby tu zostać wysłane. Sama ewakuacja stała się główną próbą między brytyjskimi i niemieckimi siłami powietrznymi. Niemcy nie zdołali przeszkodzić ewakuacji i chociaż znacznie przewyższali nas liczebnie, ponieśli straty trzy krotnie wyższe od naszych. Z przyczyn technicznych brytyjskie siły powietrzne będą miały dużo bardziej sprzyjające warunki obrony nad Wyspą niż w służbie zamorskiej. Oczywiście, najbardziej zagrożone są fabryki przemysłu lotniczego, ale jeżeli nasza obrona powietrzna będzie tak silna, że wróg będzie mógł nadlatywać jedynie w ciemne noce, zachowanie dokładności nie będzie dla niego zadaniem łatwym. Wobec tego niezłomnie wierzę, że Brytyjczycy są zdolni kontynuo wać walkę, obronić Wyspę i Imperium oraz utrzymać blokadę. Nie wiem, czy jest możliwe utrzymanie się Francji w wojnie, czy też nie. Mam nadzieję, że w najgorszym wypadku Francuzi będą
146
UPADEK FRANCJI
w stanie prowadzić zakrojoną na szeroką skalę wojnę partyzancką. Odbudowujemy siły ekspedycyjne ze składu innych jednostek. Musimy uważać, aby Amerykanie nie patrzyli na ewentualność upadku Wielkiej Brytanii ze zbyt dużym spokojem, z którego to upad ku wynieśliby flotę brytyjską oraz opiekę nad Imperium, wyłączając samą Wielką Brytanię. Gdyby Stany przystąpiły do wojny, a Anglia została podbita, wypadki tak właśnie by się potoczyły. Lecz gdyby Ameryka pozostała neutralną, a my obezwładnieni, to nie wiem, jaką politykę przyjąłby proniemiecki rząd, który niewątpliwie tu by po wstał. Chociaż prezydent Roosevelt jest naszym najlepszym przyjacie lem, żadna praktyczna pomoc jeszcze do nas nie dotarła. Nie spodzie waliśmy się, że nadeślą pomoc wojskową, ale nie przysłali żadnego znaczącego wsparcia w postaci niszczycieli czy samolotów, jak rów nież nie wysłali eskadry swojej floty do południowych portów Irlan dii. Każde działania, które możecie podjąć w tym kierunku byłyby dla nas bezcennymi. Jesteśmy wam głęboko wdzięczni za pomoc i za cztery kanadyjskie niszczyciele, które już wkroczyły do akcji przeciw U-bootom. Wyra zy uszanowania.
Smuts, w dalekiej Afryce P o ł u d n i o w e j p o z b a w i o n y aktual nych informacji na temat s z c z e g ó ł o w y c h p r o b l e m ó w obrony powietrznej Wyspy, oczywiście patrzył na tragedię Francji dość ortodoksyjnie. „ S k o n c e n t r o w a ć wszystko w decydującym pun k c i e . " M i a ł e m tę p r z e w a g ę , że z n a ł e m fakty i otrzymałem szczegółowe rady od m a r s z a ł k a D o w d i n g a , szefa lotnictwa my śliwskiego. G d y b y ś m y ze S m u t s e m p o r o z m a w i a l i p ó ł godziny i g d y b y m m ó g ł mu przedstawić dane, bylibyśmy - j a k zawsze - tego s a m e g o zdania na temat kwestii militarnych o zasadni c z y m znaczeniu. Premier do generała Smutsa 9 czerwca 1940 Oczywiście, robimy wszystko co możemy, zarówno w powietrzu jak i przez wysłanie do Francji dywizji, w takim tempie, na jakie po zwala ich wyposażenie. Błędem byłoby przeznaczenie większości na szych myśliwców na tę bitwę, a w razie przegranej - co jest prawdo podobne - pozostanie bez środków do kontynuowania wojny. Uwa żam, że mamy trudniejszy i wymagający czasu, ale bardziej
Z POWROTEM DO FRANCJI
147
optymistyczny obowiązek do spełnienia. Korzyści z przeciwstawia nia się niemieckim atakom lotniczym na Wyspie - gdzie możemy skoncentrować potężne siły myśliwców i mieć nadzieję na strącenie czterech czy pięciu wrogich przy utracie naszego jednego - są dużo większe niż te, które możemy osiągnąć walcząc we Francji, gdzie zawsze jesteśmy słabsi i rzadko przekraczamy stosunek zniszczeń dwa do jednego, a ponadto nasze samoloty są niszczone na odsłonię tych lotniskach. Ta bitwa nie zależy od dwudziestu czy iluśtam dywi zjonów myśliwskich, które moglibyśmy przerzucić w ciągu następne go miesiąca. Nawet, gdybyśmy poświęcając je, powstrzymali wroga, Hitler natychmiast przerzuciłby całość swoich sił lotniczych przeciw ko naszej bezbronnej Wyspie i atakami dziennymi zniszczył nasze ośrodki przemysłowe. Klasyczne zasady wojny, o których Pan wspo mina, ulegają w tym wypadku modyfikacji przez faktyczne dane licz bowe. Widzę teraz tylko jedno wyjście - to znaczy: Hitler powinien zaatakować nasz kraj i w ten sposób zniszczyć swoją broń powietrzną. Jeżeli tak się stanie, będzie on musiał zmierzyć się z zimą, z Europą usiłującą wydobyć się z opresji oraz przypuszczalnie z wrogimi Sta nami Zjednoczonymi, gdy tylko skończą się tam wybory prezydenc kie. Bardzo dziękuję za depeszę. Będę zawsze wdzięczny za rady, mój stary, waleczny przyjacielu.
Z wyjątkiem naszych ostatnich 25 dywizjonów myśliwców, co do których byliśmy nieustępliwi, u w a ż a l i ś m y za swój naj ważniejszy
obowiązek wysłanie pomocy
armii francuskiej.
P r z e r z u c a n i e 52 dywizji szkockiej do Francji, zgodnie z wcześ niejszymi rozkazami, miało się zacząć 7 czerwca. Te rozkazy zostały p o t w i e r d z o n e . 3 dywizja pod d o w ó d z t w e m generała M o n t g o m e r y ' e g o została w y p o s a ż o n a najszybciej i przydzielo na do Francji. W i o d ą c a dywizja armii kanadyjskiej, która zgru p o w a ł a się w Anglii na początku roku i była d o b r z e uzbrojona, została skierowana (za całkowitą zgodą rządu d o m i n i u m ) do Brestu i p r z e b y w a ł a t a m od 11 czerwca, praktycznie skazana na stracenie. D w i e lekkie dywizje francuskie e w a k u o w a n e z N o r wegii zostały t a k ż e w y s ł a n e do kraju r a z e m ze wszystkimi po j e d y n c z y m i o s o b a m i , które zabraliśmy z D u n k i e r k i . Wysłanie naszych j e d y n y c h u f o r m o w a n y c h dywizji, 52 dywizji szkockiej
148
UPADEK FRANCJI
i 1
dywizji kanadyjskiej do naszych przegrywających sprzy
m i e r z e ń c ó w w sytuacji śmiertelnego zagrożenia, gdy cała furia n i e m i e c k a m o g ł a w k r ó t c e spaść na nas, trzeba zapisać na nasz plus, w o b e c bardzo ograniczonych sił, j a k i e byliśmy w stanie posłać do Francji w pierwszych ośmiu miesiącach wojny. Patrząc wstecz, zastanawiam się, j a k to możliwe, że mieliśmy o d w a g ę - prowadząc wojnę na śmierć i życie, w obliczu groźby inwazji, w m o m e n c i e , gdy Francja zaczęła ewidentnie przegry w a ć - ogołocić się z pozostałych efektywnych formacji wojsko wych. B y ł o to m o ż l i w e j e d y n i e dlatego, że zdawaliśmy sobie s p r a w ę z trudności, j a k i e sprawi N i e m c o m przedostanie się przez Kanał przy braku przewagi na m o r z u i w powietrzu i bez k o n i e c z n e g o sprzętu d e s a n t o w e g o .
Ciągle mieliśmy we Francji, za S o m m ą , 51 Dywizję Górali szkockich, która została wycofana z linii M a g i n o t a i była w do b r y m stanie, oraz 52 dywizję szkocką, która lądowała w N o r mandii. B y ł a tam również nasza 1 dywizja p a n c e r n a bez bata lionu c z o ł g ó w oraz grupa p o m o c n i c z a , która została w y s ł a n a do Calais. Ta j e d n a k poniosła o g r o m n e straty, próbując przeprawić się p r z e z S o m m ę w r a m a c h planu W e y g a n d a . Do 1 czerwca została z r e d u k o w a n a do 1/3 swej siły i o d e s ł a n a na drugą stronę S e k w a n y w celu uzupełnienia. J e d n o c z e ś n i e zebrano wojsko pod nazwą „Siły B e a u m a n a " z b a z i linii k o m u n i k a c y j n y c h we Francji. Składały się o n e z dziewięciu z a i m p r o w i z o w a n y c h ba talionów piechoty uzbrojonych głównie w karabiny oraz w nie liczną b r o ń przeciwczołgową. N i e miały ani transportu, ani służb łączności. 10 a r m i a francuska wraz z tym brytyjskim k o n t y n g e n t e m usi łowała u t r z y m a ć linię S o m m y . S a m a 51 dywizja t r z y m a ł a front o długości 16 mil, a reszta armii b y ł a r ó w n i e rozciągnięta. 4 czerwca r a z e m z dywizją francuską i c z o ł g a m i zaatakowała bez p o w o d z e n i a przyczółek niemiecki w Abbeville. 5 czerwca zaczęła się ostatnia faza bitwy o Francję. Front francuski składał się z drugiej, trzeciej i czwartej grupy armii. D r u g a broniła frontu na Renie i linii M a g i n o t a , czwarta stała
Z POWROTEM DO FRANCJI
149
w z d ł u ż Aisne, a trzecia od Aisne do ujścia S o m m y . Ta trzecia grupa składała się z 6, 7 i 10 armii. Wojsko brytyjskie we Fran cji stanowiło część 10 armii. Cała ta olbrzymia linia, na której stało w tym m o m e n c i e prawie półtora miliona ludzi - m o ż e 65 dywizji - m i a ł a b y ć teraz z a a t a k o w a n a przez 124 dywizje nie mieckie, r ó w n i e ż u f o r m o w a n e w trzy grupy armii, a mianowi cie: sektor nadbrzeżny - B o c k ; sektor środkowy - Rundstedt; sektor w s c h o d n i - L e e b . Z a a t a k o w a ł y one kolejno 5, 9 i 15 czerwca. W nocy 5 czerwca dowiedzieliśmy się, że tego rana rozpoczęła się ofensywa n i e m i e c k a na siedemdziesięciomilow y m froncie od A m i e n s do linii Laon-Soissons. To b y ł a batalia na największą skalę. Zauważyliśmy, że n i e m i e c k i e siły p a n c e r n e zostały wstrzy m a n e w bitwie o D u n k i e r k ę , aby je zaoszczędzić na ostatnią fazę walki we Francji. Ruszyły teraz do przodu na słaby, zaim prowizowany, wręcz rozpadający się front francuski rozciąg nięty między P a r y ż e m a m o r z e m . Tutaj m o g ę jedynie opisać bitwę na froncie n a d m o r s k i m , w której odegraliśmy pewną rolę. 7 czerwca N i e m c y wznowili atak i d w i e dywizje p a n c e r n e ruszyły w stronę R o u e n , aby rozdzielić 10 a r m i ę francuską. Le wa część francuskiego 9 korpusu łącznie z 51 Dywizją Górali szkockich, d w i e francuskie dywizje piechoty i dwie dywizje kawalerii (czy raczej ich resztki) zostały o d e r w a n e od frontu 10 armii. „Siły B e a u m a n a " , w s p o m a g a n e przez 30 brytyjskich czołgów, usiłowały teraz osłaniać R o u e n . 8 c z e r w c a zostały ze pchnięte nad S e k w a n ę i tej nocy N i e m c y weszli do miasta. 51 dywizja z
resztką
francuskiego
w „worku" Rouen-Dieppe.
9 korpusu
została odcięta
?
Martwiliśmy się bardzo, aby ta dywizja nie została zepchnięta na p ó ł w y s e p H a w r i w ten sposób o d d z i e l o n a od g ł ó w n y c h ar mii; jej d o w ó d c a wiedział, że w razie konieczności trzeba wy cofywać się w kierunku R o u e n . Ten ruch j e d n a k został zabro niony p r z e z rozpadające się d o w ó d z t w o francuskie. Czyniliśmy pilne, wielokrotne ponaglenia, ale bez skutku. U p a r t a o d m o w a uznania faktów d o p r o w a d z i ł a do ruiny francuski 9 korpus i na szą 51 dywizję. 9 czerwca, gdy R o u e n było j u ż w rękach nie mieckich, nasi ludzie dopiero co dotarli do D i e p p e , 35 mil na
152
UPADEK FRANCJI
p ó ł n o c . D o p i e r o wtedy o t r z y m a n o r o z k a z y wycofania się do H a w r u . Do osłony tego m a n e w r u zostały wysłane p e w n e siły, ale z a n i m ruszyły g ł ó w n e masy, N i e m c y zdążyli. Uderzając od wschodu, dotarli do m o r z a i odcięli większą część 51 dywizji z w i e l o m a F r a n c u z a m i . To był p r z y k ł a d wyjątkowo złego do w o d z e n i a , bo to właśnie n i e b e z p i e c z e ń s t w o b y ł o widoczne j u ż trzy dni wcześniej. 10 c z e r w c a po ostrych walkach dywizja wycofała się r a z e m z 9 k o r p u s e m francuskim na o b r z e ż a St. Valéry, spodziewając się ewakuacji p r z e z m o r z e . W t y m czasie wszystkie nasze woj ska pozostające n a p ó ł w y s p i e H a w r o k r ę t o w a ł y się szybko i bezpiecznie. W nocy z 11 na 12 w ewakuacji o d d z i a ł ó w z St. Valéry przeszkodziła m g ł a . Do r a n a 12 c z e r w c a N i e m c y dotarli do n a d m o r s k i c h skał na p o ł u d n i u i p l a ż a znalazła się p o d bezpo średnim ogniem. W mieście p o k a z a ł y się białe flagi. Francuski k o r p u s skapitulował o 8, reszta 51 Dywizji Górali szkockich została z m u s z o n a do t e g o o 10.30 r a n o . U r a t o w a ł o się tylko 1350 brytyjskich oficerów i żołnierzy oraz 9 3 0 F r a n c u z ó w . N a tomiast 8 tysięcy Brytyjczyków i 4 tysiące F r a n c u z ó w w p a d ł o w ręce 7 dywizji pancernej p o d d o w ó d z t w e m generała R o m mla. B y ł e m zły, że F r a n c u z i nie pozwolili naszej dywizji wyco fać się p o d R o u e n w o d p o w i e d n i m czasie, w rezultacie c z e g o n i e m o g ł a ani dotrzeć do H a w r u , ani wycofać się na p o ł u d n i e i z m u s z o n a została do p o d d a n i a się z ich oddziałami. L o s 51 Dywizji Górali szkockich także był ciężki, ale w późniejszych latach został p o m s z c z o n y przez Szkotów, którzy odtworzyli tę dywizję poprzez połączenie się z 9 dywizją szkocką i p r z e m a szerowali przez wszystkie pola bitew od Al-alamajn do ostate c z n e g o zwycięstwa z a R e n e m . W tej chwili p r z y p o m n i a ł mi się wiersz Charlesa M u r r a y a napisany w czasie pierwszej wojny światowej, który k o ń c z y się s ł o w a m i : „Stara, dobra Szkocja j e s z c z e się liczy".
11 czerwca o k o ł o 11 przed p o ł u d n i e m nadeszła depesza od Reynauda, który również wysłał telegram do prezydenta R o o s e v e l t a . F r a n c u s k a tragedia trwała i pogłębiała się. Przez
Z POWROTEM DO FRANCJI
153
kilka ostatnich dni naciskałem na odbycie spotkania Najwy ższej Rady. N i e mogliśmy się spotykać w Paryżu, nie powie dziano n a m , j a k i e panują tam warunki, ale na p e w n o N i e m c y byli b a r d z o blisko. M i a ł e m trudności z z a a r a n ż o w a n i e m spot kania, ale przecież nie był to czas na robienie c e r e m o n i i . M u s i e liśmy się dowiedzieć, co mają zamiar zrobić Francuzi. Teraz R e y n a u d poinformował mnie, że m o ż e n a s przyjąć w Briare, w pobliżu O r l e a n u . Siedzibę rządu p r z e n o s z o n o z P a r y ż a do Tours. Sztab kwatery głównej był blisko Briare, p o d a n o mi lot nisko, na które m i a ł e m przylecieć. Nie ociągając się, p o l e c i ł e m p r z y g o t o w a n i e flaminga w Hendon po lunchu, i otrzymawszy zgodę moich kolegów na porannym posiedzeniu Gabinetu, wyru szyliśmy około 2 po południu. Przed wyjazdem zadepeszowałem do Prezydenta. Były człowiek marynarki do prezydenta Roosevelta 11 czerwca 1940 Francuzi znowu mnie wezwali, co oznacza, że nadszedł kryzys. Właśnie wyjeżdżam. Cokolwiek może Pan powiedzieć lub zrobić, aby im pomóc, może teraz mnieć znaczenie. Niepokoimy się także z powodu Irlandii. Amerykańska eskadra okrętów w Berehaven bar dzo by sprawie pomogła. Jestem tego pewny.
Była to moja czwarta wizyta we Francji. P o n i e w a ż w tym czasie p r o b l e m y wojskowe zajmowały rolę pierwszoplanową, poprosiłem ministra wojny, p a n a Edena, aby poleciał ze mną, j a k r ó w n i e ż g e n e r a ł a Dilla - obecnie szefa sztabu imperialnego i, oczywiście, I s m a y a . Niemieckie samoloty sięgały teraz dale ko w głąb K a n a ł u i musieliśmy zrobić jeszcze większe okrąże nie. Tak j a k u p r z e d n i o flaming m i a ł e s k o r t ę d w u n a s t u spitfi re'ów. P o paru godzinach wylądowaliśmy n a m a ł y m lotnisku. Obecnych t a m b y ł o j u ż kilku Francuzów, a w k r ó t c e nadjechał na m o t o r z e p u ł k o w n i k . B y ł e m uśmiechnięty i r o z t a c z a ł e m wo kół siebie aurę pewności, co p o d o b n o jest d o b r e , gdy sprawy mają się źle, ale F r a n c u z był ponury i nie reagował na to. Naty chmiast z d a ł e m sobie sprawę, jak dalece sytuacja się pogorszy ła od czasu mojej wizyty tydzień temu.
154
UPADEK FRANCJI
Po j a k i m ś czasie zostaliśmy skierowani do zamku, gdzie spot kaliśmy p a n a R e y n a u d a , m a r s z a ł k a Pétaina, generała Weygan da oraz stosunkowo m ł o d e g o generała de G a u l l e ' a , który został właśnie m i a n o w a n y p o d s e k r e t a r z e m stanu ds. obrony narodo wej. W pobliżu, na torach, stał pociąg sztabowy, w k t ó r y m za kwaterowano niektórych z naszych ludzi. W zamku znajdował tylko jeden telefon, w toalecie. Był stale zajęty, a rozmowy często przerywały się i trzeba było bardzo głośno wszystko powtarzać. O 7 rozpoczęliśmy konferencję, z której generał I s m a y za c h o w a ł notatki. Przekazuję tu j e d y n i e m o j e wrażenia, które ab solutnie się z nimi pokrywają. Nie b y ł o ż a d n y c h w y m ó w e k , czy w z a j e m n e g o obwiniania. Stanęliśmy r a z e m w o b e c brutalnych faktów. My, Brytyjczycy, nie wiedzieliśmy, gdzie d o k ł a d n i e le ży linia frontu, i mieliśmy o b a w y przed w y p a d e m niemieckich sił p a n c e r n y c h na nas. W efekcie dyskusja przebiegała następu j ą c o : j a n a m a w i a ł e m rząd francuski d o o b r o n y Paryża. Podkre ś l a ł e m ogromną w a g ę o b r o n y k a ż d e g o b u d y n k u w w i e l k i m mieście przed napierającą armią wroga. P r z y p o m n i a ł e m mar szałkowi Pétainowi noce, które spędziliśmy r a z e m w j e g o po ciągu w Beauvais, po katastrofie brytyjskiej 5 armii w 1918 ro ku, kiedy on - j a k się wyraziłem, nie wspominając marszałka F o c h a - uratował sytuację. P r z y p o m n i a ł e m mu również, co po wiedział C l e m e n c e a u :
„Będę walczył przed Paryżem,
w Paryżu
i za Paryżem ". M a r s z a ł e k odpowiedział b a r d z o spokojnie i z godnością, że wtedy miał o g r o m n e siły - p o n a d 60 dywizji a teraz nie ma żadnej. W s p o m n i a ł , że w ó w c z a s na linii frontu b y ł o również 60 dywizji brytyjskich. Sądził, że u p a d e k Paryża n i e wpłynie na ostateczny rezultat wałki. Następnie
generał
Weygand
wyjaśnił
sytuację militarną,
w m i a r ę j a k się orientował w bitwie toczącej się 50 czy 60 mil stąd, a także złożył hołd waleczności armii francuskiej. Popro sił o wszelkie d o s t ę p n e posiłki, a p r z e d e wszystkim o włącze n i e do bitwy wszystkich brytyjskich dywizjonów myśliwskich. „Tutaj
-
powiedział
nadszedł decydujący mywanie jakiekolwiek
-
znajduje
moment. dywizjonu
się punkt decydujący.
Wobec
tego
w
Anglii".
błędem jest
I teraz zatrzy
Z POWROTEM DO FRANCJI
155
Z g o d n i e z decyzją Gabinetu, powziętą w obecności d o w ó d c y lotnictwa, D o w d i n g a , którego specjalnie s p r o w a d z i ł e m na po siedzenie Gabinetu, o d p o w i e d z i a ł e m : „To nie jest decydujący punkt, ani decydujący m o m e n t . Ten m o m e n t nadejdzie, gdy Hitler rzuci Luftwaffe na Wielką Brytanię. Jeżeli u t r z y m a m y p r z e w a g ę w powietrzu i otwarte morze - co na p e w n o z d o ł a m y uczynić - o d e g r a m y się za w a s . " * 25 dywizjonów myśliwskich należało za wszelką cenę utrzy m a ć w kraju do obrony Wielkiej Brytanii i Kanału i nic nie b y ł o n a s w stanie z m u s i ć do ich oddania. Mieliśmy zamiar konty n u o w a ć wojnę, cokolwiek się zdarzy, i wierzyliśmy, że n a m się to u d a p r z e z j a k i ś czas, a o d d a n i e tych dywizjonów zniszczyło by naszą szansę przeżycia. W t y m miejscu poprosiłem, aby w e z w a n o generała Georgesa, g ł ó w n o d o w o d z ą c e g o frontu pół n o c n o - z a c h o d n i e g o , który p r z e b y w a ł w sąsiedztwie. U c z y n i o n o to i w k r ó t c e generał Georges przybył. Został p o i n f o r m o w a n y o przebiegu r o z m ó w i potwierdził informacje o froncie francuskim, które wcześniej przekazał Weygand. Je szcze raz n a m a w i a ł e m na plan tworzenia partyzantki. A r m i a n i e m i e c k a nie była tak silna, j a k m o ż n a b y ł o w n i o s k o w a ć ze skutków uderzenia. G d y b y wszystkie armie francuskie, k a ż d a dywizja i b r y g a d a walczyły z oddziałami na swych frontach z m a k s y m a l n ą energią, m o ż n a by osiągnąć generalną r ó w n o w a gę sił. O p o w i a d a n o mi o strasznych warunkach na drogach za tłoczonych uciekinierami, n ę k a n y m i nie odpieranym o g n i e m z s a m o l o t ó w niemieckich, o m a s o w y c h ucieczkach mieszkań ców oraz o narastającym z a ł a m y w a n i u się m e c h a n i z m ó w rzą dzenia i kontroli militarnej. W k t ó r y m ś m o m e n c i e generał We ygand wspomniał, że Francja m o ż e być z m u s z o n a do wystąpie nia z prośbą o zawieszenie ognia. Reynaud natychmiast wark nął: „To j e s t sprawa polityczna." Według w s p o m n i e ń I s m a y a p o w i e d z i a ł e m w ó w c z a s : „Jeżeli u w a ż a się, że dla Francji w jej * Za zapamiętanie tych słów jestem zobowiązany generałowi Ismayowi (przyp. oryg.).
156
UPADEK FRANCJI
cierpieniu lepiej będzie, aby armia się poddała, nie należy się w a h a ć ze względu na nas, p o n i e w a ż cokolwiek wy zrobicie, my b ę d z i e m y wciąż walczyć, walczyć i w a l c z y ć . " K i e d y p o w i e d z i a ł e m , że armia francuska walcząc nadal gdziekolwiek b ę d z i e - mogłaby związać lub zniszczyć sto nie m i e c k i c h dywizji,
generał Weygand odpowiedział:
„Nawet
gdyby tak było, to i tak będą mieli n a s t ę p n e sto, aby najechać i podbić was. Co byście wtedy z r o b i l i ? " Na to o d p o w i e d z i a ł e m , że nie j e s t e m ekspertem wojskowym, ale moi doradcy technicz ni uważają, że najlepsza m e t o d a p o r a d z e n i a sobie z inwazją N i e m c ó w na Wyspę, to utopić ilu się da po drodze, a reszcie rozwalić głowy, gdy się będą wyczołgiwali na brzeg. Weygand o d p o w i e d z i a ł z e s m u t n y m u ś m i e c h e m : „ W k a ż d y m razie m u s z ę p r z y z n a ć , że m a c i e doskonały r ó w p r z e c i w c z o ł g o w y . " To były ostatnie w a ż n e słowa, j a k i e usłyszałem od niego. P a m i ę t a m , że w całej tej nieszczęsnej dyskusji prześladowało mnie u c z u c i e żalu, że Wielka Brytania z jej 4 8 - m i l i o n o w y m n a r o d e m nie m o że wnieść większego udziału w wojnę lądową, i do tej pory 9/10 rzezi i 9 9 % cierpienia spadło na Francję, i tylko na Francję. Mniej więcej po godzinie wstaliśmy, aby u m y ć ręce i na stół konferencyjny wniesiono posiłek. W tej przerwie r o z m a w i a ł e m z g e n e r a ł e m G e o r g e s e m prywatnie i p r z e d e wszystkim p r o p o n o w a ł e m k o n t y n u o w a n i e walki wszędzie na froncie wewnętrz n y m oraz długotrwałą wojnę partyzancką w rejonach górskich, a po drugie - przeniesienie rządu do Afryki, który to p o m y s ł tydzień wcześniej u w a ż a ł e m za „defetyzm". M ó j s z a n o w n y przyjaciel - c h o c i a ż obciążony dużą bezpośrednią odpowie dzialnością, nigdy nie miał wolnej ręki, aby p o p r o w a d z i ć armie francuskie - nie w y d a w a ł się uważać, że któryś z tych ruchów daje j a k ą ś nadzieję. N a p i s a ł e m tak lekko o wydarzeniach tych dni, ale była to pra w d z i w a m ę k a dla naszych u m y s ł ó w i dusz.
O k o ł o 10 w i e c z o r e m wszyscy zasiedli do obiadu. Siedziałem po prawej stronie Reynauda, a generał de Gaulle obok m n i e z drugiej strony. P o d a n o zupę, omlet (lub coś w tym rodzaju),
157
Z POWROTEM DO FRANCJI
kawę i lekkie w i n o . Teraz, m i m o strasznych cierpień p o d nie mieckim
biczem,
zachowywaliśmy
się c a ł k i e m
przyjaźnie.
W k r ó t c e j e d n a k nastąpił zgrzyt. Czytelnik p r z y p o m i n a sobie zapewne, jaką w a g ę przywiązy w a ł e m do silnego uderzenia na Włochy, jeśli tylko przystąpią do wojny, i do ustaleń, j a k i e zapadły przy p e ł n y m współdziała niu Francuzów, aby przerzucić ciężkie b o m b o w c e brytyjskie na francuskie lotniska k o ł o Marsylii w celu z a a t a k o w a n i a Turynu i M e d i o l a n u . W s z y s t k o było teraz g o t o w e do uderzenia. Kiedy usiedliśmy, m a r s z a ł e k lotnictwa Barratt, d o w o d z ą c y brytyjskimi siłami powietrznymi we Francji, zatelefonował do Ismaya, aby mu przekazać, iż miejscowe w ł a d z e były przeciw ne startowi brytyjskich b o m b o w c ó w z tej racji, że atak na W ł o chy spowoduje j e d y n i e o d w e t na tereny p o ł u d n i o w e j Francji, któremu Brytyjczycy nie będą w stanie się przeciwstawić ani zapobiec. R e y n a u d , Weygand, E d e n , Dill i ja wstaliśmy od sto łu i po p e w n y c h pertraktacjach R e y n a u d zgodził się na wysłanie rozkazu do odnośnych władz francuskich, aby n i e zatrzymywa ły brytyjskich b o m b o w c ó w . Ale później, tej samej nocy, Barratt doniósł, że Francuzi znajdujący się w pobliżu ściągnęli na lotni ska r ó ż n e g o rodzaju wozy i ciężarówki, uniemożliwiając t y m s a m y m start b o m b o w c ó w . Kiedy wstaliśmy od kolacji i usiedliśmy do kawy i koniaku, R e y n a u d powiedział mi, że marszałek Petain p o i n f o r m o w a ł go, iż Francja będzie m u s i a ł a wystąpić o zawieszenie broni, i że napisał j u ż notatkę na ten temat, którą chciał, aby ten przeczytał. „Jeszcze mi jej nie dał - powiedział R e y n a u d - j e s z c z e się wsty d z i " . Powinien był się r ó w n i e ż wstydzić milczącego poparcia dla żądania Weyganda, a b y ś m y oddali nasze ostatnie 25 dywi zjonów myśliwskich, gdy s a m był przekonany, że wszystko stracone i Francja p o w i n n a się p o d d a ć . Z m a r t w i e n i udaliśmy się na spoczynek w tym z a b a ł a g a n i o n y m z a m k u , lub w oddalo n y m o parę mil pociągu w o j s k o w y m . N i e m c y weszli do Paryża 14 czerwca.
158
UPADEK FRANCJI
W c z e ś n i e rano podjęliśmy rozmowy. O b e c n y był marszałek lotnictwa Barratt. R e y n a u d p o n o w i ł swą prośbę o stacjonowa nie j e s z c z e 5 d y w i z j o n ó w m y ś l i w c ó w we Francji, a generał Weygand dodał, że b a r d z o potrzebuje dziennych b o m b o w c ó w , aby uzupełnić niedostatek sił krajowych. Z a p e w n i ł e m ich, że zagadnienie zwiększonej p o m o c y powietrznej dla Francji zo stanie uważnie i w przychylnej atmosferze rozpatrzone przez G a b i n e t Wojenny natychmiast, j a k w r ó c ę do L o n d y n u , ale jesz c z e raz podkreśliłem, ż e n i e w y b a c z a l n y m b ł ę d e m byłoby po zbawienie Z j e d n o c z o n e g o K r ó l e s t w a niezbędnej obrony.* Pod koniec tego krótkiego spotkania postawiłem następujące, wyraźnie określone pytania: 1. Czy wielkość P a r y ż a i p r z e d m i e ś ć nie będzie stanowić przeszkody opóźniającej m a r s z wroga, tak j a k to b y ł o w 1914 roku lub j a k w M a d r y c i e ? 2. Czy u m o ż l i w i to z o r g a n i z o w a n i e k o n t r u d e r z e n i a wojsk brytyjskich i francuskich znad dolnej S e k w a n y ? 3. Jeśli zakończy się okres zorganizowanej wojny, czy będzie to oznaczać r ó w n o c z e s n e r o z p r o s z e n i e wojsk w r o g a ? Czy wal ki wojsk i ataki na łączność w r o g a będą m o ż l i w e ? C z y zasoby w r o g a są wystarczające, do u t r z y m a n i a o k u p o w a n y c h krajów, j a k również dużej części Francji, przy j e d n o c z e s n y m prowadze niu walk z armią francuską i z Wielką Brytanią? 4. Czy w o b e c tego m o ż n a p r z e d ł u ż y ć o p ó r do czasu przystą pienia do wojny S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h ? G e n e r a ł Weygand, zgadzając się z koncepcją kontruderzenia nad dolną Sekwaną, stwierdził, że nie ma dostatecznej liczby wojska, aby to w y k o n a ć . Powiedział, że w j e g o o c e n i e N i e m c y * W związku z tym interesujące będzie wzięcie pod uwagę oświadczenia zło żonego przez generała Gamelina 15 marca 1938 roku Conseil Supérieure de l'Air: „W przypadku, gdyby Anglia przyszła nam z pomocą, można mieć nadzieję, że zgodzi się wzmocnić nasze bombowe ramię poprzez użycie naszych baz. Z drugiej strony, jest zupełnie nieprawdopodobnym, aby zgo dziła się wysłać do Francji jednostki myśliwskie, które są odpowiedzialne za obronę jej własnego terytorium" (przyp. oryg.).
Z POWROTEM DO FRANCJI
159
mają d u ż e rezerwy, aby u t r z y m a ć wszystkie podbite kraje, j a k również dużą część Francji. R e y n a u d dodał, że N i e m c y u t w o rzyli 55 dywizji i wyprodukowali od momentu wybuchu wojny 4 do 5 tysięcy ciężkich czołgów. Była to, oczywiście, ogromna prze sada. K o n k l u d u j ą c , w y r a z i ł e m w najbardziej
oficjalny s p o s ó b
nadzieję, że przy k a ż d o r a z o w e j zmianie sytuacji rząd francuski p o w i a d o m i natychmiast rząd brytyjski, abyśmy mogli spotkać się w j a k i m ś d o g o d n y m miejscu, z a n i m podejmą ostateczne de cyzje, k t ó r e będą k i e r o w a ł y ich działaniami w drugiej fazie wojny. N a s t ę p n i e p o ż e g n a l i ś m y się z Pétainem, W e y g a n d e m i ze sztabem ( G r a n d Quartier General) i był to ostatni raz, kiedy się widzieliśmy. N a k o n i e c p o p r o s i ł e m admirała D a r l a n a n a parę słów na osobności. „Darlan, nie m o ż e p a n pozwolić, aby prze jęli francuską flotę" - p o w i e d z i a ł e m . Z a p e w n i ł m n i e uroczy ście, że nigdy do tego nie dopuści.
Brak o d p o w i e d n i e g o paliwa s p o w o d o w a ł , że spitfire'y nie mogły n a s e s k o r t o w a ć . Musieliśmy wybierać: albo c z e k a ć aż się przejaśni, albo r y z y k o w a ć lot flamingiem. Z a p e w n i a n o n a s , że całą d r o g ę będzie p o c h m u r n o . Musieliśmy koniecznie w r ó cić do kraju. W związku z t y m wystartowaliśmy sami, wzywa j ą c j e d n o c z e ś n i e eskortę, aby wyleciała n a m na spotkanie n a d K a n a ł e m , jeżeli to będzie możliwe. Kiedy zbliżaliśmy się do wybrzeża, niebo się oczyściło i wkrótce stało się b e z c h m u r n e . O s i e m tysięcy stóp poniżej, ptfnaszej prawej stronie stał w p ł o mieniach Hawr. D y m uchodził na wschód. Eskorty nie b y ł o widać. Po p e w n y m czasie z a u w a ż y ł e m j a k i e ś r o z m o w y z kapi t a n e m i zaraz p o t e m zanurkowaliśmy na w y s o k o ś ć o k o ł o 100 stóp nad s p o k o j n y m m o r z e m , gdzie często samoloty są niewi doczne. Co się stało? P o t e m d o w i e d z i a ł e m się, że z a u w a ż o n o d w a samoloty niemieckie, strzelające do łodzi rybackich. M i e liśmy szczęście, że piloci nie popatrzyli do góry. Eskorta spot kała się z nami, gdy zbliżaliśmy się do b r z e g ó w Anglii i wierny flaming wylądował bezpiecznie w H e n d o n .
160
UPADEK FRANCJI
O godzinie 5 tego s a m e g o p o p o ł u d n i a z d a ł e m G a b i n e t o w i W o j e n n e m u s p r a w o z d a n i e z mojej misji. Opisałem stan armii francuskich tak, j a k został on przedsta w i o n y z e b r a n y m p r z e z generała W e y g a n d a . P r z e z sześć dni wałczyli w dzień i w nocy, teraz byli prawie c a ł k o w i c i e wyczer p a n i . Atak nieprzyjaciela p r z e p r o w a d z o n y p r z e z 120 dywizji wspieranych przez siły p a n c e r n e spadł na 40 dywizji francu skich, które zostały w y m a n e w r o w a n e i p o k o n a n e w k a ż d y m p u n k c i e . Siły p a n c e r n e w r o g a s p o w o d o w a ł y wielką dezorgani zację w kwaterach g ł ó w n y c h większych formacji, które były n i e p o r a d n e w działaniu i niezdolne s p r a w o w a ć kontroli nawet nad mniejszymi formacjami. A r m i e francuskie znalazły się te raz na ostatniej linii, gdzie m o g ł y j e s z c z e stawiać zorganizowa ny opór. Linia ta została j u ż p r z e r w a n a w d w ó c h czy trzech miejscach, i gdyby się załamała, generał W e y g a n d nie byłby w stanie k o n t y n u o w a ć walki. Najwidoczniej generał W e y g a n d nie widział żadnej szansy na dalszą walkę Francuzów, a marszałek Petain j u ż niemal zdecy d o w a ł , że trzeba zawrzeć pokój. U w a ż a ł , że Francja jest syste m a t y c z n i e niszczona przez N i e m c ó w , a j e g o o b o w i ą z k i e m jest u r a t o w a ć resztę kraju przed p o d o b n y m losem. W s p o m n i a ł e m o j e g o notatce, którą pokazał W e y g a n d o w i , ale mu jej nie zosta wił.
„Nie ma wątpliwości - p o w i e d z i a ł e m - że Petain w tym
momencie jest stą,
człowiekiem
niebezpiecznym,
zawsze
był
defety-
nawet w poprzedniej wojnie ".
Z drugiej strony w y d a w a ł o się, że R e y n a u d był z d e c y d o w a n y p r o w a d z i ć walkę dalej. N a t o m i a s t generał de G a u l l e był zwo lennikiem prowadzenia wojny partyzanckiej. B y ł młody, ener giczny i zrobił na m n i e korzystne wrażenie. U w a ż a ł e m za m o żliwe - gdyby o b e c n a linia z a ł a m a ł a się - że R e y n a u d zwróci się do niego o przyjęcie d o w ó d z t w a . A d m i r a ł Darlan r ó w n i e ż za deklarował, że nigdy nie p o d d a marynarki francuskiej wrogo wi; w ostateczności wyśle ją do Kanady, ale w tej sprawie ist niało p r a w d o p o d o b i e ń s t w o , że zostanie p r z e g ł o s o w a n y przez polityków francuskich.
Z POWROTEM DO FRANCJI
161
B y ł o j a s n y m , że Francja jest bliska całkowitego zaprzestania z o r g a n i z o w a n e g o oporu, i że ten rozdział wojny się kończy. Francuzi mogą j e s z c z e k o n t y n u o w a ć walkę. Mogą istnieć na wet d w a rządy - j e d e n , który zawrze pokój, a drugi - który z francuskich kolonii zorganizuje opór i będzie k o n t y n u o w a ł walkę na morzu przy p o m o c y floty, a we Francji za p o m o c ą partyzantki. Było j e s z c z e za wcześnie, aby o t y m m ó w i ć . C h o ciaż p r z e z jakiś czas b ę d z i e m y j e s z c z e musieli posyłać p o m o c do Francji, m u s i m y teraz s k o n c e n t r o w a ć g ł ó w n e wysiłki na ob ronie naszej Wyspy.
R O Z D Z I A Ł VIII
OBRONA
KRAJU
Czerwiec
Nadzwyczajny wysiłek brytyjski - Nadchodzące niebezpieczeństwa Sprawa „komandosów" - Ochotnicy obrony lokalnej nazwani Home Guard - Brak obrony przeciwczołgowej - Zakład eksperymentalny majora Jefferisa - Klejąca bomba - Pomoc dla Wolnych Francuzów de Gaulle'a Przygotowania do repatriacji następnych oddziałów fran cuskich - Opieka nad rannymi Francuzami - Zwolnienie oddziałów brytyjskich na intensywne szkolenie - Prasa a naloty lotnicze - Nie bezpieczeństwo wykorzystania przez Niemców przejętych fabryk eu ropejskich - Pytania powstałe na Bliskim Wschodzie i w Indiach Problem uzbrojenia żydowskich kolonistów w Palestynie - Postęp w naszym planie obrony - Wielka przeszkoda przeciwczołgowa i inne środki.
P
rzyszły czytelnik tych stronic p o w i n i e n sobie zdać spra wę, j a k nieprzenikniona i z w o d n i c z a jest z a s ł o n a mgły spowijającej „ N i e z n a n e " . Teraz, w p e ł n y m świetle, j u ż
po czasie, łatwo dostrzec, w którym miejscu byliśmy niedo informowani, zbytecznie zaniepokojeni, gdzie byliśmy nie
u w a ż n i , czy niezdarni. D w a razy w ciągu d w ó c h miesięcy zo staliśmy k o m p l e t n i e zaskoczeni. Najazd na N o r w e g i ę i przedar c i e się pod S e d a n e m ze w s z y s t k i m i tego k o n s e k w e n c j a m i u d o w o d n i ł y zabójczą siłę przedsiębiorczości niemieckiej. Co j e s z c z e mają tak p r z y g o t o w a n e i do perfekcji z o r g a n i z o w a n e ? C z y zaatakują z n i e n a c k a nową bronią, d o s k o n a ł y m planowa n i e m i przytłaczającą siłą w którymś z kilkunastu m o ż l i w y c h miejsc lądowania? C z y uderzą na Irlandię? G ł u p i m byłby ten, kto pozwoliłby, aby j e g o r o z u m o w a n i e - nie w i e m j a k wyraźne
163
OBRONA KRAJU
i z pozoru p e w n e - nie b r a ł o pod u w a g ę wszystkich m o ż l i w y c h sytuacji, przed którymi m o ż n a by się j e s z c z e zabezpieczyć. „ M o ż e s z mi wierzyć - m a w i a ł doktor J o h n s o n - kiedy c z ł o wiek wie, że zostanie za d w a tygodnie powieszony, potrafi skoncentrować swoje myśli w zadziwiający s p o s ó b " . Z a w s z e b y ł e m pewien, że wygramy, ale m i m o to k i e r o w a ł e m się kon kretną sytuacją, która m o b i l i z o w a ł a m n i e do działania. D z i e ń 6 c z e r w c a - j a k się wydaje - był dla m n i e d n i e m b a r d z o aktyw n y m i na p e w n o n i e j a ł o w y m . M o j e notatki d y k t o w a n e r a n o z łóżka podczas rozmyślania nad ciężką sytuacją ukazują róż n o r o d n o ś ć tematów, na które trzeba b y ł o z a r e a g o w a ć . Najpierw s k o n t a k t o w a ł e m się z ministrem zaopatrzenia (pa n e m H e r b e r t e m M o r r i s o n e m ) w celu u z y s k a n i a informacji na temat rozwoju prac nad r ó ż n y m i u r z ą d z e n i a m i z w i ą z a n y m i z naszymi rakietami i c z u ł y m i zapalnikami przeciwlotniczymi, gdzie p o c z y n i o n o p e w i e n postęp. N a s t ę p n i e z m i n i s t r e m prze mysłu lotniczego ( l o r d e m Beaverbrookiem), aby u z y s k a ć coty g o d n i o w e s p r a w o z d a n i e na temat p r o j e k t o w a n i a i produkcji a u t o m a t y c z n y c h c e l o w n i k ó w b o m b o w y c h , a także radiona m i e r n i k ó w dla kontroli m a ł y c h wysokości i systemu przechwy tywania przez lotnictwo celów p o w i e t r z n y c h . R o b i ł e m to, aby zwrócić u w a g ę d w u m n o w y m m i n i s t r o m n a t e tematy spośród wielu innych, którymi od d a w n a się szczególnie interesowałem. P o p r o s i ł e m Admiralicję, aby przeniosła - c z a s o w o przynaj mniej - 50 w y s z k o l o n y c h lub częściowo w y s z k o l o n y c h pilotów do
dowództwa
lotnictwa myśliwskiego.
Obecnie
55
brało
udział w wielkiej bitwie powietrznej. Z a ż ą d a ł e m , aby sporzą d z o n o plan ataku na W ł o c h y pbprzez naloty na Turyn i M e d i o lan w przypadku ich przystąpienia do wojny. Z a p y t a ł e m M i n i sterstwo Wojny o plany sformowania brygady holenderskiej zgodnie z p r a g n i e n i e m rządu holenderskiego na u c h o d ź s t w i e oraz n a c i s k a ł e m na ministra spraw zagranicznych, aby u z n a ć rząd belgijski - p o z a k r ó l e m w z i ę t y m do niewoli - za j e d y n ą konstytucyjną w ł a d z ę belgijską, a także by zachęcić do mobili zacji w Jugosławii, j a k o p r z e c i w d z i a ł a n i a w o b e c zagrożenia włoskiego. Poleciłem, s p o w o d o w a ć , żeby lotniska w Barduffosse i Skaarnlands (które z b u d o w a l i ś m y w okolicach Narviku,
164
UPADEK FRANCJI
a teraz właśnie mieliśmy opuścić) na j a k d ł u g o to tylko możli w e były n i e z d o l n y m i d o użytku p r z e z zakopanie t a m b o m b z o p ó ź n i o n y m z a p ł o n e m . P a m i ę t a ł e m bowiem, j a k skutecznie tą właśnie metodą N i e m c y opóźnili użycie naszej kolei w 1918 roku, gdy się na koniec wycofywali. Niestety! M i e l i ś m y b a r d z o m a ł o takich b o m b . W związku z p r z e w i d y w a n y m i w r o g i m i działaniami W ł o c h m a r t w i ł e m się t a k ż e o liczne statki w portach na M a l c i e będące w r ó ż n y m stadium r e m o n t u . N a p i s a ł e m długą n o t a t k ę do mini stra zaopatrzenia na temat w y r ę b u d r e w n a i p r z e t w a r z a n i a go w kraju. B y ł a to j e d n a z najważniejszych metod zmniejszenia tonażu naszego importu i z a p e w n i e n i a samowystarczalności, a l b o w i e m należało się liczyć z tym, że długo nie d o s t a n i e m y d r e w n a z Norwegii. Wiele z tych notatek znajduje się w Załącz niku A. M a r z y ł o mi się więcej oddziałów regularnych, które p o z w o liłyby o d b u d o w a ć i p o w i ę k s z y ć armię. Wojen przecież nie wy grywa się przy p o m o c y bohaterskich służb cywilnych. Premier do ministra wojny 6 czerwca 1940 1. Ponad dwa tygodnie temu powiedziano mi, że 8 batalionów może opuścić Indie i przybyć do kraju w ciągu 42 dni od dnia wydania rozkazu. Rozkaz wydano. Teraz okazuje się, że dopiero 6 czerwca (tzn. dzisiaj) pierwsza ósemka opuszcza Indie i, odbywszy podróż wokół Przylądka [Dobrej Nadziei] przybędzie dopiero 25 lipca. 2. Dużymi statkami przybywają Australijczycy, ale wydaje się, że zmarnowali tydzień w Kapsztadzie, a teraz płyną z prędkością jedy nie 18 węzłów, zamiast 20, jak mnie o tym zapewniano. Jest nadzieja, że będą tu około 15 czerwca. Czy tak będzie rzeczywiście? W każ dym razie, kiedykolwiek przybędą, duże statki muszą być natych miast zapełnione batalionami terytorialnymi - im więcej tym lepiej najlepiej dwunastoma, i wysłane do Indii z maksymalną prędkością. Kiedy tylko tam przybędą, muszą zaokrętować następne 8 batalionów regularnych i odbyć podróż powrotną z maksymalną prędkością. Na stępnie muszą przewieźć kolejną partię batalionów terytorialnych do Indii. Przyszłe przerzuty mogą być omówione później.[...] Wszystko o co proszę teraz to to, aby te statki płynęły w tę i z powrotem z ma ksymalną prędkością. 3. Z wielką przykrością stwierdzam prawdziwy impas, w jakim znalazły się bataliony z Palestyny w wyniku miejscowej presji
OBRONA KRAJU
165
i sprzeciwów. Jest całkiem zrozumiałe, że generał Wavell patrzy na sytuację z własnego punktu widzenia. My tutaj musimy myśleć o zbu dowaniu dobrej armii, aby nadrobić - jak dalece się tylko d a - to, co straciliśmy podczas pierwszego roku wojny przez pożałowania godną niemożność wsparcia Francuzów odpowiednią ilością brytyjskich sił ekspedycyjnych. Czy zdaje Pan sobie sprawę, że gdy w pierwszym roku poprzedniej wojny wprowadziliśmy do akcji 47 dywizji, były to dywizje składające się z 12 batalionów i batalionu pionierów, a nie dziewięciu - jak teraz? Rzeczywiście, jesteśmy ofiarami braku koor dynacji pracy pomiędzy ministerstwami. 4. Ponieważ zdołaliśmy ocalić siły ekspedycyjne, byłem skłonny czekać na wymianę tych 8 batalionów z Palestyny na 8 batalionów z Indii, pod warunkiem, że te ostatnie zostaną przysłane natychmiast. Nie dostarczył mi Pan jednak żadnego rozkładu tej operacji. Nie otrzymałem jeszcze żadnego sprawozdania o możliwości wysłania brytyjskich batalionów i ich wymiany w Indiach poprzez Basrę i Za tokę Perską. Może będzie Pan uprzejmy dostarczyć mi to w pierwszej kolejno ści. 5. Jestem także gotów rozpatrzyć - jako alternatywę lub natychmia stowe posunięcie - wysłanie do Wielkiej Brytanii reszty korpusu au stralijskiego. Proszę o notatkę na ten temat, ze szczegółowymi datami, kiedy to można zrobić. 6. Proszę nie myśleć, że ignoruję sytuację Bliskiego Wschodu. Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że powinniśmy ściągnąć z Indii możliwie jak najwięcej, a nieustający strumień jednostek indyjskich powinien posuwać się do Palestyny i Egiptu przez Bombaj i Karaczi, trasą przez pustynię. W tej chwili w Indiach nie dzieje się nic takiego, o czym warto by mówić. W ostatniej wojnie nie tylko wycofaliśmy z Indii wszystkie brytyjskie oddziały regularne w pierwszych dzie więciu miesiącach (dużo więcej, niż jest ich tam teraz), ale również korpus hinduski, który już na Boże Narodzenie walczył we Francji. Nasza słabość, powolność i brak mocy i energii są wyraźnie widoczne na tle tego, co zostało zrobione 25 lat temu. Naprawdę uważam, że Pan oraz panowie Lloyd i Amery powinniście dać sobie radę, aby wyciągnąć nasze sprawy na Wschodzie i na Bliskim Wschodzie z te go bezwładu, który je ogarnął.
Był to czas, gdy cała Wielka Brytania pracowała, d o k ł a d a ł a starań w największym stopniu i była tak zjednoczona, jak nigdy
166
UPADFK FRANCJI
dotąd. Mężczyźni i kobiety harowali w fabrykach, aż padali z wyczerpania przy maszynach i trzeba ich było wysyłać do d o m u na o d p o c z y n e k . Ich miejsce zajmowali następni, przybyli p r z e d czasem. J e d y n y m p r a g n i e n i e m wszystkich mężczyzn, a także wielu kobiet, było p o s i a d a n i e broni. Rząd i Gabinet były p o ł ą c z o n e więzami, o których pamięć h o ł u b i o n a jest do dziś. W y d a w a ł o się, że ludzie nie znają uczu cia strachu, a ich przedstawiciele w P a r l a m e n c i e zachowywali się równie godnie. N i e ucierpieliśmy tak j a k Francja pod nie m i e c k i m c e p e m . Nic tak nie rusza Anglika, j a k g r o ź b a inwazji - rzecz nie z n a n a od tysiąca lat. O g r o m n e m a s y ludzkie były g o t o w e zwyciężyć lub u m r z e ć . N i e b y ł o potrzeby p o b u d z a ć ich d u c h a p r z e m ó w i e n i a m i . Byli z a d o w o l e n i słysząc, j a k w y r a ż a m ich uczucia i daję im s e n s o w n e motywacje do tego, co chcą robić. J e d y n e odstępstwo stanowili ci, którzy próbowali zrobić j e s z c z e więcej, niż to możliwe, i uważali, że szaleństwo m o ż e zintensyfikować ich czyny. Decyzja, aby wysłać nasze d w i e d o b r z e u z b r o j o n e dywizje z p o w r o t e m do Francji w z m o g ł a j e s z c z e bardziej k o n i e c z n o ś ć podjęcia wszelkich
możliwych
środków
do
obrony
Wyspy
p r z e d b e z p o ś r e d n i m atakiem. Premier do generała Ismaya 18 czerwca 1940 Chciałbym zostać poinformowany na temat: 1. ochrony wybrzeża i baterii wybrzeżowych; 2. osłony portów i zatoczek (tzn. budowania zapór w stronę lądu); 3. oddziałów trzymanych w odwodzie do naty chmiastowego wejścia do akcji; 4. mobilnych kolumn i grup bojo wych; 5. rezerw strategicznych. Ktoś powinien mi wyjaśnić stan rozmaitych sił, łącznie z armatami dostępnymi na każdym obszarze. Wydałem polecenia, aby 8 pułk czołgów natychmiast wyposażyć w czołgi piechoty i czołgi szybkie, aż będą mieli 52 nowe czołgi, wszystkie dobrze wyposażone i uzbro jone. Co zrobiono z produkcją z tego i z poprzedniego miesiąca? Na leży sprawdzić, czy jest natychmiast przekazywana oddziałom, czy może stoi gdzieś w magazynach. Odpowiedzialnym za to jest generał CaiT. Proszę o raport w tej sprawie. Co na temat oddziałów szturmowych sądzi głównodowodzący siła mi wewnętrznymi? Zawsze byliśmy przeciwni takim pomysłom, ale Niemcy z pewnością wiele zyskali w ostatniej wojnie stosując je,
OBRONA KRAJU
167
a tym razem jest to główna przyczyna ich zwycięstwa. Powinniśmy mieć przynajmniej 20 tysięcy ludzi w oddziałach szturmowych, czy też oddziałach „Lampartów" (ewentualnie nazwanych „Komandosa mi") utworzonych z istniejących jednostek, gotowych skoczyć do gardła wszelkim małym grupom lądującym z morza czy z powietrza. Ci oficerowie i żołnierze powinni być uzbrojeni w najnowszy sprzęt, pistolety maszynowe, granaty, e t c , oraz mieć ułatwiony dostęp do motocykli i samochodów pancernych.
Plan p o w o ł a n i a o c h o t n i k ó w obrony lokalnej, który 13 maja przedstawił G a b i n e t o w i pan Eden, spotkał się z natychmiasto w y m o d z e w e m we wszystkich częściach kraju. Premier do ministra wojny 22 czerwca 1940 Chciałbym dostać krótką notatkę na temat ochotników obrony lo kalnej ukazującą osiągnięte postępy w ich powoływaniu i uzbrajaniu, a także określającą ich przeznaczenie. Czy są przewidziani do obser wacji, czy do poważnych walk? Jaki jest ich związek z policją, dowó dztwem wojskowym oraz komisarzami regionalnymi? Od kogo otrzymują rozkazy i przed kim odpowiadają? Byłoby dobrze, gdybym mógł to otrzymać na jednej lub dwóch kartkach papieru. Z a w s z e w y d a w a ł a mi się dla nich odpowiednią n a z w a H o m e Guard. Z a p r o p o n o w a ł e m ją jeszcze w październiku 1939 roku. Premier do ministra wojny 26 czerwca 1940 Nie bardzo podoba mi się nazwa „Ochotnicy obrony lokalnej" dla tych nowych, dużych sił. Słowo „lokalna" jest zbyt banalne. Pan Her bert Morrison zaproponował mi dzisiaj nazwę „Straż Cywilna", ale uważam, że Home Guard brzmi lepiej. Proszę nie wahać się zmienić ją mimo już wykonanych naszywek, jeżeli okaże się, że nazwa Home Guard jest bardziej stosowna. Premier do ministra wojny 27 czerwca 1940 Mam nadzieję, że podobała się panu moja propozycja zmiany na zwy „Ochotnicy obrony lokalnej", która kojarzy się z władzami lokal nymi, na Home Guard. We wczorajszym moim sondażu wszystkim się ta nazwa podobała. Stosownie do tego z m i a n a została d o k o n a n a i w ten s p o s ó b zaczęła działać olbrzymia organizacja, która wkrótce osiągnęła
168
UPADEK FRANCJI
liczebność półtora miliona ludzi i s t o p n i o w o o t r z y m y w a ł a do bre uzbrojenie.
W tych dniach najbardziej b a ł e m się, żeby n i e m i e c k i e czołgi nie wylądowały na n a s z y m brzegu. P o n i e w a ż p o d o b a ł mi się p o m y s ł wysadzenia c z o ł g ó w na ich wybrzeżach, sądziłem natu ralnie, że oni też o tym myślą. N i e mieliśmy dział przeciwpan cernych ani amunicji, ani n a w e t zwykłej artylerii p o l o w e j . Zre d u k o w a n e możliwości, k t ó r y m i d y s p o n o w a l i ś m y w radzeniu sobie z n i e b e z p i e c z e ń s t w e m m o g ą b y ć o c e n i o n e na tle nastę pującego wydarzenia. W i z y t o w a ł e m n a s z e plaże w zatoce St. Margaret, w pobliżu Dover. B r y g a d i e r p o i n f o r m o w a ł m n i e , że ma tylko 3 działa p r z e c i w p a n c e r n e w swojej brygadzie, osłaniającej na cztery czy pięć mil wysoce zagrożoną linię brzegową. Stwierdził, że ma j e d y n i e 6 p o c i s k ó w do k a ż d e g o działa i zapytał m n i e z lekkim w y z w a n i e m w głosie, czy będzie usprawiedliwiony, jeśli po zwoli s w o i m ludziom wystrzelić po j e d n y m pocisku w r a m a c h szkolenia, żeby przynajmniej mogli zobaczyć, j a k ta b r o ń dzia ła. O d p o w i e d z i a ł e m , że nie stać nas na strzelanie ć w i c z e b n e , a pociski trzeba z a c h o w a ć do ostatniej chwili i użyć, strzelając z najbliższej odległości. Nie był to czas na z d o b y w a n i e ś r o d k ó w z w y k ł y m i k a n a ł a m i . Aby
zapewnić
sobie
szybką i wolną od biurokracji
akcję
w przypadku j a k i e g o ś d o b r e g o p o m y s ł u czy urządzenia, zatrzy m a ł e m dla siebie, j a k o ministra obrony, zakład eksperymental ny utworzony p r z e z majora Jefferisa w W h i t c h u r c h . W 1939 roku m i a ł e m bardzo p o ż y t e c z n e kontakty z t y m w s p a n i a ł y m oficerem, k t ó r e g o genialny i błyskotliwy u m y s ł okazał się płod ny przez całą wojnę. P o d o b n i e j a k ja, był z n i m blisko Lindem a n n . W y k o r z y s t y w a ł e m ich tęgie głowy i swoją w ł a d z ę . M a j o r Jefferis i j e g o ludzie pracowali nad bombą, którą m o ż n a by było rzucić na czołg (np. z okna), i która by się do niego przykleiła. U d e r z e n i e d u ż e g o ładunku w y b u c h o w e g o w stalową płytę jest szczególnie skuteczne. Wyobrażaliśmy sobie, j a k peł ni poświęcenia żołnierze czy cywile podbiegają blisko czołgu
OBRONA KRAJU
169
i rzucają na niego b o m b ę , chociaż jej wybuch przypłacą ży c i e m . Niewątpliwie znalazłoby się wielu, którzy by to zrobili. M y ś l a ł e m również, że te bomby, p r z y m o c o w a n e do p r ę t ó w i zmniejszone m o g ł y b y być wystrzeliwane z karabinów. Premier do generała Ismaya 6 czerwca 1940 Jest sprawą najwyższej wagi wynalezienie takiego pocisku, który może być wystrzelony z karabinu na czołg, tak jak granat karabinowy, albo z rusznicy przeciwpancernej, tak jak pocisk moździerzowy. Klejąca bomba („sticky bomb") wydaje się być pożyteczna dla tego pier wszego celu, ale może się mylę. W każdym razie należy się skoncen trować na znalezieniu czegoś, co może być wystrzeliwane z rusznic albo ze zwykłych karabinów. N a c i s k a ł e m m o c n o na tę sprawę. Premier do generała Ismaya 16 czerwca 1940 Kto odpowiada za produkcję „klejącej" bomby? Słyszę o wielkim zaniedbaniu w tej sprawie. Proszę wezwać dzisiaj generała Carra do złożenia sprawozdania na ten temat i przekazać mi na jednej kartce papieru historię zagadnienia od początku. W tej sprawie musi być wywierany nacisk codziennie, a ja życzę sobie raport co trzy dni. Premier do generała Ismaya 24 czerwca 1940 Pisałem parę dni temu o „klejących" bombach. Wszystkie przy gotowania do produkcji powinny postępować w nadziei, że nastę pne próby będą owocne. Proszę przekazać mi rozkład działań z wyjaśnieniem, dlaczego wkradło się opóźnienie do sprawy, która jest tak pilną. Premier do generała Ismaya „, 24 czerwca 1940 Rozumiem, że próby nie były owocne i bomba nie zdołała się przykleić do czołgów pokrytych kurzem i błotem. Niewątpliwie można wyprodukować jakąś bardziej kleistą mieszankę i major Jefferis nie powinien ustawać w poszukiwaniach. Jakiekolwiek blokowanie tej sprawy przez urzędników, którzy ją opieszale prowadzili pod pretekstem, że do tej pory nie przyniosła spodziewanych rezultatów, będzie przeze mnie traktowane bardzo su rowo. Ostatecznie „klejąca" b o m b a została przyjęta j a k o j e d n a z na szych najlepszych, nadzwyczajnych broni. N i g d y nie byliśmy
170
UPADEK FRANCJI
zmuszeni u ż y ć jej w kraju, ale w Syrii - gdzie p a n o w a ł y prymi tywne warunki - p o k a z a ł a swoją wartość.
Oczywiście, musieliśmy zrobić wszystko, aby u t w o r z y ć siły, które p o m o g ł y b y generałowi d e G a u l l e ' o w i zostać prawdzi w y m u o s o b i e n i e m żyjącej Francji. Premier do pierwszego lorda Admiralicji i podległych mu ministrów 27 czerwca 1940 1. Personel marynarki francuskiej w obozie w Aintree, liczący 13 600 osób, a także 5 530 wojskowych w Trentham Park i 1 900 w Arrow Park oraz odkomenderowani do Blackpool - mają być naty chmiast repatriowani francuskimi statkami, znajdującymi się w na szych rękach, na terytorium francuskie, tzn. do Maroka. 2. Trzeba im powiedzieć, że dlatego wieziemy ich do Afryki, ponie waż wszystkie porty metropolii są w rękach niemieckich, i że rząd francuski zajmie się ich przyszłością. 3. Jeżeli jednak ktoś zgłosi chęć pozostania tutaj, aby walczyć z Niemcami, musi to zrobić zaraz. Trzeba dołożyć wszelkich starań, aby żaden oficer czy żołnierz nie został odesłany pod jurysdykcję francuską wbrew swojej woli. Jutro statki mają być gotowe. Oddziały powinny wyruszyć pod dowództwem swoich oficerów, posiadać własną broń, ale jak najmniej amunicji. Trzeba się zająć wypłatą dla nich. Francuski sprzęt na pokładach statków z Narviku zostanie przez nas przejęty razem z amunicją z Lombardy i z innych statków w ra mach naszych kosztów. 4. Należy szczególnie zaopiekować się rannymi Francuzami. Wszyscy, których można bezpiecznie ruszać, powinni zostać odesłani - o ile to możliwe - prosto do Francji. Trzeba zapytać rząd francuski, gdzie życzy sobie, aby zostali odesłani. Jeżeli do portów Republiki, to powinien załatwić z Niemcami ich bezpieczne przyjęcie. W przeciw nym razie zostaną odesłani do Casablanki. Wszystkie niebezpieczne sprawy trzeba załatwiać na miejscu. 5. Oprócz ochotników z powyższych oddziałów, którzy chcą pozo stać, może również być wielu innych, którzy się tu przedostali z nadzieją na kontynuowanie walki. Tym także należy umożliwić albo powrót do Francji, albo służbę w jednostkach francuskich dowodzonych przez ge nerała de Gaulle'a. Należy go powiadomić o naszej decyzji i pomóc mu zebrać ludzi. Porzuciłem nadzieję, aby osobiście przemówił do tych sfor mowanych jednostek, jako że ich morale za szybko upadło.
OBRONA KRAJU
171
M o j e m u pragnieniu, aby nasza armia odzyskała swoją rów n o w a g ę i s p r a w n o ś ć bojową, przeciwstawiał się fakt, że tak wiele oddziałów było zajętych u m a c n i a n i e m stanowisk i sekto rów na wybrzeżu. Premier do ministra wojny 25 czerwca 1940 Szokujące jest, że tylko 57 tysięcy ludzi [cywilów] zatrudnia się przy wszystkich robotach obronnych. Obawiam się, że do tych celów używane jest wojsko. Na obecnym etapie oddziały wojskowe powin ny ćwiczyć i szkolić się przynajmniej osiem godzin dziennie, włącza jąc w to jeden szybki apel co rano. Cała siła robocza powinna pochodzić ze źródeł cywilnych. Podczas wizyty we wschodniej Anglii przekonałem się, że zobaczenie choćby jednego batalionu na placu apelowym jest w najwyższym stopniu trudne. Wojsko nie powinno być używane ani do pilnowania newralgicznych punktów; ani do budowy fortyfikacji. Oczy wiście, taka zmiana nie może zaistnieć natychmiast, ale proszę o jej wprowadzenie jak najszybciej. Premier do ministra informacji 26 czerwca 1940 Prasie i środkom przekazu należy polecić, aby traktowały naloty ze spokojem, w dolnych rejestrach publicznego zainteresowania. Fakty powinny być notowane bez zbędnego uwypuklania, czy nagłówków. Ludzie powinni przyzwyczajać się, aby traktować naloty jak rzecz normalną. Miejscowości atakowane nie powinny być określane zbyt dokładnie. Nie powinno się publikować fotografii pokazujących zni szczone domy, chyba że będzie w nich coś bardzo szczególnego, albo posłużą do wykazania, jak skuteczne są schrony Andersona. Musi być jasne, że ogromna większość ludzi w ogóle nie ma do czynienia z na lotami, i nie będzie miała żadnych złych skojarzeń, jeżeli się im tego nie narzuci. Wszyscy powinni nauczyć się traktować naloty i alarmy lotnicze, jak gdyby były tylko burzą, niczym więcej. Bardzo proszę przekonać o tym kierownictwo gazet i namówić je do współpracy. Jeżeli będą jakiekolwiek trudności, osobiście porozmawiam ze Związ kiem Właścicieli Gazet, ale mam nadzieję, że nie będzie to konieczne. Trzeba pochwalić prasę za jej dotychczasowy wkład w tę sprawę. Premier do ministra wojny 27 czerwca 1940 Załączone daty konwojowania oddziałów z Indii powodują, że bar dzo pragnę się dowiedzieć, jak Pan proponuje wykorzystać te 8 wspa niałych batalionów. Oczywiście, będą wzmocnieniem dla oddziałów
172
UPADEK FRANCJI
szturmowych. Można przypuszczać, że utworzą dwie dywizje piecho ty, z pięcioma dobrymi batalionami terytorialnymi przydzielonymi każdej dywizji - łącznie będzie ich 18. Czy nie powinny oddać pew nej liczby oficerów i podoficerów dla wzmocnienia dołączonych ba talionów terytorialnych? W ten sposób miałby Pan niedługo 6 brygad piechoty. Niestety, obawiam się, że artyleria będzie pozostawała w ty le, ale mam nadzieję, że nie na długo.
Kiedy zaczęły się w z m a g a ć pogłoski o propozycjach zawar cia pokoju i otrzymaliśmy na ten temat w i a d o m o ś ć z Watykanu p r z e z Berno, u w a ż a ł e m za s t o s o w n e wysłać następującą notatkę do ministra spraw zagranicznych: 28 czerwca 1940 Mam nadzieję, że nuncjuszowi papieskiemu postawiono sprawę jasno, że nie życzymy sobie zasięgać jakichkolwiek informacji na temat warunków zawarcia pokoju z Hitlerem, i że naszym agentom nie wolno brać pod uwagę takich propozycji. Lecz oto zapis pewnej wątpliwości: Premier do profesora Lindemanna
28 czerwca 1940
Podczas gdy my przyspieszamy przygotowania do panowania w powietrzu, Niemcy będą reorganizować cały przemysł podbitych krajów dla produkcji lotniczej i innej, potrzebnej im do walki. Jest to zatem wyścig. Nie zdołają jednakże uruchomić zdobytych fabryk na tychmiast, a my tymczasem odpowiednio przygotowujemy się na groźbę inwazji poprzez wzmocnienie naszego systemu obrony i siły bojowej armii. Lecz z jaką produkcją będziemy musieli się liczyć w przyszłym roku, jeżeli nie zdołamy zbombardować tych nowo zdo bytych fabryk niemieckich? Niemcy zwolnieni z konieczności utrzy mania gigantycznej armii w stałym kontakcie z armią francuską, będą mieli wolne moce do ataku na nas. Czyż nie należy się spodziewać, że będą one wielkie? Jak szybko może się to rozegrać? Do tej pory roz patrywałem pod względem zagrożenia tylko najbliższe trzy miesiące, ale co z rokiem 1941? Wydaje mi się, że jedynie olbrzymie dostawy amerykańskie zdołają wyprowadzić nas z tego zakrętu.
OBRONA KRAJU
173
W miarę j a k czerwiec zbliżał się do końca, rosło poczucie zagrożenia inwazją w każdej chwili. Premier do generała Ismaya 30 czerwca 1940 Mapy Admiralicji dotyczące pływów, faz księżyca, rzeki Humber, ujścia Tamizy i Beachy Head powinny być przestudiowane w celu stwierdzenia, w jakich warunkach będzie najkorzystniej lądować z morza. Oczekuję opinii Admiralicji. L ą d o w a n i e z m o r z a lub powietrza w Irlandii stale n a p a w a ł o obawą szefów sztabu. Ale nasze środki wydawały mi się zbyt o g r a n i c z o n e n a p o w a ż n e przemieszczenie wojsk. Premier do generała Ismaya 30 czerwca 1940 Byłoby niepotrzebnym ryzykiem wywożenie w tym momencie z kraju jednej z dwóch naszych dywizji całkowicie wyposażonych. Co więcej, wątpliwe jest, aby sytuacja w Irlandii wymagała użycia formacji dywizyjnych razem z ich wozami technicznymi, tak jak w przypadku wojny na kontynencie. Opinia szefów sztabu, że prze transportowanie dywizji do Irlandii zajmie 10 dni, chociaż przygoto wania można poczynić wcześniej, nie jest zadowalająca. Należy spo rządzić plany szybkiego przerzucenia do Irlandii Północnej dwu czy też trzech lekko wyposażonych brygad i to w 3 dni. Podwójny trans port należy wysłać przodem. Byłoby błędem wysyłanie tam dużych sił artyleryjskich. Jest mało prawdopodobne, aby właśnie w Irlandii dokonano desantu marynarki. Desanty z powietrza nie mogą dyspo nować dużą ilością artylerii. W końcu, nic z tego, co się może wyda rzyć w Irlandii, nie będzie bezpośrednio decydującym czynnikiem.
W sprawie sprowadzenia do kraju oddziałów z Palestyny mia łem problemy z d w o m a starymi przyjaciółmi: sekretarzem stanu ds. Indii, panem Amerym, oraz z sekretarzem stanu ds. kolonii, lordem Lloydem, który deklarował się jako antysyjonista i był zdecydowanie proarabski. Chciałem uzbroić żydowskich koloni stów. Pan Amery z India Office miał inne niż ja poglądy na temat roli, jaką powinny odegrać Indie. Ja chciałem, aby oddziały indyj skie natychmiast przerzucić do Palestyny i na Bliski Wschód, pod czas gdy wicekról i India Office skłaniali się w kierunku długo-
174
UPADEK FRANCJI
terminowego planu utworzenia wielkiej armii indyjskiej zaopa trywanej przez miejscowe fabryki zbrojeniowe.
Premier do ministra ds. Indii 22 czerwca 1940 1. Mamy bardzo dużą liczbę oddziałów w Indiach, nie są one jed nak wykorzystane do ogólnych celów wojny. Tym razem pomoc Indii jest nieporównywalnie mniejsza niż w latach 1914-1918. Wydaje mi się bardzo prawdopodobnym, że wojna rozprzestrzeni się na Bliski Wschód, a klimat Iraku, Palestyny i Egiptu jest odpowiedni dla od działów indyjskich. Proponuję zorganizować je w grupy bojowe, każ da z przydziałem artylerii według nowego brytyjskiego modelu. Mam nadzieję, że sześć do ośmiu takich grup będzie gotowych już tej zimy. Powinny zawierać brygady Gurkhów. 2. Proces odsyłania regularnych batalionów brytyjskich musi być kontynuowany i bardzo żałuję, że nie udało nam się uniknąć dwu tygodniowego opóźnienia w transporcie do zamiany. Proszę zapew nić wicekróla, że wymiana postępuje.
Premier do ministra ds. kolonii 28 czerwca 1940 Niepowodzenie polityki, której jest Pan zwolennikiem, zostało po twierdzone przez bardzo dużą liczbę tak potrzebnych nam dziś od działów, jakie musimy zatrzymać w Palestynie, to jest: 6 batalionów piechoty 9 pułków kawalerii (Yeomanry) 8 batalionów piechoty australijskiej. Ogółem prawdopodobnie ponad 20 tysięcy ludzi. Jest to cena, jaką musimy zapłacić za politykę antyżydowską prowadzoną od kilku lat. Jeżeli wojna w dużej mierze przeniesie się do Egiptu, wszystkie te oddziały trzeba będzie wycofać i sytuacja żydowskich kolonistów stanie się bardzo niebezpieczną. Doprawdy, jestem pewien, że zosta niemy poinformowani, iż nie możemy wycofać tych oddziałów, cho ciaż są wśród nich najlepsze i tak bardzo potrzebne gdzie indziej. Gdyby Żydzi byli porządnie uzbrojeni, moglibyśmy zabrać nasze od działy i nie zaistniałoby niebezpieczeństwo, że Żydzi zaatakują Ara bów, ponieważ są całkowicie zależni od nas i naszego panowania na morzach. Uważam niemal za skandal to, że podczas gdy walczymy o życie, tak duże siły są unieruchomione z powodu polityki, którą popiera zaledwie część Partii Konserwatywnej.
OBRONA KRAJU
175
Miałem nadzieję, że spojrzy Pan szerzej na sytuację Palestyny i uczyni wszystko, aby zwolnić garnizon brytyjski. Nie mogę zgodzić się z odpowiedzią, którą od Pana otrzymałem. Nie mogę się zgodzić, że nastawienie Arabów na Bliskim Wschodzie i w Indiach byłoby nieprzychylne, jak to Pan sugeruje. Teraz, kiedy mamy przyjazne sto sunki z Turkami, sytuacja jest dużo bezpieczniejszą.
Po raz pierwszy od 125 lat po drugiej stronie wąskiego pasa wód Kanału Angielskiego stał teraz potężny przeciwnik. Naszą zrefor mowaną armię i liczne, choć nie tak dobrze wyszkolone, oddziały terytorialne, trzeba było tak zorganizować i rozmieścić, aby utwo rzyć rozległy system o b r o n y i b y ć stale w gotowości. Kiedy nadejdzie najeźdźca, zniszczyć go - bo ucieczka jest niemożliwa. Hasłem dla obu stron było „zabij, aby przeżyć". H o m e Guard j u ż włączono w ogólną strukturę obrony. 25 czerwca generał Ironside, głównodowodzący wojsk obrony terytorialnej, przedstawił swoje plany szefom sztabu. Były oczywiście bardzo wnikliwie rozpatry wane przez ekspertów i ja również uważnie się im przyjrzałem. Generalnie zostały przyjęte. W tym wczesnym zarysie wielkiego przyszłego planu były trzy główne elementy. Po pierwsze: linie okopów w najbardziej prawdopodobnych miejscach, jeżeli chodzi o inwazję, czyli na plażach, których obrońcy powinni walczyć na swych pozycjach, wspomagani przez ruchome, gotowe do naty chmiastowego kontruderzenia odwody. Po drugie: linia zapór przeciwczołgowych - obsadzona przez H o m e Guard - biegnąca do wschodnich ośrodków Anglii i osłaniająca Londyn i wielkie centra przemysłowe przed najazdem pojazdów pancernych. Po trzecie: główne rezerwy przeznaczone do większych działań kontrofensywnych u s y t u o w a n e za linią zapór przeciwczołgo wych. W m i a r ę j a k upływały tygodnie i miesiące w p r o w a d z a n o nie ustannie uzupełnienia i ulepszenia pierwotnego planu. W przy padku ataku miały się bronić nie tylko wszystkie oddziały linio we, lecz również p o m o c n i c z e , podczas gdy inne miały szybko iść do przodu, aby niszczyć atakujących z m o r z a czy z powie trza. L u d z i e odcięci od bezpośredniej p o m o c y mieli nie tylko
176
UPADEK FRANCJI
p o z o s t a w a ć na pozycjach. P r z y g o t o w y w a n o a k t y w n e środki n ę k a n i a wroga na tyłach: zrywanie łączności, niszczenie surow ó w - tak robili Rosjanie, osiągając d o s k o n a ł e wyniki, gdy N i e m c y zalali ich kraj rok później. Wielu ludzi m u s i a ł y dziwić te liczne przygotowania. R o z u m i e l i , że są k o n i e c z n e : odrato wania i z a m i n o w a n i a plaż, zapory p r z e c i w c z o ł g o w e w wąwo zach, betonowe bunkry na skrzyżowaniach dróg, umieszczanie na strychach ich d o m ó w w o r k ó w z piaskiem, wykorzystywanie pól golfowych czy nawet najbardziej urodzajnych pól i ogro dów
do
wykopania
szerokich
rowów
przeciwczołgowych.
Wszystkie te niedogodności i j e s z c z e wiele więcej przyjmowali ze spokojem. L e c z c z a s a m i musieli zastanawiać się, czy istnieje jakiś generalny plan, czy też j a c y ś nadgorliwcy nie wpadli w szał z p o w o d u n a d m i a r u energii i władzy i dopuszczają się ingerencji w prywatną własność obywateli. Istniał
jednakże
centralny,
gruntowny,
skoordynowany
i obejmujący wszystko plan. W miarę j a k powstawał, przybie rał następujący kształt: c a ł o ś c i o w e d o w o d z e n i e należało do kwatery głównej w L o n d y n i e ; cała Wielka Brytania i Irlandia P ó ł n o c n a były p o d z i e l o n e na 7 sztabów d o w o d z e n i a , te znowu na d o w ó d z t w a k o r p u s ó w i dywizji; wszystkie sztaby, korpusy i dywizje miały t r z y m a ć część swoich z a s o b ó w w r u c h o m y c h odwodach, jedynie
minimum
przydzielając
do
utrzymania
własnych p u n k t ó w ochrony. S t o p n i o w o z b u d o w a n o n a plażach strefy obrony na k a ż d y m o b s z a r z e stacjonowania dywizji, za nimi były p o d o b n e „strefy sztabów d o w o d z e n i a " . C a ł y system osiągnął zasięg stu mil i więcej. D o p i e r o za nimi u s t a n o w i o n o główną zaporę przeciwczołgową, biegnącą p r z e z południową Anglię i na p ó ł n o c do h r a b s t w a N o t t i n g h a m . N a d tym wszy stkim były g ł ó w n e o d w o d y b e z p o ś r e d n i o p o d p o r z ą d k o w a n e g ł ó w n o d o w o d z ą c y m siłami w e w n ę t r z n y m i . N a s z ą strategią by ło utrzymanie j a k największych sił r u c h o m y c h . Wewnątrz tej ogólnej struktury istniało wiele wariantów. Każdy z portów na w s c h o d n i m i p o ł u d n i o w y m wybrzeżu był o d r ę b n y m zagadnieniem. Bezpośredni frontalny atak na który kolwiek port w y d a w a ł się rzeczą m a ł o prawdopodobną, wszy-
OBRONA KRAJU
177
stkie p r z e k s z t a ł c o n o w silne punkty oporu, zdolne bronić się z a r ó w n o od strony lądu, j a k od m o r z a . B a r d z o dziwi mnie fakt, że podczas gdy zasada u m a c n i a n i a podejść lądowych b y ł a p o w s z e c h n i e przyjęta i rygorystycznie w p r o w a d z a n a przez wszystkie władze wojskowe w kraju, po d o b n e środki nie zostały zastosowane w Singapurze p r z e z wy sokich oficerów tam zatrudnionych. Ale to j u ż późniejsza historia. Przeszkody u m i e s z c z o n o na wielu tysiącach mil kwadrato wych Wielkiej Brytanii, aby nie d o p u ś c i ć do desantu z p o w i e trza. W s z y s t k i e nasze lotniska, stacje r a d a r o w e i m a g a z y n y pa liw, których latem roku 1940 było 375, w y m a g a ł y obrony przez specjalne garnizony i p r z e z ludzi zatrudnionych na lotniskach. Wiele tysięcy newralgicznych p u n k t ó w : mostów, elektrowni, m a g a z y n ó w , ważnych fabryk itp. trzeba było p i l n o w a ć w dzień i w nocy w obawie p r z e d sabotażem lub n a g ł y m atakiem. Były g o t o w e plany zniszczenia zasobów przydatnych w r o g o w i w ra zie próby ich przejęcia. Zniszczenie urządzeń portowych, głów n y c h dróg, sparaliżowanie transportu s a m o c h o d o w e g o oraz central telefonicznych i telegraficznych przez usunięcie wypo sażenia lub całkowite zniszczenie, z a n i m wydostaną się spod naszej kontroli - to wszystko zostało z a p l a n o w a n e w najdrob niejszych szczegółach. Jednak p o m i m o tych m ą d r y c h i konie c z n y c h środków ostrożności, przy p o d e j m o w a n i u których ad ministracja nie skąpiła p o m o c y wojskowym, nie b y ł o m o w y o „polityce spalonej z i e m i " . Anglia m i a ł a być b r o n i o n a p r z e z swoich obywateli, a nie niszczona.
ROZDZIAŁ
AGONIA
IX
FRANCJI
Telegram do Prezydenta - Moja wizyta w Tours - Katastrofalne po gorszenie sytuacji - Pan Baudouin - Wielki Mandel - Rozmowa z Reynaudem - Moja odmowa zwolnienia Francji z zobowiązania z 28 marca 1940 - Stanowcze stanowisko panów Herriota i Jeanneneya - „L'Homme du Destin" - Rząd francuski postanawia przenieść się do Bordeaux - Prezydent Roosevelt do Reynauda, 13 czerwca Mój telegram do Prezydenta - Telegram do Reynauda - „Nieroze rwalna unia Francji i Wielkiej Brytanii" - Rozczarowujący telegram od Prezydenta - Mój telegram do Prezydenta z 14 i 15 czerwca Wielka bitwa nad Aisne, 9 czerwca - Porażka Francuzów - Beznadziej ny opór na linii Maginota - Nasz niewielki udział - Generał Brooke przyjmuje dowództwo - Rozmowy na temat przyczółka w Bretanii Brooke ogłasza sytuację militarną jako beznadziejną - Moja akcepta cja - Nasze oddziały wycofują się i okrętują ponownie, 16 i 18 czerwca - Rząd Pétaina zwraca się o zawieszenie broni - Druga ewakuacja z Dunkierki - 136 tysięcy Brytyjczyków i 20 tysięcy Polaków zostaje zabranych do Wielkiej Brytanii - Koszmar „Lancastrii" - Moje posła nie z 16 czerwca do premierów dominiów - Nadzieje związane z bi twą powietrzną.
P
rzyszłe pokolenia m o g ą u w a ż a ć z a g o d n y z a n o t o w a n i a fakt, że n a d r z ę d n e p y t a n i e : czy powinniśmy walczyć osa motnieni nigdy nie stanęło na porządku d z i e n n y m obrad
Gabinetu Wojennego. Zostało to b o w i e m z góry przesądzone przez ludzi ze wszystkich partii w p a ń s t w i e i byliśmy za b a r d z o zajęci, żeby m a r n o w a ć czas na takie w y d u m a n e i a k a d e m i c k i e dyskusje. Zgadzaliśmy się r ó w n i e ż co do tego, że n i e będzie tak źle.
AGONIA FRANCJI
179
P o s t a n o w i o n o p r z e k a z a ć d o m i n i o m pełną informację. P o p r o szono m n i e o napisanie w t y m s a m y m duchu listu do prezyden ta R o o s e v e l t a oraz o p o d t r z y m a n i e z d e c y d o w a n i a rządu francu skiego i zapewnienie go o n a s z y m c a ł k o w i t y m poparciu. Były człowiek marynarki do prezydenta Roosevelta 12 czerwca 1940 Spędziłem wczorajszy wieczór i dzisiejszy ranek we francuskiej kwaterze głównej, gdzie generałowie Weygand i Georges przedstawi li mi powagę sytuacji. Niewątpliwie otrzymał Pan szczegóły od pana Bullitte'a. Pytanie praktyczne: Co się stanie, gdy front francuski zo stanie przełamany, Paryż wzięty, a generał Weygand oficjalnie zawia domi swój rząd, że Francja nie jest już w stanie kontynuować - jak ją nazywał - „skoordynowanej wojny"? Obawiam się, że starzejący się marszałek Pétain, który już w 1918 roku nie spisywał się najlepiej, jest gotowy służyć swoim nazwiskiem i prestiżem traktatowi pokojowemu dla Francji. Z drugiej strony Rey naud jest za dalszą walką i ma w swoim otoczeniu młodego generała de Gualle'a, który uważa, że jeszcze wiele można zrobić. Admirał Darlan twierdzi, że wyśle flotę francuską do Kanady. Byłoby katastro fą, gdyby dwa tak nowoczesne okręty wpadły w niepowołane ręce. Wydaje mi się, że jest wiele środowisk we Francji, które opowiadają się za dalszą walką albo w samej Francji, albo w koloniach francu skich, ewentualnie za jednym i drugim. Wobec tego jest to moment, aby podtrzymał Pan Reynauda na duchu i próbował przechylić szalę na korzyść najlepszego i najdłuższego francuskiego oporu. Ośmielam się Panu to powiedzieć, chociaż sądzę, że rozumie Pan to tak samo dobrze jak ja.
13 c z e r w c a o d b y ł e m ostatnią wizytę we Francji na czas nastę p n y c h czterech lat. Rząd francuski wycofał się teraz do Tours i napięcie stale rosło. W z i ą ł e m ze sobą E d w a r d a Halifaxa i ge nerała Ismaya, chęć wyjazdu z n a m i zgłosił również M a x B e averbrook. W kłopotliwych sytuacjach on zawsze zachowuje pełen o p t y m i z m . T y m r a z e m p o g o d a b y ł a b e z c h m u r n a i lecieli ś m y otoczeni eskortą spitfire'ow, zataczając j e d n a k większy ł u k na p o ł u d n i e niż p o p r z e d n i o . Kiedy przybyliśmy do Tours, oka zało się, że lotnisko zostało poprzedniej nocy ciężko zbombar d o w a n e , ale my i n a s z a cała eskorta p o m i m o wyrw wylądowa-
180
UPADEK FRANCJI
liśmy bezpiecznie. Od razu m o ż n a było w y c z u ć , że sprawy sto ją n a p r a w d ę źle. Nikt nie wyszedł n a m naprzeciw, nikt na nas nie czekał. Pożyczyliśmy s a m o c h ó d służbowy od d o w ó d c y po sterunku i pojechaliśmy do miasta, kierując się do prefektury, gdzie m i a ł a się mieścić kwatera g ł ó w n a rządu francuskiego. N i k o g o w a ż n e g o tam nie było, ale p o w i e d z i a n o nam, że Reyna ud j e d z i e s a m o c h o d e m ze wsi i M a n d e l r ó w n i e ż wkrótce przy jedzie. P o n i e w a ż była j u ż prawie godzina 2 po p o ł u d n i u , zapropono w a ł e m lunch i po krótkiej dyskusji pojechaliśmy ulicami zatło c z o n y m i przez s a m o c h o d y u c h o d ź c ó w . Znaleźliśmy j a k ą ś nie czynną kafeterię, ale po krótkiej w y m i a n i e z d a ń dostaliśmy po siłek. P o d c z a s lunchu odwiedził m n i e pan B a u d o u i n , którego wpły wy w tych ostatnich dniach wzrosły. N a t y c h m i a s t , w ten swój miękki, jedwabisty sposób zaczął mówić o tym, jaki beznadziejny j e s t opór Francji. Gdyby Stany Z j e d n o c z o n e wypowiedziały N i e m c o m wojnę, m o ż e Francja m o g ł a b y k o n t y n u o w a ć walkę. Co ja o t y m sądzę? Nie podjąłem dyskusji na ten temat p o z a stwierdzeniem, że m a m nadzieję, iż A m e r y k a przystąpi do woj ny i z pewnością p o w i n n i ś m y walczyć dalej. D o n i e s i o n o mi p o t e m , że rozpowiadał j a k o b y m miał się zgodzić ze zdaniem, iż Francja p o w i n n a się poddać, c h y b a że Stany Z j e d n o c z o n e przy stąpią do wojny. N a s t ę p n i e wróciliśmy do prefektury, gdzie c z e k a ł na n a s M a n d e l , minister spraw w e w n ę t r z n y c h . Ten wierny były sekre tarz C l e m e n c e a u oraz propagator j e g o ż y c i o w e g o posłania, wy d a w a ł się b y ć w d o s k o n a ł y m nastroju. B y ł u o s o b i e n i e m energii i buntowniczości. Jego lunch - c a ł k i e m apetycznie wyglądają cy kurczak - leżał nietknięty na tacy przed n i m . M a n d e l pro mieniał. W obu rękach trzymał słuchawki telefoniczne, p r z e z które stale w y d a w a ł rozkazy i decyzje. J e g o p o m y s ł był prosty: walczyć do k o ń c a we Francji, tak aby osłonić największy m o żliwy przerzut do Afryki. W t e d y po raz ostatni w i d z i a ł e m tego w a l e c z n e g o Francuza. P r z y w r ó c o n a R e p u b l i k a F r a n c u s k a słu sznie rozstrzelała najemników, którzy go z a m o r d o w a l i . P a m i ę ć o n i m jest czczona przez r o d a k ó w i p r z e z aliantów.
181
AGONIA FRANCJI
W k r ó t c e przybył m o n s i e u r R e y n a u d . Z początku w y d a w a ł się być załamany. G e n e r a ł W e y g a n d z a m e l d o w a ł mu, że armie francuskie są w y c z e r p a n e . Linię frontu p r z e r w a n o w wielu miejscach. T ł u m y u c h o d ź c ó w przewalały się po wszystkich drogach i wiele oddziałów znalazło się w rozsypce. G e n e r a ł uważał, że k o n i e c z n e jest wystąpienie o zawieszenie broni, do póki jest j e s z c z e wystarczająco dużo o d d z i a ł ó w francuskich do z a p r o w a d z e n i a porządku do czasu zawarcia pokoju. Z taką oto żałosną propozycją w y s t ę p o w a ł d o w ó d c a armii francuskiej. Stwierdził, iż tego jeszcze dnia wyśle notę do prezydenta Roosevelta, że n a d e s z ł a ostatnia godzina, a los aliantów leży w rękach A m e r y k a n ó w . Stąd p o w s t a ł a alternatywa zawieszenia broni i pokoju. Kontynuując R e y n a u d powiedział, że p o p r z e d n i e g o d n i a Ra da Ministrów poleciła mu d o w i e d z i e ć się, j a k i e b ę d z i e stanowi sko Brytyjczyków, gdyby zdarzyło się najgorsze. On s a m do skonale sobie z d a w a ł sprawę z u r o c z y s t e g o zobowiązania, że żaden z aliantów nie będzie n e g o c j o w a ł o d r ę b n e g o pokoju. We ygand i inni zwrócili uwagę, że Francja j u ż poświęciła wszystko dla Wspólnej Sprawy. Więcej j u ż nic nie miała, ale u d a ł o się jej b a r d z o osłabić w s p ó l n e g o wroga. W tej sytuacji byłoby szoku jące, gdyby Wielka Brytania nie uznała, że Francja nie jest j u ż zdolna fizycznie walczyć dalej, i gdyby s p o d z i e w a n o się, że Francja będzie nadal walczyć, wydając swój naród na pastwę korupcji i p o d ł e g o oddziaływania specjalistów od ujarzmiania pobitych ludów. A oto pytanie, które musiał z a d a ć : Czy Wielka Brytania
zdaje
sobie
którą stoi Francja?
sprawę
z
twardej
rzeczywistości,
przed
?
Oficjalne brytyjskie s p r a w o z d a n i e b r z m i następująco: Pan Churchill stwierdził, że Wielka Brytania zdaje sobie sprawę z tego, iż Francja ucierpiała i cierpi. Kolej na Wielką Brytanię też przyjdzie i jest ona na to przygotowana. Żałuje, że jej wkład do walki na lądzie jest teraz taki niewielki z powodu przeciwności i w rezulta cie zastosowania uzgodnionej strategii na północy. Brytyjczycy jesz cze nie poczuli uderzenia niemieckiego, ale zdają sobie sprawę z jego siły. Mimo wszystko, mają tylko jedną myśl: wygrać wojnę i znisz czyć hitleryzm. Wszystko inne jest podrzędne wobec tego celu; żadne
182
UPADEK FRANCJI
trudności, żadne żale nie mogą stać na przeszkodzie. Jest przekonany o brytyjskiej wytrzymałości i determinacji oraz zdolności do kontr atakowania, aż do pokonania wroga. Wobec tego ma nadzieję, że Francja będzie kontynuowała walkę na południe od Paryża, w dół, aż do morza, i jeżeli zajdzie potrzeba - z północnej Afryki. Za wszelką cenę trzeba zyskać na czasie. Okres oczekiwania nie jest nieograni czony; zobowiązanie ze strony Stanów Zjednoczonych znacznie go skróci. Podjęcie działań odwrotnych oznacza dla Francji dokładnie takie samo zniszczenie. Hitler nie będzie się trzymał żadnych zobo wiązań. Z drugiej strony jednak, jeżeli Francja pozostanie w walce, z jej doskonałą marynarką, jej wielkim imperium, jej armią zdolną prowa dzić wojnę partyzancką na wielką skalę, a Niemcom nie uda się znisz czyć Anglii - co muszą zrobić, albo zginąć - i jeżeli zniszczy się potęgę Niemiec w powietrzu, to cała ta wstrętna nazistowska budowla się zawali. Przy natychmiastowej pomocy Ameryki, być może nawet z wypowiedzeniem wojny, zwycięstwo jest bliskie. W każdym razie Anglia będzie walczyć dalej. Nie zmieniła i nie zmieni swego posta nowienia: żadnych warunków, żadnego poddania się. Alternatywą dla niej jest zwycięstwo albo śmierć. Taka była odpowiedź na pytanie Reynauda. Pan Reynaud stwierdził, że nigdy nie wątpił w zdecydowaną posta wę Anglii. Jednak chciałby wiedzieć, jak zareaguje rząd brytyjski w pewnych okolicznościach. Rząd francuski - obecny lub inny - mo że powiedzieć: „Wiemy, że będziecie kontynuować walkę. My byśmy też to robili, gdybyśmy mieli chociaż cień nadziei na zwycięstwo. Ale nie widzimy dostatecznej nadziei. Nie możemy liczyć na pomoc Ame rykanów. Nie ma światełka na końcu tunelu. Nie możemy zostawić naszego narodu pod nieograniczoną dominacją niemiecką. Musimy iść na układy. Nie mamy wyboru. [...]" Było już za późno na zorgani zowanie reduty w Bretanii. Nigdzie prawdziwy rząd francuski nie uniknie aresztowania na francuskiej ziemi. [...] Wobec tego pytanie do Wielkiej Brytanii brzmi następująco: „Czy uznacie, że Francja dała z siebie wszystko, co miała najlepsze - swą młodość i krew; że więcej nie może już zrobić i że ma prawo negocjowania odrębnego pokoju, zachowując jednakowoż solidarność zawartą w uroczystym zobowią zaniu sprzed trzech miesięcy?" Pan Churchill powiedział, że w żadnym wypadku Anglia nie będzie marnować czasu i energii na wymówki i żale. Nie oznacza to, że zgo dzi się na działania niezgodne z niedawnym porozumieniem. Pier wszym krokiem powinna być następna nota monsieur Reynauda do prezydenta Roosevelta, przedstawiająca jednoznacznie obecną sytu-
AGONIA FRANCJI
183
ację. Niech zaczekają na odpowiedź, zanim będą rozważać inne spra wy. Jeżeli Anglia wojnę wygra, Francja odzyska swą godność i wiel kość. J e d n a k u w a ż a ł e m podniesioną w t y m m o m e n c i e sprawę za tak poważną, że p o p r o s i ł e m o przerwę, aby n a r a d z i ć się z moi mi kolegami, zanim dam odpowiedź. Lordowie Halifax i Beaverb r o o k i reszta naszej delegacji wyszli do ociekającego wodą, ale rozjaśnionego s ł o ń c e m ogrodu i przez pół godziny prowa dziliśmy t a m n a r a d ę . Po powrocie potwierdziłem nasze stano wisko. N i e m o g l i ś m y się zgodzić na odrębny pokój, b e z wzglę du na okoliczności. N a s z y m c e l e m w tej wojnie b y ł o całkowite p o k o n a n i e Hitlera i uważaliśmy ciągle, że n a m się to u d a . Wo b e c tego nie byliśmy w stanie zwolnić Francji z jej zobowiąza nia. N a l e g a ł e m , aby Francuzi wysłali nową prośbę do prezyden ta Roosevelta, którą poprzemy z L o n d y n u . R e y n a u d zgodził się na to i przyrzekł, że Francuzi wstrzymają się, d o p ó k i nie będą z n a n e rezultaty j e g o ostatniej prośby. Przed odjazdem z w r ó c i ł e m się do m o n s i e u r R e y n a u d a z j e d n ą szczególną prośbą. Przeszło 4 0 0 pilotów niemieckich, w wię kszości zestrzelonych przez RAF, b y ł o uwięzionych we Francji. Z e względu n a sytuację powinni zostać n a m przekazani. M o n sieur R e y n a u d chętnie się zgodził, ale wkrótce j u ż nie był wład ny tego p r z y r z e c z e n i a spełnić. Tak w i ę c niemieccy piloci zosta li p o n o w n i e wykorzystani w bitwie o Anglię i musieliśmy ich zestrzelić po raz drugi.
Pod koniec naszych r o z m ó w R e y n a u d z a p r o w a d z i ł n a s d o pokoju obok, gdzie siedzieli p a n o w i e Herriot i J e a n n e n e y p r z e w o d n i c z ą c y Izby D e p u t o w a n y c h i p r z e w o d n i c z ą c y Senatu. Obaj ci francuscy patrioci bardzo emocjonalnie i z pasją wyra żali się o konieczności walki do końca. Po d r o d z e do wyjścia na p o d w ó r z e , na z a t ł o c z o n y m korytarzu z o b a c z y ł e m generała de G a u l l e ' a stojącego spokojnie w drzwiach. Pozdrawiając go, po w i e d z i a ł e m cicho po francusku:
„L'homme du destin".
Stał
niewzruszony. Na p o d w ó r z u znajdowało się p o n a d stu czoło-
184
UPADEK FRANCJI
wych Francuzów, wszyscy b a r d z o nieszczęśliwi. Przyprowa d z o n o do ranie syna C l e m e n c e a u . Uścisnąłem mu dłoń. Spitfi r e ' y były j u ż g o t o w e i p o d c z a s szybkiej i spokojnej drogi do d o m u m o c n o z a s n ą ł e m . Postąpiłem rozsądnie, p o n i e w a ż d u ż o m i a ł o się j e s z c z e w y d a r z y ć . Po n a s z y m wyjeździe z Tours, około w p ó ł do 6 po południu R e y n a u d p o n o w n i e spotkał się w C a n g é ze s w o i m G a b i n e t e m . Byli p o d o b n o niezadowoleni, że ja i m o i koledzy nie przyjecha liśmy t a m do nich. C h ę t n i e bylibyśmy to zrobili, bez względu na godzinę, ale nikt nas nie zaprosił; n i e wiedzieliśmy nawet, że p o s i e d z e n i e francuskiego Gabinetu ma się odbyć. W C a n g é podjęto decyzję przeniesienia rządu francuskiego do B o r d e a u x , a R e y n a u d wysłał stamtąd telegram do Roosevelta z rozpaczliwą prośbą o w ł ą c z e n i e do akcji przynajmniej floty amerykańskiej. O 10.15 w i e c z o r e m z ł o ż y ł e m kolejne s p r a w o z d a n i e G a b i n e towi W o j e n n e m u . Z o s t a ł o o n o p o t w i e r d z o n e przez moich d w ó c h towarzyszy. Jeszcze w trakcie p o s i e d z e n i a przybył a m b a s a d o r K e n n e d y z o d p o w i e d z i ą p r e z y d e n t a Roosevelta na pro śbę R e y n a u d a z 10 czerwca. Prezydent Roosevelt do monsieur Reynauda 13 czerwca 1940 Pański list z 10 czerwca głęboko mnie poruszył. Jak już powiedzia łem Panu i Panu Churchillowi, rząd robi wszystko, co w jego mocy, aby dostarczyć aliantom posiłki, których tak bardzo potrzebują, a wy siłki, aby zrobić jeszcze więcej, są podwajane. Dzieje się tak, ponie waż wierzymy i popieramy ideały, o które walczycie. Wspaniały opór armii francuskiej i brytyjskiej wywarł ogromne wrażenie na narodzie amerykańskim. Osobiście jestem pod wrażeniem waszej deklaracji, że Francja bę dzie nadal walczyć po stronie demokracji, nawet jeżeli będzie to oz naczało powolne wycofywanie się, choćby do Afryki Północnej i na Atlantyk. Należy dopilnować, aby flota francuska i brytyjska dalej panowały na Atlantyku i na innych oceanach; trzeba też pamiętać, że jest potrzebna pomoc z całego świata do utrzymania każdej z armii. Jestem również bardzo podbudowany tym, co premier Churchill powiedział parę dni temu o kontynuowaniu oporu przez Imperium Brytyjskie i to zdecydowanie wydaje się dotyczyć również wielkiego Imperium Francuskiego na całym świecie. Potęga marynarki w spra-
AGONIA FRANCJI
185
wach świata ciągle daje lekcje historii, o czym admirał Darlan dobrze wie.
W s z y s c y uważaliśmy, że prezydent R o o s e v e l t p o s u n ą ł się bardzo daleko. Upoważnił Reynauda do opublikowania jego listu z 10 czerwca ze wszystkimi j e g o implikacjami, a teraz przysłał tę wiele m ó w i ą c ą odpowiedź. Jeżeli, opierając się na niej, Francja z d e c y d o w a ł a b y się w y t r z y m a ć dalsze trudy wojny, Stany Z j e d n o c z o n e byłyby p o w a ż n i e zobowiązane, aby do niej przystąpić. W k a ż d y m razie zawierała d w a punkty, które były r ó w n o z n a c z n e z a k t e m p r o w a d z e n i a wojny:
po pierwsze -
obietnicę wsparcia materialnego oznaczającą aktywną p o m o c i po drugie, w e z w a n i e do dalszej walki, n a w e t gdyby rząd zo stał z m u s z o n y do opuszczenia Francji. N a t y c h m i a s t w y s ł a ł e m p o d z i ę k o w a n i a Prezydentowi oraz wyraziłem głębokie u z n a n i e za list do R e y n a u d a . M o ż l i w e , że te punkty n i e p o t r z e b n i e uwy pukliłem, ale trzeba było wykorzystać wszystko, co mieliśmy lub mogliśmy dostać. Były człowiek marynarki do prezydenta Roosevelta 13 czerwca 1940 Wie Pan zapewne od ambasadora Kennedy'ego o dzisiejszym spot kaniu Brytyjczyków z Francuzami w Tours, z którego zapis mu poka załem. Miało ono wyjątkowo kryzysowy charakter. Byli bliscy pod dania się. Weygand radził zawieszenie broni, póki mają wystarczającą ilość wojska, żeby zapobiec anarchii. Reynaud zapytał nas, czy z uwagi na poświęcenie i cierpienia Francji zwolnimy ją z zobowiąza nia do niezawierania odrębnego pokoju. Chociaż fakt, że nie braliśmy udziału w tej strasznej bitwie bardzo na nas ciążył, nie wahałem się, aby w imieniu rządu brytyjskiego odmówić zgody na zawieszenie broni czy na odrębny pokój. Nalegałem, aby w tej sprawie nie dysku tować do czasu, aż Reynaud nie zwróci się jeszcze raz do Pana i do Stanów Zjednoczonych, co zobowiązałem się poprzeć. Osiągnęliśmy porozumienie i na razie Reynaud i jego ministrowie są w dużo le pszym nastroju. Reynaud był przekonany, że zachęcanie jego narodu do walki bez nadziei na ostateczne zwycięstwo jest poza zasięgiem jego możliwo ści i że tę nadzieję może pobudzić jedynie jak najdalej idąca interwencja
186 amerykańska. Jak się wyraził, chcieliby cu tunelu". Kiedy wracaliśmy do kraju, nadeszło i gdy przybyłem na miejsce, ambasador binet brytyjski jest pod jego ogromnym wyraził Panu wdzięczność.
UPADEK FRANCJI zobaczyć „światełko na koń Pańskie wspaniałe posłanie, Kennedy wręczył mi je. Ga wrażeniem i pragnie, abym
Panie Prezydencie, wydaje mi się nad wyraz ważne opublikowanie posłania jutro, 14 czerwca, aby mogło odegrać decydującą rolę w zmianie biegu historii. Jestem pewien, że przekona ono Francuzów do odmówienia Hitlerowi zawarcia z Francją „skleconego pokoju". On potrzebuje tego pokoju, aby nas zniszczyć i przybliżyć się do opa nowania świata. Wszystkie dalekosiężne plany strategiczne, ekono miczne, polityczne i moralne, które wyraża Pańskie posłanie, mogą się nie spełnić, jeżeli Francja się teraz wycofa. Wobec tego nalegam, aby je opublikować. Zdajemy sobie w pełni sprawę, że w chwili gdy Hitler zorientuje się, iż nie może podyktować Paryżowi nazistowskie go pokoju, całą swą furię skieruje przeciwko nam. Zrobimy wszystko co możliwe, aby mu się przeciwstawić, a jeżeli nam się to uda, otwo rzą się nowe wielkie perspektywy i wszystko się dobrze skończy. M o n s i e u r R e y n a u d o w i w y s ł a ł e m następujący list: 13 czerwca 1940 Po powrocie otrzymaliśmy kopię odpowiedzi prezydenta Roosevel ta na Pańską prośbę z 10 czerwca. Gabinet jednogłośnie uważa ten wspaniały dokument za decydujący w kwestii kontynuowania oporu Francji, zgodnie z waszą deklaracją o walce przed Paryżem, za Pary żem, na prowincji, czy też w Afryce lub po drugiej stronie Atlantyku. Obietnica podwojenia pomocy materialnej połączona jest z konkretną radą dla Francji i namową, aby kontynuowała walkę, nawet w tych ciężkich warunkach, o jakich Pan wspominał. Jeżeli Francja, zgodnie z posłaniem prezydenta Roosevelta, pozostanie na polu i w walce, uważamy, że Stany Zjednoczone są nieodwołalnie zobowiązane pod jąć jedyny w tej sytuacji i ostateczny krok, mianowicie stać się stroną walczącą w takim znaczeniu, w jakim są już nią faktycznie. Konsty tucja Stanów Zjednoczonych uniemożliwia, jak Pan przewidział, wy powiedzenie wojny przez samego Prezydenta, ale jeżeli będzie Pan teraz działał zgodnie z odpowiedzią, szczerze wierzymy, że to musi nastąpić. Zwracamy się do prezydenta Roosevelta o zgodę na opubli kowanie Jego posłania, ale jeżeli nawet przez dzień lub dwa nie wy razi zgody, mimo to jest ono oficjalne i może Pan na jego podstawie działać. Zwracam się do Pana i do Pańskich kolegów, których zdecy-
187
AGONIA FRANCJI
dowanie podziwialiśmy dzisiaj, aby nie przeoczyć takiej wspaniałej okazji utworzenia światowej, oceanicznej i ekonomicznej koalicji, która przyniesie śmierć dominacji nazistowskiej. Widzimy przed sobą określony plan kampanii, i światełko - o którym Pan mówił - świeci na końcu tunelu. W końcu, z g o d n i e z życzeniem Gabinetu, w y s ł a ł e m rządowi francuskiemu
formalne
posłanie
z
życzeniem
wytrwania,
w którym po raz pierwszy w s p o m n i a ł e m o nierozerwalnej unii łączącej nasze d w a kraje. Premier do monsieur Reynauda 13 czerwca 1940 W tej tak poważnej chwili dla narodów brytyjskiego i francuskiego i dla sprawy wolności i demokracji rząd JKMości, pragnie oddać na leżny hołd rządowi Republiki Francuskiej za jego bohaterską wytrwa łość i armiom francuskim za hart ducha w walce z przeważającymi siłami wroga. Wysiłek ten jest godny najwspanialszych tradycji Fran cji. Wielka Brytania będzie nadal udzielała Republice Francuskiej pomocy, na jaką tylko będzie ją stać. Pragniemy w tym momencie proklamować nierozerwalny związek dwóch naszych narodów i dwóch imperiów. Nie jesteśmy w stanie zmierzyć tych różnych od mian cierpienia, które spadną na nasz naród w najbliższej przyszłości. Jesteśmy pewni, żę przejście przez ogień walki jeszcze bardziej go scementuje w jedną niepokonaną całość. Potwierdzamy raz jeszcze nasze zobowiązanie wobec Republiki Francuskiej i zdecydowanie prowadzenia za wszelką cenę dalszej walki we Francji, na naszej Wy spie, na oceanach i w powietrzu, gdziekolwiek nas ona zaprowadzi, używając wszystkich naszych środków i dzieląc się ciężarem odbudo wania zniszczeń wojennych. Nie spoczniemy, dopóki Francja nie bę dzie bezpieczna i nie powróci do dawnej świetności, dopóki skrzyw dzone i zniewolone państwa i naBbdy nie zostaną oswobodzone i do póki cywilizacja nie zostanie wyzwolona z koszmaru nazizmu. Że taki dzień nadejdzie, jesteśmy pewni bardziej niż kiedykolwiek. Może nadejść szybciej, niż mamy prawo teraz oczekiwać. Wszystkie te trzy p o s ł a n i a zostały n a s z k i c o w a n e p r z e z e mnie 13 maja o północy, z a n i m p o ł o ż y ł e m się spać. F a k t y c z n i e zaś zostały napisane 14 maja we w c z e s n y c h godzinach r a n n y c h . N a s t ę p n e g o dnia n a d s z e d ł telegram od prezydenta Roosevelta wyjaśniający, że nie m o ż e się zgodzić na ogłoszenie s w e g o listu do R e y n a u d a . On sam, w e d ł u g opinii pana K e n n e d y ' e g o ,
188
UPADEK FRANCJI
c h c i a ł wyrazić zgodę, ale Departament Stanu, rozumiejąc w p r a w d z i e sytuację, widział w t y m poważniejsze zagrożenie. Prezydent p o d z i ę k o w a ł mi za opis spotkania w Tours i skomp l e m e n t o w a ł rząd brytyjski i francuski za o d w a g ę naszych wojsk. P o n o w i ł z a p e w n i e n i e o amerykańskiej p o m o c y i dosta w a c h wszelkich m o ż l i w y c h materiałów, ale następnie stwier dził, że polecił a m b a s a d o r o w i K e n n e d y ' e m u p o i n f o r m o w a n i e m n i e , iż j e g o list z 13 maja w ż a d n y m sensie nie m ó g ł zobowią z y w a ć i nie zobowiązywał rządu S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h do mi litarnego udziału w wojnie. Z g o d n i e z konstytucją amerykań ską tylko Kongres m o ż e podjąć zobowiązanie tego typu. Szcze gólnie p a m i ę t a ł o sprawie floty francuskiej. Kongres, na j e g o życzenie, przydzielił 50 m i l i o n ó w d o l a r ó w na dostarczenie żywności i odzieży c y w i l n y m u c h o d ź c o m we Francji. W k o ń c u z a p e w n i ł mnie, że d o c e n i a znaczenie i w a g ę tego, co n a p i s a ł e m w s w o i m liście. Był to przykry telegram. W s z y s c y zdawaliśmy sobie w pełni sprawę, c z y m ryzykuje P r e z y d e n t w przypadku przekroczenia swoich uprawnień kon stytucyjnych i w konsekwencji przegrania z tego p o w o d u nad c h o d z ą c y c h wyborów, od których zależał n i e tylko nasz los, ale i o wiele więcej. B y ł e m przekonany, że oddałby życie, nie m ó wiąc j u ż o urzędzie, dla pokoju światowego, teraz tak b a r d z o z a g r o ż o n e g o . Ale jaki byłby z tego p o ż y t e k ? Przez szerokość Atlantyku c z u ł e m j e g o cierpienie. W Białym D o m u odczuwało się to inaczej niż w Bordeaux czy w Londynie. Ale stopień osobi stego napięcia był porównywalny. W odpowiedzi p r ó b o w a ł e m dostarczyć Prezydentowi argu mentów, których m ó g ł b y u ż y ć wobec innych na temat niebez pieczeństwa grożącego S t a n o m Z j e d n o c z o n y m w przypadku, gdyby E u r o p a upadła, a Wielkiej Brytanii się nie p o w i o d ł o . To n i e b y ł a kwestia sentymentów, ale życia i śmierci. Były człowiek marynarki do prezydenta Roosevelta 14-15 czerwca 1940 Jestem wdzięczny za Pański telegram, którego istotne fragmenty przekazałem Reynaudowi, gdyż wolę podzielić się tym pełnym nadziei spojrzeniem. Jestem pewien, że będzie zawiedziony, że nie można go
AGONIA FRANCJI
189
opublikować. Rozumiem Pańskie trudności wynikające z opinii pub licznej Ameryki i Kongresu, ale wypadki toczą się w takim tempie, że w końcu znajdą się poza zasięgiem amerykańskiej opinii publicznej, gdy ona do tego dojrzeje. Czy brał Pan pod uwagę oferty, jakie Hitler może przedłożyć Francji? Może powiedzieć: „Poddajcie flotę nie tkniętą, a ja wam zostawię Alzację i Lotaryngię" lub alternatywnie: „Jeżeli nie oddacie mi waszych okrętów, zniszczę wasze miasta". Osobiście jestem przekonany, że Ameryka w końcu pójdzie na całość, ale dla Francji obecny moment jest w najwyższym stopniu krytyczny. Deklaracja przystąpienia Stanów Zjednoczonych do wojny może Francję uratować. Bez tego za kilka dni opór Francuzów może się załamać i zostaniemy sami. Chociaż obecny rząd, a także ja osobiście, nigdy nie omieszkaliby śmy wysłać floty na drugą stronę Atlantyku w przypadku załamania się oporu w Europie, w trakcie walki może powstać taka sytuacja, że obecni ministrowie stracą panowanie nad sprawami i będzie można niewielkim kosztem uzyskać warunki pokojowe dla Wyspy Brytyj skiej w zamian za pozostanie państwem wasalem w imperium Hitle ra. Na pewno w celu zawarcia pokoju zostałby powołany proniemie cki rząd, który zdruzgotanemu i głodującemu narodowi przedstawi propozycję całkowitego podporządkowania się woli nazistów, co w tej sytuacji byłoby nie do odparcia. Los floty brytyjskiej, jak już wspomniałem, będzie decydował o losie Stanów Zjednoczonych, po nieważ gdyby przyłączono ją do floty japońskiej, francuskiej i wło skiej, i do ogromnych zasobów przemysłu niemieckiego, to ta przy tłaczająca potęga morska znalazłaby się w rękach Hitlera. Oczywi ście, może jej użyć z litościwym umiarem, ale równie dobrze - nie. Rewolucja w zakresie dominacji na morzu może się dokonać bardzo szybko, zanim Stany Zjednoczone zdołają się do niej przygotować. Jeżeli upadniemy, możecie mieć Stany Zjednoczone Europy w ręku nazistów dużo liczniejszych, silniejszych i lepiej uzbrojonych. Dobrze wiem, Panie Prezydencie, że Pan sam już dostrzegł to za grożenie, ale uważam, że mam prawo stwierdzić oficjalnie, że intere sy Ameryki spłoną w naszej bitwie, jak również w bitwie o Francję. Przesyłam Panu przez ambasadora Kennedy'ego notę na temat sił niszczycieli, przygotowaną przez sztab marynarki. Jeżeli będziemy musieli utrzymać - a taki mamy zamiar - większość naszych niszczy cieli na wschodnim wybrzeżu w celu zabezpieczenia ich przed inwa zją, to jak poradzimy sobie z niemiecko-włoskim atakiem na dostawy żywności i na handel, z którego żyjemy? Przysłanie nam 35 niszczycieli, jak to już opisałem, wypełni lukę do czasu, aż nasza nowa konstrukcja będzie gotowa, czego należy się
190
UPADEK FRANCJI
spodziewać pod koniec roku. Oto jest namacalny, praktyczny i, bar dzo możliwe, decydujący krok, który można zrobić zaraz. Bardzo proszę, aby Pan rozważył moje słowa.
T y m c z a s e m sytuacja na froncie francuskim stawała się coraz gorsza. Operacje niemieckie na p ó ł n o c n y z a c h ó d od Paryża, w których straciliśmy naszą 51 dywizję, przywiodły w r o g a j u ż 9 c z e r w c a w okolice dolnej S e k w a n y i rzeki Oise. Na ich połu d n i o w y c h brzegach rozproszone resztki 10 i 7 armii francu skich w pośpiechu organizowały o b r o n ę ; zostały rozdzielone i aby wypełnić tę lukę, w p r o w a d z o n o do akcji garnizon stołecz ny, tzw. Armée de Paris. Dalej na wschód, wzdłuż Aisne, a r m i e 6, 4 i 2 były w nieco l e p s z y m stanie. M i a ł y trzy tygodnie na zainstalowanie się i wchłonięcie posiłków; które im p r z y s ł a n o . P r z e z cały okres k a m p a n i i w D u n k i e r c e i wyścigu do R o u e n p o z o s t a ł y względ nie nienaruszone. J e d n a k d y s p o n o w a ł y zbyt małą siłą na utrzy m a n i e stu mil frontu, a nieprzyjaciel w y k o r z y s t a ł ten czas i z g r o m a d z i ł p r z e c i w k o nim o g r o m n ą liczbę dywizji, aby zadać ostatni cios. 9 czerwca R o u e n upadło. P o m i m o zawziętego oporu - j a k o że Francuzi walczyli teraz z o g r o m n y m z d e c y d o w a n i e m - usta n o w i o n o przyczółki na p o ł u d n i e od rzeki Oise, od Soissons do Rethel, w ciągu następnych d w ó c h dni zostały o n e poszerzone aż do Marny. N i e m i e c k i e dywizje p a n c e r n e , które odegrały de cydującą rolę w wypadzie na wybrzeże, zostały teraz przesunię te w kierunku Marny, aby wziąć udział w nowej bitwie. O s i e m z nich w dwóch wielkich uderzeniach z m i e n i ł o p o r a ż k ę Francu z ó w w druzgocącą klęskę. Z d z i e s i ą t k o w a n e i rozbite armie francuskie nie były z d o l n e do przeciwstawienia się t e m u potęż n e m u zgrupowaniu sił, przeważających pod w z g l ę d e m liczeb ności, uzbrojenia i techniki walki. W ciągu czterech dni (do 16 c z e r w c a ) nieprzyjaciel dotarł do O r l e a n u i nad L o a r ę ; podczas gdy
drugie u d e r z e n i e na w s c h o d z i e p r z e s z ł o przez Dijon
i B e s a n ç o n , prawie do granicy szwajcarskiej.
AGONIA FRANCJI
191
Na z a c h ó d od Paryża pozostałości 10 armii, w sile nie wię kszej niż 2 dywizje, zostały zepchnięte w kierunku południow o - z a c h o d n i m od Sekwany, w stronę Alençon. Stolica u p a d ł a 14 czerwca. B r o n i ą c e jej armie, 7 i A r m é e de Paris, zostały rozproszone; o g r o m n a przerwa rozdzielała teraz nikłe siły fran cuskie i brytyjskie na zachodzie od pozostałości d u m n e j nie gdyś armii francuskiej. I co z linią Maginota, z tą tarczą Francji i z jej o b r o ń c a m i ? Do 14 c z e r w c a nie było b e z p o ś r e d n i e g o ataku, ale j u ż niektóre z formacji liniowych, pozostawiając za sobą oddziały garnizo n o w e , zaczęły przyłączać się do szybko wycofujących się armii środkowych. Lecz było j u ż za p ó ź n o . Tego dnia linia M a g i n o t a została p r z e r w a n a przed Saarbrucken i za R e n e m przy C o l m a r ; cofający się F r a n c u z i zostali wciągnięci w bitwę i nie mogli się z niej w y d o s t a ć . D w a dni później wtargnięcie N i e m c ó w do Besançon odcięło im odwrót. Przeszło 4 0 0 tysięcy żołnierzy zostało otoczonych, bez nadziei na wydostanie się. Wiele garni z o n ó w t r z y m a ł o się rozpaczliwie; odmawiali p o d d a n i a się, aż do m o m e n t u zawieszenia broni, gdy w y s ł a n o oficerów francu skich, aby przekazali im ten rozkaz. Ostatnie forty spełniły roz kaz 30 czerwca, a ich d o w ó d c a zapewniał, że u m o c n i e n i a nie były j e s z c z e w ż a d n y m miejscu naruszone. W ten oto sposób ta olbrzymia, chaotyczna bitwa na c a ł y m francuskim froncie dobiegła k o ń c a . Pozostaje j e d y n i e opowie dzieć o znikomej roli, jaką odegrali w niej Brytyjczycy.
G e n e r a ł B r o o k e wyróżnił się w trakcie o d w r o t u do Dunkier ki, a szczególnie p o d c z a s bitwy w wybrzuszeniu p o w s t a ł y m na skutek p o d d a n i a się Belgów. W o b e c tego wybraliśmy go na d o w ó d c ę brytyjskich oddziałów, które zostały we Francji, a tak że wszystkich posiłków, aż osiągną liczbę wymagającą obecno ści lorda G o r t a j a k o dowódcy armii. B r o o k e b y ł teraz we Fran cji i 14 c z e r w c a spotkał się z generałami W e y g a n d e m i Georgesem. Weygand stwierdził, że siły francuskie nie są j u ż w stanie stawiać zorganizowanego oporu, ani p r o w a d z i ć zsynchronizo w a n y c h akcji. A r m i a francuska b y ł a rozbita na cztery grupy,
192
UPADEK FRANCJI
z których 10 a r m i a w y s u n ę ł a się najbardziej na zachód. We ygand powiedział mu również, że rządy aliantów uzgodniły, iż p o w i n n o się stworzyć przyczółek na P ó ł w y s p i e Bretońskim, obsadzony wspólnie p r z e z oddziały brytyjskie i francuskie na linii biegnącej mniej więcej na północ i p o ł u d n i e przez R e n n e s . R o z k a z a ł mu ustawić swoje siły na linii obronnej biegnącej przez to miasto. B r o o k e zwrócił mu u w a g ę , że ta linia ma 150 kilometrów długości i w y m a g a przynajmniej 15 dywizji. P o wiedziano mu, ż e t e instrukcje m a p o t r a k t o w a ć j a k rozkaz. Jest prawdą, że 11 c z e r w c a w Briare, R e y n a u d i ja zgodzili śmy się przeprowadzić linię w rodzaju „Torres-Vedras" wzdłuż podstawy P ó ł w y s p u Bretońskiego. L e c z wszystko się j e d n o cześnie zaczęło r o z p a d a ć i ten plan nigdy nie został opracowa ny. P o m y s ł sam w sobie był dobry, ale n i e zaistniały fakty, które mogłyby go urzeczywistnić. Kiedy tylko g ł ó w n e a r m i e francu skie zostały rozbite czy rozproszone, ten p r z y c z ó ł e k - choć dro g o c e n n y - nie m ó g ł się d ł u g o u t r z y m a ć w o b e c z m a s o w a n e g o ataku niemieckiego. L e c z nawet kilkutygodniowy o p ó r mógł pozwolić na kontakt z Brytanią i u m o ż l i w i ć F r a n c u z o m wyco fywanie się na dużą skalę do Afryki z innych części o g r o m n e g o frontu, teraz rozdartego na kawałki. Jeżeli bitwa we Francji miała być k o n t y n u o w a n a , to tylko w rejonie Brestu i w zalesio nych i górzystych rejonach, takich j a k Wogezy. Alternatywą dla F r a n c u z ó w było p o d d a n i e się, więc n i e c h nikt nie n a i g r a w a się z koncepcji ustanowienia przyczółka w Bretanii. A r m i e sprzy m i e r z o n e pod d o w ó d z t w e m E i s e n h o w e r a - w ó w c z a s nieznane go j e s z c z e amerykańskiego p u ł k o w n i k a - „ o d k u p i ł y " ją od nas później za wysoką cenę. Generał B r o o k e po r o z m o w a c h z d o w ó d c a m i francuskimi i po ocenie sytuacji, która pogarszała się z godziny na godzinę, z a m e l d o w a ł w Ministerstwie Wojny i telefonicznie p a n u Ede nowi, że sytuacja j e s t beznadziejna. P o w i n n o się wstrzymać dalsze posiłki i reszta sił ekspedycyjnych ( 1 5 0 tysięcy żołnie rzy) powinna się natychmiast z p o w r o t e m z a o k r ę t o w a ć . Ponie waż uważano, że jestem nieubłagany, w nocy 14 czerwca, Brooke zadzwonił do mnie - a dzięki szczęściu i w y s i ł k o m linia była czynna - i starał się mnie p r z e k o n a ć do tej koncepcji. Całkiem
AGONIA FRANCJI
193
d o b r z e b y ł o słychać, po dziesięciu minutach byłem przeświad czony, że on ma rację, i że faktycznie musimy się wycofać. Wyda no odpowiednie rozkazy. Brooke został zwolniony spod dowódz twa francuskiego. Zaczęło się p o n o w n e ładowanie o g r o m n y c h zapasów, sprzętu i ludzi. G ł ó w n e oddziały dywizji kanadyj skiej, k t ó r e wylądowały, wsiadły z p o w r o t e m na swoje statki, a 52 dywizja, k t ó r a o p r ó c z 157 brygady nie została j e s z c z e w p r o w a d z o n a do walki, wycofała się do Brestu. Ż a d n e oddziały brytyjskie działające w r a m a c h 10 armii francuskiej nie zostały wycofane, ale cała reszta naszych wsiadła na statki w Breście, Cherbourgu, St. M a ł o i St. N a z a i r e . 15 czerwca n a s z e oddziały zostały z w o l n i o n e spod d o w ó d z t w a 10 armii francuskiej i na stępnego dnia, gdy ta dalej wycofywała się na południe, ruszyły w kierunku Cherbourga. 157 brygada po ciężkich walkach zdo łała się o d e r w a ć i wsiadłszy na ciężarówki, z a o k r ę t o w a ł a się w nocy z 17 na 18 czerwca. 17 c z e r w c a o g ł o s z o n o , że rząd Petaina p o p r o s i ł o z a w i e s z e n i e broni, rozkazując wszystkim o d d z i a ł o m francuskim zaprzestanie walki. N a s z y m o d d z i a ł o m informacji tej nie p r z e k a z a n o . Wobec tego d o w ó d z t w o brytyj skie poleciło generałowi B r o o k e ' o w i , aby wracał z t y l o m a żoł nierzami, ilu m o ż n a było zaokrętować i takim sprzętem, j a k i u d a m u się u r a t o w a ć . Powtórzyliśmy teraz na dość dużą skalę, chociaż przy p o m o cy w i ę k s z y c h statków, ewakuację z Dunkierki. Przeszło 20 ty sięcy żołnierzy polskich, którzy odmówili kapitulacji, p r z e d a r ł o się do m o r z a i zabrały ich nasze statki do Brytanii.* * Udziałem Polaków była nie tylko ewakuacja. W momencie ataku Niemiec, na terytorium Francji znajdowały się jednostki polskie tworzone tam od września 1939 r. Część z nich została włączona do walki przeciwko agre sorowi, wykazując dużą wartość bojową. W obliczu gwałtownego zała mania Francji, Brytyjczycy postanowili wycofać na Wyspę jedynie oddzia ły własne i francuskie. Początkowo, 15 czerwca, w Londynie zamierzano udzielić prawa wjazdu jedynie pięćdziesięciu członkom rządu RP i naj bardziej zagrożonym politycznie Polakom. Jeszcze 16 czerwca Churchill sugerował ewakuację oddziałów polskich, belgijskich i czeskich do Afryki. Dopiero po rozmowie z gen. Sikorskim, 19 czerwca, podjął decyzję o ewa-
194
UPADEK FRANCJI
N i e m c y ścigali n a s z e siły we wszystkich punktach. R a n o 18 c z e r w c a na półwyspie Cherbourg byli j u ż w pobliżu naszych straży tylnych, o 10 mil na p o ł u d n i e od portu. Ostatni statek o d p ł y n ą ł o 4 po południu, gdy nieprzyjaciel, p r o w a d z o n y przez 7 dywizję pancerną generała R o m m l a , znajdował się 3 mile od portu. B a r d z o niewielu naszych żołnierzy wzięto do niewoli. W sumie ze wszystkich portów francuskich e w a k u o w a n o 136 tysięcy żołnierzy brytyjskich oraz 310 dział; r a z e m z P o l a k a m i s t a n o w i ł o to 156 tysięcy żołnierzy. Jest to o g r o m n ą zasługą sztabu koordynującego zaokrętowanie armii generała B r o o k e ' a . Szef sztabu - brytyjski generał de F o n b l a n ą u e - w k r ó t c e p o t e m z m a r ł z p o w o d u wyczerpania. W Breście i w portach z a c h o d n i c h także odbywały się liczne ewakuacje. N i e m i e c k i e ataki lotnicze na transporty n i e ustawa ły. O k r o p n y incydent wydarzył się 17 czerwca w St. N a z a i r e . L i n i o w i e c Lancastria o wyporności 20 tysięcy ton z p i ę c i o m a tysiącami żołnierzy na p o k ł a d z i e został z b o m b a r d o w a n y w m o m e n c i e w y p ł y w a n i a w m o r z e . Z g i n ę ł o przeszło trzy tysiące lu dzi. Resztę, p o d ciągłym o g n i e m z powietrza, u d a ł o się urato w a ć przy p o m o c y małych statków. Kiedy ta w i a d o m o ś ć dotarła do m n i e po p o ł u d n i u w zacisze pokoju rządowego, zabroniłem o p u b l i k o w a n i a jej, m ó w i ą c : „Gazety mają zupełnie wystarcza jącą ilość katastrof, przynajmniej dzisiaj". M i a ł e m z a m i a r pu ścić tę w i a d o m o ś ć parę dni później, ale taki był natłok złych w y d a r z e ń i następowały po sobie tak szybko, że z a p o m n i a ł e m znieść zakaz. U p ł y n ę ł o sporo czasu, zanim w i a d o m o ś ć o tej tragedii dotarła do opinii publicznej.
kuacji jednostek polskich do W. Brytanii. W rezultacie udało się przetrans portować niektóre nasze oddziały na drugi brzeg Kanału. Nieoczekiwana, szybka klęska Francji przywracała zaufanie Brytyjczyków do Polaków, zmieniając dotychczasowy, nieuzasadniony i krzywdzący pogląd Zachodu o zbyt słabym oporze Polski we wrześniu 1939.
196
UPADEK FRANCJI
Aby zmniejszyć szok s p o w o d o w a n y nadchodzącą kapitulacją Francji, należało w t y m czasie wysłać do p r e m i e r ó w d o m i n i ó w d e p e s z ę , która utwierdzałaby ich w przekonaniu, że nasze zde c y d o w a n i e k o n t y n u o w a n i a walki w osamotnieniu, nie jest opar te j e d y n i e na u p o r z e czy desperacji, a także za p o m o c ą argu m e n t ó w p r a k t y c z n y c h i technicznych - z jakich mogli nie zda w a ć sobie sprawy - wyjaśniła im w sposób przekonywający naszą sytuację. W związku z tym, po południu 16 czerwca, w dniu w y p e ł n i o n y m w i e l o m a innymi s p r a w a m i , podyktowa ł e m następujące oświadczenie. Premier do premierów: Kanady, Australii, Nowej Zelandii i Południowej Afryki 16 czerwca 1940 [Parę zdań wstępu, oddzielnie do każdego z nich] Nie uważam, żeby obecna sytuacja przekraczała nasze siły. Wcale nie jest pewne, że Francuzi nie będą dalej walczyć w Afryce i na morzu, ale cokolwiek zrobią, Hitler albo będzie musiał złamać nas na Wyspie, "albo przegra wojnę. Głównym naszym zagrożeniem są zma sowane ataki bombowe z powietrza połączone z desantem spado chronowym i lotniczym oraz próby przerzucenia sił inwazyjnych przez morze. To niebezpieczeństwo wisi nad nami od początku wojny i Francuzi nie byli w stanie nas przed tym uchronić, jako że nieprzy jaciel mógł w każdej chwili przerzucić swój atak na nas. Niewątpli wie zagrożenie to wzmaga się z powodu podboju przez Hitlera wy brzeży Europy, w pobliżu naszych brzegów, choć w zasadzie jego istota nie ulega zmianie. Nie widzę powodu, dla którego nie mogliby śmy stawić mu czoła. Marynarka nigdy nie udawała, że może zapo biec prześlizgnięciu się 5 czy 10 tysięcy ludzi, ale nie wyobrażam sobie, jak taka olbrzymia liczba 80 czy 100 tysięcy ludzi mogłaby przedostać się między zębami naszej potęgi morskiej. Jak długo będą istnieć nasze siły powietrzne, będą one potężną pomocą dla floty przeciwko desantom z morza i zadawać będą wrogowi ogromne stra ty w przypadku prób lądowania z powietrza. Chociaż ponieśliśmy ciężkie straty, pomagając Francuzom i ewa kuując się z Dunkierki, zdołaliśmy zachować nasze siły powietrzne, pomimo usilnych próśb Francji, aby włączyć je nierozważnie do wiel kiej bitwy lądowej, na którą i tak nie miałyby decydującego wpływu. Z radością informuję Pana, że są one silniejsze niż były dotychczas, i że nowe maszyny nadchodzą szybko. Obecnie czynnikiem ograni czającym nas są jedynie piloci. Nasze myśliwce zadawały zwykle straty w relacji: dwa lub dwa i pół do jednego, nawet walcząc w nie-
198
UPADEK FRANCJI
sprzyjających warunkach we Francji. Podczas ewakuacji z Dunkierki, będącej czymś w rodzaju „ziemi niczyjej", powodowaliśmy straty rzędu: trzy lub cztery do jednego i często widzieliśmy zawracające formacje niemieckie, choć naszych samolotów było cztery razy mniej. A wszystkie autorytety lotnictwa zgadzają się co do tego, że nasza przewaga w obronie kraju przeciw zamorskiemu atakowi z po wietrza zwiększy się jeszcze bardziej w wyniku wzrostu możliwości technicznych, a także z powodu sprzyjających nam okoliczności. Dzięki różnym urządzeniom będziemy wiedzieli, skąd nadchodzi atak. Nasze dywizjony znajdują się wystarczająco blisko siebie, aby umożliwić skoncentrowanie sił i zebrać wystarczająco dużo maszyn do jednoczesnego ataku na bombowce i osłaniające je myśliwce. Wszystkie zestrzelone maszyny niemieckie będą dla wroga stracone bezpowrotnie, podczas gdy nasze maszyny i piloci będą walczyć po nownie. Wobec tego uważam za możliwe zmęczenie ich do tego sto pnia, że dojdą wreszcie do wniosku, iż ataki dzienne są dla nich zbyt kosztowne. Głównym niebezpieczeństwem mogą być ataki nocne na nasze fa bryki samolotów, ale te znowu są dużo mniej precyzyjne niż ataki dzienne, a mamy wiele sposobów, aby zminimalizować ich efekty. Oczywiście, oni mają przewagę liczebną, ale nie taką, która pozba wiałaby nas szansy wyczerpania ich po kilku tygodniach, czy miesią cach walki w powietrzu. Tymczasem nasze siły bombowe będą stale uderzać w ich główne punkty, szczególnie w rafinerie ropy i w fabry ki lotnicze, a także w scentralizowany i stłoczony w Zagłębiu Ruhry przemysł wojenny. Mam nadzieję, że nasi ludzie wytrzymają bombar dowania i przeciwstawią się wrogowi. Dla obu stron będzie to walka na niespotykaną dotąd skalę. Wszystkie nasze informacje wskazują, że Niemcom nie podobało się to, czego do tej pory doświadczyli. Trzeba pamiętać, że teraz, gdy brytyjskie siły ekspedycyjne są z po wrotem w kraju i w dużej mierze zostały uzbrojone od nowa lub są w trakcie uzbrajania - jeżeli nie na skalę kontynentalną, to w każdym razie wystarczającą do obrony wewnętrznej - mamy dużo potężniej sze siły militarne, niż kiedykolwiek przedtem. Mamy wobec tego nadzieję, że siły wroga z morza czy z powietrza zostaną zniszczone i będą przestrogą dla tych, którzy by chcieli pójść w ich ślady. Nie wątpliwie musimy się spodziewać nowych form ataku oraz prób spro wadzenia czołgów przez morze. Nikt nie może przewidzieć ani za gwarantować przebiegu walki na śmierć i życie, ale na pewno przy stąpimy do niej z odważnym sercem. Przedstawiłem to pełne wyjaśnienie, aby dowieść Panu, że mając tak solidne podstawy, nie możemy dopuścić, żeby los Francji po-
199
AGONIA FRANCJI
wstrzymał nas od walki aż do końca. Osobiście wierzę, że pokaz zaciętej walki na naszej Wyspie spowoduje włączenie się Stanów Zjednoczonych do wojny, i nawet jeżeli zostaniemy pokonani z po wodu przewagi liczebnej sił powietrznych wroga, zawsze będzie mo żliwe - jak to powiedziałem Izbie Gmin w swoim ostatnim przemó wieniu - wysłanie naszej floty za morza, gdzie będzie chronić Impe rium i umożliwi kontynuowanie wojny i blokady - być może w połączeniu ze Stanami Zjednoczonymi - aż régime Hitlera zostanie złamany. Będziemy Pana informowali na każdym etapie, gdzie może Pan pomóc, pewni, że zrobi Pan wszystko co w ludzkiej mocy, podo bnie jak i my z naszej strony jesteśmy całkowicie zdecydowani to zrobić. U k ł a d a ł e m tekst w Gabinecie i w czasie gdy m ó w i ł e m , prze p i s y w a n o g o n a m a s z y n i e . D r z w i d o ogrodu były szeroko otwarte, na zewnątrz j a s n o i ciepło świeciło słońce. M a r s z a ł e k N e w a l l , szef sztabu lotnictwa, siedział na tarasie i gdy skończy ł e m p o p r a w i a n i e szkicu, zaniosłem m u n a w y p a d e k , gdyby trzeba
było
wprowadzić
ulepszenia
lub
poprawki.
Był
najwyraźniej poruszony i dopiero po chwili rzekł, że z g a d z a się z k a ż d y m s ł o w e m . B y ł e m podniesiony na duchu i w z m o c n i o n y p o p r z e z spisanie m o i c h poglądów, a kiedy p r z e c z y t a ł e m ten list po raz ostatni przed j e g o wysłaniem, p o c z u ł e m p r z y p ł y w spo kojnej ufności. Jak widać, była o n a usprawiedliwiona. W s z y stko się b o w i e m spełniło.
ROZDZIAŁ
ZAWIESZENIE
BRONI
X
W
BORDEAUX
Rząd francuski przenosi się do Bordeaux - Postawa generała Weyganda - Weygand i Reynaud - Zdradziecka propozycja monsieur Chautempsa - Francuska decyzja zwrócenia się o warunki pokoju - Brytyj skie żądania zabezpieczenia floty francuskiej - Mój telegram do Rey nauda z 16 czerwca - Pozostaje nowy problem - Brytyjska oferta „nierozerwalnego sojuszu" z Francją - Nadzieje generała de Gaulle'a w związku ze wzmocnieniem pozycji monsieur Reynauda - Zadowo lenie Reynauda - Mój telegram z 16 czenoca lostrzymany - Zniwe czony plan luizyty w Bordeaux na pokładzie krążownika w towarzystwie przywódców Partii Liberalnej - Niedobre przyjęcie oferty bry tyjskiej - Upadek rządu Reynauda - Rezygnacja Reynauda Rozmowa z Monnetem i generałem de Gaulle'em na Downing Street - Marszałek Pétain tworzy rząd popierający zaivieszenie broni - Moje posłanie do marszałka Pétaina i generała Weyganda, 17 czerwca Moje przemówienie radiowe z 17 czerwca - Generał Spears planuje ucieczkę generała de Gaulle a - Dalsze rozmowy na temat oporu w Afryce - Zamiary Mandela - Zasadzka admirała Darlana - Rejs „Massilii" - Mandel w Casablance - Misja pana Duff a Coopera - Los francuskich patriotów -Co by było, gdyby... - Moje dogłębne przeko nanie.
M
usimy teraz odejść od sprawy katastrofy militarnej i zająć się wstrząsami w rządzie francuskim oraz osobistościami z j e g o kręgu w B o r d e a u x . N i e ł a t w o jest ustalić dokładną kolejność w y p a d k ó w . Brytyj ski Gabinet Wojenny o b r a d o w a ł b e z p r z e r w y i w m i a r ę j a k p o d e j m o w a n o decyzje, w y s y ł a n o dyspozycje. P o n i e w a ż przesyła nie ich szyfrem trwało d w i e do czterech godzin, i p o t e m j e s z c z e z godzinę, z a n i m je d o s t a r c z o n o - u r z ę d n i c y Foreign Office często przekazywali ich treść n a s z e m u a m b a s a d o r o w i przez te-
201
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
lefon, a i on p o d c z a s odpowiedzi często korzystał z telefonu. Wobec tego wystąpiło tu s w e g o rodzaju nakładanie się informa cji i krótkie spięcia, które w p r o w a d z a ł y zamieszanie. Po obu stronach K a n a ł u sprawy toczyły się w takim tempie, że przed stawienie o t y m opowieści j a k o u p o r z ą d k o w a n e g o ciągu wy p a d k ó w i decyzji j e s t niemożliwością. M o n s i e u r R e y n a u d przybył z Tours do nowej siedziby rządu 14 czerwca pod koniec dnia. O k o ł o 9 w i e c z o r e m przyjął amba sadora brytyjskiego. Sir Ronald C a m p b e l l poinformował go, że rząd J K M o ś c i m a z a m i a r obstawać przy warunkach p o r o z u m i e n i a zawartego 28 marca, zobowiązującego obie strony do nie p o d e j m o w a n i a negocjacji z w r o g i e m . Z a p r o p o n o w a ł również dostarczenie potrzebnych statków, w wypadku gdyby rząd fran cuski z d e c y d o w a ł się przenieść do Afryki. O b a te oświadczenia były z g o d n e z bieżącymi instrukcjami. R a n k i e m 15 czerwca R e y n a u d p o n o w n i e przyjął a m b a s a d o r a i powiedział m u , że stanowczo z d e c y d o w a ł się podzielić rząd na d w i e grupy i c e n t r u m władzy u s t a n o w i ć za m o r z e m . Taka polityka, oczywiście, pociągnie za sobą przesunięcie floty fran cuskiej d o p o r t ó w p o z a z a s i ę g i e m p a n o w a n i a niemieckiego. Nieco
później
tego
samego
ranka
do
R e y n a u d a dotarła
o d p o w i e d ź prezydenta Roosevelta na j e g o apel z 13 czerwca. C h o c i a ż w mojej depeszy do p r e m i e r a Francji zinterpretowa ł e m ją j a k najlepiej, wiedziałem, że b ę d z i e zawiedziony. Ofero w a n o - j e ż e l i K o n g r e s zatwierdzi - p o m o c materialną, ale nie b y ł o m o w y o przystąpieniu A m e r y k i do wojny. Francja nie m i a ł a p o w o d u oczekiwać w tym m o m e n c i e takiej deklaracji, a P r e z y d e n t nie miał aż takjej władzy, żeby ją złożyć s a m e m u , czy też skłonić K o n g r e s do jej złożenia. Posiedzenie Rady M i nistrów, p l a n o w a n e wieczorem, 13 czerwca, w C a n g e w pobli żu Tours, nie o d b y ł o się. P o n i e w a ż wszyscy ministrowie przy byli j u ż do Bordeaux, z w o ł a n o posiedzenie na p o p o ł u d n i e .
Od kilku dni generał Weygand b y ł przekonany, że wszelki dalszy opór jest beznadziejny. C h c i a ł wobec tego z m u s i ć rząd francuski do wystąpienia o zawieszenie broni, póki j e s z c z e ar-
202
UPADEK FRANCJI
mia francuska zachowuje wystarczającą dyscyplinę i siłę, aby u t r z y m a ć porządek w e w n ę t r z n y p o p o r a ż c e . Żywił ogromną, długoletnią niechęć do systemu r z ą d ó w p a r l a m e n t a r n y c h Trze ciej Republiki. B ę d ą c głęboko religijnym katolikiem, postrze gał nieszczęście, które spadło na j e g o kraj, j a k o karę boską za p o r z u c e n i e wiary. Wobec tego użył władzy, jaką mu d a w a ł a najwyższa pozycja wojskowa, w y c h o d z ą c daleko poza granice, których by w y m a g a ł y i usprawiedliwiały j e g o obowiązki zawo d o w e . Oświadczył p r e m i e r o w i , że armie francuskie nie m o g ą dalej walczyć i czas najwyższy w s t r z y m a ć tę okropną i niepo trzebną masakrę, z a n i m zapanuje ogólna anarchia. Paul R e y n a u d zdawał sobie sprawę, że bitwa o Francję skoń czyła się, ale ciągle j e s z c z e miał nadzieję na k o n t y n u o w a n i e wojny z Afryki i terenów I m p e r i u m F r a n c u s k i e g o przy p o m o c y floty. Ż a d e n z pozostałych krajów o p a n o w a n y c h przez Hitlera nie wycofał się z wojny. Fizycznie, na własnej ziemi byli znie woleni, ale za m o r z a m i rządy wywiesiły swoje flagi i podtrzy m y w a ł y s p r a w ę narodową. R e y n a u d chciał iść ich śladem, i to z d u ż o bardziej solidnym zapleczem. Szukał rozwiązania p o d o bnego do kapitulacji Holandii, która p o z o s t a w i ł a armii - c h o ć jej d o w ó d c y odmówili dalszej walki - s w o b o d ę złożenia broni, gdy tylko zetknie się b e z p o ś r e d n i o z w r o g i e m , j e d n a k zachowa ła dla p a ń s t w a niezbywalne p r a w o k o n t y n u o w a n i a walki wszel kimi d o s t ę p n y m i środkami. O tę s p r a w ę walczyli p r e m i e r z g e n e r a ł e m p o d c z a s burzliwej r o z m o w y przed p o s i e d z e n i e m Rady Ministrów. R e y n a u d za p r o p o n o w a ł W e y g a n d o w i p i s e m n e u p o w a ż n i e n i e o d rządu w sprawie w y d a n i a rozkazu
„wstrzymania ognia". Oburzony
W e y g a n d o d m ó w i ł militarnego p o d d a n i a się. N i g d y by się nie zgodził na z n i e w a ż e n i e sztandarów armii francuskiej. Akt kapi tulacji, który u w a ż a ł za konieczny, musi wyjść od rządu i pań stwa, a w ó w c z a s armia, którą on d o w o d z i , podporządkuje się. Z a c h o w a n i e generała Weyganda, m i m o że był on w istocie c z ł o w i e k i e m s z c z e r y m i n i e s a m o l u b n y m , nie było w tej sytu acji właściwe. D o m a g a ł się on u z n a n i a p r a w a żołnierza do do m i n o w a n i a nad prawnie u k o n s t y t u o w a n y m rządem Republiki, i w ten sposób całkowitego zakończenia oporu nie tylko we
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
203
Francji, ale też w Imperium, wbrew decyzji jej legalnego poli tycznego przywódcy. Osobną kwestią, niezależną od sporów formalnych i dywaga cji na temat honoru armii francuskiej, był praktyczny aspekt tej sprawy. Z a w i e s z e n i e broni zawarte formalnie przez rząd fran cuski oznaczałoby dla Francji koniec wojny. W wyniku nego cjacji część kraju m o g ł a b y pozostać nie o k u p o w a n a i część wojska wolna, natomiast w przypadku k o n t y n u o w a n i a wojny zza m o r z a wszyscy, którzy nie uciekli z Francji, byliby kontro lowani b e z p o ś r e d n i o przez N i e m c ó w i miliony F r a n c u z ó w wy wieziono by do N i e m i e c j a k o j e ń c ó w wojennych, p o n i e w a ż nie chroniłoby ich ż a d n e p o r o z u m i e n i e między stronami. Był to p o w a ż n y argument, ale rozstrzygnięcie go p r z y s ł u g i w a ł o rzą dowi Republiki, a nie g ł ó w n o d o w o d z ą c e m u armii. Nastawienie Weyganda, że Republika F r a n c u s k a p o w i n n a się p o d d a ć i wy d a ć o d p o w i e d n i e rozkazy s w o i m siłom zbrojnym - które to rozkazy on niezawodnie wykona, p o n i e w a ż armia pod j e g o do w ó d z t w e m nie będzie dalej walczyć - nie ma o d p o w i e d n i k a ani w prawie, ani w p r a k t y c e c y w i l i z o w a n y c h krajów oraz nie przystaje do p o c z u c i a honoru z a w o d o w e g o żołnierza. Przynaj mniej teoretycznie p r e m i e r miał na to swoje r e m e d i u m . M ó g ł o d p o w i e d z i e ć : „ O b r a ż a pan konstytucję Republiki Francuskiej. Od tej chwili jest pan zwolniony z d o w o d z e n i a . K o n i e c z n e za twierdzenie o t r z y m a m od p r e z y d e n t a . " Niestety, m o n s i e u r R e y n a u d nie był wystarczająco p e w n y m swej pozycji. Za z a r o z u m i a ł y m g e n e r a ł e m stał sławny marsza łek Petain, g ł ó w n a postać wśród zgrai defetystycznych mini strów, tak n i e d a w n o i tak nierozważnie w p r o w a d z o n y c h przez R e y n a u d a do francuskiego rządu i do R a d y Wojskowej. Byli oni teraz z d e c y d o w a n i zakończyć tę wojnę j a k najszybciej. Za nimi z n o w u kryła się z ł o w r o g a postać Lavala, który zainstalo w a ł się w ratuszu w B o r d e a u x otoczony kliką p o d n i e c o n y c h se natorów i d e p u t o w a n y c h . Polityka Lavala m i a ł a siłę i zaletę wy nikającą z prostoty. Francja musi nie tylko z a w r z e ć pokój z N i e m c a m i , ale musi r ó w n i e ż zmienić sojuszników, musi zo stać sojusznikiem zdobywców. J e d y n i e lojalność w o b e c n o w e go s p r z y m i e r z e ń c a i sojusz przeciw w s p ó l n e m u w r o g o w i po
204
UPADEK FRANCJI
drugiej stronie K a n a ł u mogą u r a t o w a ć jej interesy i sprawić, by znalazła się po stronie zwycięzców. Wyczerpany tym c i ę ż k i m doświadczeniem R e y n a u d nie m i a ł j u ż siły ani energii, żeby się temu skutecznie przeciwstawić. Niewątpliwie te przejścia wy czerpałyby nawet ludzi pokroju C r o m w e l l a , C l e m e n c e a u , Stali na czy Hitlera. 15 c z e r w c a po południu, w trakcie dyskusji, w której uczest niczył prezydent Republiki, R e y n a u d , wyjaśniwszy sytuację s w o i m kolegom, z a a p e l o w a ł do marszałka Pétaina, aby przeko nał W e y g a n d a do stanowiska rządu. N i e m ó g ł był wybrać gor szego emisariusza. M a r s z a ł e k w y s z e d ł z pokoju. Nastąpiła przerwa. Po j a k i m ś czasie wrócił z W e y g a n d e m , którego stano wisko właśnie poparł. W t y m k r y t y c z n y m m o m e n c i e m o n s i e u r C h a u t e m p s , j e d e n z ważniejszych ministrów, p o d s u n ą ł zdra dziecką propozycję, k t ó r a sprawiała w r a ż e n i e k o m p r o m i s u i o s o b o m n i e z d e c y d o w a n y m w y d a ł a się zachęcającą. W imie niu lewicy rządowej wyraził pogląd, że R e y n a u d ma rację twierdząc, iż p o r o z u m i e n i e z w r o g i e m jest niemożliwe, ale że byłoby r o z s ą d n y m zrobić jakiś gest, który zjednoczyłby Fran cję. P o w i n n o się zapytać N i e m c ó w , j a k i e byłyby ich warunki zawieszenia broni, pozostawiając sobie całkowitą s w o b o d ę ich odrzucenia. Oczywiście, nie było takiej możliwości, by wszedłszy raz na tę śliską drogę, m ó c się na niej z a t r z y m a ć . J u ż s a m o ogłoszenie faktu, że rząd francuski ubiega się o informację o d n o ś n i e wa r u n k ó w zawieszenia broni wystarczyłoby do zniszczenia re sztek m o r a l e armii francuskiej. Jakże po takim fatalnym sygna le m o ż n a rozkazać żołnierzowi, żeby oddał swe życie, stawiając o p ó r ? Jednakże, w p o r ó w n a n i u z m a n e w r e m Pétaina i Weygan da, którego zebrani byli świadkami, propozycja C h a u t e m p s a w y w a r ł a piorunujące wrażenie. U z g o d n i o n o , że zasięgnie się opinii rządu J K M o ś c i na temat podjęcia takiego kroku, infor mując go jednocześnie, że pod ż a d n y m w a r u n k i e m nie pozwoli się na poddanie floty. W tym m o m e n c i e R e y n a u d wstał od stołu i ogłosił zamiar rezygnacji. L e c z prezydent Republiki po w s t r z y m a ł go i zadeklarował, że jeżeli odejdzie R e y n a u d , to on odejdzie również. Kiedy w z n o w i o n o tę bezładną dyskusję, nie
205
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
p r z e p r o w a d z o n o j u ż żadnej wyraźnej linii m i ę d z y o d m o w ą p o d d a n i a N i e m c o m floty francuskiej, a p r z e r z u c e n i e m jej do p o r t ó w leżących poza zasięgiem niemieckim. U z g o d n i o n o , że należy poprosić rząd brytyjski o zgodę na zasięgnięcie informa cji odnośnie w a r u n k ó w niemieckich. D e p e s z a została w y s ł a n a natychmiast.
N a s t ę p n e g o r a n k a R e y n a u d przyjął a m b a s a d o r a brytyjskiego, który d o w i e d z i a ł się, że Brytyjczycy zgodzą się na prośbę F r a n c u z ó w pod w a r u n k i e m , że flota francuska zostanie u m i e s z c z o na p o z a zasięgiem niemieckim, a ściślej - zostanie skierowana do portów brytyjskich. Te instrukcje zostały p r z e k a z a n e C a m p bellowi p r z e z telefon, aby zaoszczędzić na czasie. O godzinie 11 R a d a W o j s k o w a zebrała się p o n o w n i e , w obecności prezy d e n t a L e b r u n a . Przewodniczący Senatu, m o n s i e u r Jeanneney, został s p r o w a d z o n y r ó w n i e ż aby w imieniu s w o i m i prze w o d n i c z ą c e g o Izby D e p u t o w a n y c h - Herriota - z a a p r o b o w a ć propozycję p r e m i e r a o przeniesieniu rządu do Afryki P ó ł n o c nej. W t e d y wstał marszałek Petain i odczytał list (napisany, j a k się wydaje, p r z e z kogoś innego), w którym składa rezygnację z c z ł o n k o s t w a w rządzie. Po zakończeniu p r z e m ó w i e n i a miał z a m i a r wyjść z sali. Zgodził się j e d n a k pozostać za n a m o w ą prezydenta,
pod
warunkiem,
że
w
ciągu
dnia
otrzyma
o d p o w i e d ź . M a r s z a ł e k narzekał r ó w n i e ż z p o w o d u o p ó ź n i e n i a procedury wystąpienia o zawieszenie broni. R e y n a u d zareplik o w a ł , że jeżeli prosi się sojusznika o zwolnienie ze zobowią zań, to jest w zwyczaju czekać na j e g o o d p o w i e d ź . N a s t ę p n i e p o s i e d z e n i e z a k o ń c z o n o . P o lunchu a m b a s a d o r przyniósł Reyn a u d o w i tekst odpowiedzi rządu brytyjskiego, którą o t r z y m a ł wcześniej w formie ustnej p o d c z a s p o r a n n e g o spotkania.
W tych d n i a c h Gabinet Wojenny przeżywał n i e z w y k ł e e m o cje. D o m i n o w a ł y myśli o u p a d k u i losie Francji. N a s z a w ł a s n a sytuacja - to, przed c z y m stanęliśmy, a także i to, że zostaliśmy sami - w y d a w a ł a się z a j m o w a ć dalsze miejsce. W i o d ą c y m
206
UPADEK FRANCJI
u c z u c i e m był żal z p o w o d u agonii Francji i c h ę ć zrobienia wszystkiego, aby jej p o m ó c . Istniała r ó w n i e ż niebywale w a ż n a kwestia zabezpieczenia floty francuskiej. W t y m właśnie duchu p o w s t a ł a propozycja „ n i e r o z e r w a l n e g o sojuszu" Francji i Wiel kiej Brytanii. N i e j a b y ł e m jej g ł ó w n y m inicjatorem. Pierwszy raz usłysza ł e m o t y m planie 15 c z e r w c a w klubie Carlton, w czasie lunchu, na k t ó r y m byli o b e c n i : lord Halifax, m o n s i e u r Corbin, sir R o bert Vansittart i j e s z c z e j e d n a , czy d w i e osoby. W c z e ś n i e j odby ła się obszerna dyskusja. 14 c z e r w c a Vansittart i D e s m o n d M o r ton spotkali się z messieurs M o n n e t e m i P l e v e n e m - c z ł o n k a m i francuskiej misji e k o n o m i c z n e j w L o n d y n i e . D o ł ą c z y ł do nich generał de Gaulle, który przyleciał w sprawie o k r ę t ó w dla prze wiezienia rządu francuskiego oraz m o ż l i w i e j a k największej li czby wojsk francuskich do Afryki. P a n o w i e ci nakreślili zarys deklaracji unii francusko-brytyjskiej, aby w ten sposób dostar c z y ć m o n s i e u r R e y n a u d o w i p e w n e n o w e fakty o charakterze w y r a ź n i e zachęcającym, za p o m o c ą których m ó g ł b y uzyskać p r z e w a g ę w kwestii przeniesienia rządu do Afryki i k o n t y n u o w a n i a wojny. M o j a pierwsza reakcja na ten p o m y s ł była nie chętna. Z a d a w a ł e m szereg k r y t y c z n y c h pytań i wcale nie b y ł e m przekonany. J e d n a k ż e p o d n i e s i o n o tę kwestię z n o w u pod ko niec długich p o p o ł u d n i o w y c h o b r a d G a b i n e t u . T r o c h ę b y ł e m zdziwiony,
widząc j a k stateczni,
doświadczeni
politycy ze
wszystkich partii angażują się aż tak e m o c j o n a l n i e w olbrzymie przedsięwzięcie, którego implikacje i k o n s e k w e n c j e nie zostały w ż a d n y m razie p r z e m y ś l a n e . N i e o p i e r a ł e m się j e d n a k , mając na u w a d z e moralny aspekt tej sprawy. Kiedy Gabinet Wojenny zebrał się n a s t ę p n e g o ranka, zajęli ś m y się najpierw sprawą o d p o w i e d z i na p r o ś b ę m o n s i e u r Rey n a u d a nadesłaną w n o c poprzedzającą formalne zwolnienie Francji z jej zobowiązań na mocy porozumienia angielsko-francuskiego. Gabinet wyraził zgodę na udzielenie odpowiedzi, któ rą na j e g o prośbę s a m napisałem. Z o s t a ł a w y s ł a n a z L o n d y n u 16 czerwca o 12.35 po p o ł u d n i u . P o t w i e r d z a ł a i p o w t a r z a ł a ofi cjalnie
instrukcje
wcześnie rano.
telefoniczne,
przekazane
Campbellowi
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
207
Foreign Office do sir R. Campbella Proszę przekazać monsieur Reynaudowi następującą wiadomość, którą zaaprobował Gabinet: Pan Churchill do monsieur Reynauda 16 czerwca 1940, godz. 12.35 Nasze porozumienie zabraniające osobnych negocjacji na temat za wieszenia broni lub ustanowienia pokoju było zawarte z Republiką Francuską, a nie z jakąś określoną administracją czy politykiem. Wo bec tego dotyczy ono honoru całej Francji. Pomimo to, ale pod warun kiem i tylko pod tym warunkiem, że flota francuska zostanie natych miast skierowana do brytyjskich portów w oczekiwaniu na negocjacje - rząd JKMości daje swoją pełną zgodę na wystąpienie rządu francu skiego do rządu niemieckiego o podanie informacji dotyczących mo żliwości zawieszenia broni. Rząd JKMości, będąc zdecydowany kon tynuować wojnę, całkowicie odcina się od wspomnianej wyżej spra wy zawieszenia broni między Francją a Niemcami. W c z e s n y m p o p o ł u d n i e m została przez Foreign Office wysła na druga, p o d o b n a d e p e s z a do sir R o l a n d a C a m p b e l l a (16 czerwca, o godzinie 3.10 po południu). O b i e d e p e s z e były c h ł o d n e i przedstawiały g ł ó w n y cel Gabi netu W o j e n n e g o o m ó w i o n y n a r a n n y m posiedzeniu. Foreign Office do sir R. Campbella Powinien Pan poinformować monsieur Reynauda o tym, że gdy tylko Francja uzyska jakieś szczegóły dotyczące warunków zawiesze nia broni, zostaniemy o nich natychmiast poinformowani. Jest to ko nieczne nie tylko ze względu na porozumienie zabraniające oddziel nego zawieszenia broni, czy zawarcia pokoju, ale również ze względu na poważne konsekwencje, jakie niesie ze sobą każde zawieszenie broni, a szczególnie w tym konkretnym przypadku, gdy oddziały bry tyjskie walczą razem z armią francuską. Powinien Pan zwrócić uwagę rządowi francuskiemu, że żądając przeniesienia floty francuskiej do brytyjskich portów, mamy na względzie zarówno interesy francuskie, jak i swoje własne. Jesteśmy przekonani, że wzmocni to pozycję rzą du francuskiego w jakichkolwiek dyskusjach na temat zawieszenia broni, jeżeli będzie mógł wykazać, że marynarka francuska jest poza zasięgiem sił niemieckich. Jeżeli chodzi o francuskie siły lotnicze za kładamy, że dołoży się wszelkich starań, aby przenieść je do północ-
208
UPADEK FRANCJI
nej Afryki - chyba że rząd francuski będzie wolał wysłać je do nasze go kraju. Liczymy, że rząd francuski zrobi wszystko przed i w trakcie dysku sji na temat zawieszenia broni, aby wydostać polskie, belgijskie i cze chosłowackie oddziały, aktualnie znajdujące się we Francji, i wyśle je do Afryki Północnej. Zostały poczynione kroki w kierunku przyjęcia polskiego i belgijskiego rządu w naszym kraju.
Zebraliśmy się p o n o w n i e o 3 po południu. P r z y p o m n i a ł e m Gabinetowi, że p o d koniec naszego wczorajszego posiedzenia d y s k u t o w a l i ś m y na temat propozycji dalszych deklaracji co do ściślejszej unii między Francją i Wielką Brytanią. W i d z i a ł e m się r a n o z g e n e r a ł e m de G a u l l e ' e m , który podkreślał, że konie czny jest jakiś d r a m a t y c z n y gest, aby m o n s i e u r R e y n a u d uzy skał poparcie, p o t r z e b n e mu do u t r z y m a n i a rządu w stanie woj ny i z a p r o p o n o w a ł , że taką rolę spełniałaby deklaracja o nie rozerwalnej unii między n a r o d a m i brytyjskim i francuskim. Za r ó w n o generał de Gaulle, j a k i m o n s i e u r Corbin byli zaniepoko j e n i ostrością decyzji podjętej r a n o przez G a b i n e t Wojenny, a wyrażonej w przesłanej depeszy. D o w i e d z i a ł e m się, że zapro p o n o w a n o do dyskusji nową deklarację i że generał de Gaulle d z w o n i ł do R e y n a u d a . Stwierdziłem więc, że d o b r z e byłoby w s t r z y m a ć działania na j a k i ś czas. W związku z t y m wysłano telegram do sir R o n a l d a C a m p b e l l a , polecający mu wstrzyma n i e treści tej depeszy. N a s t ę p n i e minister spraw zagranicznych p o i n f o r m o w a ł , że po n a s z y m p o r a n n y m posiedzeniu spotkał się z sir R o b e r t e m Yansittartem, którego u p r z e d n i o poprosił o sporządzenie jakiejś d r a m a t y c z n e j odezwy, mogącej w z m o c n i ć pozycję monsieur R e y n a u d a . Vansittart konsultował się z g e n e r a ł e m de Gaulle' e m , monsieur P l e v e n e m i majorem M o r t o n e m . W s p ó l n i e uło żyli oświadczenie. G e n e r a ł de G a u l l e podkreślił k o n i e c z n o ś ć j a k najszybszego ogłoszenia tego d o k u m e n t u i wyraził życze nie zabrania tej nocy projektu do Francji. De G a u l l e zapropono w a ł również, a b y m następnego dnia spotkał się z R e y n a u d e m . Projekt oświadczenia został rozdany i wszyscy przeczytali go z dużą uwagą. W s z e l k i e trudności stały się n a t y c h m i a s t jasne,
209
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
ale w k o ń c u Deklaracja unii wydawała się zyskać ogólną apro batę. Stwierdziłem, że z początku b y ł e m jej przeciwny, ale w tej krytycznej sytuacji nie m o ż e m y sobie p o z w o l i ć na oskarżenie nas o brak wyobraźni. T e g o typu d r a m a t y c z n e oświadczenie by ło e w i d e n t n i e konieczne, aby p o d t r z y m a ć Francję w gotowości. Tej propozycji nie m o ż n a b y ł o tak łatwo odrzucić, i b y ł e m po krzepiony faktem, że tyle osób z Gabinetu ją popiera. O 3.55 po poł. p o w i e d z i a n o n a m , że francuska R a d a Mini strów ma zebrać się o 5 po poł., aby z a d e c y d o w a ć , czy dalszy opór j e s t możliwy. Po drugie, generał de G a u l l e został poinfor m o w a n y telefonicznie p r z e z m o n s i e u r R e y n a u d a , ż e jeżeli d o godziny 5 po poł. u d a mu się uzyskać przychylną o d p o w i e d ź na p r o p o n o w a n e oświadczenie, to p r e m i e r z d o ł a utrzymać swoją pozycję. Wobec tego G a b i n e t z a a p r o b o w a ł ostateczną wersję oświadczenia o unii angielsko-francuskiej i zatwierdził jej wy słanie do R e y n a u d a osobiście przez generała de G a u l l e ' a . Tę w i a d o m o ś ć natychmiast p r z e k a z a n o p a n u R e y n a u d o w i telefo nicznie. Następnie Gabinet poprosił m n i e , p a n a Attlee i sir Archibalda Sinclaira, reprezentujących trzy partie brytyjskie, aby śmy spotkali się z m o n s i e u r R e y n a u d e m j a k najszybciej w celu p r z e d y s k u t o w a n i a projektu oświadczenia i związanych z nim kwestii. Oto ostateczna wersja projektu: DEKLARACJA
UNII
W tym najbardziej rozstrzygającym momencie historii nowożytne go świata rządy Zjednoczonego Królestwa i Republiki Francuskiej ogłaszają deklarację nierozerwalnej unii i nieustępliwej woli we wspólnej obronie sprawiedliwości i wolności przeciwko poddaniu się systemowi, który sprowadza ludzkość do roli robotów i niewolników. Oba rządy oświadczają, że Francja i Wielka Brytania nie będą już dwoma państwami, ale jedną Francusko-Brytyjską Unią. Ustanowienie Unii pozwoli na połączoną politykę obronną, zagra niczną, finansową i ekonomiczną. Każdy obywatel Francji otrzyma natychmiast obywatelstwo Wiel kiej Brytanii; każdy poddany brytyjski stanie się oby watelem Francji. Oba kraje będą wspólnie odpowiadać za naprawienie szkód wojen nych, gdziekolwiek wystąpią one na ich terytorium, i środki obu kra jów będą równo użyte do tego celu.
210
UPADEK FRANCJI
Podczas wojny będzie istniał jeden Gabinet Wojenny i całe siły zbrojne Francji i Wielkiej Brytanii - na lądzie, na morzu i w powie trzu - będą działały pod jego kierunkiem. Będzie on dowodził, skąd się da. Oba parlamenty zostaną formalnie połączone. Narody Impe rium Brytyjskiego już formują nowe armie. Francja utrzyma posiada ne przez nią siły w polu, na morzu i w powietrzu. Unia zwraca się do Stanów Zjednoczonych o wzmocnienie zasobów ekonomicznych aliantów oraz dostarczenie odpowiedniej pomocy materialnej dla ce lów wspólnej sprawy. Unia skoncentruje całą swoją energię przeciwko potędze wroga, niezależnie od tego, gdzie się będzie toczyć bitwa. I w ten sposób zwyciężymy. O tym wszystkim Parlament brytyjski został p o i n f o r m o w a n y w swoim czasie. L e c z w ó w c z a s sprawa przestała j u ż b y ć aktu alna. Ja sam, j a k widać, nie s k o m p o n o w a ł e m tego oświadczenia. Z o s t a ł o o n o u ł o ż o n e wspólnie przy stole, a ja m i a ł e m w nim swój udział. Następnie z a b r a ł e m je do drugiego pokoju, gdzie czekali de Gaulle z Vansittartem, D e s m o n d M o r t o n i m o n s i e u r Corbin. G e n e r a ł przeczytał je z w y r a z e m n i e k ł a m a n e g o entu zjazmu, a gdy tylko m o ż n a było otrzymać połączenie z Bordeaux, zaczął p r z e k a z y w a ć je telefonicznie m o n s i e u r R e y n a u d o w i . M i a ł nadzieję, tak j a k i my, że to p o w a ż n e zobowiązanie unii i braterstwo między d w o m a narodami i imperium umożliwi zmagającemu się francuskiemu premierowi przeniesienie rządu do Afryki łącznie z wszelkimi m o ż l i w y m i siłami i rozkazanie m a r y n a r c e francuskiej, by p ł y n ę ł a do portów p o z a zasięgiem niemieckiej kontroli.
M u s i m y teraz się przenieść na drugi koniec p r z e w o d u . Amba sador brytyjski d o r ę c z y ł d w i e d e p e s z e w o d p o w i e d z i na francu ską prośbę o zwolnienie z zobowiązań z dnia 28 m a r c a . Według j e g o sprawozdania R e y n a u d b y ł przygnębiony i nie przyjął ich dobrze. Od razu zauważył, że wycofanie francuskiej floty śród ziemnomorskiej do p o r t ó w brytyjskich sprowokuje natychmia stowe przejęcie Tunisu p r z e z Włochy i przysporzy kłopotów flocie brytyjskiej. N i e zdołał d o k o ń c z y ć , gdy n a d e s z ł o , przeka-
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
211
z a n e telefonicznie p r z e z de G a u l l e ' a , nasze oświadczenie. „Po działało - j a k to określił
a m b a s a d o r - krzepiąco."
Reynaud
powiedział, że za taki d o k u m e n t b ę d z i e walczył do k o ń c a . W tym m o m e n c i e weszli messieurs M a n d e l i M a r i n . Natural nie, również odetchnęli. N a s t ę p n i e m o n s i e u r R e y n a u d w y s z e d ł „lekkim k r o k i e m " , aby przeczytać d o k u m e n t p r e z y d e n t o w i R e publiki. U w a ż a ł , że uzbrojony w tak o g r o m n e gwarancje zdoła p r z e k o n a ć rząd, aby przeniósł się do Afryki i stamtąd nadal pro w a d z i ł wojnę. M ó j telegram polecający a m b a s a d o r o w i opóźnienie przeka zania tych d w ó c h c h ł o d n y c h depesz, czy też w k a ż d y m razie w s t r z y m a n i a działania na ich podstawie, n a d s z e d ł zaraz po tym, gdy p r e m i e r wyszedł. Wobec tego w y s ł a n o za nim posłańca, aby mu przekazał, że te d w i e poprzednie d e p e s z e p o w i n n y być u z n a n e z a „ a n u l o w a n e " , c h o ć m o ż e s ł o w o „ w s t r z y m a n e " było by tu lepsze. Gabinet Wojenny nie zmienił swojego zdania w ż a d n y m względzie. J e d n a k uważaliśmy, że lepiej b ę d z i e dać pełną szansę Deklaracji
Unii w najbardziej sprzyjających wa
runkach. G d y b y francuska R a d a Ministrów skupiła się w o k ó ł niej, większość p o k o n a ł a b y mniejszość i w y p r o w a d z e n i e floty s p o d p a n o w a n i a niemieckiego nastąpiłoby a u t o m a t y c z n i e . Je żeli nasza oferta nie znajdzie uznania, nasze p r a w a i żądanie ożyją z całą mocą. N i e wiedzieliśmy, co dzieje się w rządzie francuskim i nie m o g l i ś m y wiedzieć, że to ostatni r a z pertra ktowaliśmy z m o n s i e u r R e y n a u d e m . R o z m a w i a ł e m z n i m tego d n i a p r z e z telefon, p r o p o n u j ą c n a t y c h m i a s t o w e spotkanie. Z p o w o d u n i e p e w n o ś c i , co się dzie je i co m o ż e się dziać w Bordeaux, m o i koledzy z G a b i n e t u Wo j e n n e g o życzyli sobie, a b y m u d a ł się t a m na p o k ł a d z i e krążow nika. Spotkanie zostało z a a r a n ż o w a n e na następny dzień, w po bliżu wybrzeży Bretanii. P o w i n i e n e m był lecieć. L e c z nawet g d y b y m był poleciał, to i tak byłoby za p ó ź n o . Z Foreign Office w y s ł a n o następującą d e p e s z ę : Do sir R. Campbella, Bordeaux 16 czerwca, godz. 6.45 po południu Premier, w towarzystwie lorda tajnej pieczęci, ministra lotnictwa oraz trzech szefów sztabu i kilku innych osób przybędzie do Concar-
212
UPADEK FRANCJI
neau, na pokładzie krążownika, jutro, 17 czerwca o godzinie 12.00 w południe, aby spotkać się z monsieur Reynaudem. O powyższym został poinformowany generał de Gaulle i wyraził pogląd, że pora spotkania jest dogodna. Proponujemy, aby spotkanie odbyło się na pokładzie, jako mniej zwracające uwagę. M/S Berkeley został uprzedzony, aby w razie potrzeby był do dyspozycji monsieur Reynauda i osób towarzyszących. 16 c z e r w c a o 8 w i e c z o r e m minister spraw zagranicznych telefonicznie przekazał drugą depeszę: Poniżej przedstawiamy powody, dla których polecono Panu wstrzymać działania na mocy dwóch ostatnich depesz. Po konsultacji z generałem de Gaulle'em, premier postanowił spot kać się z monsieur Reynaudem jutro w Bretanii w sprawie ponowie nia próby odwiedzenia rządu francuskiego do wystąpienia o zawie szenie broni. W tym celu, za radą generała de Gaulle'a zaproponuje panu Reynaudowi wspólne wydanie deklaracji ogłaszającej natych miastowe ukonstytuowanie się ścisłej unii angielsko-francuskiej we wszystkich dziedzinach, aby móc kontynuować wojnę. Tekst projektu deklaracji, zaaprobowany przez rząd JKMości, będzie przekazany w następnej najbliższej depeszy. Powinien Pan przeczytać ten tekst monsieur Reynaudowi natychmiast. Zarys proponowanej deklaracji został już telefonicznie przekazany monsieur Reynaudowi przez generała de Gaulle'a. Reynaud odpo wiedział, że ta deklaracja wpłynie ogromnie na decyzję rządu francu skiego. Generał wraca dziś wieczorem z kopią tego dokumentu. N a s z G a b i n e t Wojenny o b r a d o w a ł tego d n i a do 6 po połud niu. Po zakończeniu obrad u d a ł e m się z moją misją. Z a b r a ł e m z sobą p r z y w ó d c ó w Partii Liberalnej i Partii Pracy, trzech sze fów sztabu, a także różnych w a ż n y c h u r z ę d n i k ó w i oficerów. Pociąg specjalny czekał na stacji Waterloo. M o g l i ś m y dotrzeć do S o u t h a m p t o n w d w i e godziny, a następnie płynąc z prędko ścią 30 węzłów, m o g l i b y ś m y p r z y b y ć na spotkanie o k o ł o po łudnia, 17 czerwca. Wsiedliśmy do pociągu. Odprowadzała m n i e żona. Odjazd dziwnie się opóźniał. W i d o c z n i e były j a k i e ś pro blemy. W k r ó t c e przybył zdyszany mój
prywatny
sekretarz
z D o w n i n g Street z następującą depeszą od C a m p b e l l a z Bor deaux:
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
213
Powstał kryzys ministerialny. [...] Mam nadzieję wiedzieć coś więcej do północy. Na razie spotkanie planowane na jutro jest nieaktualne. Po przeczytaniu tego wróciłem na D o w n i n g Street z c i ę ż k i m sercem.
Ostatnia scena w G a b i n e c i e R e y n a u d a rozegrała się w sposób następujący: Nadzieje, j a k i e R e y n a u d pokładał w Deklaracji Unii, wkrótce się rozwiały. R z a d k o się zdarza, aby tak hojna oferta spotkała się z tak w r o g i m przyjęciem. P r e m i e r d w u k r o t n i e przeczytał ten d o k u m e n t R a d z i e . Opowiedział się wyraźnie p o j e g o stronie i d o d a ł , że ma ze mną u m ó w i o n e spotkanie n a s t ę p n e g o dnia, aby p r z e d y s k u t o w a ć szczegóły. L e c z p o d n i e c e n i ministrowie, rozdarci r o z ł a m e m i pod o g r o m n y m ciśnieniem klęski, zacho wywali się j a k uderzeni o b u c h e m w głowę. N i e k t ó r z y słyszeli j u ż o t y m d o k u m e n c i e , korzystając z p o d s ł u c h u telefonicznego. Ci byli defetystami. Większość nie b y ł a p r z y g o t o w a n a na przy j ę c i e tak d a l e k o idących uzgodnień. C z ł o n k o w i e R a d y przeja wiali wyraźną c h ę ć odrzucenia c a ł e g o planu. Z a s k o c z e n i e i nie ufność
zawładnęły
większością
i
nawet
ci
najbardziej
przyjaźnie nastawieni i rozsądni byli zbici z tropu. R a d a Mini strów zebrała się, oczekując otrzymania o d p o w i e d z i na prośbę F r a n c u z ó w - którą wszyscy popierali - dotyczącą zwolnienia Francji p r z e z Wielką Brytanię z jej z o b o w i ą z a ń z 28 marca, k t ó r e zabraniały im zwracać sję do N i e m c ó w o w a r u n k i zawie szenia broni. Jest możliwe, a n a w e t całkiem p r a w d o p o d o b n e , że gdyby przedstawić im naszą oficjalną o d p o w i e d ź , przyjęliby n a s z p i e r w s z o p l a n o w y w a r u n e k o wysłaniu swojej floty do Wielkiej Brytanii lub przynajmniej z a p r o p o n o w a l i b y j a k i e ś od powiedniejsze rozwiązanie. W ten sposób mieliby wolną rękę do r o z p o c z ę c i a negocjacji z wrogiem, rezerwując sobie ostate czną opcję wycofania się do Afryki, gdyby warunki niemieckie były za ostre. Ale teraz powstał klasyczny przykład sytuacji: „rozkaz, kontrrozkaz, b a ł a g a n " .
214
UPADEK FRANCJI
Paul R e y n a u d zupełnie n i e był w stanie p r z e z w y c i ę ż y ć tego nieprzychylnego wrażenia, j a k i e w y t w o r z y ł a propozycja unii angielsko-francuskiej. G r u p a pesymistów, p r o w a d z o n a przez m a r s z a ł k a Petaina, o d m ó w i ł a nawet p r z e a n a l i z o w a n i a tej pro pozycji. R z u c a n o g w a ł t o w n e oskarżenia stwierdzając, iż jest to „plan ostatniej chwili", „ n i e s p o d z i a n k a " , „sposób, aby pozosta wić Francję p o d kuratelą lub p o z b a w i ć i m p e r i u m kolonialne g o " . U w a ż a n o , że propozycja ta spycha Francję na pozycję do m i n i u m . Inni narzekali, że nie oferuje o n a F r a n c u z o m nawet r ó w n e g o statusu, j a k o że Francuzi mieli o t r z y m a ć obywatel stwo I m p e r i u m Brytyjskiego zamiast Wielkiej Brytanii, pod czas gdy Brytyjczycy mieli b y ć obywatelami Francji. Tekst de klaracji przeczy t y m sugestiom. Były też inne argumenty. B e z wielkich trudności Weygand przekonał Petaina, że Anglia jest stracona. N a j w y ż s z e w ł a d z e wojskowe Francji twierdziły: „ Z a trzy tygodnie Anglia padnie j a k kurczak z ukręconą szyją". W c h o d z i ć w unię z Wielką Bry tanią to według Petaina - „połączyć się z t r u p e m " . Ybarnegaray, który był tak n i e z ł o m n y w poprzedniej wojnie, wykrzyknął nawet: „Lepiej być prowincją nazistowską. Przynajmniej wie my, co to o z n a c z a ! " Senator Reibel, przyjaciel generała Weyganda, stwierdził, że ten plan oznacza dla Francji k o m p l e t n e zniszczenie, a w każ d y m razie całkowite p o d p o r z ą d k o w a n i e się Anglii. N a próżno R e y n a u d o d p o w i a d a ł : „Wolę k o l a b o r o w a ć ze sprzymierzeńca mi niż z w r o g a m i . " A M a n d e l : „Wolelibyście być raczej dziel nicą Niemiec, czy częścią d o m i n i u m brytyjskiego?" W s z y s t k o n a próżno. Z a p e w n i o n o nas, że oświadczenie R e y n a u d a o naszej propo zycji nigdy nie zostało p o d d a n e p o d g ł o s o w a n i e zgromadzo nych, upadło s a m o . Była to osobista, decydująca porażka zma gającego się premiera, która o z n a c z a ł a koniec j e g o w p ł y w ó w i autorytetu. C a ł a dalsza dyskusja dotyczyła zawieszenia broni i zwrócenia się do N i e m c ó w o warunki i termin C h a u t e m p s j e dynie przejawiał n i e z ł o m n o ś ć i o p a n o w a n i e . N a s z e dwie depesze dotyczące floty nigdy nie zostały Radzie przedstawione. Żądanie, aby została w y s ł a n a do p o r t ó w brytyj-
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
215
skich j a k o wstęp do negocjacji z N i e m c a m i , nigdy n i e zostało wzięte p o d u w a g ę p r z e z rząd Reynauda, który był teraz w stanie k o m p l e t n e g o r o z k ł a d u . O k o ł o godziny 8 w i e c z o r e m R e y n a u d , k o m p l e t n i e w y c z e r p a n y napięciem u m y s ł o w y m i fizycznym, j a k i e m u był p o d d a w a n y p r z e z tyle dni, wysłał p r e z y d e n t o w i swoją rezygnację i p o r a d z i ł mu w e z w a n i e m a r s z a ł k a Petaina. Ten ruch musi być o c e n i o n y j a k o nierozważny. Wydaje się, że miał j e s z c z e nadzieję stawić się na spotkanie ze m n ą n a s t ę p n e g o dnia, bo r o z m a w i a ł na ten temat z g e n e r a ł e m S p e a r s e m . „Jutro będzie inny rząd i n i e będzie pan j u ż r o z m a w i a ł w n i c z y i m i m i e n i u " - rzekł Spears. Relacja wg C a m p b e l l a (telefonogram z 16 c z e r w c a ) : Monsieur Reynaud, który był tak podniesiony na duchu wspaniałą depeszą premiera, powiedział nam później, że siły popierające zawie szenie broni stały się zbyt potężne. Dwa razy przeczytał rządowi de peszę i tłumaczył jej znaczenie i nadzieję, jaką dawała na przyszłość. Nie odniosło to żadnego skutku. Rozmawialiśmy z nim przez pół godziny, zachęcając do pozbycia się z rządu sil, które miały tak złowrogi wpływ na jego kolegów. Po spotkaniu z panem Mandelem drugi raz tego dnia odwiedziliśmy przewodniczącego Senatu, monsieur Jeanneneya, którego poglądy (jak i przewodniczącego Izby Deputowanych) cechował rozsądek, mając nadzieję, że będzie mógł wpłynąć na prezydenta, aby ten pole cił Reynaudowi utworzenie nowego rządu. Błagaliśmy, aby dokładnie wyjaśnił prezydentowi, że oferta zawar ta w depeszy Pana premiera nie dotyczy rządu, który będzie prowa dził negocjacje z wrogiem. Po jakiejś godzinie monsieur Reynaud poinformował nas, że został pokonany i złożył rezygnację. Tandem: marszałek Petain - generał Weygand (który żyje w innym świecie, wyobrażając sobie, że można jak dawniej siąść przy zielonym stole i rozpatrywać warunki zawie szenia broni) okazał się za silny dla słabych członków rządu, których zastraszono widmem rewolucji.
Po p o ł u d n i u 16 c z e r w c a monsieur M o n n e t i generał de G a u l l e odwiedzili m n i e w sali posiedzeń Gabinetu. Generał, j a k o pod sekretarz stanu ds. o b r o n y narodowej, rozkazał francuskiemu
216
UPADEK FRANCJI
statkowi Pasteur, który w i ó z ł do B o r d e a u x broń z Ameryki, z m i a n ę kursu i zawinięcie do portu brytyjskiego. M o n n e t poin f o r m o w a ł nas o swoich działaniach na rzecz planu, to jest skie rowaniu do Wielkiej Brytanii całej zakontraktowanej przez Francję w A m e r y c e broni, gdyby doszło do zawarcia oddzielne go pokoju między Francją a N i e m c a m i . E w i d e n t n i e spodziewał się tego i chciał u r a t o w a ć j a k najwięcej. C a ł e j e g o nastawienie w t y m względzie b y ł o b a r d z o p o m o c n e . N a s t ę p n i e przeszedł do sprawy wysłania reszty n a s z y c h dywizjonów myśliwskich, aby wzięły udział w ostatecznej bitwie o Francję - która się już, oczywiście, skończyła. P o w i e d z i a ł e m m u , ż e nie m a żadnej możliwości zrealizowana tej prośby. Był j e d n a k nieustępliwy, nawet na t y m etapie u ż y w a ł z w y k ł y c h a r g u m e n t ó w - „decydu j ą c a bitwa", „teraz albo n i g d y " , „jeżeli Francja upadnie, wszy stko u p a d n i e " i tak dalej. Ale nie m o g ł e m nic zrobić, aby zadośćuczynić j e g o n a d z i e j o m . W k o ń c u moi francuscy goście wstali i ruszyli w kierunku drzwi. P r o w a d z i ł M o n n e t . K i e d y doszli do drzwi, de G a u l l e który do tej pory p r a w i e się nie o d z y w a ł - o d w r ó c i ł się i pod chodząc parę k r o k ó w w m o i m kierunku, p o w i e d z i a ł po angiel sku: „ U w a ż a m , ż e m a p a n całkowitą rację". P o d maską k a m i e n n e g o spokoju krył się człowiek, który potrafił o d c z u w a ć ból. Z m o i c h kontaktów z t y m b a r d z o wysokim, flegmatycznym człowiekiem, z a c h o w a ł e m w r a ż e n i e : „ O t o wysoki dostojnik Francji". Tegoż popołudnia, brytyjskim samolotem, który posta wiłem mu do dyspozycji, wrócił do Bordeaux. Lecz nie na długo.
M a r s z a ł e k Petain zaraz s f o r m o w a ł rząd, którego g ł ó w n y m c e l e m było uzyskanie u N i e m c ó w n a t y c h m i a s t o w e g o zawie szenia broni. P ó ź n o w nocy, 16 czerwca, defetystyczna grupa, której przewodził, b y ł a j u ż tak u f o r m o w a n a i tak j e d n o m y ś l n a , że proces ten nie trwał d ł u g o . P a n C h a u t e m p s („pytanie o wa runki niekoniecznie o z n a c z a przyjęcie i c h " ) został wiceprze w o d n i c z ą c y m Rady. G e n e r a ł Weygand, który wyrażał pogląd, że wszystko jest stracone, dostał Ministerstwo O b r o n y N a r o d o -
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
217
wej. Admirał Darlan został ministrem marynarki, a m o n s i e u r B a u d o u i n ministrem spraw zagranicznych. Jedyny problem, j a k się okazuje, wynikł z p o w o d u m o n s i e u r Lavala. Pierwszą myślą m a r s z a ł k a b y ł o z a p r o p o n o w a n i e mu stanowiska ministra sprawiedliwości. Laval odrzucił tę p r o p o zycję z pogardą. Z a ż ą d a ł M i n i s t e r s t w a S p r a w Zagranicznych, p o n i e w a ż tylko z tej pozycji m ó g ł p r z e p r o w a d z i ć swój plan zer wania aliansu Francji z Anglią, w y k o ń c z e n i a Anglii i przyłą czenia się j a k o podrzędny p a r t n e r do nowej nazistowskiej E u r o py. W o b e c gwałtowności tego człowieka m a r s z a ł e k Pétain pod dał się natychmiast. M o n s i e u r Baudouin, który przyjął j u ż stanowisko ministra spraw zagranicznych, a wiedział, że się na n i e zupełnie nie na daje, był gotów zrezygnować. L e c z kiedy powiedział o tym pa nu C h a r l e s - R o u x o w i , stałemu podsekretarzowi w Minister stwie Spraw Zagranicznych, ten się oburzył i postarał o popar cie u Weyganda. Kiedy W e y g a n d wszedł do sali i zwrócił się do sławnego marszałka, Laval tak się wściekł, że obaj szefowie wojskowi byli zaskoczeni. J e d n a k ż e podsekretarz absolutnie o d m ó w i ł służenia pod L a v a l e m . Postawiony w takiej sytuacji marszałek znowu ustąpił i Laval wyszedł wściekły po gwałtow nej awanturze. To był m o m e n t krytyczny. Kiedy cztery miesiące później, 28 października, Laval w końcu został ministrem spraw zagranicz nych, u ś w i a d o m i o n o sobie n o w ą wartość militarną. Czynni k i e m istotnym stał się opór brytyjski w o b e c N i e m c ó w . B y ł o oczywistym, że Wyspy nie m o ż n a j u ż lekceważyć. W k a ż d y m razie nie p a d ł a w trzy tygodnie .yak kurczak z ukręconą szyją". To był nowy fakt, z którego cieszył się naród francuski.
N a s z a d e p e s z a z 16 czerwca, wyrażająca z g o d ę na zasięgnię cie informacji dotyczących zawieszenia broni pod w a r u n k i e m przeniesienia floty francuskiej do brytyjskich portów, została oficjalnie przedłożona m a r s z a ł k o w i P e t a i n o w i . Gabinet Wojen ny z a a p r o b o w a ł za moją sugestią kolejną depeszę, podkreślają cą ten punkt. Ale słowa nasze padały w p r ó ż n i ę .
218
UPADEK FRANCJI
17 czerwca w y s ł a ł e m osobiste posłanie do marszałka Petaina i do generała W e y g a n d a , a kopie posłania miały być p r z e z na szego a m b a s a d o r a w r ę c z o n e r ó w n i e ż p r e z y d e n t o w i Francji i admirałowi D a r l a n o w i : Pragnę powtórzyć Panu moje najgłębsze przekonanie, że przeświet ny marszałek Petain i sławny generał Weygand - nasi towarzysze dwóch wielkich wojen przeciw Niemcom - nie okaleczą swojego sojusznika, oddając wrogowi wspaniałą flotę francuską. Taki czyn może jedynie okryć hańbą ich nazwiska na wieki. Jednak marnowanie tych kilku drogocennych godzin, w ciągu których można by przypro wadzić flotę francuską do portów brytyjskich czy amerykańskich, da jąc nadzieję na przyszłość i ratując honor Francji, może mieć tylko taki skutek. Aby t y m a p e l o m nie zabrakło osobistego w z m o c n i e n i a na miejscu, wysłaliśmy p i e r w s z e g o lorda morskiego, który u w a ż a ł się za bliskiego przyjaciela i w s p ó ł p r a c o w n i k a a d m i r a ł a Darlana, p a n a A.V. A l e x a n d r a oraz lorda L l o y d a - sekretarza stanu ds. kolonii, z n a n e g o przyjaciela Francji. W s z y s c y trzej ciężko pracowali, aby 19 c z e r w c a nawiązać kontakt z n o w y m i mini strami. Otrzymali wiele p o w a ż n y c h zapewnień, że nie pozwoli się, aby flota w p a d ł a w ręce N i e m c ó w . Ale więcej okrętów wo j e n n y c h j u ż nie p r z e p r o w a d z o n o p o z a zasięg szybko rozprze strzeniających się w p ł y w ó w niemieckich.
N a życzenie G a b i n e t u wygłosiłem następujące p r z e m ó w i e n i e radiowe, 17 czerwca w i e c z o r e m : Wiadomości z Francji są bardzo złe i współczuję dzielnemu naro dowi francuskiemu, który znalazł się w takim okropnym nieszczęściu. Nic nie zmieni naszych uczuć dla tego narodu, ani naszej wiary, że geniusz Francji się odrodzi. To, co stało się we Francji, nie zmienia naszych zamiarów ani czynów. Pozostaliśmy teraz jednym pod bronią obrońcą spraw świata. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby być godnymi tego zaszczytu. Będziemy bronić naszej Wyspy i razem z Imperium Brytyjskim będziemy walczyć niezłomnie, dopóki prze kleństwo hitleryzmu nie zostanie zdjęte z ludzkości. Jesteśmy przeko nani, że wszystko się dobrze skończy.
219
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
R a n k i e m 17 czerwca o p o w i e d z i a ł e m m o i m k o l e g o m z Gabi netu o r o z m o w i e telefonicznej, jaką p r z e p r o w a d z i ł e m w nocy z g e n e r a ł e m Spearsem, który stwierdził, że nie widzi dla siebie żadnej pożytecznej funkcji w nowej strukturze w B o r d e a u x . M ó w i ł z niejakim zaniepokojeniem o bezpieczeństwie generała de G a u l l e ' a . Spears został p o d o b n o ostrzeżony, że w tej sytuacji lepiej by było, gdyby de Gaulle opuścił Francję. N a t y c h m i a s t zgodziłem się, aby o p r a c o w a n o w tym celu dobry plan. Tak więc tego s a m e g o ranka de Gaulle poszedł do swojego biura w B o r d e a u x , gdzie celowo, dla z a c h o w a n i a pozorów, zaaranżo wał kilka spotkań na południe, a następnie pojechał na lotnisko ze s w y m przyjacielem S p e a r s e m , żeby go o d p r o w a d z i ć . Uścis nęli sobie dłonie i pożegnali się. Kiedy s a m o l o t zaczął ruszać, de Gaulle szybko wsiadł i zatrzasnął drzwi. M a s z y n a wystarto wała w powietrze na oczach francuskiej policji i urzędników, stojących w osłupieniu. T y m m a ł y m s a m o l o t e m de Gaulle za brał z sobą honor Francji. Tego s a m e g o wieczoru wygłosił przez radio swoje p a m i ę t n e p r z e m ó w i e n i e do narodu francuskiego. P o z w o l ę sobie zacyto wać j e g o fragment: Francja nie jest osamotniona. Ma za sobą ogromne imperium. Może połączyć się z Imperium Brytyjskim, które panuje na morzach i nadal walczy. Może też w pełni wykorzystać, tak jak to robi Anglia, ogrom ne zasoby przemysłowe Stanów Zjednoczonych. Inni F r a n c u z i , którzy pragnęli n*adal walczyć, n i e mieli aż tyle szczęścia. Kiedy został u t w o r z o n y rząd Petaina, był j e s z c z e aktualny plan przeniesienia c e n t r u m władzy do Afryki, z dala od kontroli N i e m c ó w . R o z w a ż a n o to na posiedzeniu rządu Petaina 18 czerwca. Tego s a m e g o wieczoru spotkali się prezy dent Lebrun, Pétain i przewodniczący Senatu i Izby D e p u t o w a nych. Wydaje się, że była co do tego ogólna zgoda, aby wysłać przedstawicielstwo francuskie do Afryki
Północnej.
Nawet
marszałek nie był przeciwny. S a m miał zamiar pozostać, ale nie
220
UPADEK FRANCJI
widział p o w o d u , dla którego C h a u t e m p s (wiceprezes R a d y Mi nistrów) n i e miałby j e c h a ć i działać w j e g o imieniu. Kiedy po głoski o n a d c h o d z ą c y m exodusie obiegły Bordeaux, W e y g a n d zareagował wrogo. Taki ruch - u w a ż a ł - zaszkodzi „honoro w y m " negocjacjom n a temat zawieszenia broni, które j u ż się rozpoczęły z inicjatywy Francji za p o ś r e d n i c t w e m Madrytu w dniu 17 czerwca. Laval był r ó w n i e ż bardzo zaniepokojony. O b a w i a ł się, że u s t a n o w i e n i e skutecznej administracji oporu p o z a granicami Francji zniweczy politykę, którą chciał realizo wać. Zaczął „ p r a c o w a ć " nad g r u p k a m i d e p u t o w a n y c h i senato rów z g r o m a d z o n y c h w B o r d e a u x . Darlan, j a k o minister m a r y n a r k i , miał inny pogląd na sprawę. Z a ł a d o w a n i e na statek g ł ó w n y c h krytyków j e g o postępowania w y d a w a ł o się mu w tym m o m e n c i e najwygodniejszym rozwią z a n i e m trudności. Z a o k r ę t o w a n i znajdą się w j e g o m o c y i pozo stanie m n ó s t w o czasu, aby rząd zdecydował, co robić dalej. Za zgodą n o w e g o rządu z a p r o p o n o w a ł w s z y s t k i m z n a c z ą c y m po litykom, którzy pragnęli udać się do Afryki, przejazd uzbrojonym krążownikiem Massilia. Okręt miał wypłynąć 20 czerwca z ujścia rzeki Gironde. J e d n a k wielu z tych, którzy planowali wyjazd do Afryki (łą cznie z J e a n n e n e y e m i Herriotem), podejrzewali z a s a d z k ę i wo leli p o d r ó ż o w a ć l ą d e m przez Hiszpanię. Ostateczna grupa, nie licząc uchodźców, składała się z d w u d z i e s t u czterech deputo w a n y c h i j e d n e g o senatora. Byli wśród nich M a n d e l , Campinchi i Daladier; wszyscy aktywnie popierający przenosiny do Afryki.
21
c z e r w c a po południu Massilia wypłynęła, a 23
czerwca radio na statku p o d a ł o , że rząd Petaina przyjął i podpi sał zawieszenie broni z N i e m c a m i . C a m p i n c h i n a t y c h m i a s t usi ł o w a ł przekonać d o w ó d c ę , aby wziął kurs na Anglię, ale oficer ów - niewątpliwie o t r z y m a w s z y wcześniej o d n o ś n e instrukcje - o d m ó w i ł ze s m u t k i e m swojemu p o l i t y c z n e m u szefowi sprzed d w ó c h dni. N i e s z c z ę s n a grupa patriotów spędziła n e r w o w e go dziny, gdy w i e c z o r e m 24 czerwca Massilia zawinęła do portu w Casablance. Teraz zaczął działać M a n d e l ze z w y k ł y m sobie zdecydowa niem. R a z e m z D a l a d i e r e m naszkicował proklamację ustana-
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
221
wiającą administrację oporu w Afryce P ó ł n o c n e j , a siebie mia n o w a ł p r e m i e r e m . Z s z e d ł na ląd i po odwiedzeniu k o n s u l a bry tyjskiego zainstalował się w hotelu Excelsior. N a s t ę p n i e spró b o w a ł przesłać swoją proklamację przez H a v a s Agency. Kiedy generał N o u g e s przeczytał ten tekst, zaniepokoił się. P r z e c h w y cił d e p e s z ę i została o n a przesłana nie światu, lecz D a l a d i e r o w i i P e t a i n o w i . Oni zaś nie chcieli mieć alternatywnego i poten cjalnie rywalizującego rządu p o z a zasięgiem w ł a d z y N i e m c ó w . M a n d e l został aresztowany w hotelu i postawiony przed miej s c o w y m sądem, ale sędzia - później zwolniony ze stanowiska przez Vichy - stwierdził, że nie ma p r z e c i w k o niemu oskarże nia i u w o l n i ł go. J e d n a k ż e na rozkaz N o g u e s a , generalnego gu bernatora, M a n d e l został p o n o w n i e aresztowany i u m i e s z c z o n y na Massili, która od tej pory stała w porcie p o d ścisłą kontrolą, a jej p a s a ż e r o w i e nie mieli żadnego kontaktu z lądem. Oczywiście, nie znając żadnego z opisanych tu faktów, mar twiłem się losem Francuzów, którzy chcieli dalej walczyć. Premier do generała Ismaya 24 czerwca 1940 Zanim pułapka się zamknie, trzeba teraz ustanowić organizację, która umożliwi wszystkim Francuzom wyrażającym chęć walki - ofi cerom, żołnierzom, jak i ważnemu personelowi technicznemu - uda nie się do różnych portów. Powinno się zorganizować rodzaj „podzie mnej kolei", tak jak w dawnych czasach niewolnictwa, i założyć or ganizację typu Scarlet Pimpernel. Nie ma żadnych wątpliwości, że będą stale napływać zdecydowani na to ludzie, a potrzebujemy wszy stkich do obrony kolonii francuskich. Siły powietrzne i Admiralicja muszą współdziałać. Oczywiście władzę operacyjną stanowić będą: generał de Gaulle i jego Komitet. W czasie posiedzenia Gabinetu Wojennego p ó ź n o w nocy, 25 czerwca, dowiedzieliśmy się między innymi, że statek z dużą liczbą w y b i t n y c h p o l i t y k ó w francuskich na p o k ł a d z i e minął Rabat. P o s t a n o w i l i ś m y natychmiast nawiązać z n i m i kontakt. P a n Duff C o o p e r (minister informacji) w towarzystwie lorda G o r t a wyruszył do Rabatu o świcie, na p o k ł a d z i e w o d n o s a m o lotu. Zastali miasto w żałobie. Flagi p o w i e w a ł y o p u s z c z o n e do pół masztu, biły kościelne dzwony, a w katedrze o d b y w a ł o się n a b o ż e ń s t w o ż a ł o b n e z p o w o d u u p a d k u Francji. W s z y s t k i e ich
222
UPADEK FRANCJI
próby nawiązania kontaktu z M a n d e l e m były p o w s t r z y m y w a n e . Z a s t ę p c a gubernatora, M o r i c e , twierdził, nie tylko p r z e z te lefon, ale w bezpośredniej rozmowie, której zażądał Duff Cooper, ż e n i e m a wyboru jak tylko u s ł u c h a ć r o z k a z ó w swoich przeło ż o n y c h . „Jeżeli generał N o u g è s k a ż e mi się zastrzelić, chętnie u s ł u c h a m . Niestety, rozkazy j a k i e mi wydał, są bardziej okrut ne." Byli ministrowie francuscy i d e p u t o w a n i mieli b y ć faktycznie traktowani jak zbiegli więźniowie. N a s z a misja nie miała inne go wyboru, jak wrócić tą samą drogą. P a r ę dni później ( 1 lipca) w y d a ł e m polecenie Admiralicji, aby s p r ó b o w a ł a odbić Massilię i u r a t o w a ć ludzi znajdujących się na pokładzie. J e d n a k żaden plan nie został o p r a c o w a n y i p r z e z p r a w i e trzy tygodnie Massilia stała w zasięgu baterii Casablanki, po c z y m wszyscy zostali sprowadzeni z p o w r o t e m do Francji i p o t r a k t o w a n i przez rząd Vichy w sposób dla niego wygodny, z g o d n i e z ż y c z e n i e m nie mieckich panów. M a n d e l r o z p o c z ą ł długi i bolesny okres inter n o w a n i a , który z a k o ń c z y ł się z a m o r d o w a n i e m go z rozkazu N i e m c ó w pod koniec 1944 roku. W ten sposób p o g r z e b a n a zo stała nadzieja u t w o r z e n i a silnego reprezentacyjnego rządu fran cuskiego, czy to w Afryce czy w L o n d y n i e .
C h o c i a ż d a r e m n e jest u s i ł o w a n i e w y o b r a ż e n i a sobie, co by się stało, gdyby ważne w y d a r z e n i a czy decyzje m i a ł y inny prze bieg, jest to często zajęcie k u s z ą c e i c z a s a m i pouczające. Upa d e k Francji został przesądzony 16 c z e r w c a p r z e z co najmniej tuzin okoliczności, niektóre z nich były c a ł k i e m p r z y p a d k o w e . G d y b y Paul R e y n a u d przetrwał dzień 16 czerwca, spotkał b y m się z nim w p o ł u d n i e n a s t ę p n e g o d n i a w towarzystwie naj silniejszej delegacji, j a k a k i e d y k o l w i e k opuściła nasze brzegi, uzbrojonej we wszelkie p e ł n o m o c n i c t w a w imieniu narodu bry tyjskiego. Oczywiście, przedstawilibyśmy Petainowi, Weygandowi, C h a u t e m p s o w i i całej reszcie naszą propozycję b e z ogró dek: „ Ż a d n e g o zwolnienia z z o b o w i ą z a ń z 28 m a r c a , o ile flota francuska nie zostanie w y s ł a n a do brytyjskich portów. Propo nujemy nierozerwalną u n i ę angielsko-francuską. Jedźcie do
ZAWIESZENIE BRONI W BORDEAUX
223
Afryki i walczcie r a z e m z n a m i " . Na p e w n o d o p o m ó g ł b y n a m prezydent Republiki, p r z e w o d n i c z ą c y obu izb oraz cała rozsąd na g r u p a stojąca za R e y n a u d e m , M a n d e l e m i de G a u l l e ' e m . Wydaje mi się p r a w d o p o d o b n e , że podnieślibyśmy na d u c h u i przekonali defetystów, a jeśli n i e - to pozostaliby oni w mniej szości lub zostali aresztowani. Ale p o p r o w a d ź m y dalej te k o s z m a r n e spekulacje. Rząd fran cuski przeniósłby się do Afryki P ó ł n o c n e j . Angielsko-francuskie superpaństwo, czy też j e g o k o m i t e t roboczy - do c z e g o p e w n i e zostałoby o n o w p r a k t y c e z r e d u k o w a n e - stanęłoby p r z e c i w k o Hitlerowi. Floty francuska i brytyjska zapanowały by nad M o r z e m Ś r ó d z i e m n y m i miały wolną drogę dla wojska i zaopatrzenia. Brytyjskie siły p o w i e t r z n e oraz to co zostało z francuskich sił powietrznych, w s p o m a g a n e produkcją amerykańską i z b a z a m i na lotniskach francuskich Afryki P ó ł n o c n e j , wkrótce stałyby się c z y n n k i e m o f e n s y w n y m pierwszego rzędu. Malta, zamiast być przez tak długi okres o b i e k t e m troski i zagrożenia, stałaby się n a t y c h m i a s t naszą najbardziej aktywną bazą marynarki. Naloty lotnicze na Włochy byłyby d u ż o łatwiejsze z Afryki niż z An glii. Ich łączność z a r m i a m i w ł o s k i m i w Libii i Trypolitanii zo stałaby skutecznie zerwana. Przy u ż y c i u nie większej liczby m y ś l i w c ó w niż faktycznie użyliśmy w obronie Egiptu i w base nie M o r z a Ś r ó d z i e m n e g o , m o g l i b y ś m y z p o w o d z e n i e m , przy p o m o c y reszty armii francuskiej, przenieść wojnę ze wschod niego do ś r o d k o w e g o rejonu M o r z a Ś r ó d z i e m n e g o , a w 1941 roku całe wybrzeże Afryki Północnej m o g ł o b y zostać oczysz c z o n e z wojsk w ł o s k i c h . Francja nigdy nie przestałaby być w a l c z ą c y m sojusznikiem i z a o s z c z ę d z o n y byłby jej ten o g r o m n y rozłam, który rozdarł (i ciągle j e s z c z e dzieli) naród francuski. Kraj ten niewątpliwie znalazłby się p o d p a n o w a n i e m n i e m i e c k i m , ale byłoby tak j a k po desancie angielsko-amerykańskim w listopadzie 1942 roku. Teraz, gdy m a m y za sobą całą historię, nikt nie wątpi, że zawie szenie broni niczego Francji n i e zaoszczędziło. Bardziej niejasnym jest to, co w ó w c z a s zrobiłby Hitler. Czy przedarłby się p r z e z Hiszpanię, za jej zgodą czy bez, i po zaata-
224
UPADEK FRANCJI
k o w a n i u i m o ż e zajęciu Gibraltaru, najechałby na Tanger i M a roko? To był rejon głębokiej troski S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h i prezy d e n t a Roosevelta, który miał go stale w polu obserwacji. C z y Hitler m ó g ł b y p r z e p r o w a d z i ć tak dużą operację w Afryce po p r z e z H i s z p a n i ę i j e d n o c z e ś n i e toczyć bitwę o Anglię? Musiał by wybierać. G d y b y wybrał Afrykę - my, panując na m o r z u i
nad bazami
francuskimi,
m o g l i b y ś m y w p r o w a d z i ć wojska
i siły p o w i e t r z n e do M a r o k a i Algierii szybciej i w większej li czbie. Na p e w n o z radością przyjęlibyśmy jesienią i zimą 1940 roku g w a ł t o w n ą k a m p a n i ę w przyjaznej, północno-zachodniej Afry ce francuskiej lub p o p r o w a d z o n ą z jej terytorium. Patrząc na całą sytuację po fakcie, wydaje się m a ł o p r a w d o p o d o b n e , aby g ł ó w n e decyzje Hitlera i g ł ó w n e wydarzenia wojenne, a m i a n o wicie: b i t w a o Anglię i niemiecki atak na wschód, były inne z powodu przeniesienia rządu francuskiego do Afryki Północnej. Po u p a d k u Paryża, gdy Hitler odtańczył taniec radości, miał przed sobą oczywiście wielkie zamiary. Francja była zdruzgo tana, musiał teraz podbić lub zniszczyć Wielką Brytanię. Inną ewentualnością b y ł a Rosja. O p e r a c j a na dużą skalę w Afryce P ó ł n o c n e j via H i s z p a n i a zagroziłaby p o w o d z e n i u obu tych o g r o m n y c h przedsięwzięć, a przynajmniej n i e pozwoliłaby na atak na Bałkany. N i e m a m wątpliwości, że byłoby lepiej dla wszystkich sił sprzymierzonych, gdyby rząd francuski prze niósł się do Afryki, niezależnie od tego, czy Hitler podążyłby t a m za nimi, czy nie. P e w n e g o dnia, gdy o d p o c z y w a ł e m w M a r a k e s z u w styczniu 1944 roku, p r z y s z e d ł na lunch generał G e o r g e s . W trakcie luźnej r o z m o w y wyraziłem pogląd, że b y ć m o ż e nieprzeniesien i e rządu francuskiego do Afryki w czerwcu 1940 roku było w k o ń c u najlepszym wyjściem. Na procesie P é t a i n a w sierpniu 1945 roku generał u w a ż a ł za s t o s o w n e z a c y t o w a ć to w swoich zeznaniach. N i e m a m o to pretensji, ale z p e w n o ś c i ą moje retro spektywne spekulacje p o d c z a s t a m t e g o l u n c h u nie stanowiły mojej z d e c y d o w a n e j opinii ani p o d c z a s wojny, ani obecnie.
R O Z D Z I A Ł XI
ADMIRAŁ
DARLAN.
FRANCUSKA.
FLOTA
ORAN
Czy Wielka Brytania skapituluje? - Moje przemówienie z 18 czenoca - „Ich najwspanialsza chwila" - Szansa admirała Darlana - jego ostatni list do mnie - Zawieszenie broni, artykuł 8 - Okrutna decyzja - Operacja „Catapult"; Dzień zero, 3 lipca - Nasze warunki wobec Francuzów - Tragedia Oranu - Moje sprawozdanie w Parlamencie, 4 lipca - Opinia świata na temat wyeliminowania marynarki francu skiej.
P
o u p a d k u Francji kwestią, która z a j m o w a ł a z a r ó w n o na szych przyjaciół jak i w r o g ó w b y ł o : „ C z y Wielka Bryta nia się p o d d a ? " Jeżeli idzie o publiczne oświadczenia
w obliczu toczących się wydarzeń, w imieniu rządu Jego Króle wskiej Mości stale p o t w i e r d z a ł e m nasze z d e c y d o w a n i e do dal szej,' samotnej walki. 4 czerwca, j u ż po D u n k i e r c e , u ż y ł e m wy rażenia: „Jeżeli będzie trzeba - przez lata, jeżeli będzie trzeba -
samotnie ". Nie było to powiedziane bez przyczyny, a ambasa d o r francuski w L o n d y n i e otrzymał n a w e t polecenie dowiedze nia się, co ja faktycznie m i a ł e m na myśli. P o w i e d z i a n o mu w ó w c z a s , że „dokładnie to, co zostało p o w i e d z i a n e " . Przypo m n i a ł e m Parlamentowi tę uwagę, gdy p r z e m a w i a ł e m 18 czerw ca, nazajutrz po załamaniu w Bordeaux. N a s t ę p n i e w s k a z a ł e m na „ p e w n e solidne praktyczne podstawy, na których opierali śmy n a s z e s t a n o w c z e zdecydowanie d o k o n t y n u o w a n i a woj n y " . M o g ł e m zapewnić, że nasi z a w o d o w i doradcy trzech ro dzajów sił zbrojnych są przekonani, że istnieje rozsądna nadzie ja na ostateczne zwycięstwo. P o w i e d z i a ł e m też, że otrzymałem listy od czterech p r e m i e r ó w dominiów, w których popierają oni
226
UPADEK FRANCJI
naszą decyzję dalszej walki i deklarują, że są gotowi dzielić n a s z los. „Sporządzając ten okrutny bilans, i patrząc na zagro żenia o b i e k t y w n y m o k i e m , w i d z ę wielką p o t r z e b ę czujności i wysiłku, ale absolutnie ż a d n e g o p o w o d u do paniki i strachu". D o d a ł e m też: „ P o d c z a s pierwszych czterech lat poprzedniej wojny alianci doświadczali tylko katastrof i r o z c z a r o w a ń . [...] Ciągle musieliśmy z a d a w a ć sobie pytanie: «Czy z d o ł a m y wygrać?» I nikt nie był w stanie odpowiedzieć na to z j a k ą k o l w i e k dokładnością, aż w k o ń c u , c a ł k i e m nagle i zupełnie niespodzie w a n i e n a s z straszny w r ó g z a ł a m a ł się, a my tak zachłysnęliśmy się zwycięstwem, że w t y m szaleństwie z m a r n o w a l i ś m y j e . Jakkolwiek potoczą się sprawy we Francji - z t y m r z ą d e m francuskim, czy z i n n y m i rządami francuskimi - my na Wyspie i w I m p e r i u m Brytyjskim nigdy n i e stracimy p o c z u c i a brater stwa z n a r o d e m francuskim. [...] Jeżeli ostateczne z w y c i ę s t w o w y n a g r o d z i n a m n a s z e trudy, będzie on z n a m i dzielić j e g o o w o c e , a w o l n o ś ć zostanie wszystkim z w r ó c o n a . N i e odstąpi my od naszych sprawiedliwych żądań ani na j o t ę . [...] Czesi, Polacy, N o r w e g o w i e , Holendrzy, B e l g o w i e przyłączyli się do naszej sprawy. W s z y s t k i e te kraje zostaną o d b u d o w a n e . " Kończąc powiedziałem: „To, co generał W e y g a n d n a z w a ł bitwą o Francję, s k o ń c z y ł o się. S p o d z i e w a m się, że niedługo zacznie się bitwa o Anglię. Od tej bitwy zależy przetrwanie cywilizacji chrześcijańskiej. Od niej zależy nasz własny n a r o d o w y byt i przetrwanie naszej pań s t w o w o ś c i i n a s z e g o I m p e r i u m . C a ł a furia i p o t ę g a wroga w k r ó t c e skieruje się na n a s . Hitler wie, że b ę d z i e m u s i a ł albo nas z ł a m a ć na Wyspie, albo przegrać wojnę. Jeżeli b ę d z i e m y w stanie mu się przeciwstawić, E u r o p a będzie wolna, a życie świata potoczy się n a p r z ó d ku rozległym, s ł o n e c z n y m wyży n o m . L e c z jeżeli n a m się n i e uda, wtedy cały świat - łącznie ze S t a n a m i Z j e d n o c z o n y m i , łącznie ze wszystkim, co z n a m y i na c z y m n a m zależy - z a p a d n i e się w przepaść m r o k ó w średnio wiecza, bardziej z ł o w r o g i e g o i m o ż e bardziej długotrwałego, g d y ż wspartego zwyrodniałą nauką. Więc sprężmy się wobec naszych o b o w i ą z k ó w i przyjmijmy taką p o s t a w ę j a k w przy padku, gdyby I m p e r i u m Brytyjskie i W s p ó l n o t a miały prze-
ADMIRAŁ DARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
227
trwać j e s z c z e tysiąc lat, a ludzie wciąż będą m ó w i l i : «To była ich najwspanialsza c h w i ł a » . Te często c y t o w a n e słowa spełniły się w godzinie zwycię stwa. Ale w ó w c z a s były to tylko słowa. Obcokrajowcy, którzy n i e rozumieją t e m p e r a m e n t u Brytyjczyków rozsianych po ca ł y m świecie, mogli u w a ż a ć , że są to tylko pozory, stworzone j a k o dobry wstęp do negocjacji pokojowych. Hitler musiał za k o ń c z y ć wojnę n a zachodzie. B y ł o j a s n y m , ż e m ó g ł z a p r o p o n o w a ć b a r d z o k u s z ą c e w a r u n k i . Ci, którzy tak j a k j a studiowali j e g o posunięcia, uważali za rzecz możliwą, że z g o d z i się on z o s t a w i ć w spokoju Wielką Brytanię, jej I m p e r i u m i flotę, w z a m i a n za zawarcie pokoju, p o n i e w a ż da mu to w o l n ą r ę k ę na w s c h o d z i e - R i b b e n t r o p r o z m a w i a ł ze m n ą o tej sprawie w 1937 roku - i pragnął tego z c a ł e g o serca. Do tej pory nie zrobiliśmy mu wielkiej krzywdy. Tak n a p r a w d ę , d o d a l i ś m y na szą własną klęskę do j e g o triumfu nad Francją. C z y ż m o ż n a się dziwić, że wnikliwi obserwatorzy wydarzeń, w większości nie zdający sobie sprawy z p r o b l e m ó w zamorskiej inwazji ani z ja kości n a s z y c h sił powietrznych, pozostający p o d przytłaczają c y m w r a ż e n i e m niemieckiej siły i terroru, nie byli o t y m prze k o n a n i ? N i e każdy rząd, czy to p o w o ł a n y przez d e m o k r a c j ę czy p r z e z d e s p o t y z m , i n i e każdy naród, b ę d ą c o s a m o t n i o n y m i j a k się z d a w a ł o - p o r z u c o n y m , p r o w o k o w a ł b y okropną inwa zję, odrzucając przyzwoitą szansę pokoju, dla k t ó r e g o m o ż n a by znaleźć wiele wiarygodnych usprawiedliwień. R e t o r y k a nie b y ł a żadną gwarancją. M o g ł a p o w s t a ć n o w a administracja. „Ci, którzy byli z w o l e n n i k a m i p r o w a d z e n i a wojny, mieli swoją szansę i przegrali".
< . >.
A m e r y k a b y ł a obojętna. N i e b y ł o ż a d n y c h z o b o w i ą z a ń wo b e c Rosji. D l a c z e g o więc Wielka Brytania nie m i a ł a b y dołą c z y ć do widzów, którzy w Japonii i w Stanach Z j e d n o c z o n y c h , w Szwecji i w Hiszpanii m o g l i o b s e r w o w a ć z c h ł o d n y m zain t e r e s o w a n i e m , czy w r ę c z z u p o d o b a n i e m , wyniszczającą obie strony w a l k ę m i ę d z y n a z i s t o w s k i m a k o m u n i s t y c z n y m i m p e r i u m ? P r z y s z ł y m p o k o l e n i o m t r u d n o będzie uwierzyć, ż e spraw, które tu streściłem, nigdy nie u z n a n o za g o d n e umiesz c z e n i a na porządku d n i a obrad Gabinetu, ani n a w e t w s p o m n i e -
228
UPADEK FRANCJI
nia o nich w naszych najbardziej p r y w a t n y c h r o z m o w a c h . Wąt pliwości m o ż n a było u s u n ą ć tylko c z y n a m i . I czyny miały na stąpić.
T y m c z a s e m zatelegrafowałem d o lorda Lothiana, który n a życzenie władz marynarki S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h pytał zanie pokojony, czy amunicja dla floty brytyjskiej i materiały do jej r e m o n t u nie powinny być w y s ł a n e z Anglii za Atlantyk. 22 czerwca 1940 W obecnej chwili nie ma powodu, aby stosować aż takie środki bezpieczeństwa. W y s ł a ł e m r ó w n i e ż następujące telegramy do m o i c h przyja ciół w dominiach. Do Pana Mackenziego Kinga 24 czerwca 1940 Jeżeli przeczyta Pan jeszcze raz mój telegram z 5 czerwca, zauważy Pan, że nie ma w nim mowy o próbie zawarcia układu ze Stanami Zjednoczonymi dotyczącego przystąpienia ich do wojny i wysłania naszej floty za Atlantyk, gdyby nasza ojczyzna została pokonana. Wręcz przeciwnie, bardzo wątpię, czy to mądrze zastanawiać się nad ostatecznością w chwili obecnej. Mam duże zaufanie do naszej zdol ności obronnej i nie widzę powodu przygotowywania się do przenie sienia floty brytyjskiej ani nawet do popierania takiego pomysłu. Oso biście, nigdy nie przystąpię do żadnych negocjacji z Hitlerem, ale oczywiście nie mogę ręczyć za przyszły rząd, który mógłby z powo dzeniem - w sytuacji gdybyśmy zostali opuszczeni przez Stany Zjed noczone i pokonani - odegrać rolę Quislinga,' akceptując panowanie i protektorat niemiecki. Byłoby bardzo pomocne, gdyby mógł Pan unaocznić to niebezpieczeństwo Prezydentowi, tak jak ja to zrobiłem w swoich depeszach do Niego. Przesyłam najlepsze życzenia, ciesząc się, że wspaniała dywizja kanadyjska jest z nami w walce o Wielką Brytanię. Następnie zadepeszowałem do Smutsa: 27 czerwca 1940 Oczywiście, najpierw musimy odeprzeć jakikolwiek atak w formie inwazji na Wielką Brytanię i utrzymać rozwój sił powietrznych. Moż na to sprawdzić jedynie metodą próby. Jeśli Hitler nie zdoła nas tutaj
ADMIRAŁ D ARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
229
pokonać, prawdopodobnie wycofa się na wschód. Faktycznie może tak zrobić nawet bez próby inwazji, aby znaleźć zajęcie dla swej armii i złagodzić owo zimowe przesilenie. Nie przypuszczam jednak, aby to przesilenie okazało się decydują cym, ale utrzymanie głodującej Europy jedynie przy pomocy gestapo i okupacji wojskowej, bez dania ludziom jakichkolwiek szans i per spektyw, nie może potrwać długo. Rozszerzenie działań naszych sił powietrznych, szczególnie na te renach nie dotkniętych bombardowaniami, powinno sprawiać mu sta le rosnące trudności - możliwe, że decydujące w Niemczech - nieza leżnie od jego sukcesów w Europie czy w Azji. Nasza wielka armia budowana obecnie dla potrzeb obrony wewnę trznej jest tworzona z myślą o ataku, a okazja do operacji ofensyw nych w rodzaju desantu morskiego może nadejść w 1940 i w 1941 roku. Ciągle jeszcze pracujemy nad 55 dywizjami, ale w miarę jak będą się zwiększać dostawy amunicji i zostaną zmobilizowane zaso by Imperium Brytyjskiego, nasze możliwości mogą być dużo wię ksze. Przecież jesteśmy w końcu w zamkniętym obwodzie. Hitler ma ogromne tereny do obrony, a my panujemy na morzach. Wybór celów w zachodniej Europie jest wobec tego szeroki. Przesyłam Panu te osobiste przemyślenia, aby pozostawać w bli skim kontakcie z Pana poglądami, których nigdy nie lekceważę. Z dużą pewnością siebie wkraczaliśmy na d r o g ę największej próby. Premier do lorda Lothiana (Waszyngton) 28 czerwca 1940 Niewątpliwie wygłoszę wkrótce przez radio jakieś przemówienie, ale nie wydaje mi się, aby słowa wiele się teraz liczyły. Nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do wahania się opinii w Stanach Zjednoczonych. Tylko wymowa faktów może nią pokierować. Do kwietnia Amerykanie byli tak pewni wygranej aliantów, że nie uwa żali swej pomocy za konieczną. Teraz z kolei są tak pewni naszej przegranej, że uważają wszelką pomoc za niepotrzebną. Jestem pew ny, że możemy odeprzeć inwazję i utrzymać się w powietrzu. W każ dym razie - będziemy próbować. Proszę nie ustawać w przekonywa niu Prezydenta i innych, że jeżeli ten kraj zostanie najechany i po ciężkich walkach w większości zajęty, to nastąpi sformowanie jakie goś ąuislingowskiego rządu w celu zawarcia pokoju w zamian za nie miecki protektorat. W takim wypadku flota brytyjska stałaby się so lidnym argumentem, za pomocą którego ten pokojowy rząd mógłby wytargować lepsze warunki. Nastawienie Anglii wobec Stanów Zjed-
230
UPADEK FRANCJI
noczonych byłoby podobne do żalu Francuzów wobec nas. Naprawdę nie otrzymaliśmy od Stanów Zjednoczonych żadnej pomocy, o której warto by wspominać. [Karabiny i armaty dotarły dopiero pod koniec lipca, niszczycieli nam odmówili]. Wiemy, że Prezydent jest naszym najlepszym przyjacielem, ale na nic zda się to krygowanie wobec republikanów i demokratów. Teraz liczy się naprawdę tylko to, czy Hitler zapanuje nad Wielką Brytanią za trzy miesiące, czy też nie. Myślę, że nie. Ale to jest sprawa, której nie można przesądzić z góry. Pana nastawienie powinno być uprzejme i spokojne. Nikt tutaj nie upada na duchu.
W k o ń c o w y c h d n i a c h w B o r d e a u x admirał Darían stał się b a r d z o ważną osobą. M o j e kontakty z n i m były rzadkie i ofi cjalne. S z a n o w a ł e m go za pracę, j a k ą w y k o n a ł , odtwarzając francuską m a r y n a r k ę , która po dziesięciu latach j e g o d o w o d z e n i a b y ł a bardziej skuteczna niż kiedykolwiek p r z e d t e m od cza s ó w Rewolucji F r a n c u s k i e j . Kiedy w grudniu 1939 roku odwie dził Anglię, w y d a w a l i ś m y na j e g o c z e ś ć oficjalny obiad w Ad miralicji. O d p o w i a d a j ą c na toast, p r z y p o m n i a ł n a m , że j e g o p r a d z i a d e k zginął w bitwie p o d Trafalgarem. W o b e c tego uwa ż a ł e m go za j e d n e g o z tych dobrych F r a n c u z ó w , którzy niena widzą Anglii. N a s z e styczniowe angielsko-francuskie dyskusje n a temat marynarki p o k a z a ł y również, j a k b a r d z o admirał ten zazdrosny był o swoją z a w o d o w ą pozycję w stosunku do każ d e g o na stanowisku ministra m a r y n a r k i . To stało się j e g o pra wdziwą obsesją i u w a ż a m , że odegrało niebagatelną rolę w j e g o postępowaniu. P o z a t y m Darían b y ł obecny n a większości konferencji, które o p i s a ł e m . W m i a r ę j a k nadchodził k r e s o p o r u francuskiego, nie j e d n o k r o t n i e z a p e w n i a ł mnie, że c o k o l w i e k się zdarzy, flota francuska nigdy n i e dostanie się w r ę c e N i e m c ó w . Teraz w Bor d e a u x nadszedł ostateczny m o m e n t w karierze tego ambitnego, z d o l n e g o i s a m o l u b n e g o admirała. J e g o w ł a d z a n a d flotą była praktycznie absolutna. Wystarczyło r o z k a z a ć o k r ę t o m u d a ć się do p o r t ó w brytyjskich, amerykańskich czy kolonii francuskich - niektóre j u ż wypłynęły - a k a ż d o r a z o w o zostałby posłuchany.
ADMIRAŁ D ARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
231
R a n k i e m 17 czerwca, po upadku rządu R e y n a u d a , D a r l a n stwierdził w o b e c g e n e r a ł a Georgesa, że jest z d e c y d o w a n y wy dać taki rozkaz. N a s t ę p n e g o dnia Georges spotkał go po połud niu i zapytał, co się stało, a Darlan odpowiedział, że zmienił zdanie. Zapytany dlaczego, odpowiedział po prostu: „Jestem teraz ministrem m a r y n a r k i " . Nie o z n a c z a ł o to, że zmienił zda nie, aby zostać m i n i s t r e m marynarki, ale j a k o minister marynar ki, miał j u ż inne zdanie. Jak rozmaite są osobiste, ludzkie kalkulacje! R z a d k o spotyka się bardziej przekonujący przykład. A d m i r a ł Darlan m u s i a ł je dynie p o p ł y n ą ć k t ó r y m k o l w i e k ze s w y c h okrętów p o z a granice Francji, aby zostać p a n e m wszystkich interesów francuskich poza zasięgiem w p ł y w u N i e m i e c . N i e przyszedłby, tak j a k de Gaulle, j e d y n i e z o d w a ż n y m sercem i p a r o m a p o k r e w n y m i du szami. W y p r o w a d z i ł b y p o z a zasięg N i e m c ó w czwartą flotę świata, której oficerowie i m a r y n a r z e byli mu osobiście oddani. Działając w ten sposób, stałby się p r z y w ó d c ą francuskiego ru chu oporu mającym w rękach potężną b r o ń . Brytyjskie i amery kańskie stocznie i cały arsenał byłyby do j e g o dyspozycji, do u t r z y m a n i a j e g o floty. Francuskie rezerwy złota w Stanach Zjednoczonych zapewniłyby mu (z chwilą u z n a n i a go) dostate c z n e środki. Całe francuskie i m p e r i u m skupiłoby się w o k ó ł nie go. Nic nie p o w s t r z y m y w a ł o go od stania się w y z w o l i c i e l e m Francji. S ł a w a i władza, której tak b a r d z o pragnął, były w za sięgu j e g o ręki. Z a m i a s t tego, p r z e ż y ł d w a lata dokuczliwej i niesławnej służby, zakończonej g w a ł t o w n ą śmiercią i zhań b i o n y m grobem, okrywając swe n a z w i s k o nienawiścią mary narki francuskiej i narodu, k t ó r e m u do tej pory tak d o b r z e słu żył.
Istnieje j e s z c z e ostatnia struna, w którą trzeba w t y m miejscu uderzyć. W liście, który Darlan napisał do m n i e 4 grudnia 1942 roku - zaledwie na trzy tygodnie przed z a m a c h e m na niego uparcie twierdził, że d o t r z y m a ł słowa. Jako że list ten przedsta wia j e g o p u n k t widzenia i p o w i n i e n być znany, z a m i e s z c z a m go tutaj. N i e m o ż n a zaprzeczyć, że ż a d e n francuski okręt nie był
232
UPADEK FRANCJI
obsadzony przez N i e m c ó w , czy użyty przez F r a n c u z ó w prze c i w k o n a m w czasie wojny. N i e było to całkowitą zasługą admi rała Darlana; ale na p e w n o to on u g r u n t o w a ł przeświadczenie oficerów i m a r y n a r z y marynarki francuskiej, że za wszelką ce nę ich okręty p o w i n n y zostać zniszczone, z a n i m w p a d n ą w ręce N i e m c ó w , których nie lubił tak s a m o j a k Brytyjczyków. AdmiralDarlan do Pana Churchilla, Algier 4 grudnia 1942 Szanowny Panie Premierze, 12 czerwca 1940 roku w Briare, w kwaterze głównej generała Wey ganda, wziął mnie Pan na stronę i powiedział: „Darlan, mam nadzieję, że pan nigdy nie podda floty." Odpowiedziałem Panu: „Jest to absolutnie wykluczone; byłoby to sprzeczne z tradycją naszej marynarki i z ho norem." Pierwszy lord Admiralicji Alexander i pierwszy lord morski, Pound, otrzymali taką samą odpowiedź 17 czerwca 1940 roku w Bor deaux, jaką też otrzymał lord Lloyd. Jeżeli nie zgodziłem się upoważ nić floty do skierowania się do brytyjskich portów to dlatego, że wie działem, iż taka decyzja spowoduje absolutną okupację samej Francji, jak również Afryki Północnej. Przyznaję, że byłem pod wpływem ogromnego żalu i wielkiej nie chęci do Anglii z powodu bolesnych wydarzeń, które dotknęły mnie jako marynarza, a poza tym, wydawało mi się, że nie wierzycie moim słowom. Pewnego dnia lord Halifax przesłał mi wiadomość przez pana Dupuya, że w Anglii nie wątpi się w moje słowa, ale i uważa się, iż nie będę mógł ich dotrzymać. Dobrowolne zniszczenie floty w Tulonie właśnie udowodniło, że miałem rację, ponieważ chociaż już nią nie dowodziłem, flota wyko nała rozkazy, które wydałem i utrzymałem w mocy wbrew życzeniom rządu Lavala. Na rozkaz mego szefa, marszałka Petaina, musiałem od stycznia 1941 roku do kwietnia 1942 roku uznawać politykę, która miała zapobiec okupacji i zgnieceniu Francji i jej imperium przez państwa Osi. Ta polityka siłą rzeczy była sprzeczna z Pańską. Cóż innego mogłem zrobić? W tym czasie nie mógł Pan nam pomóc, a każdy gest w Pańską stronę spowodowałby katastrofalne konse kwencje dla mojego kraju. Gdybyśmy nie przyjęli na siebie obowiąz ku obrony imperium naszymi własnymi siłami (zawsze odmawiałem przyjęcia pomocy Niemców, nawet w Syrii), państwa Osi przybyłyby do Afryki i nasza własna armia zostałaby odrzucona; 1 armia brytyj ska niewątpliwie nie stałaby dzisiaj pod Tunisem z francuskimi od działami przy boku, aby walczyć z Niemcami i Włochami.
ADMIRAŁ D ARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
233
Kiedy siły alianckie wylądowały 8 listopada w Afryce, ja z począt ku wykonałem rozkazy, które otrzymałem. Następnie zaś, gdy tylko wykonanie ich stało się niemożliwym, wydałem rozkaz zaprzestania walki, aby uniknąć niepotrzebnego rozlewu krwi oraz walki sprzecz nej z uczuciami stron zaangażowanych. Kiedy Vichy wyrzekło się mnie, nie chcąc podejmować walki, od dałem się do dyspozycji amerykańskich władz wojskowych - tylko w ten sposób mogłem pozostać wierny mojej przysiędze. 11 listopada dowiedziałem się o pogwałceniu przez Niemcy konwencji rozejmu, o okupacji Francji i proteście marszałka. Wtedy uznałem, że jestem wolny i że pozostając wierny osobie marszałka, mogę iść drogą najkorzystniejszą dla dobra naszego imperium, mianowicie drogą walki z państwami Osi. Popierany przez najwyższe władze Afryki Północnej i przez opinię publiczną i działając jako ewentualny zastę pca szefa państwa, utworzyłem Wysoki Komisariat w Afryce i rozka załem siłom francuskim walczyć po stronie aliantów. Od tego czasu francuska Afryka Zachodnia uznaje moją władzę. Nigdy nie byłbym w stanie tego osiągnąć, gdybym nie działał pod egidą marszałka i gdybym był przedstawiony po prostu jako dysydent. Jestem przeko nany, że wszyscy Francuzi walczący teraz z Niemcami, każdy na swój sposób, osiągną w końcu ogólną zgodę, ale uważam, że na razie mu szą kontynuować swoje oddzielne działania. Istnieje pewna niechęć (szczególnie we francuskiej Afryce Zachodniej), która jest zbyt silna, abym mógł uzyskać coś więcej. Działam nie atakując nikogo; proszę o wzajemność. Na razie jedyną rzeczą, która się liczy jest pokonanie państw Osi. Francuzi, kiedy zostaną wyzwoleni, wybiorą później własny ustrój polityczny i własnych przywódców. Dziękuję Panu, Panie Premierze, za przyłączenie się do Prezydenta Roosevelta w deklaracji, że Wielka Brytania tak jak i Stany Zjedno czone pragnie integralnej odbudowy państwowości francuskiej, jaka istniała w 1939 roku. Kiedy mój kraj odzyska swoją integralność i wolność, moją jedyną ambicją będzie przejście w stan spoczynku z poczuciem, że dobrze mu służyłem. Proszę przyjąć, Panie Premierze, wyrazy najwyższego uznania. FRANCOIS DARLAN,
Admirał Floty
My, którzy znajdowaliśmy się we w ł a d z a c h w L o n d y n i e , ro z u m i e l i ś m y fizyczną strukturę siły naszej Wyspy i byliśmy p e w n i ducha s w e g o narodu. Ufność, z j a k ą patrzyliśmy w przy-
234
UPADEK FRANCJI
szłość, nie była oparta - j a k p o w s z e c h n i e sądzono za granicą ani na b e z c z e l n y m blefie,
ani na pustej retoryce, ale na
t r z e ź w y m r o z u m o w a n i u i o c e n i e faktów. Kiedy p r z e m a w i a ł e m w Izbie G m i n , o p a r ł e m się na realiach, które j a k i inni uważnie analizowaliśmy - niektórzy p r z e z wiele lat. W k r ó t c e zanalizuję s z c z e g ó ł o w o p r o b l e m inwazji, tak j a k ja i moi eksperci-doradcy widzieliśmy go w tych p a m i ę t n y c h dniach. Ale najpierw trzeba b y ł o zrobić j e d e n krok. B y ł on oczywisty i okrutny. P o ł ą c z e n i e marynarki francuskiej z flotą niemiecką i włoską o r a z pojawienie się na h o r y z o n c i e n i e b e z p i e c z e ń s t w a ze strony Japonii, stawiało Wielką B r y t a n i ę przed śmiertelnym zagroże n i e m i p o w a ż n i e w p ł y w a ł o na b e z p i e c z e ń s t w o S t a n ó w Zjedno c z o n y c h . Artykuł 8 R o z e j m u stanowił, aby flota francuska, z wyjątkiem tej jej części, która b y ł a p r z e z n a c z o n a do strzeże nia francuskich interesów kolonialnych, „została zebrana we w s k a z a n y c h portach, t a m z d e m o b i l i z o w a n a i rozbrojona p o d kontrolą niemiecką lub włoską." B y ł o w o b e c tego j a s n y m , że francuskie okręty wojenne przej dą p o d ich kontrolę w pełni uzbrojone. P r a w d ą jest, że w tym s a m y m artykule rząd niemiecki uroczyście zapewnił, iż nie ma zamiaru u ż y ć ich dla w ł a s n y c h c e l ó w p o d c z a s wojny. Ale kto przy z d r o w y c h zmysłach ufałby Hitlerowi, będąc świadkiem j e g o h a n i e b n e g o z a c h o w a n i a i tego co się działo? P o n a d t o , arty kuł ten wyłączał z tego z a p e w n i e n i a „jednostki p o t r z e b n e do p a t r o l o w a n i a wybrzeży i w y ł a w i a n i a m i n " . Interpretacja tego określenia należała do N i e m c ó w . W k o ń c u , rozejm m ó g ł być w każdej chwili u n i e w a ż n i o n y p o d j a k i m k o l w i e k p r e t e k s t e m nieprzestrzegania go. F a k t y c z n i e , nie mieliśmy ż a d n e g o zabez pieczenia. Za wszelką c e n ę i p o n o s z ą c wielkie ryzyko, nieza leżnie od wszystkiego m u s i e l i ś m y u z y s k a ć p e w n o ś ć , że mary narka francuska nie w p a d n i e w n i e p o w o ł a n e ręce i nie sprowa dzi nieszczęścia na nas i na innych. Gabinet Wojenny nie z a w a h a ł się. Ci ministrowie, którzy ty dzień wcześniej c a ł y m s e r c e m byli oddani Francji i p r o p o n o w a li wspólną p a ń s t w o w o ś ć , uznali, że należy podjąć wszelkie ko nieczne środki. Była to z n i e n a w i d z o n a decyzja, najbardziej nie naturalna i bolesna, w j a k ą b y ł e m kiedykolwiek zaangażowany.
ADMIRAŁ DARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
235
P r z y p o m i n a ł a epizod p o c h w y c e n i a p r z e z R o y a l N a v y floty duńskiej w K o p e n h a d z e w 1807 roku; nie dalej j a k wczoraj F r a n c u z i byli n a s z y m i d r o g i m i
sprzymierzeńcami i
nasze
w s p ó ł c z u c i e dla ich cierpień b y ł o szczere. Z drugiej strony sta wką było życie państwa i u r a t o w a n i e naszej Sprawy. B y ł to p r o b l e m na m i a r ę tragedii greckiej. Ale żaden akt n i e b y ł nigdy tak konieczny dla życia Wielkiej Brytanii i dla tego wszystkie g o , co od n i e g o zależało. P o m y ś l a ł e m o D a n t o n i e w 1793 roku: „Połączeni k r ó l o w i e zagrażają n a m , a my r z u c a m y im p o d sto py, j a k w y z w a n i e bitewne, królewską g ł o w ę . " Takie b y ł o tło i d e o w e tej decyzji.
M a r y n a r k a francuska była r o z m i e s z c z o n a w następujący spo s ó b : d w a okręty liniowe, cztery lekkie krążowniki, kilka okrę t ó w p o d w o d n y c h (w t y m j e d e n duży, Surcouf), o s i e m niszczy cieli i o k o ł o d w u s t u mniejszych, ale c e n n y c h statków do poła w i a n i a min i j e d n o s t e k do zwalczania okrętów p o d w o d n y c h . Stały one w większości w P o r t s m o u t h i P l y m o u t h , b y ł y w na s z y m władaniu. W Aleksandrii stały: francuski okręt liniowy, cztery francuskie krążowniki (trzy z nich n o w o c z e s n e 8-calow e ) i kilka mniejszych statków. Te stały pod osłoną silnej eska dry brytyjskich okrętów wojennych. W Oranie, po drugiej stronie M o r z a Ś r ó d z i e m n e g o , w przyle gającym p o r c i e w o j s k o w y m M e r s el-Kebir, stały d w a z naj wspanialszych okrętów floty francuskiej; Dunkerque i Strasbourg, n o w o c z e s n e krążowniki liniowe, d u ż o lepsze od p a n c e r n i k ó w Scharnhorst i Gneisenau, z założenia tak z b u d o w a n e , żeby
być
od nich lepszymi. Te okręty w rękach n i e m i e c k i c h byłyby na n a s z y c h trasach h a n d l o w y c h b a r d z o dla nas n i e b e z p i e c z n e . O p r ó c z nich stały t a m d w a francuskie okręty liniowe, kilka lek k i c h krążowników, kilka niszczycieli, okręty p o d w o d n e i i n n e statki. W Algierze znajdowało się s i e d e m k r ą ż o w n i k ó w - z c z e g o cztery 8-calowe, na M a r t y n i c e zaś lotniskowiec i d w a lekkie krążowniki. W Casablance stał na kotwicy Jean Bart, b e z ar mat, świeżo przybyły z St. N a z a i r e . B y ł to jeden z najsilniej-
236
UPADEK FRANCJI
szych okrętów na świecie. N i e był j e d n a k u k o ń c z o n y i nie m ó g ł być u k o ń c z o n y w C a s a b l a n c e . N i e w o l n o go b y ł o nigdzie wy puścić. Richelieu, który był d u ż o bliżej u k o ń c z e n i a , dotarł do D a k a r u . M ó g ł być p o s t a w i o n y p o d parą, a j e g o 15-calowe ar maty m o g ł y strzelać. W r ó ż n y c h p o r t a c h stało wiele innych francuskich okrętów o m n i e j s z y m znaczeniu. Kilka okrętów wojennych w Tulonie z n a l a z ł o się p o z a n a s z y m zasięgiem. Na operację „ C a t a p u l t " składało się j e d n o c z e s n e schwytanie, prze j ę c i e kontroli lub skuteczne u n i e r u c h o m i e n i e , bądź zniszczenie wszystkich dostępnych o k r ę t ó w francuskiej floty. Premier do generała Ismaya 1 lipca 1940 1. Admiralicja zatrzymuje Nelsona i swoje cztery niszczyciele na wodach terytorialnych, a operacja „Catapult" powinna wystartować o świcie 3 lipca. 2. W nocy z 2 na 3 lipca należy podjąć wszelkie konieczne środki, tego samego rodzaju jak „Catapult", w Aleksandrii i - jeżeli to możli we - na Martynice. Należy wziąć pod uwagę reakcję na te środki w Dakarze i Casablance i powziąć wszelkie zabezpieczenia, unie możliwiające ucieczkę cennych jednostek. Pod naciskiem wydarzeń dodałem również: Admiralicja powinna postarać się o zgromadzenie w cieśninach flotylli w sile do 40 niszczycieli, dodatkowo wspieranych przez krą żowniki. Należy próbować osiągnąć tę siłę w ciągu następnych dwóch lub trzech dni i utrzymać ją przez następne dwa tygodnie, gdy będzie można ponownie rozpatrzyć sytuację. Należy tymczasem pogodzić się ze stratami na atlantyckich szlakach żeglugowych. Życzyłbym so bie również codziennych raportów o liczbie okrętów patrolujących lub dostępnych między Portsmouth a rzeką Tyne.
W c z e s n y m r a n k i e m , 3 lipca, w s z y s t k i e francuskie okręty w Portsmouth i P l y m o u t h zostały przejęte p o d kontrolę brytyj ską. Akcja b y ł a n a g ł a i z k o n i e c z n o ś c i zaskakująca. U ż y t o przy tłaczających sił i c a ł a operacja pokazała, j a k ł a t w o N i e m c y m o gli wejść w p o s i a d a n i e k a ż d e g o z francuskich okrętów wojen nych, stojących w portach p r z e z nich k o n t r o l o w a n y c h . W Wiel kiej Brytanii przejęcie j e d n o s t e k francuskich, z wyjątkiem Sur-
237
ADMIRAŁ D ARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
coufa, przebiegło przyjaźnie i załogi c h ę t n i e zeszły na ląd. Na Surcoufie zginęli dwaj dzielni oficerowie brytyjscy i b o s m a n m a t * , a inny mat został ranny, zginął też j e d e n marynarz fran cuski, ale kilkuset zgłosiło się na o c h o t n i k a do naszej służby. Surcouf, po wyróżniającej się służbie, został zatopiony 19 lu tego 1942 roku, r a z e m ze swoją dzielną francuską załogą.
Śmiertelne u d e r z e n i e nastąpiło w z a c h o d n i m rejonie M o r z a Ś r ó d z i e m n e g o . W i c e a d m i r a ł Somerville, d o w ó d c a flotylli „ H " , składającej się z k r ą ż o w n i k a liniowego Hood, wych
Valiant i Resolution,
okrętów linio
lotniskowca Ark Royal, 2 krążowni
k ó w i 11 niszczycieli, o t r z y m a ł w Gibraltarze rozkazy w y s ł a n e z Admiralicji 1 lipca: Przygotować się do operacji „Catapult" 3 lipca. Wśród oficerów S o m e r v i l l e ' a znajdował się kapitan Holland, dzielny i wyróżniający się oficer, były attache morski w Paryżu, b a r d z o sympatyzujący z F r a n c u z a m i , który miał p e w n e wpły wy. W c z e s n y m p o p o ł u d n i e m 1 lipca w i c e a d m i r a ł d e p e s z o w a ł : Po rozmowach z Hollandem i innymi, wiceadmirał flotylli „ H " jest pod wrażeniem ich poglądu, że powinno unikać się użycia siły za wszelką cenę. Holland uważa, że akcja ofensywna z naszej strony usposobi wrogo wszystkich Francuzów, gdziekolwiek teraz są. Admiralicja o d p o w i e d z i a ł a na to o 6.20 po południu: Stanowczym zamiarem rządu JKMości jest, aby Francuzi w przy padku, gdyby nie przyjęli żadnej z pańskich alternatyw, zostali znisz czeni. Z a r a z po p ó ł n o c y (godz. 1.08 rano, 2 lipca) wysłano do admi rała S o m e r v i l l e ' a następujący, b a r d z o starannie ułożony tekst * Byli to: komandor D.V. Sprague, porucznik P.M.K. Griffiths i bosmanmat A. Webb (przyp. oryg.).
238
UPADEK FRANCJI
k o m u n i k a t u , który miał b y ć przedstawiony francuskiemu admi rałowi. Rząd JKMości zgodził się, aby rząd francuski zwrócił się do rządu niemieckiego tylko pod warunkiem, że zanim dojdzie do zawieszenia broni, flota francuska zostanie wysłana do portów brytyjskich, aby nie wpadła w ręce wroga. Rada Ministrów zadeklarowała 18 czerwca, że przed kapitulacją na lądzie flota francuska przyłączy się do marynarki brytyjskiej lub zostanie zatopiona.* Podczas gdy obecny rząd francuski może uważać, że warunki za wieszenia broni z Niemcami i Włochami można pogodzić z tymi przedsięwzięciami, rząd JKMości, mając na uwadze przeszłe do świadczenie, nie może uwierzyć, że Niemcy i Włochy w każdej do godnej chwili nie przechwycą francuskich okrętów wojennych i nie użyją ich przeciw Wielkiej Brytanii i jej sprzymierzeńcom. Warunki włoskiego zawieszenia broni zalecają, aby okręty francuskie wróciły do portów w metropolii, Francja musi oddać jednostki do obrony wy brzeża i poławiania min. Jest rzeczą niemożliwą dla nas - do tej pory waszych towarzyszy broni - abyśmy mogli pozwolić na to, żeby wasze wspaniałe okręty oddane zostały we władanie Niemców czy Włochów. Jesteśmy zde cydowani walczyć do końca i jeżeli wygramy - a tak uważamy nigdy nie zapomnimy, że Francja była naszym sprzymierzeńcem, że nasze interesy są takie same jak jej, i że nasz wspólny wróg - to Niemcy. Jeżeli zwyciężymy, uroczyście zapewniamy, że przywróci my wielkość Francji oraz jej terytorium. Aby osiągnąć ten cel musimy dopilnować, aby najlepsze okręty marynarki francuskiej nie zostały użyte przeciw nam przez naszego wspólnego wroga. W tych okolicz nościach rząd JKMości polecił mi zażądać, aby flota francuska znaj dująca się teraz w Mers el-Kebir i w Oranie zastosowała się do jedne go z następujących poleceń: * W tym punkcie nastąpiło nieporozumienie. Dopiero 14 lipca admirał Darlan skłonił się ku zamysłowi wysłania floty francuskiej do portów brytyj skich w pewnych okolicznościach, ale 18 czerwca został ministrem ma rynarki. Od tego momentu nowy rząd francuski pod przewodnictwem mar szałka Petaina nie chciał dać konkretnych zapewnień, wymaganych przez Brytyjczyków. Drugie zdanie w tym akapicie było zatem niezgodne ze sta nowiskiem rządu francuskiego. W kryzysowej sytuacji ta zmiana z ostat niej chwili nie została doceniona przez urzędników Admiralicji (przyp. oryg.).
ADMIRAŁ D ARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
239
1. Popłynąć z nami i kontynuować walkę w celu zwyciężenia Nie mców i Włochów. 2. Popłynąć ze zredukowaną załogą pod naszą kontrolą do portu brytyjskiego. Zredukowana załoga zostanie jak najszybciej odesłana do kraju. W przypadku przyjęcia któregoś z tych poleceń zwrócimy wam statki do Francji po zakończeniu wojny lub wypłacimy pełne odszko dowanie, jeżeli w tym czasie zostaną uszkodzone. 3. Alternatywnie: jeżeli uważacie za konieczne zastrzec, aby wasze okręty nie zostały użyte przeciwko Niemcom czy Włochom, chyba że zerwą oni zawieszenie broni, to popłyńcie z nami, przy zredukowa nych załogach do jakiegoś portu francuskiego w Indiach Zachodnich - na przykład na Martynice - gdzie okręty mogą zostać zdemilitaryzowane zgodnie z Waszym życzeniem, albo też oddane pod opiekę Stanów Zjednoczonych i zabezpieczone aż do końca wojny, a załogi zostaną repatriowane. Jeżeli nie przyjmiecie tych uczciwych propozycji, będę zmuszony z ogromnym żalem zażądać, abyście w ciągu sześciu godzin zatopili swoje okręty. Wreszcie, jeżeli nie wykonacie tego co powyżej, mam rozkaz rządu Jego Królewskiej Mości użycia wszelkich wojsk, żeby nie dopuścić, aby wasze okręty wpadły w ręce Niemców czy Włochów. W i e c z o r e m , 2 lipca, p o p r o s i ł e m Admiralicję, aby przesłała w i c e a d m i r a ł o w i następującą depeszę ( w y s ł a n o ją o godz. 10.55 wieczorem). Został Pan obarczony jednym z najniewdzięczniejszych i najtrud niejszych zadań, jakie kiedykolwiek admirał brytyjski musiał wyko nać, ale ufamy Panu całkowicie i oczekujemy, że będzie Pan nieugię ty, f A d m i r a ł popłynął, kiedy zrobiło się w i d n o i znalazł się u wy brzeży O r a n u około godziny 9.30. Wysłał kapitana H o l l a n d a na niszczycielu na spotkanie z francuskim a d m i r a ł e m G e n s o u l e m . Po o d m o w i e przyjęcia go, H o l l a n d przesłał przez p o s ł a ń c ó w c y t o w a n y j u ż d o k u m e n t . A d m i r a ł Gensoul odpowiedział n a pi śmie, że w ż a d n y m w y p a d k u francuskie okręty wojenne nie w p a d n ą w ręce N i e m c ó w i Włochów, a siła zostanie odparta si łą.
240
UPADEK FRANCJI
Negocjacje trwały cały dzień. O 4.15 po południu kapitan H o l l a n d m ó g ł nareszcie wejść na p o k ł a d Dunkerque, ale spot k a n i e z francuskim a d m i r a ł e m b y ł o lodowate. T y m c z a s e m G e n s o u l wysłał do francuskiej Admiralicji d w i e d e p e s z e i o 3 po południu zebrała się francuska R a d a Ministrów, aby rozpa t r z y ć brytyjskie w a r u n k i . N a z e b r a n i u o b e c n y b y ł g e n e r a ł W e y g a n d i to, co się w y d a r z y ł o , zostało opisane p r z e z j e g o bio grafa. Z tego opisu wynika, że trzecie wyjście - m i a n o w i c i e o d s t a w i e n i e floty do Indii Z a c h o d n i c h - nie zostało nawet w s p o m n i a n e . Stwierdza on: „ [ . . . ] Wydaje się, że admirał Dar lan, czy to naumyślnie, czy też nie - tego nie w i e m -faktycznie nie poinformował nas
wtedy
o
wszystkich
szczegółach
sprawy.
Okazuje się teraz, że warunki u l t i m a t u m brytyjskiego nie były aż tak brutalne, j a k k a z a n o n a m wierzyć, i sugerowały trzecie, d u ż o bardziej
m o ż l i w e do przyjęcia wyjście - m i a n o w i c i e
przejście f l o t y n a w o d y Indii Z a c h o d n i c h . " * N i e m a d o tej pory ż a d n e g o wyjaśnienia, j a k doszło do tego przeoczenia, jeżeli by ło to przeoczenie. Strapienie brytyjskiego admirała i j e g o g ł ó w n y c h oficerów b y ł o w i d o c z n e w sygnałach, które nadchodziły. N i c p o z a bez p o ś r e d n i m r o z k a z e m nie m o g ł o ich zmusić do o t w a r c i a ognia do tych, którzy do n i e d a w n a byli ich t o w a r z y s z a m i broni. W Admiralicji r ó w n i e ż manifestowano emocje. L e c z z d e c y d o w a n i e Gabinetu W o j e n n e g o nie osłabło. C a ł e p o p o ł u d n i e sie d z i a ł e m w pokoju Gabinetu, często kontaktując się z m o i m i g ł ó w n y m i w s p ó ł p r a c o w n i k a m i oraz p i e r w s z y m l o r d e m i pier w s z y m l o r d e m m o r s k i m . Ostatnia d e p e s z a została w y s ł a n a o 6.26 po p o ł u d n i u : Okręty francuskie muszą poddać się naszym warunkom, albo zo stać zatopione przed zmierzchem. L e c z akcja j u ż się rozpoczęła. O 5.45 po p o ł u d n i u admirał Somerville otworzył ogień na tę potężną flotę francuską, która * The Role of General Weygand, by Jacques Weygand (przyp. oryg.).
ADMIRAŁ D ARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
241
b y ł a również osłaniana p r z e z baterie na brzegu. O 6 po połud niu donosił, że j e g o wojsko jest z a a n g a ż o w a n e w ciężkiej wal c e . Ostrzeliwanie trwało jakieś dziesięć minut. Okręt liniowy Bretagne został w y s a d z o n y w p o w i e t r z e . Dunkerque weszła na mieliznę. Okręt liniowy Provence został w y r z u c o n y na brzeg. Strasbourg rozpoczął ucieczkę i c h o c i a ż b y ł atakowany przez samoloty t o r p e d o w e z Ark Royal, d o t a r ł do Tulonu, tak j a k i krążowniki z Algieru. W Aleksandrii, po długich negocjacjach z admirałem C u n n i n g h a m e m , francuski a d m i r a ł Godefroy zgodził się wypuścić pali w o , u s u n ą ć w a ż n e części m e c h a n i z m ó w armat i repatriować c z ę ś ć swojej załogi. 8 lipca w D a k a r z e z a a t a k o w a n o okręt linio wy Richelieu z lotniskowca Hermes i b a r d z o dzielnie z łodzi m o t o r o w e j . Richelieu został trafiony p r z e z torpedę lotniczą i p o w a ż n i e uszkodzony. Francuski lotniskowiec i 2 lekkie krą ż o w n i k i w e francuskich Indiach Z a c h o d n i c h zostały u n i e r u c h o m i o n e po długotrwałych dyskusjach na m o c y p o r o z u m i e n i a ze Stanami Zjednoczonymi. 4 lipca d o k ł a d n i e p o i n f o r m o w a ł e m Izbę G m i n o tym, co zro biliśmy. C h o c i a ż k r ą ż o w n i k liniowy Strasbourg zdołał uciec z O r a n u , a skuteczne u s z k o d z e n i e Richelieu nie zostało po t w i e r d z o n e , środki, j a k i e podjęliśmy u s u n ę ł y m a r y n a r k ę francu ską z g ł ó w n y c h kalkulacji niemieckich. Tego p o p o ł u d n i a prze m a w i a ł e m p r z e z g o d z i n ę lub więcej i z d a ł e m d o k ł a d n e spra w o z d a n i e z tych p o n u r y c h wydarzeń, tak j a k je z n a ł e m . N i e m a m nic d o d o d a n i a d o tego sprawozdania, które wtedy wygło siłem p r z e d P a r l a m e n t e m i przed światem. U w a ż a ł e m , że lepiej b ę d z i e , dla z a c h o w a n i a proporcji, z a k o ń c z y ć je nutą, która mie ści te p o ż a ł o w a n i a g o d n e w y d a r z e n i a w prawdziwej proporcji do naszej sytuacji. W o b e c tego p r z e c z y t a ł e m obu i z b o m po u c z e n i e , które za zgodą Gabinetu r o z p r o w a d z i ł e m w w ą s k i m k r ę g u p o p r z e d n i e g o dnia. W chwili, która może okazać się wigilią próby inwazji lub bitwy o naszą ojczyznę premier rządu Wielkiej Brytanii pragnie zwrócić uwagę wszystkim osobom zajmującym odpowiedzialne stanowiska w rządzie, w siłach zbrojnych czy w działach cywilnych, na obowią zek czujności i ufności. Chociaż należy podjąć wszelkie kroki zabez-
242
UPADEK FRANCJI
pieczające, na jakie czas i środki pozwolą, nie ma podstaw sądzić, że w tym kraju może wylądować więcej oddziałów niemieckich, czy to z powietrza czy z morza, niż jesteśmy w stanie zniszczyć lub schwytać przy pomocy naszych sił, które mamy pod bronią. Królewskie Siły Po wietrzne (RAF) są w doskonałym stanie i są silniejsze niż kiedykolwiek w swoich dziejach. Marynarka niemiecka nigdy nie była tak słaba, a ar mia brytyjska w kraju tak silna, jak teraz. Premier oczekuje, że poddani JKMości zajmujący wysokie stanowiska dadzą przykład wytrwałości i zdecydowania. Powinni powstrzymywać i karcić wyrażanie luźnych i nieprzemyślanych opinii w swoich kręgach, czy wśród podwładnych. Nie powinni się wahać zgłaszać o tym lub, jeżeli to konieczne, zwalniać te osoby, oficerów czy urzędników, którzy świadomie wpływają niepo kojąco lub przygnębiająco na innych, i których wypowiedzi mają na celu szerzenie paniki i zniechęcenia. Tylko w ten sposób staną się godni wszy stkich walczących, którzy w powietrzu, na oceanach i na lądzie przewy ższają ich swymi zaletami wojennymi. P o d c z a s tego p r z e m ó w i e n i a na sali b y ł o b a r d z o c i c h o , ale p o d k o n i e c nastąpiła - z punktu w i d z e n i a m o i c h doświadczeń - sce na wyjątkowa. W y d a w a ł o się, j a k b y wszyscy stanęli d o o k o ł a i podnosili m n i e na d u c h u p r z e z cały ten czas. Do tego m o m e n tu Partia K o n s e r w a t y w n a t r a k t o w a ł a m n i e z p e w n ą rezerwą, a j e d y n i e z ław Partii Pracy doświadczałem m i ł e g o przyjęcia, gdy w c h o d z i ł e m d o P a r l a m e n t u , czy p r z e m a w i a ł e m przy p o w a ż n y c h okazjach. L e c z teraz wszyscy byli złączeni podniosłą, uroczystą zgodą. W y e l i m i n o w a n i e marynarki francuskiej - tak w a ż n e g o czyn n i k a - j e d n y m u d e r z e n i e m g w a ł t o w n e j akcji w y w a r ł o wielkie w r a ż e n i e na c a ł y m świecie. O t o ta W i e l k a Brytania, którą tylu z góry skazało na przegraną, o której mówili, że j e s t na krawę dzi p o d d a n i a się wielkiej przeciwnej sobie p o t ę d z e - u d e r z a bezlitośnie w swojego najlepszego, wczorajszego przyjaciela i z a p e w n i a sobie na jakiś czas niezaprzeczalne p a n o w a n i e na m o r z u . S t a ł o się j a s n y m , że brytyjski Gabinet Wojenny nie oba wia się niczego i przed n i c z y m się nie cofnie. B y ł a to p r a w d a .
Rząd P é t a i n a p r z e n i ó s ł się do Vichy 1 lipca i natychmiast przystąpił do f o r m o w a n i a się j a k o rząd nie o k u p o w a n e j Francji.
ADMIRAŁ DARLAN. FLOTA FRANCUSKA. ORAN
243
O t r z y m a w s z y w i a d o m o ś ć z Oranu, zarządził odwet z powie trza na Gibraltar i kilka b o m b zostało z r z u c o n y c h na port z ich lotnisk w Afryce. 5 lipca rząd ten oficjalnie z e r w a ł stosunki z Wielką Brytanią. 11 lipca prezydent L e b r a n ustąpił miejsca m a r s z a ł k o w i Petainowi, który został w y b r a n y szefem p a ń s t w a o g r o m n ą większością głosów (569 do 80, przy 17 wstrzymują c y c h się i wielu nieobecnych). G e n i u s z Francji p o m ó g ł jej n a r o d o w i z r o z u m i e ć c a ł e znacze nie O r a n u , i z agonii czerpać nową nadzieję i siłę d l a d o d a t k o wego, gorzkiego doświadczenia. G e n e r a ł de Gaulle, z k t ó r y m się p r z e d t e m nie k o n s u l t o w a ł e m , okazał się w s p a n i a ł y m w swej postawie. Francja - w y z w o l o n a i o d n o w i o n a - d o c e n i a ł a go, akceptując j e g o postępowanie. Jestem wdzięczny p a n u Teitgen o w i , w y b i t n e m u działaczowi francuskiego ruchu oporu, p o t e m m i n i s t r o w i obrony, za o p o w i e ś ć , którą m u s z ę tu z a c y t o w a ć . W w i o s c e niedaleko Tulonu mieszkały d w i e c h ł o p s k i e rodziny, z których k a ż d a straciła w Oranie syna p r z e z brytyjski ogień. Z o r g a n i z o w a n o n a b o ż e ń s t w o żałobne, na które wszyscy sąsie dzi chcieli się wybrać. O b i e rodziny zażądały, aby o b o k flagi francuskiej leżała na trumnie flaga brytyjska, i ich ż y c z e n i a zo stały spełnione z szacunkiem. Tak oto widzimy, j a k d u c h zrozu m i e n i a p o ś r ó d ludzi prostych sięga wzniosłości.
N a j w y ż s z e kręgi r z ą d o w e S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h o p a n o w a ł o u c z u c i e o g r o m n e j ulgi. O c e a n Atlantycki w y d a w a ł się o d z y s k a ć swą ochronną rolę, a dla b e z p i e c z e ń s t w a Wielkiej R e p u b l i k i otworzyły się perspektywy niezbędnych p r z y g o t o w a ń . O d t ą d nie b y ł o m o w y o poddaniu się Wielkiej Brytanii. P o z o s t a w a ł o j e d y n i e pytanie, czy zostanie o n a najechana i podbita. B y ł a to sprawa, która m i a ł a dopiero zostać p o d d a n a próbie.
ROZDZIAŁ
XII
M A C H I N A KONTRATAKU 1940
Moje reakcje po Dunkierce - Notatka do generała Ismaya z 4 czerwca - Retrospekcja - Moje stare plany z 1917 roku - Poprzedni pomysł na temat barek desantowych dla czołgów - Zalążek portów „Mulberry" w 1944 roku - Dyrektywa dla generała Ismaya na temat kontrataku „Komandosi" - Barki desantowe dla czołgów i spadochroniarze - Mo ja notatka z 7 lipca 1940 roku - Zapotrzebowanie na barki desantowe dla siedmiuset czołgów - Notatka z 5 sierpnia 1940 roku na temat programu dywizji pancernych - Transport morski dla dwóch dywizji jednocześnie - Powołanie dowództwa połączonych operacji - Miano wanie sir Rogera Keyesa - Połączony Komitet Planowania podległy bezpośrednio Ministerstwu Obrony - Postępy w konstruowaniu ba rek desantowych w 1940 i 1941 roku - Mój telegram do Prezydenta z 25 lipca 1941 roku - Mój konsekwentny zamiar desantu jednostek pancernych na plażach.
P
ierwszą moją reakcją na „cud p o d D u n k i e r k ą " b y ł a chęć obrócenia go na użytek z o r g a n i z o w a n i a kontrofensywy. Przy tylu rzeczach n i e p e w n y c h p o t r z e b a przejęcia ini cjatywy b y ł a ewidentna. 4 c z e r w c a b y ł e m zajęty przygotowa niem i wygłoszeniem długiego i poważnego przemówienia w Izbie G m i n , które j u ż zrelacjonowałem, a zaraz p o t e m po śpieszyłem z u d e r z e n i e m we w ł a ś c i w y ton, który, j a k uważa ł e m , powinien był w t y m czasie rządzić n a s z y m i u m y s ł a m i i in spirować n a s z e działania. Premier do generała Ismaya 4 czerwca 1940 Niepokoimy się bardzo - i wydaje się, że słusznie - z powodu nie bezpieczeństwa wylądowania Niemców w Anglii, pomimo tego że
MACHINA KONTRATAKU
245
panujemy na morzu, a w powietrzu mamy bardzo silną obronę my śliwców. Każda zatoczka, każda plaża, każdy port stały się dla nas źródłem niepokoju. Poza tym mogą nadlecieć spadochroniarze i zająć Liverpool, Irlandię, itp. Taki nastrój jest bardzo dobry, jeżeli wywołuje przypływ energii. Ale można by zapytać, dlaczego - skoro tak łatwo jest Niemcom zająć nasz kraj, pomimo naszej potęgi morskiej - zrobienie im tego samego przez nas ma być uważane za niemożliwe? To zupełnie defensywne nastawienie, które zrujnowało Francuzów, nie może zrujnować całej naszej inicjatywy. Jest sprawą bardzo ważną, aby zatrzymać jak naj większe ilości sił niemieckich wzdłuż wszystkich wybrzeży podbi tych państw. Powinniśmy się natychmiast zająć organizowaniem sił wypadowych na te wybrzeża, gdzie ludność jest do nas przyjaźnie nastawiona. Można utworzyć samodzielne, doskonale wyposażone jednostki, liczące powiedzmy tysiąc, a po połączeniu nie więcej niż 10 tysięcy żołnierzy. Miejsce przeznaczenia byłoby utajnione do ostatniej chwili, co powodowałoby całkowite zaskoczenie. To co wi dzieliśmy w Dunkierce dowodzi, jak szybko w razie potrzeby można przerzucać oddziały w wybrane miejsca. Jak by to było wspaniale, gdybyśmy to my zmusili Niemców do zastanawiania się, gdzie ude rzymy następnym razem, a nie, żeby oni zmuszali nas do otoczenia się murem i przykrycia dachem naszej Wyspy. Trzeba starać się otrząsnąć z mentalnego i moralnego poddania się woli i inicjatywie wroga, któ re nas ogarnęło. I s m a y p r z e k a z a ł ten pogląd szefom sztabu i w zasadzie zy skał on gorące poparcie oraz został odzwierciedlony w wielu decyzjach, j a k i e później podjęliśmy. Z niego s t o p n i o w o po w s t a ł p e w i e n m o d e l działania. M o j e myśli w t y m czasie kon c e n t r o w a ł y się na działaniach sił pancernych, nie tylko w defen sywie, ale też w ofensywie. Tp w y m a g a ł o skonstruowania du żej liczby statków do p r z e w o z u c z o ł g ó w i odtąd stale zaprzątało moją u w a g ę . P o n i e w a ż to wszystko stać się m i a ł o sprawą naj wyższej wagi w przyszłości, m u s z ę w tym miejscu cofnąć się do tematu, o k t ó r y m r o z m y ś l a ł e m bardzo d a w n o t e m u , a który teraz p o w r ó c i ł .
Z a w s z e f a s c y n o w a ł a m n i e wojna, w której d o k o n y w a n o de santu z m o r z a i od d a w n a c h o d z i ł mi po głowie p o m y s ł użycia
246
UPADEK FRANCJI
czołgów, dostarczanych na ląd p r z e z specjalnie s k o n s t r u o w a n e statki, lądujące na plażach, gdzie się ich n i e s p o d z i e w a n o . Na dziesięć dni przed wejściem w skład rządu L l o y d a G e o r g e ' a , 17 listopada 1917 roku, j a k o minister zaopatrzenia wojskowego, p r z y g o t o w a ł e m b e z p o m o c y ekspertów plan zdobycia d w ó c h W y s p Fryzyjskich: B o r k u m i Sylt. Plan m i a ł na celu z d o b y c i e baz dla flotylli i k r ą ż o w n i k ó w oraz dla naszych sił powietrz nych, dzięki którym w m o m e n c i e s p r o w o k o w a n i a bitwy mor skiej b ę d z i e m y mieli p r z e w a g ę liczebną i p o p r z e z u s t a n o w i e n i e b l o k a d y zmniejszymy nacisk U-bootów. W o j n a U-bootów, która w e s z ł a wtedy w swoje a p o g e u m , b y ł a s k i e r o w a n a przeciwko n a s z y m atlantyckim liniom z a o p a t r z e n i a i przerzutu amerykańskich armii do Francji. Plan w y w a r ł na p a n u L l o y d z i e G e o r g e ' u d u ż e wrażenie i dlatego polecił go wy d r u k o w a ć specjalnie dla Admiralicji i Gabinetu Wojennego. P l a n ów zawierał paragraf 22 C, który nigdy nie ujrzał światła dziennego: Lądowanie oddziałów na wyspie Borkum lub Sylt winno być doko nane pod osłoną dział floty i wspomagane użyciem gazów i zasłony dymnej z zabezpieczonych przed torpedami jednostek transporto wych. Do desantu dywizji należy użyć około stu łodzi transporto wych. Dodatkowo powinno się dysponować pewną liczbą barek powiedzmy pięćdziesięcioma - transportujących czołgi, każda z czoł giem lub czołgami wyposażonymi z przodu w urządzenie do cięcia zasieków. Za pomocą mostu zwodzonego lub otwieranej części dzio bowej czołgi wyjeżdżałyby o własnych siłach i nie pozwoliłyby, aby piechota, atakująca podejścia fortów i baterii, została zatrzymana przez zasieki. Jest to nowe rozwiązanie, które usuwa jedno z bardzo dużych, występujących poprzednio utrudnień - mianowicie koniecz ność szybkiego lądowania naszej artylerii polowej, niezbędnej do zni szczenia zasieków. I dalej, paragraf 2 7 : Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że wróg wyczuje nasze zamia ry i wcześniej wzmocni swoje garnizony dobrymi oddziałami, a w każdym razie uczyni to na Borkum, gdzie musi być bardzo ostrożny. Lądowania można dokonać także za osłonami barek zabezpieczający mi przed ogniem maszynowym. Muszą one być tak liczne, by nie zo-
MACHINA KONTRATAKU
247
stały poważnie przetrzebione przez ciężki ogień armatni. Czołgi nato miast winny być użyte nawet w większej liczbie, niż się tutaj proponu je, szczególnie czołgi szybkie i lekkie. Działałyby na obszarze, gdzie się ich nikt nie spodziewa i żadne przygotowania nie mogły być wcześniej poczynione. To mogą być nowe i ważne czynniki sprzyja jące.
W t y m o p r a c o w a n i u m i a ł e m r ó w n i e ż alternatywny plan zbu d o w a n i a sztucznej wyspy na płytkich w o d a c h H o r n Reef w kie runku p ó ł n o c n y m . Paragraf 30 brzmiał: Jedna z proponowanych metod jest następująca: pewna liczba pła skodennych barek lub kesonów - wykonanych nie ze stali, ale z beto nu - powinna być przygotowana na rzece Humber w Harwich i na rzekach Wash, Medway i Tamizie. Te konstrukcje byłyby dostosowa ne do głębokości, na której miałyby być zatopione, według ogólnego planu. Nie napełnione wodą pływałyby i w ten sposób mogłyby być przeholowane na miejsce sztucznej wyspy. Po przybyciu do boi zna kujących wyspę i po otwarciu zaworów dennych, osiadłyby na dnie. Następnie mogłyby być stopniowo wypełnione piaskiem, przy nada rzającej się okazji, przez pogłębiarki ssące. Wielkość tych konstrukcji wahałaby się w przedziale: od 50 x 40 x 20 stóp do 120 x 80 x 40 stóp. Tym sposobem powstałby na otwartym morzu port odporny na torpedy i na pogodę, podobny do atolu, z przepisowymi schronami dla niszczycie li i okrętów podwodnych i z platformami dla startujących samolotów. Ten projekt, o ile jest wykonalny, można udoskonalić, opracować i zastosować w wielu miejscach. Można zrobić tak, żeby betonowe okręty niosły kompletne wieże armatnie, a te po wprowadzeniu wody do ich zewnętrznych komór osiadałyby na dnie, tak jak forty Solent, w wybranych miejscach. Inne zatapialne konstrukcje mogłyby zawie rać maszyny, zbiorniki na ropę lub pomieszczenia mieszkalne. Nie można, bez konsultacji z ekspertami, zrobić więcej, niż wskazać na możliwość stworzenia, przetransportowania w częściach, złożenia i uformowania ni mniej ni więcej tylko sztucznej wyspy i bazy nisz czycieli. A oto paragraf 3 1 : Taki plan, gdyby okazał się poprawny pod względem mechaniki, umożliwia uniknięcie konieczności zatrudniania oddziałów i całego
248
UPADEK FRANCJI
ryzyka wynikającego ze szturmu warownej wyspy. Mógłby być użyty na zasadzie zaskoczenia, ponieważ — chociaż konstrukcja tych betono wych okrętów byłaby prawdopodobnie znana w Niemczech oczywi sty wniosek byłby taki, że są to statki przeznaczone do blokowania ujść rzek, co faktycznie jest pomysłem, którego nie należy odrzucać, W ten sposób, dopóki wyspa czy system falochronów nie zaczęłyby wzrastać, wróg nie miałby pojęcia o projekcie. Jednak wymagałoby to rocznych przygotowań. P r a w i e przez ć w i e r ć wieku to o p r a c o w a n i e d r z e m a ł o w archi wach Komitetu Obrony Imperialnej. Nie wydrukowałem go w The World Cńsis, którego rozdział miał stanowić, po pier wsze z braku miejsca, a r ó w n i e ż dlatego, że nigdy ten projekt nie został zrealizowany. I całe szczęście, p o n i e w a ż p o m y s ł y te były teraz ważniejsze niż kiedykolwiek, a N i e m c y na p e w n o z u w a g ą przeczytali moje wojenne książki. W rzeczy samej stu d i o w a n i e p i s m c z ł o w i e k a n a m o i m stanowisku p o w i n n o być n o r m a l n y m p o s t ę p o w a n i e m s z t a b o w c ó w . Koncepcje leżące u p o d s t a w y tego starego o p r a c o w a n i a tkwiły m o c n o w m o i c h myślach, a w n o w e j , groźnej rzeczywistości tworzyły p o d s t a w ę działań, które po długiej przerwie znalazły swój w y r a z w budo w i e ogromnej floty barek p r z e w o ż ą c y c h czołgi w 1943 roku i w portach „ M u l b e r r y " w 1944 roku.
T e g o s a m e g o dnia, 6 c z e r w c a 1940 roku, p o d n i e c o n y szansą o c a l e n i a i m o ż n o ś c i ą p l a n o w a n i a n a s z y c h działań, r o z p o c z ą ł e m długą serię notatek, w których z l e c a ł e m i stale p o n a g l a ł e m pro j e k t o w a n i e i b u d o w a n i e b a r e k do p r z e w o z u czołgów. Premier do generała Ismaya 6 czerwca 1940 Ciąg dalszy do mojej notatki [datowanej 4 czerwca] na temat akcji ofensywnej: kiedy przybędą Australijczycy, należy rozważyć, czy nie powinni oni być zorganizowani w oddziały po 250 ludzi, wyposażone w granaty, lekkie moździerze, pistolety maszynowe, pojazdy opance rzone i tym podobne, zdolne nie tylko odpierać ataki w kraju, ale również zdolne wylądować na przyjaznych nam wybrzeżach, znajdu jących się teraz w rękach Niemców. Musimy przestać myśleć o tym, że porty Kanału i cały obszar między nimi, to terytorium wroga. Jakie podjęto kroki w celu pozyskania dobrych agentów w Danii, Holandii,
MACHINA KONTRATAKU
249
Belgii i wzdłuż wybrzeża francuskiego? Trzeba przygotować specjal nie wyszkolone oddziały typu dywersyjnego, które mogłyby rozwi nąć działania terroryzujące według taktyki: „zabijaj i znikaj". Później jednak - jak tylko się zorganizujemy - moglibyśmy zaskoczyć Calais czy Boulogne, zabić Hunów, zająć garnizon i utrzymać się, dopóki nie skończą się przygotowania zdobycia przez oblężenie czy ciężki szturm, a następnie wycofać się. Pasywna wojna obronna, w której się dobrze spisaliśmy, musi się skończyć. Oczekuję od szefów połączo nych sztabów przedstawienia mi propozycji środków na energiczną, pomysłową i nieustającą ofensywę przeciw całemu wybrzeżu okupo wanemu przez Niemców. Czołgi i pancerne wozy bojowe muszą zo stać umieszczone w płaskodennych łodziach, z których mogą potem wyjechać na brzeg, zrobić głęboki rajd w głąb lądu, niszcząc ważne linie komunikacyjne, a następnie zawrócić - zostawiając po sobie drogę usłaną niemieckimi trupami. Kiedy najlepsze oddziały niemiec kie pójdą atakować Paryż, tu pozostaną prawdopodobnie jedynie zwykłe oddziały liniowe. Ich życie należy zamienić w torturę. Należy rozważyć następujące sprawy: 1. Propozycje zorganizowania kompanii uderzeniowych. 2. Propozycje transportu i lądowania czołgów na plaży, mając na uwadze fakt, że podobno panujemy na morzu, podczas gdy wróg nie. 3. Właściwy system szpiegostwa i wywiadu wzdłuż całego wybrze ża. 4. Rozmieszczenie oddziałów spadochronowych w liczbie 5 tysię cy. 5. Pół tuzina naszych 15-calowych armat powinno się ustawić w li nii (tzn. w zamaskowanych tunelach) natychmiast, aby mogły strzelać na 50 lub 60 mil; powinny być ustawione na platformach kolejowych albo żelbetonowych, aby przydusić ogień armat niemieckich, które na pewno nie dalej niż za 4 miesiące będą strzelały zza Kanału. Stosownie do tych w s k a z ó w e k nastąpiły działania w wielu kierunkach. Powstały kompanie uderzeniowe pod nazwą „ K o m a n d o s i " , z k t ó r y c h 10 w y ł o n i ł o się z a r m i i r e g u l a r n e j i z Royal Marines.* Jądro tej organizacji p o c h o d z i ł o z k a m p a n i i norweskiej. O p i s ciężkich dział strzelających przez K a n a ł zostanie p o d a n y w sto* Strzelcy Królewscy Marynarki Wojennej.
250
UPADEK FRANCJI
s o w n y m miejscu. J e d n a k żałuję, że p o z w o l i ł e m na zmniejsze n i e liczebności brytyjskich o d d z i a ł ó w s p a d o c h r o n o w y c h z 5 ty sięcy do 500.
O d czasu d o czasu w r a c a ł e m d o sprawy b u d o w y barek desan towych, o których ciągle m y ś l a ł e m , z a r ó w n o j a k o o niebezpie c z e ń s t w i e n a m g r o ż ą c y m , j a k i o tym, co m o ż n a zastosować w o b e c wroga. R o z w ó j m a ł y c h o k r ę t ó w u d e r z e n i o w y c h rozpo czął się przed w y b u c h e m wojny i kilka z nich zostało użytych p o d Narvikiem. W i ę k s z o ś ć j e d n a k została stracona albo tam, albo p o d Dunkierką. Teraz p o t r z e b o w a l i ś m y nie tylko m a ł y c h barek, które m o g ł y b y ć z a ł a d o w a n e na statki p r z e w o ż ą c e woj sko, ale jednostek pływających, z d o l n y c h do transportu czoł g ó w i armat do miejsca u d e r z e n i a i w y ł a d o w a n i a ich na pla żach. Premier do ministra zaopatrzenia
7 lipca 1940
Co się robi na temat projektowania i planowania statków do trans portu czołgów przez morze w celu dokonania brytyjskiego ataku na kraje wroga? Można to równie dobrze odesłać do przestudiowania panu Hopkinsowi, poprzedniemu głównemu konstruktorowi mary narki, który ma pewnie teraz dużo wolnego czasu, jako że Cultivator nr 6* wyszedł już z mody. Te muszą być zdolne do przewiezienia 600 do 700 pojazdów jed nym kursem i wyładowania ich na plażach, oraz na wybrzeżach jeżeli można by połączyć te dwie sytuacje. Premier do generała Ismaya
5 sierpnia 1940
Któregoś dnia poprosiłem o prognozę rozwoju dywizji pancernych, które będą potrzebne w 1941 roku, mianowicie 5 do końca marca i po jednej każdego następnego miesiąca, aż osiągnie się ogólną sumę 10 pod koniec sierpnia 1941; jak również o skład każdej dywizji, jeżeli chodzi o pojazdy pancerne i pomocnicze wszystkich rodzajów. * Urządzenie do kopania rowów podczas ataku na linie umocnień.
MACHINA KONTRATAKU
251
Bardzo proszę o poinformowanie mnie, jak daleko posunęły się pla ny Ministerstwa Wojny, a także czy liczba zamówionych czołgów odpowiada wielkościom tego programu. Dalej, proszę o raport na temat postępu prac dotyczących takich środków transportu morskiego, które byłyby wystarczające, aby w jednej chwili przerzucić dwie dywizje pancerne. Kto się tym zajmu je - Admiralicja czy Ministerstwo Zaopatrzenia? Podpowiadam, że pan Hopkins ma trochę wolnego czasu i można go wykorzystać. Premier do generała Ismaya
9 sierpnia 1940
Proszę dostarczyć mi dalsze raporty na temat projektów i typów okrętów do transportu pojazdów opancerzonych i lądowania ich na plażach. W lipcu s t w o r z y ł e m oddzielne D o w ó d z t w o P o ł ą c z o n y c h Operacji pod p r z y w ó d z t w e m szefów sztabu, aby z b a d a ć możli w o ś ć p r z e p r o w a d z e n i a tego rodzaju wojny, a admirał floty, sir R o g e r K e y e s , został j e g o szefem. Bliski, osobisty k o n t a k t K e y e s a ze m n ą i z M i n i s t e r s t w e m O b r o n y służył do p r z e z w y c i ę ż e n i a wszelkich trudności biurokratycznych, wynikających z tego niezwykłego mianowania. Premier do generała Ismaya i sir Edwarda Bridgesa
17 lipca 1940
Powołałem admirała floty, sir Rogera Keyesa, na stanowisko kie rownika Dowództwa Połączonych Operacji. Powinien przejąć teraz obowiązki i zasoby przydzielone generałowi Bourne. Generał Bourne powinien zostać poinformowany, że z powodu konieczności nadania dużego rozmachu tym operacjom niezbędne jest mianowanie wyższe go rangą oficera jako dowodzącego, i że zmiana ta w żadnym razie nie rzutuje na niego, ani na jego współpracowników. Oczywiste, że będzie musiał skutecznie współpracować. Mam bardzo dobrą opinię o pracy tego oficera jako adiutanta-generała Royal Marines, a i tak w każdym przypadku Royal Marines musi odgrywać wiodącą rolę w tej organizacji. W oczekiwaniu na dalsze ustalenia sir Roger Keyes nawiąże kon takt z departamentami poszczególnych rodzajów sił zbrojnych po przez generała Ismaya, jako reprezentującego ministra obrony.
252
UPADEK FRANCJI
O p i s a ł e m już, jak łatwo p o w s t a ł u r z ą d ministra obrony i jak rósł j e g o autorytet. P o d koniec sierpnia zrobiłem j e d y n y konie czny krok formalny. Do tej pory P o ł ą c z o n y K o m i t e t Planowa nia p r a c o w a ł pod d o w ó d z t w e m szefów sztabu i u w a ż a ł ich za bezpośrednich i oficjalnych p r z e ł o ż o n y c h . U w a ż a ł e m za konie c z n e p o d p o r z ą d k o w a n i e sobie t e g o w a ż n e g o , ale - jak do tej pory - m a ł o efektywnego ciała. W o b e c tego p o p r o s i ł e m Gabi net Wojenny, aby z a a p r o b o w a ł tę ważną z m i a n ę w naszej wo j e n n e j machinie. M o i koledzy n i e z w ł o c z n i e zgodzili się na to, a ja w y d a ł e m następujące instrukcje: Premier do generała Ismaya i sir Edwarda Bridgesa 24 sierpnia 1940 1. Połączony Komitet Planowania będzie od następnego ponie działku pracował bezpośrednio pod rozkazami ministra obrony i sta nie się częścią jego urzędu - poprzednio Sekretariatu Komitetu Obro ny Imperialnej. Jego członkom zostaną przydzielone pomieszczenia w Richmond Terrace. Zachowają swoje dotychczasowe stanowiska i kontakty z trzema rodzajami sił zbrojnych. Będą wypracowywali szczegóły takich planów, jakie przekaże im minister obrony. Mogą inicjować własne plany po. zreferowaniu ich generałowi Ismayowi. Będą oczywiście na usługach Komitetu Szefów Sztabu. 2. Wszystkie plany przygotowane przez Połączony Komitet Plano wania, czy przezeń opracowane według powyższej instrukcji, będą przekazywane Komitetowi Szefów Sztabu do naniesienia uwag. 3. Od tej chwili, w przypadku powstania różnic, czy wątpliwości, jak również w ważnych sprawach, plany będą rozpatrywane przez Komitet Obrony Gabinetu Wojennego, który będzie się składał z pre miera, lorda tajnej pieczęci i lorda Beaverbrooka oraz ministrów trzech rodzajów sił zbrojnych i trzech szefów sztabu. Generał Ismay również będzie uczestniczył w obradach. 4. Premier przyjmuje na siebie odpowiedzialność informowania Gabinetu Wojennego o sprawach bieżących, ale pozycja szefów szta bu wobec Gabinetu Wojennego pozostaje nie zmieniona. Szefowie
sztabu
przyjęli
tę z m i a n ę b e z
poważniejszych
sprzeciwów. J e d n a k sir J o h n Dill w y s t o s o w a ł n o t a t k ę do mini stra wojny, do której m i a ł e m okazję się u s t o s u n k o w a ć .
253
MACHINA KONTRATAKU
Premier do ministra wojny 31 sierpnia 1940 Nie ma mowy o tym, aby Połączony Komitet Planowania „przed kładał mi porady militarne". Ma jedynie wypracowywać plany zgod nie z dyrektywami, które ja będę wydawał. Decyzja, czy te plany lub ich warianty mają być zastosowane, będzie leżała w gestii szefów sztabu. Oczywiście, szefowie sztabu są również zbiorowo odpowie dzialni za opinie przekazywane Gabinetowi, premierowi czy mini strowi obrony. Zmiana ich konstytucyjnych stanowisk nie jest konie czna. Co więcej, zamierzam pracować z nimi i poprzez nich, tak jak do tej pory. Bezpośredni kontakt z Połączonym Komitetem Planowania oraz kontrolę nad nim uznałem za konieczne, ponieważ po roku wojny nie mogę sobie przypomnieć ani jednego projektu zainicjowanego przez dotychczasowe struktury. Wierzę, że Pan i dwóch pozostałych mini strów rodzajów sił zbrojnych pomożecie nadać energiczny i pozytyw ny kierunek przebiegowi wojny i przezwyciężyć ten bezwład i opóźnienia, do tej pory przy każdej okazji doprowadzające nas do sytuacji, w której byliśmy wyprzedzani w działaniach. Oczywiście, od czasu do czasu będzie trzeba zwiększyć liczbę członków Połączonego Komitetu Planowania. W praktyce n o w a p r o c e d u r a u m o ż l i w i ł a w y p r a c o w a n i e ła t w e g o i z g o d n e g o sposobu p o r o z u m i e w a n i a się.
Odtąd z wielką energią zabrano się do przekształcania wszel k i e g o typu b a r e k d e s a n t o w y c h i u t w o r z o n o nawet specjalny dział w Admiralicji W październiku
do
zajmowania
się
tymi
sprawami.
1940 roku j u ż trwały próby pierwszej barki
desantowej dla c z o ł g ó w (Landing-Craft Tank, L C T ) . Z b u d o w a no ich j e d y n i e trzydzieści, a l b o w i e m o k a z a ł o się, że są za m a ł e . N a s t ę p n i e pojawił się projekt ulepszony, na bazie którego wiele z n i c h z b u d o w a n o w częściach dla wygodniejszego transportu drogą morską na Bliski W s c h ó d , dokąd zaczęły n a d c h o d z i ć la t e m 1941 r o k u . Te o k a z a ł y się w a r t o ś c i o w e i w m i a r ę j a k zdobywaliśmy
doświadczenie,
stale
wzrastały
możliwości
późniejszych wersji tych d z i w n y c h j e d n o s t e k pływających. Ad miralicja niepokoiła się, czy ta n o w a forma wyspecjalizowanej produkcji nie w p ł y n i e ujemnie na zasoby przemysłu okrętowe-
254
UPADEK FRANCJI
go. Na szczęście okazało się, że b u d o w ę barki desantowej moż na p r z e k a z a ć inżynieryjnym p r z e d s i ę b i o r s t w o m konstrukcyj n y m , nie zajmującym się b u d o w ą okrętów, i w ten sposób praca większych stoczni nie została zakłócona. U m o ż l i w i ł o to reali z o w a n i e p r o g r a m u na dużą skalę, ale r ó w n o c z e ś n i e stawiało o g r a n i c z e n i a co do wielkości jednostki. L C T n a d a w a ł a się z a r ó w n o do rajdowych operacji transkanał o w y c h , j a k d o bardziej r o z b u d o w a n y c h działań n a M o r z u Ś r ó d z i e m n y m , ale nie do długich podróży na o t w a r t y m morzu. P o w s t a ł o z a p o t r z e b o w a n i e na większy, lepiej pływający okręt, który o p r ó c z transportowania c z o ł g ó w i innych pojazdów, m ó głby także d o k o n y w a ć ich desantu na plaże, tak j a k m i a ł o to miejsce w przypadku L C T . W y d a ł e m dyspozycje zaprojekto w a n i a takiego okrętu, który najpierw został n a z w a n y „Atlantic L C T " , ale wkrótce został p r z e m i a n o w a n y n a „Landing Ship T a n k " ( L S T ) . Ich b u d o w a nieuchronnie n a d w e r ę ż y ł a zasoby naszych m o c n o obciążonych stoczni. I tak, z pierwszego proje ktu - p r z e z w a n e g o w Admiralicji „ W i n e t t e " - z b u d o w a n o tylko trzy; inne zostały z a m ó w i o n e w Stanach Z j e d n o c z o n y c h i w Kanadzie, ale zostały zastąpione w i ę k s z y m m o d e l e m . W tym czasie przerobiliśmy trzy t a n k o w c e o m a ł y m zanurzeniu, aby spełniały tę samą rolę, i te też b a r d z o się później przydały. D o k o ń c a 1940 roku mieliśmy j u ż solidne rozeznanie c o d o tego, j a k praktycznie wygląda desant m o r s k i . P r o d u k c j a wyspe cjalizowanych j e d n o s t e k i r ó ż n e g o rodzaju sprzętu nabierała rozpędu, rozwijano i u d o s k o n a l a n o instrukcje do obsługi całego tego n o w e g o sprzętu k i e r o w a n e g o p r z e z D o w ó d z t w o Połączo nych Operacji. Z a ł o ż o n o specjalnie do tego celu ośrodki szko l e n i o w e w kraju j a k i na B l i s k i m W s c h o d z i e . W miarę j a k wszystkie te p o m y s ł y i d o w o d y ich p r a k t y c z n e g o zastosowania nabierały kształtu, przedstawialiśmy j e n a s z y m a m e r y k a ń s k i m przyjaciołom. Rezultaty rosły w m i a r ę u p ł y w u lat walki i w ten sposób we w ł a ś c i w y m czasie d y s p o n o w a l i ś m y środkami, które w k o ń c u odegrały niezastąpioną rolę w n a s z y c h planach i czy nach. N a s z a praca n a t y m polu w e wcześniejszych latach miała tak o g r o m n y w p ł y w na losy wojny, że m u s z ę u p r z e d z i ć wypad-
MACHINA KONTRATAKU
255
ki i przedstawić p e w n e materialne postępy, j a k i e później poczy niliśmy. L a t e m 1941
roku szefowie sztabu zauważyli, że p r o g r a m
s k o n s t r u o w a n i a b a r e k d e s a n t o w y c h dotyczy j e d y n i e operacji na m a ł ą skalę i nasz ostateczny p o w r ó t na kontynent w y m a g a ł b y d u ż o większego wysiłku niż ten, na j a k i b y ł o nas wtedy stać. Do tego czasu Admiralicja p r z y g o t o w y w a ł a n o w y projekt L a n d i n g S h i p T a n k i z o s t a ł on przesłany do S t a n ó w Zjednoczonych, gdzie wspólnie o p r a c o w a n o szczegóły. W lutym 1941 roku za częto produkcję tego okrętu w A m e r y c e na m a s o w ą skalę. B y ł to L S T 2 , który b a r d z o wyróżniał się w naszych późniejszych operacjach, stanowiąc m o ż e największy pojedynczy w k ł a d do rozwiązania t r u d n e g o p r o b l e m u lądowania ciężkich pojazdów na plażach. O s t a t e c z n i e w y p r o d u k o w a n o ich przeszło 1000 sztuk. T y m c z a s e m produkcja m a ł y c h j e d n o s t e k różnych typów n a u ż y t e k ataku k o n t y n e n t a l n e g o stale p o s t ę p o w a ł a po obu stro n a c h Atlantyku. W s z y s t k i e one w y m a g a ł y transportu na miej sce akcji statkami wiozącymi oddziały u d e r z e n i o w e . W o b e c te g o zainicjowano o g r o m n y p r o g r a m p r z e b u d o w y brytyjskich i amerykańskich transportowców, a także innych statków woj s k o w y c h i h a n d l o w y c h , aby zmieścić na nich te jednostki, j a k r ó w n i e ż olbrzymie ilości specjalistycznego sprzętu. Statki te stały się z n a n e j a k o L a n d i n g Ship M a n t r y ( L S I ) . Niektóre w c i e l o n o do R o y a l Navy, inne z a c h o w a ł y swój status handlo wy, a ich k a p i t a n o w i e i załogi wyróżniali się w czasie wszy stkich naszych operacji ofenąywnych. Konwoje wiozące b e z ustanku posiłki na Bliski W s c h ó d z trudem o b y w a ł y się b e z tych statków, ale j a k i e ś ofiary trzeba b y ł o ponosić. P o w s t a ł o wtedy wiele innych statków typu p o m o c n i c z e g o na użytek ude rzenia. W 1940 i 1941 roku nasze wysiłki na t y m polu były o g r a n i c z o n e p r z e z w y m o g i walki z U-bootami. Do produkcji b a r e k d e s a n t o w y c h aż do k o ń c a 1940 roku m o ż n a było przy dzielić nie więcej niż 7 tysięcy ludzi, a i w n a s t ę p n y m roku liczba ta nie została zbytnio p r z e k r o c z o n a . J e d n a k do 1944 roku w samej Anglii poświęciło się t e m u o g r o m n e m u zadaniu nie
256
UPADEK FRANCJI
mniej niż 70 tysięcy ludzi, a o wiele więcej w S t a n a c h Zjedno czonych.
P o n i e w a ż cała n a s z a p r a c a w tej sferze m i a ł a o g r o m n y wpływ na los wojny, c h c ę w t y m miejscu z a c y t o w a ć depeszę, którą w roku 1941 w y s ł a ł e m p r e z y d e n t o w i R o o s e v e l t o w i . 25 lipca 1941 Rozpatrywaliśmy tutaj nasze plany wojenne: walk w roku 1942 i w 1943. Po zabezpieczeniu koniecznych baz, trzeba zaplanować na wielką skalę siły niezbędne do osiągnięcia zwycięstwa. W szerokim zarysie musimy dążyć najpierw do zintensyfikowania blokady i pro pagandy. Następnie musimy poddać Niemcy i Włochy nieustającym i stale zwiększającym się atakom bombowym z powietrza. Te środki same z siebie mogą spowodować wewnętrzne niepokoje lub załama nie się oporu. Lecz trzeba również opracować plany przyjścia z po mocą podbitej ludności, poprzez lądowania wyzwalających armii, gdy nadejdzie odpowiednia okazja. Do tego celu konieczne będzie posiadanie nie tylko ogromnej ilości czołgów, ale również okrętów mogących je przewieźć i wyładować bezpośrednio na plażach. Wyko nanie odpowiednich przeróbek w niektórych z licznych statków handlowych jakie budujecie, aby stały się statkami transportującymi czołgi, nie powinno wam sprawić trudności. A trochę później: Premier do pierwszego lorda morskiego 8 września 1941 Mój pomysł nie polegał na tym, żeby Prezydent budował „Winettes" jako takie, oprócz tych objętych umową, ale na tym, żeby pewną liczbę statków handlowych budowanych teraz w Stanach Zjednoczo nych, a zaplanowanych do wodowania na rok 1942, wyposażyć w po mosty i furty burtowe, aby można wyprowadzać z nich czołgi na pla że lub na barki desantowe, które zabiorą je na plaże. Proszę pomóc mi wytłumaczyć Prezydentowi tę kwestię, pokazując jakiego rodzaju zmiany w zaprojektowanych amerykańskich statkach handlowych byłyby konieczne. W świetle wielu s p r a w o z d a ń mnożą się informacje na temat mojej rzekomej awersji do jakiegokolwiek lądowania na wielką skalę - takiego, j a k i e m i a ł o miejsce pod koniec wojny w Nor-
MACHINA KONTRATAKU
257
m a n d i i w 1944 roku. M o ż e n i e od rzeczy będzie wyjaśnić, że od s a m e g o początku d o s t a r c z a ł e m wielu i m p u l s ó w i p e ł n o m o c nictw do stworzenia ogromnej aparatury i a r m a d y do l ą d o w a n i a sił p a n c e r n y c h na plażach, bez c z e g o - j a k się teraz powszech nie uznaje - taka wielka operacja byłaby niemożliwa. B ę d ę roz wijał ten wątek krok po k r o k u w następnych t o m a c h za p o m o c ą pisanych przeze m n i e d o k u m e n t ó w , które ukazują p r a w d z i w e i k o n s e k w e n t n e działanie z mojej strony, a są z g o d n e z faktami i bliskie temu, co rzeczywiście zostało zrobione.
ROZDZIAŁ
XIII
OSACZENI Lipiec 1940
Czy Wielka Brytania zdoła przetrwać? - Zaniepokojenie w Stanach Zjednoczonych - Zdecydowana postawa narodu brytyjskiego - Uczu cie ulgi - „Oferta pokojowa" Hitlera, 19 lipca - Nasza odpowiedź Niemieckie podchody dyplomatyczne odrzucone - Zabiegi dyplo matyczne króla Szwecji - Inspekcja zagrożonych wybrzeży - Generał Montgomery i 3 dywizja w Brighton - Znaczenie autobusów - Gene rał Brooke zastępuje Ironside'a jako dowódca wojsk obrony terytorial nej - Moje kontakty z generałem Brooke'em - Niektóre dyrektywy i notatki z lipca - Obrona Londynu - Warunki na zagrożonych odcin kach wybrzeży - Dane statystyczne na temat rozwoju i wyposażenia armii - Tabele Lindemanna - 2 dywizja kanadyjska ściągnięta z Islan dii - Konieczność zapobieżenia koncentracji żeglugi wroga na Kanale - Nadejście amerykańskich karabinów - Specjalne środki ostrożności - Francuskie „siedemdziesiątkipiątki" - Wzrost liczby niemieckich baterii nad Kanałem - Nasze środki zaradcze - Moja wizyta u admi rała Ramsaya w Dover - Pilna potrzeba rozbudowy naszych baterii Dozorowiec „Erebus" - Obrona przylądka Kent - Koncentracja cięż kiej artylerii brytyjskiej, wrzesień - Systematyczny wzrost naszej siły - Niebezpieczeństwo
L
zażegnane.
a t e m 1940 roku po u p a d k u Francji zostaliśmy zupełnie sami. Ż a d n e z brytyjskich dominiów, Indie czy też ko lonie, nie m o g ł o dostarczyć n a m decydującej pomocy, ani przysłać na c z a s tego, c z y m d y s p o n o w a ł o . Z w y c i ę s k i e ol b r z y m i e a r m i e n i e m i e c k i e , d o s k o n a l e w y p o s a ż o n e i posiadają ce d u ż e rezerwy broni i arsenały, gromadziły się do ostateczne go uderzenia. W ł o c h y z licznymi i imponującymi siłami wypo wiedziały n a m wojnę i z niecierpliwością dążyły do zniszczenia
259
OSACZENI
n a s w rejonie M o r z a Ś r ó d z i e m n e g o i w Egipcie. Na D a l e k i m Wschodzie
Japonia
rzucała
spojrzenie
pełne
nienawiści
i w y r a ź n i e d o m a g a ł a się z a m k n i ę c i a Drogi Birmańskiej dla do staw do C h i n . Rosja S o w i e c k a b y ł a związana z nazistowskimi N i e m c a m i p a k t e m i udzielała Hitlerowi znaczącej p o m o c y su r o w c o w e j . Hiszpania, która j u ż zajęła m i ę d z y n a r o d o w y o b s z a r Tangeru, m o g ł a się zwrócić przeciwko n a m w każdej chwili i zażądać Gibraltaru lub poprosić N i e m c y o p o m o c w zaatako w a n i u g o , albo wznieść baterie utrudniające ż e g l u g ę p r z e z tę cieśninę. F r a n c j a z rządem Petaina w B o r d e a u x , w k r ó t c e prze n i e s i o n y m d o Vichy, m o g ł a zostać p e w n e g o d n i a z m u s z o n a d o w y p o w i e d z e n i a n a m wojny. To, co zostało z floty francuskiej w Tulonie w y d a w a ł o się być w rękach niemieckich. Na p e w n o nie m o g l i ś m y narzekać na brak wrogów. Po O r a n i e stało się j a s n y m dla wszystkich państw, że rząd i naród brytyjski są z d e c y d o w a n e walczyć do końca. L e c z na w e t p r z y tak silnym morale, j a k ż e m o ż n a b y ł o p r z e z w y c i ę ż y ć przerażające realne zagrożenie? W i a d o m o b y ł o , że n a s z a a r m i a nie m a p r a w i e nic o p r ó c z karabinów. F a k t y c z n i e m i e l i ś m y le d w i e 5 0 0 dział p o l o w y c h r ó ż n e g o rodzaju i zaledwie 2 0 0 śred nich i ciężkich c z o ł g ó w w c a ł y m kraju. M u s z ą u p ł y n ą ć miesią ce, z a n i m n a s z e fabryki nadrobią choćby straty p o n i e s i o n e p o d Dunkierką. C z y m o ż n a się dziwić, że świat b y ł przekonany, że n a d e s z ł a chwila naszej zguby? W S t a n a c h Zjednoczonych, j a k r ó w n i e ż w innych w o l n y c h krajach, rozprzestrzeniła się głęboka trwoga. A m e r y k a n i e po w a ż n i e się zastanawiali, czy warto p o z b y w a ć się swoich włas n y c h o g r a n i c z o n y c h ś r o d k ó w aby zaspokoić szlachetne, lecz b e z n a d z i e j n e chęci. C z y nie p o w i n n i się z m o b i l i z o w a ć i osz c z ę d z a ć każdą sztukę broni, aby p o p r a w i ć swój własny stan n i e p r z y g o t o w a n i a ? Trzeba b y ł o bardzo z d e c y d o w a n e g o osądu, aby w z n i e ś ć się p o n a d te przekonywające, t r z e ź w e argumenty. S z l a c h e t n e m u p r e z y d e n t o w i Rooseveltowi i j e g o w s p a n i a ł y m oficerom i w y s o k i m d o r a d c o m należy się w d z i ę c z n o ś ć n a r o d u brytyjskiego za to, że nigdy, n a w e t w m o m e n c i e rosnącej k a m panii w y b o r ó w prezydenckich, nie stracili zaufania do n a s z e g o szczęścia i determinacji.
260
UPADEK FRANCJI
B a r d z o m o ż l i w e , że n i e z a c h w i a n e i p e ł n e o p t y m i z m u nasta w i e n i e Wielkiej Brytanii - które m i a ł e m h o n o r w y r a ż a ć w t y m m o m e n c i e p r z e w a ż y ł o . O t o naród, który w latach po przedzających wojnę przeszedł na stronę skrajnego pacyfizmu i braku przezorności, który zabawiał się polityką partyjną, i któ ry, chociaż tak słabo uzbrojony, z l e k k i m s e r c e m z a a n g a ż o w a ł się w sprawy europejskie, stał teraz w obliczu k o n i e c z n o ś c i za p ł a c e n i a r a c h u n k u z a r ó w n o za s w e szlachetne impulsy, j a k i za b r a k przygotowania. N i e był n a w e t przerażony. U r ą g a ł zdo b y w c o m Europy. Wyglądało na to, że woli d o p u ś c i ć do zrujno w a n i a Wyspy, niż się p o d d a ć . B y ł a b y to p i ę k n a karta w historii. L e c z istniały też inne opowieści t e g o rodzaju. Ateny zostały podbite przez Spartę. Kartagińczycy beznadziejnie opierali się R z y m o w i . N i e r z a d k o w dziejach z a p i s a n y c h w a n n a ł a c h histo rii - o ile częściej w tragediach n i g d y n i e z a n o t o w a n y c h lub d a w n o z a p o m n i a n y c h - ginęły dzielne, d u m n e i spokojne pań stwa, czy nawet całe narody, a p o z o s t a ł a po nich tylko nazwa, a c z a s e m n a w e t i to nie. Nieliczni Brytyjczycy i b a r d z o nieliczni obcokrajowcy rozu mieli szczególną techniczną p r z e w a g ę n a s z e g o wyspiarskiego położenia. N i e b y ł o ogólnie w i a d o m o jak, nawet w n i e p e w n y c h latach przed wojną, u t r z y m y w a n o z a s a d n i c z e e l e m e n t y obrony morskiej, a później powietrznej. M i n ę ł o prawie tysiąc lat, od kąd Wielka Brytania widziała u siebie ogniska o b c y c h obozo wisk, a m i m o to teraz, u szczytu oporu brytyjskiego, wszyscy byli spokojni, gotowi oddać życie za S p r a w ę . Że takie było nasze nastawienie zdali sobie s t o p n i o w o s p r a w ę nasi przyjacie le i w r o g o w i e na c a ł y m święcie. Ale co rzeczywiście kryła ta p o s t a w a ? To m o g ł a rozstrzygnąć tylko brutalna siła agresora.
B y ł jeszcze inny aspekt sprawy. J e d n y m z największych nie bezpieczeństw, które pojawiło się w czerwcu, był fakt pozbycia się naszych ostatnich rezerw na rzecz dogorywającej w bezna dziejnym o p o r z e Francji oraz to, że n a s z e siły p o w i e t r z n e sto p n i o w o się w y c z e r p y w a ł y z p o w o d u zużycia lub przeniesienia n a kontynent.
OSACZENI
261
G d y b y Hitler był o b d a r z o n y nadnaturalną mądrością, to zwolniłby atak na front francuski, m o ż e robiąc p r z e r w ę na linii S e k w a n y na trzy czy cztery tygodnie po D u n k i e r c e , j e d n o c z e ś nie przygotowując się do inwazji na Anglię. W ten s p o s ó b po siadłby śmiertelne p r a w o wyboru i m ó g ł b y nas torturować al ternatywą: albo porzucić Francję w jej beznadziejnej sytuacji, albo z m a r n o w a ć ostatnie rezerwy umożliwiające n a m prze trwanie. I m bardziej zachęcaliśmy F r a n c u z ó w d o walki, t y m bardziej byliśmy zobowiązani im p o m ó c i t y m trudniej b y ł o n a m czynić p r z y g o t o w a n i a do obrony Anglii, a p r z e d e wszy stkim u t r z y m a ć w rezerwie te 25 dywizjonów myśliwskich, na których tak polegaliśmy. W tym punkcie nie p o w i n n i ś m y byli nigdy ustąpić, ale o d m o w a byłaby b a r d z o gorzko przyjęta przez naszych s p r z y m i e r z e ń c ó w i zatrułaby stosunki m i ę d z y n a m i . N i e k t ó r z y z naszych wysokich d o w ó d c ó w nawet z p e w n ą ulgą przyjęli nową, uproszczoną sytuację. Tak j a k powiedział portier w j e d n y m z k l u b ó w oficerskich w L o n d y n i e do p e w n e g o zatro s k a n e g o obywatela: „W k a ż d y m razie, sir, doszliśmy do finału i b ę d z i e m y grać na w ł a s n y m boisku."
Siła naszej pozycji nie b y ł a nawet w t y m czasie nie d o c e n i a n a p r z e z niemieckie d o w ó d z t w o naczelne. C i a n o o p o w i a d a , ż e gdy odwiedził Hitlera w Berlinie, 7 lipca 1940 roku, przepro wadził długą r o z m o w ę z generałem von Keitlem. Keitel, p o d o b n i e j a k Hitler, m ó w i ł o ataku na Anglię. P o w t ó rzył, że jak do tej pory, nic nie zostało z d e c y d o w a n e . U w a ż a ł lądowanie za możliwą, ale też „wyjątkowo trudną operację, do której trzeba podejść z największą ostrożnością z u w a g i na fakt, ż e dostępne d a n e w y w i a d u n a temat przygotowania militarnego Wyspy i u m o c n i e ń n a d b r z e ż n y c h są skąpe i nie b a r d z o m o ż n a n a nich p o l e g a ć " . * *
Ciano, Diplomatie Papers, s. 378 (przyp. oryg.).
262
UPADEK FRANCJI
To, co w y d a w a ł o się ł a t w e i r ó w n i e ż n i e z b ę d n e , to ciężki atak z powietrza na lotniska, fabryki i g ł ó w n e centra komunikacyjne Wielkiej Brytanii. J e d n a k należało pamiętać, że brytyjskie siły p o w i e t r z n e są b a r d z o skuteczne. Keiteł obliczał, że Brytyjczycy mają około 1500 m a s z y n g o t o w y c h do obrony i kontrataku. Przyznał, że ostatnio b a r d z o się w z m o g ł y akcje ofensywne bry tyjskich sił powietrznych. N a l o t y b o m b o w e były przeprowa d z a n e z godną u w a g i dokładnością, a grupy s a m o l o t ó w liczyły do 80 m a s z y n w j e d n y m ataku. J e d n a k w y s t ę p o w a ł w Anglii o g r o m n y brak pilotów, a ci, którzy teraz atakowali miasta nie mieckie, nie mogli b y ć zastąpieni przez n o w y c h , zupełnie jesz c z e nie w y s z k o l o n y c h . Keiteł upierał się r ó w n i e ż przy koniecz ności u d e r z e n i a na Gibraltar, aby zakłócić brytyjski system im perialny. Ani Keiteł, ani Hitler nie mówili nic na temat czasu trwania wojny. Tyllco H i m m l e r stwierdził przy jakiejś okazji, że wojna p o w i n n a się skończyć na początku października. Takie b y ł o s p r a w o z d a n i e C i a n o . Z a p r o p o n o w a ł on w ó w c z a s Hitlerowi - „ n a gorącą p r o ś b ę D u c e " - armię składającą się z 10 dywizji i d o d a t k o w o siły powietrzne, które składały się z 30 eskadr, w celu wzięcia udziału w inwazji. Z armii uprzej m i e z r e z y g n o w a n o . Kilka e s k a d r przybyło, ale j a k się wkrótce okazało, p o w i o d ł o im się nie najlepiej.
19 lipca Hitler w y g ł o s i ł swoje triumfalne p r z e m ó w i e n i e w Reichstagu, w k t ó r y m po stwierdzeniu, że ja n i e d ł u g o zosta nę z m u s z o n y do szukania schronienia w K a n a d z i e - przedsta wił to, co zostało n a z w a n e j e g o ofertą pokojową. O t o jej prakty c z n e sentencje: W tej chwili uważam za swój obowiązek, wobec własnego sumie nia, zwrócić się jeszcze raz o wykazanie logiki i zdrowego rozsądku zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i gdzie indziej. Uważam, że mam prawo o to się zwracać, jako że nie jestem pokonanym wrogiem bła gającym o litość, ale zwycięzcą, przez którego przemawia duch roz sądku. Nie widzę żadnego powodu, dla którego ta wojna miałaby trwać nadal, Z żalem myślę o poświęceniach, jakich będzie wymagać. [...] Możliwe, że pan Churchill zlekceważy moje oświadczenie twier-
263
OSACZENI
dząc, iż wynika ono ze strachu i wątpliwości co do ostatecznego zwy cięstwa. W takim razie mam czyste sumienie, gdy chodzi o dalszy przebieg wypadków. G e s t o w i t e m u p r z e z następne dni towarzyszyły działania dy p l o m a t y c z n e za p o ś r e d n i c t w e m Szwecji, Stanów Zjednoczo n y c h oraz Watykanu. Oczywiście że Hitler byłby b a r d z o zado wolony, m o g ą c - po p o d p o r z ą d k o w a n i u sobie E u r o p y - zakoń c z y ć wojnę p r z e z zdobycie aprobaty Wielkiej Brytanii dla tego, co zrobił. Faktycznie nie b y ł a to propozycja pokoju, ale gotowości wy rzeczenia się p r z e z Wielką Brytanię wszystkiego, co chciała u t r z y m a ć , przystępując do wojny. P o n i e w a ż niemiecki chargé d'affaires w W a s z y n g t o n i e starał się nawiązać kontakt z na szym a m b a s a d o r e m , w y s ł a ł e m t a m następującą d e p e s z ę : 20 lipca 1940 Nie wiem czy lord Halifax jest dzisiaj w mieście, ale należy prze kazać lordowi Lothianowi, aby w żadnym wypadku nie odpowiadał na notę niemieckiego charge d'affaires. J e d n a k przede wszystkim p o m y ś l a ł e m o p o w a ż n e j , oficjalnej d e b a c i e obu izb P a r l a m e n t u . W o b e c tego napisałem j e d n o c z e ś nie do p a n ó w C h a m b e r l a i n e ' a i Attlee. 20 lipca 1940 Warto byłoby zareagować na przemówienie Hitlera rezolucjami obu izb.°Rezolucje te powinny zostać zaproponowane indywidualnie przez parów i posłów. Z drugiej jednak strony i tak mamy wystarcza jąco dużo innych kłopotów. Co Pan na to? t
M o i koledzy uważali, że to o z n a c z a ł o b y przywiązanie zbyt dużej wagi do całej sprawy, co do której byliśmy wszyscy zgod ni. Wobec tego p o s t a n o w i o n o , że minister spraw zagranicznych ustosunkuje się do propozycji Hitlera w p r z e m ó w i e n i u radio w y m . W i e c z o r e m 22 lipca „zlekceważył" w e z w a n i e Hitlera, aby „poddać się jego woli". Przeciwstawił obraz Europy, jaką widział Hitler, o b r a z o w i Europy, o którą my walczymy. Stwier dził, że „nie przestaniemy walczyć, dopóki nie powróci wol ność". Jednak faktyczne o d r z u c e n i e możliwości j a k i c h k o l w i e k
264
UPADEK FRANCJI
r o z m ó w zostało j u ż o g ł o s z o n e przez brytyjską prasę i B B C , b e z ż a d n y c h w s k a z ó w e k ze strony rządu Jego Królewskiej M o ś c i zaraz po p r z e m ó w i e n i u Hitlera w radiu. C i a n o w s w y m s p r a w o z d a n i u z innego spotkania z Hitlerem, 20 lipca, z a u w a ż a : Reakcja prasy brytyjskiej na wczorajsze przemówienie pokazuje, że nie ma jakichkolwiek szans na porozumienie. Wobec tego Hitler przygotowuje militarne uderzenie na Anglię. Podkreśla, że strategicz na pozycja Niemiec, jak również ich sfera wpływów oraz kontrolowa nie gospodarki są takie, że już znacznie osłabiły możliwości stawiania oporu przez Wielką Brytanię, która załamie się pod pierwszymi ciosa mi. Atak lotniczy zaczął się parę dni temu i stale się wzmaga. Reakcja obrony przeciwlotniczej i brytyjskich myśliwców nie jest groźna dla nie mieckiego ataku powietrznego. W tej chwili rozpatruje się decydującą operację ofensywną jako że poczyniono już pełne przygotowania.* C i a n o z a u w a ż a r ó w n i e ż w swoich p a m i ę t n i k a c h , że „ p ó ź n y m w i e c z o r e m , 19 lipca, kiedy nadeszły pierwsze n e g a t y w n e re akcje n a p r z e m ó w i e n i e , z a p a n o w a ł o wśród N i e m c ó w u c z u c i e źle
skrywanego
zawodu."
Hitler
„chciałby
porozumienia
z Wielką Brytanią. W i e również, że ludzie w s z ę d z i e są przeciw ni rozlewowi k r w i " . Z drugiej strony M u s s o l i n i „ o b a w i a się, że Anglicy m o g ą d o s z u k a ć się w t y m zbyt p r z e b i e g ł y m p r z e m ó wieniu Hitlera pretekstu do rozpoczęcia negocjacji". „To - za u w a ż a C i a n o - z m a r t w i ł o b y Mussoliniego, p o n i e w a ż teraz bar dziej niż kiedykolwiek c h c e on wojny."** N i e p o t r z e b n i e się d e n e r w o w a ł . Nikt nie zamierzał p o z b a w i a ć go tej wojny. N i e w ą t p l i w i e trwała ciągła, zakulisowa krzątanina dyplo m a t y c z n a i gdy 3 sierpnia król Szwecji u z n a ł za s t o s o w n e zwró cić się do nas w tej sprawie, z a p r o p o n o w a ł e m ministrowi spraw z a g r a n i c z n y c h następującą odpowiedź, która p o s ł u ż y ł a za pod stawę oficjalnej noty: * Ciano, Diplomatic Papers, s. 381 (przyp. oryg.). ** Ciano's Diaries, s. 277-8 (przyp. oryg.).
OSACZENI
265
(Początek) 12 października 1939 roku rząd Jego Królewskiej Mości określił w całej rozciągłości swoje stanowisko wobec niemieckich propozycji pokojowych, zawarte w dojrzałych i wyważonych oświad czeniach dla Parlamentu. Od tego czasu nazistowskie Niemcy popeł niły szereg ohydnych zbrodni wobec mniejszych państw z nimi grani czących. Norwegia została najechana i jest teraz okupowana przez armię niemieckich najeźdźców. Dania została zagarnięta i ograbiona. Belgia i Holandia pomimo wszystkich swoich wysiłków uspokojenia herr Hitlera i pomimo wszystkich zapewnień, danych im przez rząd nie miecki, że ich neutralność będzie uszanowana, zostały podbite i opano wane. Szczególnie w Holandii akty długo przygotowywanej zdrady i bezwzględności skończyły się masakrą Rotterdamu, gdzie wymordo wano wiele tysięcy Holendrów i zniszczono większą część miasta. Te straszliwe wydarzenia splamiły karty historii Europy na trwałe. Rząd Jego Królewskiej Mości nie widzi najmniejszego powodu, aby odstąpić od swych zasad i postanowień powziętych w październiku 1939 roku. Przeciwnie, zamiar Brytyjczyków kontynuowania wojny przeciwko Niemcom wszelkimi dostępnymi środkami, aż hitleryzm zostanie złamany, a świat uwolniony od przekleństw, które sprowadził na niego zły człowiek, został do tego stopnia ugruntowany, że wolą oni raczej wszyscy zginąć we wspólnej klęsce, niż nie dopełnić swej powinności lub zachwiać się w niej. Jednak głęboko wierzą, że z po mocą Boga nie zabraknie im środków na wypełnienie zadania. Może to trwać długo, ale Niemcy będą zawsze mogły zwrócić się o rozejm - tak jak zrobiły to w 1918 roku - lub ogłosić swoje propozycje poko jowe. Zanim jednak takie próby czy propozycje mogą zostać rozpatrzo ne, konieczne są ze strony Niemiec skuteczne gwarancje - udokumen towane czynami, a nie słowami - które zapewniałyby przywrócenie wol nego i niepodległego bytu Czechosłowacji, Polsce, Norwegii, Danii, Holandii, Belgii, a przede wszystkim Francji, jak również skuteczne bez pieczeństwo Wielkiej Brytanii i Imperium Brytyjskiego. D o d a ł e m też: Idee przedstawione w memorandum Foreign Office wydają mi się błędne w swej próbie bycia zbyt inteligentnymi, wchodzą w subtelno ści polityki, nie przystające do tragicznej prostoty i znaczenia obe cnych czasów i zagadnień. W tym momencie, gdy nie osiągnęliśmy jeszcze żadnych sukcesów, najmniejsze otwarcie zostanie błędnie ocenione. Doprawdy, zdecydowana odpowiedź - w rodzaju tej, którą naszkicowałem - jest jedyną szansą wymuszenia od Niemiec jakich kolwiek propozycji, które nie byłyby nierealne.
266
UPADEK FRANCJI
Tego samego d n i a w y d a ł e m oświadczenie dla prasy: 3 sierpnia 1940 Premier pragnie poinformować, że prawdopodobieństwo niemiec kiej próby inwazji bynajmniej nie minęło. Fakt, że Niemcy teraz roz powszechniają pogłoski, jakoby nie zamierzały dokonać inwazji, po winien być traktowany z podwójną dozą podejrzliwości, co zresztą dotyczy wszystkich ich wypowiedzi. Nasze poczucie rosnącej siły i gotowości nie może powodować jakiegokolwiek rozluźnienia czuj ności ani osłabienia morale.
Pod koniec czerwca szefowie sztabu, przez generała Ismaya, zasugerowali mi i Gabinetowi, że powinienem dokonać inspekcji zagrożonych sektorów wschodniego i południowego wybrzeża. Stosownie do tej prośby, dzień czy d w a w tygodniu poświęcałem temu sympatycznemu zadaniu, w razie konieczności spędzając noc w m o i m pociągu, gdzie m i a ł e m wszelkie warunki do normal nej pracy i skąd b y ł e m w stałym kontakcie z Whitehall.* Z l u s t r o w a ł e m n a b r z e ż a rzek Tyne i H u m b e r i wiele możli w y c h miejsc lądowania. Dywizja kanadyjska, która wkrótce m i a ł a zostać w z m o c n i o n a d o r o z m i a r ó w korpusu p r z e z dywizję wysłaną do Islandii, p r z e p r o w a d z i ł a dla m n i e ćwiczenia poka z o w e w Kent. Z b a d a ł e m u m o c n i e n i a od strony lądu w H a r w i c h i Dover. Jedną z m o i c h pierwszych wizyt były odwiedziny w 3 dywizji, d o w o d z o n e j p r z e z generała M o n t g o m e r y ' e g o , oficera, którego przedtem nie znałem. Moja żona pojechała ze m n ą . 3 dywizja stacjonowała w pobliżu Brighton. O t r z y m a ł a najwyższy priorytet p o n o w n e g o uzbrojenia i właśnie miała wy p ł y w a ć do Francji, gdy Francja u p a d ł a . K w a t e r a g ł ó w n a gene rała M o n t g o m e r y ' e g o znajdowała się w pobliżu Steyning. P o kazał mi m a ł e ćwiczenie, którego c e l e m był ruch oskrzydlający * Nazwa ulicy, przy której znajdują się liczne ministerstwa. Z Whitehall łą czy się ulica Downing Street, gdzie pod numerem 10 mieści się siedziba premiera Wielkiej Brytanii.
OSACZENI
267
bren-gun-carrierów,* których w t y m m o m e n c i e m ó g ł zgroma dzić j e d y n i e s i e d e m czy osiem. P o t e m pojechaliśmy r a z e m w z d ł u ż w y b r z e ż a przez Shoreh a m i H o v e , aż dotarliśmy na znaną plażę w Brighton, z którą łączyły m n i e c h ł o p i ę c e wspomnienia. Zjedliśmy obiad w hotelu Royal Albion n a p r z e c i w k o mola. Hotel był całkowicie pusty z p o w o d u ewakuacji, ale j e s z c z e p e w n a liczba osób z a ż y w a ł a świeżego p o w i e t r z a na plaży i na bulwarze. R o z b a w i ł m n i e wi d o k plutonu g r e n a d i e r ó w gwardii, którzy b u d o w a l i z w o r k ó w z piaskiem stanowiska dla karabinu m a s z y n o w e g o w j e d n y m z p a w i l o n ó w na m o l o , p o d o b n y m do tych, gdzie w dzieciństwie często p o d z i w i a ł e m występy tresowanych pcheł. P o g o d a b y ł a p i ę k n a . O d b y ł e m b a r d z o pożyteczną r o z m o w ę z g e n e r a ł e m i b y ł e m szalenie z a d o w o l o n y z wycieczki. J e d n a k : (Do wykonania dzisiaj) Premier do ministra wojny 3 lipca 1940 Z zaniepokojeniem odebrałem fakt, że 3 dywizja jest rozciągnięta wzdłuż 30-kilometrowego odcinka wybrzeża, zamiast - jak to sobie wyobrażałem - być skoncentrowana na tyłach i gotowa do przecięcia ataku wroga. Ale dużo bardziej zdumiewającym jest fakt, że piechota tej dywizji, która jest skądinąd w pełni mobilna, nie dysponuje auto busami, które mogłyby dowieźć ją do miejsca akcji.** To zaopatrzenie w autobusy, zawsze gotowe i w zasięgu ręki, jest niezbędne wszystkim ruchomym jednostkom, a szczególnie 3 dywizji w czasie rozstawiania na wybrzeżu. Te same narzekania usłyszałem w Portsmouth, mianowicie że tam tejsze jednostki nie mają odpowiedniej ilości transportu w stałej goto wości pod ręką. Biorąc pod uwagę ogromne ilości środków transpo rtu, zarówno autobusów jak i ciężarówek, które znajdują się w kraju oraz duże ilości kierowców przewiezionych z brytyjskimi siłami eks pedycyjnymi, zaradzenie tym brakom powinno być możliwe natych miast. W każdym razie mam nadzieję że generał dowodzący 3 dy wi* Bren-gun-carrier - transporter uzbrojony w lekki karabin maszynowy. ** To był stary sposób, który zastosowałem dla brygady morskiej Royal Na val, gdy wylądowaliśmy na wybrzeżu francuskim we wrześniu 1914 roku. Zabraliśmy 50 autobusów z ulic Londynu, a Admiralicja przerzuciła je w ciągu jednej nocy (przyp. oryg.).
268
UPADEK FRANCJI
zją dostanie dzisiaj rozkaz, tak jak tego oczekuje, przejęcia dużej liczby autobusów, które nawet teraz używane są w Brighton jako wy cieczkowe.
W połowie lipca minister wojny z a p r o p o n o w a ł , aby generał B r o o k e zastąpił generała I r o n s i d e ' a w d o w o d z e n i u siłami armii terytorialnej. 19 lipca, w trakcie m o i c h ciągłych inspekcji od w i e d z i ł e m d o w ó d z t w o p o ł u d n i o w e . P o k a z a n o m i j a k i e ś ćwi c z e n i e taktyczne, w k t ó r y m brało u d z i a ł aż 12 c z o ł g ó w (!). P r z e z całe p o p o ł u d n i e j e ź d z i ł e m z g e n e r a ł e m B r o o k e ' e m , który d o w o d z i ł t y m frontem. Jest on bardzo zasłużony. N i e tylko brał u d z i a ł w decydującej bitwie oskrzydlającej p o d Ypres w czasie wycofywania się do Dunkierki, ale też dzielnie spisał się w nie wyobrażalnie trudnych i skomplikowanych warunkach, dowo dząc naszymi nowymi siłami, które wysłaliśmy do Francji w pier wszych trzech tygodniach czerwca. Z Alanem B r o o k e ' e m m a m również osobiste powiązania poprzez j e g o dwóch dzielnych braci - moich przyjaciół życia wojskowego w młodości.* * Jego brat, Victor, byl młodszym oficerem w 9 Pułku Ułanów, gdy ja słu żyłem w 4 Pułku Huzarów i w latach 1895-1896 nawiązaliśmy bliską przyjaźń. Victor uległ w czasie służby wypadkowi. Jego koń poniósł i przewrócił się na grzbiet, łamiąc mu miednicę. Do końca życia dotkliwie odczuwał skutki wypadku, jednak był w stanie służyć i jeździć konno. Zmarł bohatersko z powodu całkowitego wyczerpania podczas służby jako oficer łącznikowy korpusu kawalerii francuskiej, w trakcie wycofywania się z Mons w 1914 roku.Generał Brooke miał drugiego brata imieniem Ronnie, który był starszy od Victora i kilka lat starszy ode mnie. Nie tylko służył z wyróżnieniem we wszystkich kampaniach, jakie się wydarzyły, ale błyszczał wśród rówieśników w Staff College. W wojnie burskiej był adiutantem w południowoafrykańskiej lekkiej kawalerii i przez kilka mie sięcy, podczas uwalniania Ladysmith, był adiutantem w pułku złożonym z sześciu szwadronów. Razem uczestniczyliśmy w walkach w Spion Kop, Vaal Krantz i Tugeli. Nauczyłem się od niego dużo na temat taktyki. Razem wjeżdżaliśmy do Ladysmith tej nocy, gdy zostało wyzwolone. Później, w 1903 roku, chociaż byłem tylko młodym członkiem Parlamentu, mogłem mu pomóc w kampanii w Somali, w której również się zasłużył. Stosun kowo wcześnie zachorował na artretyzm i w czasie pierwszej wojny świa-
OSACZENI
269
Te koneksje i w s p o m n i e n i a nie wpłynęły na moją opinię w tak p o w a ż n e j sprawie j a k m i a n o w a n i e na stanowisko, ale kształtowały osobisty fundament, na którym moja znajomość z A l a n e m B r o o k e ' e m z c z a s ó w wojny trwała i dojrzewała. Te go l i p c o w e g o p o p o ł u d n i a 1940 roku spędziliśmy r a z e m w sa m o c h o d z i e cztery godziny i byliśmy zgodni co do m e t o d obro ny kraju. Po k o n i e c z n y c h konsultacjach z innymi, p o p a r ł e m p r o p o z y c j ę ministra wojny, aby postawić B r o o k e ' a na czele wojsk o b r o n y terytorialnej j a k o następcę g e n e r a ł a I r o n s i d e ' a . Ironside przyjął swoje przejście w stan spoczynku z żołnierską godnością, która c h a r a k t e r y z o w a ł a wszystkie j e g o działania. P r z e z półtora roku p o d c z a s zagrożenia inwazją B r o o k e zor g a n i z o w a ł i d o w o d z i ł siłami w e w n ę t r z n y m i i p o t e m , gdy został szefem sztabu imperialnego, w s p ó ł p r a c o w a l i ś m y r a z e m p r z e z trzy i p ó ł roku, aż do zwycięstwa. W k r ó t c e p r z e d s t a w i ę korzy ści, j a k i e o d n i o s ł e m z j e g o rad podczas decydujących z m i a n d o w ó d z t w a w E g i p c i e i na B l i s k i m W s c h o d z i e , w sierpniu 1942 oraz ciężkie r o z c z a r o w a n i e , jakiego musiał d o z n a ć z p o w o d u d o w o d z e n i a operacją „ O v e r l o r d " w 1944 roku. D ł u g o p r z e z niego z a j m o w a n e stanowisko p r z e w o d n i c z ą c e g o K o m i t e tu Szefów Sztabu [przez większą część wojny] i j e g o p r a c a na stanowisku szefa sztabu imperialnego dawały mu m o ż n o ś ć wspaniale służyć nie tylko I m p e r i u m Brytyjskiemu, ale i spra w i e aliantów. O p i s z ę w tych t o m a c h różnice zdań, j a k i e się m i ę dzy n a m i c z a s e m zdarzały, ale też i w ogromnej mierze zgod n o ś ć n a s z y c h poglądów, a t a k ż e p o s t a r a m się d a ć świadectwo przyjaźni, którą do tej pory pielęgnuję.
T y m c z a s e m z k a ż d y m d n i e m coraz bardziej wzrastała g r o ź b a inwazji. Niektóre moje notatki ilustrują ten proces.
towej mógł jedynie dowodzić brygadą rezerwistów w kraju. Byliśmy przy jaciółmi aż do jego przedwczesnej śmierci w 1930 roku.
270
UPADEK FRANCJI
(Do wykonania dzisiaj) Premier do ministra lotnictwa i szefa sztabu sit powietrznych 3 lipca 1940 Zewsząd słyszę o potrzebie położenia głównego nacisku na bom bardowanie statków i barek we wszystkich portach kontrolowanych przez Niemcy. Premier do generała Ismaya 2 lipca 1940 Proszę zapoznać się z listem (na temat obrony Londynu) od pana Wedgwooda, członka Parlamentu. Jest bardzo interesujący i chara kterystyczny. Jakie jest Pańskie stanowisko na temat Londynu? Mój pogląd jest jasny, że powinniśmy walczyć o każdy jego centymetr i że to może całkowicie pochłonąć dużą armię inwazyjną. Premier do pana Wedgwooda 5 lipca 1940 Wielkie dzięki za Pański list. Mam nadzieję wkrótce otrzymać dużo więcej karabinów i kontynuować proces uzbrajania Home Guard. Może być Pan pewien, że będziemy walczyć o każdą ulicę Londynu i jego przedmieść. Pochłonie to armię inwazyjną, o ile w ogóle uda jej się dojść tak daleko. Mamy nadzieję, że większość tych sił utopimy w słonym morzu. C i e k a w e , że d o w ó d c a armii niemieckiej, k t ó r e m u powierzo no plan inwazji użył tego s a m e g o s ł o w a pochłonąć na t e m a t L o n d y n u i z d e c y d o w a ł tego u n i k n ą ć . Premier do generała Ismaya 4 lipca 1940 Jakie podejmuje się działania, aby pomóc ludziom mieszkającym w zagrożonych portach morskich w przygotowaniu odpowiednich schronów, gdzie mogliby przebywać w czasie inwazji? Natychmiast trzeba podjąć odpowiednie kroki. Oficerowie lub przedstawiciele lo kalnych władz powinni chodzić i tłumaczyć ludziom, że jeżeli decy dują się pozostać wbrew naszym ogólnym zaleceniom, powinni schronić się w piwnicach, jak również umocnić swoje budynki. Trze ba im w tym pomóc poprzez udzielanie porad i wsparcie materiałowe. Należy sprawdzić ich maski gazowe. Wszystko to należy zacząć robić od dzisiaj. Akcja ta skłoni wielu ludzi do dobrowolnej ewakuacji, a jednocześnie względnie zabezpieczy pozostających w mieście. Premier do generała Ismaya 5 lipca 1940 Konieczne jest teraz wydanie czytelnych instrukcji dotyczących lu dzi zamieszkałych w zagrożonych strefach wybrzeża. Należy w miarę możliwości zachęcić ich do dobrowolnego wyjazdu sugerując, że
OSACZENI
271
przyjdzie oficjalny rozkaz w tej sprawie. Pomocne w tej akcji mogą być również działania lokalnych (nie ogólnokrajowych) środków pro pagandowych za pośrednictwem komisarzy regionalnych lub władz lokalnych. Tych, którzy będą chcieli pozostać na miejscu lub nie będą mieli dokąd się udać, należy poinformować, że jeżeli nastąpi uderze nie na ich miasto czy wioskę na wybrzeżu, nie będą mogli ich opuścić, aż do momentu ustania walk. Wobec tego należy ich zachęcić i pomóc w uporządkowaniu piwnic, aby mieli względnie bezpieczne miejsce schronienia. Należy ich zaopatrzyć w obecnie dostępne rodzaje schronu Andersona (słyszałem, że jest to nowy typ, nie wymagający użycia stali). Należy pozwolić pozostać tylko tym, którym można ufać. Wszystkie podejrzane elementy należy wysiedlić. Proszę przygotować dokładne propozycje na ten temat i przedłożyć mi je do zaaprobowania. Premier do profesora Lindemanna (Kopia dla generała Ismaya) 7 lipca 1940 Chcę, aby mój Oddział „ S " sporządził wykres wszystkich 30 dywi zji, pokazujący postępy w ich kompletnym wyposażeniu. Każda dy wizja powinna być przedstawiona jako kwadrat podzielony na części: oficerowie i żołnierze, karabiny, lekkie karabiny maszynowe, trans portery uzbrojone w karabiny maszynowe, rusznice przeciwpancer ne, armaty przeciwpancerne, artyleria polowa, artyleria średniego ka libru (jeżeli taka jest), transport wystarczający do zapewnienia mobil ności trzech brygad jednocześnie etc. Kiedy właściwe liczby zostaną osiągnięte, wykres może zostać pomalowany na czerwono. Chciał bym widzieć ten wykres co tydzień. Podobny diagram można sporzą dzić dla Home Guard. W tym przypadku należy wykazać tylko kara biny i mundury. Premier do ministra wojny 7 lipca 1940 Podzielił Pan moje zdumienie W zoraj, gdy od generała McNaughtona dowiedzieliśmy się, że cała 2 dywizja kanadyjska została skiero wana do Islandii. Z pewnością jest to duży błąd przeznaczać tak wspaniałe oddziały na tak odległy teatr działań wojennych. Najwido czniej pierwsze trzy bataliony już tam się udały. Nikomu nic na ten temat nie powiedziano. Potrzebujemy jak najszybciej dwóch kanadyj skich dywizji do pracy na szczeblu korpusu. Doskonale znam argumenty na temat szkolenia e t c , ale nie były one w stanie mnie przekonać. Należy się temu punktowi jeszcze raz dobrze przyjrzeć. Z pewnością można by wysłać drugoliniowe od działy terytorialne do Islandii, gdzie mogłyby się umocnić w strategi-
272
UPADEK FRANCJI
cznych punktach, a następnie utworzyć jeden wysokiej klasy batalion typu „Gubbins", aby zaatakować schodzących na ląd intruzów. Był bym wdzięczny, gdyby Pan się tym zajął. Premier do pierwszego lorda i pierwszego lorda morskiego 7 lipca 1940 1. Nie rozumiem, jak możemy tolerować ruch statków na morzu wzdłuż wybrzeża Francji, nie atakując ich. Z pewnością nie wystar czy atak jedynie z powietrza. Należy wysłać niszczyciele pod eskortą powietrzną. Czy naprawdę musimy godzić się na to, aby Niemcy bu dowały nam pod nosem, na Kanale, dużą armadę i bezkarnie przepro wadzały statki przez cieśninę Dover? To jest początek nowej i bardzo niebezpiecznej sytuacji, której należy przeciwdziałać. 2. Byłbym wdzięczny za sprawozdanie nie tylko na temat wyżej wy mienionych kwestii, ale również na temat stanu naszych pól minowych i jak można go ulepszyć. Czy prawdą jest, jakoby te miny po dziesięciu miesiącach stawały się bezużyteczne? Jeżeli tak jest, to należy położyć kilka nowych szeregów. Czy nie można założyć pola minowego w nocy przy brzegu francuskim i zaczaić się na trałowce wysłane do jego oczy szczenia? Naprawdę nie możemy dać się odwieść od zaznaczania nasze go panowania na morzu faktem, że Niemcy opanowali wybrzeże francu skie. Jeżeli niemiecka artyleria otworzy na nas ogień, należy wysłać duży okręt pod odpowiednią osłoną powietrzną, aby ją bombardował.
W ciągu lipca tego roku z n a c z n e ilości broni amerykańskiej bezpiecznie dotarły p r z e z Atlantyk. W y d a ł o mi się to takie waż ne, że p o w t a r z a ł e m wielokrotnie zalecenia d o t y c z ą c e jej trans portu i p r z e j m o w a n i a . Premier do ministra wojny 7 lipca 1940 Zwróciłem się do Admiralicji, aby poczyniła specjalne przygoto wania do przyjęcia waszych transportów karabinów. Wysyłają cztery niszczyciele daleko na ich spotkanie i wszystko powinno przybyć 9 lipca. Dokładną godzinę może Pan ustalić w Admiralicji. Bardzo ucieszyła mnie wiadomość o czynionych przez Pana przygotowa niach do rozładunku, przyjęcia i rozprowadzenia tych karabinów. Przynajmniej 100 tysięcy sztuk powinno dotrzeć do oddziałów tej samej nocy lub we wczesnych godzinach następnego ranka. Do rozprowadze nia karabinów i amunicji powinno się użyć specjalnych pociągów, we dług planu dokładnie przedtem opracowanego, a całą operacją od portu wyładunku powinien kierować wyższy rangą oficer po dokładnym zapo-
273
OSACZENI
znaniu się z tym planem. Przypuszczalnie będzie Pan nalegał na wcześniejsze rozprowadzenie w rejonach przybrzeżnych, aby cała Home Guard w zagrożonych rejonach została wyposażona jako pier wsza. Może byłby Pan uprzejmy poinformować mnie uprzednio o Pań skiej decyzji. Premier do generała Ismaya 8 lipca 1940 Czy podjęto jakieś kroki, aby następną partię amerykańskiej amuni cji, karabinów i armat załadować na szybsze statki, niż ostatnim ra zem? Jakie są to statki, na które ładuje się ostatnie transporty i jaką one osiągają prędkość? Czy mógłby się Pan łaskawie dowiedzieć o tym w Admiralicji. Premier do pierwszego lorda 2 7 lipca 1940 Wielkie transporty karabinów i armat razem z amunicją do nich, które znajdują się w drodze do nas, są zupełnie czymś innym niż to, cośmy do tej pory przewozili przez ocean - może z wyjątkiem samej dywizji kanadyjskiej. Proszę nie zapominać, że 200 tysięcy karabi nów oznacza 200 tysięcy ludzi, jako że tylu właśnie czeka na te kara biny. Konwoje przychodzące 31 lipca są wyjątkowe i należy się szczególnie starać, aby przybyły bezpiecznie. Utrata tych karabinów i dział polowych byłaby katastrofą pierwszego rzędu. K i e d y statki z Ameryki zbliżały się do naszych brzegów, wio ząc bezcenną broń, c z e k a ł y na nie we wszystkich p o r t a c h spe cjalne pociągi, aby przyjąć ładunek. H o m e G u a r d c z u w a ł a całą n o c w k a ż d y m hrabstwie, w k a ż d y m m i e ś c i e i w każdej wiosce, aby m ó c ją przyjąć.
M ę ż c z y ź n i i kobiety p r a c o w a l i nocą
i d n i e m , aby uczynić tę broń zdatną do użytku. Do k o ń c a lipca staliśmy się n a r o d e m uzbrojonym na w y p a d e k desantu spado c h r o n o w e g o czy s z y b o w c o w e g o . Staliśmy się „ g n i a z d e m szer s z e n i " . W k a ż d y m razie, nawet jeżeli mielibyśmy p a ś ć w walce (czego się nie s p o d z i e w a ł e m ) , to wiele naszych kobiet i m ę ż c z y z n m i a ł o broń w ręku. Nadejście pierwszego rzutu z p ó ł mi l i o n e m k a r a b i n ó w kaliber .300 dla H o m e G u a r d (chociaż d o k a ż d e g o było tylko po 50 naboi, z których o d w a ż y l i ś m y się w y d a ć j e d y n i e po 10, a n i e u r u c h o m i l i ś m y j e s z c z e przecież żadnej fabryki), p o z w o l i ł o n a m na p r z e r z u c e n i e 3 0 0 tysięcy k a r a b i n ó w kaliber .303 (typ brytyjski) do szybko rozwijających się formacji armii regularnej.
274
UPADEK FRANCJI
Na „siedemdziesiątkipiątki" i na tysiąc naboi do każdej z nich niektórzy wybredni znawcy wkrótce zaczęli kręcić nosem. Nie było do nich przodków, j a k i żadnych szybkich sposobów zdoby cia większej ilości amunicji. R ó ż n e kalibry także komplikowały operacje. Lecz nie tolerowałem żadnych F o c h ó w i w ciągu całego roku 1940 i w 1941 te 900 sztuk „siedemdziesiątekpiątek" stano wiło doskonały dodatek do siły militarnej H o m e Guard. Wymy ślono sposób i przeszkolono ludzi, aby m o ż n a je było ładować na ciężarówki i przewozić. Jeżeli się walczy o przetrwanie, każda ar mata jest lepsza niż żadna. W tej sytuacji francuska „siedemdziesiątkapiątka", chociaż bardziej przestarzała niż brytyjska 25-funtówka i niemiecka haubica polowa, była j e d n a k wspaniałą bronią.
O b s e r w o w a l i ś m y u w a ż n i e r o z b u d o w ę ciężkich baterii nie mieckich wzdłuż wybrzeży K a n a ł u w sierpniu i we wrześniu. Najsilniejsza koncentracja tej artylerii znajdowała się w okoli c a c h Calais i przylądka G r i s - N e z i j e j cel b y ł oczywisty: nie tylko zamknięcie cieśnin p r z e d n a s z y m i okrętami, ale również o p a n o w a n i e najkrótszej d r o g i p r z e z nie. Teraz wiemy, że do p o ł o w y września w z n i e s i o n o i p r z y g o t o w a n o do działań w t y m rejonie następujące baterie: a) Bateria Siegfried, na p o ł u d n i e od Gris-Nez, z c z t e r e m a działami 3 8 0 m m . b) Bateria Friedrich-August, na p ó ł n o c od B o u l o g n e , z trze m a działami 305 m m . c) Bateria G r o s s e r Kurfurst, w Gris-Nez, z c z t e r e m a działami 280 mm. d) Bateria Prinz Heinrich, m i ę d z y Calais a Blanc-Nez, z dwo m a działami 2 8 0 m m . e) Bateria Oldenburg, na w s c h ó d od Calais, z d w o m a działa mi 2 4 0 m m . f) Baterie M . l , M.2, M . 3 , M . 4 , w sektorze G r i s - N e z - C a l a i s , z łączną liczbą czternastu d z i a ł 170 m m . O p r ó c z w y m i e n i o n y c h wyżej j e d n o s t e k artyleryjskich z koń c e m sierpnia u s y t u o w a n o w z d ł u ż w y b r z e ż a francuskiego d o ce-
OSACZENI
275
lów defensywnych nie mniej niż 35 ciężkich i średnich baterii niemieckich, j a k również 7 baterii zdobytych. Rozkazy wydane przeze mnie w czerwcu odnośnie uzbrojenia przylądka Dover w działa, które mogły strzelać przez Kanał, za częły przynosić efekty - chociaż nie w tej samej skali. Zaangażo wałem się osobiście w całą s p r a w ę . Kilka razy w ciągu tych nie spokojnych, letnich miesięcy odwiedziłem Dover. W cytadeli za mku wydrążono duże, podziemne galerie i pomieszczenia. Na za mku był też szeroki balkon, z którego w pogodne dni m o ż n a było zobaczyć brzegi Francji, znajdujące się teraz w rękach wroga. Dowodził tu admirał Ramsay, którego poznałem, gdy był jesz cze dzieckiem. Był synem pułkownika z 4 Pułku Huzarów, pod którym służyłem w młodości, i często widywałem go na dziedziń cu w Aldershot. Teraz zaś był m o i m współpracownikiem i przyja cielem. Kiedy na trzy lata przed wybuchem wojny ustąpił ze sta nowiska szefa sztabu H o m e Fleet z powodu różnicy zdań z głów nodowodzącym, to właśnie do mnie zwrócił się o radę. Prowadzi ł e m z n i m długie rozmowy i razem z dowódcą twierdzy Dover wizytowaliśmy nasze szybko udoskonalające się umocnienia. U w a ż n i e s t u d i o w a ł e m tam, a także w d o m u raporty wywia du, które p r a w i e codziennie wykazywały postępy w b u d o w i e niemieckich baterii. Seria notatek, które na temat dział w D o v e r podyktowałem w sierpniu, ukazuje moje ogromne pragnienie roz bicia niektórych niemieckich stanowisk, zanim ich działa mogły by dać odpowiedź. B y ł e m pewien, że powinno się to zrobić w sierpniu, j a k o że wśród bardzo ciężkich dział mieliśmy przynaj mniej trzy, które mogły strzelaj przez Kanał. Później N i e m c y stali się za silni, abyśmy mogli ich prowokować do pojedynku. Premier do generała Ismaya 3 sierpnia 1940 1. To 14-calowe działo, które kazałem zamontować w Dover, powinno być gotowe nawet wcześniej, aby mogło zająć się tą nową baterią nie miecką. Oczywiście, nie powinno wystrzelić, dopóki wszystkie działa nie zajmą swoich pozycji. Lecz plan ataku można robić już teraz i chciałbym wiedzieć, jakie na tę radosną okazję poczyniono starania dotyczące zwiadu lotniczego, osłanianego przez silne formacje my śliwców.
276
UPADEK FRANCJI
Interesuje mnie również, kiedy będą gotowe te dwa 13,5-calowe działa na platformach kolejowych i czy będą one w stanie dosięgnąć wspo mnianego celu. Powinno się ustawić w różnych punktach kilka atrap dział z urządzeniami do pozorowania wybuchu i robienia dymu i kurzu. Proszę dać mi znać, co można zrobić. Zakładam, że prace nad przedłuże niem torów dla dział 13,5-calowych są już w toku. Proszę o meldunek. 2. Ruch niemieckich okrętów wojennych na południe ku Kilonii stwa rza trochę inną sytuację od tej, z którą miał do czynienia głównodowo dzący Home Fleet, przygotowując jakiś czas temu ocenę na temat inwazji przez wody cieśnin. Trzeba poradzić się Admiralicji, czy nie należy zwrócić uwagi głównodowodzącego na zmienione dyspozycje nieprzy jaciela, w razie gdyby miał jeszcze coś do powiedzenia. Premier do pierwszego lorda
8 sierpnia 1940
Jestem pod wrażeniem szybkości i sprawności, z jaką przygotowa no w Dover stanowisko dla 14-calowego działa i z jaką zainstalowano samo działo. Proszę przekazać wszystkim, którzy mają swój udział w tym osiągnięciu, że bardzo doceniam ich wspaniały wysiłek. Baterie w r o g a po raz pierwszy o t w o r z y ł y ogień 22 sierpnia, zaczepiając bez skutku k o n w ó j , a n a s t ę p n i e ostrzeliwując D o ver. O d p o w i e d z i a n o im j e d n y m z n a s z y c h 14-calowych dział, które b y ł o obecnie w akcji. Od tego czasu odbywały się w nie r e g u l a r n y c h odstępach pojedynki artyleryjskie. D o v e r było ostrzeliwane sześć razy we wrześniu - najciężej 9 września, kiedy to wystrzelono 150 pocisków. K o n w o j o m z a d a n o bardzo m a ł o szkód. Premier do pierwszego lorda i pierwszego lorda morskiego 25 sierpnia 1940 Będę bardzo zobowiązany za wydanie dyspozycji ostrzeliwania przez Erebus* niemieckich baterii w Gris-Nez. * Erebus był dozorowcem z pierwszej wojny posiadającym dwa 15-calowe działa. Po ponownym wyposażeniu popłynął w sierpniu do Scapa na ćwi czenia strzelania do celu. Nastąpiły tam opóźnienia spowodowane awariami i złą pogodą, co nie pozwoliło mu dotrzeć do Dover wcześniej niż pod koniec września. Wobec tego dopiero w nocy z 29 na 30 września przeprowadził bombardowanie Calais (przyp. oryg.).
OSACZENI
277
Byłbym niezmiernie rad wiedząc, że uważacie to za wykonalne. Jest to szalenie pożądane. Nie ma powodu czekać na działa kolejowe, chociaż gdyby były gotowe, mogłyby oczywiście atakować o świcie swymi 14-calowymi pociskami. Powinniśmy rozstrzaskać te baterie. Mam nadzieję, że nie musimy czekać na następny księżyc dla Erebusa, i bardzo chciałbym wiedzieć, jakie to warunki księżycowe uważa cie za korzystne. Premier do generała Ismaya i Komitetu Szefów Sztabu 27 sierpnia 1940 Próba stopniowego opanowania przez nieprzyjaciela przylądka Do ver i Kanału w jego najwęższym punkcie nie wydaje się niemożliwa. Byłby to naturalny wstęp do inwazji. Dałoby to okazję do długotrwa łych walk z naszymi siłami powietrznymi, w nadziei na wyczerpanie z powodu ich przewagi liczebnej. Wyciągnęłoby nasze okręty ze wszystkich baz w Kanale. Należy spodziewać się koncentracji wielu baterii na wybrzeżu francuskim. Co się czyni w celu obrony przyląd ka Dover za pomocą ciężkiej artylerii? Dziesięć tygodni temu pyta łem o ciężkie działa. Zainstalowano jedno z nich. Spodziewane są też dwa działa kolejowe. Teraz się dowiaduję, że będą one bardzo niecel ne z powodu doładowywania. Powinniśmy mieć dużo więcej ciężkich dział ustawionych pomiędzy działami lżejszego kalibru, głębiej gwin towanych, o zasięgu co najmniej 50 mil, wtedy strzelanie na odle głość 25 czy 30 mil będzie bardziej celne. Nie rozumiem, dlaczego do tej pory nie otrzymałem na ten temat żadnych propozycji. Musimy obstawać przy utrzymaniu doskonałych pozycji artyleryjskich na przylądku Dover, niezależnie od formy ataku, na jaki zostaną narażo ne. Musimy walczyć o panowanie naszej artylerii w cieśninie, nisz czyć baterie nieprzyjaciela, a powiększać i wzmacniać nasze własne. W innych pismach wystosowałem prośbę o atak z zaskoczenia, przeprowadzony przez okręt Erśbus, który powinien być w stanie zni szczyć baterie w Gris-Nez. Ma on opancerzony pokład, odporny na bombardowanie. Co się dzieje w tym względzie? Kiedy wejdzie on do akcji? Oczywiście, Ministerstwo Lotnictwa powinno w tej sprawie współpracować. Operacja przybrałaby wówczas charakter ofensyw ny. Potrzebujemy zwiadu lotniczego w ciągu dnia. Możliwe, że pier wsze dywizjony hurricane'ow napędzane silnikami Merlin 20 okażą się do tego celu najlepsze. Jeżeli Erebus zostanie zaatakowany z po wietrza, musi być ostro broniony, a powinno się szukać sił powietrz nych wroga. Bardzo proszę o przekazanie mi swoich zamiarów.
278
UPADEK FRANCJI
Premier do generała Ismaya, dla Komitetu Szefów Sztabu 30 sierpnia 1940 W nawiązaniu do mojej poprzedniej notatki na temat obrony przy lądka Kent, przypominam: musimy być przygotowani, że na wybrze żu francuskim szybko powstaną bardzo liczne, potężne baterie. Dąże nie Niemców do zdominowania cieśniny przy pomocy własnej artyle rii byłoby czymś naturalnym. Obecnie wyprzedzamy ich naszymi 14 i 13,5-calowymi działami na platformach kolejowych. Należy jak naj szybciej dostarczyć admirałowi w Dover jak największą liczbę dział 6 i 8-calowych. Jak rozumiem, Admiralicja rozważa zabranie dział z okrętów Newcastle czy też Glasgow, które są w trakcie długotrwa łego remontu. Trzeba w rekordowym tempie zamontować tam jedną czy dwie wieże armatnie. Proszę mi o tym meldować, podając daty. Mamy doświadczalne, 9,5-calowe działo armii lądowej wraz z za montowaniem. Z pewnością mamy również jakieś działo 12-calowe na platformie kolejowej. Jeżeli nasze statki nie będą mogły korzystać z cieśniny, to nie możemy dopuścić do tego, żeby korzystał z niej nieprzyjaciel. Nawet jeżeli ogień naszych dział nie sięga do wybrzeża francuskiego, to i tak są one bardzo cenne. Część naszej ciężkiej artylerii - 18-calowe haubice i działa 9,2-calowe - powinny zostać ustawione na takich pozycjach, z których będą mogły zapobiec wpłynięciu do portu i wylądowaniu wroga i - jak zauważa szef sztabu imperialnego - wspomóc kontratak przeciwko próbie ustanowienia przyczółka. Duża część tej artylerii, którą zacho wałem od ostatniej wojny, jeszcze nic nie zdziałała i od roku jest w remoncie. Proszę o dostarczenie dobrego planu spożytkowania jej dla wspar cia kontruderzeń i w celu zapobieżenia lądowaniu, zarówno na pół noc, jak i na południe od Tamizy. Bardziej na północ widziałem już kilka dobrych ciężkich baterii. Chciałbym również otrzymać informacje na temat aktualnych i re alnych umocnień rozciągniętych między Dover a Londynem i Har wich a Londynem. Teraz, kiedy wybrzeże jest umocnione, nie ma powodu nie wykorzystywać tych linii, co w żadnym stopniu nie za szkodzi zasadzie silnego kontrataku. Lecz najpilniejszą sprawą są jedno czy dwa 6-calowe nowoczesne działa do ostrzeliwania niemieckich okrętów na odległość do 35 tysię cy jardów. Staram się również dostać ze Stanów Zjednoczonych przynajmniej dwa 16-calowe działa do obrony wybrzeża. Te strzelają na odległość 45 tysięcy jardów, wystrzeliwują pocisk o ciężarze 1,25 tony i nie wymagają dodatkowego ładunku. Wobec tego powinny być bardzo
OSACZENI
279
celne. General Strong z armii Stanów Zjednoczonych wspomniał mi o tym w sposób rokujący pewne nadzieje. On uważa, że nie wciągając w to rządu, armia Stanów Zjednoczonych byłaby gotowa zabrać kilka takich dział wraz z lawetami z niektórych swoich podwójnych baterii. Proszę o wszystkie szczegóły o tych działach. Powinniśmy być w stanie zbudować betonowe fundamenty w trzy miesiące i przypu szczam, że tyleż trwałoby przewiezienie tych dział do nas. Jest nie wiele statków, które mogą je przewieźć na swym pokładzie. Premier do generała Ismaya i pierwszego lorda morskiego 31 sierpnia 1940 Szczególnie pilną sprawą staje się zaatakowanie baterii na wybrze żu francuskim. Wczorajsze zdjęcia pokazują działa w trakcie wciąga nia ich na pozycje, dobrze byłoby je ostrzelać, zanim będą w stanie dać odpowiedź. I tak jest tych dział wystarczająco dużo. Ufam, że Erebus nie będzie miał opóźnienia, jako że z każdym dniem nasze zadanie staje się trudniejsze. Wydaje się być sprawą najwyższej konieczności uszkodzenie i opóźnianie rozwijania się wrogich baterii, ponieważ my sami jeste śmy w tej materii opóźnieni. Na początku września stan liczebny naszej ciężkiej artylerii skierowanej na m o r z e b y ł następujący: P r z e d w o j e n n e u m o c n i e n i a wybrzeża: działa 9,2-calowe 2 działa 6-calowe 6 N a j n o w s z e uzupełnienia: działa 14-calowe (morskie) 1 działa 9,2-calowe 2 (na platformach kolejowych) działa 6-calowe (morskie) 2 działa 4-calowe (morskie! 2 N i e b a w e m miały b y ć w z m o c n i o n e p r z e z 13,5-calowe działa ze starego p a n c e r n i k a Iron Duke, które z a m o n t o w a n o na plat formach kolejowych, oraz przez baterię czterech dział 5,5-calowych z okrętu Hood. W i e l e z tych dział b y ł o obsługiwanych przez R o y a l N a v y i R o y a l M a r i n e s . Koncentracja ognia, j a k ą uzyskaliśmy - c h o ć ciągle słabsza liczebnie od siły w r o g a - była i tak potężna. D o d a t k o w o dla związania o g n i e m desantu nieprzyjaciela, zo stało zainstalowanych d w a n a ś c i e haubic 12-calowych i j e d n a -
280
UPADEK FRANCJI
z u r a t o w a n y c h p r z e z e m n i e z ostatniej wojny - h a u b i c a 18-calowa. W s z y s t k i e one były r u c h o m e , co w efekcie m o g ł o d a ć straszną siłę ognia na d o w o l n y obszar lądowania.
W miarę j a k lipiec i sierpień u p ł y w a ł y bez ż a d n e g o nieszczę ścia, u m a c n i a l i ś m y się w przekonaniu, że m o ż e m y p r o w a d z i ć długą i ciężką walkę. Z d n i a na dzień rodziła się n a s z a siła. Cała l u d n o ś ć p r a c o w a ł a do granic wytrzymałości, lecz czuła się na grodzona, czy to w czasie o d p o c z y n k u po pracy czy to w czasie czuwania, i p r z e k o n a n a , że zyskujemy na czasie i że wygramy. W s z y s t k i e plaże były najeżone u m o c n i e n i a m i na różne sposo by. Cały kraj b y ł z o r g a n i z o w a n y w lokalnych ośrodkach obro ny. Fabryki p r o d u k o w a ł y o g r o m n e ilości broni. Do k o ń c a sierp n i a mieliśmy 250 n o w y c h c z o ł g ó w ! Zbieraliśmy o w o c e amery k a ń s k i e g o „aktu wiary". C a ł a w y s z k o l o n a z a w o d o w a armia brytyjska i jej t o w a r z y s z e terytorialni ćwiczyli m u s z t r ę od rana do nocy, czekając na spotkanie z wrogiem. H o m e G u a r d prze k r o c z y ł a liczbę 1 miliona i kiedy b r a k o w a ł o karabinów, ocho c z o c h w y t a ł a za strzelby, karabinki sportowe, pistolety, a gdy n i e b y ł o broni palnej - za dzidy i kije. N i e istniała w Wielkiej Brytanii żadna „piąta k o l u m n a " , chociaż zgarnięto kilku szpie g ó w i p o d d a n o ich p r z e s ł u c h a n i o m . Kilku komunistów, j a c y ist nieli, siedziało c i c h o . W s z y s c y inni dawali z siebie wszystko. Kiedy Ribbentrop odwiedził R z y m w e wrześniu, powiedział do C i a n o : „Angielska o b r o n a terytorialna nie istnieje. Wystar czy j e d n a dywizja n i e m i e c k a do ich k o m p l e t n e g o zniszczenia". To świadczyło tylko o j e g o ignorancji. J e d n a k często się zasta nawiałem, co by było, gdyby 2 0 0 tysięcy żołnierzy niemieckich z oddziałów s z t u r m o w y c h zainstalowało się na brzegu. R z e ź po o b u stronach byłaby straszliwa. N i e byłoby żadnej litości. O n i użyliby terroru, a my b y l i b y ś m y gotowi na wszystko. M i a ł e m z a m i a r w p r o w a d z i ć w czyn p o w i e d z o n k o : „ Z a w s z e j e d n e g o m o ż e s z zabrać z sobą." L i c z y ł e m nawet na to, że g r o z a takich scen zmieni nastawienie w S t a n a c h Z j e d n o c z o n y c h . L e c z żad n e g o z tych p r z e ż y ć nie d a n e n a m było doświadczyć. D a l e k o na szarych w o d a c h M o r z a P ó ł n o c n e g o i po Kanale kursowały pa-
OSACZENI
281
trole naszych wiernych flotylli, wypatrując n o c a m i wroga. Wy s o k o w powietrzu latali piloci myśliwców, czuwając nad nie b e m w swych d o s k o n a ł y c h m a s z y n a c h . B y ł to czas, gdy d o b r z e b y ł o z a r ó w n o żyć, j a k i umierać.
ROZDZIAŁ
PROBLEM
XIV
INWAZJI
Dawniejsze rozważania na temat inwazji - Nowa potęga w powietrzu - Moje wystąpienie w Parlamencie, 18 czerwca - Pierwsze pogłoski - Moja nota z 28 czerwca - Notatka p.t. „Inwazja" z 10 lipca - Zna czenie zmotoryzowanych rezerw - Dwa tysiące mil brytyjskiego wy brzeża - Memorandum pierwszego lorda morskiego - Lokalizacja po tencjalnego ataku - Podwajam szacunki ze względów bezpieczeństwa - Notatka z 5 sierpnia 1940 - Moja propozycja rozmieszczenia naszej armii - Zbieżność poglądów szefów sztabu - Podkreślenie znaczenia wschodniego wybrzeża - Niemcy wybierają wybrzeże południowe Zmieniamy front - Zmiana naszych zarządzeń od sierpnia do wrześ nia - Stałe niebezpieczeństwo z drugiej strony Morza Północnego Napięcie w lipcu i w sierpniu.
P
o D u n k i e r c e , a j e s z c z e bardziej po kapitulacji rządu francuskiego, zaprzątała nas wszystkich kwestia, czy Hitler będzie w stanie najechać i podbić Wyspę. N i e był to dla m n i e p r o b l e m nowy. J a k o pierwszy lord na trzy lata przed Wielką Wojną b r a ł e m udział we wszystkich debatach Komitetu O b r o n y Imperialnej na ten temat. W imieniu Admiralicji za wsze u p i e r a ł e m się przy tym, żeby przynajmniej d w i e z sześciu dywizji sił ekspedycyjnych pozostały w kraju, dopóki a r m i a te rytorialna i inne siły wojenne nie staną się skuteczne militarnie. J a k się wyraził admirał „ T u g " Wilson: „ M a r y n a r k a nie m o ż e grać m i ę d z y n a r o d o w e g o m e c z u bez b r a m k a r z a " . Kiedy j e d n a k w m o m e n c i e wybuchu pierwszej wojny okazało się, że nasza m a r y n a r k a jest w pełni zmobilizowana, a wielka flota jest bez pieczna i znajduje się p o z a z a s i ę g i e m w r o g a na morzu, gdy j u ż uniknęliśmy wszelkich niespodzianek, n i e p e w n o ś c i i nieprzewidywanych w y p a d k ó w - u w a ż a l i ś m y w Admiralicji, że jeste-
PROBLEM INWAZJI
283
ś m y w stanie d a ć c o ś więcej, niż obiecywaliśmy. Na n a d z w y czajnym posiedzeniu ministrów i najwyższych władz wojsko wych, które p a n Asquith zwołał w siedzibie rządu, 5 sierpnia, s t w i e r d z i ł e m oficjalnie, za pełną aprobatą p i e r w s z e g o lorda m o r s k i e g o , księcia L o u i s a Battenberga, że m a r y n a r k a gwaran tuje b e z p i e c z e ń s t w o Wyspy w razie p o w a ż n e g o najazdu, także w przypadku, gdyby wojsko z a w o d o w e miało być n a t y c h m i a s t o d e s ł a n e do Francji na zbliżającą się bitwę. N a s z y m z d a n i e m , n a w e t c a ł a a r m i a m o g ł a b y wyjechać. W ciągu pierwszych sze ściu dni wyjechało wszystkiego sześć dywizji. P o t ę g a m o r s k a d o b r z e r o z u m i a n a jest c u d o w n ą rzeczą. Prze p r a w i e n i e armii p r z e z morze w sytuacji przeważających sił flot i flotylli w r o g a jest p r a w i e n i e m o ż l i w e . Z a s t o s o w a n i e pary w o d n e j s p o w o d o w a ł o kolosalny postęp w m o ż l i w o ś c i a c h ob r o n n y c h m a r y n a r k i Wielkiej Brytanii. W czasach N a p o l e o n a ten sam wiatr, który p o p y c h a ł j e g o p ł a s k o d e n n e łodzie z B o u logne p r z e z Kanał, r ó w n o c z e ś n i e spychał nasze eskadry bloku j ą c e . L e c z wszystko, co się od tamtych czasów w y d a r z y ł o , d a ł o m a r y n a r c e w i ę k s z e możliwości zniszczenia najeźdźców w dro dze, w czasie p o k o n y w a n i a Kanału. C o r a z bardziej skompliko w a n e n o w o c z e s n e urządzenia powodujące postęp w armii, jed n o c z e ś n i e sprawiały, że p o d r ó ż m o r z e m stawała się c o r a z bar dziej r y z y k o w n a i niewygodna, a trudności w u t r z y m a n i u a r m i i po w y l ą d o w a n i u na ziemi nieprzyjaciela okazywały się n i e do p o k o n a n i a . W tamtej kryzysowej d l a naszej Wyspy chwili po siadaliśmy przeważającą i - j a k się okazało - wystarczającą siłę na m o r z u . Nieprzyjaciel nie był w stanie podjąć z n a m i wię kszej bitwy, ani nie miał możliwości przeciwstawienia się na s z y m k r ą ż o w n i k o m . Jeżeli chodzi o flotylle i lekkie statki, prze w y ż s z a l i ś m y go dziesięciokrotnie. T r z e b a było też liczyć się z n i e p r z e w i d y w a l n y m i warunkami p o g o d o w y m i , szczególnie z mgłą. L e c z n a w e t gdyby były o n e niesprzyjające i nieprzyja ciel d o k o n a ł b y lądowania w j e d n y m lub więcej miejscach, to p o z o s t a w a ł p r o b l e m u t r z y m a n i a łączności i zaopatrzenia na ob c y m gruncie. T a k a była sytuacja w czasie pierwszej wielkiej wojny.
284
UPADEK FRANC/1
L e c z teraz p r z e c i e ż d o c h o d z i ł o j e s z c z e powietrze.
Jaki
w p ł y w na zagadnienie inwazji będzie m i a ł ten arcy ważny czyn nik? Jasne, że gdyby nieprzyjaciel d o m i n o w a ł na w o d a c h po obu stronach cieśniny D o v e r dzięki p r z e w a d z e w powietrzu, to straty naszych flotylli byłyby o g r o m n e , a k o ń c o w y efekt fatal ny. Nikt nie chciałby, c h y b a że w wyjątkowej sytuacji, wprowa d z a ć ciężkich p a n c e r n i k ó w czy k r ą ż o w n i k ó w n a w o d y opano w a n e przez niemieckie b o m b o w c e . F a k t y c z n i e , nie utrzymywa liśmy żadnych dużych o k r ę t ó w na p o ł u d n i e od rzeki Forth, czy na w s c h ó d od P l y m o u t h . L e c z poczynając od H a r w i c h , p o p r z e z N o r e , Dover, P o r t s m o u t h i Portland u t r z y m y w a l i ś m y stałe, czujne patrole lekkich j e d n o s t e k bojowych, których liczba stale rosła. We wrześniu p r z e k r o c z y ł a 800 sztuk. M o g ł y je zniszczyć tylko siły p o w i e t r z n e w r o g a i to stopniowo. Ale kto był silniejszy w p o w i e t r z u ? W bitwie o Francję wal czyliśmy z N i e m c a m i przy ich p r z e w a d z e liczebnej d w a lub trzy do j e d n e g o , a zadawaliśmy straty p o d o b n e g o rzędu. N a d Dunkierką, gdzie musieliśmy u t r z y m a ć stałe patrole do osłony wycofującej się armii, z p o w o d z e n i e m walczyliśmy przy ich p r z e w a d z e cztery czy pięć do j e d n e g o , i to z sukcesem. N a d n a s z y m i w ł a s n y m i wodami, odsłoniętymi w y b r z e ż a m i i hrab stwami, marszałek lotnictwa D o w d i n g u w a ż a ł za korzystny sto sunek siedem, a nawet osiem do j e d n e g o . Siła niemieckiego lotnictwa (globalnie wzięta) wynosiła, j a k dotąd n a m w i a d o m o - a byliśmy raczej d o b r z e poinformowani - około trzech do j e d n e g o . C h o c i a ż był to stosunek niekorzystny dla nas, uważa ł e m jednak, że w przestrzeni nad n a s z y m w ł a s n y m obszarem j e s t e ś m y w stanie p o k o n a ć lotnictwo n i e m i e c k i e . A jeżeli tak, to nasze siły m o r s k i e dalej panujące na m o r z a c h i oceanach zniszczyłyby wszystkich w r o g ó w kierujących się w naszą stro nę. Istniał, oczywiście, trzeci ważny czynnik. C z y też Niemcy, znani ze swej dokładności i zdolności p r z e w i d y w a n i a , n i e przy gotowali jakiejś ogromnej a r m a d y specjalnych b a r e k desanto wych, które nie p o t r z e b o w a ł y b y ani portów, ani nabrzeży do desantu czołgów, dział i pojazdów s a m o c h o d o w y c h , ponieważ m o g ł y b y tego d o k o n a ć gdziekolwiek na plażach, a p o n a d t o na-
PROBLEM INWAZJI
285
stępnie zaopatrzyć lądujące oddziały? N a d tymi s p r a w a m i za s t a n a w i a ł e m się j u ż w 1917 roku, a teraz, w wyniku moich dy rektyw n a d a n o i m o d p o w i e d n i ą r a n g ę . N i e mieliśmy j e d n a k p o w o d ó w , aby u w a ż a ć , że coś takiego istnieje, c h o c i a ż zawsze lepiej j e s t brać p o d u w a g ę najgorsze. Cztery lata trwały inten s y w n e p r z y g o t o w a n i a i eksperymenty i w y m a g a ł o to o g r o m n e j p o m o c y materialnej ze strony S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h , aby s k o m p l e t o w a ć sprzęt na taką skalę, j a k to m i a ł o miejsce pod czas l ą d o w a n i a w N o r m a n d i i . N i e m c y w t y m m o m e n c i e po trzebowaliby d u ż o mniej czasu. Ale posiadali tylko kilka p r o m ó w „Siebel". Tak oto p r z e p r o w a d z e n i e inwazji na Anglię l a t e m i jesienią 1940 roku w y m a g a ł o od N i e m i e c przewagi na m o r z u i w po wietrzu w t y m rejonie, a także o g r o m n e j , specjalnej floty i ba rek d e s a n t o w y c h . J e d n a k ż e t o m y mieliśmy p r z e w a g ę n a m o rzu; to my z d o b y w a l i ś m y p r z e w a g ę w powietrzu; i w k o ń c u , to my przypuszczaliśmy - i j a k się okazało, słusznie - że N i e m c y n i e wymyślili, ani nie zbudowali, żadnych specjalnych j e d n o stek. O t o na c z y m opierały się moje r o z w a ż a n i a o inwazji w 1940 roku, na p o d s t a w i e których w y d a w a ł e m d z i e ń po dniu instrukcje i dyrektywy.
P r z e d s t a w i ł e m to zagadnienie szeroko i b e z ogródek parla m e n t o w i 18 czerwca. Marynarka nigdy nie twierdziła, że jest w stanie zapobiec nagłemu najazdowi pięcio- czy dziesięcio|ysięcznych oddziałów, przerzuco nych na brzeg w kilku miejscach wybrzeża pewnej ciemnej nocy, czy mglistego poranka. Skuteczność działań morskich, szczególnie w wa runkach współczesnych, zależy od tego, jak duże są siły inwazyjne. Zważywszy naszą siłę militarną, musiałyby one być bardzo duże, że by cokolwiek osiągnąć. A jeżeli będą aż tak duże, to nasza marynarka będzie w stanie je znaleźć, podjąć walkę i będzie miała, jeśli można się tak wyrazić, w co wbić zęby. A trzeba pamiętać, że nawet pięć dywizji - choćby z najlżejszym ekwipunkiem - potrzebuje od 200 do 250 statków, a przy nowoczesnym zwiadzie lotniczym i możliwości fotografowania, nie jest sprawą łatwą zebranie takiej armady, uformo wanie i przewiezienie jej przez morze, szczególnie wówczas, gdy nie
286
UPADEK FRANCJI
dysponuje się potężnymi siłami morskimi do jej eskortowania. Istnie je wielka szansa, że - mówiąc delikatnie - taka armada zostałaby zatrzymana na długo zanim dopłynęłaby do brzegu, a ludzie utonęliby w morzu lub w najgorszym wypadku wylecieliby w powietrze razem ze sprzętem przy próbie lądowania.
Już p o d koniec c z e r w c a niektóre m e l d u n k i sugerowały, że nieprzyjaciel m o ż e b r a ć p o d u w a g ę operację p r z e z K a n a ł . Dla tego też natychmiast z a ż ą d a ł e m zbadania sprawy. Premier do generała lsmaya 27 czerwca 1940 Wydaje się niemożliwe, aby jakieś większe transporty mogły się dostać do portów Kanału bez naszej wiedzy ani też, aby jakikolwiek system minowania zdołał przeszkodzić naszym trałowcom w oczysz czeniu drogi ataku na takie transporty. Jednak dobrze by było, gdyby szefowie sztabu zwrócili uwagę na te pogłoski. W k a ż d y m razie m o ż l i w o ś ć inwazji p r z e z K a n a ł , chociaż w t y m czasie była o n a nieprawdopodobną, trzeba b y ł o b a r d z o u w a ż n i e zbadać. N i e b y ł e m z a d o w o l o n y z r o z p o r z ą d z e ń woj s k o w y c h . Absolutnie k o n i e c z n y m b y ł o , aby a r m i a wiedziała d o k ł a d n i e , j a k i e ma zadania, a przede wszystkim, żeby nie mar n o w a ł a sił, stojąc rozciągnięta wzdłuż z a g r o ż o n y c h wybrzeży, ani też n a d m i e r n i e nie w y c z e r p y w a ł a p a ń s t w o w y c h ś r o d k ó w z t r u d e m z g r o m a d z o n y c h na wybrzeżu. W o b e c tego n a p i s a ł e m : Premier do generała lsmaya 28 czerwca 1940 Notatka premiera dla Komitetu Szefów Sztabu 1. Proszę zapoznać się z dokumentami zastępców szefów sztabu i Komitetu Szefów Sztabu. 2. Należy otoczyć wszystkie możliwe sektory plaż dobrymi umoc nieniami i zabezpieczyć wszystkie zatoczki i porty na wschodnim wybrzeżu. Wybrzeże południowe jest w tej chwili mniej zagrożone. Nie ma mowy o żadnej poważnej inwazji bez dostępu do portów i na brzeży. Nie wiadomo, na jaką część wybrzeża wschodniego spadnie uderzenie w przypadku niewykonania zadania przez marynarkę. Mo że będzie kilka punktów oporu. W takim razie wszystkie oddziały rozmieszczone w innych częściach wybrzeża będą tak samo bezuży teczne, jak te na linii Maginota. Chociaż walki na plażach są bardziej
PROBLEM INWAZJI
287
korzystne dla obrony, nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, że będziemy pilnować wszystkich plaż. To działanie musi być selektyw ne. Ale jeżeli starczy czasu, bronione sektory mogą zostać poszerzo ne. 3. Należy robić wszystko, aby właściwie obsadzić umocnienia wy brzeży oddziałami stacjonarnymi z dużą ilością doświadczonych w wojnie oficerów. Bezpieczeństwo kraju zależy jednak od brygad „Leopard" (teraz tylko dziewięciu, ale wkrótce piętnastu), które mogą być skierowane szybko tzn. w ciągu 4 godzin, do punktów oporu. To prawda, że lądowanie na plażach jest bardzo trudne, nawet jeżeli się do nich już dotarło, ale dużo trudniejsze jest utrzymanie punktu oporu wystawionego na ciężki atak z lądu, powietrza i morza. Wszystko za leży zatem od szybkiego, zdecydowanego ataku na wszelkie siły wro ga, które mogłyby się przedostać, mimo naszej kontroli na morzu. Leży to w zasięgu naszych możliwości pod warunkiem, że oddziały polowe nie zniszczą umocnień na plażach, będą w stanie wysokiej mobilizacji, skupione i gotowe do walki. 4. W tym niefortunnym przypadku, gdyby nieprzyjaciel zdołał opa nować port, potrzebne będą większe formacje wspomagane artylerią. Powinno być cztery czy pięć tego rodzaju dywizji w rezerwie na wy padek podobnego nieszczęścia. Poszczególne punkty oporu nie po winny liczyć więcej niż 10 tysięcy ludzi; lądując w trzech miejscach jednocześnie, razem stanowi to 30 tysięcy; skala ataku powietrznego nie powinna przekraczać liczby 15 tysięcy ludzi, zrzuconych jedno cześnie w dwóch czy trzech miejscach. Wróg nie będzie miał siły powtarzać często takich desantów. Jest sprawą wątpliwą, czy duże oddziały można zrzucać z powietrza nocą; za dnia byłyby natomiast łatwym celem dla naszych sił powietrznych. 5. Historia z czołgami wygląda trochę inaczej i dobrze by było zmi nimalizować liczbę możliwych miejsc lądowania czołgów poprzez ustawienie dział i innych przeszkód. Admiralicja ma mi składać ra porty o rozmiarach, rodzaju i osiąganej prędkości potencjalnych ba rek lub tratew do transportu czołgów, a także o tym, czy są samobież ne, czy też holowane, i przez jakie jednostki. Ponieważ mogą płynąć najwyżej z prędkością 7 mil na godzinę, to w lecie powinny być wy tropione wkrótce po wypłynięciu. Stacje radarowe nawet we mgle powinny je wykryć i o tym sygnalizować, gdy będą jeszcze na kilka godzin od lądu. Niszczyciele z portów wypadowych muszą wtedy energicznie zaatakować. Powinno się stopniowo rozbudowywać urzą dzenia blokujące i zatrzymujące, które znajdują się w rękach jedno stek obrony wybrzeża. Należy także formować oddziały przeciwczołgowe. Nasze własne rezerwy czołgów powinny być rzucone na oca-
288
UPADEK FRANCJI
lałe czołgi wroga, a niewątpliwie znajdują się one na takich pozy cjach, które pozwalają na ich szybki transport koleją. 6. Spadochroniarzy, „piątą kolumnę" i motocyklistów nieprzyjacie la, którzy mogą się wedrzeć w niespodziewanych miejscach w prze braniu, należy pozostawić Home Guard wzmocnionej przez oddziały specjalne. Należy zwrócić baczną uwagę na możliwość przebrania się nieprzyjaciela w mundury brytyjskie. 7. Ogólnie zgadzam się z planem głównodowodzącego, ale wszy stkie możliwe oddziały polowe należy zabrać z plaż i uformować bry gady „Leopard" i inne zmotoryzowane formacje pomocnicze. Należy położyć nacisk na główne posiłki. Bitwa zostanie wygrana lub prze grana nie na plażach, ale dzięki brygadom zmotoryzowanym i głów nym posiłkom. Dopóki siły powietrzne nie zostaną wyczerpane przez długotrwałe walki i przerwę w dostawach samolotów, wobec jakiej kolwiek poważnej inwazji decydującą pozostaje siła marynarki. 8. Powyższe uwagi dotyczą tylko najbliższych miesięcy letnich. Do jesieni musimy być i lepiej wyposażeni, i dużo silniejsi. W lipcu nasiliły się r o z m o w y i niepokoje na ten temat, zarów no w łonie rządu, j a k i p o z a n i m . P o m i m o stałych obserwacji i wszystkich korzyści p ł y n ą c y c h ze zdjęć lotniczych, nie dotar ły do nas j e s z c z e ż a d n e dowody, że g r o m a d z ą się d u ż e transpo rty na Bałtyku, czy w portach n a d R e n e m lub Skaldą. Byliśmy p e w n i , ż e ż a d n e g o m c h u statków czy barek s a m o b i e ż n y c h p r z e z cieśninę do K a n a ł u nie b y ł o . N i e m n i e j j e d n a k p r z y g o t o w a n i a na w y p a d e k inwazji były na s z y m p i e r w s z o r z ę d n y m c e l e m i zajmowały się t y m z a r ó w n o kręgi rządowe, j a k i d o w ó d z t w o krajowe. INWAZJA Nota
premiera
Premier do głównodowodzącego Wojsk Obrony Terytorialnej, szefa sztabu imperialnego oraz do generała Ismaya 10 lipca 1940 1. Trudno jest mi sobie wyobrazić inwazję wzdłuż całego wybrzeża przeprowadzoną przez oddziały przywiezione na małych jedno stkach, czy nawet na statkach. Nie widzę poważnych oznak groma dzenia się dużych ilości tego typu jednostek, co jest zrozumiałe, albo wiem wystawianie dużej armii na humory morza - z wyjątkiem bar-
PROBLEM INWAZJI
289
dzo wąskich akwenów - w obliczu naszych licznych sil patrolują cych, byłoby operacją niezbyt bezpieczną, czy wręcz samobójczą. Admiralicja posiada ponad 1000 uzbrojonych jednostek patrolują cych, z których 200 do 300 jest stale w morzu, a całość jest obsługi wana przez ludzi dobrze z morzem obeznanych. Przedarcie się przez zaskoczenie nie powinno być możliwe, a na rozległych obszarach Morza Północnego napastnicy powinni być łatwym celem, jako że część drogi muszą przebyć w ciągu dnia. Za jednostkami patrolujący mi znajdują się flotylle niszczycieli, z których 40 zostało rozstawio nych między Humber a Portsmouth, przede wszystkim w najwęż szym miejscu. Większość z nich pozostaje na morzu w nocy, reszta w dzień. W tej sytuacji mogą one w ciągu nocy natknąć się na będące w drodze statki nieprzyjaciela, ale również mogą dotrzeć do punktu czy punktów lądowania w ciągu 2 - 3 godzin. Mogą natychmiast zniszczyć łodzie desantowe, przeszkodzić w lądowaniu i otworzyć ogień na oddziały znajdujące się już na lądzie, które - żeby nie wiem jak lekko wyposażone - musiałyby wyładować sprzęt i amunicję ze statków na plażę. Jednakże flotylle te potrzebowałyby silnego wspar cia z powietrza. Musimy zapewnić naszym niszczycielom eskortę myśliwców już od świtu, jest to konieczne dla wzmocnienia siły inter wencji na plażach. 2. Powinniście poznać odpowiedź głównodowodzącego Home Fleet na pytanie zadane mu na życzenie Gabinetu - mianowicie, co się stanie, jeżeli nieprzyjaciel osłoni przerzut armii ciężkimi okrętami? Odpowiedź jest taka, że o ile się w tej chwili orientujemy, to nie przyjaciel nie ma żadnych ciężkich okrętów, które nie znajdowałyby się w długotrwałym remoncie, poza jednostkami stojącymi w Trondheimie,* a i te są bacznie obserwowane. Kiedy za kilka dni Nelson i Barham będą gotowe (13 i 16 lipca), można będzie łatwo utworzyć dwie flotylle z brytyjskich ciężkich okrętów, z których każdy jest wystarczająco potężny. W ten sposób zatrzymamy niebezpieczeństwo 4 północy, a jednocześnie szybko przeciwstawimy się wypadowi okrętów z Trondheimu na południe. Co więcej, krążowniki na rzekach Tamiza i Humber są wystarczająco silne, aby skutecznie zaatakować jakiekolwiek lekkie krążowniki, którymi nieprzyjaciel mógłby osłaniać inwazję. Wobec tego uważam, że nieprzyjacielowi byłoby bardzo trudno umieścić dobrze wyposażo* Faktycznie zaś Scharnhorst i Gneisenau, które były uprzednio w Trondheimie, zostały storpedowane i wyłączone z akcji (przyp. oryg.).
290
UPADEK FRANCJI
ne, duże grupy wojsk na wschodnim wybrzeżu Anglii - czy to w jed nym rzucie, czy w pojedynczych grupach wysadzanych na plażach. Jeszcze większe trudności miałyby ekspedycje starające się przedrzeć na dużych jednostkach w kierunku północnym. W tej chwili nie ma żadnych niepokojących oznak gromadzenia się statków czy małych jednostek, z wyjątkiem może portów bałtyckich. Częste zwiady lotni cze i stałe obserwacje okrętów podwodnych powinny być w stanie ostrzec nas na czas, a pola minowe są tutaj dodatkową przeszkodą. 3. Jeszcze bardziej niemożliwe jest, że zaatakowane zostanie wy brzeże południowe. Wiemy, że nie ma koncentracji statków w portach francuskich, i że liczba małych jednostek, które się tam znajdują, jest niewielka. Artyleria w Dover jest w trakcie uzupełniania, ogień zapo rowy powinien być przedłużony aż do brzegów Francji. To przedsię wzięcie jest najwyższej wagi i Admiralicja jest stale ponaglana, aby to zadanie szybko wykonać. Nie uważamy, żeby jakiekolwiek statki, okręty wojenne czy transporty przedostały się przez cieśninę Dover. Wobec tego trudno mi uwierzyć, aby wybrzeże południowe znajdo wało siew tej chwili w jakimś poważnym niebezpieczeństwie. Oczy wiście możliwy jest mały wypad na Irlandię z Brestu. Lecz także dro ga morska byłaby dla napastników niebezpieczną. 4. Główne niebezpieczeństwo stanowią holenderskie i niemieckie porty, szczególnie dla części wybrzeża rozciągającej się od Dover do Wash. W miarę wydłużania się nocy ta zagrożona strefa będzie się przesuwać na północ, ale tu znów pogoda stanie się niesprzyjającą i inwazja „łodzi rybackich" jeszcze trudniejszą. Co więcej, przy za chmurzonym niebie nieprzyjaciel nie będzie miał wsparcia lotniczego w momencie uderzenia. 5. Wobec tego mam nadzieję-opierając się na powyższym rozumo waniu, które należy jeszcze skonsultować z Admiralicją - że będzie cie mogli ściągnąć z powrotem z wybrzeża większość uformowanych dywizji (które posłużą jako wsparcie lub rezerwa), tak, aby mogły kontynuować szkolenie w ofensywnym i kontrofensywnym prowadze niu wojny, i wybrzeże - w miarę jego umacniania - będzie w coraz większym stopniu przekazywane innym uformowanym oddziałom, ale także Home Guard. Jestem pewien, że zgodzicie się z tym, co powiedziałem. Pozostaje jedynie pytanie o szybkość tych zmian. I tu, mam nadzieję na zgodność poglądów co do konieczności jak najszyb szego działania. 6. Atak z powietrza nie jest w tej notatce rozpatrywany. Nie zmie nia to jednak wniosków końcowych.
PROBLEM INWAZJI
291
M o i doradcy i ja uważaliśmy za bardziej p r a w d o p o d o b n e za a t a k o w a n i e w lipcu i sierpniu wybrzeża wschodniego, niż połu d n i o w e g o . F a k t y c z n i e nie istniała żadna szansa zaatakowania któregokolwiek z nich podczas tych miesięcy. Jak się w k r ó t c e p r z e k o n a m y , plan niemiecki przewidywał inwazję przez K a n a ł przy p o m o c y średnich (cztery do pięciu tysięcy ton) i m a ł y c h j e d n o s t e k . Teraz wiemy, że nie mieli w ó w c z a s żadnej nadziei na d o k o n a n i e ataku ani zamiaru przerzucenia armii z p o r t ó w Bał tyku i M o r z a P ó ł n o c n e g o d u ż y m i transportami, a t y m bardziej p l a n ó w inwazji z p o r t ó w Zatoki Biskajskiej. Nie o z n a c z a to, że wybierając za cel wybrzeże p o ł u d n i o w e oni mieli rację, a my nie. Inwazja od strony wybrzeża w s c h o d n i e g o byłaby o wiele groźniejsza, gdyby nieprzyjaciel miał środki do jej p r z e p r o w a dzenia. Oczywiście, nie byłoby m o w y o inwazji na p o ł u d n i o w e wybrzeże, dopóki cała k o n i e c z n a flota nie przepłynęłaby na po łudnie przez cieśninę D o v e r i nie zebrała się we francuskich portach nad K a n a ł e m . A w lipcu nie istniały żadne oznaki takiej sytuacji. P o m i m o to musieliśmy się przygotować na wszystkie warian ty, a j e d n o c z e ś n i e u n i k n ą ć rozproszenia naszych sił i d o p r o w a d z i ć do mobilizacji istniejących rezerw. Ten subtelny, c h o ć trudny p r o b l e m m ó g ł b y ć rozwiązany tylko na bieżąco w miarę n a p ł y w a n i a w i a d o m o ś c i z tygodnia na tydzień. W y b r z e ż e bry tyjskie, r o z c z ł o n k o w a n e niezliczonymi zatoczkami, ma przesz ło d w a tysiące mil długości, nie wliczając w to Irlandii. Jedy n y m s p o s o b e m obronienia tak wielkiego obwodu, którego j a k a ś część czy części mogą być zaatakowane j e d n o c z e ś n i e lub kolej n o , jest u t w o r z e n i e linii posterunków i p u n k t ó w oporu na c a ł y m wybrzeżu, j a k też u m o c n i e ń mających na celu opóźnienie dzia łań nieprzyjaciela. J e d n o c z e ś n i e trzeba zorganizować m o ż l i w i e największe odwody, z ł o ż o n e z wysoce w y s z k o l o n y c h oddzia ł ó w z m o t o r y z o w a n y c h , które należałoby tak r o z l o k o w a ć , aby m o g ł y - w celu p r z e p r o w a d z e n i a silnego kontrataku - dotrzeć do k a ż d e g o w y b r a n e g o punktu w m o ż l i w i e najkrótszym czasie. Kiedy w ostatniej fazie wojny Hitler został otoczony i stanął przed n i m p o d o b n y p r o b l e m , zrobił - j a k później z o b a c z y m y o g r o m n y błąd. S t w o r z y ł pajęczą sieć łączności, ale zapomniał
292
UPADEK FRANCJI
o pająku. D o b r z e pamiętając nierozsądne działania francuskie, za które zapłacono tak o g r o m n ą cenę, nie z a p o m i n a l i ś m y o „si le m a n e w r o w e j " , i stale p r o p a g o w a ł e m tę politykę do granic, na j a k i e pozwalały n a m rosnące środki. M o j e poglądy zawarte w n o c i e z 10 lipca zgadzały się ogólnie z poglądami Admiralicji i w d w a dni później a d m i r a ł P o u n d przysłał mi całościowe, w y w a ż o n e oświadczenie, które przygo t o w a ł r a z e m ze sztabem m a r y n a r k i . C a ł k i e m naturalnie i słusz n i e zostały w nim m o c n o w y e k s p o n o w a n e zagrożenia, z j a k i m i musieliśmy się liczyć. L e c z w p o d s u m o w a n i u a d m i r a ł P o u n d stwierdził: się możliwym, tysięcy
ludzi,
„ Wydaje
że łącznie do naszych brzegów dotrze-około nie
będąc
przechwyconymi
przez
100
marynarkę[...]
ale u t r z y m a n i e linii z a o p a t r z e n i a - chyba że n i e m i e c k i e siły p o w i e t r z n e pokonają z a r ó w n o nasze lotnictwo, j a k i m a r y n a r k ę - wydaje się praktycznie n i e m o ż l i w e . [...] Gdyby nieprzyjaciel podjął się takiej operacji, zrobiłby to - utrzymując się ze zdobytych prowincji - w nadziei, że od niesie sukces atakując L o n d y n i zmuszając rząd do kapitulacji." Pierwszy lord morski rozdzielił tę m a k s y m a l n ą liczbę 100 tysię cy z a r ó w n o wg p o r t ó w z a ł a d o w a n i a , j a k i wg m o ż l i w y c h miejsc uderzenia: Wybrzeże południowe z portów Zatoki Biskajskiej Wybrzeże południowe z portów Kanału Wybrzeże wschodnie z portów Holandii i Belgii Wybrzeże wschodnie z portów niemieckich Szetlandy, Islandia i wybrzeże Szkocji z portów norweskich Łącznie
20 5 12 50
tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy
10 tysięcy 97 tysięcy
B y ł e m zadowolony z tego oszacowania. Jako że nieprzyjaciel n i e mógłby przywieźć z sobą ciężkiej broni i w b a r d z o krótkim czasie miałby z e r w a n e linie zaopatrzenia swoich p u n k t ó w opo ru, przypuszczalna siła inwazji w lipcu nie p r z e k r a c z a ł a możli wości naszej szybko powiększającej się armii. O d e s ł a ł e m oba d o k u m e n t y sztabom i d o w ó d z t w u w e w n ę t r z n e m u .
293
PROBLEM INWAZJI NOTATKA
PREMIERA
15 lipca 1940 Szefowie sztabu i dowódcy obrony wewnętrznej powinni zapoznać się z tymi dokumentami. Memorandum pierwszego lorda morskiego może być potraktowane jako baza do dalszych prac i chociaż osobi ście uważam, że Admiralicja spisze się lepiej niż twierdzi, i że straty najeźdźców po drodze jeszcze bardziej osłabią rozmiary ataku, to przygotowanie sił lądowych powinno być podwójnie pewne. Prawdę powiedziawszy, rozmiary ataku sił lądowych mogą zostać podwojone do 200 tysięcy ludzi, rozmieszczonych w takich proporcjach, jak to sugeruje pierwszy lord morski. Nasza armia osiągnęła już taką siłę, że powinna być w stanie pora dzić sobie z tym najazdem, a przecież jej siła szybko rośnie. Byłbym bardzo rad, gdyby nasze plany przeciwstawienia się inwa zji u brzegów Wyspy zostały na tej podstawie jeszcze raz rozważone, tak aby Gabinet mógł zostać poinformowany o wszystkich modyfika cjach. Należy pamiętać, że chociaż najcięższy atak wydaje się możli wy na północy, to jednak kapitalne znaczenie Londynu i wąskość mórz w tym rejonie powodują, te południowy teatr działań musi być szczególnie chroniony. Te zasady zostały ogólnie przyjęte i przez następne kilka tygodni działaliśmy zgodnie z n i m i . Na temat podjęcia akcji p r z e z naszą flotę główną na z a w ę ż o n y c h akwenach zostały wy d a n e d o k ł a d n e rozkazy, z którymi się w pełni z g a d z a ł e m . 20 lipca, po długich dyskusjach z g ł ó w n o d o w o d z ą c y m a d m i r a ł e m F o r b e s e m , Admiralicja o p u b l i k o w a ł a następujące postanowie nia: 1. Ich lordowskie moście niech nie oczekują, aby nasze ciężkie okręty płynęły na południe w ceru rozbicia wroga lądującego na na szym wybrzeżu, ponieważ nie ma żadnych meldunków wskazujących na obecność ciężkich okrętów nieprzyjaciela. 2. Jeżeli ciężkie okręty wroga będą osłaniały taką ekspedycję, za kładając ryzyko związane z podejściem do naszego wybrzeża w połu dniowej części Morza Północnego, wtedy koniecznym będzie, aby i nasze ciężkie okręty wyruszyły na południe, biorąc na siebie także wszelkie ryzyko. Aby dojść do bardziej definitywnych wniosków o z m i e n n o ści p r a w d o p o d o b i e ń s t w a i r o z m i a r ó w ataku na nasze wybrzeże,
294
UPADEK FRANCJI
i aby u n i k n ą ć n i e p o t r z e b n e g o rozciągnięcia sił, w y s ł a ł e m sze fom sztabu następną notatkę na początku sierpnia. OBRONA PRZED INWAZJĄ Notatka premiera i ministra obrony 5 sierpnia 1940 Mając na względzie ogromne koszty wojny oraz ujemne strony usiłowania obrony całego wybrzeża Wielkiej Brytanii, jak również niebezpieczeństwo skupienia się niepotrzebnie na systemie obrony defensywnej, byłbym wdzięczny za rozpatrzenie następujących kwe stii: 1. Naszą pierwszą linię obrony powinny stanowić, tak jak do tej pory, porty nieprzyjaciela. Zwiad lotniczy, obserwacje uzyskiwane poprzez okręty podwodne i inne sposoby uzyskiwania informacji po winny być wykorzystane do zdecydowanych ataków wszystkimi do stępnymi wojskami na zgrupowania statków nieprzyjacielskich. 2. Naszą drugą linią obrony jest czujne patrolowanie morza w celu przechwycenia wszelkich ekspedycji inwazyjnych i zniszczenia ich w drodze. 3. Nasza trzecia linia - to kontratak na wroga w momencie jakiego kolwiek desantu, a szczególnie w trakcie lądowania. Ten od dawna gotowy atak z morza musi być wzmocniony akcją z powietrza; należy kontynuować zarówno ataki z morza jak i z powietrza, aby uniemo żliwić nieprzyjacielowi zaopatrywanie własnych punktów oporu. 4. Umocnienia lądowe i armia obrony Wyspy są utrzymywane głównie po to, aby zmusić nieprzyjaciela do przybycia w takiej sile, która by stanowiła odpowiedni cel dla naszych sił morskich i powie trznych, a także i po to, aby te przygotowania i ruchy miały charakter odstraszający i były widoczne dla zwiadu lotniczego i dla innych form rekonesansu. 5. Jednak gdyby nieprzyjacielowi udało się wylądować w różnych punktach, należy poddać go ciężkim atakom ze strony miejscowych sił oporu na plażach, w połączeniu z wyżej wspomnianymi działania mi z morza i powietrza. To go zmusi do zużycia amunicji i ograniczy swobodę poruszania się. Obrona jakiejkolwiek części wybrzeża po winna być mierzona nie liczbą sił znajdujących się na wybrzeżu, ale ilością godzin potrzebnych do zmontowania kontruderzenia na miej sce lądowania przy pomocy sił zmechanizowanych. Takie ataki po winny być przeprowadzane jak najszybciej i jak najgwałtowniej, w chwili najtrudniejszej dla wroga. Ta chwila, to nie jest tylko ten moment - jak się często sądzi - gdy nieprzyjaciel wysiada ze statków, ale kiedy przebywa już na brzegu bez środków łączności i kończą mu
PROBLEM INWAZJI
295
się zapasy. Powinno być możliwym skoncentrowanie 10 tysięcy ludzi z pełnym ekwipunkiem w czasie sześciu godzin, a 20 tysięcy ludzi w ciągu 12 godzin w jakimkolwiek miejscu, gdzie utworzono punkt oporu. Wstrzymanie odwodów do czasu pełnego rozpoznania siły ata ku jest znanym i subtelnym problemem do rozwiązania dla dowódz twa wewnętrznego. 6. Trzeba przyznać, że zadanie zapobieżenia inwazji, stojące przed marynarką i siłami powietrznymi, staje się trudniejsze w przypadku obrony cieśnin tj. w strefie wschodniej, od Wash do Dover. Ten rejon frontu wybrzeżowego leży najbliżej pierwszorzędnego celu wroga Londynu. Rejon od Dover do Land's End jest daleko mniej zagrożo ny, ponieważ marynarka i siły powietrzne mają za zadanie dopilno wać, aby żadne większe jednostki, a tym bardziej okręty osłaniające, nie przedostały się do portów francuskich. W tej chwili siła ataku na tym szerokim froncie jest oceniana przez Admiralicję na nie więcej jak pięć tysięcy ludzi.* Nawet gdyby podwoić tę liczbę dla zwiększenia bezpieczeństwa, powinno być możliwym zorganizowanie szybkiego kontrataku wię kszymi siłami, przy równoczesnym zaoszczędzeniu sił w rejonie po łudniowym, gdzie oddziały na plażach powinny być najmniej liczne, a odwody zmotoryzowane wręcz przeciwnie. Odwody te muszą być w stanie szybko przenieść się do sektora południowo-wschodniego. Oczywiście, sytuacja może być oceniana jedynie z tygodnia na ty dzień. 7. Jeżeli weźmiemy pod uwagę zachodnie wybrzeże Brytanii, to obowiązują tu inne zasady. Nieprzyjaciel jest zdany na szerokie wody i będzie mnóstwo czasu - jeżeli zauważy się jego zbliżanie - aby zaatakować go krążownikami i flotyllami. Rozkazy Admiralicji po winny brać to pod uwagę. Nieprzyjaciel w tej chwili nie posiada okrę tów do eskortowania. Czyż my, na przykład, chcielibyśmy wysyłać 12 tysięcy ludzi statkami bez eskorty na wybrzeże Norwegii lub przez Skagerrak czy Kattegat twarzą w twarz przeciwko przeważającej sile na morzu i w powietrzu? Uznano by to za szaleństwo! 8. Jednak, żeby mieć potrójną pewność, Admiralicja powinna trzy mać się swego planu założenia silnego pola minowego od Kornwalii * Pominąłem te 20 tysięcy, które mogłyby przybyć z portów biskajskich; ale, jak zobaczymy, moje propozycje rozmieszczenia naszych sił zabez pieczały przed takim potencjalnym - teraz już wiemy, że nie istniejącym - niebezpieczeństwem (przyp. oryg.).
296
UPADEK FRANCJI
do Irlandii, zabezpieczającego Kanał Bristolski i Morze Irlandzkie przed atakiem z południa. To pole minowe jest tym bardziej koniecz ne teraz, kiedy szlaki południowo-zachodnie opustoszały i zostały bez patroli, gdyż w wyniku przyjęcia północnej trasy handlowej prze nieśliśmy tam większość naszych sił patrolowych. 9. Założenie pola minowego uprości i złagodzi wszystkie kwestie związane z lokalnymi umocnieniami na północ od punktu łączącego go z Kornwalią. Musimy uznać ten sektor, od Kornwalii do Mull of Kintyre, za najmniej narażony na inwazję z morza. Tutaj obrona po winna się ograniczać do obsadzenia głównych portów kilkoma dzia łami lub wyrzutniami torpedowymi i zapewnienia względnej ochrony ich ujściom. Nie można dopuścić do marnowania naszych ograniczo nych środków w tym sektorze. 10. Obszar na północ od Mull of Kintyre do Scapa Flow, Szetlandów i Wysp Owczych leży głównie w polu widzenia naszej floty. Przeprawienie się ekspedycji z wybrzeża norweskiego byłoby bardzo ryzykowne i nie przyniosłoby oczekiwanego rezultatu. Nieprzyjaciel, teraz przyczajony, musiałby rozciągnąć swoje szeregi. To podejście odbywałoby się w trudnym i słabo zaludnionym terenie. Można by go powstrzymywać, aż do czasu ściągnięcia odpowiednich sił, a jego łączność zostałaby natychmiast przerwana od strony morza. To by tym bardziej utrudniało jego położenie, ponieważ odległość od waż nych celów byłaby dużo większa, a więc potrzebowałby większej ilo ści transportu kołowego. Umocnienie wszystkich punktów lądowania w tym sektorze jest niemożliwe i próbowanie tego byłoby stratą ener gii. Można by sobie było pozwolić na dłuższy kontratak niż na połu dniowym wschodzie, naprzeciwko Londynu. 11. Rejon między Cromarty Firth a Wash stanowi drugi co do waż ności sektor, zaraz po sektorze od Wash do Dover. Jednak tutaj wszy stkie porty i zatoczki są umocnione, zarówno od strony morza jak i od strony lądu, i kontratak większymi siłami w ciągu 24 godzin powinien być możliwy. Rzekę Tyne trzeba traktować jako drugi co do ważności cel po Londynie, ponieważ tutaj (oraz w trochę mniejszym stopniu w Tees) można narazić się na bardzo poważne szkody zadane przez najeźdźcę w krótkim czasie. Z drugiej strony warunki na morzu i w powietrzu są tu dla nas dużo korzystniejsze niż na południu. 12. Połączone sztaby powinny starać się określić proporcje zagro żenia i obrony, zarówno jeżeli chodzi o liczbę ludzi przydzielonych do lokalnej obrony plaż i portów, jak i liczbę dni czy godzin potrzeb nych do zorganizowania zmasowanego kontrataku. Jako przykład tej względnej skali i możliwości ataku i obrony przedstawiam do rozwa żenia, co następuje:
PROBLEM INWAZJI
297
Cromarty do Wash łącznie* Wash do przylądka Dover Przylądek Dover do Land's End i do początku pola minowego Początek pola minowego do Mull of Kintyre Mull of Kintyre na północ do Cromarty
3 5 1 1/2 1/4 1/2
Komitet Szefów Sztabu, po przejrzeniu wszystkich danych i informacji, o d p o w i e d z i a ł na moją notatkę w raporcie p u ł k o w nika Hollisa, pełniącego funkcję sekretarza K o m i t e t u . OBRONA PRZED INWAZJĄ Dla premiera 13 sierpnia 1940 1. Szefowie sztabu przestudiowali, w konsultacji z głównodo wodzącymi sił wewnętrznych, Pańską notatkę z 5 sierpnia i w zupeł ności zgadzają się z zasadami przedstawionymi w punktach od 1 do 5. 2. Głównodowodzący zapewnia nas, że kapitalne znaczenie naty chmiastowego kontrataku na nieprzyjaciela, w przypadku gdyby uzy skał on tymczasowe oparcie na naszym wybrzeżu, zostało uświado mione wszystkim formacjom, i że ich zadaniem jest przesunięcie wszystkich dywizji do odwodów, gdy tylko zostaną dostatecznie wy szkolone i wyposażone do prowadzenia operacji ofensywnych. 3. Szefowie sztabu zgadzają się również z Pańską oceną skali za grożenia różnych sektorów wybrzeża atakiem z morza. Faktycznie, rozmieszczenie dywizji obrony terytorialnej jest zadziwiająco zbież ne z Pańskim szacunkiem w punkcie 12. Wygląda to następująco: 4. Pańska teoretyczna skala obrony: 3 Cromarty do Wash Wash do Dover 5 1 1/2 Dover do północnej Kórnwalii Północna Kornwalia do Mull of Kintyre 1/4 1/2 Mull of Kintyre do Cromarty 10 1/4 Razem 5. Siła dziesięciu dywizji, o ile rozmieszczono by je w powyższych proporcjach, dałaby siłę trzech dywizji w sektorze Forth-Wash, siłę pięciu dywizji w sektorze Wash-Dover, itd. Rzeczywiście, na Wyspie * To są, oczywiście, proporcje sił, a nie formacje dywizyjne.
298
UPADEK FRANCJI
jest 26 dywizji, i jeżeli Pańskie liczby pomnożyć przez 2,6 i porów nać z faktycznym rozmieszczeniem tych 26 dywizji, mamy następu jącą sytuację: Rozmieszczenie dywizji wg szacunków premiera
Rzeczywiste rozmieszczenie dywizji
Cromarty - Wash
7 1/2
8 1/2
Wash - Dover
12 1/2
7-10
Dover - Pin. Kornwalia
4 1/4
5-8
Pin. Kornwalia - Mull of Kintyre
1/2
2
1 1/4
1/2
Sektor
Mull of Kintyre - Cromarty
6. Podobieństwo tych dwóch grup liczb jest nawet większe, niż się na pierwszy rzut oka wydaje, ponieważ dywizje rezerwowe, znajdu jące się tuż na północ i północny zachód od Londynu, można wysłać albo do sektora Wash-Dover, albo Dover-Portsmouth. Wobec tego liczba dywizji, jaką dysponujemy dla tych dwóch sektorów, byłaby zmienna. Dysponujemy łącznie piętnastoma dywizjami dla połączo nych sektorów wobec Pańskiej propozycji szesnastu i trzech czwar tych. 7. Szefowie sztabu zwracają uwagę, że Pańskie szacunki biorą pod uwagę jedynie atak z morza, podczas gdy faktyczne rozmieszczenie liczy się z atakiem z powietrza. Wobec tego, chociaż wydajemy się zabezpieczeni nieco ponad miarę wzdłuż wybrzeża południowego, to powód tego jest taki, że nasze tamtejsze umocnienia mogą znaleźć się pod „parasolem" myśliwców nieprzyjaciela, jak również będą nara żone na atak zza Kanału z powodu małej odległości.
Już w trakcie rozpatrywania i d r u k o w a n i a tych d o k u m e n t ó w sytuacja zaczęła się z m i e n i a ć . N a s z doskonały w y w i a d potwier dził, że Hitler ostatecznie zarządził operację „Sea L i o n " i jest o n a bardzo energicznie p r z y g o t o w y w a n a . W y d a w a ł o się pew ne, że będzie p r ó b o w a ł . Co więcej, rejon ataku był zupełnie inny
i
zarazem
nie
wykluczający
dodatkowego
ataku
na
PROBLEM INWAZJI
299
w s c h o d n i e wybrzeże, na które szefowie sztabów, Admiralicja i ja b a r d z o zgodnie wciąż kładliśmy główny nacisk. Ale p o t e m nastąpiła szybka zmiana. D u ż a liczba samobież nych b a r e k i łodzi m o t o r o w y c h zaczęła n o c a m i p r z e p ł y w a ć p r z e z cieśninę Dover, skradając się w z d ł u ż wybrzeża francu skiego i s t o p n i o w o zbierając się we wszystkich francuskich po rtach n a d K a n a ł e m , od Calais do Brestu. N a s z e c o d z i e n n e foto grafie p o k a z y w a ł y te ruchy dokładnie. Z a ł o ż e n i e pól m i n o w y c h w pobliżu wybrzeża francuskiego okazało się n i e m o ż l i w e . N a t y c h m i a s t zaczęliśmy atakować te statki w drodze n a s z y m i ma ł y m i j e d n o s t k a m i , a d o w ó d z t w o lotnictwa b o m b o w e g o skon c e n t r o w a ł o się na sporządzeniu wykazu portów francuskich, z których m o g ł a nastąpić inwazja. N a d c h o d z i ł o d u ż o informa cji na t e m a t zbierania się niemieckiej armii, czy j e d n o s t e k inwa zyjnych w z d ł u ż tej części wrogiego wybrzeża, a także na temat r u c h ó w na kolei i d u ż y c h koncentracji sił w Pas de Calais i w N o r m a n d i i . Później z a m e l d o w a n o o d w ó c h dywizjach górskich z m u ł a m i przebywających w B o u l o g n e - e w i d e n t n i e przygoto w a n y c h d o p o k o n a n i a skał Folkestone. T y m c z a s e m powstawa ły p o t ę ż n e baterie artylerii dalekiego zasięgu w z d ł u ż c a ł e g o francuskiego wybrzeża nad K a n a ł e m . W o d p o w i e d z i na to n o w e zagrożenie zaczęliśmy przemiesz czać siły i p o p r a w i a ć warunki przerzucania naszych, c o r a z to większych, o d w o d ó w z m o t o r y z o w a n y c h w kierunku frontu po ł u d n i o w e g o . Mniej więcej pod koniec p i e r w s z e g o tygodnia sierpnia generał B r o o k e , teraz g ł ó w n o d o w o d z ą c y siłami krajo w y m i , zwrócił uwagę, że zagrożenie inwazją dotyczy tak s a m o p o ł u d n i o w e g o wybrzeża, j a k i w s c h o d n i e g o . Cały czas nasze siły powiększały nie tylko liczebność, ale poprawiały swą sku teczność, m a n e w r o w o ś ć i wyposażenie.
Z m i a n y w rozmieszczeniu naszych wojsk w sierpniu i wrześ niu były następujące:
300
UPADEK FRANCJI SIERPIEŃ
WRZESIEŃ
Wash - Tamiza
7 dywizji
4 dyw. plus 1 bryg. panc.
Wybrzeże Południowe
5 dywizji
9 dyw. plus 2 bryg. panc.
Rezerwy dla obu sektorów
3 dywizje
3 dyw. plus 2 dyw. panc. plus 1 dyw. lub jej odpowiednik z okręgu Londynu
Łącznie na Wybrzeżu Południowym
8 dywizji
13 dyw. plus 3 dyw. panc.
W ten sposób w drugiej połowie września byliśmy w stanie wprowadzić do akcji na froncie południowego wybrzeża, łącznie z Dover, 16 wysokiej klasy dywizji (w tym 3 pancerne) lub ich równowartość w brygadach, przy c z y m wszystkie stanowiły do datek do lokalnych umocnień nadbrzeżnych i mogły wejść do akcji w szybkim tempie. To pozwalało n a m wyprowadzić cios, albo całą serię ciosów, którą generał Brooke był w stanie zadać, b o w i e m nikt nie był do tego lepiej niż on przygotowany.
Przez cały ten czas nie byliśmy p e w n i , czy m a ł e zatoczki i ujścia rzek od Calais do Terschelling i Helgoland, z całą masą w y s e p e k u b r z e g ó w Holandii i N i e m i e c , nie ukrywają j a k i c h ś m a ł y c h lub średnich statków. Atak na H a r w i c h sięgający okręż nie aż do Portsmouth, Portland czy nawet P l y m o u t h , koncentru jący się na przylądku Kent, w y d a w a ł się nieunikniony. Mieli ś m y d o w o d y na to, że trzecia fala inwazji, zharmonizowana z in nymi, nie zostanie wypchnięta z Bałtyku przez Skagerrak przy p o m o c y dużych statków. Faktycznie, było to niezbędne dla nie mieckiego sukcesu, ponieważ żadną inną drogą do przerzuconej armii nie mogła dotrzeć ciężka broń, nie m o ż n a jej było zgroma dzić na statkach, ani założyć stałych m a g a z y n ó w w pobliżu plaż wschodniego wybrzeża. Teraz nastąpił okres n i e b y w a ł e g o napięcia i czujności. Mu sieliśmy, oczywiście, przez cały ten czas u t r z y m y w a ć d u ż e woj ska na północ od Wash aż do C r o m a r t y . U d o s k o n a l o n o sposoby
PROBLEM INWAZJI
301
korzystania z nich w razie, gdyby atak nastąpił z d e c y d o w a n i e na południu. R o z b u d o w y w a n y system kolejowy Wyspy i p a n o w a n i e n a d naszą przestrzenią powietrzną umożliwiały n a m sku teczne p r z e r z u c e n i e j e s z c z e czterech do pięciu dywizji, aby w z m o c n i ć o b r o n ę południową, gdyby o k a z a ł o się to potrzebne. B a r d z o u w a ż n i e p r z e s t u d i o w a n o fazy księżyca i pływy. Za kładaliśmy, że w r ó g będzie chciał p r z e p ł y n ą ć w nocy i wylądo wać o świcie. Teraz wiemy, że d o w ó d z t w o armii niemieckiej chciało, żeby przeprawianie się przez K a n a ł odbyło się wtedy, gdy księżyc był w nowiu, co pozwoliłoby na u t r z y m a n i e szyku i precyzyjne w y l ą d o w a n i e . Studiując wszystko bardzo dokład nie, Admiralicja doszła do wniosku, że najlepsze warunki ma nieprzyjaciel w d n i a c h 15 i 30 września. I tutaj okazuje się, że N i e m c y sądzili tak s a m o . N i e mieliśmy wątpliwości, że będzie my w stanie zniszczyć wszystko, co wyląduje na brzegu na przylądku Dover, czy w sektorze wybrzeża od Dover do P o r t s m o u t h , czy nawet do Portland. P o n i e w a ż wszystkie nasze myśli w tych krytycznych chwilach były doskonale zgodne, formujący się obraz sytuacji - coraz dokładniejszy - był pocie szający. O t o m o ż e nadeszła szansa u d e r z e n i a w p o d s t ę p n e g o w r o g a tak, aby e c h o rozeszło się po c a ł y m świecie. Nie m o ż n a było oprzeć się w e w n ę t r z n e m u u c z u c i u podniecenia z a r ó w n o atmosferą, j a k i d o w o d a m i z a m i a r ó w Hitlera. Byli n a w e t i tacy, którzy życzyli sobie, żeby spróbował, z chęci zobaczenia, j a k i wpływ na bieg wojny będzie m i a ł a ta totalna klęska i zniszczenie. W lipcu i w sierpniu zapewniliśmy sobie p a n o w a n i e w prze strzeni powietrznej n a d Wiełką Brytanią, a szczególnie d o m i nowaliśmy nad ościennymi h r a b s t w a m i L o n d y n u na południo w y m w s c h o d z i e . Korpus armii kanadyjskiej został bardzo porę cznie ustawiony m i ę d z y L o n d y n e m a Dover. Bagnety j e g o żoł nierzy były ostre, a serca dzielne. Byliby d u m n i , m o g ą c zadać decydujący cios w obronie Brytanii i wolności. P o d o b n e uczu cia zawładnęły wszystkimi. Olbrzymi, zawiły system fortyfika cji, u m o c n i e ń , zapór przeciwczołgowych, blokhauzów, bunkrów itp. pokrywał cały obszar. Wybrzeże jeżyło się od umocnień i ba terii. Kosztem cięższych strat z powodu zmniejszenia eskorty na
302
UPADEK FRANCJI
Atlantyku oraz dzięki n o w o z a m ó w i o n y m modelom, flotylle pokaźnie wzrosły liczebnie i jakościowo. Sprowadziliśmy do Ply mouth pancernik Revenge i stary okręt-cel, a także atrapę okrętu Centurion oraz krążownik. H o m e Fleet osiągnęła maksymalną siłę i mogła działać bez większego ryzyka aż do Humber, a nawet do Wash. Byliśmy pod każdym względem w pełni gotowi. Na dodatek byliśmy j u ż blisko wiatrów występujących po wrześniowym
zrównaniu
dnia
z
nocą,
wiejących
zazwyczaj
w październiku. Bez wątpienia Hitler powinien uderzyć we wrześ niu, pływy i faza księżyca były korzystne właśnie w połowie tego miesiąca.
Kiedy zażegnana została groźba inwazji, mówiło się w Parla mencie o „panice inwazyjnej". Z pewnością ci, którzy wiedzieli najwięcej, bali się najmniej. Oprócz panowania na morzu i w po wietrzu mieliśmy dużą (chociaż nie tak dobrze wyposażoną) ar mię, świeżą i skorą do walki podobnie j a k ta, którą zebrali Niemcy cztery lata później w Normandii przeciw naszemu powrotowi na Kontynent. W tamtym przypadku, chociaż wylądowaliśmy z mi lionem ludzi w pierwszym miesiącu, chociaż mieliśmy ogromne wyposażenie i chociaż warunki były dla nas korzystne, walka była długa i zacięta i potrzeba było prawie trzech miesięcy, aby powię kszyć obszar pierwotnie zajęty i wydostać się na otwarte pole. Ale to miało nas spotkać dopiero w przyszłości.
Czas przejść do drugiego o b o z u i przedstawić plany i przygo t o w a n i a nieprzyjaciela, tak j a k one są n a m teraz z n a n e .
ROZDZIAŁ
OPERACJA
„SEA
LION"
XV
[„LEW
MORSKI"]
Plan Admiralicji niemieckiej - Jego uwarunkowania tkwiące w pod boju Francji i Niderlandów - Dowódcy sił zbrojnych na naradzie u Führera, 21 lipca - Hitler zdaje sobie sprawę z trudności, ale wydaje rozkazy - Spór między niemiecką marynarką a sztabem sił lądowych - Różnica zdań między Raederem, a Haiderem- Kompromis jako podstawa planu inwazji - Dalsze wątpliwości admiralicji niemieckiej Szefowie niemieckiej marynarki i sił lądowych spychają ciężar na Göringa i lotnictwo - Göring to akceptuje - Hitler odkłada atak na nieokreślony termin - Brytyjskie przeciwdziałania - Hasło „Crom well" z 7 września - Otrzeźwiający incydent - Niemcy nie posiadają umiejętności prowadzenia wojny wodno-lądowej - Brak koordynacji służb - Niemcy stawiają wszystko na bitwę w powietrzu.
W
krótce po wybuchu wojny, 3 w r z e ś n i a 1939 roku, admiralicja n i e m i e c k a - j a k dowiedzieliśmy się ze zdobytych archiwów - rozpoczęła studia sztabowe nad inwazją na Wielką Brytanię. O d w r o t n i e niż my, oni nie mieli ż a d n y c h wątpliwości, że j e d y n a d r o g a wiedzie p r z e z wą skie wody K a n a ł u Angielskiego. N i g d y nie brali p o d u w a g ę innych możliwości. G d y b y ś m y to wiedzieli, byłoby n a m d u ż o lżej. Inwazja p r z e z Kanał skierowana była na nasze najlepiej zabezpieczone wybrzeże, stary front morski p r z e c i w k o Francji, gdzie wszystkie porty były ufortyfikowane, i gdzie znajdowały się g ł ó w n e b a z y flotylli, a później większość naszych lotnisk i stacji kontroli powietrznej dla obrony L o n d y n u . N i e było innej części Wyspy, gdzie moglibyśmy szybciej w k r o c z y ć do akcji i w p r o w a d z i ć do niej trzy rodzaje sił zbrojnych. A d m i r a ł Raeder b a r d z o się starał z g r o m a d z i ć wszystko co potrzebne, gdyby z a ż ą d a n o od niemieckiej marynarki d o k o n a n i a inwazji na Wiel-
304
UPADEK FRANCJI
ką Brytanię. J e d n o c z e ś n i e stawiał wiele w a r u n k ó w . P i e r w s z y m z nich była całkowita kontrola nad w y b r z e ż a m i Francji, Belgii i Holandii, portami i ujściami rzek. W o b e c tego w czasie „nie realnej w o j n y " projekt inwazji drzemał. L e c z w p e w n y m m o m e n c i e wszystkie te warunki zostały spełnione i admirał R a e d e r - jak sądzę - z niejakimi o p o r a m i , ale też z satysfakcją, nazajutrz po D u n k i e r c e i po kapitulacji Francji, m ó g ł przedstawić Führerowi swój plan. 21 maja i po n o w n i e 20 c z e r w c a r o z m a w i a ł z Hitlerem na ten t e m a t nie z za m i a r e m propozycji inwazji, ale by się u p e w n i ć , że jeżeli zosta nie o n a zarządzona, to nie będzie z m u s z o n y p l a n o w a ć jej szcze g ó ł ó w pod presją czasu. Hitler był sceptyczny m ó w i ą c , że „w pełni docenia trudności takiego przedsięwzięcia". M i a ł również nadzieję, że Anglia, zwróci się o p o k ó j . D o p i e r o w ostatnim tygodniu czerwca d o w ó d z t w o naczelne wróciło d o tego p o m y słu i dopiero 2 lipca zostały w y d a n e pierwsze p o l e c e n i a plano w a n i a inwazji na Wielką Brytanię. „ F ü h r e r z a d e c y d o w a ł , że pod p e w n y m i w a r u n k a m i - a najważniejszy to osiągnięcie p r z e w a g i w powietrzu - m o ż e nastąpić lądowanie w Anglii. 16 lipca Hitler wydał p o l e c e n i e : „ P o n i e w a ż nic nie wskazuje na to, żeby Anglia p o m i m o swej beznadziejnej sytuacji militarnej, chciała iść na układy, p o s t a n o w i ł e m p r z y g o t o w a ć operację in wazji na Anglię, a jeżeli o k a ż e się to konieczne, p r z e p r o w a d z i ć j ą . [ . . . ] P r z y g o t o w a n i a d o niej muszą być u k o ń c z o n e d o p o ł o w y sierpnia." Podjęto z a t e m w i e l o k i e r u n k o w e działania.
Plan marynarki niemieckiej, o którym sygnały o t r z y m a ł e m w czerwcu, był w istocie swej m e c h a n i c z n y . P o d osłoną baterii ciężkich dział strzelających z Gris-Nez w stronę D o v e r oraz b a r d z o silną osłoną artyleryjską w z d ł u ż w y b r z e ż a francuskiego nad cieśniną, p r o p o n o w a n o utworzyć korytarz przez K a n a ł w miejscu największego p r z e w ę ż e n i a i obstawić go p o l a m i mi n o w y m i , d o d a t k o w o zaś osłonić U-bootami. Przez korytarz m i a ł a być p r z e r z u c o n a a r m i a i sukcesywnie, falami uzupełnia-
OPERACJA „ SEA LION" „LEW MORSKI"
305
na. Na tym m a r y n a r k a się zatrzymała, a szefowie armii nie mieckiej mieli się do tego u s t o s u n k o w a ć . Biorąc p o d u w a g ę fakt, że dysponując ogromną p r z e w a g ą na m o r z u , moglibyśmy m a ł y m i j e d n o s t k a m i rozwalić n a k a w a ł k i te p o l a m i n o w e pod osłoną przeważających sił powietrznych, j a k r ó w n i e ż zniszczyć te 12 czy 20 U-bootów obstawiających j e , to j u ż na s a m y m starcie projekt był marny. P o m i m o to, po u p a d k u Francji każdy wiedział, że j e d y n ą nadzieją na uniknię cie długiej wojny ze wszystkimi jej konsekwencjami było rzu cenie Wielkiej Brytanii na kolana. S a m a m a r y n a r k a n i e m i e c k a - j a k widzieliśmy - została d o b r z e p o t u r b o w a n a w walkach u wybrzeży N o r w e g i i i tak okaleczona, że nie m o g ł a dać armii d u ż e g o wsparcia. L e c z j e d n a k mieli swój plan, nie m o ż n a b y ł o powiedzieć, że zostali zaskoczeni przez los. N i e m i e c k i e d o w ó d z t w o wojsk lądowych od początku m i a ł o wątpliwości co do inwazji na Anglię. Dlatego ani jej nie plano w a ł o , ani się do niej nie przygotowało, ani też nie przeprowa dziło szkolenia. W miarę j a k u p ł y w a ł y tygodnie n a z n a c z o n e wielkim, oszałamiającym zwycięstwem, nabierało coraz wię kszej odwagi. Odpowiedzialność za b e z p i e c z n e przedostanie się na drugi b r z e g nie spoczywała na armii, ale d o w ó d c y czuli, że po b e z p i e c z n y m
wylądowaniu wykonają swoje zadanie.
Rzeczywiście, j u ż w sierpniu admirał Raeder u w a ż a ł za sto s o w n e zwrócić u w a g ę armii na n i e b e z p i e c z e ń s t w o związane z p r z e d o s t a n i e m się na drugą stronę i p r a w d o p o d o b i e ń s t w o utraty wszystkich z a a n g a ż o w a n y c h sił. G d y tylko odpowie dzialność za przerzucenie armii na drugi brzeg została defini tywnie z r z u c o n a na marynaricę, admiralicja n i e m i e c k a zaczęła w y k a z y w a ć konsekwentny p e s y m i z m . 21 lipca szefowie trzech rodzajów sił zbrojnych spotkali się z Führerem. On zaś poinformował ich, że decydujące stadium wojny zostało j u ż osiągnięte, ale Anglia j e s z c z e nie przyjęła tego do w i a d o m o ś c i , mając nadzieję, że los się o d w r ó c i . M ó w i ł o wsparciu Anglii przez Stany Z j e d n o c z o n e oraz o możliwych z m i a n a c h polityki niemieckiej w stosunkach z Rosją Sowiecką. P r z e p r o w a d z e n i e operacji „Sea L i o n " , mówił, trzeba traktować j a k o najskuteczniejszy sposób na szybkie z a k o ń c z e n i e wojny.
306
UPADEK FRANCJI
Po p r z e p r o w a d z e n i u długiej r o z m o w y z a d m i r a ł e m R a e d e r e m , Hitler zaczął j e d n a k z d a w a ć sobie s p r a w ę z niebezpieczeństw czyhających przy przekraczaniu K a n a ł u , z j e g o p r z y p ł y w a m i i o d p ł y w a m i , prądami i wszystkimi tajemnicami m o r z a . Okre ślił operację „Sea L i o n " j a k o „wyjątkowo o d w a ż n e w y z w a n i e " . „ N a w e t , jeżeli droga będzie krótka, nie j e s t to przejście przez rzekę, ale przejście przez m o r z e o p a n o w a n e przez nieprzyjacie la. N i e jest to przypadek j e d n o r a z o w e g o przejścia, jak w N o r wegii; nie m o ż n a oczekiwać zaskoczenia operacyjnego; m a m y przed sobą p r z y g o t o w a n e g o do o b r o n y i absolutnie zdetermi nowanego wroga, panującego na morzu, z którego m u s i m y ko rzystać. Do p r z e p r o w a d z e n i a tej operacji p r z e z armię potrzeba 40 dywizji. Najtrudniejszą sprawą będzie zabezpieczenie mate riałów i zapasów. N i e m o ż e m y liczyć na dostęp do jakiegokol wiek zaopatrzenia w Anglii". W a r u n k i e m w s t ę p n y m b y ł o opa n o w a n i e przestrzeni powietrznej, wykorzystanie potężnej arty lerii w cieśninie D o v e r i zabezpieczenie p r z e z pola m i n o w e . „ P o r a roku - powiedział - jest w a ż n y m czynnikiem, p o n i e w a ż p o g o d a na M o r z u P ó ł n o c n y m i na K a n a l e w drugiej p o ł o w i e września jest bardzo zła, a w p o ł o w i e p a ź d z i e r n i k a zaczynają się mgły. G ł ó w n a część operacji m u s i w o b e c tego zostać zakoń c z o n a do 15 września, p o n i e w a ż po tej dacie nie m o ż n a liczyć na w s p ó ł p r a c ę m i ę d z y Luftwaffe a ciężką artylerią. W s p ó ł p r a c a powietrzna jest zaś decydująca i m u s i zostać p o t r a k t o w a n a j a k główny czynnik przy ustalaniu d a t y " . Ostra i g w a ł t o w n a różnica zdań p o w s t a ł a między sztabami wojsk niemieckich co do szerokości frontu i ilości a t a k o w a n y c h miejsc. A r m i a zażądała serii lądowań w z d ł u ż całego p o ł u d n i o w e g o wybrzeża Anglii, od D o v e r do L y m e Regis na zachód od Portland, życzyła sobie r ó w n i e ż d o d a t k o w e g o lądowania n a p ó ł n o c od Dover, w R a m s g a t e . Sztab m a r y n a r k i niemieckiej twierdził zaś, że najodpowiedniejsze miejsce na bezpieczne przejście Kanału znajduje się m i ę d z y N o r t h Foreland a zachod n i m k r a ń c e m wyspy Wight. Na tej p o d s t a w i e sztab armii u ł o ż y ł plan w y l ą d o w a n i a 100 tysięcy ludzi, a natychmiast p o t e m jesz c z e 160 tysięcy w różnych punktach, od D o v e r na zachód do L y m e Bay. G e n e r a ł p u ł k o w n i k Haider, szef sztabu wojsk lado-
307
OPERACJA „SEA LION" „LEW MORSKI"
wych, stwierdził, że koniecznie trzeba d o k o n a ć lądowania przynajmniej czterech dywizji w rejonie Brighton. Z a ż ą d a ł r ó w n i e ż desantu w rejonie Deal-Ramsgate. J e g o z d a n i e m nale żało wysadzić przynajmniej 13 dywizji w tym s a m y m czasie w różnych miejscach wzdłuż całego frontu. Na dodatek Luftwaffe zażądała transportu m o r s k i e g o dla 52 baterii artylerii przeciw lotniczej r ó w n o c z e ś n i e z oddziałami pierwszego rzutu. J e d n a k szef sztabu m a r y n a r k i p o s t a w i ł s p r a w ę j a s n o : tak wielkiej operacji nie d a się tak s z y b k o w y k o n a ć . N i e m ó g ł podjąć się e s k o r t o w a n i a floty d e s a n t o w e j na całej s z e r o k o ś c i . U w a ż a ł , że w t y c h g r a n i c a c h a r m i a p o w i n n a s o b i e w y b r a ć najlepsze m i e j s c e . M a r y n a r k a nie m i a ł a w y s t a r c z a j ą c y c h sił, nawet przy założeniu niemieckiej przewagi w powietrzu, aby o s ł a n i a ć więcej niż j e d e n p r z e r z u t j e d n o r a z o w o , i u z n a ł a n a j w ę ż s z ą c z ę ś ć c i e ś n i n y D o v e r z a najmniej trudną d o p o k o n a nia. Przeprawienie równocześnie
160 t y s i ę c y ludzi i ich
sprzętu w drugim rzucie wymagałoby dwumilionowego to n a ż u . N a w e t g d y b y ten n i e p r a w d o p o d o b n y w a r u n e k s p e ł n i ć , to taka l i c z b a s t a t k ó w nie z m i e ś c i ł a b y się w strefie z a o k r ę t o wania.
Tylko
oddziały
pierwszego
rzutu
można
było
p r z e w i e ź ć na d r u g ą s t r o n ę w celu z a ł o ż e n i a p r z y c z ó ł k ó w , ale p o t r z e b a b y ł o p r z y n a j m n i e j d w ó c h n a s t ę p n y c h d n i , aby wy l ą d o w a ł d r u g i rzut, nie m ó w i ą c j u ż o k o l e j n y c h 6 d y w i z j a c h , u w a ż a n y c h z a n i e z b ę d n e . N a s t ę p n i e z w r ó c i ł u w a g ę , ż e lądo w a n i e s z e r o k i m f r o n t e m o z n a c z a ł o b y r ó ż n i c ę od 3 do 5 i 1/2 godziny okresów wysokiej wody w różnych wybranych pun k t a c h . W o b e c tego, n a l e ż y albo p o g o d z i ć się z n i e k o r z y s t n y mi w a r u n k a m i p ł y w ó w w niektórych m i e j s c a c h , a l b o z r e z y g nować z jednoczesnego lądowania. Tych trudności nie moż na było bagatelizować. M n ó s t w o c e n n e g o czasu stracono n a w y m i a n ę p i s m . D o p i e r o 7 sierpnia o d b y ł a się pierwsza dyskusja między g e n e r a ł e m H a i d e r e m a szefem sztabu marynarki. Na tym spotkaniu H a i d e r powiedział:
„Absolutnie
odrzucam
propozycje
marynarki.
Z punktu widzenia armii u w a ż a m je za samobójstwo. R ó w n i e d o b r z e m ó g ł b y m te p r z e r z u c o n e oddziały wsadzić od razu w m a s z y n k ę do mięsa." Szef sztabu marynarki z kolei riposto-
308
UPADEK FRANCJI
wał, że tak s a m o musi odrzucić p o m y s ł lądowania szerokim frontem, j a k o że d o p r o w a d z i to j e d y n i e do utraty o d d z i a ł ó w w czasie drogi. W k o ń c u Hitler podjął k o m p r o m i s o w ą decyzję, k t ó r a nie zadowoliła ani armii, ani marynarki. D y r e k t y w a do w ó d z t w a naczelnego, w y d a n a 27
sierpnia n a k a z y w a ł a ,
aby
„działania armii uwzględniały ograniczenia d o t y c z ą c e miejsca dla żeglugi oraz bezpieczeństwo p r z e p r a w y i w y o k r ę t o w a n i a " . Zrezygnowano
ze w s z y s t k i c h
miejsc
l ą d o w a n i a w rejonie
D e a l - R a m s g a t e , ale p r z e d ł u ż o n o front od Folkestone do Bognor. Z a n i m jednak nawet te u z g o d n i e n i a p o c z y n i o n o , b y ł j u ż prawie koniec sierpnia; wszystko i tak zależało od wygrania bitwy w powietrzu, która trwała j u ż od sześciu tygodni. Na podstawie ostatecznie u s t a l o n e g o frontu o p r a c o w a n o plan działania. D o w ó d z t w o sił lądowych p o w i e r z o n o R u n d s t e d t o w i , ale brak środków transportu m o r s k i e g o okroił j e g o siły do trzy nastu dywizji, z d w u n a s t o m a w o d w o d z i e . 16 armia stacjonują ca między R o t t e r d a m e m a B o u l o g n e m i a ł a w y l ą d o w a ć w oko licach Hythe, Rye, Hastings i E a s t b o u r n e ; 9 armia z p o r t ó w po między Boulogne a H a w r e m miała a t a k o w a ć między Brighton a Worthing. D o v e r p o s t a n o w i o n o zająć od strony lądu. N a s t ę pnie obie armie miały nacierać na linię Canterbury-Ashford-Mayfield-Arundel. Łącznie w p i e r w s z y m rzucie z a p l a n o w a n o wylą d o w a n i e 11 dywizji. Mieli nadzieję, że w tydzień po wysadze niu na brzeg u d a się dojść dalej, do Gravesend, Reigate, Petersfield i Portsmouth. W o d w o d z i e stała 6 a r m i a z dywizjami go t o w y m i w z m o c n i ć lub w sprzyjających w a r u n k a c h p r z e d ł u ż y ć front ataku do W e y m o u t h . Ł a t w o byłoby p o w i ę k s z y ć te trzy armie po zdobyciu przyczółków, p o n i e w a ż - j a k twierdził H a i der - „żadne siły militarne nie zagrażały N i e m c o m na Konty n e n c i e " . Faktycznie, nie b r a k o w a ł o zawziętych i d o b r z e u z b r o j o n y c h oddziałów, ale p o t r z e b o w a ł y one bezpiecznej żeglugi i ś r o d k ó w transportu. Najcięższe początkowe zadanie spadło na sztab m a r y n a r k i . Na wszystkie swoje potrzeby N i e m c y mieli statki o p o j e m n o ś c i około 1.200.000 ton. Aby z a o k r ę t o w a ć siły inwazyjne, potrzeba b y ł o więcej niż p o ł o w ę tej wielkości, co p o c i ą g a ł o za sobą
OPERACJA „SEA LION" „LEW MORSKI"
309
o g r o m n e perturbacje e k o n o m i c z n e . Z początkiem września sztab marynarki złożył raport o następującym zarekwirowaniu: 168 t r a n s p o r t o w c ó w (700 tysięcy ton) 1910 b a r e k 4 1 9 h o l o w n i k ó w i trawlerów 1600 łodzi m o t o r o w y c h Całą tę a r m a d ę trzeba było obsadzić ludźmi i przeprowadzić m o r z e m i k a n a ł a m i do p o r t ó w zbiórek. T y m c z a s e m my od po czątku lipca d o k o n a l i ś m y szeregu a t a k ó w na żeglugę w Wil helmshaven, Kilonii, C u x h a v e n , B r e m i e oraz E m d e n ; dokona no rajdów na m a ł e j e d n o s t k i i barki we francuskich portach i belgijskich k a n a ł a c h . K i e d y w i ę c 1 września rozpoczął się wielki spływ żeglugi inwazyjnej na południe, my ze swej strony d o k ł a d n i e tę akcję obserwowaliśmy, j a k o że siły RAF-u prze p r o w a d z a ł y naloty na długości frontu od Antwerpii do H a w r u . Sztab niemieckiej marynarki zanotował w tym czasie: „Stała, a k t y w n a o b r o n a wroga p o z a strefą j e g o wybrzeży, skoncentro wanie nalotów b o m b o w y c h n a portach zaokrętowania operacji «Sea L i o n » oraz działania j e g o zwiadu wskazują, że wróg spo d z i e w a się n a t y c h m i a s t o w e g o lądowania." I dalej: „Jednak brytyjskie b o m b o w c e i wojska zakładające m i n y [ . . . ] nadal utrzymują pełną zdolność operacyjną, i trzeba stwierdzić, że działania brytyjskich sił niewątpliwie przynoszą sukcesy, n a w e t jeżeli j e s z c z e znacząco nie przeszkodziły ru c h o m transportu n i e m i e c k i e g o " . W c i ą ż jeszcze, p o m i m o opóźnień i odniesionych szkód, ma r y n a r k a n i e m i e c k a w y k o n y w a ł a pierwszą część zadania.
10
p r o c e n t o w y margines na wypadki i straty został, niestety, w pełni wykorzystany. B y ł o to m i n i m u m z a p l a n o w a n e na pier wszy e t a p . Z naszej strony z a r ó w n o marynarka, j a k i armia skierowały teraz swoje uderzenie na n i e m i e c k i e siły powietrzne. Cały ten plan korytarza z barierą utworzoną za p o m o c ą pól m i n o w y c h , które z a m i e r z a n o p o ł o ż y ć p o d osłoną niemieckich sił powietrz nych, skierowany przeciw o g r o m n e j p r z e w a d z e flotylli brytyj skich i m a ł y c h statków, zmierzał do p o k o n a n i a brytyjskich sił powietrznych i c a ł k o w i t e g o o p a n o w a n i a przez N i e m c y prze-
310
UPADEK FRANCJI
strzeni powietrznej nad K a n a ł e m i p o ł u d n i o w o - w s c h o d n i ą An glią, i to nie tylko n a d szlakiem przeprawy, ale też nad miejsca mi lądowania. Z a r ó w n o m a r y n a r k a j a k i wojska lądowe przeka zały p a ł e c z k ę m a r s z a ł k o w i Rzeszy - Göringowi. Göring nie był niechętny do wzięcia na siebie tej o d p o w i e dzialności, p o n i e w a ż uważał, że n i e m i e c k i e siły powietrzne, ze swą p r z e w a g ą liczebną, po paru tygodniach ciężkich walk p o konają
brytyjską
o b r o n ę powietrzną,
zniszczą jej
lotniska
w K e n t i Sussex i absolutnie zapanują nad K a n a ł e m . Lecz o p r ó c z tego był p e w i e n , że b o m b a r d o w a n i e Anglii, a szczegól n i e L o n d y n u , d o p r o w a d z i chylących się ku u p a d k o w i , pacyfi stycznie nastawionych Brytyjczyków do takiego stanu, że po proszą o pokój t y m bardziej, jeśli g r o ź b a inwazji b ę d z i e nara stała. Admiralicja n i e m i e c k a j e d n a k wcale n i e b y ł a t a k a przeko n a n a ; n a p r a w d ę m i a ł a o g r o m n e wątpliwości. U w a ż a ł a , ż e ope rację „ S e a L i o n " należałoby p r z e p r o w a d z i ć j a k o ostateczność, dlatego w lipcu z a p r o p o n o w a ł a o d r o c z e n i e operacji do wiosny 1941
roku, chyba że atak Luftwaffe w powietrzu i wojna prowa
dzona
przy
pomocy
U-bootów
„skłoni
wroga
do
negocjacji
z H i t l e r e m na j e g o w a r u n k a c h " . Z kolei feldmarszałek Keitel i generał Jodl byli z a d o w o l e n i z niezachwianej p e w n o ś c i do w ó d c y sił p o w i e t r z n y c h . Były to wielkie dni dla nazistowskich N i e m i e c . Hitler tańczył z radości, z a n i m jeszcze w y m u s i ł ten upokarzający rozejm z Francuzami w Compiegne.
Niemiecka
armia p r z e m a s z e
r o w a ł a triumfująco pod Ł u k i e m Triumfalnym i przez C h a m p s Ely sees. C z e g ó ż to oni nie mogliby d o k o n a ć ? D l a c z e g ó ż mieli by się w a h a ć ? I tak każdy z trzech rodzajów sił zbrojnych bio rących udział w operacji „Sea L i o n " liczył j e d y n i e na swoje atuty, pozostawiając c i e m n e strony operacji s w o i m towarzy szom. W m i a r ę j a k u p ł y w a ł y dni, m n o ż y ł y się Wątpliwości i narasta ły opóźnienia. R o z k a z Hitlera z 16 lipca głosił, że wszystkie p r z y g o t o w a n i a mają być
zakończone
do p o ł o w y
sierpnia.
W d o w ó d z t w a c h sił zbrojnych wiedziano, że jest to niemożli w e . I tak p o d koniec lipca Hitler przyjął 15 września za naj wcześniejszą datę lądowania ( „ D - D a y " ) , pozostawiając sobie
OPERACJA „SEA LION" „LEW MORSKI"
311
decyzję podjęcia akcji do czasu otrzymania w y n i k ó w planowa nej bitwy powietrznej. 30 sierpnia sztab marynarki z a m e l d o w a ł , że z p o w o d u brytyj skich kontrdziałań inwazyjnych, p r z y g o t o w a n i e floty nie bę dzie z a k o ń c z o n e do 15 września. Na j e g o prośbę d a t a lądowania została przesunięta na 21 września, z zastrzeżeniem wcześniej szego dziesięciodniowego uprzedzenia. To o z n a c z a ł o , że wstę pny rozkaz musiał b y ć w y d a n y 11 września. 10 września sztab marynarki z n o w u m e l d o w a ł o różnych p r o b l e m a c h , a to o po godzie, która z a w s z e jest męcząca, a to o brytyjskim k o n t r b o m b a r d o w a n i u . Z w r a c a ł u w a g ę , ż e chociaż k o n i e c z n e przygoto wania m o r s k i e m o g ł y b y zostać u k o ń c z o n e do 21 września, to postawiony w a r u n e k p r z e w a g i w powietrzu nad K a n a ł e m nie został osiągnięty. W o b e c tego 11 w r z e ś n i a Hitler przesunął wstępny rozkaz o trzy dni, ustalając w ten s p o s ó b najwcześniej szą datę lądowania na 24 września, lecz 14 z n o w u ją zmienił.
14 września admirał R a e d e r wyraził następujący pogląd: a. Obecna sytuacja w powietrzu nie stwarza warunków do przepro wadzenia operacji, ponieważ ryzyko jest za duże. b. Jeżeli operacja „Sea Lion" się nie uda, Brytyjczycy zyskają ogromny prestiż, a potężny efekt naszego ataku zostanie zaprzepasz czony. c. Ataki powietrzne na Anglię, szczególnie na Londyn, należy bez przerwy kontynuować. Jeżeli pogoda będzie sprzyjała, należy dążyć do zintensyfikowania ataków, nie bacząc na operację „Sea Lion". Ata ki muszą przynieść decydujący rezultat. d. Jednak nie należy jeszcze odwoływać „Sea Lion", jako że trzeba utrzymywać niepokój Brytyjczyków; gdyby świat się dowiedział o odwołaniu operacji, przyniosłoby to im wielką ulgę. 17 w r z e ś n i a operacja została o d r o c z o n a na czas nieokreślony - i słusznie, z a r ó w n o z ich, j a k i n a s z e g o p u n k t u widzenia. Raeder kontynuował: 1. Przygotowania do lądowania na wybrzeżach Kanału są szeroko znane nieprzyjacielowi, który stale zwiększa przeciwśrodki. Oznaka mi tego są na przykład: operacyjne użycie samolotów do ataków,
312
UPADEK FRANCJI
rozpoznania nad niemieckimi portami, częste pojawianie się niszczy cieli u południowych wybrzeży Anglii, w cieśninie Dover i u wybrze ży francusko-belgijskich, stacjonowanie jego jednostek patrolowych u północnych wybrzeży Francji, ostatnie przemówienie Churchilla, itd. 2. Główne jednostki Home Fleet są trzymane w pogotowiu do od parcia desantu, chociaż większość jednostek jest jeszcze w zachod nich bazach. 3. Już teraz duża liczba niszczycieli (przeszło 30) została zlokalizo wana przez zwiad lotniczy w południowych i południowo-wschod nich portach. 4. Wszystkie dostępne informacje wskazują, że siły marynarki nie przyjaciela zajmują się wyłącznie tym teatrem działań.
W sierpniu m o r z e w y r z u c i ł o na brzeg ciała o k o ł o 40 niemiec k i c h żołnierzy w r ó ż n y c h miejscach m i ę d z y Wyspą Wight a Kornwalią.
Niemcy
ćwiczyli
zaokrętowanie
się na barki
w z d ł u ż wybrzeża francuskiego. Niektóre z tych b a r e k wypły nęły w m o r z e , aby uniknąć brytyjskiego b o m b a r d o w a n i a , i zo stały zatopione albo przez bomby, albo wskutek złej pogody. Stało się to źródłem r o z p o w s z e c h n i a n y c h pogłosek, że N i e m c y próbowali d o k o n a ć inwazji i ponieśli ciężkie straty z p o w o d u zatonięcia, albo spalenia się wskutek płonących p l a m ropy po krywających m o r z e . N i e robiliśmy nic, aby z a p r z e c z a ć tym opowieściom, które rozprzestrzeniały się w krajach okupowa n y c h w bardzo przesadzonej formie i dodawały otuchy ciemię ż o n y m n a r o d o m . W Brukseli, na przykład, na wystawie sklepo wej leżały męskie kąpielówki z n a p i s e m „ d o p ł y w a n i a w Kana le". Informacje, j a k i m i
dysponowaliśmy
7
września,
mówiły
n a m , że odbywał się ruch barek i m a ł y c h j e d n o s t e k na zachód i południe do p o r t ó w m i ę d z y Ostendą a H a w r e m . P o n i e w a ż te porty zbiórek znajdowały się p o d c i ę ż k i m brytyjskim atakiem p o w i e t r z n y m , było m a ł o p r a w d o p o d o b n e , aby te statki zostały s p r o w a d z o n e z d u ż y m w y p r z e d z e n i e m przed faktyczną próbą inwazji. Siła u d e r z e n i o w a lotnictwa niemieckiego m i ę d z y Am s t e r d a m e m a B r e s t e m została z w i ę k s z o n a przez przeniesienie
313
OPERACJA „SEA LION" „LEW MORSKI"
z Norwegii 160 b o m b o w c ó w ; z a u w a ż o n o też b o m b o w c e nur kujące krótkiego zasięgu na wysuniętych lotniskach w rejonie P a s de Calais. Czterech N i e m c ó w , schwytanych kilka dni wcześniej po wylądowaniu na łodziach w i o s ł o w y c h na połu d n i o w o - w s c h o d n i m wybrzeżu, p r z y z n a ł o się do szpiegostwa. Mieli oni - jak zeznali - m e l d o w a ć o ruchach brytyjskich jed nostek z a p a s o w y c h w rejonie Ipswich-Londyn-Reading-Oksford w ciągu d w ó c h tygodni. Warunki księżyca i p ł y w ó w m i ę dzy 8 a 10 września były korzystne dla inwazji na wybrzeże p o ł u d n i o w o - w s c h o d n i e . Na tej podstawie szefowie sztabu do szli do wniosku, że p r a w d o p o d o b i e ń s t w o inwazji jest d u ż e i si ły o b r o n n e należy postawić w stan gotowości. J e d n a k wtedy Kwatera G ł ó w n a Wojsk O b r o n y Terytorialnej n i e m i a ł a możliwości, aby o ś m i o g o d z i n n e u p r z e d z e n i e o stanie g o t o w o ś c i przeobrazić
w
„gotowość
do
natychmiastowego
podjęcia akcji". H a s ł o „ C r o m w e l l " , które o z n a c z a ł o „ n a d c h o dzi inwazja", zostało n a d a n e przez Kwaterę G ł ó w n ą Wojsk O b rony Terytorialnej d o w ó d z t w o m w s c h o d n i e m u i p o ł u d n i o w e mu 7 września o godzinie 8 po południu, z sugestiami stano w i s k dla wysuniętych dywizji w y b r z e ż o w y c h . H a s ł o to zostało także w y s ł a n e do wszystkich formacji w rejonie L o n d y n u oraz do 4 i 7 korpusu o d w o d ó w Kwatery G ł ó w n e j . W s z y s t k i e d o w ó d z t w a w Z j e d n o c z o n y m Królestwie otrzymały to hasło. W nie których
częściach kraju
dowódcy
Home
G u a r d , działając
z własnej inicjatywy, ogłosili je przez bicie w dzwony. To spo w o d o w a ł o pogłoski o lądowaniu nieprzyjaciela na s p a d o c h r o n a c h i o r z e k o m y m zbliżaniu się do naszych wybrzeży n i e m i e c kich U-bootów. Ani ja, ani szefowie sztabu nie wiedzieliśmy, że zostało użyte decydujące hasło „ C r o m w e l l " i n a s t ę p n e g o rana w y d a n o instrukcje, aby o p r a c o w a ć pośrednie stadia ostrzega nia, za p o m o c ą których m o ż n a by w przyszłości w z m ó c czuj n o ś ć b e z ogłaszania natychmiastowej inwazji. N a w e t po otrzy m a n i u hasła „ C r o m w e l l " c z ł o n k o w i e H o m e G u a r d nie musieli b y ć w z y w a n i , chyba że do specjalnych zadań; również o biciu w d z w o n y m i a ł d e c y d o w a ć członek H o m e Guard d o p i e r o w p r z y p a d k u dostrzeżenia przynajmniej 25 s p a d o c h r o n i a r z y nieprzyjaciela, a nie dlatego, że biją inne dzwony, czy też z ja-
314
UPADEK FRANCJI
kiegoś innego p o w o d u . Jak m o ż n a sobie wyobrazić, incydent ten s p o w o d o w a ł wielkie poruszenie, ale nie w s p o m n i a n o o n i m ani w gazetach, ani w P a r l a m e n c i e . Otrzeźwił nas wszystkich i posłużył za p r ó b ę generalną.
Obserwując n i e m i e c k i e plany inwazji sięgające szczytu, wi dzieliśmy, j a k p r z e d w c z e s n e u c z u c i e triumfu s t o p n i o w o zamie niało się w uczucie zwątpienia - a w k o ń c u w całkowitą utratę p e w n o ś c i w osiągnięcie sukcesu. Ta p e w n o ś ć siebie została fa ktycznie zniszczona w 1940 roku, i p o m i m o wskrzeszenia po mysłu inwazji w 1941, j u ż nigdy nie poruszył on wyobraźni niemieckich przywódców, tak j a k to miało miejsce zaraz po u p a d k u Francji. W ciągu tych rozstrzygających miesięcy (w li pcu i sierpniu) widzimy, że d o w ó d c a marynarki, Raeder, próbo wał u ś w i a d o m i ć s w o i m k o l e g o m z armii i sił p o w i e t r z n y c h o g r o m n e trudności związane z p r o w a d z e n i e m wojny na dużą skalę przy użyciu desantu. Z d a w a ł sobie s p r a w ę ze słabości i z braku czasu na o d p o w i e d n i e p r z y g o t o w a n i a i z tego p o w o d u starał się ograniczyć ambitne plany H a i d e r a polegające na rów n o c z e s n y m wysadzeniu d u ż y c h sił na s z e r o k i m froncie. Tym c z a s e m Göring, pod w p ł y w e m horrendalnej ambicji, był zdecy d o w a n y osiągnąć spektakularne z w y c i ę s t w o j e d y n i e przy po m o c y swoich sił powietrznych i nie z a m i e r z a ł odgrywać skro mniejszej roli, uczestnicząc we w s p ó l n y m , s y s t e m a t y c z n y m podboju m o r z a i przestrzeni p o w i e t r z n y c h . Z p r o t o k ó ł ó w wyni ka, że naczelne d o w ó d z t w o niemieckie nie b y ł o skoordynowa n y m zespołem, mającym w s p ó l n y cel i r o z u m i e j ą c y m wzajem ne możliwości i ograniczenia. K a ż d y chciał zostać jaśniejszą gwiazdą na firmamencie. Tarcia były w i d o c z n e od razu i j a k d ł u g o H a i d e r m ó g ł z e p c h n ą ć o d p o w i e d z i a l n o ś ć n a Raedera, nie robił prawie nic, aby urealnić swoje plany. Interwencja Führera stała się nieunikniona, ale wydaje się, że nie polepszyła ona s t o s u n k ó w m i ę d z y t r z e m a rodzajami sił zbrojnych. W N i e m c z e c h największy prestiż m i a ł a armia, a jej d o w ó d c y trakto wali swych kolegów z m a r y n a r k i z wyższością. N i e m o ż n a się o p r z e ć wnioskowi, że a r m i a n i e m i e c k a nie chciała oddać się
316
UPADEK FRANCJI
w ręce marynarki w tak ważnej operacji. Pytany o to po wojnie generał Jodl z a u w a ż y ł ze zniecierpliwieniem: „ N a s z e plany by ły na miarę Juliusza C e z a r a . " O t o m ó w i p r a w d z i w y niemiecki żołnierz, ustosunkowujący się do spraw m o r z a , mający m a ł e wyobrażenie o p r o b l e m a c h lądowania i rozstawiania d u ż y c h sił militarnych na b r o n i o n y m wybrzeżu, sił w y s t a w i o n y c h na wszystkie n i e b e z p i e c z e ń s t w a m o r z a . W Wielkiej Brytanii, przy wszystkich n a s z y c h niedociągnię ciach, sprawy m o r z a r o z u m i e l i ś m y bardzo d o b r z e . Mieliśmy je we krwi od wieków, te tradycje poruszają nie tylko marynarzy, ale cały naród. To p r z e d e w s z y s t k i m u m o ż l i w i a ł o n a m trakto wanie zagrożenia inwazją ze spokojem. S y s t e m kontroli opera cji s p r a w o w a n y przez trzech szefów sztabu, a k o o r d y n o w a n y p r z e z ministra obrony, w y t w o r z y ł m o d e l p r a c y zespołowej, wzajemnego z r o z u m i e n i a i g o t o w o ś c i do współpracy, nie mają cy sobie r ó w n e g o w przeszłości. K i e d y z c z a s e m n a d c h o d z i ł m o m e n t dokonania wielkiej inwazji z m o r z a , b y ł a o n a oparta na fundamencie solidnych osiągnięć w p r z y g o t o w a n i a c h do zada nia i p e ł n y m rozumieniu p o t r z e b technicznych tego o g r o m n e g o i
niebezpiecznego
przedsięwzięcia.
Nawet
gdyby
Niemcy
w 1940 roku posiadali d o b r z e w y s z k o l o n e siły w o d n o - l ą d o w e , w y p o s a ż o n e w środki n o w o c z e s n e j wojny d e s a n t o w e j , to i tak ich zadanie byłoby b e z n a d z i e j n y m w o b e c naszej przewagi na m o r z u i w powietrzu.
Obserwowaliśmy, j a k w i e l e naszych n i e p o k o j ó w oraz ciągłe z a d a w a n i e sobie pytań s t o p n i o w o u m a c n i a ł y naszą p e w n o ś ć siebie w o b e c p r o b l e m u inwazji. Z drugiej strony, im bardziej naczelne d o w ó d z t w o n i e m i e c k i e i Führer analizowali to przed sięwzięcie, tym mniej im się o n o p o d o b a ł o . N i e mogliśmy, oczywiście, z n a ć n a s z y c h wzajemnych nastrojów i oceny sytu acji, ale z k a ż d y m t y g o d n i e m od p o ł o w y l i p c a do p o ł o w y września w y s t ę p o w a ł a j a k a ś d z i w n a z g o d n o ś ć p o g l ą d ó w mię dzy niemiecką a brytyjską Admiralicją, między n i e m i e c k i m do w ó d z t w e m n a c z e l n y m a brytyjskimi szefami sztabu, j a k rów nież między Führerem a a u t o r e m tej książki. G d y b y ś m y byli
OPERACJA „SEA LION" „LEW MORSKI"
317
tak z g o d n i co do innych spraw, wojna stałaby się niepotrzebna. Oczywiście, w i a d o m o było, że wszystko zależy od bitwy w p o wietrzu. Pytanie b r z m i a ł o , c z y m to się skończy dla walczących, a na dodatek N i e m c y zastanawiali się, czy Brytyjczycy wytrzy mają b o m b a r d o w a n i e z powietrza, czy też ugną się i rząd J e g o Królewskiej M o ś c i zostanie z m u s z o n y d o kapitulacji. W p r a w d z i e m a r s z a ł e k Rzeszy, Göring, m i a ł w t y m względzie wielkie nadzieje, ale my nie żywiliśmy obaw.
ZAŁĄCZNIK
A
OSOBISTE N O T A T K I I T E L E G R A M Y P R E M I E R A MAJ - W R Z E S I E Ń 1940 MAJ Premier do generała Ismaya oraz do bezpośrednio zainteresowanych . 18 maja 1940 Zapalnik zbliżeniowy oraz wyrzutnie rakiet używane dotąd głów nie dla ochrony statków będą również pilnie potrzebne w większych ilościach dla osłony fabryk samolotów i innych wyjątkowo ważnych miejsc. Co się czyni w tej sprawie? Proszę o propozycje jutro, aby można było jak najszybciej zorganizować niezbędną produkcję. Czy konieczne są jakieś zmiany w projekcie wyrzutni? Szef artylerii floty może dalej wykorzystywać je na potrzeby statków, ale proszę uważać, aby nie było żadnych zastojów w zaopatrzeniu newralgicznych pun któw na lądzie. Proszę zameldować mi jutro, co należy zorganizować i jakie kroki podjąć, aby rozwinąć tę produkcję. Premier do ministra ds. kolonii 23 maja 1940 Absolutnie zgadzam się z odpowiedzią, jaką Pan proponuje na te mat pytań Wedgwooda* i nie chcę, aby organizowano żydowskie siły zbrojne do służby poza Palestyną. W chwili obecnej głównym i nie mal jedynym celem w Palestynie jest zwolnienie 11 batalionów do skonałych wojsk regularnych, które są tam skupione. Żydzi powinni zostać uzbrojeni dla obrony własnej i jak najszyb ciej odpowiednio zorganizowani. Zawsze możemy powstrzymać ich przed atakowaniem Arabów, odcinając ich od świata naszymi siłami morskimi lub innymi metodami pokojowymi. Z drugiej strony nie można pozostawić ich nie uzbrojonych, gdy wyjadą nasze oddziały. Premier do ministra przemysłu lotniczego 24 maja 1940 Byłbym bardzo zobowiązany, gdyby porozmawiał Pan z Lindemannem w sprawie uzgodnienia wielkości produkcji samolotów, za równo tej najbliższej jak i perspektywicznej. Od dawna byłem prze konany, że Ministerstwo Lotnictwa nie wykorzystuje w pełni otrzy* Josiah Wedgwood, członek Parlamentu (przyp. oryg.).
UPADEK FRANCJI
319
mywanych dostaw. Lindemann zbiera dla mnie dane dotyczące wszy stkich typów samolotów będących w dyspozycji ministerstwa, by można się było zorientować, w jaki sposób są wykorzystane. Jest sprawą najwyższej wagi, aby wszystkie samoloty w magazy nach i w rezerwie były nie tylko przygotowane, ale także łącznie z pi lotami zorganizowane w dywizjony. Teraz, gdy wojna jest tak blisko, musimy przygotować jak największą ilość samolotów, nawet - jak Pan powiedział - szkolnych i cywilnych, aby transportowały bomby na lotniska wroga na wybrzeżach Holandii, Belgii i Francji. Muszę mieć pełny wgląd w dane dotyczące zarówno dostaw maszyn, jak w ich wykorzystanie. Trzeba je co tydzień uaktualniać. Premier do profesora Lindemanna 24 maja 1940 Proszę o jednostronicowy raport na temat czołgów. Ile mamy ich w armii? Ile czołgów wszystkich typów produkuje się każdego mie siąca? Ile jest obecnie w produkcji? Jakie są prognozy? Jakie są plany dotyczące czołgów ciężkich? Uwaga. Sposób prowadzenia wojny oraz to, że czołgi mogące po konywać umocnienia wpłyną na plany dotyczące „Cultivatora" wska zują na to, że będzie on potrzebny w ograniczonym zakresie. Premier do sir Edwarda Bridgesa 24 maja 1940 Uważam, że jest o wiele za dużo różnych komisji, w których muszą uczestniczyć ministrowie, a które nie przynoszą dostatecznych rezul tatów. Należy zmniejszyć ich liczbę albo poprzez likwidację, albo przez połączenie. Po drugie, należy dołożyć starań i ograniczyć na pływ sprawozdań, którymi zasypywany jest Gabinet - i to zarówno pod kątem ilości jak i objętości. Proszę, aby personel Biura Gabinetu przedstawił propozycje wprowadzenia uproszczeń. Premier do sekretarza stanu ds. lotnictwa 27 maja 1940 W Pańskim dzisiejszym komunikacie w kilku wypadkach wprowa dza Pan rozgraniczenie między samolotami wroga „wyłączonymi z działań" a „zniszczonymi". Czy jest jakaś istotna różnica między tymi określeniami, czy też chodzi tu po prostu o uniknięcie tautolo gii? Jeżeli tak, to jest to niezgodne z opinią najpoważniejszych auto rytetów w zakresie języka angielskiego. Brzmienie słów nie powinno zacierać ich sensu. Proszę mi również zameldować dzisiaj, jakie warunki pogodowe byłyby korzystniejsze (pogodnie, pochmurno) dla operacji na wy brzeżu belgijskim.
320
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Premier do generała fsmaya oraz do szefa sztabu imperialnego 29 maja 1940 Zmiana, jaka nastąpiła w przebiegu wojny, wpływa decydująco na przydatność „Cultivatora nr 6". Może on być przydatny w różnych operacjach defensywnych czy ofensywnych, ale nie należy go już traktować jako jedynej metody przerwania linii umocnień. Proponuję poinstruować dzisiaj ministra zaopatrzenia, żeby zmniejszył ten plan o połowę. Pewnie za parę dni zmniejszy się go do jednej czwartej. Zwolnione moce należy skierować do produkcji czołgów. Jeżeli Nie mcy potrafią wyprodukować czołgi w 9 miesięcy, to my z pewnością też możemy. Proszę o pańskie propozycje dotyczące priorytetowej produkcji dodatkowego tysiąca czołgów, zdolnych związać w 1941 roku udoskonalone formacje wroga. Należy również powołać do życia (jeśli jeszcze nie istnieje) Radę Przeciwczołgową, która miałaby za zadanie obmyślić i dokładnie przeanalizować wszystkie sposoby atakowania najnowszych typów niemieckich czołgów. Proszę o listę proponowanych nazwisk. CZERWIEC Premier do sir Edwarda Bridgesa 3 czerwca 1940 Czy coś zrobiono w sprawie przetransportowania 20 tysięcy inter nowanych na Nową Fundlandię lub na Wyspę św. Heleny? Czy zajmu je się tym lord przewodniczący? Jeżeli tak, to proszę go o to zapytać. Chciałbym wyekspediować ich jak najszybciej, ale przypuszczam, że trzeba będzie poczynić znaczne przygotowania w miejscu pobytu. Czy to wszystko posuwa się naprzód? Premier do sekretarza stanu ds. lotnictwa 3 czerwca 1940 Gabinet bardzo się zmartwił słysząc od Pana, że brakuje pilotów dla myśliwców, i że to oni właśnie są teraz czynnikiem ograniczającym. Pierwszy to raz, gdy Ministerstwo Lotnictwa przyznaje się do nie powodzenia. Wiemy, że ogromną ilość samolotów poświęca się na szkolenie pilotów, proporcjonalnie o wiele więcej niż robią to Nie mcy. Kilka miesięcy temu słyszeliśmy o wielu tysiącach pilotów, dla których - jak twierdziło Ministerstwo Lotnictwa - nie było maszyn, i którzy w konsekwencji musieli zostać „przebranżowieni". Wspo mniano wówczas o 7 tysiącach pilotów, z których wszyscy mieli na swoim koncie o wiele więcej godzin latania, niż piloci niemieccy wzięci teraz do niewoli. Czym wobec tego należy tłumaczyć tę nową sytuację? Lord Beaverbrook dokonał ogromnego postępu w zakresie dostaw i naprawy samolotów oraz zlikwidował skandaliczny bałagan w pro-
UPADEK FRANCJI
321
dukcji. Mam wielką nadzieję, że uda się Panu poradzić sobie z perso nelem, bo rzeczywiście byłoby to godne ubolewania, gdyby nasze samoloty musiały stać bezczynnie z powodu braku pilotów. Premier do profesora Lindemanna 3 czerwca 1940 Nie przedstawia mi Pan tak, jak chciałem, co kilka dni lub co ty dzień krótkiego jasnego raportu na temat spadku, czy wzrostu produ kcji uzbrojenia. Jeżeli nie otrzymam tych danych, nie będę mógł wy robić sobie jasnego poglądu na ten temat. Premier do profesora Lindemanna 3 czemca 1940 Proszę przyjrzeć się załączonemu dokumentowi (Plany produkcyj ne: memorandum szefów sztabu), który - jak się wydaje - zawiera sporo dowolności. Jest sprawą oczywistą, że musimy „podciągnąć" wszystko co się da i uczynić efektywnym w czasie 5 miesięcy oraz pogodzić się z opóźnieniem produkcji, ale nie widzę najmniejszego powodu, aby zmienić istniejące, zatwierdzone plany na 3 lata wojny. W rzeczywistości będą jeszcze bardziej potrzebne, jeżeli Francja od padnie. Bardzo proszę o Pańską opinię. Premier do profesora Lindemanna (Tajne) 7 czerwca 1940 Z wielkim żalem dowiaduję się o dalszym opóźnieniu w rozpoczę ciu produkcji zapalnika zbliżeniowego. Biorąc pod uwagę ogromną wagę tej sprawy oraz polecenia, jakie wydałem, aby wywierać wszelkie możliwe naciski, z pewnością by łoby dobrze zaangażować dwie czy trzy firmy jednocześnie do wyko nania prototypów. Gdyby jednej się nie udało, następna mogłaby kon tynuować prace. Proszę zameldować mi, co zostało wykonane. Nie otrzymałem jeszcze od Pana pełnego sprawozdania ani o już zamówionej produkcji rakiet dla zapalnika zbliżeniowego, ani o ra kietach dla zwykłego zapalnika, zanim będziemy mieli zbliżeniowy. Jest sprawą najwyższej wagi, aby kontynuować prace nad stabilizu jącym celownikiem bombowym, ponieważ musimy unieruchamiać ich fabryki samolotów w takim stopniu, jak oni nasze. Jeżeli zbierze Pan razem: a) wszystkich zainteresowanych zapalnikiem zbliżenio wym, b) wszystkich zainteresowanych stabilizującym celownikiem bombowym - to w przyszłym tygodniu po otrzymaniu od nich raportu zachęcę do dalszych prac.
322
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Premier do ministra przemysłu lotniczego 11 czerwca 1940 22 grudnia na konferencji dotyczącej projektu celownika bombo wego postanowiono, że należy podjąć pilne działania, aby przerobić 2600 celowników typu A.B.s, Mark II na stabilizowane wizjery bom bowe dla dużych wysokości. Wtedy było gotowych prawie 90% ry sunków. Proszę poinformować mnie dokładnie, co działo się dalej. Jak to się stało, że przerobiono tylko jeden celownik? Byłbym bardzo rad, gdyby przejrzał Pan akta i sprawdził, kto jest odpowiedzialny za blo kowanie tej akcji. Premier do ministra lotnictwa oraz do szefa sztabu lotnictwa 11 czerwca 1940 Raport ten* jest szalenie interesujący i byłbym rad, gdyby użył Pan tego dywizjonu, o którym mówił Pan wczoraj, do „zainfekowania" wspomnianych obszarów, gdzie ruch jest podobno taki duży. Nie mu simy zabiegać o pozwolenie Francuzów, ale jedynie o stały dopływ min pływających. To właśnie robię. Tymczasem powinien Pan jak najszybciej zacząć działać na niższych szczeblach. Bardzo proszę o meldunek na temat tego, co Pan zamierza. Premier do ministra ds. kolonii 16 czerwca 1940 Czy rozważył Pan celowość utworzenia pułku Indii Zachodnich? Mógłby mieć 3 bataliony mocno obsadzone brytyjskimi oficerami i reprezentować większość wysp; byłby do dyspozycji służby impe rialnej, stanowił dla tubylców okazję do okazania lojalności, a także ściągnął pieniądze na te ubogie wyspy. W tej chwili brakuje nam broni, lecz ona wkrótce nadejdzie. Premier do pierwszego lorda Admiralicji 17 czerwca 1940 Jestem zadowolony z Pańskiej propozycji rozmieszczenia ciężkich okrętów na Zachodzie; aby Repulse oraz Renown utrzymały blokadę w Scapa, Rodney, Nelson oraz Valiant w Rosyth osłaniały Wyspę, a Hood i Ark Royal dołączyły do Resolution w Gibraltarze w celu nadzorowania floty francuskiej. Sprawą najwyższej wagi jest pozostanie floty w Aleksandrii dla osłaniania Egiptu przed inwazją włoską, w przeciwnym wypadku wszystkie nasze pozycje na wschodzie mogłyby ulec zniszczeniu. Flota zabezpiecza nasze interesy w Turcji, strzeże Egiptu oraz Kanału i może, jeżeli sytuacja ulegnie zmianie, przebić się na zachód, przejść * Na temat operacji „Royal Marine", patrz tom I (przyp. oryg.).
323
UPADEK FRANCJI
przez Kanał dla obrony Imperium, lub przedostać się wokół Przylądka (Dobrej Nadziei) na nasze szlaki handlowe. Sytuację wschodniej floty należy stale obserwować, by można ją było przeanalizować, gdy już będziemy wiedzieli, co się dzieje z flotą francuską oraz, czy Hiszpania wypowie wojnę czy też nie. Jeżeli nawet Hiszpania wypowie wojnę, nie oznacza to, że mamy rezygnować ze wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Jeże li będziemy zmuszeni wycofać się z Gibraltaru, to natychmiast musi my zająć Wyspy Kanaryjskie, które posłużą za doskonałą bazę do kontrolowania zachodniego wejścia na Morze Śródziemne. Premier do ministra bezpieczeństwa wewnętrznego 20 czerwca 1940 Jak rozumiem, ustalono w ostatnią sobotę, że Pańskie ministerstwo ma przejąć kontrolę nad produkcją dymu jako środka służącego do zasłony fabryk i podobnych celów przemysłowych. Chciałbym wie dzieć, kogo mianował Pan na kierującego tą pracą, którą uważam za nadzwyczaj ważną. Jakie poczyniono postępy? Premier do Admiralicji 23 czerwca 1940 Nie uważam za dobre trzymanie okrętów Hood i Ark Royal w po rcie w Gibraltarze, gdzie w każdej chwili mogą być zaatakowane z brzegu. Po zatankowaniu powinny chyba wypłynąć w morze i powracać bez zapowiedzi. Jakie kroki podjęto w tym kierunku? Premier do generała lsmaya 24 czerwca 1940 Czy mamy jakieś wiadomości na temat niemieckich jeńców pilo tów we Francji? Pan Reynaud solennie przyrzekał, że znajdą się oni w naszym kraju. 1'
Premier do ministra spraw zagranicznych 24 czerwca 1940 Ponowne zwracanie się do Prezydenta w sprawie niszczycieli, dziś ani jutro nie wydaje się konieczne. Jest rzeczą oczywistą, że jego decyzja zależeć będzie od tego, co stanie się z flotą francuską, co do której jestem pełen nadziei. Mam wątpliwości, czy należy rozpoczy nać teraz rozmowy sztabowe. Jakakolwiek dyskusja na temat transfe ru floty brytyjskiej do baz transatlantyckich z pewnością osłabi nasze stanowisko w chwili, gdy wszyscy musimy się skoncentrować na naj ważniejszym. Wyślę Prezydentowi osobistą depeszę na lemat niszczy cieli i wodnopłatowców troszkę później.
324
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Premier do ministra ds. kolonii 25 czerwca 1940 Okrutne kary nałożone przez Pańskiego poprzednika na Żydów w Palestynie za uzbrojenie się spowodowały teraz konieczność niepo trzebnego wiązania sił dla ich ochrony. Proszę o dokładne informacje na temat tego, jaką broń i jakie organizacje mają Żydzi do obrony własnej. Premier do ministra zaopatrzenia 25 czerwca 1940 Dziękuję za list z 22 czerwca na temat zwiększenia importu stali ze Stanów Zjednoczonych. Jak rozumiem, z powodu przekazania nam kontraktów francuskich nasze zamówienia na następny miesiąc wzro sły ponad dwukrotnie i kupujemy teraz około 600 tysięcy ton miesię cznie. Jest to zadowalające i z pewnością powinniśmy brać od Stanów Zjednoczonych ile się da, dopóki się da. Premier do ministra spraw zagranicznych 26 czerwca 1940 Jestem pewien, że nic nie zyskamy, proponując „przedyskutowa nie" sprawy Gibraltaru pod koniec wojny. Hiszpanie zorientują się, że jeśli wygramy, dyskusja nie będzie dla nich korzystna, a jeśli przegra my - nie będzie konieczna. Nie sądzę, aby gadulstwo wpłynęło na decyzję Hiszpanów. Premier do generała Ismaya 28 czerwca 1940 Chociaż nasza polityka dotycząca marynarki francuskiej jest jasna, chciałbym jednak uzyskać opinię Admiralicji na temat ewentualnych konsekwencji - mianowicie o wrogim nastawieniu Francji oraz o przejęciu przez Niemcy i Włochy części floty francuskiej, której my nie będziemy w stanie przejąć. Prosiłbym o to do następnej niedzieli. Premier do generała Ismaya 28 czerwca 1940 To jest bardzo niekorzystna liczba robotników.* Kiedy któregoś dnia wspomniałem na posiedzeniu Gabinetu o 57 tysiącach, zapewniono mnie, że jest to zaledwie znikoma część tych, którzy są faktycznie zatrudnieni, i że bliższe prawdy jest 100 tysięcy, a duża ilość dojdzie jeszcze przed końcem tygodnia. Teraz okazuje się, że mamy tylko 40 tysięcy. Proszę o pełne wyjaśnienie tej sprawy. Bardzo niedobrze, że oddziały wojskowe pozbawione są szkolenia, ponieważ nie udało się zatrudnić robotników cywilnych. * Chodzi o robotników do prac przy umocnieniach. Moja poprzednia notatka na ten temat, z 25 czerwca, znajduje się w rozdziale VIII (przyp. oryg.).
325
UPADEK FRANCJI
Tę kwestię trzeba poruszyć na posiedzeniu Gabinetu w poniedzia łek. Premier do ministra spraw wewnętrznych 28 czerwca 1940 Proszę o listę wybitnych osobistości, które zostały przez Pana are sztowane. Premier do profesora Lindemanna 29 czerwca 1940 Gdybyśmy mogli otrzymać duże dostawy wielotorowych wyrzutni oraz rakiet sterowanych radarem, bez względu na chmury czy cie mności, a także zapalniki zbliżeniowe działające skutecznie za dnia i w mniejszym stopniu w świetle księżyca lub gwiazd, to obrona na brałaby charakteru rozstrzygającego. Taka kombinacja jest najważ niejszym celem bezpośrednim. Pod każdym względem jesteśmy już blisko, a jednak wydaje się, że sprawia nam to trudności. Proszę ze brać pomysły i fakty, abym mógł nadać pierwszeństwo i impuls tej sprawie. Premier do profesora Lindemanna 29 czerwca 1940 Wydaje mi się, że blokada została w dużej mierze zniszczona, wo bec czego jedyną decydującą bronią w naszych rękach jest przytła czający atak na Niemcy z powietrza. W najbliższej przyszłości powinniśmy odczuć ogromną ulgę z po wodu braku konieczności utrzymywania armii we Francji oraz wysy łania tam wołowiny, węgla itp. Proszę o meldunki. Jak wygląda sytuacja w zakresie przydziałów wołowiny? Zostali śmy zwolnieni z obowiązku zaopatrywania armii francuskiej w woło winę. Naprawdę nie ma powodu, aby nasza armia w kraju miała wię ksze racje, niż robotnicy zatrudnieni przy ciężkich zbrojeniach. Ta sytuacja powinna również wpłynąć na kłopoty związane z mrożonym i świeżym mięsem, chociaż nie jestem pewien w jaki sposób. LIPIEC Premier do generała Ismaya 2 lipca 1940 Jeżeli to prawda, że kilka setek żołnierzy niemieckich wylądowało na wyspie Jersey czy Guernsey, to powinniśmy przeanalizować mo żliwość tajnego wylądowania tam w nocy, zabicia lub pojmania najeźdźców. Do tego właśnie przydadzą się komandosi. Nie powinno być trudności w zdobyciu wszelkich koniecznych informacji od mie szkańców, czy od osób ewakuowanych. Posiłki musiałyby być dostar czane za pomocą samolotów z lotniskowców, byłaby to doskonała okazja dla maszyn bojowych sił powietrznych. Proszę o plan.
326
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Premier do ministra spraw zagranicznych 3 lipca 1940 Nie mogę pogodzić się z faktem, że wielu wpływowych Francuzów, którzy są poplecznikami rządu Pélaina, swobodnie prowadzi aktywną i skuteczną propagandę wśród naszych służb i w kręgach Francuzów przebywających u nas w kraju, przeciwko polityce generała de Gaul le'a, wobec której opowiedzieliśmy się publicznie. Uważam, że próba ustanowienia rządu francuskiego w Maroku oraz przejęcie kontroli nad okrętem Jean Bart i innymi statkami, a także otwarcie kampanii w Maroku z bazą na Atlantyku, są sprawami życiowej wagi. Zostało to przychylnie przyjęte przez Gabinet jako zasada i - wyłączając szczegóły techniczne - byłoby mi trudno odrzucić tę politykę, a w konsekwencji zostać zepchniętym na pozycję defensywną, która oka zała się dla nas zgubną. (Do wykonania dzisiaj) Premier do zastępcy szefa sztabu Marynarki Wojennej i adiutanta szefa sztabu Marynarki Wojennej 5 lipca 1940 Czy mógłbym otrzymać na jednej kartce papieru informacje doty czące konwojów na Kanale w obecnej sytuacji, gdy Niemcy zajmują całe francuskie wybrzeże? Wczorajsze ataki na konwoje, zarówno z powietrza jak i ze strony U-bootów, były bardzo poważne i chciał bym otrzymać jeszcze dziś rano zapewnienie, że sytuacja została opa nowana i że nasze lotnictwo jest skuteczne. Premier do pierwszego lorda Admiralicji, ministra wojny oraz ministra lotnictwa (do wprowadzenia pizez sir E. Bridgesa) 5 lipca 1940 Poinformowano mnie, że nasi koledzy spoza Gabinetu Wojennego są przygnębieni z powodu niedoinformowania o sytuacji militarnej. Niewątpliwie, umożliwienie im rozmowy z ministrami wszystkich trzech rodzajów sił zbrojnych byłoby najbardziej korzystne. Trzeba umożliwić im spotkanie raz na trzy tygodnie. Mam nadzieję, że nie będzie to zbyt dużym obciążeniem. Nie wolno nikomu nic mówić na temat planowanych operacji, te muszą pozostać w wąskim gronie, ale wyjaśnienia operacji przyszłych i przedstawienie aktualnych dają szerokie pole do działania. Zakładając, że zgadzacie się na to co po wyżej, przekazuję polecenie przez sir Edwarda Bridgesa. Premier do pułkownika Jacoba 6 lipca 1940 Proszę o dokładne sprawozdanie z połączonego sztabu wywiadu na lemat przygotowań wroga do nalotu czy inwazji. Proszę dostarczyć mi je dzisiaj wieczorem.
UPADEK FRANCJI
327
Premier do ministra przemysłu lotniczego 8 lipca 1940 Jasnym się stało, że w obecnej sytuacji potrzebne są myśliwce i ich produkcja musi być uznana za pierwszorzędną do czasu, aż złamiemy atak nieprzyjaciela. Kiedy rozglądam się za sposobem wygrania tej wojny, widzę, że jest tylko jedna pewna droga. Nie posiadamy armii kontynentalnej, która mogłaby pokonać niemiecką potęgę militarną. Hitler przerwał blokadę, więc może teraz czerpać zaopatrzenie z Azji i prawdopodobnie z Afryki. Gdyby jego atak na Wyspę został przez nas odparty lub gdyby Hitler zaniechał inwazji, to wtedy zwróci się na wschód i nie mamy czym go zatrzymać. Lecz jest jedna rzecz, która może go zawrócić i ostatecznie pokonać: absolutnie miażdżący i wyniszczający atak naszych ciężkich bombowców na ojczyznę nazi zmu. Musimy przytłoczyć ich tym sposobem, bez tego nie widzę wyj ścia. Nie możemy przyjmować żadnych innych celów oprócz opano wania przestrzeni powietrznej. Kiedy będziemy mogli to osiągnąć? Premier do ministra lotnictwa 11 lipca 1940 Oględnie mówiąc, straty bombowców wydają się niewspółmiernie wysokie do efektów ich działań, a nalot na Bremę, z którego na sześć naszych maszyn powróciła tylko jedna, jest szalenie niezadowalający. W chwili obecnej jesteśmy gotowi zapłacić bardzo wysoką cenę: a) za informacje zwiadu na temat warunków w portach niemieckich i po rtach kontrolowanych przez Niemców oraz w rejonach ujść rzek, b) za zbombardowanie barek lub zgrupowań statków wytropionych. Da lekosiężne bombardowanie Niemiec powinno być prowadzone z my ślą o jak najdalej idącym zaoszczędzeniu maszyn i ludzi, przy jedno czesnym utrzymaniu stałego ataku. Jest rzeczą niezwykle ważną, aby zwiększyć liczebność sił bombo wych, które obecnie prezentują się mizernie. Premier do ministra spraw wewnętrznych 11 lipca 1940 Uważam, że powinien Pan przygotować projekt ustawy dotyczącej zwolnienia miejsca przez posła, który w czasie wojny przebywa dłu żej niż 6 miesięcy poza Parlamentem, bez konieczności wyrażania zgody przez sekretarza stanu. Premier do generała lsmaya 12 lipca 1940 Jakie działania podjęto dla odtworzenia i zainstalowania małych, okrągłych schronów betonowych, które można wpuszczać w lotnisko pod ziemię, a wysuwać za pomocą sprężonego powietrza na dwie, trzy stopy nad powierzchnię, jak małe wieżyczki armatnie? Widzia łem je po raz pierwszy na lotnisku Langley w zeszłym tygodniu. Wy daje się to być doskonałym środkiem obrony przed desantem spado-
328
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
chronowym i z pewnością należy go szeroko zastosować. Proszę o plan. Premier do ministra wojny 12 lipca 1940 Teraz jest czas dla rozpropagowania pańskiego urzędu wewnątrz wojska, poprzez rozdanie wszystkim pułkom i jednostkom małych odznak i odznaczeń, które są tak lubiane. Widziałem w Londynie Ir landczyków z ich zielonymi i turkusowymi piórami. Z łatwością mo żemy sobie pozwolić na koszt brązowych metalowych odznak, któ rych waga jest niewielka. Należy zachęcać do wszelkich odznaczeń pułkowych. Armia francuska specjalizowała się w dodatkowych, nie oficjalnych pułkowych odznakach. Podobał mi się ten pomysł i je stem pewien, że sprawi przyjemność naszym żołnierzom, mają oni przed sobą jeszcze długą służbę. Zachwycony jestem Pańską akcją związaną z orkiestrami, ale kiedy usłyszymy je na ulicach? Nawet całkiem małe defilady są bardzo korzystne, szczególnie w miastach takich jak Liverpool i Glasgow. Właściwie gdziekolwiek jest wojsko i czas na to, powinno się organizować te przemarsze. Premier do generała Ismaya, dla Komitetu Szefów Sztabu 12 lipca 1940 1. Kontakty, jakie mieliśmy z Włochami, zachęcają do rozwinięcia bardziej agresywnej kampanii wobec tego kraju poprzez bombardo wanie z powietrza i z morza. Wydaje się również szalenie wskazane, aby flota mogła swobodniej korzystać z Malty. Powinno się przygoto wać plan maksymalnego wzmocnienia obrony powietrznej Malty działami przeciwlotniczymi różnego typu oraz samolotami. Malta jest również miejscem, gdzie przydałaby się zapora powietrzna z min „Egg-layer". I w końcu są też zapalniki fotoelektryczne,* które mają nadejść pod koniec sierpnia. Powinny one dać dobre wyniki w warunkach dziennych. Jeśli bę dziemy posiadali tam lepsze siły powietrzne, możemy uzyskać znacz ną odporność na zaczepki odwetowe. 2. Należy natychmiast zlecić przygotowanie planu wzmocnienia przeciwlotniczego Malty i proszę o dostarczenie mi go w ciągu trzech dni, z oszacowaniami czasowymi. Należy poinformować Maltę, aby przygotowała miejsca na działa. * Zapalnik fotoelektryczny, chociaż niezbyt użyteczny, był prekursorem późniejszego zapalnika zbliżeniowego (przyp. oryg.).
UPADFK FRANCJI
329
Premier do generała Ismaya 12 lipca 1940 Proszę zwrócić uwagę szefom sztabu na następujące sprawy. Stałą polityką rządu JKMości jest tworzenie silnych francuskich kontyngentów do służby na lądzie, morzu i w powietrzu. Aby zachę cić tych ludzi do zgłaszania się ochotniczo do dalszej walki po naszej stronie, trzeba dobrze się nimi opiekować, wykorzystać ich sentyment do flagi francuskiej i traktować jak reprezentację tej Francji, która kontynuuje walkę. Obowiązkiem szefów sztabu jest skuteczne reali zowanie tej polityki. To samo dotyczy również Polaków, Holendrów, Czechów oraz kon tyngentów belgijskich w naszym kraju, jak również Legii Cudzo ziemskiej antynazistowskich Niemców. Drobne niedogodności admi nistracyjne nie mogą się liczyć na drodze tej właśnie polityki państwa. Konieczne jest, aby nadać polityce prowadzonej przez Wielką Bryta nię szeroki, międzynarodowy rozgłos, co w dużej mierze doda nam sił oraz prestiżu. Mam nadzieję otrzymać zapewnienie, że polityka ta jest w pełni realizowana. W Olimpii znalazłem złe warunki i nie ulega wątpliwo ści, że żołnierze francuscy zostali zniechęceni przez niektórych ofice rów do zgłaszania się jako ochotnicy. Okazją do pomocy Francuzom byłoby uświetnienie ich ceremonii z okazji 14 lipca, gdy będą kładli wieniec pod pomnikiem Focha. Premier do generała Ismaya 13 lipca 1940 Proszę zwrócić uwagę Admiralicji na znaczenie wszystkich tych statków, szczególnie Western Prince'a. Jakajest jego prędkość? Utra ta tych 50 tysięcy karabinów byłaby katastrofą. Proszę zwrócić im uwagę również na kolosalne znaczenie konwoju, który wypłynie z Nowego Jorku między 8 a 12 lipca. Kiedy te konwoje znajdą się w strefie zagrożenia? Jaki jest termin przybycia? Proszę o sprawozda nie na temat środków, które mają być podjęte. Premier do sir Edwarda Bridgesa 13 lipca 1940 Otrzymuję z różnych źródeł sygnały, że powinien być jeszcze jeden dzień modlitwy i pokory. Czy mógłby Pan prywatnie dowiedzieć się, jakie jest zdanie Arcy biskupa na ten temat. Premier do generała Ismaya 14 lipca 1940 Wydaje mi się sprawą bardzo ważną, aby wszyscy teraz przejrzeli swoje maski gazowe. Przypuszczam, że wiele z nich wymaga prze glądu, a jest bardzo prawdopodobne, że Hitler ma zamiar użycia gazu
330
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
przeciwko nam. Proszę zastanowić się, w jaki sposób zorganizować te przeglądy. Działania należy podjąć natychmiast. Premier do generała Ismaya dla zastępcy szefa sztabów powietrznych 15 lipca 1940 W zupełności zgadzam się z Pańską propozycją bombardowania pod czas obecnej fazy księżyca. Jednak nie rozumiem, dlaczego nie jesteśmy w stanie osiągnąć zadowalających rezultatów w Kanale Kilońskim. Nic nie jest ważniejsze od tego, ponieważ powstrzyma wszelkie ruchy żeglu gi na Bałtyku i barek przygotowanych do inwazji. Słyszałem, że zrzuci liście kilka bomb w tym rejonie, ale to na nic się nie zdało. Proszę poin formować mnie, co zostało dotychczas zrobione w tym względzie. Ile było nalotów, ile bomb zrzuciliście do tej pory, jakie to były bomby i jak wytłumaczyć fakt, że Kanał nadal funkcjonuje? Czy może Pan opraco wać projekt poprawy rezultatów w przyszłości? Z pewnością jest to spra wa najwyższej wagi i teraz najbardziej się liczy. Premier do generała Ismaya 15 lipca 1940 Proszę dopilnować, aby działo 14-calowe zaopatrzono w górną osłonę przeciwko bombom. Trzeba wznieść konstrukcję ze stalowych dźwigarów do uniesienia osłony z worków z piaskiem, podobnie jak przy działach 6-calowych, które są zainstalowane wzdłuż wybrzeża. Wszystkie powinny być zamaskowane. Zostanie Pan poinformowany o konieczności wymiany tych dział po wystrzeleniu 120 pocisków. W tym przypadku konstrukcję trzeba będzie rozmontować i zmonto wać ponownie po wymianie działa. Z tym nie powinno być trudności. Premier do generała Ismaya 17 lipca 1940 Proszę stale naciskać, aby Ministerstwo Wojny rozwinęło Legię Cu dzoziemską poprzez włączenie Batalionów Pionierów, albo w jakiś inny sposób. Proszę o cotygodniowe raporty. Premier do ministra spraw wewnętrznych 18 lipca 1940 Nie zamierzam przesyłać wiadomości do Pana Mackenzie'go Kin ga, ani przez starsze, ani przez młodsze dziecko. Gdybym przysłał jakąkolwiek wiadomość, to taką, że całkowicie potępiam jakikolwiek exodus z naszego kraju w chwili obecnej.* * Odnosi się to do planu organizowanej przez rząd ewakuacji dzieci do Ka nady i Stanów Zjednoczonych. Projekt ten został zaniechany po zatopieniu przez U-boola statku City of Beiutres, 17 września 1940 r. (przyp oryg.).
UPADEK FRANCJI
331
(Do wykonania dzisiaj) Premier do ministra spraw wewnętrznych 19 lipca 1940 Zauważyłem ostatnio wiele wyroków za niedyskrecje wydanych przez magistraty i sądy w całym kraju, działające zgodnie z najno wszymi postanowieniami prawnymi i przepisami. Wszystkie te spra wy powinny być zrewidowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrz nych, a Jego Królewska Mość powinien darować karę, jeśli nie było złej woli, czy poważnego uszczerbku dla państwa. Wybierając niektó re z tych wyroków, jakie ostatnio znalazły się w sferze zainteresowa nia opinii publicznej, i ogłaszając darowanie kary publicznie, dałby Pan sądom lokalnym konieczną wskazówkę, bez której trudno jest im określić zarówno kierunek działania jak i cele Parlamentu. Premier do pierwszego lorda i pierwszego lorda morskiego 20 lipca 1940 Zwracałem uwagę na to niebezpieczeństwo już poprzednio. Uwa żam, że Hood nie powinien pozostawać w porcie w Gibraltarze, wy stawiony na atak ciężkich haubic. Zarówno on jak i Ark Royal powin ny wypłynąć w morze w towarzystwie Valianta lub Resolution, we dług uznania. Mógłby powrócić w celu zaatakowania lub przeprowadzenia jakiejś operacji, pod warunkiem, że sytuacja hisz pańska nie pogorszy się. Proszę o propozycje. Premier do ministra spraw zagranicznych 20 lipca 1940 Czy nie uważa Pan, że powinniśmy trochę przyhamować z tym ogólnym i słusznym, sprawiedliwym i honorowym interesem pokojo wym między Chinami i Japonią? Czang go nie chce; nikt ze strony prochińskiej go nie chce. Oprócz rozwiązania trudności wokół Drogi Birmańskiej, to jedynie pogorszy sprawę. Nie leży w naszym intere sie uwalniać Japonię od jej problemów. Może byłoby dobrze przez jakiś miesiąc ignorować tę sprawę i zobaczyć, co z tego wyniknie? Premier do ministra wojny 20 lipca 1940 Ten list od pułkownika Wedgwooda pt. „Obrona Londynu" może Pana zainteresować. Jedyną formą ataku, jaką należy brać pod uwagę (jeżeli chodzi o centrum rządowe), to 500 spadochroniarzy lub człon ków „piątej kolumny". Jak wygląda obecny plan obrony i na jaką skalę ataku jest on przygotowany? Mógłby Pan coś zrobić dla Josa. Jest to człowiek wielkiego serca.
332
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Premier do ministra bez teki 20 lipca 1940 Mam pewne wątpliwości na podstawie informacji, jakie do mnie dotarły, czy nasze krajowe zasoby drewna są odpowiednio gromadzo ne. To, oczywiście, jest przede wszystkim sprawą ministra zaopatrze nia, który - jakwiem - poczynił pewne zmiany w swym dziale, mając tę właśnie sprawę na uwadze. Premier do generała Ismaya 21 lipca 1940 Proszę o schemat systemu obrony centralnego rządu, Whitehallu, etc. Jaką przewidywano skalę ataku i kto był odpowiedzialny za pod jęcie środków obronnych? Jaki był powód próby zbudowania prze szkody przeciwczołgowej w parku St. James? Kto wydał taki rozkaz? Kiedy on został odwołany? Premier do generała Ismaya 23 lipca 1940 Dochodzą mnie głosy, że tankowanie samolotów myśliwskich mo głoby odbywać się znacznie szybciej, gdyby na lotniskach zainstalo wano więcej cystern. Mając na uwadze fakt, że podczas ataku lotni czego samoloty muszą jak najszybciej wrócić do akcji i cenna jest każda minuta, byłbym rad, gdyby natychmiast podjęto odpowiednie działania w celu podwojenia lub znacznego zwiększenia ilości urzą dzeń tankujących. Premier do ministra wojny 23 lipca 1940 Nie przypominam sobie, abym dostał od Pana jakąkolwiek odpowiedź na moje pytanie, dlaczego 2 dywizja kanadyjska (wraz z tym, co sobą reprezentuje) nadal marnuje czas w Islandii? Premier do ministra wojny 23 lipca 1940 1. Oczywiście że sprawą pilną i konieczną jest dołożenie wszelkich starań, aby uzyskać możliwie najlepsze informacje o siłach niemiec kich w podbitych krajach oraz nawiązać bliskie kontakty z miejscową ludnością i zainstalować tam agentów. Mam nadzieję, że to się robi przez nową organizację podległą Ministerstwu ds. Wojny Ekonomicz nej, jeśli na to pozwalają okoliczności. Nie jest to operacja natury militarnej. 2. Byłoby bardzo nierozsądnym zakłócać spokój na wybrzeżach któregoś z podbitych krajów jakimś niepotrzebnym ogłoszeniem fia ska - takiego, jakie ponieśliśmy w Boulogne i na Guernsey. Już sama myśl o wywołaniu - przez nasze nieskuteczne naloty i chełpliwe ko munikaty - antybrytyjskich postaw wśród miejscowej ludności oku powanych wybrzeży, nakazuje unikanie tego rodzaju przedsięwzięć.
333
UPADEK FRANCJI
3. Sir Roger Keyes w tej chwili opracowuje całościowo kwestię wypadów na wybrzeże Francji na skalę, którą można określić jako średnią - tzn. przez nie mniej niż 5, a nie więcej niż 10 tysięcy ludzi. Dwa lub trzy takie wypady można wykonać na wybrzeże francuskie w czasie zimy. Jak tylko minie niebezpieczeństwo inwazji, sytuacja stanie się jaśniejsza, a sir R.K. zakończy prace teoretyczne, skonsul tujemy się i zlecimy sztabom zajęcie się szczegółowymi przygotowa niami. Po sprawdzeniu skuteczności tych średnich wypadów nie bę dzie przeciwwskazań, aby wzniecić niepokoje na wybrzeżu francu skim także mniejszymi akcjami. 4. Należy zastanowić się nad dużymi wypadami wiosną i latem 1941 r. z udziałem sił pancernych. Ponieważ jednak nie ma jeszcze planu lego przedsięwzięcia, teraz koniecznym jest bardzo ogólne zba danie możliwości. Nie ma potrzeby dawać sztabom dyrektyw na ten temat aż do końca sierpnia. Premier do generała Ismaya, dla szefów sztabu 24 lipca 1940 Traktując osobno antyfaszystów niemieckich, którzy mogą zaist nieć jako pionierzy, wszystkim zagranicznym korpusom należy wy dać karabiny i amunicję. Z pewnością zastanawiano się już, czy mają to być karabiny Home Guard, która wymieniła swoje na karabiny amerykańskie, czy też korpusy zagraniczne* powinny od razu być uzbrojone w karabiny amerykańskie. W zasadzie skłaniam się ku temu pierwszemu rozwiązaniu. Sprawą bardzo pilną jest zmiana uzbrojenia Polaków i Francuzów, jako że możemy ich potrzebować w bliskiej przyszłości. Uzbrojenie tych kor pusów w karabiny należy traktować jako sprawę drugorzędną i moż na to będzie zrealizować dopiero po uzbrojeniu oddziałów brytyj skich, ale mają one pierwszeństwo w stosunku do Home Guard. Po winny mieć pewną, niedużą liczbę lekkich karabinów maszynowych e t c , nawet kosztem wyposażenia naszych ludzi. Co robi się, aby wy*
Francuzi Polacy Holendrzy Czesi Norwegowie Belgowie Niemieccy antyfaszyści Razem:
2000 14000 1000 4000 1000 500 3000 25500
334
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
posażyć te oddziały w artylerię? Z pewnością niektóre siedemdziesiątkipiątki mogą się przydać. Oddział polski powinien być uformo wany jak najszybciej. Proszę o cotygodniowy raport na temat broni i liczebności oddziałów. (Do wykonania dzisiaj) Premier do pierwszego lorda, pierwszego lorda morskiego oraz zastępcy szefa sztabu Marynarki Wojennej 25 lipca 1940 Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w planie kładzenia min za najeźdźcą po jego wylądowaniu, większe znaczenie, niż to się przy puszcza, ma sztab marynarki. Wspomniałem o tej sprawie trzy tygod nie temu. W przerwie wysłałem ponaglenie, prosząc, aby je dziś roz patrzyć. Jeżeli najeźdźca wyląduje w nocy lub rano, to flotylle, które zaata kują go od tyłu w ciągu dnia, będą narażone na ciężkie ataki lotnicze w trakcie walk powietrznych. Gdyby jednak z chwilą zapadnięcia no cy ustawić zaporę z min blisko brzegu, aby odciąć miejsce lądowania od wszelkich posiłków, to te miny nie musiałyby być strzeżone przed atakiem powietrznym, a w konsekwencji zwolniłyby flotylle z konie czności powrotu następnego dnia. W ten sposób uniknęłyby strat z powietrza. W każdym razie uważam za nierozsądne, że nie bierze się pod uwagę możliwości odcięcia lądowania nieprzyjaciela atakiem flotylli, albo też minami. Można odciąć jedno miejsce lądowania mi nami, aby móc zaatakować drugie. Tym bardziej, gdyby zajęto port, a nie jedynie plażę. Proszę na tę sprawę zwrócić dalszą uwagę, Proszę też o informacje na temat dostępności statków do tego przeznaczonych, jak szybko można je dostarczyć i zaadaptować. Premier do zastępcy szefa sztabu Marynarki Wojennej 25 lipca 1940 Proszę o raport, w jakim stopniu niemieckie, holenderskie oraz bel gijskie porty zostały odcięte za pomocą min lub innych przeszkód. Premier do ministra spraw zagranicznych 26 lipca 1940 Widziałem się wczoraj z panem Quo na jego prośbę i wytłumaczy łem mu szczerze nasze stanowisko na temat Drogi Birmańskiej. Prze kazałem mu ustnie treść listu, jaki wysłałem poprzez Foreign Office do Czang Kaj-szeka. Oczywiście, chciał wyciągnąć ode mnie jakieś przyrzeczenie, co się stanie po upływie trzech miesięcy. Powiedzia łem, że wszystko zależy od rozwoju sytuacji i trudno mi cokolwiek przewidywać. Zapewniłem go, że nie będziemy naciskać na generała
335
UPADEK FRANCJI
Czanga, aby zgodził się na warunki, czy negocjacje niezgodne z jego wolą i jego polityką. Pan Quo wydawał się usatysfakcjonowany, cho ciaż nieco ponury. Premier do kanclerza skarbu 28 lipca 1940 Czy teraz, gdy rząd rumuński dobrał się do własności poddanych brytyjskich, nie powinniśmy pokazać Rumunom, że użyjemy ich za mrożonych funduszy, aby zrekompensować straty naszych ludzi? o ile mi wiadomo, jakieś sześć tygodni temu zablokował Pan rumuń skie aktywa w Londynie. Ludzie ci potraktowali nas nikczemnie. SIERPIEŃ (Do wykonania dzisiaj) Premier do pierwszego lorda oraz pierwszego lorda morskiego 1 sierpnia 1940 Z uwagi na groźne nastawienie Japonii sprawą najwyższej wagi jest uzyskanie informacji na temat Bismarcka i Tirpitza. Proszę o aktualne informacje. Wydaje się, że siły powietrzne będą musiały zrobić wszy stko, by unieszkodliwić te okręty, albowiem ich pojawienie się w na stępnych kilku miesiącach byłoby szalenie niebezpieczne. Zakładając, że Japonia rozpocznie wojnę lub nas do niej zmusi, przypuszczam, że do Singapuru wyślecie Hooda, trzy krążowniki z działami 8-calowymi, dwa okręty typu Ramillies oraz dwa daleko siężne niszczyciele. Proszę o szczegóły konstrukcyjne japońskich krążowników. (Do wykonania dzisiaj) Premier do pierwszego lorda i pierwszego lorda morskiego 2 sierpnia 1940 Modlę się, żebyśmy nigdy nie musieli szeroko rozrzucać naszych sił, ale w pełni zgadzam się z zasadami, j a k i e proponuje wprowadzić Admiralicja. Myślałem, że Hood, byłby bardziej odstraszający niż Re nown. Proszę o raport na tema! możliwości ataku powietrznego na Bismarcka i Tirpitza. To wydaje się być jednym z najważniejszych kroków, jakie należy podjąć. Oprócz tego w obecnej chwili nie ma potrzeby nowych dyspozycji ze względu na ryzyko wojny z Japonią. Bardzo zaniepokoiłem się, słysząc o zatopieniu trzech tankowców u wybrzeży Tory. Chciałbym, abyście przenieśli tam kilka niszczycie li ze wschodniego wybrzeża. Jednak lepiej poczekajmy, aż minie sierpniowa faza księżyca. W tym czasie wojsku zostaną rozdane ame rykańskie działa i karabiny.
336
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
(Do wykonania dzisiaj) Premier do generała Ismaya 2 sierpnia 1940 1. W przyszłym tygodniu jednym z moich głównych zadań musi być przejrzenie planu Ministerstwa Lotnictwa, dotyczącego pozyska nia już wyszkolonych pilotów oraz szkolenia nowych. Przedtem nale ży zapytać lorda Beaverbrooka o zdanie. 2. Proszę o raport na temat planowanych jesienią wykładów z przedmiotów taktycznych dla wojska. 3. Jak wygląda zbiórka wszelkiego rodzaju złomu? Proszę o krótkie sprawozdanie na jednej kartce papieru na temat wyników w tym roku. 4. Będąc w Admiralicji, szczególnie interesowałem się pracą działu zbiórki złomu i cztery miesiące temu odbyłem tam zebranie. Wtedy kierował tym działem oficer marynarki, kapitan Dewar. Proszę o spra wozdanie, co się od tej pory działo ze złomem. 5. Spodziewam się również, że w tym tygodniu uzgodnimy opinie na temat funkcji Cywilnej Obrony Przeciwlotniczej oraz policji na wypadek inwazji. Lord tajnej pieczęci zajmował się tym na początku. Jednocześnie musimy się zastanowić, czy pozwolić na przeniesienie Cywilnej Obrony Przeciwlotniczej do Home Guard oraz postawienie jej do dyspozycji służb walczących. W jakim stopniu ograniczono wypłaty dla personelu Cywilnej Obrony Przeciwlotniczej? Powinny być one stale ograniczane. 6. Proszę o sprawozdanie na temat postępów w tworzeniu dywizji czołgów. Do 31 marca 1941 powinno być gotowych pięć dywizji pancernych, a do końca maja - jeszcze dwie. Proszę o informacje, jak dalece prognozy techniczne i ludzkie pozwalają na to. Proszę również o informacje, jaki jest projekt struktury i organizacji dywizji pancer nej. Powinno to się zmieścić na jednej kartce papieru; siły główne oraz pomocnicze. Premier do generała Ismaya 2 sierpnia 1940 Mundury dla Home Guard są sprawą bardzo ważną. Proszę o plan dostaw. (Do wykonania dzisiaj) Premier do pierwszego lorda 2 sierpnia 1940 Mój sprzeciw dotyczył natychmiastowego zatapiania bez zapew nienia bezpieczeństwa załogom. Trzeba zatapiać pojmany statek tyl ko wówczas, gdy ze względu na atak powietrzny lub inne powody militarne nie uda się go sprowadzić do portu jako zdobycz. Ujemne strony zatapiania statków, tracenie cennego tonażu, są oczywiste. Nie widzę powodu, dlaczego w 19 przypadkach na 20 Admiralicja nie
UPADEK FRANCJI
337
może umieścić załogi na pokładzie i odesłać statku do portu. Wyra żam sprzeciw wobec akcji podjętej w sosunku do Hermione* który to przypadek w zupełności zgadza się z ogólnymi zasadami podanymi wyżej. Premier do sir Edwarda Bridgesa 2 sierpnia 1940 W najbliższym czasie Gabinet powinien rozpatrzyć sprawę urlo pów oraz skróconych godzin pracy. Jest jeszcze dużo za wcześnie, aby uważać, że niebezpieczeństwo minęło. Mówienie pracownikom, że są zmęczeni - to błąd. Z drugiej strony pewne ulgi są konieczne. Proszę skontaktować się z panem Bevinem, lordem Beaverbrookiem oraz ministrem zaopatrzenia, tak by ich opinie były gotowe do prze dyskutowania na posiedzeniu Gabinetu. Chciałbym również wie dzieć, jak wygląda sprawa urlopów dla pracowników służb publicz nych i ministrów oraz osób na wysokich stanowiskach w sektorze publicznym. Coś będzie trzeba z tym zrobić, ale musimy bardzo uwa żać, żebyśmy nie zostali zaskoczeni, trwając w sierpniowym nastroju. Premier do lorda tajnej pieczęci oraz ministra spraw wewnętrznych 2 sierpnia 1940 Załączone memorandum lorda Mottistone'a o obowiązkach policji w przypadku inwazji podnosi bardzo trudną kwestię, którą należy szybko rozwiązać. Z pewnością nie możemy być odpowiedzialni za sytuacje, gdy policja powstrzymuje ludzi od oporu wobec wroga, składa broń oraz staje się sługą nieprzyjaciela na zajętym obszarze. Przyznaję, że nie bardzo wiem, jakie poprawki należy poczynić w tych przepisach. Chyba należy przyjąć zasadę, że policja powinna wycofać się z zajętego obszaru razem z ostatnimi oddziałami JKMo ści. Dotyczyłoby to również Cywilnej Obrony Przeciwlotniczej, stra ży pożarnych, etc. Służby te mogłyby być wykorzystane w innych rejonach. Z chwilą ogłoszenia inwazji zarówno policja, Cywilna Ob rona Przeciwlotnicza, straże pOfcarne, etc. być może powinny automa tycznie zostać częścią sił zbrojnych.
*
Hermione był małym greckim parowcem, który został przechwycony przez nasze krążowniki na Morzu Egejskim 28 lipca 1940 roku, gdy wiózł do stawy wojenne dla Włoch. W trakcie przechwytywania nasze statki zostały zaatakowane przez samoloty, w związku z czym parowiec zatopiono, a jego załogę pozostawiono w szalupach w pobliżu lądu (przyp. oryg.).
338
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Premier do generała Ismaya 3 sierpnia 1940 Wszystkie meldunki tajnych służb na temat sytuacji we Francji i in nych podbitych krajach proszę dawać do wglądu majorowi Mortonowi, który jest odpowiedzialny za informowanie mnie. Proszę dopilno wać wykonania polecenia. Premier do sekretarza stanu ds. wojny 3 sierpnia 1940 Wydaje mi się całkiem prawdopodobnym, że część sił generała de Gaulle'a zostanie wykorzystana w najbliższej przyszłości. Dlatego też sprawą szalenie istotną jest skompletowanie wyposażenia dla jego trzech batalionów, kompanii czołgów, głównych kwater etc. O ile mi wiadomo, działania w tym kierunku zostały już podjęte, ale byłbym bardzo wdzięczny, gdyby mógł je Pan maksymalnie przyspieszyć i poinformować mnie, w jakim stopniu sytuacja się poprawiła od cza su otrzymania notatki majora Mortona. Premier do sir Edwarda Bridgesa oraz do zainteresowanych 3 sierpnia 1940 1. Uważam, że okólnik na temat pracy w fabrykach i urlopów dla zakładów powinien zostać przedstawiony (niezależnie od uzgodnień Rady Produkcji) Gabinetowi we wtorek przez ministra pracy. Powin niśmy udzielać urlopów, nie stwarzając atmosfery urlopowej. Zatem wskazane jest przygotować takie zarządzenie, które zapobiegłoby nierównomiernemu rozkładowi urlopów. 2. Aprobuję list sir Horace'a Wilsona skierowany do ministerstw. Jest wynikiem moich poleceń. 3. Będę rad, jeżeli ureguluje Pan urlopy ministrów i dopilnuje, aby służby zrobiły to samo w przypadku wysokich oficerów wojskowych w rządzie. Premier do sir Edwarda Bridgesa 4 sierpnia 1940 Rozprowadzam wśród kolegów załączony raport na temat pier wszego użycia broni - rakiety przeciwlotniczej (Unrotated Projecti les) z kurtyną drucianą - w strefie Dover. Wydaje się, że ma to wielkie znaczenie i bardzo możliwe, że rozpocznie decydującą zmianę w re lacjach ziemia-powietrze, szczególnie jeżeli chodzi o statki i porty narażone na ataki bombowców nurkujących. Premier do profesora Lindemanna 4 sierpnia 1940 Co Pan przedsięwziął, aby skoncentrować dyskusje na sprawach żywności, żeglugi i polityki rolnej w obliczu następnych 12 miesięcy wojny? Trzeba będzie przewieźć 18 milionów ton żywności flotą handlową, zaorać 1,5 miliona akrów ziemi więcej i poinstruować de-
UPADEK FRANCJI
339
partament żywności, co do przedłożenia planu zwiększenia racji żyw nościowych i stworzenia dodatkowych rezerw. Powinno to być mo żliwe w świetle powyższych założeń. Premier do ministra lotnictwa oraz szefa sztabu lotnictwa 4 sierpnia 1940 Zagrożenie wrogimi działaniami Japonii powoduje, że musimy wy łączyć z akcji duże okręty niemieckie. Jak rozumiem, siły powietrzne mają zamiar przeprowadzić ciężkie ataki na te okręty, gdy tylko księ życ wejdzie w odpowiednią fazę. Celami najważniejszymi są Scharn horst i Gneisenau, znajdujące się w pływającym doku w Kilonii oraz Bismarck w Hamburgu i Tirpitz w Wilhelmshaven. Gdy chodzi o Bis marcka, to nawet kilkumiesięczne opóźnienie wpłynie w poważnym stopniu na równowagę na morzu. Będę wdzięczny za odpowiedź. Premier do generała lsmaya 5 sierpnia 1940 Nie jestem zadowolony z ilości ani z jakości informacji otrzymy wanych z nie okupowanych obszarów Francji. Jesteśmy tak samo od cięci od tych terytoriów, jak od Niemiec. Nie życzę sobie, aby nadcho dzące meldunki były przeglądane i analizowane przez różne władze wywiadu. Na razie major Morton przejrzy je za mnie i przekaże mi to, co będzie uważał za ważne. Przejrzy wszystko i przekaże mi orygina ły dokumentów. Dalej, oczekuję propozycji usprawnienia i rozszerzenia informacji na temat Francji oraz na temat utrzymania tam stałego dopływu agen tów. W tym celu można wykorzystać udogodnienia marynarki w razie potrzeby. Jeżeli chodzi o rząd Vichy, jest sprawą niewiarygodną, że mamy o nim tak mało informacji. W jakim stopniu wykorzystuje się agentów amerykańskich, szwajcarskich i hiszpańskich? Premier do generała lsmaya 5 sierpnia 1940 Jakie istnieją rozkazy na temat produkcji wyrzutni wieloprowadnicowych (Multiple Projectors U:P.) w grupach: 20, 10, 5 jak również pojedynczych? Jakie ilości: a) zwykłych rakiet, b) min powietrznych, c) zapalników fotoelektrycznych, d) zapalników radiowych zostały zamówione? Jakie są przewidywania odnośnie dostaw przez następne 6 miesięcy? Wkrótce zapalnik fotoelektryczny prawdopodobnie zastąpi minę powietrzną, gdy zastosuje się go w wyrzutniach wieloprowadnico-
340
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
wych na okrętach. Pociągnie to za sobą zmiany w prowadnicach. Ad miralicja powinna to wcześniej przestudiować, aby na okrętach JKMości nowe prowadnice mogły być założone w możliwie jak naj krótszym czasie od momentu, gdy ta zmiana będzie konieczna. Należy również zwrócić się do Admiralicji, jakie są postępy w wy strzeliwaniu min powietrznych z dział okrętowych na krótki dystans. Chcę odświeżyć sobie pamięć, co tu się działo, zanim opuściłem Ad miralicję. Premier do ministra górnictwa 6 sierpnia ¡940 Widziałem w sprawozdaniu, że poczynił Pan duże zapasy węgla latem do wykorzystania w zimie. Byłbym rad dowiedzieć się, jak da leko idą te bardzo przezorne posunięcia. W styczniu ubiegłego roku byliśmy bardzo ograniczeni w tym względzie. Mam nadzieję, że po dejmuje Pan kroki zabezpieczające. Premier do sekretarza stanu ds. wojny 7 sierpnia ¡940 Proszę o informację, czy szkoli się ludzi do użycia klejących bomb, które zaczynają teraz nadchodzić w większych ilościach. Premier do generała Ismaya 9 sierpnia ¡940 Proszę zwrócić się o oświadczenie Ministerstwa Zaopatrzenia na temat programu importu w różnych działach. Na ten temat powinien wypowiedzieć się profesor Lindemann. Chciałbym się z tym zapo znać. Nie został mi jeszcze w żadnej sensownej formie przedstawiony program na drugi fok wojny. Premier do ministra wojny 9 sierpnia 1940 Bardzo się zaniepokoiłem, gdy się dowiedziałem, że l dywizja, która ma. wyjątkowo dużo sprzętu, a także brygada Gwardii mają być rozstawione wzdłuż plaż, zamiast pozostawać w odwodach przygoto wane na kontratak. Jaka jest liczba wolnych dywizji i jakie są argu menty za tym, by trzymać na plażach dobrze wyposażone oddziały? Premier do lorda Beaverbrooka 9 sierpnia ¡940 Gdyby trzeba było wybierać między ograniczeniem produkcji dla lotnictwa a zmniejszeniem produkcji czołgów, poświęciłbym czołgi, choć nie przypuszczam, bym musiał wybierać, gdyż te sprawy na siebie nie zachodzą i dadzą się pogodzić. Z rozmowy z Partem wno szę, iż może się Pan dogadać z ministrem zaopatrzenia.
UPADEK FRANCJI
341
Premier do ministra informacji 9 sierpnia 1940 Jest sprawą ważną, aby popierać działalność generała de Gaulle'a po francusku w radiu i przekazywać tę propagandę do Afryki wszel kimi możliwymi środkami. Powiedziano mi, że pomogą w tym Bel gowie z Konga. Czy mamy możliwość przekazania stacjom zachodnioafrykańskim umowy, jaką zawarliśmy z de Gaulle'em? Premier do generała Ismaya 10 sierpnia 1940 Proszę o tygodniowe raporty dostaw dla wojska: amerykańskich siedemdziesiątekpiątek oraz trzystu karabinów dla Home Guard, w wyniku czego zwolni ona Lee-Metfordy. Proszę działać natych miast. Premier do generała Ismaya do Komitetu Szefów Sztabu 10 sierpnia 1940 Byłbym rad otrzymać sprawozdania od Komitetu Szefów Sztabu po naradzie z głównodowodzącymi siłami wewnętrznymi na temat amunicji do broni strzeleckiej na plażach i o posiadaniu odwodów. Premier do ministra górnictwa 11 sierpnia 1940 Uważałem, że wykorzysta Pan załamanie się eksportu, aby zwię kszyć zapasy w całym kraju. Mam nadzieję, że będzie to kontynuo wane, szczególnie w stosunku do naszych strategicznych zakładów gazowych, wodnych i elektrycznych. Zauważyłem, że dostawy gazu i elektryczności wzrosły o około 20%. Powinno nam się udać kumu lowanie dobrze rozmieszczonych zapasów, które z pewnością wyko rzystamy. Wysyłam notatkę do ministra transportu, by zwrócić mu uwagę na sytuację kolei. To zamieszanie spowodowane upadkiem Francji i utratą 3/4 na szych rynków eksportowych musiało postawić Pański dział w bardzo trudnej sytuacji. Po wysiłkach zwiększenia produkcji, bardzo trudno jest wytłumaczyć jej nagły spadek, ale nie wątpię, że ludzie to zrozu mieją. Faktycznie, to co mówi mi Pan o postawie górników z Kentu jest budującym świadectwem hartu ducha, który - jak wierzę - wpły wa na wszystkich pracujących w kraju. Premier do ministra informacji 11 sierpnia 1940 Ze względu na generała de Gaulle'a, sprawą najwyższej wagi jest przeprowadzenie audycji po francusku w północnej i zachodniej Afryce. Proszę dopilnować, aby radio BBC dostosowało się do tej potrzeby i proszę o sprawozdanie w poniedziałek o stanie uzgodnień.
342
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Z całą mocą podkreślam, że ma Pan wszelką władzę, aby zmusić BBC do posłuszeństwa. (Do wykonania dzisiaj) Premier do ministra transportu 11 sierpnia ¡940 Byłbym wdzięczny za pełne sprawozdanie o krokach podjętych przez Pański dział w przypadku trudności, które mogą wyniknąć z za mykania portów z powodu bombardowania. 1/4 naszego importu przechodzi przez port londyński, 1/5 przez Mersey, a l/10 przez Southampton, Kanał Bristolski oraz rzekę Humber. Musimy rozważyć sytuację, gdy te wejścia będą całkowicie lub częściowo zamknięte, wszystkie razem czy też pojedynczo. Nie wąt pię, że opracował Pan plan na wypadek różnych sytuacji. Ze względu na duży wzrost żeglugi może się tak zdarzyć, że porty będą tworzyły wąskie gardło. Przygotowania, jakie Pan poczyni, aby sprostać tym sytuacjom, mogą okazać się w najwyższym stopniu istotne. Premier do sir Edwarda Bridgesa 12 sierpnia 1940 Jaką pozycję zajmuje obecnie osoba pełniąca funkcję kontrolera drewna podlegającego Ministerstwu Zaopatrzenia? Proszę zwrócić się do Ministerstwa Zaopatrzenia o krótkie omó wienie obecnej sytuacji oraz polityki dotyczącej drewna. Premier do lorda tajnej pieczęci oraz do kapitana Margessona 12 sierpnia 1940 Powinienem wygłosić ogólne oświadczenie na temat wojny obej mujące pierwszy rok jej trwania jak również pierwszy kwartał pracy nowego rządu, zanim Izba zakończy kadencję. Tego się oczekuje i myślę, że wtorek - 20 sierpnia - jest dniem najlepszym. To będzie, oczywiście, sesja publiczna. Proszę dać mi znać, czego Pan sobie życzy. Jeszcze jest czas, aby to ogłosić w tym tygodniu. Sprawę ułatwiłoby nagranie całego przemówienia lub tych frag mentów, które będą interesujące dla ogółu; można by je potem powta rzać w radiu wieczorem. Czy jest to możliwe bez podejmowania uchwały? A jeżeli nie, to czy w tym tygodniu można byłoby ją pod jąć? Nie sądzę, aby Izba się sprzeciwiała. Premier do ministra spraw wewnętrznych 12 sierpnia 1940 Przesłane projekty (na temat instrukcji dla policji na wypadek in wazji) nie zgadzają się z moim rozumieniem ostatnich decyzji Gabi netu. Nie zachęcamy, ani też nie zamierzamy zachęcać do walki ludzi spoza sił zbrojnych, ale jej nie zabraniamy. Policję i służby Cywilnej
UPADEK FRANCJI
343
Obrony Przeciwlotniczej należy podzielić na jednostki walczące i nie walczące, uzbrojone i nie uzbrojone. Uzbrojone będą współpracować z Home Guard oraz oddziałami regularnymi w swojej okolicy i (jeże li zajdzie taka potrzeba) z nimi się wycofywać, zaś te nie uzbrojone będą aktywnie pomagać w przeprowadzeniu polityki „nieruszania się cywilów z miejsca". Gdyby znalazły się na obszarze zajętym przez wroga, mogą się poddać wraz z resztą mieszkańców. Ale nie wolno im współpracować z nieprzyjacielem w utrzymywaniu porządku, czy w jakikolwiek inny sposób. Mogą jedynie pomagać ludności cywil nej. Premier do ministra transportu 13 sierpnia 1940 Chciałbym wiedzieć, jakie zapasy węgla posiada obecnie kolej i jak można to porównać ze stanem przeciętnym. Wraz ze wstrzymaniem eksportu do Europy powinna wystąpić wielka nadwyżka i wierzę, że wykorzystuje to Pan do zapełnienia każdego składu, abyśmy mieli na kolei dobrze rozłożone zapasy na wypadek zakłóceń, czy szczególnie srogiej zimy. Negocjacje na temat ceny nie powinny wstrzymywać przebiegu tworzenia zapasów. Jeżeli okaże się to konieczne, trzeba będzie ustanowić jakąś formę arbitrażu, w celu dopilnowania, by ceny były uczciwe. Premier do ministra wojny 13 sierpnia 1940 Jeżeli z powodu braku sprzętu i innych środków trzeba ograniczyć liczbę czynnych członków Home Guard, to czy nie można by utwo rzyć rezerwy Home Guard, której członkowie na razie nie mieliby broni ani mundurów, a jedynie opaski na rękawach? Jedynym ich obowiązkiem byłoby uczestniczenie w kursach lokalnych uczących użytkowania prostej broni (takiej jak „koktajl Mołotowa") oraz mel dowanie się po instrukcje w przypadku inwazji. Jeżeli nie podejmie się kroków w tym kierunku to ci, którym odmó wiono, będą zdziwieni i zawiedzeni i jeden z pierwszorzędnych ce lów przyświecających powołaniu Home Guard - stworzenie ludziom okazji do niesienia pomocy - zostanie stracony. Bardzo zależy mi na tym, aby uniknąć zawodu i frustracji, która u ludzi spowoduje wstrzy manie rekrutacji do Home Guard. Proszę o odpowiedź, co sądzi Pan o tej propozycji. Premier do generała Ismaya 19 sierpnia 1940 Czy to prawda, co twierdzi admirał John Cunningham, iż jedynym odpowiednim dniem na operację „Menace" (Dakar) jest 12 września i że jeżeli nie wykorzysta się tego dnia z powodu sztormu, następnymi takimi dniami są dopiero 27 lub 28 września, gdy pływy i księżyc
344
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
będą znowu odpowiednie? To wszystko nasuwa bardzo poważne py tania. Admirał nie może się upierać, że jedynie w idealnych warun kach pływów i fazy księżyca można zaczynać operację. Trzeba ją rozpocząć jak najwcześniej, jak tylko warunki będą dostateczne, cho ciaż nie najlepsze. Na wojnie ludzie muszą walczyć w różnym czasie i w różnych warunkach. Będzie niedobrze, jeżeli sprawa się przeciąg nie poza 8 września. Proszę o meldunek na ten temat jeszcze dziś. Premier do generała lsmaya 21 sierpnia 1940 Nie przekonują mnie te argumenty na temat miotaczy ognia. Kwe stię trzeba rozwiązać w relacji do innych form wysiłku wojennego. Prawdopodobieństwo inwazji kolumny wojska maszerującego tą właśnie przełęczą, na której zainstalowano urządzenie wydaje się sła be. Pomysł powołania komisji ds. paliw płynnych dla potrzeb wojska jest niepotrzebnym rozbudowywaniem struktury organizacyjnej. Nie wątpię, że ta metoda byłaby może skuteczna przy nadarzającej się okazji, ale czy się ona nadarzy w planowanym miejscu? Wojska nie pójdą drogami, zanim nie oczyszczą ich przy pomocy małych oddzia łów i nie zabezpieczą flank z obu stron wąwozu. Premier do pierwszego lorda 22 sierpnia 1940 Czekam na Pańskie propozycje na temat wznowienia programu bu dowy okrętów liniowych, który to program został zaakceptowany z mojej inicjatywy przez poprzedni Gabinet. Nie można tego załatwić w oderwaniu od ogólnego zapotrzebowania na stal i siłę roboczą, ale zasadniczo popieram ideę wznowienia. Mam nadzieję, że zostanie wykorzystana okazja dla likwidacji ogromnych zaniedbań w przerabianiu okrętów typu Royal Sovereign na odpowiednio uzbrojone, obłe statki z poszerzonym dnem i opance rzonym pokładem. Będą one potrzebne w przyszłym roku do ataku na Włochy. Jest sprawą pożałowania godną, że nie mamy ich już teraz. Z pewnością powinny mieć pierwszeństwo przed budową pancerni ków. Premier do generała lsmaya 24 sierpnia 1940 Proszę o meldunek na temat sytuacji majora Jefferisa. Przez kogo jest zatrudniony? Komu podlega? Uważam go za wyjątkowo zdolne go i przebojowego oficera. Sądzę, że powinien być przeniesiony na wyższe stanowisko, awansowany do stopnia podpułkownika, co da mu większą władzę.
UPADEK FRANCJI
345
Premier do szefa sztabu lotnictwa oraz zastępcy szefa sztabu lotnictwa 24 sierpnia 1940 Sprawą szalenie istotną jest zwiększenie zarówno liczby eskadr sa molotów jak i ich załóg dostępnych natychmiast. Po roku wojny wyposażyliśmy operacyjnie jedynie 1750, z których znowu jedynie 3/4 mamy do dyspozycji. Nie może to Pana zadowalać, bo jest to mniej niż przed wojną. Premier do ministra transportu 25 sierpnia 1940 Z zainteresowaniem przeczytałem Pańskie memorandum na temat portu Clearance. Zauważyłem, że minister żeglugi ma wątpliwości, czy kraj może być zaopatrywany przez porty zachodniego wybrzeża na taką skalę, jaką Pan proponuje. Proszę o opinię. Czy częste awarie w okresie ostatniej zimy nie podają w wątpli wość sposobu przygotowania systemu kolejowego na wypadek na głych perturbacji? Niewątpliwie poczyniono kroki dla importu ropy, która nie jest czę ścią programu żywnościowego, ani zaopatrzeniowego. Okazuje się, że przeszło 2/5 importu ropy przechodziło w czasach pokoju przez Londyn i Southampton. Nasze zapasy są duże, ale gdyby trzeba było użyć transportu samochodowego dla odciążenia kolei, to zużycie, oczywiście, wzrośnie. Przypuszczam, że przedyskutował Pan z ministrem żywności oraz ministrem zaopatrzenia sprawę programów importu, aby można było opracować plany alternatywne na wypadek poważniejszych sytuacji. Premier do ministra wojny 25 sierpnia 1940 Z dużym zainteresowaniem śledzę wzrost i rozwój nowych forma cji Home Guard, znanych pod nazwą „oddziały pomocnicze". Z tego co słyszę, jednostki są organizowane w sposób przemyślany, a więc w przypadku inwazji powinny sprawdzić się jako pożyteczne uzupełnienie sił regularnych. Proszę informować mnie o postępach prac. Premier do pierwszego lorda oraz pierwszego lorda morskiego 25 sierpnia 1940 Załączone sprawozdania pokazują straty przeszło 40 tysięcy ton, to jest meldunek z jednego tylko dnia. Sprawa jest tak poważna, że wy maga specjalnej uwagi Gabinetu Wojennego. Czy może Pan wobec tego przygotować sprawozdanie przedstawiające ostatnie straty, ich przyczyny oraz środki zaradcze podjęte przez Admiralicję w celu przeciwdziałania, w których Gabinet Wojenny może pomóc?
346
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Byłbym rad, gdyby to sprawozdanie zostało przedstawione Gabine towi Wojennemu w następny czwartek. (Do wykonania dzisiaj) Premier do generała Ismaya 25 sierpnia 1940 Proszę przedstawić Ministerstwu Wojny sytuację, którą wykryto w Slough. Proszę zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo związane z dużą koncentracją pojazdów i na konieczność ich rozdzielenia i ukrycia. Trze ba przeanalizować plan decentralizacji tej zajezdni. Powinniśmy również dopilnować zakazu gromadzenia tam zapasów, czy też pojazdów uszko dzonych. Nie możemy dopuścić do ogromnej straty, jaką byłoby znisz czenie w wyniku ataku lotniczego tysiąca cennych pojazdów. Premier do ministra lotnictwa 25 sierpnia 1940 W czwartek wizytowałem lotnisko Kenley, spotkałem się ze wspo mnianym artylerzystą i odpalono przy mnie rakietę. Co więcej, komi sja Admiralicji, której przewodniczyłem na początku roku, wpadła na pomysł użytkowania tych kłopotliwych rakiet. Znam dobrze ten te mat. Ministerstwo Lotnictwa nie po raz pierwszy rozciąga swoje po trzeby i, wykorzystując uprzywilejowaną pozycję, spycha na dalszy plan inne rodzaje nie mniej ważnej produkcji. Zgadzam się, że rakiety PAC* były dobrą tymczasową obroną przed atakiem z niskiego puła pu, ale muszą one zająć swoje miejsce w planie ogólnym. Osobiście uważam, że wystarczy 5 tysięcy rakiet miesięcznie, ale jestem skłon ny zgodzić się na 1500 tygodniowo lub 6 tysięcy miesięcznie. Ta liczba może zostać zwiększona, jeżeli odzyskiwanie drutu, o czym Pan wspomina, okaże się skuteczną formą oszczędzania. (Do wykonania dzisiaj) Premier do ministra wojny 25 sierpnia 1940 Ministerstwo Wojny przejęło od Gabinetu Wojennego odpowie dzialność za sprawy związane z bombami z opóźnionym zapłonem. One mogą odegrać rolę w ataku wroga. Pewna ich ilość została zrzu cona na City wczoraj wieczorem, co spowodowało zakłócenia. Mogą je nawet wypróbować na Whitehallu! Toteż wydaje mi się, że należy podjąć energiczne wysiłki w celu dostarczenia odpowiedniej liczby oddziałów, aby zajęły się w dużych ośrodkach tą formą ataku. Muszą być one w wysokim stopniu mobilne, aby nie marnować ludzi i mate* Inicjały oznaczające rakietę „Parachute and Cable", „Spadochron i prze wód". Była ona jedną z form rakiety przeciwlotniczej.
UPADEK FRANCJI
347
riałów. Muszą przemieszczać się ciężarówkami z jednego miejsca na drugie. Zakładam, że działa dokładny system meldowania o wszy stkich niewybuchach oraz o czasie ich zrzutu, i że te informacje będą natychmiast wysyłane do sekcji obrony terytorialnej oraz do poszcze gólnych oddziałów lokalnych. Służba ta jest wysoce niebezpieczna i musi być uznana za szczególnie zaszczytną, a po skutecznym wyko naniu zadań, powinna być uhonorowana nagrodami. Rad byłbym zobaczyć Pańskie plany nowej sekcji, łącznie z liczba mi, a także krótkie sprawozdanie z dotychczasowej pracy z uwzględ nieniem zastosowanych metod. Przypuszczam, że jest Pan w konta kcie z odpowiednimi autorytetami naukowymi. Z drugiej strony zwracam się do Ministerstwa Lotnictwa o informa cje na temat możliwości „odwdzięczenia" się wrogowi tą samą metodą. (do wglądu dla generała Ismaya). Premier do ministra lotnictwa 25 sierpnia 1940 Nie uważam, żeby miał Pan rację, utrzymując w czasie tak ciężkich walk, liczbę dywizjonów łączności na obecnym poziomie. Jedynym celem powinien być z pewnością wzrost rezerw i siły operacyjnej dy wizjonów oraz rozwiązanie problemu samolotu ćwiczebnego. Chyba dominującą sprawą powinna być „siła bojowa". Wszystko winniśmy temu podporządkować; wygoda administracji czy lokalne, wąsko po jęte interesy, muszą ustąpić. Na pańskim miejscu przetrząsałbym i przetrząsał ponownie. Byłem zdziwiony, widząc tak ogromną liczbę samolotów w Hedon i raczej zrezygnowałbym z latania członków rządu na inspekcje, ponieważ to wyłącza samoloty z walki. Przypuszczam, że Hedon może dostarczyć przynajmniej dwa dobre dywizjony samolotów myśliwskich czy bombowych z rezerw, wyda dzą też maszyny do wykonywania ćwiczeń. W nagłym przypadku można je włączyć do walki. Czy nie powinien Pan wziąć pod uwagę pozamilitarnego aspektu sił powietrznych? Naturalną tendencją każdego dowódcy jest trzymanie w ręku tyle, ile się tylko da. Admirałowie postępują dokładnie tak samo. Jeżeli zrobi się solidny przegląd, okaże się, że mamy wiele zapasów. Mam nadzieję, że weźmie Pan pod uwagę poglądy starego przyja ciela. Premier do pierwszego lorda i pierwszego lorda morskiego 27 sierpnia 1940 Uprzejmie proszę o przekazanie admirałowi Cunnighamowi, głów nodowodzącemu na Morzu Śródziemnym, od premiera i ministra ob rony, co następuje:
348
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Głównym celem rozkazu było zabezpieczenie Aleksandrii. Tylko ograniczona ilość wojska może być trzymana w Mersa Matruh, tego się Pan dowie u naczelnego dowódcy wojsk Bliskiego Wschodu. Trzeba wszelkimi sposobami bronić tej pozycji. Jeżeli jednak ona i pośrednie pozycje zostaną sforsowane, trzeba będzie utrzymać linię od Aleksandrii na południe, wzdłuż Delty. Atak lotniczy na flotę w Aleksandrii niekoniecznie musi być mniej skuteczny z odległości 120 mil niż 20 mil, jako że samoloty często latają z prędkością 300 mil na godzinę i mają dostatecznie duży zasięg. Z praktyki wynika, że lepiej jest mieć lotniska na tyłach frontu. Nie przenosi się ich jedno cześnie z frontem armii. Wszyscy tutaj rozumieją fatalne konsekwen cje ewentualnego upadku Aleksandrii, co pociągnie za sobą koniecz ność opuszczenia Morza Śródziemnego przez flotę. Jeżeli ma Pan jednak jakiś pomysł na bardziej skuteczną obronę Mersa Matruh czy innych wysuniętych pozycji, byłbym wdzięczny, gdyby mi je Pan przekazał. Premier do generała lsmaya, dla połączonego sztabu planowania 28 sierpnia 1940 Teraz, gdy nadejdą dłuższe noce, trzeba zająć się sprawą zaciemnie nia. Jestem zwolennikiem nie tyle samego zaciemnienia, co wyboru jego możliwości. W tym celu należy wypracować rozbudowany sy stem pomocniczy elektrycznego oświetlenia ulic. Centrum Londynu oświetlane gazem musi mieć pierwszeństwo. Odnośnie centralnych dzielnic innych wielkich miast należy również rozpatrzyć najlepsze metody i opracować lokalne plany. W ten sposób będzie można świat ła przygaszać lub rozjaśniać, czy wreszcie całkowicie gasić z chwilą ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego. Światła nie powinny być za jasne. Trzeba również rozpatrzyć możliwość przygaszania świateł w oknach wystawowych. Tam, gdzie zdecydowano, aby fabryki pra cowały w nocy bez względu na zaciemnienie, należy zastosować przyciemnione światła w okolicy, zamazując w ten sposób cel. Należy wziąć pod uwagę możliwość zastosowania fałszywych i mylących świateł na otwartym terenie w odpowiedniej odległości od zagrożo nych punktów. Premier do ministra lotnictwa szefa sztabu lotnictwa oraz generała lsmaya 29 sierpnia 1940 W czasie mojej wczorajszej wizyty na lotnisku Manston bardzo zaniepokoił mnie fakt, że chociaż od czasu ostatniego nalotu minęły cztery pogodne dni, leje na lądowisku pozostały nie wypełnione i lot-
UPADEK FRANCJI
349
nisko ledwie nadaje się do użytku. Pamiętając co Niemcy zrobili z lot niskiem w Stavanger i ten ogromny pośpiech, z jakim wypełniono kratery, muszę stanowczo zaprotestować przeciw tak opieszałej meto dzie naprawiania szkód. Łącznie pracowało 150 osób wraz z persone lem sił powietrznych. Ci dawali z siebie wszystko. Wszystkie dziury muszą być wypełnione w maksymalnie krótkim czasie, który nie powinien przekroczyć 24 godzin. Każdy przypadek, kiedy lej pozostaje nie wypełniony należy zgłaszać wyższym wła dzom. Aby zapewnić lepszą obsługę, trzeba będzie stworzyć specjal ne grupy do wypełniania ubytków. W sprawie lotnisk na południu Anglii, które narażone są na najsilniejsze ataki, można zacząć od dwóch takich grup, składających się z 250 ludzi każda. Należy zaopa trzyć je w odpowiedni sprzęt, aby w ciągu kilku godzin mogły prze nosić się do pracy w innym miejscu, które wymaga naprawy. Tymcza sem na każdym lotnisku, nie tylko na obszarze atakowanym, trzeba zebrać zapasy żwiru, gruzu i innych materiałów wystarczających do wypełnienia przynajmniej 100 kraterów bez konieczności uzupełnia nia zapasów. W ten sposób grupy naprawcze miałyby od razu na miej scu wszystkie materiały. Niedawno widziałem jak Niemcy likwidowali leje po bombardo waniu za pomocą skrzyń wypełnionych żwirem. Zastępca szefa szta bu Marynarki Wojennej zwrócił moją uwagę na to podczas operacji norweskiej. Może odnajdzie on depeszę na ten temat? Jakiemu działowi w Ministerstwie Lotnictwa podlega teraz ta spra wa? Po wypełnieniu lejów można próbować je maskować udając, że jeszcze nie zostały wypełnione, ale to już są subtelności. Premier do generała Ismaya (Dla wszystkich zainteresowanych działów, łącznie z działem służb bezpieczeństwa wewnętrznego, Ministerstwem Przemysłu Lotnihzego oraz ministrem zaopatrzenia) 30 sierpnia 1940 Spodziewamy się, że w wyniku nalotów zostanie zniszczonych wiele szyb, a w zimie szkło może być trudno dostępne. Jeżeli okien się nie naprawi, to budynki będą poważnie uszkodzone. Należy bardzo oszczędnie gospodarować szkłem. Tam gdzie szyby są wytłuczone, część okien należy zabić deskami, a szyby wstawiać w jednym lub w dwóch. Nie stać nas na szklenie wszystkich okien. Całe szkło powinno być odłożone w szklarniach. W Manston widzia łem dużą szklarnię, z ogromną ilością stłuczonego szkła, stała bez użyteczna. Kazałem resztę pieczołowicie przechować.
350
OSOBISTE NOTATKI I TELEGRAMY PREMIERA
Jaka jest sytuacja z dostawami szkła? Chyba należałoby naciskać na producentów. Wszystkie budynki rządowe powinniśmy wyposażyć w zapasowe okna, które w przypadku zniszczenia zostaną wymienione. Proszę o wyczerpujące sprawozdanie na ten temat. Premier do generała Ismaya 31 sierpnia 1940 Jeżeli Indie Francuskie chcą handlować, to powinno się je zmusić do zadeklarowania poparcia dla generała de Gaulle'a. W przeciwnym wypadku - żadnego handlu! Nie jest to sprawa, którą można zlekce ważyć. Należy poinformować sekretarza stanu ds. Indii. Dostęp do wszystkich kolonii francuskich jest teraz bardzo ważny. Premier do generała Ismaya 31 sierpnia 1940 Nie aprobowałem dalszego wysyłania ciężkich czołgów na Bliski Wschód poza tymi, które już tam zostały wysłane. Chociaż, w zasa dzie, pożądane jest dokończenie wysyłki pełnej dywizji pancernej, to dalsze dostawy muszą być rozpatrywane w relacji do sytuacji, w któ rej znajdują się siły krajowe. Te decyzje nie mogą być podejmowane bez konsultacji ze mną, abym następnie mógł poradzić się Gabinetu. Premier do ministra zaopatrzenia 31 sierpnia 1940 Bardzo się cieszę, że rosną zapasy materiałów niezbędnych do pro wadzenia wojny chemicznej. Proszę poinformować mnie, jakie to są w tej chwili wielkości. Liczba koniecznych pojemników powinna do równywać dostawom. Czy te zapasy są trwałe? Proszę pilnować tej sprawy.
INDEKS Nazwy okrętów i statków zostały ujęte w cudzysłów
A Aachen (Aix-la-Chapelle) 29 Abbeville 46, 59, 71, 78, 148 Abisynia 4, 120, 121, 126 Abrial Ul, 114 Aden 44 Admiralicja 9-11, 16, 38, 47, 58, 59, 72, 81, 82, 94, 100, 101, 105-107, 116, 124, 127, 132, 140, 163, 173, 221, 222, 230, 236-240, 246, 251, 253 -255, 272, 273, 276, 278, 282, 287, 289, 290, 292, 293, 295, 299, 301, 303, 315, 322-324, 326, 329, 335, 336, 340, 345, 346 Adriatyk 129 Afnka 4, 24, 49, 64, 113, 126, '145, 146, 156, 170, 180, 182, 184, 186, 192, 196, 200-202, 205, 206, 208, 210, 211, 213, 219-224, 232, 233, 243, 327? 341 Aintree 170 Aisne 44, 111, 141, 149, 178, 190 Alberta Kanał 10, 28, 32-35, 38 Aldershot 275 Aleksandria 127, 235, 236, 241, 322, 348 Alexander A. V, pierwszy lord Ad miralicji 2, 12, 76, 99, 114, 218, 232 Algier 224, 232, 235, 241
Alzacja 50, 64, ¡89 Amery, lord L.K.M. 13,173 Amiens 46, 59, 64-66, 71, 79, 106, 149 Amsterdam 34, 312 Anderson sir John 13 Andersona schrony 171,271 Antwerpia 10, 33, 38, 40, 309 Ardeny 27, 31, 33, 36-38, 74 „Ark Royal" 237, 241, 322, 323, 331 Armada Moskitów 99, 105 Armia Czerwona 137 Arras 46, 52, 53, 59, 64-66, 6871, 75, 77, 81, 83 Arrow Park 170 Amleria Królewska 79 Arundel 308 Ashford 308 Asąuith H.H, earl 283 Ateny 260 Atlantyk 5, 6, 133, 141, 143, 184, 186, 188, 189, 228, 243, 255, 272, 302, 326 Attlee Clement I, 8-10, 12, 18, 63, 110, 113, 123, 209, 263 Austerlitz 38 Australia 54, 106, 127, 140, 164, 196, 248 Austro-Węgry 119
B Bałkany 129, 224 Baldwin Stanley, earl
120
352 Bapaume 65, 68 Bardufosse 163 Barham 289 Barratt sirA.S., marszałek lotnic twa francuskiego 157, 158 Basra 165 Battenberg 283 Battle 31 Baudouin Paul, sekretarz francu skiego Gabinetu Wojennego 110, 178, 180, 217 Bawaria 131 BBC 264, 341, 342 Beachy Head 173 Beaumana siły 148, 149 Beauvais 154 Beaverbrook lord Max 1, 11,13, 163, 179, 252, 320, 336, 337, 340 Belgia 27, 30, 32-36, 38, 53, 74, 83, 91, 92, 95, 249, 265, 292, 304, 319 Berehaven 153 Bergues 86, 97, 103 „Berkeley" 212 Berlin 120, 134, 143, 261 Berno 172 Besarabia 137 Besson 30 Bethune 93 Bevin 1, 11, 13, 112, 337 Biały Dom 23, 109, 188 Billótte, generał 28, 30, 33, 52, 53, 57, 61, 62, 65, 66, 75, 85 „Bismarck" 335, 339 Błękitny Nil, prowincja 126 Blackpool 170 Blanchard, generał francuski 66, 68, 70, 71, 74, 85, 92, 93, 124 Blenheim 31 Bliski Wschód 162, 165, 173175, 253-255, 269, 348, 350 Bock von, general 29, 30, 32, 149 Bombaj 140, 165 Bordeaux 178, 184, 188, 200, 201, 203, 211, 212, 216, 219, 220, 225, 230, 232, 259
UPADEK FRANCJI Borkum 246 Boulogne 58, 72, 74, 78, 79, 83, 100, 117, 249, 274, 283, 299, 308, 332 Bourne 251 Brauchitsch von, generał niemie cki 76, 77, 78 Breda 33 Brema 309, 327 Brest 192-194, 290, 299, 312 „Bretagne" 241 Bretania 140, 178, 182, 192, 211, 212 Briare' 138, 153, 192, 232 Bridges sir Edward 1, 17, 18, 139, 251, 252, 319, 320, 326, 329, 337, 338, 342 Brightlingsea 101 Brighton 258, 266-268, 307, 308 Brooke sir Alan, marszałek 74, 76, 95, 97, 178, 191-194, 258, 268, 269, 299, 300 Brown Ernest 13 Bruksela 39, 53, 312 Brygada Morska 78 Brytyjski Korpus Ekspedycyjny '35, 83 Brytyjskie sity ekspedycyjne 4, '44, 50, 51", 53, 62, 67, 72, 80, 82, 83, 85, 86, 94, 95, 97, 101, 106, 117, 118, 132, 139, 140, 141, 144, 165, 198, 267 Bukowina 137 Bullitt William 143, 179
C Calais 58, 61, 72, 74, 78-83, 89-91, 100, 148, 249, 274, 299, 300, 313 Caldecote, wicehrabia 13 Cambrai 53, 64, 65, 68-70, 83 Campbell sir Ronald, ambasador bryt. we Francji 201, 205211, 212, 215 Campinchi César 220
353
INDEKS Cange 184, 201 Carlton, klub 206 Can; general 166, 169 Carvin 85 Casablanca 200, 220, 235, 236 Cassel 83, 92-94 Catapult, operacja 225, 236, 237 Cavour 119 Chamberlain Artur Neville, pre mier (1937-1940) 1,7-9,12, 18, 37, 63, 87, 120, 123, 263 Chartum 126 Chartwell 34 Chautemps 200, 204, 214, 216, 220, 222 Cherbourg 193, 194 Ciano di Cortelazzo, politxk wło ski 119, 122, 128-131, 261, 262, 264, 280 Clemenceau Georges 154, 180, 184, 204 Comines 86, 95 Cooper Albert Duff 13, 200, 221 Cooper T.M., lord 14 Corap, general 36, 43 Corbin Pierre 206, 208, 210 Cork and Orrery, lord, admiral 53 Cripps sir Stafford, ambasador w Moskwie 119, 134, 136 Cromarty 296-298, 300 Cromwell 204, 303, 313 Cross 13 Cultivator nr 6 250, 319, 320 Cunningham, admiral 343 Cuxhaven 309 Czang Kaj-szek 331, 334, 335 Czechosłowacja 265
D D-Day 310 Dakar 236, 241, 343 Daladier Edward 45, 56, 64, 220, 221
46,
51,
Dal to n Hugh 13 Dania 126, 248, 265 Danton 235 Dardanele 15 Darlan, admiral 110-112, 138, 159, 160, 179, 185, 200, 217, 218, 220, 225, 230-232, 240 Deal 307, 308 Deklaracja Unii 209, 211, 213 Delta 348 Denain 67 Dendre 53 Dewar, kapitan 336 Dieppe 61, 149 Dijon 190 Dill sir John, marszałek 20, 44, 50-52, 58, 62, 65, 71-73, 81, 89, 110, 153, 157, 252 Dinant 39 Douai 67, 83 Dover 58, 82, 100, 104, 109, 138, 168, 258, 266, 272, 275278, 284, 290, 291, 295, 296, 297, 298, 299, 300, 301, 304, 306, 307, 308, 312, 338 Dowding, lord 42, 146, 155, 284 Dowództwo Połączonych Opera cji 251, 254 Downing Street 80, 200, 212, 213 Droga Birmańska 259, 331, 334 Dunaj 137 Duncan sir Andrew 13 „Dunkerąue" 235, 240, 241 Dunkierka 30, 57, 58, 62, 71, 74, 76, 78-82, 85-89, 96, 97, 99, 100, 101, 103, 105-109, 111, 114-116, 138, 140, 141, 144, 147, 149, 178, 191, 193, 196-198, 244, 250, 259, 268, 284 Dupuy 232 Dyle, rzeka 28, 35 Dynamo, operacja 52, 59, 100, ' 116 Dywizja Górali Szkockich 138, 148, 149, 152
354
E Eastbourne 308 Eden Anthony 12, 54, 82, 91, 123, 144, ¡53, 157, 167, 192 Egipt 165, 174, 223, 259, 269, 321 Eisenhower Dwight David, gen. ameryk. 1943-45 nacz. dow. Sojuszniczych Sił Ekspedycyj nych 2, 192 Emden 309 „ Erebus" 258,276,277,279 Estonia 137
F Fayolle, generałfranc. 110 Finlandia 133 Flandria 77 Foch F, marsz, franc. 35, 42, 56, 154, 274, 329 Fonblanąue E.B. de, gen. bryt. 194 Forbes sir C.M., admirał 293 Foreign Office 18, 200, 207, 211, 265, 334 Forth 284,297 Francja 1, 2, 4, 27, 29-38, 40, 49, 50, 52-55, 62, 77, 87, 91, 92, 106, 111, ¡13, 114, 118135, 138-149, 153, 155-161, 165, 166, 170, 178-192, 196210, 213-227, 231-234, 238, 239, 242, 243, 246, 258-261, 265, 266, 268, 272, 275, 283, 284, 290, 303-305, 312, 314, 319, 321, 323-325, 329, 333, 338, 339, 341 Franklyn sir H.E., generał 68, 69 ' Friedrich 274 Furnes 86, 97
UPADEK FRANCJI
G Gabinet Wojenny 1, 7, 9-12, 15-23, 27, 36-39, 42, 43, 5062, 65, 66, 68, 72, 75, 89, 100, 110, 119, 121, 124, 138, 139, 153, 155, 158, 160, 166, 167, 178, 184, 186, 187, 199, 200, 205-221, 227, 234, 240-242, 246, 252, 253, 266, 289, 293, 319, 320, 324-326, 337, 338, 342, 344-346, 350 Gamelin M. G., generał 27-29, 33, 36, 39, 43, 45, 46, 48, 49, 52, 56, 61, 64, 66, 75 Garibaldi Giuseppe 119 Gaulle Charles de, general 154, 156, 160, 162, 170, 183, 200, 206, 208-212, 215, 216, 219, 221, 223, 231, 243, 326, 338, 341, 350 Genewa 122 Gensoul, admirał franc. 239, 240 Genua 112 Georges, generał 33, 36, 39, 43, 53, 58, 62, 66, 106, 138, 155, 156, 179, 191, 224, 231 Gestapo 118 Gette 38 Gibraltar 4, 44, 124, 130, 224, 237, 243, 259, 262, 322-324, 331 Giraud, generał 28, 43, 49 Gironde 220 Glasgow 328 „Glasgow" 278 „Gneisenau" 235, 339 Godefroy, admirai franc. 241 Gôring Hermann 303, 310, 314, 317 Gort John Standish, lord 33, 39, 47, 53, 57, 58, 61, 62, 65, 66, 68, 70-76, 79-83, 85-87, 89, 91, 92, 94, 97-99, 105, 107, 109, 111, 118, 124, 141, 191, 221
355
INDEKS Cravelines 77, 79, 82, 83, 86, 91, 97 Gravesend 142, 308 Graziarli, marszałek 128 Grecja 127 Greenwood Arthur i, 11, 12, 63 Gris-Nez 274, 276, 277, 304 Guadalcanal 15 Gubbins, batalion 272
H Haga 34 Haider, gen. niem, 29, 74, 76, 77, 303, 306 -308, 314 Halifax lord, Edward Frederick Lindley Wood 8, 10, 12, 120, 123, 125, 179, 183, 206, 232, 263 Hankey, lord 13 Hannut 38 Harwich 59, 247, 266, 278, 284, 300 Hastings 308 Hawr 35, 72, 149-152, 159. 308, 309, 312 Hazerbrouck 76, 93 Hendon 153, 159 „Hermes" 241 „Hermione" 336 Herriot Edouard 178, 183,205, 220 Himmler Heinrich 262 Hindi, język 50, 51 Hirson 36 Hiszpania 24, 112, 131, 220, 223, 224, 227, 259, 322, 323 Hitler Adolf 2, 16, 23, 28, 29, 38, 74, 76-78, 82, 91, 92, 103, 104, 117, 120-125, 130-135, 143, 147, 155, 172, 182, 183, 186, 189, 196, 199, 202, 204, 223, 224, 226-230, 234, 258, 259, 261-265, 282, 291, 298, 301-306, 308, 310, 311, 327, 329 Hoare sir Samuel 8, 120
Holland C.S., kapitan 237, 239, 240 Hollis sir Leslie, pułkownik 1, 19, 297 Home Fleet 275, 276, 302, 312 Home Guard 162, 167, 175, 270-274, 280, 288, 290, 313, 333, 336, 341, 343, 345 „Hood" 237, 279, 322, 323, 331, 335 Hopkins C.J.W. 250,251 Hore-Belisha Leslie 36 Horn Reef 247 Hove 267 Hudson Robert 13 Hull, pułkownik 129, 143 Humber 173, 247, 266, 289, 302, 342 Hurricane 31 Hity 38 Hythe 308
I India Office ,173 Indie 3, 4, 7, 13, 18, 50, 51, 54, 106, 140, 162, 164, 165, 171 -175, 239-241, 258, 322, 350 Ipswich 313 Irak 4, 174 Irlandia 24, 146, 153, 162, 173, 176,245,290, 291, 296 „Iron Duke" 279 s Ironside lord William Edmund, general 20, 52, 57, 58, 61, 62, 72, 73, 82, 89, 175, 258, 268, 269 Islandia 4, 258, 266, 271, 292, 332 Ismay H. L., lord, general 1, 17, 19, 22, 44, 50, 51, 54, 72, 7981, 106, 110, 126, 127, 139, 153-155, 157, 166, 169, 173, 179, 221, 236, 244, 245, 248, 250-252, 266, 270, 271, 273, 275, 277-279, 286, 288, 318, 320, 323-325, 327-330, 332,
356 333, 336, 338-341, 343, 344, 346-350 Isonzo 128 Izba Gmin 1, 8, 10, 12, 15, 25, 63, 100, 143, 199, 234, 241, 244 Izba Lordów 13, 63
J Jacob sir E.I.C., major I, 19, 326 Japonia 2, 5, 24, 25, 227, 234, 259, 331, 335, 339 „Jean Bart" 235, 325 Jeanneney Jules 178, 183, 205, 215, 220 Jefferis sir M.R., major 162, 168, 169, 344 Jodl A., generał niem. 310, 315 Johnson dr 163 Jowitt sir William, hrabia 14 Jugosławia 119, 128, 129, 163
K Kanał Angielski 124, 175, 303 Kanał Bristolski 296, 342 Kanał du Nord 70 Kanada 145, 160, 179, 196, 254, 262 Kapsztad 164 Karaczi 4, 165 Karlsruhe 40 Kattegat 295 Keitel W. 77, 261, 262, 310 Kennedy, ambasador ameryk. 184-189 Kent 258, 266, 278, 300, 310, 341 Keyes sir Roger 68, 74, 91, 244, 251, 332 Kilonia 276, 309, 339 King EJ., admirał USA 20
UPADEK FRANCJI Kleist von, generał 27, 31, 39 Klejąca bomba 162, 169 Kluge von, generał 78 Koalicja Narodowa 2, 12, 21 Koktajl Mołotowa 342 Komandosi 162, 167, 244, 249 Komitet Obrony 16, 18, 44, 252 Komitet Obrony Imperialnej 19, 248, 252, 282 Komitet Szefów Sztabu 1, 1517, 20, 126, 252, 269, 277, 278, 286, 297, 328, 341 Kongres 25, 188, 189, 201 Konwalia 295-298, 312 Kreml 137 Kreta 44, 128 Król Belgów 82, 91, 94 Królewski Pułk Czołgów 79, 145 Królewski Pułk Strzelców Szkoc kich U
L La Panne 91, 107 „Lancastria" 178, 194 Laon 44, 149 Laval 203, 217, 220, 232 LCT 253, 254 Le Bourget 44 Lebrun Albert, prezydent Francji 205, 219, 243 Lee-Metford 341 Leeb von, gen. niem. 30, 149 Lens 69, 77 Leopard, bryg. specj. 287, 288 Lewant 56 Liart 43 „Liberty" 6 Libia '223 Liga Narodów 120, 121 Lille 74, 83, 85, 86, 87, 96, 97 Lima 143 Lindemann F.A., prof., baron 168, 172, 258, 271, 318, 319, 321, 325, 338, 340 Litwa 137
357
INDEKS Liverpool 245, 327 Lloyd George lord David, I earl premier 1916-21 13, 165, 173, 218, 232, 246 Loara 190 „Lombardy" 170 Londyn 23, 50, 58, 66, 70, 86, 95, 119, 124, 143, 158, 175, 176, 183, 188, 206, 222, 225, 233, 258, 261, 270, 278, 292, 293, 295, 296, 298, 300, 301, 303, 310, 311, 313, 328, 331, 335, 345, 348 Longwa 30, 37 Loraine sir Percy 131 Lotaryngia 189 Lothian lord, Philip Henry Kerr 55, 228, 229, 263 Louvain 29, 33, 38, 39, 40 LSI 255 LST 254, 255 Luftwaffe' 42, 103, 155, 306, 307, 310 Luksemburg 32, 39 Lyme Bay 306 Lyme Regis 306 Lys 31, 61, 83, 85, 86, 93
Ł Łotwa 137 Łuk Triumfalny
310
M Maastricht 39 MacArthur Douglas, gen. ame ryk. 109 Macdonald Malcolm 13 Mackenzie King 145, 228 Madryt 158, 220 Maginota linia 30, 33, 36, 37, 39, 47. 48, 64, 148, 178. 191, 286
Malta 4, 223, 328 Mandel Georges 178, 180, 200, 211, 214, 215, 220-223 Manston 348, 349 Marakesz 224 Margerie Roland de, kapitan frant: 110, 113 Margesson, kapitan 341 Marna 190 Maroko 170, 224, 326 Marshall G.C., gen. ameryk. 20, 138, 142 Marsylia 128, 130, 157 Martel sir G.Q., generał 69 Massilia 200, 220, 221, 222 Maulde 67 Mayfield 308 McNaughton A.G.L., generał 271 Mediolan 112, 124, 130, 138, 157, 163 Menace, operacja 343 Menin 83 Mentone 130 Mers el-Kebir 235, 238 Mersa Matruh 348 Mersey 342 Ministerstwo Lotnictwa 11, 277, 318, 320, 336, 346, 347, 349 Ministerstwo Pracy 11 Ministerstwo Wojny 44, 47, 65, 71, 85, 86, 91, 107, 110, 139, 144, 163, 192, 251, 330, 346 Ministerstwo Żeglugi 58, 101 Moguncja 40 Molinie, gen. franc. 97 MonnetJean 200,206,215,216 Mont St. Eloi 69 Montcomet 43, 44 Montgomery sir Bernard, gen., hrabia "2, 40, 76, 147, 258, 266 Montherme 31 Mołotow Wiaczesław 119, ¡33-
135 Marice 222 Morrison W.S., generał 13 Morrison Herbert 13, 163, 167
358 Morton
UPADEK FRANCJI sir
Desmond,
major
206, 208, 210, 338, 339 Morze Czerwone ¡27 Morze Śródziemne 5, 44, 54, Ul, 121, 123, 125, 127, 223, 235, 237, 254, 259, 323, 347, 348 Morze Irlandzkie 296 Morze Północne 6, 29, 280, 282, 289, 291, 293, 306 Moskwa 119, 134, 136, 137 Mott is ton lord 337 Moza 28, 32, 33, 36, 38, 39, 51 Mull of Kintyre 296-298 Murray Charles, dr 152 Mussolini Benito 2, 24, 119, 120-126, 128, 129, 130, 131, 133, 264
Nowa Zelandia 20,196 Nowy Jork 329
O Ocean Indyjski 5 Oceania 3 Oise 36, 190 Oran 225, 235, 238, 239, 241, 243, 259 Orkady 88 Orlean 153, 190 Ostenda 71, 82, 89, 91, 312 Oudenarde 67 Overlord, operacja 269
N
P
Najwyższa Rada Wojenna 110, 127, 153 Namur W, 29, 38, 39 Napoleon Bonaparte, cesarz franc. 15, 38, 117, 283 Narvik 53, 110, 140, 163, 170, 250 Neapol 112 „Nelson" 236,289,322 New Jersey 142 Newall sir C.L.N., marsz, lotnic twa 20, 89, 199 „Newcastle" 278 Nicea 130 Nicholson Claude, brygadier 82 Nieuport 86, 97, 103 Nore 284 Normandia 3, 148, 256, 285, 299, 302 Norwegia 53, 110, 111, 133, 147, 162, 164, 265, 295, 305, 306, 313 Nottingham 176 Nouges, gen. franc. 221, 222 Nowa Fundlandia 320
Pacyfik 3,5,6,24 Palestyna 4, 54, 106, 127, 140, 162, 164, 165, 173-175, 318, 324 Parlament 15, 25, 26, 52, 62, 63, 87, 99, 100, 110, 117, 210, 225, 241, 242, 263, 265, 270, 327, 331 Partia Konserwatywna 7, 9, 174, 242 Partia Liberalna 9, 11, 12, 200, 212 Partia Pracy 8, 9, 212, 242 Paryż 27, 37, 44-46, 50, 52, 53, 61, 64-66, 78, 99, 106-110, 127, 130, 132, 137-139, 141, 143, 149, 153, 154, 157, 158, 179, 182, 186, 190, 191, 224, 237, 249 „Pasteur" 216 Pearl Harbor 5, 25 Peirs sir R.E.C., marszałek 89 Peronne 53, 71 Petain Phiłippe, marsz, franc. 36, 56, 99, 110, 113, 114, 138, 154, 157, 159, 160, 178, 179,
359
INDEKS 193, 200, 203-205, 214-216, 217-224, 232, 242, 243, 259, 326 Petersfield 308 Petre, gen. franc. 53 Philips sir Tom, admirał 89 Pim sir R.P., kapitan 101 Plan D 27, 28, 33, 35, 38 Pleven René 206, 208 Ploegsteert 11 Plymouth 235, 236, 284, 300, 302 Połączony Komitet Planowania 244, 252, 253 Polska 4, 29, 31, 56, 126, 178, 194, 226, 265, 329, 333 Poncet François 129 Poperinghe 93, 94 Portal sir Charles, marsz- lotnic twa 120 Portsmouth 235, 236, 267, 284, 289, 298, 300, 308 Pound, admirał 20, 89, 232, 292 Pratzen 38 Prételat, generał 30 Prìoux, generał 93, 94 „Provence" 241 Przylądek Dobrej Nadziei 44, '322 Pułk Strzelców 79 Pułk Strzelców Królowej Wiktorii 79 Purvis Arthur 25 Półwysep Bretoński 192
Q Quai d'Orsay 27, 45, 46, 50, 110 Quisling 228 Quo 334, 335
R Rabat 221 Raeder Erich, admirał niem. 303-306, 311, 314 RAF 40, 49, 81, 104, 105, 138, 183, 242, 309 Ramsay sir B.H., admirał 58, 109, 115, 258, 275 Ramsbotham Herwald, baron 13 Raritan 142 Reading 313 Reibe! Charles, senator franc. 214 Reichstag 262 Reid 14 Reigate 308 Reith sir John 13 Ren 30, 33, 37, 40, 130, 152, 191, 192, 288 Rennes 192 „Renown" 322, 335 „Repulse" 322 „Resolution" 237,321,331 Rethel 190 „ Revenge " 302 Reynaud Paul, premier franc. '27, 39, 42, 43, 45-47, 51, 52, 56, 60, 62, 64-68, 70, 71, 86, 94, 95, 106, 110-113, 119, 123, 124, 143, 152-160, 178188, 192, 200-215, 222, 223, 231, 323 „Richelieu" 236,241 Riggs H.C., admirał 101 Riwiera 130 „Rodney" 322 Rommel Ervin, gen. niem. 69, 152, 194 Roosevelt Franklin D., prezydent USA 1, 20, 23, 52, 5 5 , ' 119, 123, 132, 146, 152, 153, 178, 179, 182-188, 201, 224, 233, 256, 259 Rotterdam 34, 265, 308 Rouen 149, 152, 190
360 Royal Marine 40 Roxal Marines 249,251 Royal Navy 1, 34, 235, 255, 279 „ Royal Sovereign " 344 Rumania 137 Rundstedt von Gerd, marsz. niem. 30, 32, 76-78, 82, 149, 308 Ruyaulcourt 66
S Saarbrucken 191 Scapa Flow 296 Scarlet Pimpernel, organizacja 221 S carpe 69 „Scharnhorst" 235, 338 Schulenburg hrabia, ambasador niem. 133-135 Sea Lion, operacja 298, 305, 306, 309, 310, 311 Sedan 31, 36, 39, 40, 42-44, 46, 50, 56, 162 Sensée 69 Sheemess 101 Shoreham 267 Siebel - prom 285 Siegfried - bateria 274 Simon lord John 8, 12 Sinclair sir Archibald 1, 11, 12, 209 Singapur 24, 177, 334 Skagerrak 295,300 Skalda 28, 33, 43, 44, 53, 57, 61, 67, 70, 288 Smetona Antanas, prezydent Li twy 137 Smuts J.C. marszałek 126, 146, 228 S ois sons 149, 190 Somervill sir Donald 237, 240 Somma 56-59, 62, 64, 65, 72, 83, 84, 98, 111, 113, 140, 141, 148, 149 Souche z 69 South Bevelancl 39, 43 Southampton 58, 212, 342, 345
UPADEK FRANCJI Sparta 260 Spears sir Eduard, general 72, 99, 106, 110, 113, 114, 200. 215, 219 St. Malo 193 St. Margaret 168 St. Nazaire 106, 193, 194, 235 St. Omer 72, 77, 83 St. Pol 69 St. Quentin 53, 64 St. Valeiy 152 Stalin Józef 29, 87, 119, 133136, 204 Stalingrad 87 Stany Zjednoczone 3-6, 20, 21, 23-25, 55, 56, 112. 118, 120, 122, 125, 129, 132, 141, 143, 146, 147, 158, 180, 182, 185, 186, 188, ¡89, 199, 201, 210, 216, 219, 224, 226-234, 239, 241, 243, 254-256, 258, 259, 263, 273, 278-280, 285, 305, 324 Steyning 266 Stimson Hemy L. 109 „ Strasbourg " 235, 241 Strong G. V, gen. USA 279 Suez 54, 124 „Surcouf" 235-237 Sussex 310 Sylt 246 Syria 4, 170, 232 Szetlandy 292, 296 Szwajcaria 29, 30, 33, 36 Szwecja 24, 227, 258, 263, 264
T Tallin 137 Tamiza 101, 104, 138, 173, 247, 278, 289, 300 Tanger 112, 224, 259 Teddington 101 Tees 296 Teitgen Pierre, działacz franc. ru chu oporu 243 Terschelling 300
INDEKS „Tirpitz" 335,339 Tours 153, 178, 179, 184, 185, 188, 201 Tower 12 Trafalgar 230 Trentham Park 170 Trondheim 289 Trypolitania 223 Tunis 124, 210, 232 Turyn 112, 124, 130, 138, 157, 163 Tyne 236, 266, 296
U U-boot 5, 146, 246, 255, 304, 305, 310, 313, 325 Umberto, książę włoski 130 Unia Francusko-Biytyjska 209 Utrecht 34
V „Valiant" 237,322,331 Vansittart sir Robert 206, 208, 210 „ Verity" 82 Vichy 221, 222, 233, 242, 259, 339 Volpi, hrabia 121
W Wake-Walker sir William, admi rał 107 Walcheren 39, 43, 66 Warszawa 56 Wash 247, 290, 295-298, 300, 302 Waszyngton 20, 229, 263 Waterloo 212 Watten 83
361 Watykan 172, 263 Wavell sir A. P., marszałek 165 Wavre 40 Wedgwood Josiah 270, 318, 331 Werona 131 Wesson 142 „ Western Prince " 329 Westminster Abbey 99 Weygand Maxime, gen. franc. 52, 56, 60-62, 64-66, 68, 70, 71, 75, 77, 79-81, 83, 84, 98, 106, 110, 114, 138, 148, 154160, 179, 181, 185, 191, 192, 200-204, 214-218, 220, 222, 226 Weymouth 59, 308 Whitchurch 168 Whitehall 266, 331, 345 Wielka Brytania 1-3, 11, 21, 23, 31, 34, 35, 55, 62, 76, 88, 99, 113, 116, 117, 119, 120-123, 129, 130, 132, 133, 135, ¡36, 141-146, 155, 156, 158, 165, 176-178, 181, 182, 187, 188, 192, 193, 206, 208-210, 213, 214, 216, 224, 225, 227, 228, 230, 233-236, 238, 241-243, 258, 260, 262-265, 280, 283, 294, 295, 301, 303-305, 316, 329 Wilhelmina, królowa holenderska 34 Wilhelmshaven 309, 339 Wilson sir A.K., admirał 282, 338 Windsor 82 Włochy 223, 232, 238, 239, 256, 258 Wogezy ¡92 Wolna Francja 4, 162 Womersley sir W.L. 13 Wood sir Kingsley 12 Woolton lord 13 Wormhoudt 93 Worthing 308 Wyspy Owcze 296 Wyszyński 137 Wytschaete 84
362
UPADEK FRANCJI
Y
Związek Sowiecki 29, 120, 129, 133-137, 176, 224, 227, 259, 305
Ybarnegaray 214 Ypres 61,84, 86, 93-95, 268 Yser 61, 65, 86, 96
ż Żdanow
137
Z
Zagłębie Ruhry 198 Zatoka Biskajska 291, 292 Zatoka Perska 127, 165
Indeks opracowały: Jolanta Łuczkowska Joanna Romanowska