ΙΣΟΚΡΑΤΕΣ
ΕΥΑΓΟΡΑΣ
Euagoras1 [1] Kiedy widzę, Nikoklesie, że otaczasz czcią grobowiec ojca, i to nie tylko [składając...
15 downloads
288 Views
194KB Size
Report
This content was uploaded by our users and we assume good faith they have the permission to share this book. If you own the copyright to this book and it is wrongfully on our website, we offer a simple DMCA procedure to remove your content from our site. Start by pressing the button below!
Report copyright / DMCA form
ΙΣΟΚΡΑΤΕΣ
ΕΥΑΓΟΡΑΣ
Euagoras1 [1] Kiedy widzę, Nikoklesie, że otaczasz czcią grobowiec ojca, i to nie tylko [składając] wiele pięknych darów, ale również przez konkursy chórów, zawody muzyczne i gimnastyczne, walki hippiczne i rywalizację trójrzędowców. nie pomijając żadnej z wymienionych możliwości, [2] sądzę, że Euagoras — o ile istnieje jakaś więź między tymi, którzy odeszli z tego świata a tymi, którzy na nim pozostają2 — z równą życzliwością odnosi się do wspomnianych spraw i raduje widząc zarówno troskę okazywaną jemu samemu jak i twoją wielkoduszność. Ale ojciec twój okazałby jeszcze większą wdzięczność, gdyby — niezależnie od wszystkich wymienionych dowodów pamięci — ktoś potrafił krótko przedstawić w mowie jego życiowe zasady i niebezpieczeństwa, którym godnie stawił czoła. [3] Można przecież znaleźć wśród mężów wielkiego ducha i miłujących cześć takich, którzy nie tylko pragną w miejsce innych dowodów pamięci — mowy pochwalnej, ale i zamiast życia wybierają sławną śmierć, i starają się o dobre imię bardziej niż o życie, czyniąc wszystko dla pozostawienia po sobie nieśmiertelnego wspomnienia. [4] Wydawanie zatem pieniędzy na rzeczy, o których powiedziałem na początku, w efekcie niczego nie daje, jest jedynie dowodem bogactwa. Natomiast ci, którzy poświęcają się twórczości literackiej i agomstyce innego typu, pokazali: jedni — swoją siłę, drudzy — sztukę i wsławili własne imię. A mowa. jeśli pięknie przedstawi czyny Euagorasa, może sprawić, że i jego cnota zapisze się w pamięci wszystkich ludzi. [5] Należy wygłaszać pochwały także tych, którzy w obecnych czasach osiągnęli cnotę, aby mówcy, zdolni ozdobnie przedstawić ich czyny, posługiwali się wobec nich słowami prawdy, a młodzi ludzie mogli z większym umiłowaniem czci dążyć do cnoty. Świadomi tego, że jeśli okażą się od nich lepsi, spotka ich jeszcze większa pochwała. [6] A dzisiaj — któż nie upadłby na duchu, kiedy widzi bohaterów, którzy żyli w okresie wojny trojańskiej i wcześniej3 opiewanych w hymnach i tragediach i ma świadomość, że ani nie może przewyższyć ich w cnotach, ani nigdy nie okaże się godnym tak wielkich pochwał? Sytuacji tej winna jest zazdrość, której jedyną cechą pozytywną jest to, że stanowi największe zło dla tych, którzy ją żywią. Istnieją bowiem ludzie o tak trudnym charakterze, że z większą przyjemnością będą słuchali pochwał tych, o których istnieniu nawet nie wiedzą, aniżeli tych, ze strony których 1
Pierwszego przekładu Euagorasa na język polski dokonała Kinga Rekucka-Bugajska (Meanden 7, 1985). Obecna tłumaczka starała się oddać, przynajmniej w części, istotę Izokratesowego okresu retorycznego — kolonu, stanowiącego całość me tylko gramatyczna, ale i logiczną. 2 Podobne, ostrożne sformułowanie na temat życia pozagrobowego zna|du|emy w Sokratesowc) mowie obrończej, w dialogu Platona (Apol 40 c) 3 Jako exempla występowali zazwycza) Herakles, Tezeusz. uczestnicy wypiawy Argonautów. Sam Izokrates w Pochwale Heleny (§ 16-38) posługuje się postaciami Heraklesa i Tezeusza. Ksenofont zaś we Wspomnieniach o Sokratesie (II. l, 21 - 33) przywołuje w cytowanej przypowieści, przypisywanej sofiście Prodikosowi. Heraklesa. Poza tym wzorców dostarczały eposy Homeia. szczególnie dzięki Achillesowi. który stanowił uosobienie kalokagathu (por. znane pouczenie Fojniksa z Iliady, IX, 443).
doświadczyli czegoś dobrego. [7] Ludzie rozsądni zatem nie powinni ulegać tym, którzy źle posługują się rozumem, przeciwnie — w ogóle na nich nie zwracać uwagi i przyzwyczajać innych do słuchania o tych, o których mówić wypada, zwłaszcza że wiemy, iż postęp w zakresie sztuk i innych rzeczy dokonuje się nie za sprawą ludzi konserwatywnych, lecz tych, którzy ulepszają [to, co jest] i zawsze mają odwagę zmienić coś, co nie jest dobre. [8] Wiem, że to, co zamierzam uczynić, to znaczy pochwalić cnotę człowieka prozą, jest rzeczą trudną. Dowód na to najlepszy: ci, którzy poświęcają się filozofii4, mają odwagę mówić o wielu innych sprawach wszelkiego rodzaju, nikt natomiast z nich nie podjął się napisać o tym, o czym mówię. Znajduję jednak dla nich usprawiedliwienie. Poetom bowiem zostało danych wiele ozdób stylistycznych"5: [9] wolno im przedstawiać bogów towarzyszących ludziom i rozmawiających z nimi, bądź walczących —jeśli im się tak podoba — a także nadawać im imiona nie tylko znane, ale również obce, nowe, czy metaforyczne i z niczego nie rezygnować, przeciwnie — ozdabiać poezję wszelkimi możliwymi sposobami. [10] Natomiast piszący prozą nie dysponują żadnym z tych środków, lecz używają wyłącznie języka codziennego i argumentacji stosownej w konkretnych prawach. Poza tym poeci osiągają wszystko dzięki metrum i rytmowi, prozaicy zaś nie mogą dzielić z nimi żadnego z tych środków wyrazu, a one posiadają taki urok, że nawet gdyby pod względem stylu i argumentacji utwór nie był dobry, to i tak dzięki samym tylko rytmom i harmonii [poeci] uwodzą słuchaczy. [11] Siłę, która tkwi w poezji poznać można i stąd: gdyby ktoś zostawił w poematach pochwalnych słowa i myśl, a odrzucił metrum, wówczas poematy te okazałyby się niegodne sławy, którą się cieszą wśród nas obecnie. Mimo jednak tak wielkiego bogactwa poezji nie należy wzbraniać się, a przeciwnie — próbować języka prozy, czy i on nie będzie zdolny sławić zacnych mężów nie gorzej od pieśni i miar metrycznych. [12] Wydaje mi się stosowne6 powiedzieć najpierw o pochodzeniu Euagorasa i o tych, których był potomkiem, nawet jeśli wielu o tym wie; mam bowiem na uwadze resztę słuchaczy, tak aby wszyscy wiedzieli, że postępowanie Euagorasa w niczym nie okazało się gorsze od najpiękniejszych i największych przykładów, jakie pozostawiono mu w spadku. [13] Za najszlachetniejszych herosów uznaje się 4
Pojecie „filozofia" oznacza dla Izokratesa pewną ogładę kulturalną, umiejętność reagowania słowem na aktualne wydarzenia w życiu kulturalnym i politycznym. Platon doceniając zdolności intelektualne Izokratesa odmówił mu jednak miana „filozofa". O konfrontacji dwóch wzorców wychowawczych — Platona i łzokratesa — obszernie pisze H. I. Marrou, Historia wychowania w starożytności, przeł. S. Łoś, Warszawa 1969. 5 Izokrates podkreśla różnicę, jaka istnieje w możliwościach wykorzystywania stylistycznych środków wyrazu w poezji i prozie. Nauczyciel jego, Gorgiasz, wypracował model artystycznej prozy greckiej oparty na zdobyczach poezji (rytm, miary wierszowe, figury mowy. szczególnie bogata metafora). Izokrates opowiadał się za własnym, nie zapożyczonym od poezji, pięknem języka prozy: jedynie w mowach epidejktycznych dopuszczał poetyzowanie 6 Izokrates, po wstępie, przechodzi do właściwej pochwały Euagorasa, zachowując stosowany w enkomiach schemat: genos, kallos. arete.
bowiem tych, którzy zostali zrodzeni z Zeusa. Z nich zaś nikt nie był tak wielki, żeby przewyższył Ajakidów: w gałęziach genealogicznych znajdziemy zazwyczaj ludzi zarówno wyjątkowych, jak i zupełnie zwyczajnych, natomiast wszyscy potomkowie Ajakosa stali się ludźmi współcześnie najbardziej znanymi. [14] Ajakos zrodzony jako syn Zeusa i protoplasta rodu Teukrydów do tego stopnia przewyższał innych, że w czasach, kiedy Hellenów nawiedziła susza będąca przyczyną zagłady wielu i gdy klęska osiągnęła największe rozmiary, do Ajakosa przybyli z błaganiami przywódcy miast, przekonani, że ze względu na swoje pochodzenie i pobożność szybko wyprosi u bogów kres obecnych nieszczęść. [15] Kiedy otrzymali pomoc i spełniły się ich błagania, ufundowali w Eginie świątynię, wspólną dla wszystkich Hellenów, dokładnie w tym miejscu, w którym Ajakos wznosił swoje modły7. Do czasu, kiedy jeszcze był wśród ludzi, żył w największej sławie, a po śmierci — jak powiadają — otoczony wielką czcią przez Plutona i Korę wraz z nimi zasiada jako sędzia w podziemiach8. [16] Synami jego byli Telamon i Peleus, z których pierwszy wyprawił się zbrojnie wraz z Heraklesem przeciw Laomedontowi i został uznany za najdzielniejszego, Peleus natomiast okazał się bohaterem w walce przeciw centaurom i po pokonaniu wielu niebezpieczeństw poślubił córkę Nereusa — Tetydę stając się ze śmiertelnika nieśmiertelnym, a poza tym — jak wieść niesie — jemu jednemu spośród ludzi bogowie na zaślubinach śpiewali pieśń weselną. [17] Każdy z nich obu, to znaczy Ajakos i Peleus, spłodzili synów: Ajakos — Telamona i Teukrosa, Peleus natomiast — Achillesa. Oni to dali szczególnie wielki i oczywisty dowód własnej cnoty: nie tylko bowiem w swoich rodzinnych miastach byli pierwszymi, i nie tylko w miejscach, które zamieszkiwali, [18] lecz również w czasie wyprawy Hellenów przeciw barbarzyńcom, kiedy z obu stron zebrały się wielkie armie, nie zabrakło żadnego ze sławnych bohaterów, [a] Achilles w tych właśnie niebezpieczeństwach przewyższył wszystkich. Zaraz po nim okrył się sławą Ajas, Teukros z kolei, godny im pochodzeniem, w niczym nie okazał się gorszy: skoro tylko pomógł przy zdobyciu Troi, przybył do cypryjskiej Salaminy, położył jej podwaliny, nadał nazwę, jaką nosiła jego pierwsza ojczyzna9 i pozostawił panujący aż do chwili obecnej ród królewski. [19] Od samego początku Euagoras otrzymał w spadku od przodków wielkość. Zgodnie z zasadą, według której miasto zostało założone, sprawowali [w nim] władzę królewską potomkowie Teukrosa, w późniejszych zaś czasach przybył uciekinier z Fenicji i obdarzony zaufaniem ze strony wówczas panującego, kiedy wzrósł w wielką potęgę, nie okazał wdzięczności, [20] lecz przeciwnie — nie7
Świątynia nazywana Ajakeion opisana została przez Pauzaniasza w Wędrówkach po Helladzie
(II, 29). 8
O władzy sędziowskiej w zaświatach Ajakosa, Minosa i Radamantysa snuje opowieść Platon w Gorgiaszu (523a-524a). Homer jako sędziego w podziemiach wymienia tylko Radamantysa (por. Słownik mitologii greckiej i rzymskiej Pierre'a Grimala, Ossolineum 1987). 9 Chodzi o wyspę Salaminę w pobliżu Aten.
godziwość wobec tego, który go przyjął: utalentowany w zagarnianiu [tego, co cudze] obalił swego dobroczyńcę i sam zasiadł na królewskim tronie. Pozbawiony jednak wiary w to, co się zdarzyło i żądny zapewnienia sobie bezpieczeństwa, zbarbaryzował miasto i całą wyspę poddał pod panowanie Wielkiego Króla10. [21] Kiedy tak się sprawy miały i potomkowie wspomnianego [nędznika] dzierżyli władzę, urodził się Euagoras. Wolę przemilczeć wróżby, wyrocznie i zjawy, jakie pojawiły się w snach, z których można by było wnosić, że narodzony przewyższy zwykłego człowieka, nie dlatego, żebym nie wierzył temu, co powiedziano, ale aby było jasne dla wszystkich, że daleki jestem od wymyślania czegokolwiek o tym, co Euagoras dokonał, tak że nawet z rzeczy, które zaistniały, pomijam te, o których wiedzą tylko nieliczni, z obywateli nawet — nie wszyscy. Zacznę zatem mowę od spraw ogólnie znanych. [22] Jako chłopiec [Euagoras] posiadał urodę, siłę fizyczną i roztropność, co w tym wieku jest najbardziej stosowne. Świadkami roztropności można by uczynić tych, którzy razem z nim byli wychowywani, urody — wszystkich, którzy ją widzieli, siły fizycznej dowodzą natomiast wszelkie zawody, w których zwyciężał rówieśników. [23] Kiedy osiągnął wiek męski, wszystkie te przymioty pomnożyły się i dołączyły do nich: męstwo, mądrość i sprawiedliwość. A i te również nie w stopniu przeciętnym, jak w przypadku innych ludzi, lecz każda z tych cnót w wyjątkowym wymiarze. Wyróżniał się bowiem do tego stopnia zaletami ciała i duszy, [24] że kiedy zobaczyli go ci, którzy wówczas sprawowali władzę królewską, wystraszyli się i zaniepokoili o swoje panowanie, przekonani, że człowiek o takim charakterze nie będzie wiódł życia jako osoba prywatna. Skoro jednak przypatrzyli się jego obyczajom, tak mocno mu zawierzyli, iż uznali, że gdyby ktokolwiek odważył się wystąpić przeciw nim, Euagoras będzie ich wspomagał. [25] I chociaż opinia o nim była tak zmienna, w niczym się nie pomylili: ponieważ [Euagoras] ani nie poprzestał na byciu osobą prywatną, ani też nie wyrządził im krzywdy; przeciwnie — bóstwo tak bardzo troszczyło się o niego, aby godnie przejął władzę królewską, że to, co należało przygotować bezbożnie, wykonał ktoś inny [26], i ustrzegł przed tym Euagorasa, dzięki czemu możliwe było przejęcie władzy w sposób zbożny i prawy. Jeden bowiem z możnowładców11 uknuwszy spisek zgładził tyrana, a równocześ nie podjął się schwytać Euagorasa, przekonany, że nie będzie zdolny posiąść władzy, jeśli nie usunie go ze [swej] drogi. [27] Ten jednak uniknąwszy niebezpieczeństwa i dotarłszy do Soloi w Cylicji nie myślał w taki sposób jak inni ludzie osaczeni przez nieszczęścia: tamci bowiem, pozbawieni władzy tyrańskiej, popadają [zwykle] ze względu na zaistniałą sytuację w rozpacz, tymczasem Euagoras osiągnął taką wielkość ducha, że chociaż do tej pory żył jako osoba prywatna, w momencie, w którym zmuszony został do pędzenia życia wygnańca, postanowił zawładnąć tronem. [28] Wzgardził włóczęgami i szukaniem powrotu przy pomocy zbiegów i ludzi pośledniejszych, a wykorzystał taki sposób, jakiego pragnąć 10 11
Mowa o królu Persji Artakserksesie. Abdemon. Informację na ten temat podaje również Diodor Sycylijski XIV, 98.
powinni ci, którzy postępują uczciwie, to znaczy — działać jedynie we własnej obronie i nie zaczepiać pierwszemu. Postanowił zatem bądź doprowauzić do zdobycia władzy królewskiej, bądź — w wypadku chybienia celu — zginąć. Zwołał około pięćdziesięciu ludzi, jak świadczy wielu, i z nimi przygotował powrót. 129] Z tego właśnie zdarzenia można łatwo wyciągnąć wniosek co do jego charakteru i szacunku, którym cieszył się wśród innych. Kiedy powziął decyzję, aby płynąć z tak nielicznymi towarzyszami na tak wielkie przedsięwzięcie, a wszyscy znajdowali się w obliczu niebezpieczeństwa, ani on nie stracił ducha, ani nikt ze zwołanych sprzymierzeńców nie uważał za słuszne zrezygnować z ryzyka, przeciwnie — trwali w postanowieniu razem, niby prowadzeni przez boga, a Euagoras tak trzymał się swego zamierzenia jakby posiadał armię silniejszą niż przeciwnicy lub przewidywał przyszłe wypadki. [30] Wyjaśniają to [jego] czyny: dopłynąwszy na wyspę nie uważał za konieczne zajęcie silnej pozycji i oczekiwanie w bezpieczeństwie, czy in n i obywatele przyjdą mu z pomocą, ale niezwłocznie, tak jak stał, jeszcze tej samej nocy, zrobił niewielki wyłom w murze i przeprowadzając przezeń tych. którzy z nim byli, natarł na pałac królewski. [31] I czyż trzeba tracić czas na opowiadanie o krzykach, które wtedy powstały i o strachu, który [ogarnął] pozostałych i o rozkazach, które on [wydawał]? Kiedy wystąpili przeciw niemu zwolennicy tyrana, pozostali zaś obywatele przypatrywali się — w obawie zarówno przed władzą tyrana, jak i męstwem Euagorasa — zachowując spokój [32] on nie zaprzestał wcześniej walki, sam jeden przeciw wielu i z nielicznymi [towarzyszami] przeciw wszystkim wrogom, zanim nie zdobył władzy królewskiej i nie ukarał nieprzyjaciół, a przyjaciołom nie przyszedł z pomocą; nadto odzyskał dla swego rodu pochodzące od przodków zaszczyty i sam objął władzę nad miastem. [33] Sądzę zatem, że gdybym nawet nie przypomniał sobie niczego więcej, lecz w tym miejscu zakończył mowę, z tego, co powiedziałem, nie trudno poznać i cnotę Euagorasa, i wielkość jego czynów: niemniej jednak, dzięki faktom, które znam, uczynię obie sprawy jaśniejszymi. [34] Spośród wielu władców panujących do tej pory, nikt, kto zyskał tak wielką cześć, nie okazał się od niego lepszym. Gdybyśmy bowiem porównywali czyny każdego z nich z czynami Euagorasa, mowa ani nie byłaby stosowna do obecnych okoliczności, ani nie wystarczyłoby czasu na opowiedzenie [wszystkiego]. Jeżeli zaś dla rozmyślań wybierzemy najsławniejszych władców, to nie znajdziemy [w Euagorasie] żadnej cechy gorszej, a nasze rozważania o nich będą o wiele krótsze. [35] Któż nie postawiłby wyżej niebezpieczeństw, [w jakich znalazł się] Euagoras od [losu] tych, którzy przejęli władzę królewską po przodkach? Nie ma bowiem człowieka na tyle lekkomyślnego, żeby chciał pokazać, że raczej przejął władzę po przodkach, a nie — jak ów — [dopiero] ją pozyskawszy, przekazał własnym dzieciom. [36] Z dawnych powrotów [na trony] te przecież cieszą się szczególną sławą, o których słyszymy z ust poetów: oni bowiem nie tylko przekazują nam wieści o najznamienitszych wydarzeniach, lecz także dołączają do nich rzeczy niezwykłe. A równocześnie żaden z poetów nie wymyśla historii o kimś, kto powrócił
na [należny] mu tron wpierw przygotowawszy sobie tak straszne i przerażające niebezpieczeństwa. Przeciwnie — najczęściej opiewali w wierszach tych, którzy osiągnęli władzę królewską dzięki zrządzeniu losu, a inni zwyciężali wrogów za sprawą podstępu i sztuczek [wojennych]. [37] Z tych, którzy żyli później, Cyrus, podobnie jak wszyscy, odebrał władzę Medom i zdobył ją dla Persów, a wielu ludzi szczególnie go za to podziwiało. Cyrus jednak poprowadził przeciw Medom [całą] armię Persów, co łatwo przyszłoby wielu Hellenom czy barbarzyńcom. Euagoras zaś — o czym powiedziałem wcześniej — osiągnął wszystko dzięki sile własnego ducha i ciała. [38] Z wyprawy Cyrusa wcale nie wynika, że potrafiłby on stawić czoła niebezpieczeństwom, [które czyhały na] Euagorasa, natomiast późniejsze czyny Euagorasa unaoczniają wszystkim, że ten podjąłby się z łatwością i Cyrusowych dzieł. Poza tym dokonał wszystkiego w sposób pobożny i sprawiedliwy. Cyrusowi zdarzyły się pewne postępki bezbożne: Euagoras zabił [swoich] wrogów, Cyrus natomiast ojca matki 12 . W tej sytuacji, jeśli ktoś chciał ocenić nie rozmiar zdarzeń, ale charakter każdego z dwóch władców, słusznie wygłosiłby raczej pochwałę Euagorasa niż Cyrusa. [39] Tak oto. jeśli trzeba mówić zwięźle i bez ogródek oraz bez obawy o zawiść, przeciwnie zaś — korzystając z wolności słowa, nikt nie znajdzie ani śmiertelnika, ani herosa, ani boga, który by przejął władzę królewską w sposób szlachetniejszy, wspanialszy i bardziej miły bogom od Euagorasa. A uwierzy w to szczególnie ten, kto zupełnie nie ufając temu, co powiedziane, podejmie się sam zbadać, jak każdy z nich doszedł do władzy. Okaże się wtedy, że nie pragnę za wszełkę cenę uderzać w wysokie tony, lecz ze względu na prawdziwość sprawy ośmieliłem się tak o nim powiedzieć. [40] Gdyby nawet wyróżnił się w rzeczach mniejszej wagi, należałoby go uznać za godnego takiej mowy: wszyscy przecież możemy się zgodzić z tym. że spośród dóbr boskich i ludzkich władza królewska jest dobrem największym, najczcigodniejszym i najbardziej godnym zachodu. Jakiż poeta czy mistrz słowa13 nie pochwaliłby słusznie tego, kto zdobył najpiękniejszą z rzeczy w sposób najpiękniejszy? [41] Skoro więc wyróżnił się w takich sprawach, [można się spodziewać, że] nie okaże się gorszym i w innych, ale po pierwsze będąc z natury obdarzony rozumem i zdolny do doskonalenia się w wielu dziedzinach uznał, że nie należy [tego] lekceważyć i bez namysłu wypowiadać się na temat [różnych] spraw, lecz przeciwnie — spędzał większość czasu na poszukiwaniach, zastanawianiu się i rozważaniach, w przekonaniu, że jeśli dobrze przygotuje swój umysł, dobre również będzie jego panowanie; dziwiąc się tym, którzy troszczą się o duszę z jakichś innych powodów, nie zważając na n i ą dla niej samej. [42] Dalej, odnośnie spraw publicznych reprezentował Euagoras podobny punkt widzenia: widząc bowiem osoby, które zabiegają o rzeczy najwyższej wagi, a martwią się najdrobniejszymi i zrozumiaw12
Izokrates miał na myśli Astyagesa, ojca Mandane. którą poślubił Kambyzes. ojciec Cyrusa. Informacji o zabójstwie nie potwierdza jednak żaden inny autor. Por. Isocrates III by L. van Hook. Loeb CIassical Library 1968. 13 „Mistrz słowa" stanowi opozycję wobec ..poety" i określa piszącego prozą.
szy, że prawdziwe wytchnienie polega nie na bezczynności, lecz na właściwym postępowaniu i wytrwałości, nie pozostawiał żadnej rzeczy nie zbadanej, przeciwnie — do tego stopnia dokładnie posiadł znajomość spraw publicznych i poznał każdego z obywateli, że ani nie zaskoczyli go wrogowie, ani nie uszli jego uwagi ludzie zacni, ale wszyscy otrzymali to, co im się należało: kiedy nagradzał, albo karał obywateli, nie opierał się na obcych źródłach, lecz osądzał ich na podstawie własnej wiedzy. [43] Kiedy tak zatroszczył się o własne sprawy, nie popełnił ani jednego błędu w wypadkach, które przytrafiają się każdego dnia, lecz rządził państwem w sposób miły bogom i ludziom, tak że ci. którzy odwiedzali [go], nie tyle zazdrościli władzy Euagorasowi, co pozostałym, którzy znajdowali się pod jego panowaniem: przez całe życie bowiem nikogo nie krzywdził, szanował szlachetnych i sprawował nad wszystkimi silną władzę karząc zgodnie z prawem tych. którzy je przekroczyli. [44] Nie cierpiał nigdy z powodu braku doradców, jednak rad zasięgał t y l k o u przyjaciół; w wielu sytuacjach ustępował otoczeniu, zawsze jednak dominował nad wrogami, był szanowany nie z powodu marszczenia twarzy [w gniewie], lecz dla zasad, na których zbudował [swoje] życie. W żadnej sprawie nie postępował gorączkowo i kapryśnie, lecz zarówno w czynach, jak i w słowach zawsze dochowywał umowy. [45] Był dumny nie ze względu na to, co zawdzięczał Losowi, lecz z racji tego, co osiągnął własnym wysiłkiem; przyjaciół zjednywał sobie dobrodziejstwami, pozostałych zaś podbijał wielkodusznością; wzbudzał strach nie dlatego, że okazywał gniew wobec poddanych, ale dlatego, że przewyższał innych charakterem; panował nad przyjemnościami, a nie pozwalał, aby one nim zawładnęły; niewielkim wysiłkiem zyskiwał wiele rozrywek, lecz dla drobnych uciech nie pozostawiał samym sobie spraw poważnych. [46] Krótko mówiąc: nie zaniedbywał żadnej rzeczy, która powinna dotyczyć władzy, lecz wybrał z każdej formy ustroju politycznego to, co najlepsze i demokratą był poprzez służbę ludowi, politykiem okazał się zarządzając państwem jako całością, strategiem zaś dzięki roztropności w obliczu niebezpieczeństw — jako władca wyróżniał się we wszystkich tych dziedzinach. To, że te i jeszcze inne zalety towarzyszyły Euagorasowi. łatwo można poznać z jego czynów. [47] Kiedy przejął zatem miasto zbarbaryzowane, a z powodu panowania Fenicjan ani nie nastawione przyjaźnie do Hellenów, ani nie obeznane ze sztukami, ani nie mające [rozwiniętego] handlu, ani też portu, wszystko to, Euagoras odbudował, a poza tym zwiększył obszar miasta, otoczył [je] murami, zbudował okręty trójrzędowe i przy pomocy innych jeszcze urządzeń wzmocnił miasto do tego stopnia, że nie pozostawało w tyle za żadnym z greckich miast. Uczynił je tak potężnym, że wielu wcześniej je lekceważących teraz odczuwało przed nim respekt. [48] Tak wielki rozkwit miast nie jest możliwy, jeśli ktoś nie posiada takich właśnie cech charakteru, jakimi dysponował Euagoras, i o których ja spróbuję powiedzieć nieco później. Nie obawiam się, żebym okazał przesadę mówiąc o tym, co z nim związane, lecz — przeciwnie — abym nie pominął zbyt wielu rzeczy, których dokonał. [49] Któż bowiem zdobyłby taką siłę charakteru, żeby nie tylko uczynić
swoje miasto o wiele potężniejszym, ale i [ludność zamieszkującą] całe terytorium obejmujące wyspę skłonić do łagodności i umiarkowania [w obyczajach]? Zanim Euagoras przejął władzę, mieszkańcy byli tak nieprzystępni i nieokrzesani, że sami rządzący za najlepszych uważali tych. którzy przejawiali wobec Hellenów największe okrucieństwo. [50] Teraz zaś tak się zmienili, że współzawodniczą o to, który z nich wyda się szczególnie przyjaźnie nastawiony w stosunku do Hellenów. Bardzo wielu z nich poślubiło również nasze kobiety, aby mieć z nimi potomstwo, bardziej też cieszą się osiągnięciami i trybem życia helleńskim niż swoim własnym; większość zaś z tych, którzy poświęcają się sztuce literackiej i innym dziedzinom wychowawczym, spędza czas raczej tutaj niż w miejscach, w których zwykle przebywali wcześniej. Nikt nie mógłby zaprzeczyć temu. że za wszystkie te przemiany odpowiedzialny jest Euagoras. [51] Największym świadectwem jego obyczajów i dobroci serca jest fakt, że wielu znamienitych Hellenów wygnanych ze swoich państw przybyło z zamiarem osiedlenia się na Cyprze, w przekonaniu, że władza Euagorasa jest lepsza i bardziej zgodna z prawem niż [ta] w ich rodzinnych miastach14. Wielkim trudem byłoby wymienianie ich wszystkich po imieniu. [52] Któż jednak nie wie o Kononie, wyróżniającym się wśród Hellenów z racji bardzo licznych zalet? Ów, kiedy doznał nieszczęść we własnym mieście15, przybył do Euagorasa — wybrawszy go ze wszystkich [władców] — sądząc, że życie wygnańca najbezpieczniejsze będzie pod jego opieką i miasto może z jego strony najszybciej uzyskać pomoc. I mimo. że już wcześniej podjął wiele trafnych decyzji, mniemał, że nigdy w żadnej sprawie nie zadecydował lepiej niż w tej. [53] Przydarzyło mu się bowiem, że po przybyciu na Cypr i wyświadczył i doznał wielu dobrodziejstw. Po pierwsze, Euagoras i Konon, kiedy zbliżyli się do siebie, uczynili sobie nawzajem więcej dobrego, niżby to wynikało z wcześniejszej więzi przyjaźni. Poza tym nie tylko dobiegli kresu życia zawsze zgadzając się w innych sprawach, lecz mieli również takie samo zdanie na temat naszego miasta. [54] Widząc, że Ateny znalazły się pod panowaniem Lacedemończyków i przeżyły wielką zmianę losu, obaj boleśnie i ciężko to znosząc czynili to, co stosowne; dla Konona Ateny były bowiem ojczyzną z urodzenia, a Euagoras. ze względu na wiele znaczących dobrodziejstw został uznany przez prawo obywatelem Aten. Kiedy zastanawiali się nad tym, w jaki sposób mogą oddalić od Aten zły los, sami Lacedemończycy wkrótce stworzyli odpowiednią okazję: panując bowiem nad Hellenami i na ziemi, i na morzu, stali się tak nienasyceni, że podjęli się również spustoszyć Azję. [55] Konon i Euagoras wykorzystali nadarzającą się sposobność i doradzili wodzom Wielkiego Króla, co należy czynić w takiej sytuacji, a mianowicie pouczyli ich, żeby nie prowadzili wojny z Lacedemończykami na ziemi, lecz na morzu, uważając, że jeśli [Persowie] zorganizują armię lądową 14
Wśród nich znajdował się ateński mówca Andokides. Flota ateńska pod dowództwem Konona została pokonana przez Spartan w bitwie nad rzeką Ajgospotamoj w 405 r. p. n.e. Po tym nieszczęściu Konon wraz z ośmioma merami schronił sic u Euagorasa, pozostając w cypryjskie) Salaminie do 397 r. 13
i dzięki niej zwyciężą, zatrzymają jedynie okoliczne ziemie, jeżeli natomiast zwyciężą na morzu, wtedy w takim zwycięstwie uczestniczyć będzie cała Hellada. [561 Tak też się stało. Kiedy wodzowie perscy ulegli namowie i zebrali flotę, Lacedemończycy zostali pokonani16 i odebrano im władzę, a Hellenowie zdobyli wolność. Miasto zaś nasze odzyskało częściowo dawną sławę i stało się hegemonem wśród sprzymierzeńców. I chociaż dokonał tego Konon jako strateg, również Euagoras przygotowawszy potęgę wojskową zapewnił to [zwycięstwo]. [57] Z tego powodu uczciliśmy ich największymi oznakami szacunku i postawiliśmy im posągi tam, gdzie znajduje się statua Zeusa Zbawcy, blisko niej. i jeden posąg obok drugiego, jako pamiątki zarówno wielkich [ich] dobrodziejstw, jak i wzajemnej przyjaźni17. Król perski nie podzielał tej opinii, a przeciwnie — o ile większe i bardziej godne sławy były ich czyny, o tyle bardziej wzbudzały jego strach. Na temat Konona wygłoszę mowę jednak innym razem; jaki natomiast był stosunek króla do Euagorasa, nawet on sam nie starał się tego ukryć: [58] jak się wydaje, bardziej troszczył się o wojnę na Cyprze niż o wszystkie inne wojny, i uważał Euagorasa za większego i trudniejszego przeciwnika od Cyrusa. który z nim spierał się o tron królewski18. A oto największy na to dowód: usłyszawszy o przygotowaniach Cyrusa do tego stopnia je zlekceważył, że niewiele brakowało, żeby z powodu [tej] beztroski Cyrus nie stanął u bram królewskiego pałacu. Co do Euagorasa zaś, to tak bał się go od dawna, mimo iż w trakcie panowania doznał z jego strony wielu dobrodziejstw, że postanowił prowadzić z nim wojnę, czyniąc niesprawiedliwie, chociaż decyzję tę podjął nie zupełnie bez racji. [59] Wiedział bowiem, że wielu Hellenów i barbarzyńców zaczynając od lichych i pospolitych początków obróciło w niwecz wielkie dynastie, spostrzegł też wielki hart ducha Euagorasa, wzrost jego sławy i postęp w dziedzinie polityki, co nie mogło być udziałem człowieka pospolitego, lecz takiego, który posiada niedoścignione zalety ducha i Los jako sprzymierzeńca: [60] dlatego też król perski nie gniewał się o to, co stało się do tej pory, ale obawiał się przyszłości, bał się nie tylko o Cypr, ale o rzeczy daleko większej wagi i wszczął przeciw Euagorasowi wojnę. Wyruszył zatem na wyprawę, której koszty pochłonęły ponad pięć tysięcy talentów. [61] Mimo iż Euagoras ustępował Królowi pod każdym względem w zasobach wojskowych, przeciwstawił tym niezmiernym przygotowaniom swój własny plan [prowadzenia wojny], w czym okazał się jeszcze bardziej godny podziwu niż w innych, poprzednio omówionych sprawach. Kiedy bowiem dane mu było wieść życie w spokoju, miał [na uwadze] tylko swoje miasto, [62] skoro jednak został zmuszony do wojny, sam stał się wielkim strategiem i miał takiego też pomocnika we własnym synu Pnytagorasie, że niewiele brakowało, żeby zawładnął całym Cyprem, 16
Chodzi o bitwę morską pod Knidos w 394 r. p.n e. O monumentach tych wspomina Pauzaniasz w Wędrówkach po Helladzie I, 3, 2. 18 O wyprawie Cyrusa Młodszego przeciw swemu bratu Artakserksesowi II pisze Ksenofont w Anabazie, sam zaś Izokrates wzmiankuje o tym fakcie w Panegiryku (145). Cyrus został pokonany w bitwie pod Kunaksa. w 401 p.n.e. 17
spustoszył Fenicję, siłą wziął Tyr, Cylicję zbuntował przeciw Królowi i zgładził takich przeciwników, że wielu Persów żaląc się na swój własny los wspominało jego dzielność. W końcu sprawił, że tak dość mieli wojny, iż chociaż dotychczas królowie perscy byli przyzwyczajeni nie prędzej darować powstańcom, zanim nie staną się panami ich ciał, teraz chętnie zawarli pokój, zrezygnowawszy z tego zwyczaju i w niczym nie naruszyli władzy królewskiej Euagorasa. [64] W ciągu trzech lat 19 [Król] pozbawił też panowania Lacedemończyków, którzy w owym czasie cieszyli się sławą i wielką potęgą, prowadząc natomiast wojnę przez dziesięć lat przeciw Euagorasowi pozostawił go panem wszystkich dóbr, jakie posiadał on przed przystąpieniem do wojny. Najbardziej niesłychane jest to, że Wielki Król dysponując ogromną siłą wojskową nie potrafił opanować miasta, które Euagoras z pięćdziesięciu [jedynie] ludźmi odebrał poprzedniemu władcy. [65] Jak można byłoby jaśniej przedstawić męstwo, roztropność, czy wszelką cnotę Euagorasa niż przez opowiedzenie o takich czynach i niebezpieczeństwach? Wydaje się bowiem, że przewyższył on nie tylko [bohaterów] innych wojen, ale i tej. stoczonej przez legendarnych bohaterów, sławionej w pieśniach przez wszystkich ludzi. Oni wraz z całą Helladą zdobyli jedną Troję, on natomaist mając jedno miasto prowadził wojnę przeciw całej Azji: zatem —jeśli jest tylu, co pragnie go chwalić, ilu chwaliło tamtych bohaterów, Euagoras zdobył sławę o wiele większą niż oni. [66] Czy możemy wśród współczesnych, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko prawdę i odrzucimy mity, znaleźć kogoś, kto dokonał takich czynów, bądź kogoś, kto odpowiada za tak wielkie zmiany w życiu politycznym? Euagoras z człowieka prywatnego sam stał się panującym, cały zaś [swój] ród, odsunięty od władzy politycznej, przywrócił do należnych mu dawniej zaszczytów, [67] obywateli natomiast z barbarzyńców uczynił Hellenami, ze zniewieściałych — walecznymi, z ludzi nieznanych — sławnymi, krainę całą przejął pozbawioną cywilizacji i zupełnie zdziczałą, a uczynił pełną kultury i łagodniejszą w obyczajach. Poza tym, kiedy stał się wrogiem Króla, obronił się przed nim tak wspaniale, że wojna o Cypr będzie zawsze sławna; kiedy natomiast był jego sprzymierzeńcem, pomógł mu o tyle bardziej niż inni, [68] że można zgodzić się, iż zgromadził największe siły w bitwie morskiej pod Knidos, która sprawiła, że Król stał się panem całej Azji, Lacedemończycy zaś zostali zmuszeni do ratowania własnych ziem, zamiast pustoszenia lądu, Hellenowie natomast uzyskali niezależność w miejsce niewoli, a Ateńczycy na tyle wzmocnili [swoją pozycję], że ci, którzy przedtem chcieli panować nad nimi, teraz sarni ofiarowywali im władzę. [69] Gdyby ktoś zapytał mnie, co uważam za największe osięgniącie Euagorasa, czy jego staranne przygotowania związane z wojną przeciw Lacedemończykom, z czego wynikło to, o czym właśnie powiedziałem, czy ostatnią wojnę, czy zdobycie władzy królewskiej, czy całe zarządzanie sprawami państwa, stanąłbym przed trudnym zadaniem: to bowiem zagadnienie, na temat którego aktualnie podejmuję rozważania, zawsze wydaje mi się największe i najbardziej godne podziwu. 19
Chodzi o lata 397-394 p.n.e Izokrates przesadza mówiąc o zupełnym pozbawieniu władzy Lacedemończyków. W istocie król perski zdominował Spartan jedynie na morzu.
[70] Jeśli ktoś z wcześniej żyjących z racji cnoty zyskał sobie nieśmiertelność, sądzę, że i ów zasługuje na takie wyróżnienie, powołując się na to, że swój czas na ziemi Euagoras przeżył w sposób szczęśliwszy i milszy bogom niż inni. Nawet wśród największych i najsławniejszych herosów znajdziemy takich, którym przydarzyły się bardzo poważne nieszczęścia, Euagoras zaś od początku do końca przeszedł życie nie tylko jako człowiek szczególnie godny podziwu, ale i bardzo szczęśliwy. [71] Cóż bowiem brakowało do szczęścia jemu, który miał tak wiele przodków jak nikt inny (chyba, że ktoś z jego własnego rodu), kto tak bardzo przewyższał innych i pod względem ciała i umysłu, że godny był panowania nie tylko nad Salaminą. ale i nad całą Azją, w sposób najpiękniejszy zdobywszy królestwo, spędził w nim życie, śmiertelnik z urodzenia pozostawił po sobie nieśmiertelną sławę, dożył takich lat, że ani nie zaznał starości, ani nie przytrafiły mu się choroby spotykane w tym wieku. [72] Poza tym, co wydaje się czymś bardzo rzadkim i szczególnie trudnym, zdarzyło mu się także mieć wiele dobrych dzieci: nawet w tym nie chybił, przeciwnie — i tu spotkało go szczęście. Bardzo ważne jest i to, że żadnego ze swoich potomków nie pozostawił zwykłym obywatelem: jednego nazywano królem, innych książętami, córki zaś księżnymi. Zatem gdyby jacyś poeci korzystali z przenośni mówiąc, że był bogiem wśród ludzi, czy śmiertelną istotą duchową, wszystkie tego rodzaju powiedzenia pozostawałyby w harmonii w stosunku do jego charakteru. [73] Sądzę, że pominąłem wiele rzeczy, które dotyczą Euagorasa, utraciłem bowiem moją świeżość [umysłu], dzięki której pochwałę tę mógłbym opracować i dokładniej i staranniej. Niemniej jednak i teraz20, na ile tylko pozwalają mi siły, nie pozostanie on bez sławy. Co do mnie, Nikoklesie, sądzę, że wprawdzie piękną pamiątką są materialne wizerunki [bohaterów], ale portrety czynów i ducha wypadają o wiele lepiej, jeśli ktoś rozważa je w mowach ułożonych zgodnie z zasadami sztuki oratorskiej. [74] Wspomniane zalety stawiam na pierwszym miejscu, w przekonaniu, iż mężowie szlachetni pragną czci nie tyle z powodu piękna cielesnego, co czynów i rozumu. Poza tym posągi z konieczności pozostają jedynie wśród tych, z którymi by [bohaterowie] mieszkali, natomiast możliwe jest. żeby mowy publikowane były w Helladzie i rozpowszechniane w postaci traktatów moralnych w kręgach ludzi rozumnych, przychylnie przyjmowane przez tych, dla których dobra sława ważniejsza jest od wszystkich innych rzeczy. [75] W końcu, wiadomo, że nie można dokładnie oddać postaci cielesnej ani w rzeźbie, ani w malarstwie, przy rozważaniu zaś zarówno obyczajów, jak i charakteru łatwiej jest — tym, którzy nie wybierają tego, co proste, lecz pragną być użyteczni — naśladować je za pomocą słów. [76] Dlatego też jeszcze chętniej podjąłem się napisania tej mowy w przekonaniu, że i dla ciebie, i dla twoich dzieci, i innych potomków Euagorasa, to stanie się najpiękniejszą zachętą, gdy ktoś połączywszy jego cnoty i uporządkowawszy w mowie przedstawi je wam do rozważenia i przyswojenia sobie. [77] Jednych bowiem zachęcamy do studiów filozoficznych chwaląc innych, aby zazdroszcząc tym, którzy zostali pochwaleni, zapragnęli 20
Izokrates mógł mieć około 70 lat. kiedy pisał Euagorasa.
praktykować ich obyczaje, ja zaś odwołuję się do ciebie i twoich [bliskich] posługując się nie cudzymi przykładami, lecz [zaczerpniętymi] z rodziny, i doradzam zwrócić uwagę na to, żeby i w słowie, i w czynie nie dać się przewyższyć nikomu spośród Hellenów. [78] Ponieważ często daję ci lego typu rady, nie sądź, że teraz oskarżam cię, iż o nie nie dbasz. Nie jest bowiem ani dla mnie, ani dla innych tajemnicą, że ty pierwszy i jedyny spośród tych, którzy dzierżą władzę oraz cieszą się bogactwem i luksusem, podjąłeś trud studiowania filozofii21, ani też [nie jest tajemnicą], że za twoją sprawą wielu panujących, pozazdrościwszy tobie wykształcenia, zapragnie tego rodzaju zajęć odchodząc od tego, co dzisiaj aż nadmiernie ich bawi. [79] Pomimo, iż o tym wiem. nie robię i nie zrobię nic ponad to. co czynią widzowie na zawodach gimnastycznych: oni bowiem dopingują tych biegaczy, którzy walczą o zwycięstwo, nie zaś tych, którzy pozostają w tyle. [80] Moim przeto i innych przyjaciół zadaniem jest mówić i pisać tak, aby wynikała z tego dla ciebie zachęta do zmierzania ku tym celom, których i dziś pragniesz: wypada, abyś niczego nie zaniedbywał, ale tak jak obecnie, również w przyszłości dokładał starań do ćwiczenia duszy, abyś był godny ojca i innych przodków. Wszystkim wprawdzie przystoi doskonalić swój umysł, ale szczególnie wam, którzy kierujecie wieloma sprawami i to dużej wagi. [81] Trzeba, abyś nie popadał w samozadowolenie, jeśli już się zdarzy, że jesteś lepszy od sobie współczesnych, a przeciwnie — oburzał się. że sam będąc człowiekiem takiego charakteru i z dawien dawna potomkiem Zeusa, a zrodzonym z męża o tak wielkiej cnocie, nie bardzo wyróżniasz się i wśród innych, i tych, którzy cieszą się takimi samymi jak ty zaszczytami. Jest jednak w tobie siła, aby w tym nie pobłądzić: jeśli zajmiesz się studiami filozoficznymi i poczynisz takie postępy jak do tej pory, szybko staniesz się takim, jakim być powinieneś.
21
Na temat pojmowania przez Izokratesa „filozofii" zob. przypis 4.